Dziwne zmiany na twarzy, tradzik pokwasowy, zapalenie mieszkow???

[Susanah]

Heja dziewczyny, piszę z prośbą o poradę, bo swoimi durnymi eksperymentami dorobiłam sie jakiejś strasznie dziwnej formy trądziku. Zaczęło się to chyba mniej więcej po tym, jak zrobiłam sobie kuku przeterminowanym tonikiem migdałowym.. i od MNIEJ WIĘCEJ tamtego czasu (piszę mniej wiecej bo nie jestem w 100% pewna czy to jest przyczyna) na twarzy wychodzą mi dziwne zmiany. Zaczyna się od tego, ze na twarzy wychodzi mi grudka albo po prostu taka wypukłość, jakby po prostu spuchł mi por. Nie jest to podskórny pryszcz, bo nie boli, lecz po jakimś czasie zamienia ta grudka robi się czerwona. Nie jest to podskórna gula ( wiem, jak one wyglądają, bolą jak diabli są całe pod skórą), daje się trochę wycisnąć, ale nigdy do końca, cały czas mam taką odstająca czerwona grudke z ktora po prostu nic sie nie da zrobic.. nie robi sie zaden bialy czopek do wycisniecia, nic, po prostu jest czerwona, jak sie po niej drapie to potrafi troszkę boleć, tak w środku. Spotkałyście się z czymś takim? Wybaczcie barwne opisy, ale ciezko jest opisac cos takiego. Boję się iść z tym do dermatologa, nie znam żadnego dobrego, i obawiam się, że mnie zbyje, mówiąc że to zwykłe zaskórniki. Tymczasem ja mam 21 lat, wszystkie rodzaje trądziku juz przerobilam, i z czyms takim sie jeszcze nie spotkalam. Rozumiecie pewnie moją frustrację, tego dziadostwa nic nie jest stanie zagoic, siedzi tygodniami...czy to moze byc jakis tradzik pokwasowy, albo moze przez podraznienie kwasem wdala mi sie jakas bakteria/grzyb?
A moze ktoras z Was poleci dobrego drmatologa w Wawie?
Bede wdzieczna za kazde wskazowke co to moze byc, i czy ktos sie z tym spotkal..

ps. zeby nie bylo pomylki, nie jest to zwykly zaskornik zamkniety - taki zawsze albo da sie wycisnac, albo zamienia sie w zwyklego zapalnego pryszcza(i tez albo da sie wycisnac, albo robi sie strupek i do widzenia), tymczasem te moje grudki ani w tą ani w tą

[ClaudiaWiniar]

też mam coś podobnego na czole ;(

[Antymionka]

Napisane przez Susanah

Heja dziewczyny, piszę z prośbą o poradę, bo swoimi durnymi eksperymentami dorobiłam sie jakiejś strasznie dziwnej formy trądziku. Zaczęło się to chyba mniej więcej po tym, jak zrobiłam sobie kuku przeterminowanym tonikiem migdałowym.. i od MNIEJ WIĘCEJ tamtego czasu (piszę mniej wiecej bo nie jestem w 100% pewna czy to jest przyczyna) na twarzy wychodzą mi dziwne zmiany. Zaczyna się od tego, ze na twarzy wychodzi mi grudka albo po prostu taka wypukłość, jakby po prostu spuchł mi por. Nie jest to podskórny pryszcz, bo nie boli, lecz po jakimś czasie zamienia ta grudka robi się czerwona. Nie jest to podskórna gula ( wiem, jak one wyglądają, bolą jak diabli są całe pod skórą), daje się trochę wycisnąć, ale nigdy do końca, cały czas mam taką odstająca czerwona grudke z ktora po prostu nic sie nie da zrobic.. nie robi sie zaden bialy czopek do wycisniecia, nic, po prostu jest czerwona, jak sie po niej drapie to potrafi troszkę boleć, tak w środku. Spotkałyście się z czymś takim? Wybaczcie barwne opisy, ale ciezko jest opisac cos takiego. Boję się iść z tym do dermatologa, nie znam żadnego dobrego, i obawiam się, że mnie zbyje, mówiąc że to zwykłe zaskórniki. Tymczasem ja mam 21 lat, wszystkie rodzaje trądziku juz przerobilam, i z czyms takim sie jeszcze nie spotkalam. Rozumiecie pewnie moją frustrację, tego dziadostwa nic nie jest stanie zagoic, siedzi tygodniami...czy to moze byc jakis tradzik pokwasowy, albo moze przez podraznienie kwasem wdala mi sie jakas bakteria/grzyb?
A moze ktoras z Was poleci dobrego drmatologa w Wawie?
Bede wdzieczna za kazde wskazowke co to moze byc, i czy ktos sie z tym spotkal..

ps. zeby nie bylo pomylki, nie jest to zwykly zaskornik zamkniety - taki zawsze albo da sie wycisnac, albo zamienia sie w zwyklego zapalnego pryszcza(i tez albo da sie wycisnac, albo robi sie strupek i do widzenia), tymczasem te moje grudki ani w tą ani w tą

Niestety, często tak jest po kwasie migdałowym. Jakie miałaś stężenie? U mnie po 5% zmiany skórne ropne nieco się uspokoiły, ale niestety wyszły straszne grudki, tzw. zaskórniki zamknięte. Po tym pomógł mi Skinoren. To nie jest alergia po kwasie, tylko normalna reakcja skóry na ten kwas- oczyszcza się, wychodzą z niej wszelakie zaskórniki. Jeśli nadal masz ten tonik, stosuj go dalej, ponieważ on to wszystko potem zniweluje. Jednak jeśli coś takiego bardzo Ci przeszkadza, to użyj innego kosmetyku typowo złuszczającego. Ja używałam skinoren, i szybko się z nimi rozprawił

[har45]

Sprawdź http://www.oberclinic.pl/uslugi/dermatologia.html . Dermatolog, który tam jest to świetny specjalista, który mi pomógł. Myślałam, że już nie ma dla mnie ratunku, ale z czystej ciekawości umówiłam się na wizytę. To chyba była najlepsza decyzja w moim życiu. Moja twarz w końcu wygląda normalnie i już nie chodzę z opuszczoną głową. Z pewnością pomoże też Tobie