2009-07-15, 17:17 | #2491 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ---------- Cytat:
Co do obciążeń rodzinnych - czy masz wykonane badania genetyczne? Ja mam obciążony (mocno) wywiad, ale sama nie jestem obciążona genetycznie (). Czyli nie jest to jednoznaczne |
||
2009-07-15, 21:17 | #2492 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
to Twoim zdaniem rak a nowotwór to co innego? rozmawiałam z wieloma amazonkami i lekarzami, i oni mi zawsze tłumaczyli, że rak to nie musi być złośliwy zrost tkanek. tak samo jak nowotwór nie musi być złośliwy. a tak już całkiem na marginesie: nie wiem, czy jest aż taki sens rozdrabniać się w to Świerszczyku ja mogę polecić Ci to samo co Listopadowa: badania genetyczne |
|
2009-07-16, 00:03 | #2493 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
Nie każdy nowotwór jest złośliwy, za to rak (carcinoma) niestety tak - oczywiście są różne stopnie zróżnicowania komórek guza, co ma wpływ na stopień jego złośliwości Zresztą zmiany macalne w np. w piersiach najlepiej (przed ostatecznym rozpoznaniem) nazywać poprostu guzami, bo to ogólne określenie dla np. ropni, torbieli, nowotworów niezłośliwych i złośliwych itp. |
|
2009-07-16, 17:30 | #2494 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Dziewczyny odebrałam wyniki biopsji i kamien z serca mi spadl w jednej piersi mam torbiel lekarz powiedzial ze jest duze prawdopodobienstwo ze jej juz nie ma bo podczas kłucia mogła peknac ale ze byla malutka to ciezko ja bylo wyczuc i takie badanie palpacyjne teraz tez nic nie mowi czy ona jest czy jej nie ma. no ale nic. w prawej piersi natomiast mam włókniaka, dla mnie dosc spory na moje male piersi bo ma juz srednice kolo 3 cm wiec ja chce go wyciac a ten lekarz, zaznaczam ze to nie byl ten sam co robil mi biopsje tylko w recepcji jak odbieralam wyniki panie mi powiedizaly ze akurat jest jakis lekarz i moze mnie przyjac jak chce te wyniki skonsultowac a ze na NFZ wiec mi nic nie szkodzilo i poszlam no i on mowi ze trzeba bedzie to obserwowac i mam przyjsc za 3 miesiace na USG czy on rosnie czy nie jak nie rosnie to bedziemy go tak sobie obserwowac a ja mu mowie ze chce sie go pozbyc i go wyciac a ten do mnie ze nie jestem w salonie kosmetycznym i nie bede mu rozkazywac co ma robic no do jasnej ciasnej chyba mam jeszcze prawo decydowac co robie ze swoim cialem i z jego nieproszonymi lokatorami. Dodam ze lekarz ten od biopsji odrazu mi mowil ze lepiej to wyciac bo jest dosc duzych rozmiarow a jak urosnie jeszcze bardziej to potem moge miec znieksztalcona piers bo mam bardzo malutkie piersi. co lekarz to inna opinia no i co myslicie? wyciac to? ja to nawet nie wiem jaka mial specjalizacje ten lekarz co bylam dzis ale tak mnie wkurzyl ze szok, i jeszcze zapewnia mnie ze nigdy przenigdy nic sie z tego groznego nie zrobi i nic mojemu zyciu nie zagraza wiec po co kaleczyc piers. no i juz zglupialam calkowicie. A mojej kolezance ktorej tez wykryto wlokniaka w centrum onkologii odrazu skierowano do chirurga i na wyciecie. Czemu te opinie co do wycinania guzkow tak sie roznia chyba sie umowie do onkologa w centrum onkologii bo jakos temu lekarzowi nie ufam a do tego od biopsji nie moge na razie pojsc bo wyjechal. Poradzicie cos?
|
2009-07-16, 17:34 | #2495 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
ja bym poszła do onkologa, chyba, że ten który robił Ci biopsje jest onkologiem. jeżeli nie, to nie czesałabym na niego.
osobiście jestem za wycięciem. trzymam kciuki |
2009-07-16, 17:53 | #2496 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
dzieki za opinie chyba tak zrobie bo co bedzie jak zajde w ciaze i on pod wplywem hormonow zacznie rosnac w tempie błyskawicznym! lekarz a lekarz to niebo a ziemia, no wlasnie ten moj od biopsji nie wiem kiedy bedzie,dopiero cos w polowie wrzesnia wiec nie bede chyba tak dlugo czekac i ide w poniedzialek do centrum onkologii się rejestrowac. zobaczymy co tamten lekarz mi powie, będzie to już trzeci. Ja sie ciesze ze to nic groznego, az mi ulzylo dzisiaj jak odebralam te wyniki
|
2009-07-17, 22:51 | #2497 |
Raczkowanie
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
ja powiem tyle...
Niezmiernie ważne jest do JAKIEGO trafi się lekarza, bo niestety lekarz lekarzowi nie równy...moja mama wykryła sobie "guza" nie ważne juz kiedy..ale pierwsze co wiadomo poszła z tym do ginekologa...kobieta ją zbadala i mówi "ja tu nic nie czuję" po czym na prosbę mojej mamy zbadała ją po raz drugi, dokładniej i rzeczywiście udało jej się cos znalezc... wysłała ją na USG na tydzien pozniej a jak same tutaj wiecie człowiek w takiej sytuacji nie potrafi długo czekac stąd znowu na prosbe mojej mamy skierowanej do lekarza zajmującego się usg udało się wykonac to badanie jeszcze w ten sam dzien....już przy usg wiadomo było ze sytuacji nie mozna zbagatelizowac...z perspektywy czasu wiem też ze juz po mammografii można było wysunac pewne wnioski na temat "schorzenia". Dzięki tak zwanemu "poleceniu" moja mama udała się ze wszystkimi dotychczasowymi badaniami do onkologa-chirurga który tak jak się tego mozna było spodziewac skierował ją na biopsję. I znowu spotykamy się z kolejnym bledem bo po dwóch tygodniach czy po tygodniu (juz nie pamietam) czekania dostajemy informacje, ze nic tam nie ma...i tu DZIĘKI BOGU lekarz upiera się przy swojej wersji, że szukamy komórek rakowych w związku z czym biopsja została powtórzona, tym razem jego diagnoza została potwierdzona....Dlatego ja w tym miejscu apeluje do was, nie ma co oszczędzac na badaniach itp. bo zdrowie tu jest najważniejsze...jeśli lekarz wydawał się wam niekompetentny idzcie do drugiego...nawet gdyby trzeba było za to zapłacic całe oszczędnosci powiem tak- WARTO! Sama oczywiscie jestem po usg już, czekam na następne pewnie koło listopada... tak zapobiegawczo. Nie chcę tu się dzielic z nikim jak wygląda leczenie raka (tak własnie- rak - złośliwy, nowotwór- niekoniecznie zlośliwy)bo to nic przyjemnego nawet będąc tylko obserwatorem..Odpowiadają c na pytania niektórych, w przypadku podejrzenia raka, czy też takiego wyniku biopsji przy guzie do 2 cm z reguły stosuje się leczenie tzw oszczędzające (inf skonsultowana z chirurgiem) Mam jeszcze tylko pytanie...do tych którzy są juz po takim badaniu, niestety z racji dużej ilosci postów nie wiem czy jestem w stanie znalezc na nie odpowiedz- ile kosztują badania genetyczne? z góry dzięki za odpowiedz i dziewczyny pamiętajcie- zdrowie ważne ponad wszystko! |
2009-07-18, 11:14 | #2498 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
co do badań genetycznych - niedawno je wykonywałam - opisywałam to w tym wątku. U mnie w Trójmieście można takie badania wykonać bezpłatnie jeśli na raka chorowały 2 osoby w rodzinie - bo wtedy mówi się o obciążonym wywiadzie rodzinnym (u mnie były aż 4). Procedura wygląda tak - idziesz do lek. rodzinnego lub onkologa po skierowanie do poradni genetycznej. W poradni wizyta u genetyka, zbiera info na tamat kto chorował, w jakim wieku zachorował itp. Takie badanie wykonują z krwi - badają mutacje w genie BRCA1 i ewentualnie BRCA2. Jeśli wynik pozytywny to wykonują markery nowotworowe i inne badania:usg piersi, jajników. Potem taka osoba objęta jest programem proflaktycznym. Ja miałam takie badanie za darmo - i nie mam mutacji (jakbyś miała czas to przejrzyj moje posty w tym wątku to zobaczysz co mówili mi lekarze) Na wynik czekałam coś około 2 tygodni. Ale cała procedura państwowo trwa dość długo - w Wojewódzkim Centrum Onkologii na wizytę i pobranie krwi miałam czekać od grudnia do końca lipca, więc jeszcze raz poszłam po skierowanie i zarejestrowałam się do UCK - a tam bardzo szybko - w niecały miesiąc byłam po wszystkim Prywatnie - koszt w Gdańsku - BRCA1 ok 250zł, BRCA2 też coś koło tego, wykonując w komplecie to jakoś liczą chyba 400-450zł. Plus koszt wizyty u specjalisty - 150zł (pewnie kilka wizyt) |
|
2009-07-18, 11:48 | #2499 |
Raczkowanie
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Czyli generalnie porazka bo u mnie na szczęscie(w nieszcześciu) choruje/chorowała tylko Mama (jest w trakcie leczenia). Tzn w otoczeniu najbliższym nie ma drugiego (odpukac) takiego przypadku. Zatem bede musiala zrobic badania prywatnie, jesli bede w ogole miala na to pieniadze, a zdaje sie musze sie udac do poradni bo swego czasu mialam skierowanie zeby byc pod stala opieka lekarza ale nie mialam czasu tego zalatwic...mimo braku checi, strachu i ogolnego zmeczenia chcac nie chcac musze to załatwic...
edit: piowiem szczerze ze tego nie wiem- czy jesli jest stwierdzona mutacja to jest pewne ze się bedzie chorym? Edytowane przez apka88 Czas edycji: 2009-07-18 o 11:52 |
2009-07-18, 11:59 | #2500 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
Aaaa mam do was jeszcze takie pytanko wiem ze do onkologa nie musze miec skierowania a do chirurga-onkologa?bo chcialabym z moimi wynikami isc odrazu do chirurga-onkologa i dowiedziec sie wszystkiego odnosnie zabiegu usuniecia tego guzka |
|
2009-07-18, 12:04 | #2501 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
Co do guzków - u mnie biopsja wykazała zmianę łagodną (dokładnie masy białkowe), zmianę usunęłam i teraz czekam na wynik bad. histopatologicznego |
|
2009-07-18, 12:18 | #2502 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Listopadowa: ani do poradni genetycznej, ani do chirurga onkologa nie trzeba mieć żadnego skierowania.
od samego początku, kiedy znalazłam guza, leczył mnie chiurg onkolog z centrum matki polki. później do poradni genetycznej poszłam sama, bez żadnych skierowań. |
2009-07-18, 13:01 | #2503 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: dwie ryby przebite srebrnym mieczem
Wiadomości: 5 297
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
To może zależy od województwa, bo ja do poradni genetycznej musiałam mieć skierowanie koniecznie, a rok temu byłam u chirurga onkologa i z tego co pamiętam skierowanie też było potrzebne
|
2009-07-18, 14:46 | #2504 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
do żadnego onkologa skierowanie nie jest potrzebne i teraz jeżeli Twój onkolog przyjmuje w poradni onkologicznej- skierowanie nie jest Ci potrzebne. jeżeli nie przyjmuje w takiej poradni- to nie wiem.
tak jak napisałam wyżej, mną tylko zajmował się chirurg onkolog z poradni onkologicznej, a leżałam na oddziale onkologi i chorób sutka. wiem, że do poradni genetycznej dziecięcej jest potrzebne skierowanie. najwidoczniej do tej zwykłej to już zależy od samej poradni. |
2009-07-20, 15:54 | #2505 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
dołączam do tematu
mam po 2 torbiele w każej piersi: - w prawej 7mm x 6mm x 8 mm oraz 4 mm - w lewej 3 mm oraz 9mm x 5mm jedna z torbieli jest "częściowo gęsta" i po półrocznej kontroli dziś na usg na wynikach wpisano mi "wskazana konsultacja onkologiczna i BAC" - czyli biopsja. Staram się nie nakręcać i na ten moment najbardziej przeraża mnie kontakt z procedurami służby zdrowia. Zalezy mi na jak najszybszym dalszym badaniu i leczeniu. Proszę o pomoc: 1) do ginekologa chodzę prywatnie, i również prywatnie, na własną rękę robiłam badania usg piersi w jednym ze szpitali. 2) dalsze leczenie chciałabym już podjąć państwowo ze względu na koszty, tak więc potrzebne mi skierowanie: - czy mogę iść do lekarza ogólnego po takowe skierowanie (pokazując wyniki usg)? - czy mam iść do mojego prywatnego gina po skierowanie? Dalsze leczenie chcę podjąć w centrum onkologii, które znajduje się 20 km od mojego miasteczka (tutaj nie ma mozliwości). Nie wiem co oznacza "konsultacja onkologiczna" - czy najpierw jest wizyta u onkologa a potem biopsja czy na odwrót? Czy prosić o skierowanie na biopsje czy na konsultacje....gubię się w tym, a chcę uniknąć niepotrzebnych kroków ktore tylko wydłużą moją dalszą diagnostykę. |
2009-07-20, 19:01 | #2506 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
|
|
2009-07-20, 19:12 | #2507 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 171
|
Dot.: Guzek na piersi
hej witajcie mam na imię Natalia. niedawno a własnciwie kilkanascie dni temu wyczułam sobie jakies guzki. tylko jest ten problem ze ja nie moge ich wyczuc tzn nie znam ich kształtu ani wielkosci poniewaz jesli ruszam piersią jednoczesnie badając ja wtedy moge to wyczuc nawet nie wiem czy to sa guzki bo tak jak mówie nie znam ich kształtu ani wielkosci. badajac poprostu reka nic nie mam doperio przy poruszaniu palacmi czuje jakby cos sie przesówało ale to tak jakbym jakas tkanke wieksza czy cos bo to mi sie nie przesuwa gdzies po piersi tylko tak w miejscu. wyczułam to w dwóch miejscach..i caly czas mam to w innym miejscu..nie wiem czy poprostu dotykam jakichs zyl czy czegos ale tez boje sie ze to jakis guzek... zauwazylam to juz dosc chwilke temu i nie wiem czy mam isc z tym do lekarza. w zasadzie wiem ze to nic nie zaszkodzi isc profilatycznie i sprawdzic.. ale ja nie wiem czy to sa guzki bo jak mówie dla mnie to nie ma zadnego kształtu. pojde po masc do lekarza wiec przy okazji poprosze o zbadanie piersi.. nie wiem moze mi sie wydaje i jestem przewrazliwiona.. w drugiej piersi tez zauawazłylam to w tym samym jednym miejscu a drugiego miejsca nie moge na macac wiec moze poprpstu tak ma byc. ale pojde i spytam dla swietego spokoju.. moze on stwierdzi ze to normalne tylko ja mam jakies rozkminy.
__________________
Nie przechowuj niczego na specjalną okazję.... Każdy dzień twojego życia jest specjalną okazją.... |
2009-07-20, 19:17 | #2508 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Castia czy dobrze zrozumiałam, że najpierw prywatnie zrobiłas sobie biopsję i teraz czekasz na wizytę u onkologa w celu dalszego planu działania?
Ja podejrzewam, skoro do onkologa nie muszę mieć skierowania - musiałabym zapisać się najpierw na wizytę i po wywiadzie otrzymać skierowanie na biopsję. Obawiam się tego że: 1) na wizytę do onkologa trudno będzie się dostać - czyli czas upływa 2) potem ze skierowaniem będę musiala swoje odczekać aby zrobić badania, bo np zarejestrują mnie na termin odległy mam przykład z dziedziny alergologii, gdzie skierowanie do alergologa otrzymałam w styczniu, a w szpitalu zarejestrowali mnie dopiero na połowę kwietnia. Nie mam szpitala pod nosem, nie mam auta i chcę obrać najkrótszą drogę do diagnozy. |
2009-07-20, 19:22 | #2509 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 171
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
__________________
Nie przechowuj niczego na specjalną okazję.... Każdy dzień twojego życia jest specjalną okazją.... |
|
2009-07-20, 19:40 | #2510 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Tak, u mnie aby wyczuc guzki trzeba się sporo namacać.
Jak wyczułam największego, to nawet gin miał problemy ze zlokalizowaniem, ale USG pokazało, że jest i że po pół roku się zagęścił, no i że są jeszcze trzy inne, których nie zlokalizowałam sama |
2009-07-20, 19:58 | #2511 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 171
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
aha. w takim razie ja tez musze isc do lekarza.. a czy groźne są te guzki?? bo z tego co widzę to zazwyczaj są jakies torbielki czy włokniaki.. wiec pewnie nie grozne ale ja sie jakos boje isc do lekarza.. ale odwaze sie i pojde. ale najpierw do rodzinnego pozniej zobacze co ze mną będzie. az boje sie mamie powiedziec bo bedzie przezywała
---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- i obawiam sie ze mam ich wiecej niz jeden.. i co bede je musiała wycinac i wogole...;/ boze az sie zyc odniechciewa....;/
__________________
Nie przechowuj niczego na specjalną okazję.... Każdy dzień twojego życia jest specjalną okazją.... |
2009-07-20, 20:09 | #2512 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Jakie to są guzki i ile ich jest mogą wykazać jedynie badania: na początek USG, a jeśli zajdzie konieczność to biopsja - dalej nie wiem bo jeszcze nie przebrnęłam etapu biopsji.
Ja bym z wizytą u lekarza i przede wszystkim usg nie zwlekała - zrobiłam to prywatnie niemal od razu po wizycie u lekarza. Po pierwszym usg powiedziano mi, że to torbiele, i że mam zrobić usg kontrolne za pół roku. Tak też zrobiłam. Drugie usg pokazało zagęszczenie jednej z torbieli i wskazanie na wykonanie biopsji. Tak więc jak widzisz, niby kilka miesięcy a zmiany są, więc nie ma sensu czekać Bardzo chciałabym móc diagnozować się dalej w ekspresowym tempie, a obawiam się, że robiąc to w ramach NFZ będzie to niekończące się pasmo czekania i zjadania nerwów. |
2009-07-20, 20:22 | #2513 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez Castia Czas edycji: 2009-07-20 o 20:27 |
||
2009-07-20, 21:24 | #2514 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: z domku:)
Wiadomości: 171
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
hej wyobrazcie sobie ze powiedziałam o wszystkim mojej mamie tzn ze chciałabym sie przebadac a ona zaczeła wypytywac co i jak czy cos wyczówam i wogole. moja mam pracuje w szpitalu i nawet nie zawahała sie zeby czekac kazała mi isc ubrac sie i jedziemy do szpitala na oddziale jest zawsze lekarz dyzurny i on mi sprawdzi tam wszystko. no i tak sie stało upieram sie ale pojechałam zapukałam do dyzurki i poprosiłam o zbadanie a lekarz ginekolog bardzo uprzejmy i powiedział ze nie ma problemu ze mnie przebada. no i zaczał mnie badac ale mówi ze on nic nie wyczuwa tzn wyczul jedno jakies zgrubienie tam gdzie mu pokazałam a w tym drugim miejscu to nic nie wyczuł a podjerzewam ze wie jak sie to robi spytal czy boli mnie jak dotyka i wogole.. mówi ze on nic nie wyczuł i ze usg nie jest potrzebne zebym spokojnie jechała na te wakacje niczym sie nie przejmowała. w jednym miejscu wyczuł ale powiedział ze to sa zwykle zgrubienia tylko a gdzie indziej nie wyczul. ja mu móiłam ze tam po pachą to jakby cos mam ale to jest cos takiego jakbym zyłe dotykała bo to tak dziwnie jest. to nie ma zadnej wielkosci ani nic i dobrze musze sie nameczyc zeby to wogole znalezc wiec pewnie to nic takiego. a o usg nie pytalam bo mówi ze usg jest nie potrzebne... jakby sie jeszcze cos pogarszało to pojde jeszcze raz. Moja mama sie strasznie uspokoiła i powiem szczerze ze ja tez..
---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ---------- i dodał ze przed okresem mogą sie pojawaiać takie guzki. a ja nie pamietam kiedy ostatnio wyczułam tego guzka czy przed czy po. mam nadzieje ze mogę mu zaufać.. moze faktycznie o tylko takie zgrubienia jak on stwierdził bo macał i macał i nic nie wymacał..i dodam ze ja jak je szukam to musze tak dziwnie pacami i piersia ruszac zeby je wyczuc. ---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- i powiem wam ze na dzien dzisiejszy troche się uspokoiłam tzn bardzo się uspokoiłam. ale zrobie sobie kiedys usg jak zobacze ze to sie powieksza i wogole. dobra nie zamęczam was. podzieliłam sie moimi wrazeniami
__________________
Nie przechowuj niczego na specjalną okazję.... Każdy dzień twojego życia jest specjalną okazją.... |
2009-07-21, 17:26 | #2515 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 546
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
natalka2106 bardzo sie ciesze i widzisz nie taki diabel straszny, tak to jestes juz spokojna i mozesz wypoczywac
ja dzis bylam u onkologa, trafilam na takiego z prawdziwego zdarzenia chyba sam zalecil usuniecie guzka zanim ja go o to zapytalam. A juz myslalam ze bede musiala o to blagac. Teraz tylko szczepionke na zoltaczke musze zrobic i zapisac sie na termin. No ale bez niespodzianek sie nie obylo. Podczas badania znalazl nowego guzka o srednicy ponad 1 cm to juz trzeci...chyba juz jestem skazana na to ze podczas wizyty u lekarza wykrywaja u mnie nowe guzki i od nowa ide na usg i najprawdopodobniej biopsje... ehhh mam juz dosc do konca zycia chyba juz bedzie sie to za mna ciegnac. Nie wiem teraz czy dadza mi znieczulenie miejscowe czy narkoze. Od czego to zalezy? |
2009-07-21, 17:34 | #2516 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
po przeczytaniu ostatnich postów:
jeżeli nadal czujecie swoje guzy, a lekarz twierdzi, że ich nie ma, to nie ma na co czekać, trzeba iść na USG, lekarz może się mylić. Mojej mamie urósł guz do ponad 5 cm, bo lekarz twierdził, że jest przewrażliwiona. jeżeli chodzi o miejscowe znieczulenie lub narkozę- to zależy od lekarza. ale sądzę, że skoro masz więcej guzów, będziesz miała narkozę. możesz poczytać wątek, dziewczyny pisały w jakich przypadkach co miały. |
2009-07-21, 19:24 | #2517 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Ja, tam dla świętego spokoju poszłabym na usg, przy nawet najmniejszych podejrzeniach o guzek. Moim zdaniem badanie tylko i wyłącznie poprzez macanie piersi, nawet przez lekarza to trochę mało.
Mniejsza z tym, każdy zrobi to co uważa. Ja dzwoniłam do centrum onkologii w pobliskim mieście. Pani z informacji medycznej poinstruowała mnie, że jeśli pójdę do lekarza ogólnego po skierowanie do Poradni Chorób Piersi, to jeśli jutro ze skierowaniem się tam stawię to "powinni mnie przyjąć na wizytę". Tak też zrobię - dziś dostałam skierowanie, jutro postaram się być godzinę wcześniej niż oficjalnie przyjmują i czeka mnie pobudka o 4 rano, a potem podróż w nieznane, bo nigdy w tych rejonach nie byłam . Mam wielką nadzieję, że nie będzie to wyprawa na darmo i że chociaż mnie przyjmą, aby specjalista mógł już prowadzić mnie ku biopsji i ewentualnym innym badaniom/zabiegom. Jeśli mnie nie przyjmą, to się załamię bo i stracony czas i nerwy.... ps. lekarz ogólny także mówił mi o poradni genetycznej ze względu na obciazenia rodzinne, jutro postaram się dowiedzieć co i jak i jeśli da radę, to podejme kroki ku badaniom. |
2009-07-21, 19:30 | #2518 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 539
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
do poradni onkologicznej musiałaś mieć skierowanie?
|
2009-07-21, 19:46 | #2519 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
Musiałam mieć skierowanie do Poradni Chorób Piersi. Jest to oddzielna poradnia niż onkologiczna, obie należą do Centrum Onkologii.
Na stronie internetowej jest informacja, że do poradni onkologicznej nie jest wymagane skierowanie. Dzwoniłam do tegoż centrum pod nr informacji medycznej i opisałam swój przypadek z pytaniem: co mam zrobić, aby jak najszybciej dostać się pod opiekę lekarza i móc wykonać biopsję. Informatorka wyjaśniła, że aby skrócić procedurę mam iść do lekarza ogólnego po skierowanie do Poradni Chorób Piersi. Jeśli przyjadę do centrum bez skierowania to mnie przyjmą najpierw do poradni onkologicznej, ale to jest "okrężna droga", bo z tejże poradni dopiero trafię do Poradni Chorób Piersi. Tak więc z tym skierowaniem omijam ten pierwszy krok z poradnią onkologiczną. |
2009-07-22, 15:04 | #2520 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 568
|
Dot.: Guzek na piersi - wątek zbiorczy!
no więc byłam u lekarza w Centrum Onkologii, w Poradni Chorób Piersi. Lekarz mam wrażenie przyjmował "na szybko". Pacjentek było sporo a czas wizyt bardzo krótki. Podczas mojej wizyty powiedziałam co i jak, jakie zalecenia dała radiolog po ostatnim usg (wskazanie na biopsję), dr szybko obejrzał zdjęcia, potem zabrał się za badanie moich piersi i przyznał, że ciężko mu wyczuć cokolwiek. Potwierdziłam, że mam ten sam problem, no ale jest usg więc... Po badaniu lekarz stwierdził, że biopsja na tym etapie nie jest konieczna, że zmiany są łagodne i dał skierowanie na usg piersi, które mam wykonać w grudniu. I to by było na tyle . Z jednej strony uspokoiłam się, że nadal wszystko jest na poziomie kontroli, z drugiej mam nadzieję, że nie było to traktowanie pacjenta "na odwal" bo np. nie ma środków na badania. Na ten moment prywatnie biopsji nie będę robić - to badanie jakby nie było jest inwazyjne i skoro lekarz z centrum onkologii narazie to wstrzymał, poczekam do grudnia. Mam jednak nadzieję, że jeśli w grudniu okaże się, że coś jest nie tak, to już ze skierowaniem na biopsję nie będzie problemu. TRzymam kciuki za inne dziewczyny będące w temacie torbieli |
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:26.