Włosy nie rosną, co robię źle ?

[Wolha wRedna]

Napisane przez jbak

u mnie włosy zawsze rosną max do ramion, potem stoją w miejscu a do teego zawsze zaczynają się rozdwajać, bob u mnie dobrze wygląda, ale ile można mieć tą samą fryzurę ?

Farbujesz? Obserwujesz odrost? Zabezpieczasz jakoś włosy? Jak często podcinasz? Jeśli włosy rosną od cebulki, ale wykruszają sie końcówki, wtedy właśnie "stoją" w miejscu.

[Alien :*]

Napisane przez jbak

u mnie włosy zawsze rosną max do ramion, potem stoją w miejscu a do teego zawsze zaczynają się rozdwajać, bob u mnie dobrze wygląda, ale ile można mieć tą samą fryzurę ?

Ja właśnie nie rozumiem jak to jest możliwe, że włosy się zatrzymują

[amber_hair]

Cała lista produktów do pielęgnacji włosów i ani słowa na temat diety A to przecież podstawa zdrowych włosów i całego organizmu Polecam uzupełnić witaminy jagodami goji, awokado, ogólnie owocami i warzywami, pić dużo wody i jeść jak najmniej gotowego jedzenia oraz cukru. Orzechy i wszelkiego rodzaju pestki też fajnie poprawiają wygląd włosów i przyspieszają ich wzrost (siemię, słonecznik, dynia). Pokrzywa to dobre uzupełnienie i fajnie, że ją pijesz, ale skup się na tym co jesz na co dzień. Z czego organizm może wytworzyć nowe włosy?

Tego, co zostało mocno zniszczone, kruszy się i rozdwaja raczej nie da się odratować niestety :-( Ja też swoje sukcesywnie ścinam od dołu (pozostałości po amoniaku) i odżywiam coraz zdrowszą dietą.

Trzymam kciuki za Twoje włosy!

[pseudofeministka]

Napisane przez amber_hair

Cała lista produktów do pielęgnacji włosów i ani słowa na temat diety A to przecież podstawa zdrowych włosów i całego organizmu Polecam uzupełnić witaminy jagodami goji, awokado, ogólnie owocami i warzywami, pić dużo wody i jeść jak najmniej gotowego jedzenia oraz cukru. Orzechy i wszelkiego rodzaju pestki też fajnie poprawiają wygląd włosów i przyspieszają ich wzrost (siemię, słonecznik, dynia). Pokrzywa to dobre uzupełnienie i fajnie, że ją pijesz, ale skup się na tym co jesz na co dzień. Z czego organizm może wytworzyć nowe włosy?

Tego, co zostało mocno zniszczone, kruszy się i rozdwaja raczej nie da się odratować niestety :-( Ja też swoje sukcesywnie ścinam od dołu (pozostałości po amoniaku) i odżywiam coraz zdrowszą dietą.

Trzymam kciuki za Twoje włosy!

W pelni sie zgadzam. Odkad zaczelam zdrowo sie odzywiac i generalnie prowadzic zdrowszy tryb zycia( uprawianie sportu), redukujac poziom stresu to w koncu zauwazylam, ze wlosy urosly mi poza te granice, poza ktora wczesniej nie chcialy wyjsc. Do tego mam mnostwo baby hair, widze znaczne zageszczenie wlosow.

Syplementuje sie jedynie magnezem (gdy mam stresujacy okres) i tranem do picia (przez caly rok).

Z wcierek, ktore widocznie przyspieszyly mi porost polecam Capitavit - tutaj naprawde widzialam przyrost wlosow. Uzywam tez Pokrzepolu i tez calkiem niezle sobie radzi.

[Wolha wRedna]

Napisane przez amber_hair

Cała lista produktów do pielęgnacji włosów i ani słowa na temat diety A to przecież podstawa zdrowych włosów i całego organizmu Polecam uzupełnić witaminy jagodami goji, awokado, ogólnie owocami i warzywami, pić dużo wody i jeść jak najmniej gotowego jedzenia oraz cukru. Orzechy i wszelkiego rodzaju pestki też fajnie poprawiają wygląd włosów i przyspieszają ich wzrost (siemię, słonecznik, dynia). Pokrzywa to dobre uzupełnienie i fajnie, że ją pijesz, ale skup się na tym co jesz na co dzień. Z czego organizm może wytworzyć nowe włosy?

Tego, co zostało mocno zniszczone, kruszy się i rozdwaja raczej nie da się odratować niestety :-( Ja też swoje sukcesywnie ścinam od dołu (pozostałości po amoniaku) i odżywiam coraz zdrowszą dietą.

Trzymam kciuki za Twoje włosy!

Napisane przez pseudofeministka

W pelni sie zgadzam. Odkad zaczelam zdrowo sie odzywiac i generalnie prowadzic zdrowszy tryb zycia( uprawianie sportu), redukujac poziom stresu to w koncu zauwazylam, ze wlosy urosly mi poza te granice, poza ktora wczesniej nie chcialy wyjsc. Do tego mam mnostwo baby hair, widze znaczne zageszczenie wlosow.

Syplementuje sie jedynie magnezem (gdy mam stresujacy okres) i tranem do picia (przez caly rok).

Z wcierek, ktore widocznie przyspieszyly mi porost polecam Capitavit - tutaj naprawde widzialam przyrost wlosow. Uzywam tez Pokrzepolu i tez calkiem niezle sobie radzi.

Nikt nie wspominał o zdrowym odżywianiu bo jego wpływ na nasze włosy i skórę jest oczywisty.

No i uwierz, że są osoby, które nawet mimo supelentacji, zdrowego tryby życia, odżywiania... itp. nie przyspieszą tempa przyrostu. Mam wrażenie, że często suplementację rozumie się jako zafundowanie organizmowi (bez braków) bomby witaminowej takiej ponad to co potrzebuje, a nie jako uzupłenienie istniejących braków. To wszystko podziała tylko jeśli ma się w ograniźmie niedobory, jeżeli ich nie ma to żaden specyfik nic nie da.

[Alien :*]

Ale pewnie warto spróbować, szczerze mówiąc nie wydaje mi się, że jest wiele osób, które kompletnie nie mają braków jakichś potrzebnych składników, bo nawet jeśli się ich dostarcza, nie zawsze w wystarczającej ilości, jakoś się je niszczy itp. Trzeba byłoby mieć specjalistyczną wiedzę na ten temat, a przede wszystkim baaardzo drobiazgowo planować każdy posiłek.
Niemniej ja wystrzegam się suplementów. Odżywiam się tak jak się odżywiam, nieźle chyba, ale na pewno nie jakoś świetnie (i nie zamierzam tego zmieniać pod kątem włosów), i obawiam się, że nawet gdyby suplementy podziałały, to po odstawieniu sytuacja wróciłaby do normy, np. włosy mogłyby zacząć masowo wypadać. Wolę już znosić swoje niż przez jakiś czas mieć dużo lepsze, a potem się z nimi pożegnać.


Włosy mi wciąż okropnie wypadają, zdaje mi się, że to już na jesień, czy Wam też wypadają? Mimo to nie zamierzam patrzeć, jak mnie opuszczają, bo nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mam rzadsze niż miałam jeszcze wiosną, dlatego kupuję Placentę, mam nadzieję, że zahamuje wypadanie i przyspieszy wzrost

[201607040946]

U mnie dieta nie działa, tylko suple.

[Wolha wRedna]

Wychodzę z założenia, że nie trzeba mieć jakiejś szczególniej wiedzy co do składników odżywczych, jeśli Twój organizm wchłania odpwiednie składniki z jedzenia. Jakoś nasi rodzice i dziadkowie mający zerowe w porównaniu z nami możliwości dokształcania kiepskie zdolności we wchłanianiu konkretnych witamin i minerałów. Osobiście muszę od czasu do czasu suplementować żelazo.

Niedawno przeczytałam/uslyszałam (nie pamiętam już), że Polacy są w czołówce Europy w kwestii ilości kupowanych suplementów, pytanie tylko kiedy zaczniemy odczuwać tego negatywne skutki.

[pseudofeministka]

Napisane przez Wolha wRedna

Nikt nie wspominał o zdrowym odżywianiu bo jego wpływ na nasze włosy i skórę jest oczywisty.

No i uwierz, że są osoby, które nawet mimo supelentacji, zdrowego tryby życia, odżywiania... itp. nie przyspieszą tempa przyrostu. Mam wrażenie, że często suplementację rozumie się jako zafundowanie organizmowi (bez braków) bomby witaminowej takiej ponad to co potrzebuje, a nie jako uzupłenienie istniejących braków. To wszystko podziała tylko jeśli ma się w ograniźmie niedobory, jeżeli ich nie ma to żaden specyfik nic nie da.

To, ze cos jest oczywiste nie oznacza , ze jest faktycznie praktykowane. Dla mnie posiadanie wiedzy, a wcielanie w jej zycie to dwie rozne kwestie. To raz.

Dwa niby jest cos takiego jak maksymalna dlugosc wlosow, ale zdania w tej kwestii tez sa podzielone i niby zadne wcierki, suplementy, diety nie sa w stanie tego zmienic. Ale moim zdaniem zanim to zostanie ostatecznie stwierdzone, to zawsze warto przez jakis czas zwrocic uwage na swoja diete i to w jaki sposob czlowiek sie prowadzi i ogolnie jaki ma styl zycia. W kazdym razie na pewno nie zaszkodzi, a przynajmniej jeden czynnik braku wzrostu wlosa zostanie wykluczony.

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez Wolha wRedna

Wychodzę z założenia, że nie trzeba mieć jakiejś szczególniej wiedzy co do składników odżywczych, jeśli Twój organizm wchłania odpwiednie składniki z jedzenia. Jakoś nasi rodzice i dziadkowie mający zerowe w porównaniu z nami możliwości dokształcania kiepskie zdolności we wchłanianiu konkretnych witamin i minerałów. Osobiście muszę od czasu do czasu suplementować żelazo.

Niedawno przeczytałam/uslyszałam (nie pamiętam już), że Polacy są w czołówce Europy w kwestii ilości kupowanych suplementów, pytanie tylko kiedy zaczniemy odczuwać tego negatywne skutki.

Akurat spoobu zywienia naszych rodzicow, a juz tymbardziej dziadkow nie porownywalabym do dzisiejszego sposobu odzywiania, gdzie kroluje przetworzone jedzenie. Zreszta skad masz takie informacje na temat wchlanialnosci witamin i mineralow naszych krewnych? W ich przypadku akurat nie chodzi o wiedze, ale o dostep do niezlej zywnosci za ktora teraz trzeba troche wiecej kasy. No chyba ze ktos ma swoj ogrodek

Prawda jest, ze nasi dziadkowie i rodzice sa do przodu jezeli chodzi o wplyw jedzenia na organizm, chociazby z tego wzgledu, ze nie mieli w takim stopniu stycznosci z przetworzonym jedzeniem jak my teraz. Ci ktorzy prowadzili gospodarstwa mieli dostep do swoich ogrodkow,warzyw, zwierzat hodowlanych, swojego mleka, twarogu, masla. Nie wiemm czy gotujesz, ale zrob sobie ktoregos dnia zupe z warzyw ze swojskiego ogrodka, a tych kupionych w markecie. Roznice odrazu czuc.Wiec jakos w swietle powyzszego teoria o niskiej wchlanialnosci skladnikow odzywczych jest dla mnie malo przekonujaca.

[Alien :*]

Tylko że wydaje mi się, że zwracanie uwagi na dietę ma sens w tym przypadku, gdy ktoś zmienił dietę. Ja np. ciągle odżywiam się tak samo, kiedyś nie wypadały mi tak włosy, teraz wypadają. To chyba jest ważne głównie dla osób po chorobie czy chorujących, odchudzających się itp., u których te niedobory dopiero teraz się pojawiły

[pseudofeministka]

Napisane przez Alien :*

Tylko że wydaje mi się, że zwracanie uwagi na dietę ma sens w tym przypadku, gdy ktoś zmienił dietę. Ja np. ciągle odżywiam się tak samo, kiedyś nie wypadały mi tak włosy, teraz wypadają. To chyba jest ważne głównie dla osób po chorobie czy chorujących, odchudzających się itp., u których te niedobory dopiero teraz się pojawiły

Dla mnie dieta to jedna skladowa i zwracanie na nia uwagi ma sens zawsze, chociazby z tego wzgledu ze potrzeby naszego organizmu wraz z wiekiem i PORAMI ROKU sie zmieniaja. Ja np. latem odzywiam sie inaczej i zima w zwiazku z mrozami tez.

Ja ogolnie uprawiam sport, zdrowo sie odzywiam. Ale nigdy nie unniknelam wypadania wlosow, gdy sie denerwowalam przez dluzszy czas.

A u Ciebie moze wypadaja w zwiazku z nadchodzaca jesienia. Sporo osob w tym czasie gorzej sie czuje i gorzej funkcjonuje. Wiec nie trzeba zmiany diety. Akurat na wypadanie wlosow tez inne czynniki moga miec wplyw. A my mowimy o poroscie.

[Alien :*]

Napisane przez pseudofeministka

Dla mnie dieta to jedna skladowa i zwracanie na nia uwagi ma sens zawsze, chociazby z tego wzgledu ze potrzeby naszego organizmu wraz z wiekiem i PORAMI ROKU sie zmieniaja. Ja np. latem odzywiam sie inaczej i zima w zwiazku z mrozami tez.

Ja ogolnie uprawiam sport, zdrowo sie odzywiam. Ale nigdy nie unniknelam wypadania wlosow, gdy sie denerwowalam przez dluzszy czas.

A u Ciebie moze wypadaja w zwiazku z nadchodzaca jesienia. Sporo osob w tym czasie gorzej sie czuje i gorzej funkcjonuje. Wiec nie trzeba zmiany diety. Akurat na wypadanie wlosow tez inne czynniki moga miec wplyw. A my mowimy o poroscie.

Mówiąc o zwracaniu uwagi na dietę miałam na myśli szukanie w niej przyczyn złego stanu włosów/ratunku.
Mnie właśnie nie tylko wypadają (teraz bardziej), ale i nie rosną :/
A czy jesienne wypadanie można zahamować? To niby normalne, ale kurczę nie mam na tyle włosów by codzienne pęczki nie robiły na mnie wrażenia Zdaje mi się, że mam już takie cienkie...

[Alien :*]

Dziewczyny, muszę się z Wami podzielić czymś bardzo dla mnie miłym


24 września pisałam, że mój cel to włosy długie do kreski między piersiami i brakuje mi do tego 10-11 cm. Wczoraj zmierzyłam i brakuje 8 cm. Zatem przez miesiąc włosy urosły prawie 3 cm, nareszcie ruszyły! To chyba zasługa Khadi i siemienia (myślę, że bardziej nawet siemienia). Różnica jest widoczna dla mnie, wydaje mi się, że mam już "takie długie" włosy Teraz liczę na jeszcze większy przyrost, bo wcieram Placentę, kupiłam masażer i do Khadi dodaję olejek rycynowy