Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-24, 12:09   #1
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138

Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?


Do założenia tego wątku zainspirował mnie inny wątek, pt "Czego nie powinno się robić w związku". Nie chciałam tam umieszczać tego posta, bo pewnie zginąłby w czeluściach, a zależy mi na dyskusji.
Może mam złe doświadczenia, trafiałam na głupich, niedojrzałych facetów, ale czytając przytoczony wątek wiele razy drapałam się skonfundowana po głowie.
Otóż pojawiło się tam trochę głosów w stylu "trzeba mieć swoje życie", "nie można wchodzić facetowi na głowę", i tak dalej, i tak dalej. I właśnie to chcę przedyskutować, bo analizując swoje związki dochodzę niestety do wniosku, że taka postawa nie jest do końca dobra. Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi o to,żeby być bluszczem. Ale w swoich 3 związkach zawsze dawałam mężczyznom dużo wolności - do głowy by mi nie przyszło, żeby sprawdzać im facebooka, naszą klasę, maila, czy komórkę. Do głowy mi nie przyszło, żeby ich szpiegować, wypytywać postronne osoby, czy byli tam, gdzie mówili, żeby sprawdzić, czy nie kłamali. Do głowy mi też nie przyszło, żeby zabraniać im się spotykać z koleżankami, kolegami beze mnie, żeby zakazywać mu chodzenia na imprezy solo!... To nie tak, że oni nie chcieli mojego towarzystwa. Że byli nie fair i nie miałam wyboru ("idę sam i już, a Ty siedź w domu"). Po prostu nie widziałam niczego złego w tym, że mamy po części osobne światki, znajomych, pasje - i spędzamy część czasu realizując samych siebie. Według rad we wspomnianym wcześniej wątku, to jest ok...
Otóż te moje 3 związki rozpadły się właśnie dlatego, że chyba w każdym z nich pozwalałam facetowi na za dużo, może nie wymagałam od niego tyle, ile powinnam. Nie robiłam problemów. Piwko z kolegami -spoko. Imprezka - spoko. Gdy była sprzeczka, nie widziałam potrzeby robienia żadnej awantury, czekałam na przeprosiny i zapominałam o sprawie - zakładałam, że "nikt nie jest idealny", "każdy popełnia błędy", "sama nie jestem kryształowa"... Ale teraz patrzę na związki obok mnie, gdzie faceci kurczowo trzymają się swoich bab-bluszczy, robiących im wieczne pretensje, zabraniających wychodzić na piwo z kolegami, strzelającymi fochami o byle gówno - i myślę, CHOLERA, CZEMU TAK JEST ???
Gadałam z wieloma osobami na ten temat. Po części dlatego, że chcę się dowiedzieć, czy może to ja nie popełniam błędu? I zawsze słyszałam jedną odpowiedź: "facet nie może się czuć zbyt pewnie, bo przestaje mu zależeć". I inne typu: "od czasu do czasu trzeba zarzucić fochem, na coś się nie zgodzić", i tym podobne.
Powiedzcie mi zatem, czy np to, że facet idzie na impreze sam, bo ja np. mam naukę (i pozwalam mu na to), to przesada? Powinnam mu powiedzieć: "nie chcę, żebyś tam szedł beze mnie" ? Nie poszedłby wtedy, ale czemu ma nie iść, czemu mam mu zabronić fajnej zabawy? Bo ja nie mogę? Nie wiem, nie rozumiem tego... Ale gdy opowiadałam to moim znajomym to patrzyli na mnie jak na kosmitkę: "chyba zwariowałaś!". Chciałabym, żeby wypowiedzieli się tu też faceci, zależy mi na obiektywnej ocenie.
Zapraszam do dyskusji
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:22   #2
asvr
Zadomowienie
 
Avatar asvr
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Dla mnie taka postawa jak Twoja jest jak najbardziej naturalna. Nie wyobrażam sobie zabraniać chłopakowi iść z kolegami.
Albo chcieć zeby mnie zabierał.
Jak ma swoich znajomych, z którymi ja się nie spotykam to ok, ja mam swoich i wszystko jest dobrze.
Ale cos w tym jest co mowisz bo mój obecny chłopak uważał, ze to dziwne ze ja mu pozwalam chodzić na basen z koleżanką i to świadczy o tym ze ja sie nie nie interesuje :| i że mi wszystko jedno.
Kurde ja nie lubie chodzić na basen, on lubi i jego kumpela też więc czemu maja nie chodzić razem? do tej pory tego nie kumam ale chyba faceci lubią miec troche zabraniane.
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?

"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość."

asvr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:24   #3
201703160948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 954
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Podziwiam, nie potrafiłabym tak
Dziwię się Twoim facetom, że nie doceniali, taka babka to skarb
Chociaż może przyzwolenie na wszystko traktowali jako brak zainteresowania? Wiesz, "rób chłopie co chcesz, mi to wisi"?
201703160948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:25   #4
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Według mnie Twoja postawa, którą opisałaś jest świetna. Ja sama mam taką, jestem już w związku ponad 3 lata i myślę, że to właśnie m.in. dzięki tej wolności jaką sobie nawzajem dajemy.
Te 3 związki, które miałaś nie wypaliły nie dlatego, że miałaś takie podejście, tylko widocznie to nie byli "ci" faceci.

Cytat:
Gadałam z wieloma osobami na ten temat. Po części dlatego, że chcę się dowiedzieć, czy może to ja nie popełniam błędu? I zawsze słyszałam jedną odpowiedź: "facet nie może się czuć zbyt pewnie, bo przestaje mu zależeć". I inne typu: "od czasu do czasu trzeba zarzucić fochem, na coś się nie zgodzić", i tym podobne.
Idiotyczne, ograniczone podejście stawiające faceta na równi z psem, którego trzeba wytresować, żeby Ci nie uciekł na ulicę i nie wpadł pod auto.

Cytat:
Powiedzcie mi zatem, czy np to, że facet idzie na impreze sam, bo ja np. mam naukę (i pozwalam mu na to), to przesada? Powinnam mu powiedzieć: "nie chcę, żebyś tam szedł beze mnie" ? Nie poszedłby wtedy, ale czemu ma nie iść, czemu mam mu zabronić fajnej zabawy? Bo ja nie mogę? Nie wiem, nie rozumiem tego... Ale gdy opowiadałam to moim znajomym to patrzyli na mnie jak na kosmitkę: "chyba zwariowałaś!". Chciałabym, żeby wypowiedzieli się tu też faceci, zależy mi na obiektywnej ocenie.
Co do pogrubionego: no właśnie mam takie samo podejście. Dlaczego mam komuś (zwłaszcza partnerowi) czegoś "zabraniać" tylko dlatego, że sama nie mogę/nie lubię danej rzeczy. Bzdura!

Wiadomo, że kompletne olewanie typu: "Rób co chcesz" jest złe, bo druga strona może pomyśleć, że nam nie zależy. Ale komunikat w stylu: Idziesz na imprezę? Ja nie mogę, szkoda. No to leć, baw się dobrze i uważaj na siebie - to już ma inny wydźwięk.
Uważam, że szpiegowanie, zabranianie, ustalanie "zasad" (dzwonimy do siebie codziennie o tej samej porze, bo jak nie to foch; piszemy co najmniej 15 smsów dziennie, bo jak nie to foch; nie wychodzimy osobno na imprezy, bo jak nie to foch) jest idiotyczne, zalatuje bluszczowatością i trzeba to NAPRAWDĘ (o litości!) lubić, żeby wytrzymać w takim związku.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:34   #5
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Według mnie Twoja postawa, którą opisałaś jest świetna. Ja sama mam taką, jestem już w związku ponad 3 lata i myślę, że to właśnie m.in. dzięki tej wolności jaką sobie nawzajem dajemy.
Te 3 związki, które miałaś nie wypaliły nie dlatego, że miałaś takie podejście, tylko widocznie to nie byli "ci" faceci.



Idiotyczne, ograniczone podejście stawiające faceta na równi z psem, którego trzeba wytresować, żeby Ci nie uciekł na ulicę i nie wpadł pod auto.



Co do pogrubionego: no właśnie mam takie samo podejście. Dlaczego mam komuś (zwłaszcza partnerowi) czegoś "zabraniać" tylko dlatego, że sama nie mogę/nie lubię danej rzeczy. Bzdura!

Wiadomo, że kompletne olewanie typu: "Rób co chcesz" jest złe, bo druga strona może pomyśleć, że nam nie zależy. Ale komunikat w stylu: Idziesz na imprezę? Ja nie mogę, szkoda. No to leć, baw się dobrze i uważaj na siebie - to już ma inny wydźwięk.
Uważam, że szpiegowanie, zabranianie, ustalanie "zasad" (dzwonimy do siebie codziennie o tej samej porze, bo jak nie to foch; piszemy co najmniej 15 smsów dziennie, bo jak nie to foch; nie wychodzimy osobno na imprezy, bo jak nie to foch) jest idiotyczne, zalatuje bluszczowatością i trzeba to NAPRAWDĘ (o litości!) lubić, żeby wytrzymać w takim związku.
Zgadzam się (Staż mojego bardzo fajnego związku - siedem lat )
Dodam jeszcze, że gdyby mój chłop miał nigdzie nie chodzić zawsze wtedy, kiedy ja nie mogę, bo się np. uczę to piłby piwo raz na cztery miesiące i nie mielibyśmy już żadnych znajomych.
Na koniec dodam jeszcze: niektórzy znajomi są bardziej moi a niektórzy bardziej jego, jednak kiedy gdzieś idziemy - idziemy razem, chyba, że któreś z nas nie może, nie ma czasu, ochoty, siły etc. Nie ma opcji: -Kochanie, idę na imprezę. Jest opcja: Idziemy na imprezę? - Nie mogę dziś, idź sam, pozdrów wszystkich ode mnie.
Za to na piwo/kawę z przyjaciółmi często chodzimy oddzielnie: np. po zajęciach i nie widzę w tym nic złego.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:40   #6
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
Zgadzam się (Staż mojego bardzo fajnego związku - siedem lat )
Dodam jeszcze, że gdyby mój chłop miał nigdzie nie chodzić zawsze wtedy, kiedy ja nie mogę, bo się np. uczę to piłby piwo raz na cztery miesiące i nie mielibyśmy już żadnych znajomych.
Na koniec dodam jeszcze: niektórzy znajomi są bardziej moi a niektórzy bardziej jego, jednak kiedy gdzieś idziemy - idziemy razem, chyba, że któreś z nas nie może, nie ma czasu, ochoty, siły etc. Nie ma opcji: -Kochanie, idę na imprezę. Jest opcja: Idziemy na imprezę? - Nie mogę dziś, idź sam, pozdrów wszystkich ode mnie.
Za to na piwo/kawę z przyjaciółmi często chodzimy oddzielnie: np. po zajęciach i nie widzę w tym nic złego.
U mnie jest opcja: Kochanie idę na imprezę - ale tylko dlatego, że wiem, że mój TŻ imprez nie lubi Więc już go nawet nie pytam czy chce iść ze mną.
A co do wychodzenia ze znajomymi - mam kilka koleżanek, za którymi TŻ nie przepada. Jeśli chcę się z nimi umówić, to nie wyobrażam sobie nie iść tylko dlatego, że TŻ ich nie lubi. Na szczęście nie mamy tego problemu. To samo w drugą stronę - TŻ ma kolegę, którego ja nie znoszę. Ale kiedy chce go do nas zaprosić, to nie mam nic przeciwko. Najwyżej idę do drugiego pokoju i siedzę na Wizażu ale nie mam prawa zabraniać mu zapraszania znajomych tylko dlatego, że ich nie lubię.
Wyjścia na piwo ze znajomymi wyglądają podobnie: ja lubię się z nimi spotykać, a mój TŻ jest domatorem. Zawsze pytam czy idzie ze mną, ale w 90% przypadków nie chce. Więc idę sama. I też uważam, że nie ma w tym nic złego.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:45   #7
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez asvr Pokaż wiadomość
Ale cos w tym jest co mowisz bo mój obecny chłopak uważał, ze to dziwne ze ja mu pozwalam chodzić na basen z koleżanką i to świadczy o tym ze ja sie nie nie interesuje :| i że mi wszystko jedno.
Kurde ja nie lubie chodzić na basen, on lubi i jego kumpela też więc czemu maja nie chodzić razem? do tej pory tego nie kumam ale chyba faceci lubią miec troche zabraniane.
O to, to... Ja non stop słyszałam, że jestem dziwna, że na "takie rzeczy" pozwalam

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Wiadomo, że kompletne olewanie typu: "Rób co chcesz" jest złe, bo druga strona może pomyśleć, że nam nie zależy. Ale komunikat w stylu: Idziesz na imprezę? Ja nie mogę, szkoda. No to leć, baw się dobrze i uważaj na siebie - to już ma inny wydźwięk.
Hmm, no ja właśnie tak mówiłam, na zasadzie żeby się dobrze bawił,potem mi opowie jak było, itp... No i cieszył się, opowiadał potem, ale i tak twierdził, że dziwak ze mnie

Cieszę się dziewczyny, że uważacie, że jestem normalna Ale cały czas mam przed oczami te parki, gdzie humorzasta babka ma faceta u swoich stóp... I te myśli w głowie: że jednak nie można być za dobrą! Że jak facet widzi, że mu wszystko łatwo przychodzi, się od niego nie wymaga, to nie docenia... Ech, mam mętlik w głowie.
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-24, 12:53   #8
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Do twojej zdrowej jak najbardziej postawy, jednak mimo wszystko dorzuciłabym trochę bycia humorzastą od czasu do czasu, nieodpuszczanie tak od razu, bo raczył powiedzieć "przepraszam".
I tak, zgadzam się, jak ktoś nie musi się starać, zabiegać, uważa, że to norma i często się nie stara.
Dla mnie idealne jest połączenie takiego podejścia + trochę z teki "prababci" - smutek na twarzy, wkurzenie się i obrażenie, pokazanie, że jest zbyt pewny siebie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 12:56   #9
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Moim zdaniem Twoja postawa jest bardzo dobra i całkowicie normalna.
Też nie rozumiem "zabraniania" sobie czegokolwiek w związku. Na coś się umawiamy i tego się trzymamy. Nie biorę odpowiedzialności za czyjeś zachowanie -nie zamierzam pilnować drugiej strony, żeby wywiązywała się z umowy. Jeśli sama z siebie tego nie robi -to albo jej nie zależy, albo nie potrafi dotrzymać słowa.

Myślę, że te 3 związki się rozpadły, bo to nie byli ci faceci.
Przypuszczam, że gdybyś stosowała wtedy te "dobre rady", to efekt byłby taki, że ci faceci uciekliby od razu.
Trafisz na kogoś takiego jak Ty, kto ma podobne poglądy i będzie "normalnie"
Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Gadałam z wieloma osobami na ten temat. Po części dlatego, że chcę się dowiedzieć, czy może to ja nie popełniam błędu? I zawsze słyszałam jedną odpowiedź: "facet nie może się czuć zbyt pewnie, bo przestaje mu zależeć". I inne typu: "od czasu do czasu trzeba zarzucić fochem, na coś się nie zgodzić", i tym podobne.
Według mnie tu chodzi o to, żeby nie być taką ciepłą kluchą. Żeby nie zgadzać się na wszystko tylko dlatego, że druga strona tak chce. Żeby zadbać o swoje potrzeby -powiedzieć "to mi nie pasuje". Ale tylko wtedy, gdy naprawdę tak czujemy, a nie dla samej idei.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:11   #10
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Uważąm,że Twoje podejście jest dobre. Sama taka jestem. Lubie mieć dużo luzu i sama go daję.

Ale jednak od czasu do czasu tupnę nogą,żeby facet miał jasność, że to nie są stosunki koleżeńskie, a jesteśmy para i trzeba o relacje dbać.

Wydaje mi się,że tu też dużo zależy od samego faceta. Jeżeli jest typem, który tak samo do tego podchodzi i niee wykorzysta "wolności" to jest duża szansa na udany związek.

Może problemem było to,że było za dużo Was-osobno niż Was-razem?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość

Według mnie tu chodzi o to, żeby nie być taką ciepłą kluchą. Żeby nie zgadzać się na wszystko tylko dlatego, że druga strona tak chce. Żeby zadbać o swoje potrzeby -powiedzieć "to mi nie pasuje". Ale tylko wtedy, gdy naprawdę tak czujemy, a nie dla samej idei.

Też tak uważam. Bo fochanie się o byle co nie dośc,że odstraszy to wniesie niepotrzebną niepewność i dozę gierek, których w związku nie cierpię i nie jestem w stanie zaakceptować.
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:13   #11
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Do twojej zdrowej jak najbardziej postawy, jednak mimo wszystko dorzuciłabym trochę bycia humorzastą od czasu do czasu, nieodpuszczanie tak od razu, bo raczył powiedzieć "przepraszam".
I tak, zgadzam się, jak ktoś nie musi się starać, zabiegać, uważa, że to norma i często się nie stara.
Dla mnie idealne jest połączenie takiego podejścia + trochę z teki "prababci" - smutek na twarzy, wkurzenie się i obrażenie, pokazanie, że jest zbyt pewny siebie.
O, dzięki za tę wypowiedź! Mogłabyś ją rozwinąć? Tzn. chciałabym konkretnie, żebyś powiedziała na jakiej zasadzie mam "być humorzasta", np. podając jakieś przykłady, o co "wypada" strzelić focha... Wiem, że brzmi to idiotycznie, ale ja naprawdę jestem osobą która unika jak ognia konfliktów i pokojowo rozwiązuje wszystkie sprawy, więc chciałabym, żeby ktoś mi to wyłożył czarno na białym - tak z 3 przykłady z życia codziennego Będę bardzo wdzięczna!
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-24, 13:13   #12
monius9
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
Do założenia tego wątku zainspirował mnie inny wątek, pt "Czego nie powinno się robić w związku". Nie chciałam tam umieszczać tego posta, bo pewnie zginąłby w czeluściach, a zależy mi na dyskusji.
Może mam złe doświadczenia, trafiałam na głupich, niedojrzałych facetów, ale czytając przytoczony wątek wiele razy drapałam się skonfundowana po głowie.
Otóż pojawiło się tam trochę głosów w stylu "trzeba mieć swoje życie", "nie można wchodzić facetowi na głowę", i tak dalej, i tak dalej. I właśnie to chcę przedyskutować, bo analizując swoje związki dochodzę niestety do wniosku, że taka postawa nie jest do końca dobra. Nie zrozumcie mnie źle - nie chodzi o to,żeby być bluszczem. Ale w swoich 3 związkach zawsze dawałam mężczyznom dużo wolności - do głowy by mi nie przyszło, żeby sprawdzać im facebooka, naszą klasę, maila, czy komórkę. Do głowy mi nie przyszło, żeby ich szpiegować, wypytywać postronne osoby, czy byli tam, gdzie mówili, żeby sprawdzić, czy nie kłamali. Do głowy mi też nie przyszło, żeby zabraniać im się spotykać z koleżankami, kolegami beze mnie, żeby zakazywać mu chodzenia na imprezy solo!... To nie tak, że oni nie chcieli mojego towarzystwa. Że byli nie fair i nie miałam wyboru ("idę sam i już, a Ty siedź w domu"). Po prostu nie widziałam niczego złego w tym, że mamy po części osobne światki, znajomych, pasje - i spędzamy część czasu realizując samych siebie. Według rad we wspomnianym wcześniej wątku, to jest ok...
Otóż te moje 3 związki rozpadły się właśnie dlatego, że chyba w każdym z nich pozwalałam facetowi na za dużo, może nie wymagałam od niego tyle, ile powinnam. Nie robiłam problemów. Piwko z kolegami -spoko. Imprezka - spoko. Gdy była sprzeczka, nie widziałam potrzeby robienia żadnej awantury, czekałam na przeprosiny i zapominałam o sprawie - zakładałam, że "nikt nie jest idealny", "każdy popełnia błędy", "sama nie jestem kryształowa"... Ale teraz patrzę na związki obok mnie, gdzie faceci kurczowo trzymają się swoich bab-bluszczy, robiących im wieczne pretensje, zabraniających wychodzić na piwo z kolegami, strzelającymi fochami o byle gówno - i myślę, CHOLERA, CZEMU TAK JEST ???
Gadałam z wieloma osobami na ten temat. Po części dlatego, że chcę się dowiedzieć, czy może to ja nie popełniam błędu? I zawsze słyszałam jedną odpowiedź: "facet nie może się czuć zbyt pewnie, bo przestaje mu zależeć". I inne typu: "od czasu do czasu trzeba zarzucić fochem, na coś się nie zgodzić", i tym podobne.
Powiedzcie mi zatem, czy np to, że facet idzie na impreze sam, bo ja np. mam naukę (i pozwalam mu na to), to przesada? Powinnam mu powiedzieć: "nie chcę, żebyś tam szedł beze mnie" ? Nie poszedłby wtedy, ale czemu ma nie iść, czemu mam mu zabronić fajnej zabawy? Bo ja nie mogę? Nie wiem, nie rozumiem tego... Ale gdy opowiadałam to moim znajomym to patrzyli na mnie jak na kosmitkę: "chyba zwariowałaś!". Chciałabym, żeby wypowiedzieli się tu też faceci, zależy mi na obiektywnej ocenie.
Zapraszam do dyskusji
to nie twoja postawa w tych 3 związkach 'zawiniła' tylko wydaje mi się że to po prostu nie było to. jak facetowi przestaje zależeć pomimo że ma dużo wolności.. to sądzę że gdyby miał zero wolności i prywatności przestałoby mu zależeć dużo wcześniej.

ok może są tacy faceci którzy potrzebują opie*rzu od baby i obciachu przy znajomych od czasu do czasu [czerwone] - ale zastanów się - to działa w obie strony. chcesz mieć faceta którego będziesz trzymać pod pantoflem i w zestawie zakaz wychodzenia z koleżankami na kawę? no nie wydaje mi się.

raczej nie pozostaje nic innego jak szukać takiego, który doceni twoje podejście do sprawy
monius9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:19   #13
ladyanco
Raczkowanie
 
Avatar ladyanco
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez lady17 Pokaż wiadomość
Ale jednak od czasu do czasu tupnę nogą,żeby facet miał jasność, że to nie są stosunki koleżeńskie, a jesteśmy para i trzeba o relacje dbać.

Może problemem było to,że było za dużo Was-osobno niż Was-razem?[COLOR="Silver"]
Myślę, że w tym co piszesz jest wiele racji. W jednym ze związków sami stwierdziliśmy, że przypominamy bardziej kumpli, niż parę. Ale jak tu kurcze "dbać" o relacje fochami i zabranianiem
To drugie może dotyczyło faktycznie 1 związku... Ale rozpadł się on głównie dlatego, że facetowi przestało zależeć na "Nas-razem" - i tu właśnie pojawiają się czarne myśli, że to przeze mnie,bo nie wymagałam i on stwierdził - "w sumie bez niej fajnie, to po co z nią? łatwo przyszło łatwo poszło"...
ladyanco jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:23   #14
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez ladyanco Pokaż wiadomość
O, dzięki za tę wypowiedź! Mogłabyś ją rozwinąć? Tzn. chciałabym konkretnie, żebyś powiedziała na jakiej zasadzie mam "być humorzasta", np. podając jakieś przykłady, o co "wypada" strzelić focha... Wiem, że brzmi to idiotycznie, ale ja naprawdę jestem osobą która unika jak ognia konfliktów i pokojowo rozwiązuje wszystkie sprawy, więc chciałabym, żeby ktoś mi to wyłożył czarno na białym - tak z 3 przykłady z życia codziennego Będę bardzo wdzięczna!

- właśnie chodzi O TO, aby nie bać się konfliktu, gdy trzeba- pokłócić się (dla mnie to jeden z lepszych sposobów poznania, jaki naprawdę jest drugi człowiek , czy ma skłonność do agresji). Nie kłócę się o byle pierdoły, sporo odpuszczam, ale jak mi coś nie pasuje, to nie udaję i z reguły idę na konfrontację. Np. nienawidzę spóźniania- jeśli się z kimś umówiłam, a ktoś spóźnia się i nie zadzwoni itp., to nie udaję, że "cóż, zdarzyło się, nikt nie jest doskonały".
Tu chodzi o to, by nie tłumić w sobie, dla świętego spokoju, gdy nam coś ewidentnie nie pasuje.

No i zdecydowanie jednak zawsze "wymagam".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:26   #15
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

omg kobieto gdzieś Ty się uchowała? chodź do mnie, DOCENIĘ to jaka jesteś
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:27   #16
201605021613
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

nie powinno sie przeginać w żadną ze stron

niektóre dziewczyny ( nie mowię o autorce) boja się powiedzieć, że coś im nie pasuje bo nie daj boże misiu uzna to za taak i sie obrazi

tak samo ,,walnięcie '' focha, niektóre nie maja co się cieszyć, że nie są ,,obrażalskie '' bo czasem trzeba po prostu( oczywiście nie cały czas!!!)
201605021613 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:28   #17
agniesikk
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Autorko, moim zdaniem Twoje myślenie jest jak najbardziej poprawne. Szczerze powiedziawszy u mnie w związku wygląda to podobnie (nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w związku nie wchodzi w grę opcja, że TŻ np. umawia się na kawki albo do kina z jakąś nowo poznaną koleżanką). Gdyby było inaczej, czułabym się z tym źle, mój facet tak samo - Ty byłaś czysta w tej grze, to faceci byli do du*y. Normalny człowiek docenia wolność, a teksty w stylu "czasem trzeba strzelić focha" mówią rozwydrzone panienki, które nigdzie nie ruszają się bez misia.
Za to kwestia kłótni- może tu był błąd, może sprawy były zamiatane pod dywan? Czasem bez kłótni roku nie da się rozwiązać sprawy, jak w środku aż się gotuje...
agniesikk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:39   #18
monius9
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez edziorek 203 Pokaż wiadomość
tak samo ,,walnięcie '' focha, niektóre nie maja co się cieszyć, że nie są ,,obrażalskie '' bo czasem trzeba po prostu( oczywiście nie cały czas!!!)
*czasem trzeba*? nawet jak facet nie daje żadnego powodu?
monius9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 13:44   #19
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez monius9 Pokaż wiadomość
*czasem trzeba*? nawet jak facet nie daje żadnego powodu?
- ale co ? Tak cały czas nie daje powodu? Nigdy przez rok cały się nie wkurzasz , wszystko pasuje? Rzadko, naprawdę rzadko się kłócę z mężem, fakt- rzadko mam powody, ale kilka razy w roku jednak coś mi nie pasuje i nie udaję, żem "anielska istota" i wkurzam się.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-24, 13:44   #20
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Raczej po prostu trafiłaś na niewłaściwych facetów.
Mój związek rozpadł się przez ograniczanie, zakazywanie wychodzenia..
Wolność każdemu jest potrzebna, szkoda, że zdałam sobie z tego sprawę jak już jest za późno...
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 14:03   #21
201605021613
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 3 629
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez monius9 Pokaż wiadomość
*czasem trzeba*? nawet jak facet nie daje żadnego powodu?

helloł???? czy ja napisałam, ze BEZ POWODU??????



Do mnie np. facet kiedys pisał:

,, czy moge iść na piwo z kolegą??""

Ja byłam zdziwiona-nigdy bym mu nie zabroniła, więc odpisałam, że oczywiście, ze tak. Nawet jak nie chciał za bardzo iść to mówiłam, by szedł co bedzie w domu siedział. Nigdy też nie miałam żadnych pretensji .


Tylko , że z czasem zaczął przeginać z alkoholem, wydzwaniał do mnie pijany kompletnie i wtedy sie postawiłam, no bo wolnośc wolnością, ale nie chcę takiego czegoś. i wtedy zaczął mi robic na złość i każe spotkanie z kumplami tak się kończyło...

i bądź tu mądrym

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale co ? Tak cały czas nie daje powodu? Nigdy przez rok cały się nie wkurzasz , wszystko pasuje? Rzadko, naprawdę rzadko się kłócę z mężem, fakt- rzadko mam powody, ale kilka razy w roku jednak coś mi nie pasuje i nie udaję, żem "anielska istota" i wkurzam się.

oto też chodzi nie można za wszelka cenę udawać, że jest ok, jak nie jest bo wtedy zatracamy siebie
201605021613 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 14:29   #22
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Dziewczyny jednym zdaniem to:

Autorka po prostu źle trafiała. Jej postawa jest świetna a prawdziwy facet NIE WYKORZYSTA tego w zły sposób.
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 14:42   #23
milka8686
Zadomowienie
 
Avatar milka8686
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 446
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Do twojej zdrowej jak najbardziej postawy, jednak mimo wszystko dorzuciłabym trochę bycia humorzastą od czasu do czasu, nieodpuszczanie tak od razu, bo raczył powiedzieć "przepraszam".
I tak, zgadzam się, jak ktoś nie musi się starać, zabiegać, uważa, że to norma i często się nie stara.
Dla mnie idealne jest połączenie takiego podejścia + trochę z teki "prababci" - smutek na twarzy, wkurzenie się i obrażenie, pokazanie, że jest zbyt pewny siebie.
Całkowicie się zgadzam
Ja zawsze dawałam dużo wolności, głównie dlatego,że sama jej potrzebowałam,ale zauważyłam, że jak od czasu do czasu byłam fochniętą panienką, zołzą, chmura gradową itd innymi słowy od czasu do czasu pozwalałam sobie na humory, to facet od razu bardziej spokorniał
milka8686 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 14:48   #24
skaz
Zadomowienie
 
Avatar skaz
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 1 004
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Osobiście muszę bardzo się starać by mieć taką postawę jak Ty. Nie jest to u mnie naturalne (bo żadnemu facetowi nie ufałam w 100%). Zazdroszczę Ci powiem szczerze. Jestem zazdrośnicą i chciałabym wiedzieć gdzie jest i co robi aktualnie mój facet, ale tak jak mówię: PRACUJE nad tym by tak nie robić, nie chcę go przytłaczać.

Jednak jak już się zdarzy że jestem o coś zła czy zazdrosna to mój facet mnie "rozumie" i mi mówi wprost: "wiem że to z miłości"... no bo to prawda, jakby mi nie zależało na nim to bym tak nie reagowała, prawda?
I być może u Ciebie tu tkwił problem, faceci nie czuli, że Ci na nich zależy.

A już na pewno, odpowiedzią na Twoje pytanie: dlaczego Ci się z nimi nie ułożyło, jest taka: nie byliście sobie przeznaczeni Na pewno spotkasz faceta który doceni Cię taką jaką jesteś
__________________
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku,
z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem,
którym żegnamy lub przeklinamy mijający dzień.
skaz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 15:09   #25
lady17
Wtajemniczenie
 
Avatar lady17
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez skaz Pokaż wiadomość
Osobiście muszę bardzo się starać by mieć taką postawę jak Ty. Nie jest to u mnie naturalne (bo żadnemu facetowi nie ufałam w 100%). Zazdroszczę Ci powiem szczerze. Jestem zazdrośnicą i chciałabym wiedzieć gdzie jest i co robi aktualnie mój facet, ale tak jak mówię: PRACUJE nad tym by tak nie robić, nie chcę go przytłaczać.

Jednak jak już się zdarzy że jestem o coś zła czy zazdrosna to mój facet mnie "rozumie" i mi mówi wprost: "wiem że to z miłości"... no bo to prawda, jakby mi nie zależało na nim to bym tak nie reagowała, prawda?
I być może u Ciebie tu tkwił problem, faceci nie czuli, że Ci na nich zależy.

A już na pewno, odpowiedzią na Twoje pytanie: dlaczego Ci się z nimi nie ułożyło, jest taka: nie byliście sobie przeznaczeni Na pewno spotkasz faceta który doceni Cię taką jaką jesteś
Wiem gdzie jest i co robi. Toć facet ma swój mózg i umie sam ocenić na co może sobie pozwolić, a na co nie.

Wybacz, ale są setki powodów na pokazywanie facetowi,że sie go kocha i że nam na nim zalezy (niekoniecznie trzymanie pod kluczem)
__________________
My road. My life. My dream.
lady17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 15:36   #26
GhostInTheFog
Zadomowienie
 
Avatar GhostInTheFog
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: pypydoowa
Wiadomości: 1 018
GG do GhostInTheFog
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

W moim związku panuje w tych kwestiach luz, chodzimy z kim chcemy i gdzie chcemy (ale zawsze wychodzi tak, ze się o tym informujemy)
Mój TZ na początku związku był zaskoczony, ze w ogóle tak można, bo miał wcześniej nieciekawe doświadczenia z byłą w tej kwestii.
Ufam mojemu facetowi czasem bardziej niż sobie, więc nie widze powodu aby mu powiedziec ' nie masz prawa iść na piwo z koleżanką' l

Wydaje mi się, ze to słuszna droga, ale podpisuje się pod tym, co pisała madana, bo jak wiadomo, wszystko trzeba równoważyć
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai...
GhostInTheFog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 15:54   #27
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Oddzielmy tu 2 sprawy.
Jedna - to bycie bluszczem, ktore w kazdej sytuacji jest chore; ja osobiscie sobie nie wyobrazam sprawdzania telefonu/maila czy czegoś tam TŻta, zabraniania mu wyjść czy innych rzeczy o których piszesz. Bo w normalnym, zdrowym związku jak dla mnie nie ma na to miejsca.
Druga - to sprawa wyrażania swoich potrzeb. Nie można popaść w skrajność pt. "wszystko mi pasuje" - jak pasuje to super! Ale jak nie, to nie boimy się tego mówić wyraźnie i jasno. Nie pozwalamy sobie wejść na głowę, jesteśmy zdenerwowane - to o tym mówimy i rozmawiamy, jestesmy smutne - to samo, zawiedzione - również, wkurzone - też. Tłumienie w sobie i zagrzebywanie problemu pod dywan dobre nie jest (tak samo jak i fochowanie się "bo tak trzeba" )

A te związki mogły rozpaść się z miliona powodów, po prostu to nie byli odpowiedni faceci i tyle
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 16:00   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Oddzielmy tu 2 sprawy.
Jedna - to bycie bluszczem, ktore w kazdej sytuacji jest chore; ja osobiscie sobie nie wyobrazam sprawdzania telefonu/maila czy czegoś tam TŻta, zabraniania mu wyjść czy innych rzeczy o których piszesz. Bo w normalnym, zdrowym związku jak dla mnie nie ma na to miejsca.
Druga - to sprawa wyrażania swoich potrzeb. Nie można popaść w skrajność pt. "wszystko mi pasuje" - jak pasuje to super! Ale jak nie, to nie boimy się tego mówić wyraźnie i jasno. Nie pozwalamy sobie wejść na głowę, jesteśmy zdenerwowane - to o tym mówimy i rozmawiamy, jestesmy smutne - to samo, zawiedzione - również, wkurzone - też. Tłumienie w sobie i zagrzebywanie problemu pod dywan dobre nie jest (tak samo jak i fochowanie się "bo tak trzeba" )

A te związki mogły rozpaść się z miliona powodów, po prostu to nie byli odpowiedni faceci i tyle
Dobrze gada - polać jej.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 16:02   #29
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Dobrze gada - polać jej.
następna kusi w stronę zlego.... a sesja sama się nie zda
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-24, 16:16   #30
mariamarysienka
Zakorzenienie
 
Avatar mariamarysienka
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 14 017
Dot.: Czy pozwalam na za dużo? Czemu faceci nie doceniają wolności w związku?

po prostu nie trafiłaś jeszcze na odpowiedniego faceta i nie zmieniaj się, tylko dlatego że akurat wokół Ciebie bluszcze mają facetów którzy od nich nie odchodzą. w moim otoczeniu bluszcze są samotne czasami jest kwestia odpowiedniego przedstawienia swoich poglądów. może Twoi faceci czuli jakby Ci na nich nie zależało? ja mojemu TŻ mówię wprost że nie robię mu jazd o to i tamto bo nie chcę żeby czuł się uwięziony w związku, żeby czuł się swobodnie, zwyczajnie, bez parcia i ciśnienia
__________________
.

"One cat just leads to another." - E. Hemingway



I love you
I will
I do
mariamarysienka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:19.