"Syndrom gniazda" - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-07-15, 22:44   #1
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik

"Syndrom gniazda"


Jeszcze wczoraj pisałam o tym, ze nie wiem gdzie się ze sobą podziać i co robić, a tu dzisiaj takie szlaeństwo! Przypływ energii, masę pomysłów, zero cierpliwości i poczucie, ze trzeba wszystko dopiąć na ostatni guzik. A jak nie ja to kto? Więc męczę ojca, brata, żeby odnowić pokój, że trzeba kupić łóżeczko, ze dywan dawno nie był prany, że trzeba nowe firanki itp, itd...
A jak ktoś nie ma czasu, to oczywiście zero wyrozumiałości, bo przecież sama nie zrobię i jedyne co mogę zrobić to przypilnować, zeby zrobił to ktoś inny. Czy wy też tak macie? To niesamowity szał!!
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-16, 09:59   #2
Tweety (Ivi)
Raczkowanie
 
Avatar Tweety (Ivi)
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 107
Talking Dot.: "Syndrom gniazda"

Hej!

Jestem dopiero na początku 14 tygodnia i narazie niczego nie szykuję, nie kupuję. Powiedziałam sobie, że poczekam z tym do 7 miesiąca ciąży. Ale już nie mogę się doczekać! Te zakupy, maleńkie ciuszki, buciki, wózeczek, łóżeczko...Pewnie mnie to zmęczy, ale teraz chciałabym pobiec już do sklepu W sumie to nie sądziłam, że tak mnie to weźmie

Pozdrawiam

P.S.
Na kiedy masz termin?
__________________
"I taut I taw a puddy-tat"
Tweety (Ivi) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-16, 11:42   #3
Alien
Wtajemniczenie
 
Avatar Alien
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
Dot.: "Syndrom gniazda"

Asia
Ciesze sie razem z tobą, że nastrój ci się poprawił.
Dobrze, że ogarnął cię taki niesamowity przyjemny szał. Już masz zajęcie na najbliższy czas. A z bliskimi to różnie bywa, chcą pomóc a czasu nie mają, ale póki co to rozglądaj się po sklepach za rzeczami dla dzidziusia a jak ci sie nie chce z domu wychodzic to na internecie poszukaj.
Mnie też taki szał ogarnia ale, jeszcze mam czas więc jak narazie to tylko oglądam. Chociaż robi się to coraz bardziej trudniejsze tylko oglądac a nie kupowac, ale powstrzymuje się jeszcze. Zesztą duża przyjemnosc w samym ogladaniu też jest
Alien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-16, 22:01   #4
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: "Syndrom gniazda"

O rany,to tak jakbys pisala o mnie(jakis miesiac temu)Kiedy tylko po 3 miesiacach wymiotowania(tak,tak:ehem :3 miesiace!!!!!)wstalam z lozka zaczelo sie sprzatanie,pranie,przesta wianie,malowanie...Totaln a obsesjaMoj maz mial mie serdecznie dosc.Ciagle klotnie,ze tego nie zrobil i tego nie posprzatal,to jest na zlym miejscu.Mialam tyle energii ,ktora teraz moge tylko powspominac.Obe cnie moja ciaza dobiega konca i jestem tak zmeczona,ze nie mam sily nawet pomyslec o sprzataniu.Pozdrawiam:cmo k:
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-17, 00:12   #5
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: "Syndrom gniazda"

Ja do tej pory też czekałam, bardziej z nie wiedzy, co powinnam mieć dla bobasa, niż z powodu przesądów, ale robi się coraz później, bo już nie długo moje dziecko przyjdzie na świat. Termin mam na początek października, niby to jeszcze masę czasu, ale...
A Ty martaaaa, kiedy masz termin?
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-18, 10:57   #6
Anemon
Raczkowanie
 
Avatar Anemon
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 60
Dot.: "Syndrom gniazda"

Witam! Ja miałam coś takiego na kilka dni przed porodem. Oczywiście całą ciążę się przygotowywałm, robiłam zakupy, przestawialam itp,itd. Ale właśnie kilka dni (2-3) przed porodem poczułam taki przypływ energii jakiego nie doświadczyłam nigdy wcześniej i nigdy potem przed żadną miesiączka (a mam wtedy masę siły). Posprzątałam całe mieszkanie, łącznie z myciem mebli, poukładałam w szafach , poprzestawiałam co tylko mogłam. W ostatni dzień ( poniedziałek) zrobiłam pranie w pralce wirnikowej i powiesiłam. Wieczorem, gdy okąpana zasiadłam nad krzyżówką odeszły mi wody i we wtorek rano bez najmniejszych problemów urodziłam syna . A o "syndromie gniazda" nie miałam pojęcia, przy drugim dziecku będę już kojarzyc fakty ( chociaż może to i dobrze, że nie wiedziałam bo nie "wsłuchiwałam się w siebie" i rozpoczęcie porodu było dla mnie zaskoczeniem?). Pozdrawiam !!!
__________________
"Ludzie i koty mają ze sobą coś wspólnego: nie potrafią żyć bez głaskania"
Anemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-18, 23:49   #7
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: "Syndrom gniazda"

Ja mam termin za jakies dwa tygodnie.Nie wiem czy sie cieszyc czy plakacRano sie ciesze,ze to juz koniec i nareszcie zobacze moje dziecko(nie wiem czy chlopiec czy dziewczynka),a wieczorem mam jakies napady leku porodowego.Dzisiaj dopiero zrobilam pierwsze zakupy a konkretnie ubranka.Rany,ile radosci sprawia ogladanie takich malych ciuszkow,sa piekne.Zamowilam mebelki dla dziecka a pieluszki i kosmetyki kupi moj TZ jak maluszek sie urodziPozdrawiam
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2005-07-19, 15:42   #8
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: "Syndrom gniazda"

Ja mam jeszcze trochę czasu, ale czuję czasem tak samo, im bliżej tym większe niepokoje mnie nachodzą. Raz sie cieszę, że to coraz bliżej, ze w końcu zobaczę i przytulę tego łobuziaka, który tak czule mnie kopie od środka, a z drugiej strony boję się tego całego zamieszania jakim jest poród. Nie wiem, czy dobrze to sobie wyobrażam, nie wiem co mnie czeka. Przeraża mnie ten ból, nagość i być moze znieczulenie położnych na moją sytuację... A z drugiej strony mówię sobie, że już jest za późno, żeby się zastanawiać, co ma być to będzie, przecież w najgorszym wypadku to tylko kilkanaście godzin, a nie całe wieki... Więc lepiej, gorzej, ale jakoś to wytrzymam. Myślę, że bardziej się wstydzę niż boję bólu...
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-24, 00:00   #9
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: "Syndrom gniazda"

Na mnie chyba najgorzej wplywaja opowiesci innych kobiet o porodzieNiektore mowia o strasznych cierpieniach i problemach w czasie porodu.Skonczylam z czytaniem i wysluchiwaniem opini innych na ten temat,bo prowadza tylko do stresuCzesto tez w ksiazkach sa jakies dziwne teorieNie czytam,nie slucham,interesuje sie tylko metodami lagodzacymi bol.Urodze i wtedy bede miala wlasna opinie na ten temat!Najlepiej jest myslec o dziecku i o przyjemnosciach,koniec z dolowaniem sie.I jeszcze wszedzie w tych cholernych ksiazkach pisza o nacieciu krocza,ktorego ja nie jestem w stanie sobie wyobrazic.To mnie przerazaWolalabym o tym nie wiedziec,ale trudno.To tak jak nie znalam bolu przy wyrywaniu zeba,poszlam i wyrwalam i zyje.Glowa do gory a nagoscia sie nie przejmuj,bo to dla lekarzy zadna nowosc.Uszy do gory.Napisze jak u mnie cos sie znieni,jak juz bedzie po.trzymaj sie cieplutko
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-24, 09:20   #10
Anemon
Raczkowanie
 
Avatar Anemon
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 60
Dot.: "Syndrom gniazda"

Masz rację, nie słuchaj żadnych "opowieści dziwnej treści". Moja kochana Mama wyśmiała wszystkie mrożące krew w żyłach opowieści, zawsze gdy tylko zaczynałam mieć stracha (to normalne) opowiadała mi o swoich spokojnych dwóch porodach, i powtarzała, że mam myśleć o dziecku, oddychać i pomóc mu szybko wydostać się na świat. Idąc rodzić wiedziałam, że to jaki będzie poród i jak długo będzie trwał zależy też od tego czy nie spanikuję, więc byłam bardzo spokojna. I poród był krótki - trzy bóle parte! Mimo, że leżałam od 24.00 na oddziale (odeszły mi wody), zaczęłam "wypychać" małego o 5.00 a o 5.20 był już ze mną! Dziewczyny wierzcie tylko w pozytywne historie! A nacięcie krocza moge porównać do pobierania krwi z palca. Pikuś! Pozdr.
__________________
"Ludzie i koty mają ze sobą coś wspólnego: nie potrafią żyć bez głaskania"
Anemon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-24, 23:27   #11
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Dot.: "Syndrom gniazda"

Takie posty jak Twoj nastrajaja mnie bardzo optymistycznie i dziekuje za niego.Mam zamiar zachowac spokoj i jestem dobrej mysli.Wydaje mi sie ,ze opowiesciami o porodzie(ze wszystkimi drastycznymi szczegolami)powinny zajac sie kobiety,ktore sa juz po,na zasadzie wymiany doswiadczen.Im blizej tym bardziej zaczynam wierzyc we wlasne silyi maluszka sie juz nie moge doczekac.Maz bedzie przy mnie i jestem pewna,ze duzo mi pomoze.Bardzo potrafi mnie uspokoic.Pozdrawiam
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2005-07-25, 07:46   #12
emzetka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 78
Dot.: "Syndrom gniazda"

Czytam sobie o Waszych obawach i nie mogę uwierzyć, że sama jestem już prawie cztery tygodnie po porodzie (a raczej nie mogę uwierzyć, że w ogóle jestem już po ). Dlatego z doświadczenia mogę Wam napisać, że natura o wszytsko tak zadbała, że obawy i strachy o których piszecie są zupełnie nieistotne w tych chwilach - wszystko jest nie ważne - liczy się tylko to, że za "moment" poznasz się ze swym dzieciątkiem. A żeby to faktycznie był "moment" zależy w ogromnej mierze od nastawienia i podejścia kobiety - głowy do góry!! Poród nie jest taki straszny - można naprawdę bardzo dobrze go wspominać - ja tak mam - i niczego nie ukrywam - szczerze mówiąc to boli w cholerę, ale wszystko gdzieś odchodzi gdy się tuli szkraba - nagle wszystkie "nieprzyjemności" gdzieś znikają i pozostaje tylko nieopisana radość, no i duma, że się urodziło!! I od tej pory wszystko kręci się wokół Maluszka ...
Powodzenia!!
emzetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 16:11   #13
Apsik
Rozeznanie
 
Avatar Apsik
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 797
GG do Apsik
Dot.: "Syndrom gniazda"

O rany, jak miło się to czyta. W zasadzie rozumiem chore historie o nieopisanych mękach, jeśli takowe się przeżyło, ale czasem mam już dość tych okropieństw. Ja już przestałam się bać, pomógł mi w tym mój mąż i wy, kochane dziewczyny. Mąż pomógł mi bardzo prosto, powiedział, że bardzo chce ze mną być przy tym wydarzeniu, to zresztą nie ulegało dyskusji, powiedziałam, że sama nie rodzę! Ale mój mąż to osoba bardzo wrażliwa na ból i jak widzi krew to poprostu słabnie. Powiedział, że jak mnie boli to i jego boli i on nie będzie mógł patrzeć na moje cierpienie i zrobi wszystko, żeby było go jak najmniej. Wiem, że pewnie w trakcie porodu zgłupieje zupełnie, ale taka obietnica dała mi jakąś siłę, bo wiem, że będziemy tam razem i razem będziemy to przeżywać.
Apsik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 21:28   #14
intakta
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 68
Dot.: "Syndrom gniazda"

ja dziś zrobiłam ostatnie zakupy bo zostało mi jeszcze 2 tygodnie-cudeńko bardzo meczace ale i bardzo przyjemne te wszystkie smoczki,gryzaki,pościele mniam fajowa sprawa
intakta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2005-07-25, 22:09   #15
martaaaa
Raczkowanie
 
Avatar martaaaa
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 162
Wink Dot.: "Syndrom gniazda"

Ja mam juz w domu specjalna szafke dla maluszkapolozylam na niej materacyk i poukladalam ubranka i caly czas tam cos przesuwam,ustawiam i oczywiscie ogladam ciuszki.Mielismy ostatnio niezle przemeblowanie(pozbylismy sie wielkiego lozka z sypialni)zeby zrobic wiecej miejsca dla dziecka.Jak duzo sie dzieje to mniej mama zlych mysli.Teraz tylko juz nie mam na tyle sily aby duzo chodzic wiec zajelam sie dbaniem o siebieRobie maseczki,maluje paznokcie(nawet u nog),odpoczywam,smaruje sie oliwa.Polecam wszystkim w wolnym czasie pomyslec o sobie,bo pozniej to chyba roznie bywa.Pozdrawiam
__________________
Martaaaa
martaaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.