Czy mu naprawdę zależy? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-11, 23:07   #1
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85

Czy mu naprawdę zależy?


Witam kochane

Mam 20 lat. Od jakichś nieco ponad 2 miesięcy spotykam się z pewnym chłopakiem( 24 l).I nie wiem za bardzo,o co w tym wszystkim chodzi.On pracuje CODZIENNIE od 10-22<a nieraz nawet i dłużej>.Raz w tygodniu ewentualnie zdarzy się święto i ma 1 dzień wolnego.Praca to jego życie.W sumie poznałam go na jednym z portali społecznościowych,tak zaczęliśmy ze sobą pisać przez jakiś ponad miesiąc(codziennie),rozma wiało nam się bardzo fajnie i zdecydowalismy się poznać.Chłopak rzeczywiście okazał się całkiem w porządku.Zaczęliśmy się coraz cześciej spotykać,w sumie zazwyczaj gdy on konczyl prace to po mnie przyjezdzal i szlismy np.gdzies na spaceer,czy po prostu pojezdzilismy sobie(on kocha jezdzic samochodem) i pogadaliśmy.W sumie już od początku zauważyłam,że mu się podobam-nieraz też powiedział mi,ze jestem bardzo atrakcyjna.Czulam,ze troszczyl sie o mnie,nawet po spotkaniu pozniej wracalam do domu i dalej pisalismy,gdy bylo mi smutno to sie martwil,za wszelka cene chcial wiedziec dlaczego jestem smutna itp.,pytał,czy przyjechac i mnie przytulić,że to dla niego ważne i nie moze tak byc,chce wiedziec co jest nie tak itp itd.,że chce mi pomóc.Tak spotykalismy sie jakis czas,ja po miesiacu znajomosci wyjechalam na 2 tygodnie na wakacje-szczerze mowiac czekalam na jakas wiadomosc od niego,chocby sms typu:co tam u Ciebie,jak na wakacjach.Nie odezwał sie nic.Akurat tak się złożyło,że gdy bylam tam,to mial urodziny,wiec napisalam mu smsa z zyczeniami.On mi odpisał:"Dziękuje ślicznie **" i nic kompletnie poza tym.Wróciłam,wszystko zaczęlo toczyć się dalej.Coś tam mu wypaliłam któregoś razu,że nawet ani razu się nie odezwał itp a on mi na to,że cały czas o mnie myslał.Pozniej ktoregos razu,gdy wrocil z pracy ,pisalismy ze sobą i rozmawialismy na jakis temat,juz nie pamietam dokladnie,napisal mi,ze on nie szuka dziewczyny itp.(choc wcale o to nie pytalam),byla to jakas luzna rozmowa i tak po prostu palnął.Ja zaliczyłam szok,bo od razu pojawilo sie w mojej glowie pytanie:wiec po co on sie ze mna spotyka?Ale zignorowalam to,bo jakos mialam przeczucie,ze czeka na moją reakcję,ze mysli,ze zaraz będą pytania: a co,a dlaczego itp,ze czekal az ja mu okaze zaintereoswanie,ze jak to on nie szuka dziewczyny,to po co my sie spotykamy itp.Dlatego kompletnie tego nie komentowałam,dalej rozmawialismy normalnie.Jednak w głowie nie dawało mi to spokoju i za kilka dni napisalam mu smsa z pytaniem:dlaczego sie ze mna spotykasz?bo Ci sie nudzi,czy po prostu nie cchesz zeby mi byllo smutno gdy sie nie widzimy i robisz to,bo czujesz,ze powinienes?"on mi na to odpowiedzial:przeciez wiesz,ze nie spotykam sie z Toba z nudow ani dlatego,aby nie bylo Tobie smutno.A reszty sie domysl".Ok,pozostawiłam ten temat.Ostatnio był u mnie na noc,tzn.akurat byłam sama w domu,a że ja nienawidze i boje sie byc sama,to zaproponowalam mu,ze po pracy moze do mnie przyjechac.Oczywiscie bez zadnych podtekstów.Zreszta mysle,ze juz mnie pod tym wzgledem wystarczajaco poznal i wiedzial,ze nie jest to jakas propozycja na nie wiadomo co.Przyjechał.Walnęliśmy się na lozko,wlaczylismy jakis film..on sie do mnie przytulil i tak lezelismy.Pozniej po filmie zdecydowalismy,ze idziemy spac.On mnie całą noc przytulał,gładził po włosach,plecach,całował w rękę,raz nawet w szyję.Ale nie było to jakieś natrętne,akurat ja jestem wyczulona na tym punkcie,a z nim czułam się dobrze.W pewnym momencie przysunął bardziej swoją glowe do mojej i zaczal mnie tak delikatnie smyrać swoimi ustami po moich.Ale było to delikatne,w żaden sposób natrętne.Do niczego nie doszlo,nawet go nie pocalowalam,rano pojechał do pracy.Dosyć często się mnie pyta,czy za nim tęsknię itp itd.Ale np.dzisiaj cały dzien sie nie odezwal,nawet smsa nie napisal,dopiero o 20 zapytalam sie,co tam slychac.A gdy ja mu powiem cos na ten temat,ze przez caly dzien nawet sie nie odezwie,to on mi na to,ze mysli o mnie,ale ma rece pelne roboty<nie wierze zeby w ciagu kilku godzin nie mial nawet kilkuminutowej przerwy na smsa>Tak samo denerwuje mnie,gdy czuje,ze on spotyka sie ze mna na czas i tak,mam wrazenie, na "odwal sie".Dlatego nie wiem kompletnie,o co mu chodzi.Przyjezdza po mnie po 22(chociaz ostatnio nie widzielismy sie 3 dni),pojezdzimy 30-40 minut samochodem i odwozi mnie do domu,bo np.na 23 jest gdzies tam umowiony z kolegami.Dzisiaj np.zadzwoil do mnie o 21 czy sie za niedlugo zobaczymy,ja mu na to,ze moge o 21:30 bo sie wlasnie kąpie.Powiedzial,ze ok.Niestety wyszlam z wanny i okazalo sie ze mam jeszcze cos waznego do zrobienia wiec napisalam mu wiadomosc z pytaniem czy moze byc przed 22 ,na co on ,ze toche lipa,bo jest zaraz po 22 umowiony gdzies tam,czy mozemy to przelozyc na jutro.I troche dziwnie sie z tym czuje,bo mam wrazenie,ze spotyka sie ze mna tak na odwal.Ale np.ciągle sie na mnie patrzy,a jak sie pytam :dlaczego sie tak na mnie patrzysz?to on do mnie:podobasz mi sie ,to sie patrze."Ogólnie nie wiem,o co w tym wszystkim chodzi,czy mu w koncu zalezy,czy traktuje mnie tylko na zasadzie:a podoba mi sie,to przyjade o tej 22 na pol godziny,przynajmniej sie na nia popatrze"..,Glupio to brzmi,ale juz tego nie rozumiem..czego on ode mnie oczekuje/chce?

Edytowane przez juliette63
Czas edycji: 2012-07-11 o 23:13
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:23   #2
uzunia
Wtajemniczenie
 
Avatar uzunia
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 016
Exclamation Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Mimo wszystko myśle,że jest sporo wyjasnień takich zachowań...

na plus jest,ze przedstawił Ci sytuacje jasno...nie szukam dziewczyny..... to znaczy mniej więcej tyle,ze interesuje go luźna relacja ( z doświadczenia wiem,że oczywiście z biegiem czasu może się to zmienić)

być moze nie jest pewien swoich uczuć w stosunku do ciebie;

na minus jest fakt,ze poświęca ci mało czasu... tak jakby mu zależało na podtrzymywaniu kontaktu tylko po to być o nim pamiętała,być moze zadużyła się a potem np sex i koniec; trudno to ocenić czemu tak jest...może boi się angażować;

poza tym to,ze w ciągu dnia swojej pracy (pisałaś,ze pracuje 12h) się nie odzywa jeszcze o niczym nie świadczy; ja np. w tej chwili w ogole sie nie odzywam do TŻ jak pracuje bo mam tyle rzeczy na głowie,że nie mam głowy na takie rzeczy...poza tym mam problem z zasiegiem (moze on tez, albo po prostu nie może korzystać z tel komórkowego w pracy)

Najlepiej wez na wstrzymanie i poczekaj na rozwój sytuacji;
Ja bym go troche przesledzila na jakims portalu;
__________________
MOJA WYMIANKA-KOSMETYKI!!!

NEW~!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post25471289


uzunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:27   #3
BittersweetCocaine
Zakorzenienie
 
Avatar BittersweetCocaine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Hmm... moim zdaniem zależy mu, ale może po prostu boi się trochę odrzucenia? Może ma jakieś wcześniejsze złe doświadczenia związane z dziewczynami/ związkami i na razie nie chce jakichś deklaracji? Może po prostu "bada grunt" (faceci tak mają ). A to, że powiedział Ci, że nie szuka dziewczyny... hmm... może rzeczywiście chciał sprawdzić Twoją reakcję? Zobaczyć: "co Ty na to". Ciężko powiedzieć. Widujecie się już około miesiąca i to dosyć intensywnie? (albo może coś przeoczyłam). Może spotykajcie się jeszcze jakiś czas (nie wiem- kilka spotkań) na luzie, czysto koleżeńsko i po prostu zapytaj go wprost: czego on oczekuje od Ciebie? Powiedz mu o swoich uczuciach (może nie od razu wypalaj, że go kochasz po grób, bo chłopak może sie przestraszyć- powiedz, że interesuje Cię jako mężczyzna, dobrze się czujesz w jego towarzystwie i po prostu powoli zauważasz, że bycie dla niego koleżanką chyba Ci nie wystarczy).
A to, że spotyka się z innymi- cóż, nie możesz mu mieć tego za złe Chłopak dużo pracuje to pewnie chce też mieć czas na swoje życie towarzyskie, a że nie ma za bardzo czasu to dla każdego chce wygospodarować chwilę (w tym dla Ciebie).
Edit: Z drugiej strony pamiętaj, żebyś i Ty też wybadała grunt Może się okazać jak pisała wizażanka wyżej, że np. jemu zależy tylko na przelotnej znajomości albo na seksie. A potem Ci powie: "No przecież mówiłem Ci na początku, że nie szukam dziewczyny". Po prostu nie decyduj się na pewne kroki pochopnie. Na pewno dobrze na tym wyjdziesz! Powodzenia!

Edytowane przez BittersweetCocaine
Czas edycji: 2012-07-11 o 23:32
BittersweetCocaine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:33   #4
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Uzunia:

1.z 1 strony wyjasnil,ale z 2 mysle,ze bardziej powiedzial to specjalnie,bo czekal na moja reakcje.Poza tym nastepnym razem cos tam gadalismy i on do mnie:czuje,ze cos bedzie z tych moich staran wobec Ciebie" ja udalam ,ze nie wiem o co mu chodzi,itp. i do niego:a co Ty sie o cos starasz? a on do mnie:jasne,mam cel więc do niego dążę,bo chce żeby było dobrze."
2.W pracy moze uzywac telefonu.
3.no z tym czasem,to mnie denerwuje..bo nieraz czekam caly dzien na to,az o 22 sie odezwie i zapyta czy sie spotkamy,a tutaj dupa.Chociaz powiedział mi ,ze nieraz go denerwuje to,ze ja czekam zawsze na niego,ze musi byc rownowaga i ja tez mam mu to proponowac.Tak samo jak np.ma dzien wolny,ja od rana czekam,az sie odezwie<chociaz mu tego nie mowie> a on odzywa sie np.o 15 zebysmy sie spotkali lub ostatnio dopiero gdy o 18 ja sie odezwalam i zapytalam czy sie widzimy.Moze przesadzam?Moze za duzo od niego wymagam?

4.Mowisz o portalu kochana..hmmm powiem Ci,ze tez o tym myslalam.Tym bardziej,ze nie raz jak np.gadamy na necie sobie na tym portalu to mnie to wkurza,bo momentami mam wrazenie,ze pisze ze 100 osobami poza mna..Ale w sumie z 2 strony nie jestesmy w zadnym zwiazku wiec co ja moge go sprawdzac?czy nie chce sie umowic z inną?
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:39   #5
Autumnleaves
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 579
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Wg mnie uzupełnia on sobie swój czas wolnyy spotkaniami z Tobą .. bo jak to inaczej nazwać? Planuje cos z Tobą, ustawia się też z kolegami po czym odwołuje i wybiera ich ... dziwne.
Poza tym praca jest tutaj chyba tylko wymówką .. no ale z drugiej strony po co by przyjeżdzał bo Ciebie wczesniej po pracy tak pozno skoro mogłby odpocząć ? Może po czasie stwierdził, że to nie to i dlatego jesteś dla niego tylko ' kolezanką '.
Autumnleaves jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:42   #6
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

[QUOTE=BittersweetCocaine; 35244286]Hmm... moim zdaniem zależy mu, ale może po prostu boi się trochę odrzucenia? Może ma jakieś wcześniejsze złe doświadczenia związane z dziewczynami/ związkami i na razie nie chce jakichś deklaracji?

Złe doświadczenia ma na pewno.W sumie nie gadalismy na temat zwiazkow za bardzo,ale tylko cos tam napomknal,gdy gadalismy o jego paleniu,ze jednej jego dziewczynie bardzo to przeszkadzalo i rzucil dla niej,ale okazalo sie ze w ogole nie byla nawet tego warta.

Może po prostu "bada grunt" (faceci tak mają ).

Pewnie to też.

A to, że powiedział Ci, że nie szuka dziewczyny... hmm... może rzeczywiście chciał sprawdzić Twoją reakcję? Zobaczyć: "co Ty na to". Ciężko powiedzieć. Widujecie się już około miesiąca i to dosyć intensywnie? (albo może coś przeoczyłam).

Tak,widujemy się prawie codziennie.Jakies 2 miesiace.

Może spotykajcie się jeszcze jakiś czas (nie wiem- kilka spotkań) na luzie, czysto koleżeńsko i po prostu zapytaj go wprost: czego on oczekuje od Ciebie? Powiedz mu o swoich uczuciach (może nie od razu wypalaj, że go kochasz po grób, bo chłopak może sie przestraszyć- powiedz, że interesuje Cię jako mężczyzna, dobrze się czujesz w jego towarzystwie i po prostu powoli zauważasz, że bycie dla niego koleżanką chyba Ci nie wystarczy).
A to, że spotyka się z innymi- cóż, nie możesz mu mieć tego za złe Chłopak dużo pracuje to pewnie chce też mieć czas na swoje życie towarzyskie, a że nie ma za bardzo czasu to dla każdego chce wygospodarować chwilę (w tym dla Ciebie).
Edit: Z drugiej strony pamiętaj, żebyś i Ty też wybadała grunt Może się okazać jak pisała wizażanka wyżej, że np. jemu zależy tylko na przelotnej znajomości albo na seksie. A potem Ci powie: "No przecież mówiłem Ci na początku, że nie szukam dziewczyny". Po prostu nie decyduj się na pewne kroki pochopnie. Na pewno dobrze na tym wyjdziesz! Powodzenia! [/QUOTE]

Wiem,,wiem-jestem bardzo ostrozna pod tym wzgledem z drugiej strony jakos kompletnie nie wydaje mi sie,zeby on liczyl tylko na przelotna znajomosc itp.mysle,ze nie nalezy do takich.Jak narazie poznalam go jako naprawde w porzadku i wrazliwego chlopaka.Ale upartego.
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:50   #7
uzunia
Wtajemniczenie
 
Avatar uzunia
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 016
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cóż tego co om myśli tego nawet najstarsi górale nie wiedzą....
jedno jest pewne,że z tego co wynika on też czeka na Twój znak aż się odezwiesz i skoro już Ci to wypomniał to znak ze bada teren;

A on nie ma fb? coż poki co jest to luzna,koleżeńska relacja ...wiec pamietaj ze zarówno on jak i ty mozecie spotykać się z innymi i to jest całkowicie FAIR;

ps. a tak btw to wiesz gdzie on pracuje?
__________________
MOJA WYMIANKA-KOSMETYKI!!!

NEW~!!! https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post25471289


uzunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-11, 23:54   #8
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez Autumnleaves Pokaż wiadomość
Wg mnie uzupełnia on sobie swój czas wolnyy spotkaniami z Tobą .. bo jak to inaczej nazwać? Planuje cos z Tobą, ustawia się też z kolegami po czym odwołuje i wybiera ich ... dziwne.
Momentami tez mam takie wrazenie,i bardzo mnie to drażni.Bo ja nie chcę być niczyim dodatkiem ani na zasadzie "zapchania czasu".W sumie nie wiem czy z kolegami-powiedzial tylko,ze jest umowiony po 22.Czy mozemy przelozyc na jutro.Ja sie troche wkurzylam<ale nie alam tego poznac> i mu napisalam,ze jutro pewnie nie dam rady.ale spoko,przeciez nie musimy sie widziec". on mi na to:dlaczego nie mozesz jutro?ja mu na to,ze sie umowilam.a on :to nie pozostaje mi nic innegoi jak zacytowac Ciebie:przeciez nie musimy sie widywac" <pewnie sie wkurzyl>..pozniej ja mu na to,ze po co rozmawiac na ten temat skoro to nie ma znaczenia bo tego nie zmienimy.on mi na to,ze dla niego ma znaczenie to,ze sie dzisiaj nie widzielismy itp.<yy chyba jakby mialo to by wybral mnie>.teraz cos mi pisze i sie pyta,czy tesknie itp.ja mu na to:moze troche" on mi na to,ze on za mna teskni"<dla mnie jak ktos teskni to po prostu proponuje spotkanie,a nie tylko pisze>

Poza tym praca jest tutaj chyba tylko wymówką .. no ale z drugiej strony po co by przyjeżdzał bo Ciebie wczesniej po pracy tak pozno skoro mogłby odpocząć ? Może po czasie stwierdził, że to nie to i dlatego jesteś dla niego tylko ' kolezanką '.


Nie wiem,po co...Ale np.gdy gdzies ide z nim i widzimy sie z jego znajomymi to traktuje mnie jak cos wiecej niz kolezanke..bo tekstów typu:"moja ksiezniczka",wydaje mi sie,ze nie stosuje do kazdej kolezanki.Poza tym powiedzial mi,ze w sumie jestem jedyna osoba <chyba dziewczyna> z ktora sie spotyka,bo tak ,to nie ma czasu,bo praca itp i po prostu po tym juz nawet mu sie nie chce gdy ktos go gdzies wyciąga.
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:55   #9
BittersweetCocaine
Zakorzenienie
 
Avatar BittersweetCocaine
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Z kociej polany
Wiadomości: 3 783
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez juliette63 Pokaż wiadomość
[QUOTE=BittersweetCocaine; 35244286]Hmm... moim zdaniem zależy mu, ale może po prostu boi się trochę odrzucenia? Może ma jakieś wcześniejsze złe doświadczenia związane z dziewczynami/ związkami i na razie nie chce jakichś deklaracji?

Złe doświadczenia ma na pewno.W sumie nie gadalismy na temat zwiazkow za bardzo,ale tylko cos tam napomknal,gdy gadalismy o jego paleniu,ze jednej jego dziewczynie bardzo to przeszkadzalo i rzucil dla niej,ale okazalo sie ze w ogole nie byla nawet tego warta.

Może po prostu "bada grunt" (faceci tak mają ).

Pewnie to też.

A to, że powiedział Ci, że nie szuka dziewczyny... hmm... może rzeczywiście chciał sprawdzić Twoją reakcję? Zobaczyć: "co Ty na to". Ciężko powiedzieć. Widujecie się już około miesiąca i to dosyć intensywnie? (albo może coś przeoczyłam).

Tak,widujemy się prawie codziennie.Jakies 2 miesiace.

Może spotykajcie się jeszcze jakiś czas (nie wiem- kilka spotkań) na luzie, czysto koleżeńsko i po prostu zapytaj go wprost: czego on oczekuje od Ciebie? Powiedz mu o swoich uczuciach (może nie od razu wypalaj, że go kochasz po grób, bo chłopak może sie przestraszyć- powiedz, że interesuje Cię jako mężczyzna, dobrze się czujesz w jego towarzystwie i po prostu powoli zauważasz, że bycie dla niego koleżanką chyba Ci nie wystarczy).
A to, że spotyka się z innymi- cóż, nie możesz mu mieć tego za złe Chłopak dużo pracuje to pewnie chce też mieć czas na swoje życie towarzyskie, a że nie ma za bardzo czasu to dla każdego chce wygospodarować chwilę (w tym dla Ciebie).
Edit: Z drugiej strony pamiętaj, żebyś i Ty też wybadała grunt Może się okazać jak pisała wizażanka wyżej, że np. jemu zależy tylko na przelotnej znajomości albo na seksie. A potem Ci powie: "No przecież mówiłem Ci na początku, że nie szukam dziewczyny". Po prostu nie decyduj się na pewne kroki pochopnie. Na pewno dobrze na tym wyjdziesz! Powodzenia!

Wiem,,wiem-jestem bardzo ostrozna pod tym wzgledem z drugiej strony jakos kompletnie nie wydaje mi sie,zeby on liczyl tylko na przelotna znajomosc itp.mysle,ze nie nalezy do takich.Jak narazie poznalam go jako naprawde w porzadku i wrazliwego chlopaka.Ale upartego.
W takim razie ja na Twoim miejscu zrobiłabym tak, jak pisałam wcześniej Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie to teraz po prostu spotykać się dalej, na luzie, bez zbędnych deklaracji... Po prostu poznawajcie się dalej I potem sama zobaczysz, co z tego wyjdzie. Może sam się będzie chciał określić, zanim Ty to zaproponujesz. Tylko nie przeciągaj tego wszystkiego w nieskończoność, dobrze, żebyś Ty też wiedziała na czym stoisz Mimo wszystko ja nie rezygnowałabym na pewno I może faktycznie Ty też od czasu do czasu napisz pierwsza, nie bój się, że "coś sobie pomyśli".
Dobrze, że jesteś ostrożna Lepiej 2 razy się zastanowić nim coś się zrobi, bo pewnych rzeczy niestety nie da się cofnąć...
BittersweetCocaine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-11, 23:58   #10
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez uzunia Pokaż wiadomość
Cóż tego co om myśli tego nawet najstarsi górale nie wiedzą....
jedno jest pewne,że z tego co wynika on też czeka na Twój znak aż się odezwiesz i skoro już Ci to wypomniał to znak ze bada teren;



A on nie ma fb? coż poki co jest to luzna,koleżeńska relacja ...wiec pamietaj ze zarówno on jak i ty mozecie spotykać się z innymi i to jest całkowicie FAIR;



ps. a tak btw to wiesz gdzie on pracuje?
Jasne,ma fb,mam go w znajomych,nawet tak sie sklada,ze mamy wspólnych znajomych

Taaak,nieraz bylam z nim w pracy,bo po cos tam jechal .

Edytowane przez juliette63
Czas edycji: 2012-07-11 o 23:59
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 00:51   #11
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Naprawdę uważasz, że on się o Ciebie stara? Nie za duże słowo?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 00:55   #12
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Naprawdę uważasz, że on się o Ciebie stara? Nie za duże słowo?
Nie mam pojecia,moze za duzo wymagam...a dlaczego wydaje Ci sie ,ze jest to za duze slowo?Domyslam sie,co masz na mysli,ale fajniebyloby to uslyszec
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 01:58   #13
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Jak dla mnie koleś próbuje Cię tylko mamić i wkręcać pięknymi słówkami - tak, żebyś nie miała nic do powiedzenia, zapomniała o sobie i swoich granicach, tylko czekała, aż on łaskawie skończy pracę i Cię wyprzytula, żeby wszystko było na jego zasadach, bo on nie chce związku, co Ci powiedział.
Już zaczynasz łapać przynętę, bo mimo, że on nie pisze do Ciebie przez bite dwa tygodnie, Ty wysyłasz mu smsa z życzeniami na urodziny. Ja bym go olała i zajęła się sobą - brak zainteresowania przez dwa tygodnie znaczyłby dla mnie brak zainteresowania w ogóle, brak chęci w podtrzymywaniu kontaktu.

"Przeciez wiesz,ze nie spotykam sie z Toba z nudow ani dlatego,aby nie bylo Tobie smutno.A reszty sie domysl". - żałosne jak Cię zwodzi. Masz się domyślać, czego on chce. Facet albo nie chce Ci powiedzieć szczerze co myśli, albo woli się właśnie nie angażować i w każdym momencie wypisać z tego układu, dlatego właśnie masz się domyślić, tak jest bezpieczniej - kiedy będziesz się karmić swoimi domysłami, a on od czasu do czasu rzuci Ci parę miłych słów, pogłaska po włosach. Ty się będziesz poświęcać, rozmyślać i gryźć, a on będzie sobie stał na asekuracyjnej pozycji, w każdym momencie może przestać się z Tobą kontaktować, ale wie, że Ty i tak będziesz o niego zabiegać, że Tobie zależy, a on przy okazji może coś na tym ugrać.

Pospotykaj się z nim jeszcze chwilę, ale zastanów się, ile czasu chcesz widywać się z kimś na takich zasadach.
Facet, któremu podoba się kobieta i któremu zależy, znajdzie więcej czasu i o innej godzinie niż 22.00, żeby się z nią normalnie umówić. I w normalnych warunkach, a nie w samochodzie. Po prostu postara się, żeby Tobie też było dobrze, o Twój komfort. A nie tylko dba o swoją du.ę, jak mu pasuje.
Po prostu ceń się trochę wyżej w tym wszystkim i nie czekaj tylko na telefon czy smsa od niego. Tzw. własne życie (zajęcia, hobby, przyjemności) jest gwarancją zdrowia psychicznego. I tego, że ktoś kogo spotkasz, będzie szanował Twoje granice.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-07-12 o 02:04
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 09:58   #14
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Ja z kolei mam pytanie: Czy kiedykolwiek zaproponowałaś mu godzinę spotkania i to, co chciałabyś robić, czy zawsze zdajesz się na niego?

Myślę, że to pomogłoby Ci w ocenie sytuacji. Spróbowałabym z nim też pogadać bardziej otwarcie. Dwa miesiące to na tyle długo, żeby coś zaczęło się krystalizować.

Moim zdaniem albo Cię zwodzi, w dość podstępny sposób, albo boi się określić, czego od Ciebie oczekuje.

Jeśli jednak mijacie się w oczekiwaniach, to taki związek nie ma raczej przyszłości.
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 10:08   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Facet nie ma ani czasu (naprawdę lub rzekomo - obstawiałabym bardziej to "rzekomo", bo nie kupuję pracowania codziennie, łącznie z każdym świątkiem, piątek i niedzielą w takich godzinach), ani chęci związek (taki naprawdę związek) z Tobą. Słusznie odnosisz wrażenie, że to wszystko takie "na odwal". Zrób sobie przysługę i naprawdę się od niego brzydko mówiąc "odwal" - nie czekaj, aż on się od Ciebie "odwali", bo to może potrwać - w końcu gdzie znajdzie kolejną tak głupio cierpliwą?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 10:53   #16
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Facet nie ma ani czasu (naprawdę lub rzekomo - obstawiałabym bardziej to "rzekomo", bo nie kupuję pracowania codziennie, łącznie z każdym świątkiem, piątek i niedzielą w takich godzinach), ani chęci związek (taki naprawdę związek) z Tobą. Słusznie odnosisz wrażenie, że to wszystko takie "na odwal". Zrób sobie przysługę i naprawdę się od niego brzydko mówiąc "odwal" - nie czekaj, aż on się od Ciebie "odwali", bo to może potrwać - w końcu gdzie znajdzie kolejną tak głupio cierpliwą?
- dokładnie; do tego zawsze rozwala mnie zdanie, które czytam, kiedy jakaś dziewczyna pisze , że jest źle, niefajnie się czuje w związku, to zdanie brzmi : czy nie za dużo wymagam? - w tym momencie zawsze mnie to zdumiewa.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 11:12   #17
magda170325
Wtajemniczenie
 
Avatar magda170325
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 492
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

A ja uważam, że koleś czeka tylko na jedno
I jak to dostanie od Ciebie - zwieje.
magda170325 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 11:39   #18
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Jak dla mnie koleś próbuje Cię tylko mamić i wkręcać pięknymi słówkami - tak, żebyś nie miała nic do powiedzenia, zapomniała o sobie i swoich granicach, tylko czekała, aż on łaskawie skończy pracę i Cię wyprzytula, żeby wszystko było na jego zasadach, bo on nie chce związku, co Ci powiedział.
Już zaczynasz łapać przynętę, bo mimo, że on nie pisze do Ciebie przez bite dwa tygodnie, Ty wysyłasz mu smsa z życzeniami na urodziny. Ja bym go olała i zajęła się sobą - brak zainteresowania przez dwa tygodnie znaczyłby dla mnie brak zainteresowania w ogóle, brak chęci w podtrzymywaniu kontaktu.

"Przeciez wiesz,ze nie spotykam sie z Toba z nudow ani dlatego,aby nie bylo Tobie smutno.A reszty sie domysl". - żałosne jak Cię zwodzi. Masz się domyślać, czego on chce. Facet albo nie chce Ci powiedzieć szczerze co myśli, albo woli się właśnie nie angażować i w każdym momencie wypisać z tego układu, dlatego właśnie masz się domyślić, tak jest bezpieczniej - kiedy będziesz się karmić swoimi domysłami, a on od czasu do czasu rzuci Ci parę miłych słów, pogłaska po włosach. Ty się będziesz poświęcać, rozmyślać i gryźć, a on będzie sobie stał na asekuracyjnej pozycji, w każdym momencie może przestać się z Tobą kontaktować, ale wie, że Ty i tak będziesz o niego zabiegać, że Tobie zależy, a on przy okazji może coś na tym ugrać.

Pospotykaj się z nim jeszcze chwilę, ale zastanów się, ile czasu chcesz widywać się z kimś na takich zasadach.
Facet, któremu podoba się kobieta i któremu zależy, znajdzie więcej czasu i o innej godzinie niż 22.00, żeby się z nią normalnie umówić. I w normalnych warunkach, a nie w samochodzie. Po prostu postara się, żeby Tobie też było dobrze, o Twój komfort. A nie tylko dba o swoją du.ę, jak mu pasuje.
Po prostu ceń się trochę wyżej w tym wszystkim i nie czekaj tylko na telefon czy smsa od niego. Tzw. własne życie (zajęcia, hobby, przyjemności) jest gwarancją zdrowia psychicznego. I tego, że ktoś kogo spotkasz, będzie szanował Twoje granice.

Powiem Ci,ze sporo czasu zastanawialam se,czy odezwac sie do niego,napisac te życzenia.Inie raz przechodzila mi przez glowe mysl:a walić to,jeśli jemu ciężko się odezwać,to ja też nie będę za nim "latać",co to ja jestem.Ale ze wzgledu na to,ze ja badzo ciezko unosze sie swoja dumą,na czym zazwyczaj nie wychodze dobrze,to sobie pomyslalam:dobra,nie bede robila z tego nie wiadomo czego i odezwe sie.I napisalam.Pozniej gdy wrocilam,mowil ze to bylo mile ,i az byl zaskoczony ze pamietalam itp. itd.
Mowisz,ze woli sie nieangazowac,albo w kazdym momencie wypisac z ukladu..Szczerze mowiac-nie mam pojecia za bardzo.Z tym angazowaniem się,to moze czeka bardziej na moje kroki,moze nie wie,czy mi powaznie zalezy itp.bo nie raz mi powiedzial,ze nie wie,czy ja w ogole mam ochote sie z nim widywac i czasami ma do tego watpliwosci.Wiec mu powiedzialam,ze gdybym nie chciala to na pewno bym tego nie robiła.Zreszta,jak juz mowilam,niejednokrotnie sam sie nie odezwie-czeka,az to ja sie odezwe.Bo jak to powiedzial,ze nie raz go to irytuje,ze musi byc zachowana harmonia ,w sensie,ze nie w 90% on ma proponować.Ze ja tez musze pokazac,ze tego chce.Z tym "wypisaniem z układu" hmm też nie wiem.ja mu kiedys tam wspominalam,na poczatku naszej znajomosci,gdy jeszcze pisalismy na necie,ze mozliwe,ze pojade na studia zagranice,ze nie chcce tutaj byc itp...Ale pozniej powiedzialam,ze jeszcze zobacze,nic nie jest pewne.I on mi ktoregos razu powiedzial,ze czuje,ze ja wyjade a nasza znajomosc sie w ten sposob rozleci itp.Ogolnie dosyc czesto sie mnie pyta,co zamierzam.No ale zllozylam papiery uczelni u mnie w miescie-a co bedzie tak naprawde,to zobaczymy.
Wiem,musze zajac sie czyms,tak,jak on,i wtedy nie bede sie na tym skupiała.

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Cytat:
Napisane przez MartaMagda Pokaż wiadomość
Ja z kolei mam pytanie: Czy kiedykolwiek zaproponowałaś mu godzinę spotkania i to, co chciałabyś robić, czy zawsze zdajesz się na niego?

Myślę, że to pomogłoby Ci w ocenie sytuacji. Spróbowałabym z nim też pogadać bardziej otwarcie. Dwa miesiące to na tyle długo, żeby coś zaczęło się krystalizować.

Moim zdaniem albo Cię zwodzi, w dość podstępny sposób, albo boi się określić, czego od Ciebie oczekuje.

Jeśli jednak mijacie się w oczekiwaniach, to taki związek nie ma raczej przyszłości.

Zazwyczaj zdaje sie na niego.Oczywiscie ja tez moglabym wyjsc z jakas propozycja,ale..jestem ciekawa jak on bedzie sie angazowal,co bedzie robil itp. i zostawiam to jemu.Choc moze to błąd.
Wydaje mi sie,ze bardziej boi sie okreslic,czego ode mnie oczekuje,choc zwodzi mnie toche tez.Pewnie sam nie jest pewny mojego stosunku do tego wszystkiego.

Edytowane przez juliette63
Czas edycji: 2012-07-12 o 11:34
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 11:48   #19
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Gościu odwraca kota ogonem za przeproszeniem - a póki co to on nie ma dla Ciebie za bardzo czasu, i to Ty za nim latasz, nie na odwrót.

Czeka na Twój telefon i inicjatywę, skoro sam całymi dniami się nie odzywa? Coś tu jest do góry nogami postawione
Jeśli faktycznie chcesz się z nim spotkać inaczej niż on zwykle może (i nie chcesz się zdawać tylko na niego i ciągle tylko dostosowywać), to zaproponuj mu normalną ludzką godzinę na randkę - 18.00, 19.00, a nie początek o 22.00 i półgodzinną przejażdżkę samochodem, jak to macie w zwyczaju.
Jeśli mu zależy, to znajdzie czas.
Jak mu pokażesz, że naprawdę chcesz się z nim widywać, to wtedy śmiało możesz zacząć wymagać czegoś w zamian, bo póki co wszystko jest takie zawieszone i niepewne - Ty nie wiesz, jak go traktować, skoro on nie ma zwykle dla Ciebie czasu, i on też nic nie wie, bo szykuje się myślami na to, że i tak wyjeżdżasz (o ile go to nie wali, skoro robi przerwę 2-tyg. w kontakcie, a niby mu się podobasz). Może i podobasz mu się, ale nie na tyle, żeby od razu o wszystkim decydować, a jak mówi moja ulubiona sprzedawczyni obwarzanków, "nie ma nic gorszego niż niezdecydowany mężczyzna".
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-07-12 o 11:54
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-12, 11:56   #20
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Facet nie ma ani czasu (naprawdę lub rzekomo - obstawiałabym bardziej to "rzekomo", bo nie kupuję pracowania codziennie, łącznie z każdym świątkiem, piątek i niedzielą w takich godzinach), ani chęci związek (taki naprawdę związek) z Tobą. Słusznie odnosisz wrażenie, że to wszystko takie "na odwal". Zrób sobie przysługę i naprawdę się od niego brzydko mówiąc "odwal" - nie czekaj, aż on się od Ciebie "odwali", bo to może potrwać - w końcu gdzie znajdzie kolejną tak głupio cierpliwą?
wiadomo,nie moge go sprawdzic czy rzeczywiscie tyle pracuje,gdzie jest i co robi.czasami ma wolny jeden dzien.ale gdy pracuje,to pracuje do 22 a wczoraj mi proponowal spotkanie o 21,co mnie troche zdziwilo i zastaanwialam sie,czy aby nie mial dnia wolnego i nie obudzil sie dopiero o 21 ze moze sie ze mna zobaczyc.ale raczej nie.wolne mial np.przedwczoraj,i gdy widzielismy sie 2 dni temu to mi o tym powiedzial<i chyba czekal na moja rekacje z propozycja> ale ja tego nie skomentowałam.Caly dzien sie wtedy nie odzywał,dopiero ja ok.18 zapytalam sie co robi,czy sie spotkamy,on mi na to,ze sprzata,ale jesli ja chce ,to sie zobaczymy.Ja sie jego zapytalam.czy on ma ochote sie widziec a on mi na to,ze bardzo.ja mu na to:jasne,jakbys bardzo chcial to bys sam zaproponowal" czego on nie skomentował.Skonczylo sie na tym,ze on gdy skonczy sprzatac to da mi znac.I tak zobaczylismy sie jakos po 21.I chwilami mnie to wkurza,ze ja zawsze jestem "gdzies tam w planach"..ale z 2 strony chyba nie moge oczekiwac,ze rzuci sprzatanie i po mnie przyjedzie za 1o minut..choc dla mnie takie czyny bylyby najwiekszym swiadectwem tego,ze mu zalezy,a nie spotkamy sie,jak on sie ze wszystkim ogarnie.sama nie wiem.
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 11:58   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- dokładnie; do tego zawsze rozwala mnie zdanie, które czytam, kiedy jakaś dziewczyna pisze , że jest źle, niefajnie się czuje w związku, to zdanie brzmi : czy nie za dużo wymagam? - w tym momencie zawsze mnie to zdumiewa.
Madano, by takie wredne babsztyle, jak my, to rzeczywiście takie wymagające jesteśmy i nas się w tyłkach poprzewracało - chcemy się widywać z partnerem częściej, niż raz na ruski rok, chcemy by miał dla nas więcej, niż pół godziny czasu, bo potem jest z kumplami umówiony (już zresztą widzę te tłumy ludzie mających czas tylko po 22., prowadzących wyłącznie nocne życie towarzyskie ; taaa, a system zmianowy pracy szlak trafił lub nigdy o nim nie słyszeli).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:05   #22
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez juliette63 Pokaż wiadomość
wiadomo,nie moge go sprawdzic czy rzeczywiscie tyle pracuje,gdzie jest i co robi.czasami ma wolny jeden dzien.ale gdy pracuje,to pracuje do 22 a wczoraj mi proponowal spotkanie o 21,co mnie troche zdziwilo i zastaanwialam sie,czy aby nie mial dnia wolnego i nie obudzil sie dopiero o 21 ze moze sie ze mna zobaczyc.ale raczej nie.wolne mial np.przedwczoraj,i gdy widzielismy sie 2 dni temu to mi o tym powiedzial<i chyba czekal na moja rekacje z propozycja> ale ja tego nie skomentowałam.Caly dzien sie wtedy nie odzywał,dopiero ja ok.18 zapytalam sie co robi,czy sie spotkamy,on mi na to,ze sprzata,ale jesli ja chce ,to sie zobaczymy.Ja sie jego zapytalam.czy on ma ochote sie widziec a on mi na to,ze bardzo.ja mu na to:jasne,jakbys bardzo chcial to bys sam zaproponowal" czego on nie skomentował.Skonczylo sie na tym,ze on gdy skonczy sprzatac to da mi znac.I tak zobaczylismy sie jakos po 21.I chwilami mnie to wkurza,ze ja zawsze jestem "gdzies tam w planach"..ale z 2 strony chyba nie moge oczekiwac,ze rzuci sprzatanie i po mnie przyjedzie za 1o minut..choc dla mnie takie czyny bylyby najwiekszym swiadectwem tego,ze mu zalezy,a nie spotkamy sie,jak on sie ze wszystkim ogarnie.sama nie wiem.
E, przesadzasz, dla faceta widocznie umycie podłogi i pościeranie kurzu jest ważniejsze niż Ty, trafiłaś na pracoholika i pedanta w jednym

Umówcie się na randkę (randkę, a nie posiadówkę w samochodzie) z wyprzedzeniem na 2-3 dni, jak normalni ludzie, a nie w ostatniej chwili.
W ciągu pół godziny nie da się normalnie porozmawiać, chyba że na zasadzie "co u Ciebie".

Moje pierwsze randki często trwały po 6-8 godzin, i to bez śniadania następnego dnia
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:05   #23
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość
Gościu odwraca kota ogonem za przeproszeniem - a póki co to on nie ma dla Ciebie za bardzo czasu, i to Ty za nim latasz, nie na odwrót.
Cytat:
Napisane przez ulicznica Pokaż wiadomość

Hmm gdy ja go sie pytam,czy chce sie ze mna widywac itp,to mowi,ze tak,ze przeciez wiem,ze jak np.czasami sama cos zaproponuje,to no mi nie odmowi,cos w stylu,ze on zawsze po pracy ma czas i nie ma dla niego problemu bysmy sie zobaczyli,tylko ja tez musze okazac zainteresowanie.



Czeka na Twój telefon i inicjatywę, skoro sam całymi dniami się nie odzywa? Coś tu jest do góry nogami postawione


No wlasnie.Ale z 2 strony on tez moze sobie pomyslec to samo.Chociaz dla mnie jak komus zalezy to nie ma zadnego "ale".czuje potrzebe,wiec odzywam sie bez wzgledu na to,czy ona sie odzywa.I zastanawiam sie,czy nie zrobic czegos takiego,ze po prostu przez kilka dni w ogole sama sie nie odzywac,jak on napisze-ok,odpowiem,jak zadzwoni,ok pogadamy-ale sama nic nie inicjować.I zobaczyc jak sie zachowa.Ostatnio przez 3 dni sie nie widzielismy,chociaz on po proacy do nmei dzownil i pyal sie,co tam slychac,co robie,ze wlasnie skonczyl prace<i na pewno czekal az ja powiem:spotkajmy sie> albo zakomunikowal mi:wlasnie dotarlem do domku."Ale ja nic na temat spotkania sie nie odzywalam,pozniej zobaczylismy sie przedwczoraj i sie mnie pytal,czy nie uwazam,ze za dlugo sie nie widzielismy itp.I wlasnie tego dnia caly czas wysylal mi jakies buziaki,ze za mna teskni itp.<i chyba w ten sposob chcial mnie "namowic" do wyjscia z inicjatywą jesli chodzi o spotkanie>

Jeśli faktycznie chcesz się z nim spotkać inaczej niż on zwykle może (i nie chcesz się zdawać tylko na niego i ciągle tylko dostosowywać), to zaproponuj mu normalną ludzką godzinę na randkę - 18.00, 19.00, a nie początek o 22.00 i półgodzinną przejażdżkę samochodem, jak to macie w zwyczaju.

No tak,ale on pracuje do 22..to ma zrezygnować z pracy?




Jeśli mu zależy, to znajdzie czas.
Jak mu pokażesz, że naprawdę chcesz się z nim widywać, to wtedy śmiało możesz zacząć wymagać czegoś w zamian, bo póki co wszystko jest takie zawieszone i niepewne - Ty nie wiesz, jak go traktować, skoro on nie ma zwykle dla Ciebie czasu, i on też nic nie wie, bo szykuje się myślami na to, że i tak wyjeżdżasz (o ile go to nie wali, skoro robi przerwę 2-tyg. w kontakcie, a niby mu się podobasz). Może i podobasz mu się, ale nie na tyle, żeby od razu o wszystkim decydować, a jak mówi moja ulubiona sprzedawczyni obwarzanków, "nie ma nic gorszego niż niezdecydowany mężczyzna".
.

Edytowane przez juliette63
Czas edycji: 2012-07-12 o 12:12
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:07   #24
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Madano, by takie wredne babsztyle, jak my, to rzeczywiście takie wymagające jesteśmy i nas się w tyłkach poprzewracało - chcemy się widywać z partnerem częściej, niż raz na ruski rok, chcemy by miał dla nas więcej, niż pół godziny czasu, bo potem jest z kumplami umówiony (już zresztą widzę te tłumy ludzie mających czas tylko po 22., prowadzących wyłącznie nocne życie towarzyskie ; taaa, a system zmianowy pracy szlak trafił lub nigdy o nim nie słyszeli).
- no wredoty z nas

Każdy związek potrzebuje, aby stał się stabilny i trwały jednego: poświęconego czas - i proszę tego nie mylić z postawą "mój ci on" i trwałym bluszczowatym uczepieniem- ale gdy chce się stworzyć związek, musi znaleźć się czas na to, by ze sobą po prostu być, a nie mieć poczucie, że jest się gdzieś wepchniętą między pracę, kumpli, hobby....
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:24   #25
SummerGlow
Rozeznanie
 
Avatar SummerGlow
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: 7th Heaven
Wiadomości: 693
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez magda170325 Pokaż wiadomość
A ja uważam, że koleś czeka tylko na jedno
I jak to dostanie od Ciebie - zwieje.
Dokladnie o tym samym sobie pomyslalam Magda..
Jeszcze jak przeczytalam to dazenie do celu.... bylam kiedys w takiej sytuacji, "dazenia do celu", nie musze chyba mowic jak sie skonczylo. Cel osiagniety wiec wracam do starego, dobrego...

Uwazaj dziewczyno naprawde, po ostatnim roku wiem i powiem Ci jedno.. Facetowi jesli naprawde zalezy to bedzie w stanie zrobic wiele tak, ze Ty nie bedziesz miala watpliwosci "do czego dazy". I jeszcze jedno.. jak mowi jeden z moich ulubionych cytatow : "Nie ulatwiaj niczego mezczyznie, jesli Cie kocha to Cie znajdzie".. W tym przypadku pewnie milosc to za duze jeszcze slowo, ale taka prawda.
__________________
"Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym." B.Shankly
Blue heart forever - CFC
Zapuszczam wloski
o9.11.2013 --> CP
13.01.2014 --- 44,5 cm
SummerGlow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:39   #26
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Jak dla mnie to ty jesteś dla tego typa (przepraszam za wyrażenie) zapchajdziurą. Wciska cię gdzieś w ciasne terminy pomiędzy niby pracą a kolegami. Spędzacie czas w samochodzie po pół godziny i odstawia cię do domu - mój pies więcej ze mną wychodzi niż ty ze swoim wybrankiem.

Jakby mu naprawdę zależało, to znalazłby czas chociażby w weekend i spędzilibyście go jakoś NORMALNIE. Bo wieczne spotykanie się w aucie dla mnie nie jest normalne, widocznie koleś ma gdzieś to, czy tobie to odpowiada i jak już pisała jedna z wizażanek - również obstawiam, że może mu chodzić tylko o seks. A potem zwieje albo będzie wpadał na 30min na bara bara i leciał do kumpli.

Na twoim miejscu nie byłabym uległa aż tak, nie leciała na jego każde skinienie, a zaczeła stawiać jakieś warunki. A jesli by mu nie pasowało, to go pogoń! Serio, z perpsketywy czasu żałować nie będziesz
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 12:41   #27
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Też mi się trochę wydaje, że on chce Cię "urobić" w jednym "celu", dlatego nie planuje zaangażowania dłuższego niż półgodzinna przejażdżka autem po pracy (sorry, ale po 2-3 razach zapytałabym, dlaczego nie spotkamy się na jakimś normalnym gruncie).

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ty jesteś dla tego typa (przepraszam za wyrażenie) zapchajdziurą. Wciska cię gdzieś w ciasne terminy pomiędzy niby pracą a kolegami. Spędzacie czas w samochodzie po pół godziny i odstawia cię do domu - mój pies więcej ze mną wychodzi niż ty ze swoim wybrankiem.

Jakby mu naprawdę zależało, to znalazłby czas chociażby w weekend i spędzilibyście go jakoś NORMALNIE. Bo wieczne spotykanie się w aucie dla mnie nie jest normalne, widocznie koleś ma gdzieś to, czy tobie to odpowiada i jak już pisała jedna z wizażanek - również obstawiam, że może mu chodzić tylko o seks. A potem zwieje albo będzie wpadał na 30min na bara bara i leciał do kumpli.

Na twoim miejscu nie byłabym uległa aż tak, nie leciała na jego każde skinienie, a zaczeła stawiać jakieś warunki. A jesli by mu nie pasowało, to go pogoń! Serio, z perpsketywy czasu żałować nie będziesz


Ale racja.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 13:23   #28
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez SummerGlow Pokaż wiadomość
Dokladnie o tym samym sobie pomyslalam Magda..
Jeszcze jak przeczytalam to dazenie do celu.... bylam kiedys w takiej sytuacji, "dazenia do celu", nie musze chyba mowic jak sie skonczylo. Cel osiagniety wiec wracam do starego, dobrego...


wydaje mi sie,ze on wie,ze nie ma co na to liczyc.Ja nie uznaje czegos takiego jak "seks bez zobowiazan",wiec na pewno nie ma co na to liczyc przy obecnych relacjach.


Uwazaj dziewczyno naprawde, po ostatnim roku wiem i powiem Ci jedno.. Facetowi jesli naprawde zalezy to bedzie w stanie zrobic wiele tak, ze Ty nie bedziesz miala watpliwosci "do czego dazy". I jeszcze jedno.. jak mowi jeden z moich ulubionych cytatow : "Nie ulatwiaj niczego mezczyznie, jesli Cie kocha to Cie znajdzie".. W tym przypadku pewnie milosc to za duze jeszcze slowo, ale taka prawda.


Uważam Tak,bedzie w stanie zrobic wiele,ale moze ja sama za malo mu mowie,za malo daje mu do zrozumienia o co mi tak naprawde chodzi i on sam nie wie,dlatego czeka na wiecej mojej inicjatywy i az sie bardziej określe?
.
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 13:28   #29
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

No właśnie, a o co Ci chodzi, czego byś chciała z tym panem? Na związek przy obecnym kształcie waszych "randek" bym się nie nastawiała.
Jeśli chcesz czegoś więcej, to musisz albo sama mu to powiedzieć, albo coś sama zaproponować (coś bardziej angażującego niż samochód o 22.00 między pracą a wyjściem z kumplami).
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-12, 13:34   #30
juliette63
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?

Cytat:
Napisane przez niebieskie_oczko Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ty jesteś dla tego typa (przepraszam za wyrażenie) zapchajdziurą. Wciska cię gdzieś w ciasne terminy pomiędzy niby pracą a kolegami. Spędzacie czas w samochodzie po pół godziny i odstawia cię do domu - mój pies więcej ze mną wychodzi niż ty ze swoim wybrankiem.


Zastanawiam sie,czy nie postawic sprawy tak,jak powiedzialam,czyli nie bede z niczym wychodzila pierwsza,zadnej inicjatywy z mojej strony przez jakis czas.tzn.tak jak powiedzialam,jesli on napisze-ok,jesli zadzwoni-ok,ale sama nic robic nie bede..a jak zadzwoni wieczorem i bedzie chcial sie spotkac po pracy?odmowic?bo zastanawiam sie jeszcze,czy gdy sie mnie zapyta,o co chodzi,co jest nie tak,to czy nie powiedziec mu,zeby sie odezwal,gdy bedzie mial wiecej czasu,moze wtedy ja tez bede miala i uda nam sie spotkac,bo jak narazie denerwuje mnie to uczucie,ze jestem gdzies tam przy końcu jego listy"rzeczy do zrobienia",ze takie cos mnie nie interesuje i nie chce sie czuc jak piąte koło u wozu.

Jakby mu naprawdę zależało, to znalazłby czas chociażby w weekend i spędzilibyście go jakoś NORMALNIE. Bo wieczne spotykanie się w aucie dla mnie nie jest normalne, widocznie koleś ma gdzieś to, czy tobie to odpowiada i jak już pisała jedna z wizażanek - również obstawiam, że może mu chodzić tylko o seks. A potem zwieje albo będzie wpadał na 30min na bara bara i leciał do kumpli.

Na twoim miejscu nie byłabym uległa aż tak, nie leciała na jego każde skinienie, a zaczeła stawiać jakieś warunki. A jesli by mu nie pasowało, to go pogoń! Serio, z perpsketywy czasu żałować nie będziesz


Wlasnie dlatego chce mu kilka razy odmowic "spotkania po pracy".A jak sie zapyta o powod?Mowic,ze np.jestem juz umowiona, i zobaczyc,co powie,czy powiedziec normalnie,co mnie denerwuje?Bo w sumie jak tak pare razy odmowie to rzeczywiscie moze zrozumoiec,ze wcale nie mam ochoty sie z nim widywac..

[/QUOTE]
.

Edytowane przez juliette63
Czas edycji: 2012-07-12 o 13:35
juliette63 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:37.