Dziwny problem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-06, 20:28   #1
GabrysiaKielce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
Smile

Dziwny problem


Dziewczyny. Mój problem polega na tym, że boję się nowych miejsc i otoczenia. Nie wiem, szłam do liceum, też się bałam, ale miałam sympatyczną wychowawczynię, która pokazała nam szkołę i już po kilku dniach czułam się tam jak w domu, mimo, że pierwsze dni były dla mnie okropne. Niestety 3-letnie liceum minęło i pojawił się problem - co dalej? Cała moja 32 osobowa klasa (oprócz jednej osoby i mnie) poszła po maturze na studia. Niby wiem, że to, że wszyscy poszli, nie znaczy, że ja też muszę, ale jednak wypadałoby w końcu się zdecydować, bo i tak pewnie w przyszłości musiałabym dokształcać się zaocznie. Po maturze zrobiłam sobie przerwę i pomagam mamie w sklepie. Jednak to nie jest to, co chciałabym robić przez całe życie. Myślałam nad indywidualnym tokiem studiów, jednak wiem, że o to nie jest łatwo, a na Międzywydziałowe Indywidualne Studia trzeba mieć arcy wysokie wyniki z matury, żeby się tam dostać (i tak mam zamiar poprawiać, ale wątpię, żebym dała radę aż na tyle się podciągnąć), mimo to i tak wolałabym kształcić się w konkretnym kierunku, a nie być specjalistką "od wszystkiego i niczego". Ogólnie problem leży w tym, że na uczelni nie ma nauczycieli, z którymi da się porozmawiać jak z człowiekiem i ewentualnie pomogą się odnaleźć na początku jeżeli zajdzie taka potrzeba, tylko są doktorzy/profesorowie, którzy traktują ludzi z góry, budynek jest mega wielki i plan całkiem inny dla każdego mimo, że ludzie są z jednego kierunku. Jestem dość niezorganizowana i boję się, że w tym wszystkim nie uda mi się połapać. Chciałam się zdecydować na dalszą edukację dlatego, że odkąd skończyłam LO nie mam kontaktu z ludźmi, siedzę cały dzień w warzywniaku i nie podoba mi się takie życie. Ale boję się ze względów opisanych wyżej, poza tym jestem mało przebojowa, jestem raczej szarą myszką, do tego dochodzi mój brak organizacji. Niby teraz poszłam do weekendowej szkoły policealnej, ale to nie jest prawdziwa nauka, niczego praktycznie się tam nie nauczyłam, to jest raczej szkoła dla ludzi, którzy tylko chcą darmową legitymację i poziom jest taki, że pożal się Boże.
GabrysiaKielce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-06, 21:04   #2
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: Dziwny problem

Cytat:
Napisane przez GabrysiaKielce Pokaż wiadomość
Dziewczyny. Mój problem polega na tym, że boję się nowych miejsc i otoczenia. Nie wiem, szłam do liceum, też się bałam, ale miałam sympatyczną wychowawczynię, która pokazała nam szkołę i już po kilku dniach czułam się tam jak w domu, mimo, że pierwsze dni były dla mnie okropne. Niestety 3-letnie liceum minęło i pojawił się problem - co dalej? Cała moja 32 osobowa klasa (oprócz jednej osoby i mnie) poszła po maturze na studia. Niby wiem, że to, że wszyscy poszli, nie znaczy, że ja też muszę, ale jednak wypadałoby w końcu się zdecydować, bo i tak pewnie w przyszłości musiałabym dokształcać się zaocznie. Po maturze zrobiłam sobie przerwę i pomagam mamie w sklepie. Jednak to nie jest to, co chciałabym robić przez całe życie. Myślałam nad indywidualnym tokiem studiów, jednak wiem, że o to nie jest łatwo, a na Międzywydziałowe Indywidualne Studia trzeba mieć arcy wysokie wyniki z matury, żeby się tam dostać (i tak mam zamiar poprawiać, ale wątpię, żebym dała radę aż na tyle się podciągnąć), mimo to i tak wolałabym kształcić się w konkretnym kierunku, a nie być specjalistką "od wszystkiego i niczego". Ogólnie problem leży w tym, że na uczelni nie ma nauczycieli, z którymi da się porozmawiać jak z człowiekiem i ewentualnie pomogą się odnaleźć na początku jeżeli zajdzie taka potrzeba, tylko są doktorzy/profesorowie, którzy traktują ludzi z góry, budynek jest mega wielki i plan całkiem inny dla każdego mimo, że ludzie są z jednego kierunku. Jestem dość niezorganizowana i boję się, że w tym wszystkim nie uda mi się połapać. Chciałam się zdecydować na dalszą edukację dlatego, że odkąd skończyłam LO nie mam kontaktu z ludźmi, siedzę cały dzień w warzywniaku i nie podoba mi się takie życie. Ale boję się ze względów opisanych wyżej, poza tym jestem mało przebojowa, jestem raczej szarą myszką, do tego dochodzi mój brak organizacji. Niby teraz poszłam do weekendowej szkoły policealnej, ale to nie jest prawdziwa nauka, niczego praktycznie się tam nie nauczyłam, to jest raczej szkoła dla ludzi, którzy tylko chcą darmową legitymację i poziom jest taki, że pożal się Boże.
Z jednej strony w ogóle nie poszłaś na studia, z drugiej planujesz te, na które jest się najtrudniej dostać -MIS H?.
Z jednej strony twierdzisz, że jesteś niezorganizowana i że boisz się, że się nie połapiesz w planie (który dla jakiejś tam części studentów jest identyczny), z drugiej chcesz się ubiegać o indywidualny tok.
Wybrałaś tryb studiów (mish, ios), ale nic nie wspominasz o kierunku.
Nie wiem, może o czymś nie wspomniałaś, ale dla mnie takie myślenie i "planowanie" jest naiwne i niepoważne.
1. Wybierz kierunek. Zdecyduj, co chcesz robić.
2. Oceń realnie swoje szanse.
3. Podejmij kroki, żeby się tam dostać (nauka, pieniądze na studia itp.)
4. Idź i studiuj!

Nowe miejsce, nowe otoczenie jest stresem dla większości ludzi. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej. Jak sama napisałaś, dość szybko przywykłaś do LO, więc do wydziału też się powinnaś przyzwyczaić. Jeśli Twój problem związany z nowymi osobami, wielkim budynkiem i profesorami jest aż tak duży, że boisz się, że sobie nie poradzisz, to idź do psychologa.

Świat jest wielki To normalne, że jesteś onieśmielona wielkimi, nowoczesnymi budynkami , ale nie możesz pozwolić, żeby strach rządził Twoim życiem.

No i w życiu dorosłym tak już jest, że jest się samemu. Nikt Cię nie będzie prowadził więcej za rączkę. W pracy nie będzie szefa, który będzie dbał o Twój komfort w pracy. Musisz się nauczyć dbać sama o siebie, radzić sobie w nowych sytuacjach, szukać pomocy.

Musisz przestać marudzić, tylko zrobić sobie jasny plan. Głowa do góry! Na pewno sobie poradzisz.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-06, 23:57   #3
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: Dziwny problem

Cytat:
Napisane przez jodame Pokaż wiadomość
Z jednej strony w ogóle nie poszłaś na studia, z drugiej planujesz te, na które jest się najtrudniej dostać -MIS H?.
Z jednej strony twierdzisz, że jesteś niezorganizowana i że boisz się, że się nie połapiesz w planie (który dla jakiejś tam części studentów jest identyczny), z drugiej chcesz się ubiegać o indywidualny tok.
Wybrałaś tryb studiów (mish, ios), ale nic nie wspominasz o kierunku.
Nie wiem, może o czymś nie wspomniałaś, ale dla mnie takie myślenie i "planowanie" jest naiwne i niepoważne.
1. Wybierz kierunek. Zdecyduj, co chcesz robić.
2. Oceń realnie swoje szanse.
3. Podejmij kroki, żeby się tam dostać (nauka, pieniądze na studia itp.)
4. Idź i studiuj!

Nowe miejsce, nowe otoczenie jest stresem dla większości ludzi. Jedni radzą sobie lepiej, inni gorzej. Jak sama napisałaś, dość szybko przywykłaś do LO, więc do wydziału też się powinnaś przyzwyczaić. Jeśli Twój problem związany z nowymi osobami, wielkim budynkiem i profesorami jest aż tak duży, że boisz się, że sobie nie poradzisz, to idź do psychologa.

Świat jest wielki To normalne, że jesteś onieśmielona wielkimi, nowoczesnymi budynkami , ale nie możesz pozwolić, żeby strach rządził Twoim życiem.

No i w życiu dorosłym tak już jest, że jest się samemu. Nikt Cię nie będzie prowadził więcej za rączkę. W pracy nie będzie szefa, który będzie dbał o Twój komfort w pracy. Musisz się nauczyć dbać sama o siebie, radzić sobie w nowych sytuacjach, szukać pomocy.

Musisz przestać marudzić, tylko zrobić sobie jasny plan. Głowa do góry! Na pewno sobie poradzisz.
Dokładnie! Poza tym co z tego że plan jest inny jak jest dokładnie rozpisany - godziny, budynki... jak nie wiesz gdzie iść to pytasz w dyżurce albo kogoś kto stoi niedaleko i wskażą ci drogę.
Nie każdy profesor i doktor patrzy na studentów z góry. Jak masz z czymś problem możesz się zwrócić do opiekuna roku czy kierownika studiów.
Jodame ma rację - jeśli przerażają cię wszystkie nowe sytuacje to prędzej czy później wizyta u psychologa się przyda. Nie wyobrażam sobie jak musisz się bać rozmów kwalifikacyjnych i podejmowania nowej pracy. Ja też jadąc na studia do obcego miasta i nie znając nikogo na roku się bałam (a jak się bałam tramwajów :P) ale to normalne. Trza spiąć poślady i do przodu.

Też mnie trochę zdziwiło że zamiast zastanawiać się nad kierunkiem najpierw zajmujesz się wszystkim dookoła. W ogóle nie wiem na co ci IOS? (w sensie jaki jest powód żeby go brać? żeby się izolować?) I co planujesz robić? Mówisz że chcesz się kształcić w konkretnym kierunku ale z tego co napisałaś to ja odniosłam raczej takie wrażenie "chce iść na studia bo tam są wszyscy a ja się nudzę w warzywniaku".
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-07, 10:23   #4
GabrysiaKielce
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2
Dot.: Dziwny problem

Właśnie że NIE CHCĘ iść na te Międzywydziałowe Indywidualne studia, chociaż o tym myślałam, koniec końców doszłam do wniosku, że jednak nie. Może rzeczywiście z kontekstu to nie wynikało, mój błąd.
Arianna
Z tym ostatnim masz rację, też między innymi chcę coś robić dlatego, że inni mają taką możliwość a ja siedzę w warzywniaku. Twoim zdaniem to niewystarczający powód?
GabrysiaKielce jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-07, 12:01   #5
Sibbyl
Zadomowienie
 
Avatar Sibbyl
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 487
Dot.: Dziwny problem

Nie wiem jak jest na innych uczelniach, ale u mnie na 1 roku nie można dostać IOSu, chyba że naprawde w wyjątkowej sytuacji. Ale - nie chcesz pracować (z tego co zrozumiałam), nie masz drugiego kierunku, to po co Ci to?

I dokładnie, jak nie będziesz się mogła odnaleźć to idziesz do opiekuna roku, ewentualnie na pierwszych zajęciach obserwujesz i z reguły widzisz czy wykładowaca jest ok, czy mniej ok

Poza Tobą będą przecież też inne osoby, które też dopiero będą zaczynały, więc nie będziesz sama. A może i trafią się osoby, które już studiują/studiowały i pomogą Wam się odnaleźć.

U mnie w zasadzie wszyscy mają ten sam plan, a przynajmniej 18 osób które są w jednej grupie - to nie jest tak że każdy ma swój osobny i każdy chodzi na coś innego. Są zajęcia obowiazkowe na które chodzą wszyscy, różne mogą być ewentualnie fakultety

I zastanów się na jaki chcesz iść kierunek, bo naprawdę pójść tylko po to, żeby dostać papierek, to stwierdzisz że jest tak samo jak z tą szkołą policealną - niczego się nie nauczysz. Jaki masz kierunek w tej szkole? Może coś w tej dziedzinie, skoro już trochę wiedzy (zakładam) zdobyłas?

To naprawdę nie jest takie straszne. Jesteś już dorosła, kiedyś trzeba się zdecydować i ruszyć naprzód
Sibbyl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-08, 00:06   #6
Arrianna
Zakorzenienie
 
Avatar Arrianna
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 134
Dot.: Dziwny problem

Cytat:
Napisane przez GabrysiaKielce Pokaż wiadomość
Właśnie że NIE CHCĘ iść na te Międzywydziałowe Indywidualne studia, chociaż o tym myślałam, koniec końców doszłam do wniosku, że jednak nie. Może rzeczywiście z kontekstu to nie wynikało, mój błąd.
Arianna
Z tym ostatnim masz rację, też między innymi chcę coś robić dlatego, że inni mają taką możliwość a ja siedzę w warzywniaku. Twoim zdaniem to niewystarczający powód?
Hm w każdym razie dziwny. Może niewystarczający w tym sensie że idziesz tam bo idziesz. Nadal nie wiem na jaki kierunek co sprawia że zakładam iż idziesz tam bez planu na siebie ot żeby iść bo się idzie. Najczęściej w takich wypadkach to strata czasu bo na 2 semestrze okazuje się że te studia nas nie jarają i d*pa blada. Jeśli masz problemy z nawiązywaniem znajomości to studia w tym nie pomogą. Żeby się spotykać ze znajomymi i nie nudzić się nie trzeba iść na studia.
Zasadniczo zawsze myślałam, ze studia są od wykształcenia... ale co ja tam wiem :P

btw - żeby nie było - oczywiście idź jak najbardziej na studia! tylko najpierw dobrze przemyśl jaki jest twój plan na siebie bo to powinno być priorytetem przy podejmowaniu decyzji o dalszym wykształceniu a nie to gdzie są znajomi

Edytowane przez Arrianna
Czas edycji: 2012-02-08 o 00:08
Arrianna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:00.