Chomiki wszystkich krajów - łączmy się!

[Madlaine]

Napisane przez hybris

znowu wyszło na to, że jak w chomikowaniu przoduję...

Nie da się ukryć faktów aż nazbyt oczywistych

[Szumak]

Napisane przez kroliczek190

PS Kiedyś prowadziłam zeszyt gdzie zapisywałam nabywane po kolei pachnidła...
Po latach gdy przekroczyłam 60 butli wywaliłam ten zeszyt i odtąd nie całkiem pamietam co mam w szafach
Ale niechybnie najstarsza jest resztka Enchantee Oriflame z lat 80

Kroliczku, jestem pod wielkim wrazeniem. I kamien spadl mi z serca, bo juz bylam przerazona wizja przekroczenia 30 i czekalam tylko, kiedy mnie w kaftan zapakuja. A tak sie troche uspokoilam . I do tego masz Enchantee!! Jakie to mile - nie myslalam, ze uslysze jeszcze kiedykolwiek o tym zapachu. Ja chomikuje mala resztke w celach kontemplacyjnych, a w zapachu zakochalam sie, kiedy przez otwarte drzwi domu przywial go od mojej mamy nagly podmuch letniego wiaterku. Zakochalam sie od razu, mimo ze tolerowalam wtedy tylko idealnie swieze, pozbawione ciepla i slodyczy wody. Dla Enchantee musialam zrobic wyjatek. Mama widzac moje dzikie pozadanie na szczescie sie ulitowala i odstapila konczaca sie flaszeczke. To dzieki Enchantee teraz po latach w jednym z nurtow moich poszukiwan siedza uparcie nuty wisniowe .

Napisane przez E

A mnie się wydaje, że ten styl "chomiczenia" nie jest jeszcze zły Najgorzej, gdy się ma jedną flaszeczkę, czegoś rzadko spotykanego, i się ją chomikuje i sknyrzy (bo, bo będzie jak się skończy?)

No to ja jestem rasowy Chomik Sknerus - pozadam, zdobywam, ciesze sie jak dzika przez kilka dni, po czym zawlekam do norki i zamiast uzywac, podwachuje i kontempluje . Ciekawe czy Syndrom Chomika Szperacza jest w stanie wyprzec Syndrom Chomika Sknerusa? Albo na odwrot?

[Smoczyca]

Ja nie chomikuję z prostego powodu - mam i tak BARDZO dużo flakoników i nie chcę powiększać kolekcji, bo niestety perfumy mają swą ograniczoną zywotność i juz. Mam Kenzo Tygrysa jeden flakon i jeden tester, ale flakon jest zuzyty w 1/3 a tester w połowie, więc razem wychodzi to jakby jedna sztuka. Mam też Manię nową całą i poprzednia zuzytą w połowie, ale tę połówkę wymieniam właśnie. Bronię się przed chomikowaniem rekami i nogami, w myśl zasady - trzeba dać odejść perfumom, zrobić miejsca na nowe. Za to uwielbiam kolekcjonowac całe linie, do Tygrysa mam balsam i deo w szkle, do Manii piękny ekstrakt perfum oraz wodę do ciała Eau Tonique.

Dobrze, że Króliczek się ujawnił z rozmiarami kolekcji - ja do setki nie dobiłam, ale mam wrażenie że to sprawa dość realna w najbliższych miesiącach! Z drugiej strony na innych forach o perfumach nie są rzadkością prawdziwi zapaleńcy, którzy posiadają nawet i 300 flakonów.

Przyznam się, że ja ostatnio sprzątając zrobiłam inwentaryzację flakonów, i nawet spisałam wszystkie flaszeczki oraz miniaturki, ot tak żeby się nie pogubić...

[hybris]

Napisane przez Szumak

No to ja jestem rasowy Chomik Sknerus - pozadam, zdobywam, ciesze sie jak dzika przez kilka dni, po czym zawlekam do norki i zamiast uzywac, podwachuje i kontempluje . Ciekawe czy Syndrom Chomika Szperacza jest w stanie wyprzec Syndrom Chomika Sknerusa? Albo na odwrot?

Podchodząc do zagadnienia od strony naukowej, należałoby najpierw zdefiniować pojęcia, którymi my, Chomiki, posługujemy się i którym podlegamy.
egro:
Syndrom Chomika Szperacza - jest naturalną konsekwencją i ewidentnym objawem Zespołu Powycofaniowego. Osoba Ogarnięta SChSz dniami i nocami szuka gdzie się tylko da swojego upragnionego, wycofanego zapachu, buszując po sklepach wirtualnych i nie wirtualnych, czesząc regularne Allergo, Ebay etc. SchSz w ostatnim stadium objawia się tym, że ogarnięty żądzą posiadania chomik zaczyna pytać przypadkowo napotkane osoby "czy przypadkiem nie widziałaś gdzieś xyz...". W tym stadium jedynym środkiem zaradczym pozostaje odosobnienie w pokoju bez klamek przy jednoczesnej izolacji od źródła nałogu.

Syndrom Chomika Sknerusa - to jednak łagodniejsza przypadłość, a przynajmniej nie prowadząca to tak głębokich spustoszeń w psychice. Dotychczas naukowcy nie wypowiedzieli się jednoznacznie co do jej podłoża, ale najczęściej przewija się w ich wypowiedziach "żądza posiadania". Chomik Sknerus nie jest niebezpieczny dla otoczenia, ani dla siebie samego - ta przypadłość ogranicza się jedynie do stałej potrzeby kontemplacji posiadanych zbiorów i lęku, graniczącego z fobią, że ktoś/coś może jego stan posiadania naruszyć. Ta niegroźna przypadłość może jednak prowadzić do dramatycznych skutków: notowane były przypadkie, kiedy chomik sknerus wpadał w szał i atakował przypadkowo napotkane osoby ogarnięty nagłą żadzą mordu, kiedy zachomikowany głęboko skarb mu się popsuł.

Obie wyżej opisane przypadłości należy leczyć, ale nikt nie wie jak.

[pixie7]

Napisane przez hybris

Obie wyżej opisane przypadłości należy leczyć, ale nikt nie wie jak.

Hybrisku, ja znam tylko jedno lekarstwo na pokusę: ulec jej.

A co powiesz o wtórnym uzależnieniu? Czuję, że to taka wariacja na temat Syndromu Chomika Szperacza, która przybrała u mnie postać uzależnienia od samego nałogu. Obserwuję mianowicie, że najbardziej cieszy mnie szperanie jako takie i jeśli mój przedmiot pożądania okazuje się w końcu dostępny, czuję ukłucie rozczarowania! Co by tu sobie wynaleźć, za czym można by metodycznie szperać miesiącami, bez rezultatu?..

[hybris]

Napisane przez pixie7

A co powiesz o wtórnym uzależnieniu? Czuję, że to taka wariacja na temat Syndromu Chomika Szperacza, która przybrała u mnie postać uzależnienia od samego nałogu. Obserwuję mianowicie, że najbardziej cieszy mnie szperanie jako takie i jeśli mój przedmiot pożądania okazuje się w końcu dostępny, czuję ukłucie rozczarowania! Co by tu sobie wynaleźć, za czym można by metodycznie szperać miesiącami, bez rezultatu?..

Myślę, że mówisz o nieco odmiennej jednostce chorobowej - mianowicie o Syndrom Chomika Szperającego. Chomik szperający szpera dla samego szperania, zespól objawów opisałaś sama.

[mech]

Napisane przez hybris

Mchu miła, zaręczam Ci, że Zespół Powycofaniowy, którego pierwszym objawem jest wystąpienie Syndromu Chomika Szperacza - to o wiele cięższa i bardziej wyniszczająca przypadłość

A co do Wisha - myślę, że będą go jeszcze latami produkowali - sama powinnam sobie flaszynkę kupić, bo ta, którą posiadałam, została ongiś podstępnie wymieniona na Sotto Voce, które mnie za karę opetało (wywołując SChSz )...
Największą pojemnością, w jakiej jest dostępny Wish, jest 75 ml.

SChSz... tak, tak, domyślam się, co mnie czeka, gdyż znaki wskazują, że jak się TO u kogoś zacznie to już nie ma zmiłuj Chociaż bronię się, bronię wszystkimi łapkami...łapkami? Jeszcze niedawno miałam ręce! Pii piii chrum chrum...oj!

Że Wisha jeszcze poprodukują moje racjonalne Ja podejrzewa i ma nadzieję Ale irracjonalne Ja histeryzuje i nie umiem mu przetłumaczyć Nie ma 100? To będzie 75 i 30 (jako bonus 5 ml i dodatkowy flakonik ha!)

A jak się nazywa Syndrom, kiedy Chomik, mając w posiadaniu Przedmiot Pożądania i parę innych przedmiotów też kochanych, ale mniej z jednej strony chciałby psiknąć się Przedmiotem, ale skąpi i myśli "może dziś coś innego" po czym cały dzień żałuje Czy to mutacja Sknerusa?

[hybris]

Napisane przez mech

A jak się nazywa Syndrom, kiedy Chomik, mając w posiadaniu Przedmiot Pożądania i parę innych przedmiotów też kochanych, ale mniej z jednej strony chciałby psiknąć się Przedmiotem, ale skąpi i myśli "może dziś coś innego" po czym cały dzień żałuje Czy to mutacja Sknerusa?

Symptomy, które opisujesz, to czysta postać Syndromu Chomika Sknerusa. Syndrom ten nie musi wcale obejmowac całej kolekcji, może by nakierowany jedynie na kilka jej elementów. SChS obejmujący całą kolekcję to skrajna odmiana tej przypadłości

[Szumak]

Napisane przez hybris

Obie wyżej opisane przypadłości należy leczyć, ale nikt nie wie jak.

[mech]

Napisane przez hybris

Symptomy, które opisujesz, to czysta postać Syndromu Chomika Sknerusa. Syndrom ten nie musi wcale obejmowac całej kolekcji, może by nakierowany jedynie na kilka jej elementów. SChS obejmujący całą kolekcję to skrajna odmiana tej przypadłości

Chyba trzeba będzie napisać podręcznik I uzupełnić DSM IV bo tych Syndromów tam jeszcze nie widziałam, a zdaje się, że zanosi się na epidemię

"Nalezy leczyć, ale nikt nie wie jak"

Dziewczyny, ale zastanówmy się... Czy my napewno CHCEMY to leczyć?

[Szumak]

Napisane przez hybris

Symptomy, które opisujesz, to czysta postać Syndromu Chomika Sknerusa. Syndrom ten nie musi wcale obejmowac całej kolekcji, może by nakierowany jedynie na kilka jej elementów. SChS obejmujący całą kolekcję to skrajna odmiana tej przypadłości

Prosze, a myslalby kto, ze to takie mile i niegrozne zwierzatka, te chomiki.. Strzez sie Chomika w domu swoim, a raczej - strzez przed nim porfel swoj..

[mech]

Napisane przez Szumak

Prosze, a myslalby kto, ze to takie mile i niegrozne zwierzatka, te chomiki.. Strzez sie Chomika w domu swoim, a raczej - strzez przed nim porfel swoj..

Kto wygra starcie, Chomik czy Wąż (ten z kieszeni) Stawiam na Chomika! (eee...czy hazard na Wizażu jest zabroniony? )

[Szumak]

Napisane przez mech

"Nalezy leczyć, ale nikt nie wie jak"

Dziewczyny, ale zastanówmy się... Czy my napewno CHCEMY to leczyć?

Chcemy, chcemy - jaka przyjemna to kuracjia, ciagle nowe flakoniki w charakterze lekarstwa przybywaja..

Napisane przez mech

Kto wygra starcie, Chomik czy Wąż (ten z kieszeni) Stawiam na Chomika! (eee...czy hazard na Wizażu jest zabroniony? )

Eee, Waz nie ma szans z Chomikiem - Chomik bardziej mykliwy i ma lapki do klikania..

[hybris]

Napisane przez Szumak

Eee, Waz nie ma szans z Chomikiem - Chomik bardziej mykliwy i ma lapki do klikania..

Obstawiam Chomika. Zwłaszcza, że węża to mu sama pomoge poddusić

[mech]

Napisane przez Szumak

Chcemy, chcemy - jaka przyjemna to kuracjia, ciagle nowe flakoniki w charakterze lekarstwa przybywaja..

Nie wiem dlaczego mam skojarzenie ze starym dowcipem: "panie doktorze, ja poproszę jakieś pigułki na chciwość. Tylko dużo, DUŻO!!!"

[hybris]

Napisane przez mech

Nie wiem dlaczego mam skojarzenie ze starym dowcipem: "panie doktorze, ja poproszę jakieś pigułki na chciwość. Tylko dużo, DUŻO!!!"

[koko]

Napisane przez hybris

Podchodząc do zagadnienia od strony naukowej, należałoby najpierw zdefiniować pojęcia, którymi my, Chomiki, posługujemy się i którym podlegamy.
egro:
Syndrom Chomika Szperacza - jest naturalną konsekwencją i ewidentnym objawem Zespołu Powycofaniowego. Osoba Ogarnięta SChSz dniami i nocami szuka gdzie się tylko da swojego upragnionego, wycofanego zapachu, buszując po sklepach wirtualnych i nie wirtualnych, czesząc regularne Allergo, Ebay etc. SchSz w ostatnim stadium objawia się tym, że ogarnięty żądzą posiadania chomik zaczyna pytać przypadkowo napotkane osoby "czy przypadkiem nie widziałaś gdzieś xyz...". W tym stadium jedynym środkiem zaradczym pozostaje odosobnienie w pokoju bez klamek przy jednoczesnej izolacji od źródła nałogu.

Syndrom Chomika Sknerusa - to jednak łagodniejsza przypadłość, a przynajmniej nie prowadząca to tak głębokich spustoszeń w psychice. Dotychczas naukowcy nie wypowiedzieli się jednoznacznie co do jej podłoża, ale najczęściej przewija się w ich wypowiedziach "żądza posiadania". Chomik Sknerus nie jest niebezpieczny dla otoczenia, ani dla siebie samego - ta przypadłość ogranicza się jedynie do stałej potrzeby kontemplacji posiadanych zbiorów i lęku, graniczącego z fobią, że ktoś/coś może jego stan posiadania naruszyć. Ta niegroźna przypadłość może jednak prowadzić do dramatycznych skutków: notowane były przypadkie, kiedy chomik sknerus wpadał w szał i atakował przypadkowo napotkane osoby ogarnięty nagłą żadzą mordu, kiedy zachomikowany głęboko skarb mu się popsuł.

Obie wyżej opisane przypadłości należy leczyć, ale nikt nie wie jak.

Hybris, jesteś niemożliwa.

[hybris]

Napisane przez koko

Hybris, jesteś niemożliwa.

do usług

[Sylwieta]

Dziewczyny, mam pytanie do wszystkich Chomików ( Chomiczek ). Czy nie obawiacie się, że wasz zapas nie doczeka, tzn. do czasu jego odpalenia zepsuje się ?
Doczytałam się w kilku wątkach, że ktoś znalazł w szufladzie dawno nie uzywane perfumy i były w porządku, inna z wizażanek pisała o kolekcji 100 flakonów zbieranych od 20 lat i zużytych do połowy. Więc jednak dobre ( dobrej jakości ) perfumy są wieczne ?
A z drugiej strony bywały wypadki zakupu oryginalnej wody, która np. po roku nie nadawała się do użytku.
Nie ma problemu, kiedy ktoś ma zapas zapachu, który bez problemu mozna dostać w najbliższej perfumerii. A jeżeli chomikujemy zapach niedostępny czy trudno dostępny, wtedy pojawia się pytanie o trwałość. Czy jest sens chomikowania, czy do czasu odpalenia zapasu nie zwietrzeje. Co o tym sądzicie ? A może po prostu mieć jeden flakon, a jak się nie dostanie następnego , to jak pisze Smoczyca, trzeba dać zapachowi odejść ?

[Eenax]

Odkad pamietam moja Maminka i ja perfumy zawsze trzymałyśmy w chłodnym miejscu bez dotstępu światła.
Flakoniki mojej mamy mimo ze maja po 20 lat nadal w nich sa perfumy pachnące tak jak powinny. Z moimi 10 latkami jest to samo nie miałyśmy przypadku "zepsucia".

Wiem natomiast ze niestworzone rzeczy mogą sie dziac w przypadku trzymania flakonikó w cieple i w nasłonecznionym miejscu. Pewnie te popsute poprostu były źle przechowywane.

A i łatwiej jest o zepsucie perfum bez atomizera tylko zakorkowanych niż takich psikanych. W psikanych jest mniejszy dostęp farfocli i powietrza wo środka buteleczki.

[olcia7]

Problem w tym, że nie ma w zasadzie daty produkcji. Był kiedyś taki temat, ze można było odczytać to z jakiegoś kodu kreskowego, czy coś w ty stylu. Ja generalnie nie znam daty produkcji a to przecież też ważne jak weźmie się pod uwagę jaka saunowa atmosfera panuje w niejednej Sephorze. Przeciez perfumy nie schodzą z półek jak ciepłe bułeczki (no, chyba, ze są właśnie agresywnie promowane, jak Hypnose np.).
Ja zostawiłam sobie kapeczkę Joop! All about Eve, a miałam je od 98 r. Jak próbowałam dla przypomnienia zapachu (bo ostatnio znów się pojawił) to niestety przez pierwszą minutę czułam zapach czegoś skisłego, jakby octu, wina... ale potem to minęło i wyłonił się znany mi zapach. Przechowuję należycie. W kartonikach, mają ciemno i w miarę chłodno (tzn temp. pokojowa ) - stoją zamknięte w szafie.

[ropuszka]

Roznie to bywa, ale z wlasnego doswiadzcenia wiem, ze zapachy jednak po tych kilkunastu latach zmieniaja sie...
Tak jak napisala Olcia na poczatku zapach wydaje sie dziwny, a potem powracaja te nuty "wlasciwe". Tak bylo u mnie z Poeme odkopanym w szafie Trzymam swoje skarby glownie dla pieknych flakonikow, bo - co tu duzo mowic - wiele zapachow zwyczajnie stracilo swiezosc Mimo wlasciwego sposobu przechowywania! Nastepuje to jednak po wielu latach. Najczesciej po 10, ale bywa, ze juz po 5-6 cos jest nie tak.
Zal mi serce sciska, kiedy wchodze do Sephory, a tam duszno, parno i kazdy kartonik podswietlony jarzeniówą!! Mimo, ze od dawna wiem jak nalezy obchodzic sie z perfumami, dopiero od pewnego czasu uswiadomilam sobie, ze i w perfumeriach moze byc problem swiezosci malo popularnych zapachow.
Niestety nic na to nie poradzimy i watpie, zeby mozna bylo reklamowac zapach kupiony dopiero co w sieciowej perfumerii a zepsuty.

[olcia7]

Wyszperałam stary wątek, bo, ludzie, chce mi się chomikować!!! Ratunku!! Wizja wycofania zapachu, że już nie spotkam mojego ukochanego zapachu na półce (to pewne) jest tak silna, że moje 70 ml, które mi jeszcze zostało przestaje mi wystarczać i chcę kupić kolejne 50 ml..... Czy tu już zaczyna się choroba psychiczna, czy powinnam po prostu iść i kupić?

[eiri]

Idź i kupuj! O resztę pomartwisz się później

[Olaola]

A jaki to zapach, Olciu?
Ja pewnie wspomnianej choroby mieć nie będę, bo... to temat na inny wątek (inna choroba mnie drąży). Ale za to gdy zaczęłam czytać to forum, zachciało mi się powąchać kilka perfum, które wycofują! Nie chodzi mi o kupowanie - chcę choć raz niuchnąć...

Chomiki - podziwiam Was

[olcia7]

Napisane przez Olaola

A jaki to zapach, Olciu?
Ja pewnie wspomnianej choroby mieć nie będę, bo... to temat na inny wątek (inna choroba mnie drąży). Ale za to gdy zaczęłam czytać to forum, zachciało mi się powąchać kilka perfum, które wycofują! Nie chodzi mi o kupowanie - chcę choć raz niuchnąć...

Chomiki - podziwiam Was

Hmmm to mój ukochany Cerruti Image, który teraz cały czas jest w promocji, a ja kocham go i posiadam od samego początku kiedy się tylko pojawił. Ale oczywiście mam też pełną szafę innych zapachów, Z tym, ze tak naprawdę mogłabym mieć kilka z Cerruti na czele

Napisane przez eiri

Idź i kupuj! O resztę pomartwisz się później

Ha! Eiri, też sobie tak pomyślałam! Ale zaczynam się sama siebie obawiać. To juz naprawdę zakrawa na chorobę psychiczną! Ale co mi tam, życie po to jest by żyć

[Olaola]

Napisane przez olcia7

Hmmm to mój ukochany Cerruti Image, który teraz cały czas jest w promocji, a ja kocham go i posiadam od samego początku kiedy się tylko pojawił. Ale oczywiście mam też pełną szafę innych zapachów, Z tym, ze tak naprawdę mogłabym mieć kilka z Cerruti na czele

Nie znam Cerruti Image - ale poznam
Ja drżę, że wycofany zostanie Ultraviolet. To jest coś, czego bym nie zdzierżyła

[olcia7]

Oj Olu, chyba nie poniuchasz tego zapachu, chyba , że ktoś będzie uprzejmy i Ci podeśle próbkę (ja na przykład ). Nigdzie go już nie ma, a w Rossmannach w najlepszym wypadku dają powąchać korek

[eiri]

Nie ma go już? Ja sobie wypraszam, śnił mi się ostatnio i chcę go poznać osobiście Nie chcę go przegapić, tak jak NM (nie daruję sobie tej opieszałości!)

[Olaola]

Napisane przez olcia7

Oj Olu, chyba nie poniuchasz tego zapachu, chyba , że ktoś będzie uprzejmy i Ci podeśle próbkę (ja na przykład ). Nigdzie go już nie ma, a w Rossmannach w najlepszym wypadku dają powąchać korek

Olciu - KOREK?! Toż to w ogóle nie oddaje istoty.
Byłabym wdzięczna za próbkę, ale za jakiś czas - gdy będę Ci się w stanie czymś odwdzięczyć.
Tak na marginesie - czy ten zapach jest wycofywany w ogóle, czy z Polski? Niebawem wybieram się do Anglii i ostrzę sobie ząbki m.in. na Safari, którego u nas ponoć nie uświadczysz. Mogłabym rozejrzeć się za Ceruttim dla Ciebie