2010-07-15, 14:08 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 638
|
Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Dzień dobry Rzadko zdarza mi się zakładać tutaj nowe wątki jednak tym razem nie potrafię sobie sama poradzić z tą sytuacją i dlatego chciałabym was prosić o pomoc. Otóż z TŻ jestem przeszło półtora roku i oboje mamy po 20 lat. Już gdy zaczynaliśmy się spotykać nie byłam dziewicą ponieważ swój pierwszy raz przeżyłam z jego poprzednikiem a swoim pierwszym chłopakiem po prawie 2 latach związku. TŻ również nie był wtedy już prawiczkiem i wiedziałam o tym od samego początku. Poznaliśmy się dzięki mojej cioci bo akurat zbliżał się czas mojej studniówki, ja akurat rozstałam się z exem i nie miałam z kim iść więc ciocia pomogła mi w poszukiwaniach i stanęło na tym że pójdziemy razem. Już po pierwszych dwóch spotkaniach strasznie między nami iskrzyło i zostaliśmy parą. Po pewnym czasie zdecydowaliśmy się na seks ponieważ oboje tego chcieliśmy jednak moja mama aż do wtorku myślała że jestem dziewicą. Moi rodzice są osobami baaaaardzo religijnymi i seks przed ślubem uważają za puszczanie się i tu zaczyna się mój problem. Otóż od poniedziałku mama jest na chorobowym, strasznie się jej nudzi w domu ponieważ i ja i tata pracujemy a ona do 15 musi siedzieć sama. We wtorek postanowiła wziąć się za porządki i na nieszczęście zaczęła od mojego pokoju. Ja jakiś czas temu brałam tabletki antykoncepcyjne jednak hormony bardzo źle na mnie działały i musiałam się zdecydować na odstawienie. Zostało mi jednak jeszcze jedno opakowanie a że nie chciałam go wyrzucać (sama nie wiem czemu) schowałam je u siebie w pokoju w miejscu gdzie jak mi się wydawało nikt go nie znajdzie. Z TŻ wróciliśmy do prezerwatyw, jednak niedawno akurat w samym środku cyklu prezerwatywa pękła, ja na drugi dzień poszłam do lekarza po postinor. Wzięłam go i w końcu nadszedł czas kiedy po zażyciu go powinnam dostać okres. Miałam wszystkie objawy jednak okresu nie było więc poszłam do apteki po test ciążowy. Gdy przyszłam do domu okazało się że akurat dostałam okres więc test schowałam z tabletkami z myślą że szkoda go wyrzucać skoro nie był używany i to był mój błąd Otóż we wtorek gdy mama wzięła się za porządki zaczynając od mojego pokoju przez przypadek odkryła ten test i tabletki. Ja gdy przyszłam po pracy do domu widziałam że coś jest nie tak ale nie wiedziałam co. Po chwili poszłam do swojego pokoju i co zobaczyłam na łóżku? Właśnie to co najbardziej ukrywałam przed rodzicami - tabletki i test. Gdy tylko tata poszedł po coś do sklepu mama się na mnie wydarła że się puszczam, zachowuję się jak dziw** i prostytutka ponieważ na pewno robię to z TŻ w aucie. Wywnioskowała to po tym że czasem jeździliśmy się gdzieś przejechać żeby nie siedzieć w domu. Później stwierdziła że jeszcze nie wie czy powie o tym tacie ale w ostateczności wieczorem powiedziała. Gdy się tylko tata dowiedział wpadli do mnie do pokoju i nawrzeszczeli jak mogę być taka puszczalska i czy z każdym jednym się tak puszczam, że się nie szanuję, jestem niedojrzała i nieodpowiedzialna tak samo jak TŻ, że nie kocham go i nie myślę o nim poważnie oraz że w ogóle ze sobą nie rozmawiamy a na koniec kazali mi po niego zadzwonić że ma przyjechać bo chcą z nim porozmawiać. Wszystko to wzięli stąd że czasem się o coś pokłócimy a niedawno miałam kryzys i nie wiedziałam co tak naprawdę czuję do TŻ i na nieszczęście powiedziałam o tym swojej mamie. Gdy tylko TŻ przyjechał znowu na nas nakrzyczeli że jesteśmy nieodpowiedzialni i się spotykamy ze sobą tylko dla seksu a na koniec tata stwierdził że mam narazie szlaban na spotykanie się z nim i nie wie czy jeszcze kiedykolwiek będziemy mogli się spotykać. Od tego czasu panuje w domu chora atmosfera, cokolwiek powiem jest to wykorzystywane przeciwko mnie żeby tylko mi dopiec. Są osobami bardzo zaborczymi, uważają że mają zawsze racje i jeszcze nigdy nikt z nimi nie wygrał także nie chcę się im stawiać bo wiem że i tak nie wygram a wręcz pogorszę jeszcze sytuacje. Nawet kiedy TŻ miał przyjechać zabrali mi telefon żebym się z nim nie kontaktowała i żebyśmy nie mogli ustalić wspólnej wersji. Dziewczyny i co ja mam zrobić w tej sytuacji? Bardzo mi zależy na TŻ, nie chcę go stracić przez chore zachowanie moich rodziców i już ledwo to wszystko psychicznie wytrzymuję. Niestety rozmowy z nimi nic nie dadzą bo jak się uprą to tak musi być i już a wszystko tylko może jeszcze bardziej pogorszyć i tak już chorą sytuację w domu. Wyprowadzka również nie jest możliwa ponieważ jestem dopiero w trakcie odbywania stażu i dopiero potem mogę szukać pracy i móc się stąd wyprowadzić i usamodzielnić ale będzie to możliwe nie wcześniej niż w przyszłym roku... Przepraszam że się tak rozpisałam ale bardzo potrzebuję waszej pomocy i za wszystkie rady dziękuję
|
2010-07-15, 14:20 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Masz ponad 20 lat, a rodzice zachowuja sie jakbys miala 15 i nie rozumiem czemu pozwlasz sobie na takie traktowanie? Szczerze ja bym sie wyprowadzila bo nie znioslabym takich slow od ludzi(niby wierzacych) dziwka, puszczam sie, w glowie mi sie to nie miesci. Podejscia ich raczej nie zmienisz, nawet tlumaczenie nic nie da bo to jakbys mowila do sciany, "ten typ tak ma" bez urazy. Wyprowadzka gwarantuje Ci spokoj i niezaleznosc.
|
2010-07-15, 14:23 | #3 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
__________________
Będę mamcią.. |
|
2010-07-15, 14:27 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
a tak na poważnie, uh, już się uspokoiłam, to powiedziałabym rodzicom wprost: to moje życie i moja sprawa. i że nie życzę sobie wyzywania mnie od dziwek. jasna konkretna rozmowa. a jakby nic się nie zmieniło, to bym przytakiwała. tak, jestem dziwką, tak zachowuję się jak prostytutka, tak, puszczam się z kim popadnie, tak, tak tak. i zlewałabym ich wrzaski, pogadaliby, ja bym przytaknęła i albo: 1. wyszła 2. zajęła się czymś innym niż rozmowa z nimi 3. zmieniła temat -> jeśli uporczywie wracaliby do poprzedniego: patrz punkt 1. dziecinne? może. ale przynajmniej nie szargałabym sobie nerwów niepotrzebnie. Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2010-07-15 o 14:29 |
|
2010-07-15, 14:29 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Prosta sprawa - masz 20 lat.
Nie 15. Nie daj się tak traktować.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
2010-07-15, 14:31 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
ojej...
ale jesteś dorosła przecież - masz dwadzieścia lat. czasy szlabanów i selekcjonowania Twoich znajomych przez rodziców już dawno minęły. na Twoim miejscu szczerze mówiąc olałabym tatę i mamę, i wbrew ich woli spotykałabym się z tżem. może posypią się głosy, że to brak szacunku (kto pierwszy rzuci kamieniem?:P) ,ale moim zdaniem to jedynie egzekwowanie swoich praw a konkretnie prawa do wolności. gniew rodziców nie usprawiedliwia nazywania Cię dziwką i traktowania jak niewolnicy i gorszego gatunku człowieka. poza tym!jesteś dorosłą kobietą, poglądy Twoich rodziców nie są Twoimi poglądami, masz do swoich święte prawo zwłaszcza ze nikogo nimi nie krzywdzisz. oni nie uznają seksu przed ślubem, Ty tak a że to Twoje życie - rodzice,mimo że Cię utrzymują, nie mają nic do gadania. według mnie oczywiście. Twój biznes z kim sypiasz, inna sprawa gdybyś miała 16 lat. co Ci zrobią rodzice jak wyjdziesz z domu i się spotkasz z tżem? znow Cię zwyzywaja od dziwek? już to słyszałaś, atmosfera i tak jest nieciekawa, więc jeżeli chcesz być szczęśliwa, zignoruj rodziców. czasu nie cofniesz,dziewictwa nie przywrocisz, i Twoim bliskim pozostaje sie z tym pogodzić. po co marnowac kolejne dni, ktore moglabys szczesliwie spedzic z tzem, na wysluchiwanie fochów taty i mamy? są źli nie o to że widuesz się z tżem ale o to, że juz nie jestes dziewicą. muszą to przetrawić,ale Ty nie musisz w tym czasie wpedzac sie w rolę winnego, bo nim nie jestes. to rodzice maja problem nie Ty - nie potrafia zaakceptowac tego, ze robisz cos wbrew ich zdaniu. Ale, jak pisałam: jestes samodzielnie myslaca jednostka i masz prawo miec własne,odrebne od rodzicielskiego.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2010-07-15, 14:32 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Twoi rodzice mają mentalność polskich talibów, niestety, nic z tym nie zrobisz. Tlumaczenie i rozmowa to jak grochem o ścianę, jakbyś moherowemu beretowi miala wytłumaczyć, że Rydzyk to cwaniak i manipulant, taki sam efekt osiągniesz rozmawiając z rodzicami. Jeszcze trochę się tych wyzwisk nasłuchasz, a sama zaczniesz doszukiwac się w sobie winy i odbije się to na Twoim pożyciu seksualnym do końca życia.
Pozostaje Ci tylko jedno sensowne wyjście - wyprowadzka z domu. I życie po swojemu, bez poczucia winy, że ze coś złego zrobiłaś rodzicom, którzy posuneli się do wyzwisk własnego dziecka od dziwek. |
2010-07-15, 14:34 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
A powiem Ci od siebie- moja przyjaciółka ma w domu to samo Najlepsze jest to, ze ona ze swoim TŻ seksu nie uprawia, nawet peeting im jeszcze nieśmiało przychodzi, a jej mama ostatnio zrobiła jej awanturę, bo, uwaga: zasnęła, gdy był u niej TŻ (nie spała 2 noce, on u niej siedział na łóżku i robił cos z jej komputerem- ona położyła sie obok i w koncu zasnęła- wpadła mama i opierdziel- że się puszcza) . Ale moja przyjaciółka robi właśnie tak, jak proponuje Grin, i może spektakularnych efektów nie ma... ale nerwy względnie w całości A poza tym... olałabym te szlabany itd itp. Dorosła jesteś dziewczyno, nie masz 10 lat. Wiem co mówię, zrobiłam tak kilka lat temu z moją mamą (co prawda w innej sprawie). Powiedziała że szlaban, ja na to, ze chyba żartuje i wyszłam. Jak wróciłam nie usłyszałam ani słowa
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2010-07-15 o 14:38 |
|
2010-07-15, 14:34 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
polscy talibowie? :P nie słyszałam wczesniej tego określenia, zabawne jest
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2010-07-15, 14:38 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
Aktualnie najłatwiej ich spotkać pod Palacem Prezydenckim Charakteryzują się tym, że każdego inaczej myślącego utopiliby w łyżce wody, posuną się nawet w myśl chorych idei do wyzywania własnej córki od puszczalskich, dziwek i tak dalej. |
|
2010-07-15, 14:56 | #11 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Po pierwsze, jesteś dorosła, więc "szlaban" to już raczej nie dla Ciebie. Twoi rodzice traktują Cię trochę jak dzieciaka, któremu można zabronić i po problemie Może też dlatego taka a nie inna ich reakcja, żyli sobie w przeświadczeniu, że ich córeczka grzecznie chodzi z chłopakiem za rączkę, wyznaje ich zasady, a zupełnie przypadkiem odkryli, że żyją złudzeniami i nie znają za dobrze swojego dziecka. To pewnie dla nich niemały szok, zwłaszcza jak są religijni.
Ich reakcja to - być może - po części wynik tego szoku, może uspokoją się, przywykną do myśli, że nie postępujesz wedle ich zasad? Nie usprawiedliwiam wyzwisk, obrażania Ciebie i TŻta, to oczywiście okropne zachowanie, zresztą, jak by nie patrzeć, niezbyt "po katolicku"... Cóż. Na Twoim miejscu spróbowałabym trochę przeczekać, z TŻtem spotykałabym się dalej, olewając "szlabany", a rodzicom dała trochę czasu na przyzwyczajenie się. Na pewno atmosfera będzie nieciekawa przynajmniej przez jakiś czas, ale może później wróci do normy. Jeśli nie, to dążyłabym do w miarę szybkiej wyprowadzki, z facetem albo nie, może do mieszkania studenckiego, może razem coś wynająć, jakiś pokój... Opcji trochę jest. Ale to w razie gdyby rodzice podejścia nie chcieli zmienić i zaakceptować Waszego związku. |
2010-07-15, 14:59 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 638
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Dziewczyny wiem że macie rację ale już raz spróbowałam się im postawić to dostałam po twarzy bo jak to mama stwierdziła nie będzie jej taki gówniarz jak ja pyskować a skoro jestem na ich utrzymaniu to mam się ich słuchać... Z tym trzymaniem testu i tabletek to wiem że źle zrobiłam ale czasu już nie cofnę a naprawdę o co jak o co ale o szperanie w moich osobistych rzeczach bym jej nigdy nie posądziła bo nigdy tego do tej pory tego nie robiła i nawet do głowy mi nie przyszło że jednak tym razem to zrobi. A jeśli chodzi o TŻ to chyba pozostaje nam narazie spotykanie się potajemnie bo w tej sytuacji przynajmniej narazie nie widzę innego wyjścia bo gdybym się im teraz sprzeciwiła to nie wiadomo co by wtedy było. I jedna z was dobrze napisała. Sprawa wydarzyła się we wtorek a ja już czuję się jak najgorsza za przeproszeniem dziwka...
Lexie ale moi rodzice już teraz nie akceptują naszego związku. Już we wtorek mama mi powiedziała że się mnie brzydzi bo sypiam z chłopakiem bez ślubu a mojego TŻa nienawidzi a tata stwierdził że nigdy się nie zgodzi na nasz ślub w przyszłości. Edytowane przez cikulada Czas edycji: 2010-07-15 o 15:03 |
2010-07-15, 15:07 | #13 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Chyba mu się stulecia pomyliły
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-07-15, 15:07 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: East side
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
...
teoretycznie Autorka jest dorosła, ale rodzice sugerują się myśleniem "dopóki mieszkasz pod moim dachem, my Cię karmimy, i pomagamy finansowo, nie będziemy tolerować takiego zachowania". W zasadzie mają do tego prawo, wyprowadzka nie zmieni wiele, jeśli dalej będzie potrzeba ich pomoc materialna, choćby niewielka. Widać ciężko będzie przekonać rodziców do pogodzenia się z faktem, że córka jest prawie dorosła. "Prawie" ponieważ jeszcze nie jest usamodzielniona.
__________________
Szczęśliwa... |
2010-07-15, 15:10 | #15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
ja bym mu uświadomiła, że nie będzie miał nic do gadania... Słuchaj, Lexie dobrze mówi- poszukaj (poszukajcie) sobie jakiegos pokoju, małego mieszkanka... cokolwiek. Pamiętaj, że dopóki się uczysz, rodzice mają obowiązek łożyc na Twoje utrzymanie, więc jesli się wyprowadzisz możesz (i moim zdaniem powinnas) założyc im sprawę o alimenty. Zawsze cos na początek... Jeśli będziesz chciała wiedziec, jak to wygląda wszystko w praktyce to pisz- przerabiałam to 2 razy... Naprawdę, nie daj się tak traktowac.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-07-15, 15:10 | #16 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
W najgorszym wypadku wyprowadzka i wniosek o alimenty.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2010-07-15, 15:11 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Wiec sie wyprowadz, przeciez tak sie nie da zyc, chcesz ciagle sie ukrywac? Myslisz ze jak dlugo Twoj facet to zniesie?
|
2010-07-15, 15:15 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Pozwolisz sobie na takie traktowanie (bo widzę, że już bicie po twarzy doszło), to za chwilę zaczniesz się sama zastanawiać, czy rodzice nie mają racji.
Twoim rodzicom nawet współczuć należy, bo są fanatykami, na starość to im dopiero klepa odwali , zostaną sami ze swoją nienawiścią i nietolerancją. Kiedy czytam Twoje posty, to jakbym wyznania dziewczyny z rodziny jakichś ortodoksyjnych muzułmanów czytała... A to Polska, XXI wiek. |
2010-07-15, 15:15 | #19 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
Cytat:
a jak się później dowiedzą? przytaknęłabym, ze źle robię i tyle. Cytat:
|
|||
2010-07-15, 15:19 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: East side
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
Oczywiście wyprowadzka jest najlepszym rozwiązaniem. Ja świetnie rozumiem Autorkę, każdy chce samodzielności i poszanowania dla własnych decyzji. Ale postawcie się choć na chwilę w sytuacji rodziców - nie jest im łatwo łożyć pieniądze na córkę, która postępuje wbrew ich oczekiwaniom. Oczywiście wiem, każdy ma swoje życie, może robić co chce po ukończeniu 18 lat itp., ale ta sytuacja jest patowa. Ani dojrzali ludzie z wyrobionymi poglądami nie zmienią swojego zdania z wiadomych względów, ani ich córka, ponieważ ma przeświadczenie, że nie robi niczego zabronionego. Dlatego najlepiej byłoby dla świętego spokoju znaleźć pracę, która pozwoli na utrzymanie, i zamieszkać z chłopakiem, który również dołoży się do wspólnego życia i odpowiedzialnie weźmie na swoje barki część zobowiązań. ---Skoro Autorka jest na stażu to studia powinna już skończyć. Zwłaszcza, że pisze o możliwości podjęcia pracy dopiero w przyszłym roku, wnioskuję więc, że staż trwa w tym przypadku rok, czyli Koleżanka jest po licencjacie. Rodzice nie muszą więc jej utrzymywać, źródło dochodu ma.
__________________
Szczęśliwa... Edytowane przez mmhhmm Czas edycji: 2010-07-15 o 15:23 Powód: kolejna dygresja |
|
2010-07-15, 15:28 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
U mnie stażem nazywały się też "praktyki dyplomowe" (nie te, które robi się po dyplomie, tylko te, które są niezbędne, by ten dyplom robic)
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2010-07-15, 15:37 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: East side
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
-praca po godzinach (tłumaczenia, korki, obsługa klienta na umowę zlecenie itp.) niewiele z tego pieniędzy, ale zawsze trochę. Jeśli dodamy do tego stypendium naukowe, które przy odpowiednim wysiłku można uzyskać na każdej uczelni, uzbiera się ok 800 zł. To wystarczy na opłacenie miejsca w pokoju dwuosobowym i drobne wydatki. O jedzenie i połowę rachunków troszczy się partner. -studia zaoczne i praca w normalnym wymiarze. Ma to swoje niezaprzeczalne plusy - po pierwsze jedną miesięczną pensję przeznacza się na opłacenie półrocza, a z 5 kolejnych można jakoś żyć. I zdobywa się niezwykle cenne doświadczenie zawodowe. Oczywiście o część rachunków martwi się partner. Dziewczyny, wiecie na pewno, że jedno z tych dwóch wyjść jest w stu procentach realne. Tylko powstaje pytanie - czy rzeczywiście chce mi się babrać w tym wszystkim, pracować zamiast bawić się i wydawać pieniądze rodziców? Czy jestem gotowa na rezygnację z dziennych w imię miłości? Czy partner stanie na wysokości zadania i udowodni, że może pomóc bardzo namacalnie - materialnie? W końcu jesteśmy dorośli...
__________________
Szczęśliwa... |
|
2010-07-15, 15:41 | #23 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
O ile jest się na zaocznych bądź wieczorowych.
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
|
2010-07-15, 15:43 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Wiem i o tym właśnie piszę...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2010-07-15, 15:44 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 201
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Współczuję.. Moi rodzice też niestety szybko wyciągają pochopne wnioski ,nagadają się,a ja nawet nie mam jak się wytłumaczyć.Powiem Ci co ja robię. Po prostu ich olewam. Ty masz 20 lat więc co Ci mogą zrobić jak wyjdziesz na spacer z tżtem ? Przecież na siłę Cię w domu nie przytrzymają. A jak dalej będą ciągnać temat to im przytakuj. Ja bym jeszcze specjalnie zostawiała zużyte prezerwatywy w pokoju,żeby się jeszcze bardziej wkurzali hehe. A tak na poważnie to powiedz im,że ich zachowanie też nie jest fair. Jak mogą Cię osądzać , albo mówić ,że się nie kochacie,że się puszczasz ? To jest przesada. Rozumiem,że byli zdenerwowani ,ale żeby móówić takie rzeczy własnej córce? Powiedz im ,że przez seks,przytulanie,rozmowę okazujecie sobie uczucia.A to ,że ostatnio nie było między wami dobrze nie oznacza,że jesteście z sobą tylko dla seksu.Twoi rodzice nigdy się nie kłócą? Jak będą to powiedz im ,że powinni się rozstać,bo według ich rozumowania to niedopuszczalne chyba jest. Trudno Ci pomóc ,bo mam takich rodziców,ale charakter zupełnie inny niż ty więc daję radę i nie dam sobie życia układać.Ich rozumowanie,zasady chyba są niemożliwe do zmienienia.SZkoda tylko ,że ty cierpisz przez to,że oni wolą trzymać się zasad niż dbać o twoje szczęście i Cię ranić.
|
2010-07-15, 15:49 | #26 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
Dodam, że minęły dopiero dwa dni - daj temu więcej czasu. Cytat:
Rodzice mają obowiązek utrzymywać dziecko tak długo, jak się uczy i nie ukończyło 26 lat. Istnieje też coś takiego jak wolność jednostki i nie wydaje mi się, żeby rodzice "mieli prawo" zabronić dorosłej (pełnoletniej) córce zabronić spotykania się z chłopakiem. Oczywiście, można wyznawać takie zasady, że póki z nimi mieszka, to "zasady przyzwoitości" nakazują bycie posłusznym rodzicom, ale to jest już kwestia indywidualnych zasad, a nie prawa lub jego braku... Innymi słowy, utrzymywanie autorki to nie jest ich dobra wola a obowiązek, o ile dziewczyna się uczy, natomiast ma ona swoje prawa w tej sytuacji, nie jest ubezwłasnowolniona tylko dlatego, że rodzice ją utrzymują. Autorko, w takiej sytuacji (bicie, wyzywanie, pogarszający się konflikt) naprawdę nie widzę lepszego rozwiązania, jak szukać jak najszybciej innego miejsca do zamieszkania. Nie dość, że Ciebie to odciąży psychicznie, to jeszcze może pozytywnie wpłynąć na relacje z samymi rodzicami. Wbrew pozorom wyprowadzka często poprawia relacje rodzice-dzieci. |
||
2010-07-15, 15:55 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Koniec świata;D
Wiadomości: 135
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
UUU rzeczywiście słabo masz jak patrze na to z własnej perspektywy to z pewnością nie doszłoby do takiej sytuacji ponieważ u Mnie w pokoju sprzątam tylko i wyłącznie Ja nikt oprócz Mnie nie musi tego robić, bo tego nie toleruję, kiedyś Mama zaczęła sprzątać w Moim pokoju, ale szybko wyprosiłam ją i powiedziałam jej, że Ja nie sprzątam u Ciebie i nie przekładam Twoich rzeczy to i Ty bądź tak miła i nie sprzątaj bo sama potrafię to zrobić. Od tamtej pory nawet do torebki woli mi nie zaglądać. Trochę prywatności Ty masz 20 lat i dają Ci szlabany, telefon zabierają, i mama przegląda Twoje rzeczy... to chore;/ Porozmawiaj z Nimi, że po pierwsze to nie jesteś już dzieckiem i wiesz co robisz no i trochę prywatności nie zaszkodzi!!! Pozdrawiam
|
2010-07-15, 15:57 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 509
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
.
__________________
'Signora, please stop being so sad. If you continue like this, I will be forced to make love to you. And I've never been unfaithful to my wife.' 'Under the Tuscan Sun' Edytowane przez emer Czas edycji: 2011-02-21 o 11:22 |
2010-07-15, 15:58 | #29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: East side
Wiadomości: 109
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
Ale załóżmy, że są to studia dzienne. Nie podważam istnienia wolności jednostki, ale po poście Autorki widzimy, że ona sama się tym gryzie. Jest z rodzicami związana dość mocno, mogę podejrzewać, że czuje obowiązek postępowania takiego, jakie oni preferują. Inaczej pomachałaby im paragrafem przed nosem ze słowami "i tak g... możecie mi zrobić, bo sąd stanie po mojej stronie". Nie robi tego, ponieważ wie, że to relacji nie uzdrowi, tylko przekreśli to co do tej pory się działo. Ale tu nie da się tak, żeby wilk był syty i owca cała. Tak jak radzą wszyscy, w tym i ja - wyprowadzka, żeby udowodnić rodzicom, że jesteście dorośli nie tylko fizycznie ale przede wszystkim psychicznie. O ile oczywiście chłopak wart jest tego i nie przestraszy się odpowiedzialności z tym związanej. Jeśli nie - pogratulować wyboru!
__________________
Szczęśliwa... |
|
2010-07-15, 16:06 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Rodzice, TŻ i seks - problem. Proszę pomóżcie...
Cytat:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:01.