Depresja z powodu braku pracy... Ktoś jeszcze ją ma??

[Raffaello]

Napisane przez Sherezada

hej!
dołączam się do wątku
w lipcu się obroniłam i praktycznie od razu zaczęłam szukać pracy, do tej pory rozniosłam już 20 CV i jeszcze kilka posłałam mailem. Skończyłam analitykę medyczną więc szukam głownie w szpitalach i prywatnych laboratoriach, ale na razie gdzie nie idę czy nie dzwonie słyszę że na razie nie mamy etatów.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

dla mnie najgłupsze jest to że wszędzie chcą człowieka z nie wiadomo jakim doświadczeniem np. 5-letnie doświadczenia w mikrobiologii-bardzo chętnie je zrobię tylko nich mnie ktoś zatrudni bo raczej w McDonaldzie doświadczenia w dziadzinie mikrobiologii nie zdobędę

kurczę, nawet w medycznych zawodach nie jest tak łatwo, jak widzę (choć chyba lekarze i pielęgniarki nie mają problemu). w każdym razie podziwiam i zazdroszczę, fascynują mnie medyczne zawody, zawód analityka również. dziś czasem żałuję, że nie poszłam w tę stronę, ale raczej nie mam jednak zdolności. i tym sposobem kończę filologię orientalną. niemniej medycyna zawsze będzie moim niespełnionym marzeniem. życzę Ci dużo wytrwałości i powodzenia, w końcu się uda, masz konkretny fach w ręku! wkrótce się uda! trzymam kciuki!

[jenny1234]

ja wczoraj nie znalazłam żadnej odert w necie, dziś wysłałam chyba 2 CV... w pon. po cudownym weekendzie z Tż musiałam mu się aż wypłakać... bo ja mam już tego szukania DOSYYYĆ... ;/

[Sherezada]

Napisane przez Raffaello

kurczę, nawet w medycznych zawodach nie jest tak łatwo, jak widzę (choć chyba lekarze i pielęgniarki nie mają problemu). w każdym razie podziwiam i zazdroszczę, fascynują mnie medyczne zawody, zawód analityka również. dziś czasem żałuję, że nie poszłam w tę stronę, ale raczej nie mam jednak zdolności. i tym sposobem kończę filologię orientalną. niemniej medycyna zawsze będzie moim niespełnionym marzeniem. życzę Ci dużo wytrwałości i powodzenia, w końcu się uda, masz konkretny fach w ręku! wkrótce się uda! trzymam kciuki!

widzisz mnie tez sie podoba mój wyuczony zawód, od zawsze chciałam pracowac w laboratorium więc myslałam o studiach chemicznych, o farmacji, w końcu padło na analitykę. na prawde to lubię, prace mgr miałam w pełni eksperymentalną i jak pomyslę że nie znajde pracy w zawodzie , że zostana mi tylko ulotki albo McDonald to mi sie płakać chce

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:02 ----------

najgorsze ,że nie mogę podjąć jak pracy typowo fizycznej bo mam kiepskie zdrowie
ew myślałam ze by przyjemnie było pracować np w drogerii ale znów mam zerowe doświadczenie

[Raffaello]

Napisane przez Sherezada

i jak pomyslę że nie znajde pracy w zawodzie

znajdziesz!
mieszkasz w dużym mieście? albo masz w pobliżu duże miasto?

[Sherezada]

mieszkam w Krakowie, niby dużo szpitali, dużo prywatnych jak choćby Diagnostyka, ale wszędzie mówią nie ma szans...

a Ty rafaello gdzie mieszkasz i gdzie szukasz pracy?

[Ariena]

oOj ja też bym chciała pracować w laboratorium. Kończyłam ochronę środowiska w 2009 i nawet stażu czy praktyk nie miałam w laboratorium. Nikogo nie obchodzi że w sumie przez rok (na studiach 1 st+ 2st) siedziałam w laboratorium i robiłam badania chemiczne do moich prac dyplomowych. Nie licząc oczywiście lat spędzonych w labo na zwykłych codziennych zajęciach. Mogę sobie dyplomy, badania i mgr inż. w tyłek wsadzić. Teraz już za dużo czasu minęło i na pewno już nie będę pracować w laboratorium albo nawet jako specjalista ds oś, a nawet wątpię że w moim zawodzie albo koło niego. Uczę się w policealnej administracji, a od niedawna pracuję w dystrybucji alkoholowej z dokumentami "księgowo-transportowymi".

[Raffaello]

Napisane przez Sherezada

a Ty rafaello gdzie mieszkasz i gdzie szukasz pracy?

no to rzeczywiście sporo masz miejsc, więc składaj wszędzie i nie poddawaj się!

gdzie ja szukam pracy.. no się okazuje, że tam gdzie Ty to miasto moich studiów.

tylko teraz na wakacje siedzę w mieście rodzinnym

dziś się okazało, że dostałam się na bezpłatną praktykę 4-tygodniową na wrzesień do jednego z największych polskich portali internetowych, z opcją przedłużenia (w sensie przejścia na normalny płatny tryb), jak się dobrze spiszę. może to szansa od losu? trochę mnie to boli, że muszę wrócić do miasta moich studiów i przejadać kasę, której nie mam teraz mieszkam u rodziców w ciągu wakacji, więc pieniędzy nie wydaję. ale nie mogę nie spróbować. szczególnie że na tej praktyce z nikim nie rywalizuję - jesli się sprawdzę, zostawią mnie, na umowę na zastępstwo (kobieta za którą mam pracować, chyba wybiera się na urlop wychowawczy, jeszcze muszę się dowiedzieć szczegółów, czy to już pewne). no a jak się nie uda - to przynajmniej będę miała taki mały diamencik w CV. kurczę, jakby się udało jeszcze na weekendy na ten wrzesień coś dorwać, żeby nie siedzieć tak zupełnie bez żadnych przychodów mam coś na oku, z rana będę tam jutro dzwonić. jeśli by się udało, chyba bym zwariowała ze szczęścia ;P

A co wy dziewczyny myślicie o bezpłatnych praktykach w wielkich i wszystkim znanych firmach - markach samych w sobie. Chyba warto się poświęcić, prawda? Bo praca sama nie przyjdzie, rozwijać się trzeba!

[Sherezada]

Rafaello Tobie chociaż zaproponowali praktyki a ja tez wszędzie podkreślałam ze chętnie zacznę od praktyk lub stażu, a na razie nic, zero odpowiedzi na maile. znajoma po administracji dostała pracę tydzien po obronie wyslałam cv i na drugi dzień już prace miała.

[Katrinaa]

Rafaello praktyki w dobrej i znanej firmie sa dobrym pomyslem mysle, zawsze sie czegos nauczysz, a potem moze Cie zatrudnia

Dziewczyny ja dzisiaj jestem w takim dołku, w jakim chyba dotychczas nie byłam.. Ryczeć mi się chce już Przechodze huśtawkę nastroju, rano byłam pełna energii, optymizmu, a teraz ryczeć mi się chce, że jestem do niczego i nigdzie mnei nei zatrudnia.. I jak ktoś narzeka na swoją prace ze tyle godizn musi pracowac itp to mnie złość bierze i nawet zazdroszcze ;/ nie powinnam tak, to straszne, sama siebie nie poznaje. Lubie być niezależna, rozwijać się, uczyć się i jestem bardziej pracoholiczka niż jakims leniem. Jak to jest ze jak ktos bardzo chce pracowac, to nie może, a inni maja prace i juz... No to się wyzalilam, ale mi smutno

[verda]

Napisane przez Katrinaa

b Jak to jest ze jak ktos bardzo chce pracowac, to nie może, a inni maja prace i juz... No to się wyzalilam, ale mi smutno

Wiesz, mało kto obecnie pracuje w dobrych warunkach. Często praca jest z nadgodzinami, bez umowy a płacą poniżej średniej krajowej... Każdy chce godnie żyć (już nawet nie mówię o luksusie). Wiadomo, że lepiej taka praca niż żadna, ale kiedy się już taką ma to zmienia się trochę punkt widzenia...
Ja dzisiaj poprawiałam trochę swoje CV i dopisałam sobie hiszpański na poziomie podstawowym - uczę się go sama, ale co mi tam, ze ścianą się świetnie dogaduję

[Sherezada]

u mnie jest ten problem, że nie mam zdolności językowych, uczyłam się angielskiego w LO, maturę zdałam nawet ok(podstawowa) , potem na studiach na trójach jechałam, ale to czego eis nauczę od razu mi wychodzi z pamięci. tez sie sam staram uczyć ale tez kiepsko mi to idzie. na kurs sie nie zapisze bo kiedyś chodziłam a jestem bardzo nie śmiała i nie byłam w stanie wydusić słowa przy grupie 10-osobowej
a tu wszędzie te języki języki masakra
moi rodzice nie znają żadnych języków a prace moaja dobrą cholera jasna

[Raffaello]

ja mam zdolności językowe (w końcu filologię studiuję), ale niestety nie do mówienia ;/ strasznie się spinam, mieszam, uciekają mi słowa i nie lubię w ogóle mówić w obcych językach - a piszę świetnie - więc jakby nie patrzeć, trochę mam zonka: mam wykształcenie filologiczne, a nie mówię według mnie dobrze ;/ problem w tym, że brakuje mi pewności siebie.

zaczynam praktyki 31 sierpnia. w wielkim polskim portalu internetowym. w dziale blogów

[Sherezada]

ja myślę ze jak mam nie pracować w zawodzie to chciałbym pracować w sklepach typu sephora, douglas, deichmann, ccc...
myślę nad tym żeby isc na jakiś kurs sprzedawca/handlowiec

[Katrinaa]

Napisane przez Raffaello

ja mam zdolności językowe (w końcu filologię studiuję), ale niestety nie do mówienia ;/ strasznie się spinam, mieszam, uciekają mi słowa i nie lubię w ogóle mówić w obcych językach - a piszę świetnie - więc jakby nie patrzeć, trochę mam zonka: mam wykształcenie filologiczne, a nie mówię według mnie dobrze ;/ problem w tym, że brakuje mi pewności siebie.

zaczynam praktyki 31 sierpnia. w wielkim polskim portalu internetowym. w dziale blogów

Mi też brakuje pewności siebie ;/ nie znosze tego!
Gratuluje praktyk ))

A ja dzisiaj dla poprawy humoru i wlasnej samooceny zajrzlaam do Excela hehe i przypomnialam sobie jak ten program w ogole wyglada

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Raffaello

zaczynam praktyki 31 sierpnia. w wielkim polskim portalu internetowym. w dziale blogów

Onet?

[Raffaello]

that's right

[Brook]

gratulacje Raf i powodzenia!

[Katrinaa]

Dziewczyny dziewczyny!
Ide dzis na 16 na rozmowę o prace, trzymać kciuki, żebym plamy na rozmowie nie dała
Oby to nie była żadna ściema..

[jenny1234]

ja byłam w pt. na rozmowie o pracę w renomowanej firmie, gdzie mogłabym wykorzystać moje wykształcenie z j.niemieckim... dziś mieli oddzwonić i niestety tel. milczy.;/;/

ja mam tego szukania dość... kurcze noo...

[jenny1234]

udało sięęęęę

od jutra zaczynam w tej firmie co wcześniej pisałam. ale jaja... nie wierzę, stres też jest więc trzymajcie kciuki

[Brook]

Jenny gratuluje !
mozesz na pw napisac co do za firma? bylabym wdzieczna

[jenny1234]

firma zajmująca się produkcją i sprzedażą okien na rynek Polski i na cały świat.

[Brook]

dziekipowodzenia zycze

[gosiaska]

Dołanczam się do wątku.

A więc ukończyłam stosunki miedzynarodowe na Ueku w Krakowie ( wiem że mało perspektywiczny kierunek jak na obecną ofertę rynkową). Byłam też rok an filologii angielskiej ale ze mi się nie powiodło na jednym egzaminie, to ukończyłam ten mój drugi kierunek stosunki międzynarodowe... ( to tak w wielkim skrócie
W każdym razie wciąz myśle o powrocie do językowych studiów jednakże już tylko i wyłącznie w trybie zaocznym.

Obecnie powórciłam do mojej małej miejscowosci w woj. śląskim, pracy tu nie ma jestem na stażu w lokalnej gazecie ale nie uda mi sie tu zdobyc posady, bo nie ma tam juz od dłuższego czasu etatów. W każdym razie wolałam już tam iść mimo kiepskiej wizji zatrudnienia, bo budzet na staze byl mocno ograniczony, i w UP byłą zasada kto pierwszy ten lepszy.

W zasadzie to najchetniej bym wyjechała ( zagranica czy jakies południowe duże miasto : powrót do Krakowa lub śląsk) ale nie mam z kim a ze mnei juz taki człowiek że wolałabym z kims. Jestem singlem ( )

Nie wiem co robic zostać w kraju czy wyjechać za granicę .. ( takie pytanie retoryczne ) jak ktoś ma jakiegoś pomysła to niech wali smiało.

Kolejna sprawa to wyslalam juz sporo cv na slask ale zadnego odzewu niestety.

Myślicie że może być to spowodowane tym że w cv mam adres zamieszkania z mojej miejscowosci ( 100km od Katowic) ??

Nie wiem co dalej mam stresa, masa ogłoszeń jest że chcą ludzi ze statusem studenta lub orzeczeniem o niepełnosprawności no i oczywiście część fajnych ofert oraz cała reszta ofert typowo dla panów

Ja szukam przede wszystkimw branży miedzynarodowej handel, asystenci w działach księgowości itp itd, ogólnei to mam prawie roczne doświadczenie w różnych biurach + praktyki.

[Auksencja]

Napisane przez jenny1234

udało sięęęęę

od jutra zaczynam w tej firmie co wcześniej pisałam. ale jaja... nie wierzę, stres też jest więc trzymajcie kciuki

Czyli zadzwonili jednak do Ciebie w poniedziałek? Ja siedzę i się dołuję, bo w pt miałam rozmowę i mieli dziś dzwonić... jest 18.45 i nikt nie dzwonił... no świetnie po prostu, to byłaby idealna praca dla mnie. Zaraz się popłaczę.

[Raffaello]

Napisane przez gosiaska

Dołanczam się do wątku.

A więc ukończyłam stosunki miedzynarodowe na Ueku w Krakowie ( wiem że mało perspektywiczny kierunek jak na obecną ofertę rynkową). Byłam też rok an filologii angielskiej ale ze mi się nie powiodło na jednym egzaminie, to ukończyłam ten mój drugi kierunek stosunki międzynarodowe... ( to tak w wielkim skrócie
W każdym razie wciąz myśle o powrocie do językowych studiów jednakże już tylko i wyłącznie w trybie zaocznym.

Obecnie powórciłam do mojej małej miejscowosci w woj. śląskim, pracy tu nie ma jestem na stażu w lokalnej gazecie ale nie uda mi sie tu zdobyc posady, bo nie ma tam juz od dłuższego czasu etatów. W każdym razie wolałam już tam iść mimo kiepskiej wizji zatrudnienia, bo budzet na staze byl mocno ograniczony, i w UP byłą zasada kto pierwszy ten lepszy.

W zasadzie to najchetniej bym wyjechała ( zagranica czy jakies południowe duże miasto : powrót do Krakowa lub śląsk) ale nie mam z kim a ze mnei juz taki człowiek że wolałabym z kims. Jestem singlem ( )

Nie wiem co robic zostać w kraju czy wyjechać za granicę .. ( takie pytanie retoryczne ) jak ktoś ma jakiegoś pomysła to niech wali smiało.

Kolejna sprawa to wyslalam juz sporo cv na slask ale zadnego odzewu niestety.

Myślicie że może być to spowodowane tym że w cv mam adres zamieszkania z mojej miejscowosci ( 100km od Katowic) ??

Nie wiem co dalej mam stresa, masa ogłoszeń jest że chcą ludzi ze statusem studenta lub orzeczeniem o niepełnosprawności no i oczywiście część fajnych ofert oraz cała reszta ofert typowo dla panów

Ja szukam przede wszystkimw branży miedzynarodowej handel, asystenci w działach księgowości itp itd, ogólnei to mam prawie roczne doświadczenie w różnych biurach + praktyki.

witaj ja też: edukacja w Krk, a jestem ze stolicy Górnego Śląska
Myślę, że to, że mieszkasz 100 km od Katowic, nie ma żadnego znaczenia dla rekrutujących, zawsze wpisuje się w CV adres stałego zameldowania, zakładają, że pewnie w rzeczywistości mieszkasz lub zamieszkasz w okolicy, w której szukasz pracy, zresztą są i tacy, którzy dojeżdżają tyle do pracy, w dzisiejszych czasach 100 km to nie jest aż tak dużo.. myślę, że to nie może być jakiś poważny powód "na nie".

a co do porad - moim zdaniem, póki nic Cię tutaj nie trzyma, wyjeżdżaj za granicę, lepsze pieniądze, odłożysz coś, rozwiniesz horyzonty no i złapiesz żywego języka. a może jakiś wolontariat zagraniczny czy inny fajny program? takie rzeczy świetnie wyglądają w CV, a co przeżyjesz, jakie doświadczenia zdobędziesz - to wszystko Twoje! tutaj to, że jesteś singlem, ma swoje plusy - inaczej byś pewnie się nie zdecydowała lub długo zastanawiała, bo wiadomo jak jest z takimi rozłąkami. wykorzystaj ten czas, póki nie jestem niczym uwiązana i zobowiązana, jak najlepiej!

[jenny1234]

Napisane przez Auksencja

Czyli zadzwonili jednak do Ciebie w poniedziałek? Ja siedzę i się dołuję, bo w pt miałam rozmowę i mieli dziś dzwonić... jest 18.45 i nikt nie dzwonił... no świetnie po prostu, to byłaby idealna praca dla mnie. Zaraz się popłaczę.

zadzwonili we wtorek... jestem tam od 4 dni i powiem wam, że ciężko bardzo... wiele mam do nauki i wiele wymagaja... czasami aż płakać się chce, że tyle na głowie... nie wiem, mam nadzieję, że dam radę bo inaczej to umowa na okres próbny skończy się niezbyt dla mnie... ehhh i tak zle i tak zle

[Sherezada]

ja nadal szukam wszędzie gdzie chodze we wszystkich laboratoriach mówią że nie szukają obecnie pracowników
wysłałam tez kilka cv do sklepów z odzieżą, do kiosku ruchu, ale nie dzwonią
boję się że nic kompletnie nie znajdę

[marcia45]

Ja prace znalazłam, ale napiszę w ramach wsparcia. Tez byłam na skraju załamania, ponieważ mimo inżyniera dorabiałam w gastronomi i już jakiś czas szukałam innej pracy.
Bardzo pomogło zredagowanie dogłębne CV, pisanie listów konkretnie pod każdą ofertę. Nagle ludzie zaczęli oddzwaniać i nową pracę znalazłam praktycznie 1,5 miesiąca po poprawieniu CV i dodaniu zdania, że mam ostatni rok studiów, mało zajęć i będę dyspozycyjna. Ktos mi kiedyś powiedział, że jak chcesz znależć dobrą pracę to poświęć tyle czasu na jej szukanie, ile byś na nią poświęcał.
Dostałam prace, na której rozmowę dotarłam cała przemoczona deszczem, normalnie woda mi ściekała z twarzy, więc stwierdziłam, że pewnie i tak tej pracy nie dostanę i wcale się nie stresowałam tylko odpowiadałam konkretne na pytania, nawet trochę żartowałam. Taki paradoks, bo deszcze zamiast odebrać to dodał mi pewności siebie. I oddzwonili, dzień póżniej niż zapowiadali ale prace dostałam.

Więc trzymam kciuki i najważniejsze nie poddawajcie się

[gosiaska]

Napisane przez Raffaello

witaj ja też: edukacja w Krk, a jestem ze stolicy Górnego Śląska
Myślę, że to, że mieszkasz 100 km od Katowic, nie ma żadnego znaczenia dla rekrutujących, zawsze wpisuje się w CV adres stałego zameldowania, zakładają, że pewnie w rzeczywistości mieszkasz lub zamieszkasz w okolicy, w której szukasz pracy, zresztą są i tacy, którzy dojeżdżają tyle do pracy, w dzisiejszych czasach 100 km to nie jest aż tak dużo.. myślę, że to nie może być jakiś poważny powód "na nie".

a co do porad - moim zdaniem, póki nic Cię tutaj nie trzyma, wyjeżdżaj za granicę, lepsze pieniądze, odłożysz coś, rozwiniesz horyzonty no i złapiesz żywego języka. a może jakiś wolontariat zagraniczny czy inny fajny program? takie rzeczy świetnie wyglądają w CV, a co przeżyjesz, jakie doświadczenia zdobędziesz - to wszystko Twoje! tutaj to, że jesteś singlem, ma swoje plusy - inaczej byś pewnie się nie zdecydowała lub długo zastanawiała, bo wiadomo jak jest z takimi rozłąkami. wykorzystaj ten czas, póki nie jestem niczym uwiązana i zobowiązana, jak najlepiej!

Obecnie jestem na stażu z urzędu pracy ( został mi miesiąc), nie mam szans na dlasze zatrudnienie - napisałam z cv że mam taki staż z UP.
Czy taki pracodawca będzie wiedział że moge go przerwać w dowolnym momencie jak znajde prace, czy trzeba to pisać ??