Korepetycje-jak prowadzić,od czego zacząć?

[megie]

Napisane przez kalincia

To, że znasz język, nie oznacza automatycznie, że umiesz go nauczyć.

to do mnie ? Ja pomagam w matematyce, a nie angielskim

[kalincia]

Napisane przez megie

to do mnie ? Ja pomagam w matematyce, a nie angielskim

Nie do ciebie. To była uwaga ogólna, tylko napisana w 2 osobie.

[andre1090]

reklama na wizażu jest płatna

[kurobeo]

Dzisiaj mam pierwsze zajęcia z uczennicą gimnazjum. Podjęłam się udzielania korepetycji z języka polskiego.
Dzisiejsze spotkanie będzie typowo organizacyjne i biorę za nie połowę normalnej sumy (za dojazd), tak więc jego się nie obawiam. Mam jednak pytanie, czy znacie jakieś dobre strony internetowe albo tanie zeszyty ćwiczeń dla korepetytorów z materiałem na poziomie gimnazjum z języka polskiego? Coś tam swojego mam, ale nie ukrywam, że takie profesjonalnie przygotowane ćwiczenia na pewno sprawdziłyby się lepiej.

[kaasi]

ojj musisz szukac po tanich ksiegarniach, wyprzedazach.. allegro!

a... udzielał ktoś dzieciom korepetycji z angielskiego? jakie wrażenia?

[chocaholic]

umieściłam dzisiaj 2 ogłoszenia w internecie, chciałabym dawać korepetycje z angielskiego myślę, że na początku bym się stresowała, ale wydaje mi się, że jest to fajny sposób na dorobienie sobie
najchętniej wzięłabym jakąś dziewczynę koło 15 lat, tak na początek no ale zobaczymy czy ktokolwiek się zgłosi

[madisz]

To ja też może podzielę się swoimi spostrzeżeniami po ponad pół roku udzielania korepetycji, może komuś coś pomoże Korków zaczęłam udzielać od razu po maturze z przedmiotów ścisłych czyli matematyka, chemia ale też biologia i przyroda nawet No i muszę powiedzieć, że jestem strasznie z takiej pracy zadowolona! Dzieciaki mam w wieku od 4 klasy podstawówki do technikum, no i tutaj to już w zależności od danego ucznia czy bawimy się w per proszę pani, czy po imieniu, bo przecież jak jest ktoś ode mnie 3 lata młodszy to się nie będę w "proszę pani" wygłupiać. I polecam każdemu, bo dzięki temu z tą starszą młodzieżą mam spoko kontakt ale też się mnie słuchają i nie próbują mi robić na złość (bo ja tak np. robiłam jak ktoś niewiele starszy ode mnie wywyższał się ). Z rodzicami też nie ma problemów, nigdy mi się jeszcze nie zdarzyło, że dzieciak dostał jakąś tam niezadowalającą ocenę to były pretensje do mnie, więc też uważam to za duży plus i ogólnie mimo, że jestem dopiero na 1 roku studiów ludzie podchodzą raczej z szacunkiem A, no i na większość lekcji idę raczej na spontanie, ale prawie nigdy mi się nie zdarzyło, że czegoś tam nie wiedziałam czy coś w tym stylu, więc polecam się nie stresować, dzieciaki z reguły są pozytywnie nastawione

Napisane przez megie

Dokładnie. Dobre pytanie. Często tłumaczę komuś, tłumaczę sto razy jedno zadanie. Pytam czy zrozumiał, odpowiada, że tak. A ja wiem, że on dalej nie rozumie. Co w takiej sytuacji zrobić ? Spróbować jeszcze raz, może inną metodą?
Także się zastanawiam, bo mam zacząć udzielać korepetycji z matematyki jak przygotowanie do matury podstawowej.
Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki

Ja bym dała do rozwiązania samodzielnego jakieś analogiczne zadanie i wtedy już będzie musiał się zapytać, jak nie będzie miał pojęcia, jak się za to zabrać

[tamtaglista]

Czy ten wątek jeszcze żyje?

[megie]

Zapewne żyje, chociaż ja teraz mam przerwę w udzielaniu korepetycji, w końcu wakacje

[zuzanuss]

Napisane przez megie

Zapewne żyje, chociaż ja teraz mam przerwę w udzielaniu korepetycji, w końcu wakacje

no juz chyba po wakacjach jednak

[201605161006]

Fajny wątek, a post na pierwszej stronie cholernejrejestracji dał mi natchnienie do wymyślenia kilku ciekawych rzeczy.

Ja udzielam korepetycji z biologii. Pamiętam, jak udzielałam je pierwszy raz - ze stresu łamał mi się głos, ręce trzęsły, skakałam z tematu na temat - do tego dziewczyna była tylko rok młodsza ode mnie, maturzystka. Oczywiście zrezygnowała z dalszych zajęć i się temu nie dziwię. Potem już było lepiej.
Raz dawałam niespełna 30 latce korepetycje, dzieciatej, robiącej zaocznie LO. Nie powiedziała mi tego wprost, ale meilami wysyłała ciągle to co ją obowiązuje i sugerowała, że uczę ją nie tego co musi umieć, bo antropogeneza to wg niej co innego, niż pochodzenie człowieka, a chodziło oczywiście o poprzednie gatunki z rodzaju homo. W ogóle taka nieogarnięta, po kasę szła do faceta, zawsze wytipsowana, wymalowana itp... Ale miła chociaż była. Niedawno z kolei mój uczeń zdal poprawkę/tzw. komisa, miło bylo dostać informację z podziękowaniami.

A jutro zaczynam dawać korki dwóm dziewczynom z rozszerzonej biologii na maturę 2014. Pierwszy raz będę dawała dwóm naraz, stąd boje sie, ze bede taka zestresowana, jak gdy dawałam korki pierwszy raz. Dlatego postanowiłam - co już im powiedziałam przez tel. - ze zaczniemy od ewolucjonizmu bo to dział, w którym czuje się najpewniej (tego oczywiscie juz nie powiedziałam :P).
Zastanawiam się co by zrobić, zeby te zajęcia jakoś urozmaicić, bo przeczytałam cały wątek i mi przychodzą rózne pomysły do głowy. Dotychczas robiłam tak, ze omawiałam temat, a na nastepnych korkach pytałam z poprzedniego i omawiałam następny. Tutaj majac dwie dziewczyny naraz, by nie tracic czasu, bede pewnie musiala robic im cos jak kartkówki 5-8 minutowe. Macie jakies inne pomysły, jak mogłabym urozmaicic te zajęcia?

Co do ogłoszen to ja ogłaszam sie glownie na gumtree, ekorepetycje oraz tradycyjne ogłoszenia rozwieszam. Raz nawet dziadek dla swojej wnuczki z takowego do mnie zadzwonił . Wypytał o wszystko, imie, nazwisko, rok studiów, specjalizacja, przedmioty jakie dotychczas miałam, zainteresowania, doświadczenie zawodowe .

W wakacje dawałam po 20zł/h, teraz daje po 25zł/h bo jednak moj czas jest cenniejszy w czasie gdy mam zajęcia (tzn. zaczynam od pazdziernika, wiadomo, ale te ogloszenia moga wisiec nastepny miesiac).
A to czego najbardziej nieznosze to arkuszy maturalnych i rozwiazywanie ich do klucza, po prostu nienawidze tych kluczy, dlatego maturzysci w okresie marca/kwietnia sa dla mnie trochę ''groźni'' - bo wymagają rozwiazywania zadan z kluczem .

[megie]

Napisane przez zuzanuss

no juz chyba po wakacjach jednak

Dla mnie nie, studia zaczynam dopiero w październiku . A że przeprowadzam się do innego miasta (oddalonego o jakieś 400km od mojej miejscowości) to nie brałam zajęć we wrześniu.

[201605161006]

Ja np. wpadłam na pomysł by na korkach z biologii przy dziale ewolucjonizmu pokazywać skamieniałości i odlewy. Zbierałam je w dziecinstwie i mam kilka ciekawszych okazów. Poza tym, przy systematyce zwierzat dawać atlas z gatunkami, przy morfologii roślin zebrać liście, czy gałązki i budowa anatomiczna na prawdziwym przykładzie, nie tylko na obrazku. Fajnie byłoby mieć kurczę taki mini przenośny, ale dobry mikroskop świetlny, bo wtedy też mozna sporo pokazac no i zajecia z mikroskopem sa duzo ciekawsze niz wkuwanie teorii, ale to niestety niewykonalne. Macie moze jakies inne ciekawe pomysły by urozmaicic zajecia z biologii? Tylko takie na poziomie dla licealistów, a nie dzieci z podstawówki .
Tematy(działy) to:
1. ewolucjonizm (czyli ewolucja biologiczna)
2. bioroznorodnosc (roznorodnosc biologiczna organizmów, biomy i środowiska)
3. ochrona srodowiska
4. ekologia (wpływ srodowiska na organizmy zywe i odwrotnie)
5. metabolizm (procesy metaboliczne komorki, oddychanie tlenowe, beztlenowe, fotosynteza)
6. budowa komórki, organelle
7. fizjologia człowieka (czyli wszystkie uklady, ruchu, krwionosny, pokarmowy, wydalniczy, nerwowy itd.)
8. genetyka
9. systematyka roslin
10. systematyka zwierzat
11. morfologia roslin (budowa)
12. morfologia zwierzat (budowa)

za wszelkie ciekawe pomysły dziękuję

[tamtaglista]

U mnie praca wre, w dodatku mam nowego ucznia, ale z gatunku "na emeryturze" i zastanawiam się, jakich metod użyć, jak dotrzeć do niego...

[loony l]

A ja mam pytanie do doświadczonych korepetytorów Jestem studentką i chciałabym sobie trochę dorobić i pomyślałam o korepetycjach z angielskiego dla uczniów gimnazjum np. Ale czy nie będzie problemem to, ze nie studiuję niczego związanego z angielskim nie mam żadnego potwierdzenia mojego poziomu języka ?

[tamtaglista]

Nie studiuję angielskiego, ale kiedyś zaczęłam tłumaczyć gramę i inne takie dzieciom znajomych i poszło. Nie wiem czy będą zwracać na to uwagę, u mnie już nie zwracają, bo mam kilka lat doświadczenia, więc wiedzą, że wiem co i jak robić Powiedz, że dobrze znasz język i chciałabyś pomóc jakimś dzieciom, na początek weź sobie młodsze to będzie łatwiej rodziców przekonać a potem już jedziesz na doświadczeniu :P

[loony l]

Dziewczyny, jakimi sposobami uczyłybyście szóstoklasistę? W mojej rodzinie jest kupa małych dzieciaków, nie mam za bardzo styczności z takimi 'dużymi' dziećmi. Z jednej strony wydaje mi się jeszcze za młody na takie typowe, suche nauczanie, ale z drugiej czy nie jest już za duży na jakieś gry i zabawy? xD

[d06d076acc86a5e2b17cf4147a947282a5889a90_606f8b17bc887]

Dołączam się do pytania zaczynam dawać korepetycje z angielskiego chłopcu który jest w 6 klasie i nie bardzo wiem co mogło by go zainteresować

[semantique]

Nie proponuj szóstoklasiście gier i zabaw bo Cię zabije śmiechem.

[Wredonisia]

Uczyłam chłopców w tym wieku, robiliśmy zadania z książek na ich poziomie, rozmawialiśmy o zainteresowaniach. Po to są podręczniki, żeby z nich korzystać.
Robiłam różne pomoce dydaktyczne, plansze ze słówkami, gry na zapamiętywanie czy układanie wyrazów z liter innego słowa, quizzy. Możliwości jest masa.

[tamtaglista]

Będę wredna, ale jak nie wiesz jak to zrobić to się za korki nie bierz. Powinnaś mieć jakieś pomysły, propozycje. Rozumiem pytanie w przypadku wątpliwości np. czy grać z nim w taboo czy lepiej robić mapy myśli, ale jakieś podstawy - czego, kiedy i jak nauczyć powinnaś mieć. Zawsze na pierwszej lekcji wypytuję o zainteresowania, sposób uczenia się etc. Może po prostu zapytaj co go interesuje, przecież to nie jest trzylatek. Mam uczennicę w 6. klasie i bez problemu się dogadujemy, mówi mi, czego oczekuje, co jej się podoba (właściwie na każdą propozycję jest otwarte) i nie ma problemu Rozmowa dobra na wszystko.

[highhope]

Udzielam korkow od jakis 3 lat i moglabym pomoc jesli nie wiecie co i jak,jak sie do tego zabrac.
A moze podzielilybyscie sie jakimis stronkami z ktorych bierzecie materialy? Albo pomysłami na rozne gry i zabawy z dziecmi?
Bardzo bym prosila bo czasem jak mam lekcje z bardziej wymagajacymi to juz brak mi pomysłow..

[201604181004]

ja po prostu mam już cały regał książek do nauki języków, które zeskanowałam sobie na czarno biało pewnego pięknego dnia i drukuję w ramach potrzeby zamiast kserować na miejscu. pogrupowane folderami wedle poziomów lub wydawnictw, poszczególne książki a w nich zagadnienia gramatyczne. jednak internet, jest okej, ale to nie to samo co słowo pisane

[tamtaglista]

Zrobiłam bardzo podobnie Drabineczko

[highhope]

no ja tez tak zrobilam,mam mnostwo ksiazek w PDF na kompie dla dzieci w roznym wieku.
Moi uczniowie bardzo lubia jak przynosze laptopa i gramy w jakies angielskie gry edukacyjne.
Czy znacie moze takie online albo do pobrania? Prosze o pomoc bo przeszukalam juz cale google

[201604181004]

my najczęściej korzystamy z płyt dołączonych do podręczników zawierają gry odpowiednio do unitów

[Akane]

Odnośnie korepetycji, to można dodatkowo zasięgnąć języka wśród osób zrzeszonych tutaj https://www.facebook.com/ekorepetycjenet - sama często się tam wypowiadam, a i podsuwają ciekawe pomysły na prowadzenie zajęć. Są tam osoby z dużym doświadczeniem i myślę, że pomogą (a w razie czego zawsze można spróbować bezpośrednio w portalu, do którego należy ten FanPage). Zawsze to jakieś wsparcie, "świeża krew" i dodatkowe pomysły.

[Oneedmund93]

Najpierw trzeba się zdecydować kogo chce się uczyć i czego. Później wybrać metody i techniki jakimi się posłużysz podczas korepetycji żebyś nie musiała później świecić oczami.

[czukcza]

ja udzielam korków z angielskiegood jakiś 7 lat już, ja jednak zwykle nie uczę dzieci, jedynie młodzież i dorosłych.
Aczkolwiek mam jedną dziewczynkę w 5 klasie, najczęściej robię jej fiszki, z których uczy się słówek, a potem czyta jakiś tekst (staram się, żeby tekst był zgodny z jej zainteresowaniami), a ostatnio robiłyśmy zgadywanki (opisałam jakąś rzecz w pracu zdania, czytałam jej, a ona miała zgadnąć co to, a potem zamieniałyśmy się rolami), pracowałyśmy też nad opisywaniem zdjęć, i układamy różne dialogi. Staram się też zawsze zacząć zajęcia jakąś krótką rozmową po angielsku.

[tamtaglista]

Moim zdaniem lepiej kiedy fiszki i mapy myśli uczniowie robią sami.