Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek- cz. V

[danka00]

cześc dziewczyny

Napisane przez 3mw;2548129:*0

dzień dobry kochane
mogę Wam się pożalić?
UMIERAM.

przeleżałam wczoraj cały dzień w łóżku z gorączką, liczyłam, że się wygrzeje i mi przejdzie, ale dziś jest jeszcze gorzej chyba bez lekarza się nie obejdzie...

jeśli do jutra się nie poprawi to będę musiała odwołać jazdy kurde martwie się bo egzamin tuż tuż a mnie się sni po nocach łuk, którego nie robiłam nigdy na skodzie... w sobote i niedziele mam szkołe więc nie dam rady jeździć, w poniedziałek opiekuje się cały dzień siostrzenicą, a we wtorek już egzamin...wprawdzie w dniu egzaminu mam wykupione jeszcze 2 godzinki, ale jak dla mnie to za późno, żeby dopiero ćwiczyć łuk...

ech co ma być to będzie, ale wiecie co? lżej mi, że wyrzuciłam to z siebie

Dasz radę, tylko nie panikuj. Mi nie wychodziło na egzam. na obrót, oj na jazdach to było bosko, nauczyłam się na corsie na wyczucie, siadłam do punta i każdy raz na wyczucie też było ok. ale oblałam ponoć trąciłam pachołek. Na ostatnim chyba ze stresu machnęłam na obrót i wyszło idealnie, zorientowałam się w domu, że nie robiłam na wyczucie. Na corsie już po półgodzince robiłam na wyczucie dobrze.
Wracaj szybko do zdrówka a łuk zrobisz i skodę opanujesz, to tylko inne auto, poradzisz sobie.

[Eroll]

Napisane przez princeseczka

[/COLOR]gatinha powiesz czy nie powiesz....to bez znaczenia, ja Ci życzę powodzenia

Bo to mogło źle zabrzmieć... Ja też Ci oczywiście gatinha z całego serca życzę powodzenia

Napisane przez 3mw

przeleżałam wczoraj cały dzień w łóżku z gorączką, liczyłam, że się wygrzeje i mi przejdzie, ale dziś jest jeszcze gorzej chyba bez lekarza się nie obejdzie...

Szybko idź do lekarza. Jazdami się nie przejmuj, w końcu zdrowie jest ważniejsze. Na pocieszenie: łuk wszystkimi autami robi się tak samo

[choco_latte]

Cześć dziewczyny. Odnalazłam wasz wątek tuż przed swoim egzaminem, trochę podczytywałam , ale jakoś nie miałam śmiałości napisać cokolwiek od siebie :P. W poniedziałek miałam 1. egzamin, teoria poszła gładko, plac też, ale dostałam kobietę- postrach pilskiego WORDu, pojeździłam ponad 40 minut i oblała mnie na rondzie, wymuszenie, którego tak na dobrą sprawę tam nie było, ale cóż :P. Na dzisiaj umówiłam się na kolejny egzamin, godzina 8 rano, dostałam przemiłego pana i zdałam! jestem tak szczęśliwa, że nie da się tego opisać. Po pierwszym egzaminie zwątpiłam w siebie, myślałam, że niczego nie umiem, nie dam rady, nie zdam... Chciałam się poddać i odpuścić, ale kiedy pomyślałam o kasie i wysiłku, jaki w to włożyłam, dałam sobie nastepną szansę. Nie żałuję! Teraz wiem, że nie warto się poddawać i trzeba cały czas w siebie wierzyć, a to naprawdę działa cuda

[asiulka30]

Napisane przez 3mw

dzień dobry kochane
mogę Wam się pożalić?
UMIERAM.

przeleżałam wczoraj cały dzień w łóżku z gorączką, liczyłam, że się wygrzeje i mi przejdzie, ale dziś jest jeszcze gorzej chyba bez lekarza się nie obejdzie...

jeśli do jutra się nie poprawi to będę musiała odwołać jazdy kurde martwie się bo egzamin tuż tuż a mnie się sni po nocach łuk, którego nie robiłam nigdy na skodzie... w sobote i niedziele mam szkołe więc nie dam rady jeździć, w poniedziałek opiekuje się cały dzień siostrzenicą, a we wtorek już egzamin...wprawdzie w dniu egzaminu mam wykupione jeszcze 2 godzinki, ale jak dla mnie to za późno, żeby dopiero ćwiczyć łuk...

ech co ma być to będzie, ale wiecie co? lżej mi, że wyrzuciłam to z siebie

Ja cwiczylam luk przed egzaminem, jak wczesniej wychodzil, tak wtedy nie wychodzil wcale. Jezdzilam jak pijana po tym luku, pozbieralam prawie wszystkie tyczki. Wtedy mnie to strasznie zdenerwowalo, bo jak to , zaraz egzamin a na luku porazka, na szczescie na egzaminie bylo ok. Wiec zdrowiej teraz lepiej i nie zaprzataj sobie tym glowy i sie nie martw.

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Napisane przez choco_latte

Cześć dziewczyny. Odnalazłam wasz wątek tuż przed swoim egzaminem, trochę podczytywałam , ale jakoś nie miałam śmiałości napisać cokolwiek od siebie :P. W poniedziałek miałam 1. egzamin, teoria poszła gładko, plac też, ale dostałam kobietę- postrach pilskiego WORDu, pojeździłam ponad 40 minut i oblała mnie na rondzie, wymuszenie, którego tak na dobrą sprawę tam nie było, ale cóż :P. Na dzisiaj umówiłam się na kolejny egzamin, godzina 8 rano, dostałam przemiłego pana i zdałam! jestem tak szczęśliwa, że nie da się tego opisać. Po pierwszym egzaminie zwątpiłam w siebie, myślałam, że niczego nie umiem, nie dam rady, nie zdam... Chciałam się poddać i odpuścić, ale kiedy pomyślałam o kasie i wysiłku, jaki w to włożyłam, dałam sobie nastepną szansę. Nie żałuję! Teraz wiem, że nie warto się poddawać i trzeba cały czas w siebie wierzyć, a to naprawdę działa cuda

Swieta prawda. Gratulacje.

[sylwiszon757]

jak tam? ile pączków zjedzonych?

Napisane przez choco_latte

Cześć dziewczyny. Odnalazłam wasz wątek tuż przed swoim egzaminem, trochę podczytywałam , ale jakoś nie miałam śmiałości napisać cokolwiek od siebie :P. W poniedziałek miałam 1. egzamin, teoria poszła gładko, plac też, ale dostałam kobietę- postrach pilskiego WORDu, pojeździłam ponad 40 minut i oblała mnie na rondzie, wymuszenie, którego tak na dobrą sprawę tam nie było, ale cóż :P. Na dzisiaj umówiłam się na kolejny egzamin, godzina 8 rano, dostałam przemiłego pana i zdałam! jestem tak szczęśliwa, że nie da się tego opisać. Po pierwszym egzaminie zwątpiłam w siebie, myślałam, że niczego nie umiem, nie dam rady, nie zdam... Chciałam się poddać i odpuścić, ale kiedy pomyślałam o kasie i wysiłku, jaki w to włożyłam, dałam sobie nastepną szansę. Nie żałuję! Teraz wiem, że nie warto się poddawać i trzeba cały czas w siebie wierzyć, a to naprawdę działa cuda

a gdzie zdawałaś? i oczywiście gratuluję

[choco_latte]

Napisane przez sylwiszon757

jak tam? ile pączków zjedzonych?



a gdzie zdawałaś? i oczywiście gratuluję

w Pile

[Martolek]

Napisane przez choco_latte

Cześć dziewczyny. Odnalazłam wasz wątek tuż przed swoim egzaminem, trochę podczytywałam , ale jakoś nie miałam śmiałości napisać cokolwiek od siebie :P. W poniedziałek miałam 1. egzamin, teoria poszła gładko, plac też, ale dostałam kobietę- postrach pilskiego WORDu, pojeździłam ponad 40 minut i oblała mnie na rondzie, wymuszenie, którego tak na dobrą sprawę tam nie było, ale cóż :P. Na dzisiaj umówiłam się na kolejny egzamin, godzina 8 rano, dostałam przemiłego pana i zdałam! jestem tak szczęśliwa, że nie da się tego opisać. Po pierwszym egzaminie zwątpiłam w siebie, myślałam, że niczego nie umiem, nie dam rady, nie zdam... Chciałam się poddać i odpuścić, ale kiedy pomyślałam o kasie i wysiłku, jaki w to włożyłam, dałam sobie nastepną szansę. Nie żałuję! Teraz wiem, że nie warto się poddawać i trzeba cały czas w siebie wierzyć, a to naprawdę działa cuda

Brawo, gratuluję z całego serca
Cieszę się, że się nie poddałaś i spróbowałaś kolejny raz, i to od razu
Teraz czekamy na plasticzek

Napisane przez sylwiszon757

jak tam? ile pączków zjedzonych?

Ja właśnie zjadłam piątego, tak na deser, po obiedzie

[Eroll]

choco_latee, gratuluję! Zostaniesz z nami wspominać stare dobre czasy w eLce?

Napisane przez sylwiszon757

jak tam? ile pączków zjedzonych?

Aż jeden

[sylwiszon757]

ja jeszcze ani jednego, jestem pełna, bo po szkole poszliśmy na śniadanie do maka ale pewnie mama coś przyniesie to się skuszę

[mala zmiana]

Ja jeszcze nie jadlam, ale zamierzam bo robie racuchy, narazie ciasto roooooooooooooosnie

[asiulka30]

A ja dzisiaj zaszalam i zjadlam 5 pyszniutkich paczuszkow.

[catttt]

Witam
Ej, no bez karnych k* mi tu
Wiecie co, przesadziłam wczoraj z tą paniką. Dziś idąc po mieście zauważyłam, że nie zrobiłam nic złego
Bo w gruncie rzeczy zaparkowałam normalnie, na pewno otworzyli drzwi i wsiedli
ale w pierwszej chwili pomyślałam że jest za blisko, bo na kursie były większe standardy
Tak czy siak odwołuję

właśnie jem pączusia, drugiego dziś

choco_latte gratulacje

Ktoś odebrał plasticzek jak mnie nie było?

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

choco_latte brawo! ;*
a ja 4 pączki i pękam...

[choco_latte]

Eroll zostanę, zostanę chociaż już mi szkoda, że nie pojeżdżę sobie z moim kochanym instruktorem :P (a miałam ich 4) i w sumie to dopiero ten ostatni pomógł mi w opanowaniu łuku i sprawił, że pierwszy raz poczułam się pewnie za kierownicą, o pierwszym to szkoda gadać, 1600 zł w błoto, wyjeździłam 15 godzin w swoim mieście i tylko 6 w mieście, w którym miałam zdawać i mnie idiota chciał zapisywać już na egzamin, bo zamykał szkołę. Przeprawę miałam z tym prawkiem niezłą, muszę przyznać. Ale teraz bardziej je szanuję .

Dziękuję wszystkim

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

choco_latte fajnie jest jeździć z kilkoma instruktorami ja mam 3 i jeżdzę z nimi na zmianę i powiem że jestem zadowolona

[jenny1234]

ja dziś miałam 3 h jazdy... łuk, górka w sumie ok... po mieście natomiast nie za pewnie się czuję... jeszcze mam 6 h i w pon egzamin... kurde... aż strach na samą myśl... rady macie jakieś ??

[choco_latte]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25489666]choco_latte fajnie jest jeździć z kilkoma instruktorami ja mam 3 i jeżdzę z nimi na zmianę i powiem że jestem zadowolona [/QUOTE]
Wiem, jasne, tylko źle to ujęłam :P
chodziło mi raczej o to, że przerabiałam 4 różne szkoły, w których dokupowałam dodatkowe jazdy po moim pierwszym prawkowym niewypale. A to wiązało się z megawielkimi dodatkowymi kosztami, co fajne już raczej nie było . Nawet nie liczę, ile na to poszło

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Napisane przez jenny1234

ja dziś miałam 3 h jazdy... łuk, górka w sumie ok... po mieście natomiast nie za pewnie się czuję... jeszcze mam 6 h i w pon egzamin... kurde... aż strach na samą myśl... rady macie jakieś ??

nie umiem dodawać kilku cytatów w jednym poście
Moja rada, tak na świeżo- nie denerwować się. Wiem, że to banalnie brzmi, ale taka jest prawda, i to działa w 100%. Wsiąść do samochodu na luzie, traktować egzaminatora jako pasażera, który kieruje Cię po mieście. U mnie zadziałało, aż sama się dziwiłam, nawet z pierwszym kobiecym potworem było zero stresu

[jenny1234]

tylko wiecie co ja się boję, że będę robić banalne błędy, że źle się do skrętu ustawię, że piesi, że coś itd...

[choco_latte]

Napisane przez jenny1234

tylko wiecie co ja się boję, że będę robić banalne błędy, że źle się do skrętu ustawię, że piesi, że coś itd...

Serio, nie myśl o tym, skupiaj się wyłącznie na bieżących zadaniach- łuk do przodu, potem do tyłu, górka, na mieście przejścia, skręty itd. Nie myśl o tym, co będzie dalej, bo im bardziej się stresujesz i skupiasz na jakimś swoim lęku, tym większe prawdopodobieństwo, że coś się zawali. Ja tak miałam z ustawieniem lusterek na 1. egz. panikowałam, że na pewno je źle ustawię i ledwie co z łuku wyjechałam.

[pocz]

Dziewczyny, miałam dzisiaj egzamin i nie zdałam

Taka byłam na siebie zła, bo jeździłam już prawie godzinę i oblałam na banalnym skrzyżowaniu przed ośrodkiem... Ale wina była ewidentnie po mojej stronie, zagapiłam się i zjechałam przy skręcaniu w lewo z prawego pasa na lewy, o mało nie zepchnęłam samochodu jadącego obok . Więc oczywiście egzamin przerwany, wróciłam już jako pasażer do WORDu. Trochę szkoda, bo już praktycznie końcówka egzaminu, wszystko miałam pozaliczane, a tu na takiej prostej rzeczy poległam... Zapisałam się na 9.03 i zobaczymy jak mi pójdzie, ale straciłam kompletnie motywację

[princeseczka]

Napisane przez Eroll

Bo to mogło źle zabrzmieć... Ja też Ci oczywiście gatinha z całego serca życzę powodzenia

wiadomo o co chodzi..nie będziemy trzymać za gatinhę kciuków, bo nie wiem kiedy mamy to robić

Martolek doszła Ci moja PW?

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------

Napisane przez jenny1234

tylko wiecie co ja się boję, że będę robić banalne błędy, że źle się do skrętu ustawię, że piesi, że coś itd...

umiesz jeździć więc nie masz czym się martwić
uwierz, że na egzaminie będziesz tak skupiona że zaczniesz zauważać coś co wcześniej nie robiło na Tobie żadnego wrażenia- tak było w moim przypadku

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

3mw, pocz trochę więcej wary w siebie i będzie dobrze

[ekscentryczna]

Napisane przez princeseczka

wiadomo o co chodzi..nie będziemy trzymać za gatinhę kciuków, bo nie wiem kiedy mamy to robić

Martolek doszła Ci moja PW?

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ----------


umiesz jeździć więc nie masz czym się martwić
uwierz, że na egzaminie będziesz tak skupiona że zaczniesz zauważać coś co wcześniej nie robiło na Tobie żadnego wrażenia- tak było w moim przypadku

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

3mw, pocz trochę więcej wary w siebie i będzie dobrze

miałaś dzisiaj egzamin tak ;>

[princeseczka]

Napisane przez ekscentryczna

miałaś dzisiaj egzamin tak ;>

miałam, ale tak na niby
bo dziewczynom na uczelni powiedziałam,że mam dzisiaj a tak na serio to miałam tydzień temu, który zdałam..a im nie powiedziałam o tym, że go miałam

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

choco_latte wszyscy powtarzają to samo: podejdź do egzaminu na spokojnie to zdasz. Moja koleżanka zdawała 13 razy i mówiła że zawsze aż chodziła z nerwów, ale przy ostatnim egzaminie miała tak świetnego egzaminatora który juz przy pierwzym zdaniu wprowadził ją w dobry nastrój i spokój, że aż jej się miło jeździło

[ekscentryczna]

Napisane przez princeseczka

miałam, ale tak na niby
bo dziewczynom na uczelni powiedziałam,że mam dzisiaj a tak na serio to miałam tydzień temu, który zdałam..a im nie powiedziałam o tym, że go miałam

a jesli mozna wiedzieć to czemu tak skomplikowanie ?

[Martolek]

Napisane przez princeseczka

Martolek doszła Ci moja PW?

Doszła, dziękuję Kochana za zaoferowaną pomoc
Wieczorem skrobnę Ci tytuły

Napisane przez pocz

Dziewczyny, miałam dzisiaj egzamin i nie zdałam

Przykro mi ale wiesz jaka jest zasada, nie poddajemy się

[ekscentryczna]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25490806]choco_latte wszyscy powtarzają to samo: podejdź do egzaminu na spokojnie to zdasz. Moja koleżanka zdawała 13 razy i mówiła że zawsze aż chodziła z nerwów, ale przy ostatnim egzaminie miała tak świetnego egzaminatora który juz przy pierwzym zdaniu wprowadził ją w dobry nastrój i spokój, że aż jej się miło jeździło [/QUOTE]
ja miałam fajnego , miły i w ogole ... i nie pomogło ... teraz zastanawiam się nad jakimiś tabletkami na stres

[princeseczka]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25490806]choco_latte wszyscy powtarzają to samo: podejdź do egzaminu na spokojnie to zdasz. Moja koleżanka zdawała 13 razy i mówiła że zawsze aż chodziła z nerwów, ale przy ostatnim egzaminie miała tak świetnego egzaminatora który juz przy pierwzym zdaniu wprowadził ją w dobry nastrój i spokój, że aż jej się miło jeździło [/QUOTE]
dokładnie
u mnie było tak samo

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez ekscentryczna

ja miałam fajnego , miły i w ogole ... i nie pomogło ... teraz zastanawiam się nad jakimiś tabletkami na stres

no tak mówiła że jak jej egzaminator wyjechał z tekstem: "no to dzisiaj zdamy co?" mówiła że tak jej to powiedział, że dało jej to siłę i pewnego rodzaju swobodę w jeździe, że się tak bardzo nie przejmowała

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Napisane przez princeseczka

dokładnie
u mnie było tak samo

byleby dobrze trafić z tym egzaminatorem jak ma zły dzień to może uwalić praktycznie za nic...

[ekscentryczna]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;25490958]no tak mówiła że jak jej egzaminator wyjechał z tekstem: "no to dzisiaj zdamy co?" mówiła że tak jej to powiedział, że dało jej to siłę i pewnego rodzaju swobodę w jeździe, że się tak bardzo nie przejmowała [/QUOTE]
mi to by musieli zlikwidować te kamery , na placu jedno stanowisko i zamiast egzaminatora to mojego instruktora