Ugotowani na TVN

[vanadis]

ha a już myślałam, że ja jedyna jestem tak zjeżona na jej osobę. z tym lasem przegięcie, ja z chęcią bym zjadła taki deserek w lesie
wszystko jej źle, niedobrze, niesmaczne, ona jeść nie będzie ...
dobrze, że nie wygrała

[blueania]

Ta kobieta z ostatniego odcinka byla poprostu straszna !! Co za dwulicowosc i bezczelne zachowanie.Wszystko jej nie pasowalo,az ciezko mi sie ogladalo ten odcinek.

[hejYou]

Też mnie strasznie irytowała. Na początku wydała się miła, ale później wyszło szydło z worka. Tak samo jak skomentowała dom Łukasz (niższego) , że ona tutaj się tak ubrała i że nie tego się spodziewała nie pamiętam jak dokładnie to powiedziała, ale nie zabrzmiało to miło

[lourose]

No i jak dzisiejszy odcinek?
Ten rockowy chłopak... strasznie śmieszny ale nie skusiłabym się na kolację jego autorstwa
Oceny wyjątkowo sprawiedliwe.

[Chii1986]

A mnie denerwował ten koleś co wygrał. straszny goguś, nic mu nie pasowało i jeszcze się czepiał, że rockowy chłopak mieszka z rodzicami i nieciekawie wszystko przygotował- widać było, że jest dużo biedniejszy od niego i trochę nie na miejscu były jego uwagi... nie miał tych lansiarskich kwadratowych białych talerzy, na których "można ocenić kolory jedzenia" i są takie cudowne i pożądane

Widać był, że straszny z niego pedant i perfekcjonista... i to latanie tysiąc razy, żeby sprawdzić biszkopt

Rockman był o wiele sympatyczniejszy i nie marudził... no ale nie charakter wygrywa w tym programie tylko umiejętności.

Ogólnie w tym programie, moim zdaniem, za dużo pokazują bogatych ludzi robiących "lansiarskie" potrawy, które mają być wyszukane tylko po to by były wyszukane (pasztet z renifera, dziczyzna itp). Takie trochę "ą, ę" i wieje lansem i sztucznością.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich bohaterów, którym widać, że się powodzi- wielu umie zachować się z klasą wielu natomiast robi tylko show na zasadzie "muszę ich zaszokować i zrobić coś drogiego i wyszukanego".

Fajnie jak od czasu do czasu pojawi się ktoś, kto gotuje bardziej tradycyjnie i swojsko w zwykłym mieszkaniu w bloku.

Z drugiej strony to program kulinarny i logiczne, że muszą być ciekawe i innowacyjne dania i rożne ciekawe osobowości bohaterów.


I denerwuje mnie dwulicowość niektórych- zachwalają kolację przy gospodarzu, do kamery też mówią, że fajna atmosfera, dobre jedzenie a jak przychodzi co do czego to "Daje 4 punkty bo jednak deser to nie do końca to co lubię"... to chyba taka taktyka by wygrać kasę- dać każdemu mało punktów.


W tym sezonie program nie powala- poziom potraw i umiejętności bohaterów wydają mi się gorsze niż w pierwszym sezonie.

[Kinaa1]

a ja przegapiłam - muszę dorwać na tvnplayer

[201607211724]

mnie się oprócz bankowca wszyscy mili wydali, do blondynki (wstyd mi za siebie) byłam nastawiona sceptycznie, ale bardzo sympatyczna się okazała. Oczywiście oceniam tylko ich kreacje w programie

a jedzenie? nic mnie specjalnie nie nakręciło, acz takiego truskawkowego drinka - szczególnie o tej porze roku - chętnie bym wypiła

[tipsiara]

Ten bankier miał odpicowaną chatę

[Etiuda]

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednych jest swojsko w "zwykłym mieszkaniu w bloku", dla innych są swojskie "lansiarskie potrawy bogatych ludzi"

[żurawinka]

Rzeczywiście nagroda za gotowanie należała się bankowcowi mimo że nie wydał mi sie sympatyczny, a raczej zamknięty w sobie, nie wyluzowany, a najgorsze były jego "ynteligentne"opinie przed kamerą. Dobrze ze miał na tyle rozumu zeby nie podzielić sie nimi z pozostałymi gośćmi, niestety "zabłysnął" przed kamerą. Trochę prostacko. Mieszkanie czy też dom też mi się nie podobał ale rzecz gustu. Natomiast muszę przyznać że potrawy zaproponował ciekawe, podanie było ok, dopieszczał ten biszkopt tak długo ( chociaż myślę że bardziej niż o gości dbał ambicjonalnie żeby nie dać plamy)
Blondynka - szczerze miała w sobie coś takiego - nie wiem jak to opisać, podejrzanego, jak dla mnie a okazała się sympatyczna, całkiem fajnie gotowała, poza fioletową sypialnią miała miłe mieszkanie. Ćwiczenia przed całą Polską pewnie też bym sobie darowała, co innego poza kamerami . Druga kobieta była sympatyczna i chociaż pomyślałam o niej "o nie, czyżby druga Wanda- najpierw miła a potem... " ale na szczęście nie. Podobnie rockman, na pewno fajny facet do pogadania ale jak wkładał palce w garnek... chm... gdybym dotąd jadała u niego to bym chybaa zmieniła restaurację

[Kinaa1]

Rockendrolowiec i Kobitki - super. Na bankowca szkoda "śliny"

[agniesiaa]

Napisane przez Chii1986

A mnie denerwował ten koleś co wygrał. straszny goguś, nic mu nie pasowało i jeszcze się czepiał, że rockowy chłopak mieszka z rodzicami i nieciekawie wszystko przygotował- widać było, że jest dużo biedniejszy od niego i trochę nie na miejscu były jego uwagi... nie miał tych lansiarskich kwadratowych białych talerzy, na których "można ocenić kolory jedzenia" i są takie cudowne i pożądane

Widać był, że straszny z niego pedant i perfekcjonista... i to latanie tysiąc razy, żeby sprawdzić biszkopt

Rockman był o wiele sympatyczniejszy i nie marudził... no ale nie charakter wygrywa w tym programie tylko umiejętności.

Ogólnie w tym programie, moim zdaniem, za dużo pokazują bogatych ludzi robiących "lansiarskie" potrawy, które mają być wyszukane tylko po to by były wyszukane (pasztet z renifera, dziczyzna itp). Takie trochę "ą, ę" i wieje lansem i sztucznością.
Oczywiście nie dotyczy to wszystkich bohaterów, którym widać, że się powodzi- wielu umie zachować się z klasą wielu natomiast robi tylko show na zasadzie "muszę ich zaszokować i zrobić coś drogiego i wyszukanego".

Fajnie jak od czasu do czasu pojawi się ktoś, kto gotuje bardziej tradycyjnie i swojsko w zwykłym mieszkaniu w bloku.

Z drugiej strony to program kulinarny i logiczne, że muszą być ciekawe i innowacyjne dania i rożne ciekawe osobowości bohaterów.


I denerwuje mnie dwulicowość niektórych- zachwalają kolację przy gospodarzu, do kamery też mówią, że fajna atmosfera, dobre jedzenie a jak przychodzi co do czego to "Daje 4 punkty bo jednak deser to nie do końca to co lubię"... to chyba taka taktyka by wygrać kasę- dać każdemu mało punktów.


W tym sezonie program nie powala- poziom potraw i umiejętności bohaterów wydają mi się gorsze niż w pierwszym sezonie.

Zgadzam się z Tobą. Też mnie denerwował ten bankowiec. Niegrzeczny z jego strony był ten komentarz, że młody mieszka jeszcze z rodzicami, widocznie nie każdy jest dyrektorem banku
Blondynka była okej, ale nie każdemu podobają się takie "tańce"
U tego z długimi włosami nie zjadłabym nic, obrzydzało mnie jak lizał te paluchy, no sorry

[Kinaa1]

Napisane przez agniesiaa

Zgadzam się z Tobą. Też mnie denerwował ten bankowiec. Niegrzeczny z jego strony był ten komentarz, że młody mieszka jeszcze z rodzicami, widocznie nie każdy jest dyrektorem banku
Blondynka była okej, ale nie każdemu podobają się takie "tańce"
U tego z długimi włosami nie zjadłabym nic, obrzydzało mnie jak lizał te paluchy, no sorry

zumba jest super

[agniesiaa]

Napisane przez Kinaa1

zumba jest super

Też lubię, ale niekoniecznie po kolacji

[201803290936]

Możecie się oburzać, ale wg mnie polska edycja to dno. W angielskiej jest dokładniej pokazane jak uczestnicy gotują, czy że robią zakupy np. w swoich lokalnych sklepach, a nie na siłę reklama Almy. Jest zabawnie, czasami trochę nieporadnie, głos z offu ma świetne komentarze, trafnie komentuje i puentuje dywagacje uczestników, czy ich kuchenne potknięcia. Widać, że Ci ludzie się świetnie bawią, jest między nimi jakaś interakcja, nawet są spięcia, ale coś się dzieje. Tutaj jest co najwyżej cień wersji oryginalnej, a reklamy trwają chyba dłużej, niż sam program.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez Chii1986

(...)
Ogólnie w tym programie, moim zdaniem, za dużo pokazują bogatych ludzi robiących "lansiarskie" potrawy, które mają być wyszukane tylko po to by były wyszukane (pasztet z renifera, dziczyzna itp). Takie trochę "ą, ę" i wieje lansem i sztucznością.
(...)
W tym sezonie program nie powala- poziom potraw i umiejętności bohaterów wydają mi się gorsze niż w pierwszym sezonie.

Mam wrażenie, że większość uczestników jest wybierana ze względu na ładne kuchnie i domy / mieszkania. Do tego dorzucają kilku "zwyczajnych" ludzi, żeby nie było, że tylko lansik.pl.

[morenica]

Napisane przez Doris1981

Możecie się oburzać, ale wg mnie polska edycja to dno. W angielskiej jest dokładniej pokazane jak uczestnicy gotują, czy że robią zakupy np. w swoich lokalnych sklepach, a nie na siłę reklama Almy. Jest zabawnie, czasami trochę nieporadnie, głos z offu ma świetne komentarze, trafnie komentuje i puentuje dywagacje uczestników, czy ich kuchenne potknięcia. Widać, że Ci ludzie się świetnie bawią, jest między nimi jakaś interakcja, nawet są spięcia, ale coś się dzieje. Tutaj jest co najwyżej cień wersji oryginalnej, a reklamy trwają chyba dłużej, niż sam program.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



Mam wrażenie, że większość uczestników jest wybierana ze względu na ładne kuchnie i domy / mieszkania. Do tego dorzucają kilku "zwyczajnych" ludzi, żeby nie było, że tylko lansik.pl.

to samo powiedział wczoraj mój Mąż, że jak ma się ładną kuchnię to wybierają.

[Kinaa1]

Napisane przez agniesiaa

Też lubię, ale niekoniecznie po kolacji

hehehe fakt

[agniesiaa]

Napisane przez Doris1981

Możecie się oburzać, ale wg mnie polska edycja to dno. W angielskiej jest dokładniej pokazane jak uczestnicy gotują, czy że robią zakupy np. w swoich lokalnych sklepach, a nie na siłę reklama Almy. Jest zabawnie, czasami trochę nieporadnie, głos z offu ma świetne komentarze, trafnie komentuje i puentuje dywagacje uczestników, czy ich kuchenne potknięcia. Widać, że Ci ludzie się świetnie bawią, jest między nimi jakaś interakcja, nawet są spięcia, ale coś się dzieje. Tutaj jest co najwyżej cień wersji oryginalnej, a reklamy trwają chyba dłużej, niż sam program.

Podpisuję się pod wszystkim.

[marza_mr]

Napisane przez Etiuda

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla jednych jest swojsko w "zwykłym mieszkaniu w bloku", dla innych są swojskie "lansiarskie potrawy bogatych ludzi"

Dokładnie. Nie rozumiem osób oburzających się, że pokazują też osoby zamożne i ich domy oraz że potrawy są wyszukane. W Polsce przecież mieszkają i tacy. To że ja osobiście nie mam ogromnego mieszkania czy domu a wystrój mojego mieszkania nie jest tak ekskluzywny, jak niektórych uczestników programu nie upoważnia mnie od razu do okazywania zazdrości. Fajnie pooglądać świetnie urządzone domy i nie muszę z tego powodu zaliczać kilku bezsennych nocy, że mnie na to nie stać.

Mnie rozkłada na łopatki przede wszystkim nachalna reklama Kucharka, akurat uwierzę, że ktoś lubiący gotować używa takiej ohydnej chemii.

[Linaewen]

Mnie rozkłada na łopatki przede wszystkim nachalna reklama Kucharka, akurat uwierzę, że ktoś lubiący gotować używa takiej ohydnej chemii.

Reklama Kucharka i ten kucharek sypany do potraw skutecznie mi je obrzydza. Serio. Czekam, aż do deserów zaczną go sypać... I ja nie jestem w stanie uwierzyć [ale może to moje płonne nadzieje], że tylu amatorów dobrego gotowania tak radośnie sypie taką chemię do jedzenia. Fuj.

[daktylek1987]

Oblizywanie paluchów było obrzydliwe to fakt, ale bankowiec, który się tak na to oburzał, jak gotował swoją "mieszankę warzywną" na patelni to spróbował jej tą samą łyżką i po oblizaniu wsadził ją ponownie do potrawy i dalej mieszał

Ale przynajmniej jeden odc., gdzie oceny wydawały się w miarę sprawiedliwe. Choć mam wrażenie, że blondynka na koniec zaniżyła trochę z tą 7 (reszta dała 9 i 10), pewnie czuła oddech konkurencji. A bankowiec jaki skromny, pewnie mi ten i tamta 4 lub 5 dadzą
Komentarze bankowca niezwykle wywyższające się, dania świetne, ale widać, że chciał się polansować, i jeszcze ten tekst "cała Polska zobaczy jak tańczę". I jak zaglądał do tego biszkopta i co chwilę go macał i dziwił się, że nie wychodzi, to miałam aż ochotę go siłą odciągnąć od tego piekarnika

Zumba fajna, ale właśnie nie po kolacji, no i nie z tym towarzystwem. Mogła sam pokaz zrobić.

Co do mieszkań to ja właśnie lubię sobie popodglądać,

I tak, ten wszechobecny Kucharek. Przecież to potrafi zabić cały prawdziwy smak potraw, nadając mu takiej sztuczności. Fuj.

[agniesiaa]

Napisane przez daktylek1987

Oblizywanie paluchów było obrzydliwe to fakt, ale bankowiec, który się tak na to oburzał, jak gotował swoją "mieszankę warzywną" na patelni to spróbował jej tą samą łyżką i po oblizaniu wsadził ją ponownie do potrawy i dalej mieszał

Ale przynajmniej jeden odc., gdzie oceny wydawały się w miarę sprawiedliwe. Choć mam wrażenie, że blondynka na koniec zaniżyła trochę z tą 7 (reszta dała 9 i 10), pewnie czuła oddech konkurencji. A bankowiec jaki skromny, pewnie mi ten i tamta 4 lub 5 dadzą
Komentarze bankowca niezwykle wywyższające się, dania świetne, ale widać, że chciał się polansować, i jeszcze ten tekst "cała Polska zobaczy jak tańczę". I jak zaglądał do tego biszkopta i co chwilę go macał i dziwił się, że nie wychodzi, to miałam aż ochotę go siłą odciągnąć od tego piekarnika

Zumba fajna, ale właśnie nie po kolacji, no i nie z tym towarzystwem. Mogła sam pokaz zrobić.

Co do mieszkań to ja właśnie lubię sobie popodglądać,

I tak, ten wszechobecny Kucharek. Przecież to potrafi zabić cały prawdziwy smak potraw, nadając mu takiej sztuczności. Fuj.

Też to sama wczoraj mamie powiedziałam, że sama mogła zrobić pokaz

[201607291951]

Ja się z bankowcem zgadzam , że Rockmen mógłby zadbać o estetykę. Dziwne , że zgłosił się do programu a nie miał nawet na czym tego jedzenia podać. Każdy półmisek inny
i tu nie chodzi o kasę, sama grubego portfela nie mam ale jakoś w miarę gustownie staram się gości przyjmować. Choć jeden zestaw obiadowy wypadało by posiadać .

[agniesiaa]

Nie miał nawet serwetek, tylko ręczniki papierowe, masakra

[Joan1987]

w tym odcinku ludzie w zasadzie fajni byli, jakby bankowiec przemilczał niektóre swoje komentarze, to bym go nawet polubiła Swoją drogą niech się chłop nie dziwi, że mu biszkopt nie wychodził, bo przy jego pieczeniu jest zakaz otwierania piekarnika, a on tam ciągle głowę wkładał ;-)

[jag_na]

Napisane przez Doris1981

Możecie się oburzać, ale wg mnie polska edycja to dno. W angielskiej jest dokładniej pokazane jak uczestnicy gotują, czy że robią zakupy np. w swoich lokalnych sklepach, a nie na siłę reklama Almy. Jest zabawnie, czasami trochę nieporadnie, głos z offu ma świetne komentarze, trafnie komentuje i puentuje dywagacje uczestników, czy ich kuchenne potknięcia. Widać, że Ci ludzie się świetnie bawią, jest między nimi jakaś interakcja, nawet są spięcia, ale coś się dzieje. Tutaj jest co najwyżej cień wersji oryginalnej, a reklamy trwają chyba dłużej, niż sam program.

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------



Mam wrażenie, że większość uczestników jest wybierana ze względu na ładne kuchnie i domy / mieszkania. Do tego dorzucają kilku "zwyczajnych" ludzi, żeby nie było, że tylko lansik.pl.

a gdzie wy dziewczyny tę angielską wersję oglądacie? w tv to można obejrzeć?

[Kinaa1]

ja ją kiedyś oglądałam chyba albo na TLC albo na ClubTV

[Linaewen]

Napisane przez Kinaa1

ja ją kiedyś oglądałam chyba albo na TLC albo na ClubTV

Teraz BBCLifestyle.

[romolla]

Napisane przez Doris1981

W angielskiej jest dokładniej pokazane jak uczestnicy gotują, czy że robią zakupy np. w swoich lokalnych sklepach, a nie na siłę reklama Almy. Jest zabawnie, czasami trochę nieporadnie, głos z offu ma świetne komentarze, trafnie komentuje i puentuje dywagacje uczestników, czy ich kuchenne potknięcia. Widać, że Ci ludzie się świetnie bawią, jest między nimi jakaś interakcja, nawet są spięcia, ale coś się dzieje.

Mogłabyś podać sprawdzonego linka do tej wersji angielskiej ?

_______________
edit: juz widze u góry Ale jesli ktos ma link do wersji online to chetnie przygarne

[201803290936]

Napisane przez Kinaa1

ja ją kiedyś oglądałam chyba albo na TLC albo na ClubTV

Ja również na TLC i na BBC Lifestyle.

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez Linaewen

Reklama Kucharka i ten kucharek sypany do potraw skutecznie mi je obrzydza. Serio. Czekam, aż do deserów zaczną go sypać... I ja nie jestem w stanie uwierzyć [ale może to moje płonne nadzieje], że tylu amatorów dobrego gotowania tak radośnie sypie taką chemię do jedzenia. Fuj.

Dokładnie. Mnie aż zatkało jak zobaczyłam, że oni sypią kucharka do tych dań. Przesadzają z włażeniem w tyłek sponsorowi programu. Mnie to skutecznie zniechęca zarówno do Kucharka, jak i Almy.