2012-07-12, 13:39 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
Spotkaliście się kilka razy. W zasadzie po tak krótkim czasie mało kto potrafi dokładnie określić w jakim kierunku biegnie znajomość, więc moim zdaniem nie powinnaś tak bardzo się spinać. I co ważniejsze - nie powinnaś zadawać mu pytania (chociaż już i tak to zrobiłaś) "Po co Ty się w ogóle ze mną spotykasz?" Kochana, żeby zapytać kogoś o to, najpierw trzeba odpowiedzieć sobie samej na to pytanie . A my kobiety mamy niestety tendencję do mylenia kolejności, tzn. najpierw zapytam czego on chce ode mnie, potem będziemy razem ( 99/100 przypadków), a potem dopiero zastanowię się co ja od niego chcę i co czuję, a potem go rzucę, bo to jednak nie to. Ten facet zapewne chce od Ciebie tylko jednego - pobzyka sobie trochę, może raz, może uda się i drugi jak panna naiwna. Lepiej zawczasu odciąć znajomość grubą kreską, przecież jest tylu facetów na świecie, na pewno ktoś dla Ciebie się trafi, dla kogo będziesz najważniejsza i kto nie będzie patrzył na zegarek będąc z Tobą (szczęśliwi czasu nie liczą ). Edytowane przez ogolnie Czas edycji: 2012-07-12 o 13:40 |
|
2012-07-12, 13:53 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
|
|
2012-07-12, 13:54 | #33 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
Wszystko ok, tylko to nie powinna być część jakiejś strategii pt. "jak go zmusić, żeby się zaangażował", tylko normalne postępowanie. Przecież Ty też możesz nie mieć ochoty lecieć na złamanie karku o tej godzinie, być po prostu zmęczona po całym dniu. Czemu tak kombinujesz, zamiast powiedzieć, że wolałabyś się widywać z nim w inny sposób i przede wszystkim nie po ciemku? I zaproponować spotkanie o tej i o tej? Czemu zgadzasz się na wszystko i dostosowujesz wszystko do niego?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
2012-07-12, 14:01 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
|
|
2012-07-12, 14:39 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 3 180
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
No no, póki co nie widzę żeby koleś Ci to dawał. Karmi Cie jakimiś pseudospotkankami na 30minut w aucie. Dziewczyny wcześniej idealnie to podsumowały - jakby mu zależało na czymś więcej to znalazłby czas żeby zabrać Cię do kina, na spacer o NORMALNEJ porze, na kawę. Najbardziej po oczach mnie razi fakt spędzanych dni wolnych. Szczerze? wolałabym się z chłopakiem spotkać 2 razy w tygodniu kiedy ma wolne i spędzić normalny dzień, iść nad jezioro, poopalać się, nie wiem, iść na kajaki nad pobliski zalew, pójść na jagody, grzyby, połowić ryby () spędzić jakoś fajnie dzień, albo o - skoro lubi jeździć autem to nie robić kilkadziesiąt km co wieczór tylko wybrać się raz w tygodniu dalej, za miasto - na jakiś ładny ryneczek.. no możliwości mnóstwo. Skoro tak bardzo mu na Tobie zależy, to czemu przekłada spotkania kumpli ponad spotkania z Tobą? I na prawdę uważasz że on w trakcie wolnego dnia sprząta? Proszę Cię, mój facet też jest zapracowany, ale jak zaczął się ze mną spotykać zawsze sobie tak zorganizował czas, żeby pobyć ze mną więcej niż 40 minut. Na początku praktycznie cały czas miał zmiany od 12 w południe do 18. A ja uczelnię. Spotkania rano odpadały, wiec potrafił przyjechać o 19 żeby zabrać mnie na przejażdżkę do Krakowa, Opola, nad jezioro, posiedzieć tam ze mną do 3 w nocy tylko po to żeby pokazać jaki piękny rynek Krakowski nocą. A od wtorku już zaczynał trąbić że w weekend obiecuje normalnie spotkanie, w normalnych godzinach. I tak właśnie było. Nie wierzę że od 2 miesięcy tylko wozicie się autem. Znaczy się ja nie mam nic przeciwko posiedzeniu w aucie - jak nie ma innej możliwości, ale ile można? Szczerze? może ma inną laskę. NIE sądzę żeby w wolny dzień sprzątał. Ok, niech pracuje do tej 21, ale na prawdę łykasz tekst z kumplami co wieczór? Nie będę się powtarzać, zacznij wymagać. Ja bym powiedziała że jestem zmęczona spotkaniami o takich porach. Że chcesz się widywać w ciągu dnia. No cóż, powiedziałaś że jak zaczniesz odmawiać to on ucieknie - no życie jest brutalne, skoro mu zależy to go to nie zrazi, jedynie zweryfikuje jego zaangażowanie.
__________________
plecaczkiem: 7250 km |
|
2012-07-12, 15:10 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 9 099
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
zjedzmniebejbe , dzięki że zdążyłaś zacytować Autorkę
juliette63, wiesz co powiem Ci tak, jesteś egoistką. Cytat:
Edytowane przez ogolnie Czas edycji: 2012-07-12 o 15:13 |
|
2012-07-12, 15:18 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
Uważacie,ze ja tez powinnam wychodzic bardziej z inicjatywą,np.proponowac jakis spacer czy cos?Czy to on powinien?<do tej pory tak mi sie wydawalo>..Mysle,ze rzeczywiscie sprzatal samochod tak jak mowil-bo mial wyjatkowo czysto.Ale na pewno nie sprzatal go 3 godzin,bo w sumie dopiero po takim czasie dał mi znać,ze mozemy sie widziec.Mysle,ze dziewczyny zadnej nie ma,powiedzialabym nawet ze jestem tego na 90% pewna..Chociaz jak teraz piszemy na necie wieczorami,to juz nie jest tak,jak wczesniej..Juz rozmowa nie jest taka "płynna",w sensie mam ewidentne wrazenie,ze rozmawia z kimś jeszcze albo zajmuje sie podczas rozmowy jeszcze czyms innym. |
|
2012-07-12, 15:35 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
facet wydaje mi się dosyć podejrzany, niby chce, ale dziwnym trafem nie potrafi zorganizować nic więcej niż przejażdżka autem w wieczornych godzinach. umawiacie się z wyprzedzeniem, czy to zazwyczaj wychodzi tego samego dnia? spotykałam się kiedyś z facetem, któreyteż tyle pracował, czasami o naszym spotkaniu dowiadywałam się pół godziny przed nim, wtedy byłam jeszcze głupia i leciałam z wywalonym językiem, bo przecież ON zaproponował spotkanie, biegiem! a to nie tak wymagaj od faceta, masz takie prawo. nie pasują Ci takie wieczorne godziny? powiedz mu to, że nie zawsze masz siłę i ochotę, że wolisz nadrobić to, kiedy on będzie miał więcej czasu. umawiajcie się wcześniej, wtedy też nie wykręci się kumplami, Ty na bieżąco będziesz wiedzieć, kiedy ma wolne dni i łatwiej Ci będzie zorganizować czas. popracujcie nad komunikacją, bo to chyba zawodzi. Ty nie mówisz, czego oczekujesz, tylko na wszystko się godzisz; sama też nie wyjdziesz z inicjatywą, a powinnaś. nie daj sobą sterować, bo będziesz wtedy taką zapchajdziurą, musisz pokazać, że też masz oczekiwania, masz swoje życie, swoje sprawy i nie będziesz lecieć na każde jego skinienie, bo on znalazł 30 min.
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
2012-07-12, 16:05 | #39 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: 7th Heaven
Wiadomości: 693
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
juliette63 Wiesz.. mysle, ze na poczatek musicie miec wiecej okazji i przede wszystkim czasu dla siebie.Tak, zeby miec mozliwosc zeby go lepiej poznac.. wtedy bedzie Ci latwiej zastanowic sie nad tym, czy chcesz czegos wiecej niz tylko kolezenstwa, czy ewentualnej przyjazni. Sama z siebie wowczas bedziesz na niego baradziej otwarta i zaczniesz to okazywac
I... rozumiem ta chec latania za Toba, ale wiesz.. jesli on choc troszke nie poczuje, ze ma jakas szanse to nie bedzie za Toba biegac. Chyba, ze .. jak pisza wizazanki wyzej, jest cos na rzeczy i chlopak ewidetnie cos kreci.
__________________
"Niektórzy uważają, że piłka nożna jest kwestią życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Zapewniam, że jest czymś znacznie, znacznie ważniejszym." B.Shankly Blue heart forever - CFC Zapuszczam wloski o9.11.2013 --> CP 13.01.2014 --- 44,5 cm Edytowane przez SummerGlow Czas edycji: 2012-07-12 o 16:20 |
2012-07-12, 16:45 | #40 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
|
|
2012-07-12, 19:00 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
mój eks okazał się wielkim manipulantem, a cały związek porażką - ustawił mnie tak, że siedziałam jak na szpilkach i czekałam na jakikolwiek dźwięk telefonu, dzwonił - biegłam cała w skowronkach, nie dzwonił - siedziałam i myślałam dlaczego. bałam się cokolwiek powiedzieć i zmieniać, nie chciałam się narzucać, ALE teraz wiem, jaki to był wielki błąd. jeżeli czujesz się podobnie, to z nim o tym porozmawiaj, bo takie ganianie za sobą kto się pierwszy odezwie, a kto pierwszy pęknie to dziecinada, a nie związek. oboje powinniście dążyć do częstych spotkań, bo jak inaczej ma coś z tego wyjść?
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
|
2012-07-13, 07:16 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
Zastanów się nad jedną WAŻNĄ rzeczą-abstrahując od tego, czy kocha, czy się stara, czy się tylko bawi. GDYBY jednak chciał coś więcej to jak rozumiem pracy nie zmieni. I teraz pomyśl, czy związek w takiej formie jak to spotykanie się teraz będzie Ci odpowiadał. Poważnie i głęboko się zastanów, a potem myśl co dalej. Bo wbrew pozorom to nie jest tak łatwo kochać i żyć z pracocholikiem... Swoją drogą twarda jesteś, facet Cię smyra tu i ówdzie w tym po ustach a Ty nic
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2012-07-13, 11:14 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 85
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
Noo tak, masz rację...Niby mówi,ze wystaczyc chcieć a na wszystko można coś poradzić,ale tez on musi o tym ode mnie wiedziec itp..No nie wiem,mi sie wydaje,ze przez samo spotykanie sie z nim i akceptowanie tych wyjsc + to,ze gadamy itp itd,wystarczajaco daje mu do zrozumienia...Przedwczora j sie troche wkurzylam za to,ze byl umowiony po 22 i mnie chcial zalatwic w pol godziny<co prawda itak w koncu nie doszlo to do skutku bo zaproponowalam mu przed 22 a to juz bylo za pozno dla niego "bo po 22 jest umowiony">,wiec gdy chcial to przelozyc na nastepny dzien to ja powiedzialam,ze nie ,bo jestem umowiona.W sumie tak naprawde nie bylam,ale zdecydowalam postawic na swoje,zeby nie bylo ze wszystko zalezy od niego.wczoraj pisalismy troche i pozniej tak ok.23 zapytal sie mnie ,czy juz wrocilam z tego spotkania.Ja mu na to,ze tak,juz dawno itp.,ze widzialam sie z ta osoba jednak w ciagu dnia.On mi na to,ze myslal,ze jestem zajeta itp.ogolnie zrozumial to tak,ze nie mialam ochoty sie z nim spotkac skoro jednak bylam wolna a mu tego nie zaproponowalam.W ciagu tamtego dnia zapytalam sie go,czemu sie tak malo dzisiaj odzywa itp ,a on mi na to:"nie chce Ci przeszkadzac " ja mu na to ,ze mi nie przeszkadza ze jesli bedzie mi przeszkadzal to mu to zakomunikuje a on mi na to :ale tez nie chce sie narzucac "i mowi,ze gdy ja sie nie odzywam,to oon po prostu tez rozumie to tak,ze ja nie mam na to ochoty.Nie rozumiem..Poza tym np.wczoraj gadalismy chwile na necie i on sie mnie pyta,czy tesknie,,ja mu na to,zeby nie zadawal mi takich pytan,bo mnie to denerwuje za kazdym razem,dlatego,bo gdy za kims tesknie i ktos jeszcze sie o to pyta to to przybiera na sile,a po co skoro nic na to nie poradze w danej chwili.On mi na to"wystarczy chciec a sie poradzi I juz nic wiecej nie mowie Uciekam spac,spokojnej nocy " I weźcie zrozumcie,o co mu chodzi...W takich chwilach czuje sie zbywana,bo po cholere pyta skoro w danej chwili nic nie zamierza z tym zrobic?Dodatkowo komunikuje za sekunde,ze idzie spac,tak,jakby mial w dupie to,co ja czuje..Czuje sie jakby mi tym powiedzial"a tęsknij sobie,zdychaj,ja ide spać"Z jednej strony rozumiem,ze przeciez nie bedzie ze mna do rana filozofowal na ten temat,jesli rano idzie do pracy..ale z drugiej,jesli by mu zalezalo..?i w ogole po cholere porusza ten temat? A twarda potrafie być,jeśli sobie to postanowie |
|
2012-07-13, 14:21 | #44 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Im dłużej czytam i "siedzę w temacie", tym większe mam wrażenie, że nic z tego nie wyjdzie (jeśli chcesz związku, bo jeśli chodzi o łóżko, to pewnie gdyby dostał co by chciał, to szybko zwinąłby interes) - skoro od 2 miesięcy jeździcie tylko samochodem, pomyślałabym, że facet nie ma ani fantazji ani chęci, żeby to szło w stronę związku...
Gdybyś powiedziała, co Ci nie pasuje zamiast ciągle zdawać na niego, zyskałabyś może odrobinę szacunku, trzeba czasem walnąć ręką w stół. Inna sprawa, że Ty też nie masz za bardzo jak postarać się o bliższe i częstsze relacje, skoro on wyznacza Ci godzinę 22.00 na spotkanie. Powiedziałabym mu wprost, że może dajmy sobie z tym spokój, bo to jakaś farsa te wasze randki, a nie spotkania 2 ludzi, którym zależy. Skoro nie ma na Ciebie czasu, to się z tego wypisz. Albo dalej zgadzaj się na to, co dostajesz, a dostajesz marne ochłapy. Jak jedna z wizażanek napisała, spędza ona więcej czasu ze swoim psem, niż Ty z facetem, któremu się podobno podobasz.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-07-14, 06:29 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 157
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Autorko! Z doświadczenia, skądinąd cholernie bolesnego, wiem, że jeśli facet mówi, że nie szuka dziewczyny, to... nie szuka dziewczyny.
I nie ma co tu dorabiać ideologii, zastanawiać się, co szanowny pan ma na myśli itd., bo jego zachowanie z tego, co opisujesz jest do bólu przewidywalne i obrzydliwe. Piszę te słowa cały czas podpierając się swoją znajomością z podobnym panem. Też słyszałam podobne teksty, pytania czy tęsknię itd i też zachodziłam w głowę, o co mu może chodzić i że na pewno coś jest na rzeczy, bo kontaktuje się, umawia, jest czuły i bla bla bla także moja rada jest jedna. Uciąć kontakt i poszukać chłopaka, który szuka dziewczyny. O rany, jak łatwo się mówi, jak się stoi z boku ale innej rady moim zdaniem nie ma, bo z tej mąki chleba nie będzie |
2012-07-14, 09:12 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Cytat:
|
|
2012-09-29, 11:10 | #47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 10
|
Dot.: Czy mu naprawdę zależy?
Witam bardzo serdecznie. Przeczytałam całą historie,wszystkie komentarze,i aż musiałam założyć konto,żeby coś napisać. Czytając to czułam się jakby wszystko było o mnie,aż przez chwile przeszła mi myśl,że to może ten sam chłopak... dziwne uczucie...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:49.