2012-02-11, 21:02 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Odszedł z dnia na dzień
Chciałam się podzielić z Wami moją historią, może mi chociaż trochę ulży, a mam też nadzieję, że coś mi doradzicie obiektywnym okiem.
Poznaliśmy się przez net. Ja 23 lata, on 6 lat starszy. Po jakiś 3 tygodniach pisania spotkaliśmy się. Spotkanie bardzo udane, zaczęliśmy się spotykać już regularnie, 2-3 razy w tygodniu. Ja byłam akurat ostatnimi czasy bardzo zajęta, wiadomo, styczeń=sesja ;/ Ale robiłam wszystko, żeby znaleźć dla niego czas. Chodziliśmy na kawę, do kina, na łyżwy, różnie. Trwało to prawie 2 miesiące. Z racji tego, że oboje jesteśmy z tych bardziej nieśmiałych długo zeszło nam z przejściem do "oficjalnego" związku. No ale stał się, zaczęło się całowanie, przytulanie, chodzenie za rękę. Ja na początku nie chciałam się angażować, wiadomo, zasada ograniczonego zaufania, ale wszystko działo się tak fantastycznie, że zakochałam się. Pisał, dzwonił, odzywał się ciągle. Zaczął już nawet pisać mi smsy że teskni, że nie może doczekać się kiedy się spotkamy. Umówiliśmy się na konkretny dzień, ale dzień wcześniej przyjechał do mnie do domu zrobić mi niespodziankę. Z kwiatami. Był wtedy u mnie pierwszy raz. I ostatni. Po tej wizycie od razu zmienił się, odezwał się dopiero po kilku dobrych godzinach, kiedy normalnie dzwonił od razu. Po trzech dniach wymusiłam rozmowę (na gg!). Powiedział że nie jest gotowy na związek, że ja jestem fajna, miła i bla bla, ale widać to nie wystarczy, że spotkał byłą i wszystko wróciło, nie chce z nią być, a po prostu to wszystko jeszcze nie minęło. Zdenerwowałam się bardzo, powiedziałam że zachował się beznadziejnie, że nie powiedział mi o tym od razu tylko jeszcze udawał że wszystko jest ok, a ja w koło niego skakałam. Wtedy mnie zablokował! Byłam w szoku, w życiu się czegoś takiego nie spodziewałam, nie spodziewałam się że tak się zachowa. Jak ochłonęłam próbowałam się z nim skontaktować, wysłałam maila, ale nie odpisał, zobaczyłam tylko że postanowił po mailu odblokować mnie na gg. Napisałam na gadu, raz zadzwoniłam, wysłałam jeszcze jednego maila, ale na nic nie zareagował, nie odebrał, nie odpisał. Minęły już ponad dwa tygodnie i ani znaku życia. Wiem, że długo opisałam, ale chciałam żeby historia była w miarę przejrzysta. Myślicie że z tą byłą to może być prawda? Wcześniej spotykał się ze mną i mówił czułe słówka, a z dnia na dzień mu się odwidziało? Przestałam mieć dla niego jakiekolwiek znaczenie? Nie jestem warta nawet tego, żeby do mnie napisać, odpowiedzieć na wiadomość? Czuję że się poniżyłam, bo poniekąd prosiłam żeby dał nam szansę... Wszystko było tak idealnie, żadnych sprzeczek, nadal nie mogę się otrząsnąć. Nadal czekam, że może się odezwie, ale to już raczej nie nastąpi, prawda? |
2012-02-11, 21:19 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
czy będąc w twoim domu zachowywał się normalnie? może zobaczył zdjęcia kogoś kogo zna? sama nie wiem.trudno ocenic,czy EKS jest przawdziwym wytłumaczeniem,czy może zagadka rodem z archiwum X |
|
2012-02-11, 21:19 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Hej, powiem Ci szczerze, że też bym była w szoku, szczególnie, że tak jak piszesz było fajnie i nic na to nie wskazywało..napisałaś, że po wizycie u Ciebie, notabene pierwszy raz, zamilkł i to wszystko się wydarzyło..może coś go wtedy ruszyło? mogło się coś wydarzyć?coś się mu nie spodobać?
Z byłą to może być prawda- widać nie miał na tyle odwagi żeby Ci to powiedzieć..może to być i fałsz, ale fakt faktem nie zrobił nic by Ci to konkretniej wyjaśnić więc tak czy siak zachował się niefajnie..przykro mi..jeśli się nie odzywa, daj temu spokój..widać nie był Ciebie wart..choć wiem, że to nie proste..
__________________
Amor incipit ab ego |
2012-02-11, 21:22 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
|
|
2012-02-11, 21:23 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
napisz coś więcej o tej wizycie. |
|
2012-02-11, 21:25 | #6 |
Monaaaa
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 494
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Nie czekaj, wiem że to trudne, ale postaraj się. Nawet gdyby się odezwał to powinnaś go olać za to jak strasznie się zachował.
Może on jest w związku, a ty byłaś jego chwilową zabawką ? TO brutalne, ale bardzo prawdopodobne. Trzymaj się |
2012-02-11, 21:26 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: okolice Lublina
Wiadomości: 2 647
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
wiesz zdarza się(jestem tego przykładem), że zonaci faceci szukają ''wrażeń'' i na portalach nawiązuja znajomości, dochodzi do spotkania, facet i kobieta sie angazują(a miał byc tylko wyskok ze strony gościa) i nie wiedza jak to zakonczyć bo im dalej brnie sie w taka sytuacje tym ciężej zerwać znajomość
nie twierdzę, że Twój przypadek jest taki sam ale pomysl nad tym, czy taka ewentualnośc istnieje |
2012-02-11, 21:28 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Ślepa jesteś, nie widzisz, że nie warto? Prosto z mostu ma ci powiedzieć/napisać, że nic z tego nie będzie? Moim zdaniem nie ma co rozmyślać nad takim facetem, jak od samego początku nie wie czego chce, ty czy była? Są ciekawsze rzeczy do robienia/rozmyślania nad nimi niż zastanawianie się o co chodziło takiemu typowi
|
2012-02-11, 21:28 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Wiem mniej więcej jak się czujesz. Też zostałam zostawiona przez chłopaka... Wszystko było pięknie i wspaniale! W życiu nie podejrzewałabym, że coś takiego wywinie. Tylko mój zniżył się jeszcze bardziej, bo mnie zdradził. Okropny ból psychiczny... Trzymaj się! I uwierz, że absolutnie ON NIE JEST CIEBIE WART!!! Nawet jak się odezwie, przeprosi... po prostu nie będzie Cię nigdy szanował. Wiem, że trudne. Wiem, że boli! Ale minie... U każdego ten proces trwa inny okres czasu. Jednym udaje się zapomnieć szybciej, innym później. Dasz radę. Odetnij się od niego, naprawdę. Po jakimś czasie sama zobaczysz, że dobrze zrobiłaś Życzę dużo siły
|
2012-02-11, 21:36 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Nie wiem co mogło być nie tak w tej wizycie. Zastanawiałam się nad tym na wszystkie możliwe sposoby. Na pewno nie stało się nic, czy mogłabym go tak strasznie zrazić. Brałam pod uwagę wszystko, łącznie z tym, że niezapowiedziana wizyta u mnie w domu dzień przed sesją wiązała się z moim niezbyt wyjściowym wyglądem, pokojem zawalonym notatkami i pustą lodówką. No ale chyba tego można się spodziewać, jadąc do kogoś niezapowiedzianie. Noc wcześniej był na imprezie, na której to podobno spotkał ową byłą. Mieliśmy iść na nią razem, ale wspólnie ustaliliśmy, żebym lepiej się uczyła, bo zdam to będziemy mieli dużo czasu dla siebie, a jak nie zdam, to będę musiała dalej kuć do poprawek. Zaproszenie mnie do znajomych traktowałam jako oznakę tego, że naprawdę traktuje mnie poważnie. A zakończenie nieźle podeptało moją psychikę. Rozmyślił się? Ok, ale czemu nie mógł odpisać nawet na mojego maila, chociażby odezwać się że nic z tego nie będzie, żebym dała sobie spokój? Wolałabym żeby napisał, żebym więcej do niego nie pisała, spadała, cokolwiek, a nie milczy jakby umarł. Więcej się oczywiście do niego nie odezwę, ale nie umiem przestać myśleć. Mimo że wiem, że zachował się jak dupek i nie jest tego wart.
A wizytę analizowałam, ale nie znalazłam żadnej przyczyny. Poza wspomnianym niewyjściowym wyglądem, bałaganem w pokoju i brakiem jedzenia. Mogło mu się jeszcze nie spodobać umeblowanie mieszkania, może ma inny gust to głupie, ale naprawdę patrzyłam na to z każdej strony i nie widzę przyczyny. Po tej wizycie czułam się jak w niebie, poczułam że mu naprawdę zależy, bo kto by jechał przez całe miasto z kwiatami, jakby mu nie zależało. Poczułam się jak w bajce i wtedy naprawdę poczułam, że się zakochałam. Upadek był bolesny Edytowane przez takasobiejasia Czas edycji: 2012-02-11 o 21:48 |
2012-02-11, 21:45 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
pokój podczas to nie muzeum gdzie wszystko ma swoje miejsce
ale kawę i herbatę miałaś? pusta lodówka to też nie powód... byli inni domownicy? jak się zachowywał podczas wizyty? |
2012-02-11, 21:50 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
no a ja moze z innej beczki...
jaki jest wasz stan materialny? tzn nie musisz odpowiadac. ale chodzi mi o to ze moze uznal ze jestes dla niego "za biedna/za bogata". niestety sa tacy ludzie... |
2012-02-11, 21:52 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Herbatę zrobiłam Byliśmy na spacerze, potem trochę u mnie w domu. Byliśmy sami. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, przytuliliśmy, całowaliśmy. Nie był długo, ale nie było to dla mnie dziwne, Wiedział, że następnego dnia mam egzamin, mówił że mam się uczyć. Sama nie wiem czy był inny, może trochę tak, ale był po imprezie, mało spał, a od razu po niej przyjechał prosto do mnie. Ja bym była wrakiem człowieka, więc ciężko stwierdzić.
|
2012-02-11, 21:53 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 462
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
|
2012-02-11, 21:58 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Też myślałam o tym stanie materialnym, tylko że w odwrotnym kierunku. Ja mieszkam z rodzicami, mamy duże mieszkanie, świeżo po remoncie. Bez żadnego przepychu, moi rodzice nie są bogaczami, raczej ten typ co odkłada żeby zrealizować jakieś cele. On mieszka z babcią, z opowieści wiem, że ma mały pokoik, warunki wiadomo, jak to u starszej kobiety. Ale nie byłam nigdy u niego, miałam być na następnym spotkaniu nie wierzę, że to mógłby być powód do takich racjonalnych decyzji.
Kasy "do dyspozycji" na spotkaniach on miał oczywiście więcej, ja przecież jeszcze studiuję, nie pracuję, on już jakiś czas pracuje, więc wiadomo... Edytowane przez takasobiejasia Czas edycji: 2012-02-11 o 22:00 |
2012-02-11, 22:02 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
cokolwiek to mogło być ,stało się.on nie chce być z tobą.
można snuć opowiesci o rzekomym pokrewieństwie,łowcy majątków,psychpacie,ale po co się zadręczać? czas zamknąć ten etap i ruszyć dalej nie wrzucając wszystkich do jednego worka i na każdego patrzec indywidualnie. |
2012-02-11, 22:07 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
|
|
2012-02-11, 22:09 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
To nie jest takie proste, człowiek zawsze szuka odpowiedzi kiedy dzieje się coś totalnie nieprzewidzianego. Wiem, że masz rację, ale ja nie potrafię tak po prostu z dnia na dzień zapomnieć.
I wiem, że to strasznie głupie, ale chciałabym żeby się odezwał. Nie wiem co by wtedy było, pewnie nie chciałabym powrotu, bo skoro tak się zachował, mogłoby się to powtórzyć nie raz i nie dwa, ale chciałabym wiedzieć co było powodem. I jeszcze te głupie walentynki |
2012-02-11, 22:11 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: z Polski
Wiadomości: 774
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
jakiś dziwny, kurde to ja do swojego domu w ogólę będę bała się zaprosić, u mnie w domu jeszcze wystrój PRL i dużo gratów (nie z mojej winy)... kiedyś od mamy słyszałam historię jak jej koleżanka zaprosiła chłopaka do domu i on widział jak ta koleżanka zmywała talerze (a zmywała tylko po jednej stronie, po drugiej płukała wodą już bez szorowania gąbką) koleś się przyglądał i przyglądał... i więcej do niej nie przyszedł... no i się nie spotkał...
__________________
|
2012-02-11, 22:20 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
To trochę dziwne. No bo gdyby jednak rzeczywiście zobaczył tę byłą na imprezie to już u ciebie zachowywałby się inaczej, a nic takiego nie zauważyłaś, tak? Wersja z tym, że jesteś za biedna/bogata całkiem prawdopodobna. No chyba, że on nie jest takim człowiekiem, no to już nie mam pojęcia o co chodzi
Ale powiem ci, że byłam w bardzo podobnej sytuacji. Niby wszystko było dobrze, randki, pocałunki, chodzenie za rękę itd., ale nagle chłopakowi się odwidziało, powiedział że musi sobie to wszystko przemyśleć i odpocząć - w porządku. Ja już wcześniej przeczuwałam, że to koniec, więc zaproponowałam zerwanie kontaktu na jakiś czas. Zgodził się, ale do dziś nie rozmawiamy (a byliśmy przyjaciółmi). Ostatnio przez przypadek dowiedział się, że startuję do pewnego chłopaka no i zaraz zaczęły się dziwne opisy na gadu o nieszczęśliwej miłości, o tym jaki to on samotny i zraniony (wiem... cholernie dojrzałe ). Mam nadzieję, że to tylko zbieg okoliczności Edit: oczywiście też przez byłą Edytowane przez 201607010856 Czas edycji: 2012-02-11 o 22:28 |
2012-02-11, 22:51 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Rozumiem, że jesteś ciekawa o co chodzi, co mu nie pasuje, dlaczego...itp. Ale przecież tak naprawdę nie warto.
Tak naprawdę, powód dla którego "mu się odwidziało" jest nieistotny. On nie potrafi normalnie z Tobą porozmawiać. Jego zdaniem nie zasługujesz na wyjaśnienia. Jeszcze zablokował Cię na gg...no proszę Cię! Nie wyjaśnił, nie odpisał. On już po prostu nie chce kontaktu z Tobą. Fajnie byłoby dostać wiadomość "Chodzi mi o to i o to. Nie chcę kontynuować tej znajomości". Byłoby łatwiej. Ale raczej się nie doczekasz takiego maila. Może była dziewczyna, może nie -ważne, że facet nie chce rozwijać znajomości z Tobą. |
2012-02-11, 23:56 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 389
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Co za koleś.
Nie sądzę, żeby powodem była ta eks, a przynajmniej nie tylko ona. Bo wtedy jako wrak człowieka nie przyjechałby do Ciebie z kwiatami. Po drugie, dziwne, że od razu po tym spotkaniu takie bum. Jakby go podmienili. Nie wiem co jest Pomyślałam ,że fakt faktem, przyjechał z tymi kwiatkami, ale potem może pomyslał, że tym samym dał ci nadzieje na poważny zwiazek, a on tego nie chce, i postanowił zwiać. Mimo, że do tej pory byliście juz jak para. Czasem tak nagle im się potrafi odwidzieć, wiem coś o tym ;p Jedno jest pewne. CHAM. Głupio, ze tak wypisywałaś do niego. Ale czasu nie zawrócisz. W każdym razie nie rób tego więcej. On nie potrafil sie odezwać - Ty też się juz nie odzywaj. Nie to nie, łaski Ci nie robi. |
2012-02-12, 01:42 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Tak, teraz bardzo żałuję, że do niego pisałam. Mam takie uczucie jakbym prosiła go o kontakt, jakbym prosiła, żeby wrócił. W sumie tak było. To do mnie zupełnie niepodobne, ale pod wpływem takich emocji człowiek robi czasami rzeczy, których by się po sobie nie spodziewał. Teraz jest mi z tym źle, ale pewnie gdybym tego nie zrobiła, zadawałabym sobie pytanie co by było gdyby. Po prostu nie rozumiałam co się tak nagle stało, myślałam że sobie coś ubzdurał, wymyślił, źle zrozumiał, cokolwiek. No ale to prawda, nie cofnę czasu. Nie to nie, łaski bez
|
2012-02-12, 02:02 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 389
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
Tu trzeba Ci przyznac rację. Chociaż częstotliwość niefajna, ale ffakt, emocje robią swoje... Dokładnie Trzymam kciuki za Ciebie |
|
2012-02-12, 02:27 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 25 563
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Kuuurcze. Skądś to znam, bo tez przez to przeszłam i długo się zbierałam/zbieram (?)
Może u Ciebie w domu napomknął się na coś co przypomniało mu byłą?
__________________
mogę mieć świat u stóp, ja nie przypuszczam - ja to wiem
mogę mieć takie życie, jaki inni mają sen! |
2012-02-12, 09:19 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Po prostu niedojrzały gówniarz mimo wieku. Niektórzy niestety zachowują się tak jakby zatrzymali się na poziomie podstawówki. Naprawdę facet lat 29 zero odzewu jakieś blokowanie na gg. Żałosne. Na dłuższą metę, kochana, nie masz czego żałować. Zapomnisz o nim, nie trwało to aż tak długo
|
2012-02-12, 11:05 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
A ja mam dziwne przeczucie że ten facet to jakiś żonkoś, szukał sobie odskoczni, znalazł ciebie, pobawił się, może sprawa się sypnęła i teraz potulnie siedzi i boku swej połowicy? Nie wiem, tak mi przyszło na myśl.
Albo jakiś łowca posagów Tym niemniej, olej go po całości. |
2012-02-12, 11:13 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Cytat:
|
|
2012-02-12, 11:33 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 28
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
Żonkoś... myślę, że nie. Zbyt dużo czasu mi poświęcał, często spotkania, po całych dniach na gadu, na facebooku też ani śladu. Zapraszał mnie do domu, ale nie zdążyłam skorzystać z zaproszenia. No i do znajomych miałam zaproszenie, jakoś nie mogę uwierzyć, że mając żonę tak dobrze by grał. Aczkolwiek prawdą jest też to, że w zyciu bym nie pomyślała, że jest w stanie się tak zachować. Więc kto wie...
Jedno jest pewne - tak, zachował się jak wielki dzieciak i wiem, że nie jest warto w ogóle wspominać. Szkoda tylko, że tak ciężko wprowadzić to w życie. Rozum rozumem, a serce uparcie swoje Ale wiem, czas leczy rany. |
2012-02-12, 11:49 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
|
Dot.: Odszedł z dnia na dzień
powiem na swoim przykładzie.
miałam podobną sytuację. Przez dwa miesiące spotykaliśmy się i było cudownie. wiedziałam, że się rozstał kiedyś, ale byłam pewna że to przeszłość. I pewnego dnia po pół roku milczenia jego była się odezwała. Wszystko zmieniło się o 180 stopni. Przestał się odzywać. Mi się wydaje, że on celowo się tak wtedy do mnie zbliżył, bo myślał, że w ten sposób zapomni o tamtej. Nie myślał tyle o niej, bo miał mnie i jej nie było w jego życiu. A gdy się odezwała- wystarczył jeden telefon i wszystko wróciło. Później się odezwał po 2 tygodniach, bo ona go kopnęła w tyłek, ale temat cały czas wracał. Teraz są razem... porąbana szczęśliwa sweet parka, która się rozstaje 10 razy na rok. Więc jestem w stanie uwierzyć, że zobaczenie tej byłej wszystko zmieniło. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:55.