Rozmowa kwalifikacyjna

[201605300930]

Napisane przez kasztanka3

Poważnie się teraz zastanawiam, że jeżeli nie obecna praca, pogrzeb, czy nagły wypadek wymagający interwencji lekarza, to co takiego mogło się stać, że w przeddzień rozmowy okazuje się, że "ja to jednak na 100% nie mogę, co robić?"

Pomylilam dni i tego dnia mam egzamin na prawo jazdy a to sa dwa rozne miasta daleko od siebie i bym nie zdarzyla. A nie wywale 140 zl w bloto.

[201706190936]

Jeśli już musisz przełożyć rozmowę to podejdź do tego profesjonalnie, zadzwoń tam, przedstaw się, poproś o rozmowę z kimś z HR, potem naświetl problem i zapytaj czy jest możliwość przełożenia na inny termin.

[Varga]

Napisane przez agus wawa

Pomylilam dni i tego dnia mam egzamin na prawo jazdy a to sa dwa rozne miasta daleko od siebie i bym nie zdarzyla. A nie wywale 140 zl w bloto.

I jak załatwiłaś sprawę?

[_Mia]

Napisane przez ellish

Alez oczywiscie, ze moze byc cos wazniejszego. Mnostwo rzeczy. Np obecna praca, z ktorej nie mozesz sobie wyjsc ot tak? Albo wizyta u lekarza, na ktora sie czekalo rok? Jesli pracodawca jest normalny, ludzki, to zdaje sobie sprawę, ze nie zawsze bedzie pasowal pierwszy narzucony termin

Napisane przez margitta

No sorry, ale często szuka się pracy mając jeszcze poprzednią. Wtedy godziny pracy w ogóle odpadają i zawsze może coś wypaść. Podajesz chyba przykład jakiegoś zdesperowanego bezrobotnego, który czeka na telefon od dwóch lat, wtedy faktycznie wszystko się rzuca, łącznie z pogrzebem

Autorka potwierdziła datę rozmowy. 'Wizyta u lekarza na którą czeka się rok' chyba nie należy do rzeczy, które wypadają nagle?
Poza tym ja nigdzie nie negowałam, że autorka może i ma jakiś powód. Po prostu zastanawiam się na ile ważny, bo jak widać priorytety ludzie mają różne. Ot, ciekawość. Jeśli Autorka nie ma ochoty rozwiewać moich wątpliwości to rozumiem, jej prywatna sprawa, ale już nie wymyślajcie naciąganych teorii.

Napisane przez pankasztan

Jeżeli rozmowa kwalifikacyjna dotyczy pracy w zawodzie, który nigdy nie był przez nas wymarzony, oraz nie zapewnia dobrego wynagrodzenia, to nic dziwnego że łatwiej z niego zrezygnować i żaden poważny powód jak pogrzeb lub operacja nie jest potrzebny do rezygnacji ze spotkania z pracodawcą.

No jak ktoś od początku ma w pupie stanowisko, na które aplikuje, to inna rzecz, może przekładać i trzy razy

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:37 ----------

Napisane przez agus wawa

Pomylilam dni i tego dnia mam egzamin na prawo jazdy a to sa dwa rozne miasta daleko od siebie i bym nie zdarzyla. A nie wywale 140 zl w bloto.

Aha, no rozumiem. Tak jak mówię, kwestia priorytetów I jak się sprawa rozwiązała?

[kasztanka3]

Napisane przez _Mia

Autorka potwierdziła datę rozmowy. 'Wizyta u lekarza na którą czeka się rok' chyba nie należy do rzeczy, które wypadają nagle?
Poza tym ja nigdzie nie negowałam, że autorka może i ma jakiś powód. Po prostu zastanawiam się na ile ważny, bo jak widać priorytety ludzie mają różne. Ot, ciekawość. Jeśli Autorka nie ma ochoty rozwiewać moich wątpliwości to rozumiem, jej prywatna sprawa, ale już nie wymyślajcie naciąganych teorii.


No jak ktoś od początku ma w pupie stanowisko, na które aplikuje, to inna rozmowa, może przekładać i trzy razy

Autorka napisała, że ma egzamin na prawo jazdy i koliduje jej to z rozmową, bo to w różnych miastach.

[_Matilde_]

Napisane przez tenebra

Ale sami wyszli z taką propozycją. To co innego.

To tak odnośnie tego, że ponoć nikt tak nie robi i to niedopuszczalne

[afrodisiaco]

rozmowa super świetna - zachwalanie itp.
jak przychodzi do pracy to już nie tak różowo. zarobki marne. jest odpowiedzialność materialna, nie ujęta w umowie zlecenie!!!!!
nie wyrabiasz budżetu to po premii, zespół na jaki trafiłam jest do dupy, a co najciekawsze był ze mną rekrutowany chłopak, którego dziewczyny przyjęły ciepło, a mnie non stop krytykują, no ale jak baby widzą faceta to głupieją jak widać.
ogólnie nie fajnie, ciągłe kradzieże kurtek kończą się oddaniem części pensji. w tak dziadoskiej firmie nie pracowałam, gdzie kodeks pracy miano w dupie.

[ciaaastko]

skoro nie masz w umowie nic o odpowiedzialności to nie mogą Ci nic potrącić z pensji, miałam taką samą sytuację i sie postawiłam, że nie będe płacić za kradzieże, skoro sklep jest źle zabezpieczony, ja za to nie odpowiadam! a po drugie jeśli chcą Ci coś potrącić z pensji to muszą dać Ci do podpisania odpowiednie pismo za każdym razem kiedy chca Ci coś odliczyć od pensji, muszą mieć na to Twoja pisemna zgodę

[Friese]

Napisane przez ciaaastko

Ja trafiam ostatnio na sklepy odzieżowe gdzie proponują 1250 a po trzech miesiacach 1400, śmiech na sali. jak człowiek ma się utrzymać za takie pieniądze w warszawie...

TEŻ MNIE TO NIEUSTANNIE NURTUJE
JAK ZA TO PRZEŻYĆ ??

ja np poszlam do firmy rekrutacyjnej w warszawie i oni mi zaproponowali 300 zł (trzysta) miesięcznie przez pierwsze 3 miesiące, a potem 1800 zł. 300 zł - serio? żałosne firmy i ich dyrektorzy / managerzy którzy nie szanują pracowników.


Nurtuje mnie wciąż czemu w Polsce jak się pracuje w wawie np, to nie jest się w stanie przeżyć jeśli to jest minimalna krajowa, a np w innych krajach da się przeżyć spokojnie (niemcy, uk, holandia, szwajcaria, ....)

[afrodisiaco]

no właśnie chodzi o to, że niby jest jakiś prób chyba do 2,5 tys gdzie nie płacimy, a jak się go przekroczy to musimy zapłacić, tylko no właśnie tego nie ma w umowie. także no nie wiem.

[userrr]

Napisane przez Friese

TEŻ MNIE TO NIEUSTANNIE NURTUJE
JAK ZA TO PRZEŻYĆ ??

ja np poszlam do firmy rekrutacyjnej w warszawie i oni mi zaproponowali 300 zł (trzysta) miesięcznie przez pierwsze 3 miesiące, a potem 1800 zł. 300 zł - serio? żałosne firmy i ich dyrektorzy / managerzy którzy nie szanują pracowników.


Nurtuje mnie wciąż czemu w Polsce jak się pracuje w wawie np, to nie jest się w stanie przeżyć jeśli to jest minimalna krajowa, a np w innych krajach da się przeżyć spokojnie (niemcy, uk, holandia, szwajcaria, ....)

nie ma się co dziwić, że proponują 300 zł skoro ludzie się godzą na każde wynagrodzenie i skoro ktoś kto pisze wprost jak ja we wcześniejszych postach, żey się nie godzić na prace za każdą kwotę i na byle umowie to może dojść do tego, że firmy będą proponowały umowę wolontariatu tak dokładnie umowę wolontariatu czyli pracuj za darmo, a jak będą chcieli to wypłacą jakieś marne złotówki, a jak nie będą chcieli to nic nie zapłacą, a jedynym zaszczytem będzie wpisanie w cv, że się pracowało za darmo trochę wątpliwy to zaszczyt, a jak firmy pójdą krok dalej to każą sobie płacić za to, że u nich ludzie pracują, a pewnie ta firma która proponuje 300 zł po 3 miesiącach podziękuje za prace i znajdzie inną osobę też za 300 zł na ten sam czas i tak bez końca może płacić tak niskie wynagrodzenia jeśli ludzie będą się godzić na każde wynagrodzenie,a nawet na brak wynagrodzenia,

porównujesz Polske do Niemiec, UK, Holandia, Szwajcaria, a Polsce bliżej jest do Chin gdzie różnice w zarobkach wynoszą -10 do 15%,o tyle mniej zarabiają w Chinach, Polsce jest bliżej do Rosji czy Białorusi, a czasami do Rumuni, nie ma co nawet porównywać Polski do tych krajów które wymieniłaś,

górnicy strajkują i wygrywają strajki, gdyby solidarnie wszyscy pracownicy zastrajkowali i nie podejmowali pracy za kwotę niższą niż ileś tam zł to firmy nie miałyby wyjścia i musiałyby dać takie wynagrodzenie, taka sytuacja że ludzie byliby bez pracy trwałaby krócej o tyle o ile więcej byłoby takich ludzi, którzy nie podejmą się pracy za kwotę niższą, a te które podejmą się i podejmują pracy za niższą kwotę zwyczajnie psują rynek pracowniczy i działają na swoją niekorzyść,

wystarczyłoby zorganizować stronę netową i kogoś kto będzie dawał komunikaty do kiedy trwa strajk i gdyby firmy zobaczyły ile zawdzięczają ludziom, którzy dla nich pracują może osoby zatrudniające ludzi miałyby czas na przemyślenie czy czasem nie płacą za mało i czy dlatego ludzie się do nich nie zgłaszają,

wybór należy do ludzi - można się godzić na wszystko i wtedy będzie do kitu płaca, do kitu warunki w pracy, albo nie godzić się na wszystko i iść tam gdzie normalnie zapłacą i dadzą normalne warunki pracy,

to nie jest proste ale jeśli się ludzie nie zorganizują to firmy będą to wykorzystywać,

Polska to macocha dla normalnych ludzi, w obcych krajach ludzie z Polski są lepiej traktowani,
w Polsce człowiek może być bezrobotnym, bez doświadczenia, bez kwalifikacji, bez pracy, nikim,
za granicą ten sam człowiek może być dobrym pracownikiem, który pracuje solidnie i coraz lepiej z czasem kiedy poznaje nową prace, który zarobi więcej niż w Polsce gdzie do pracy wymaga się tego co jest potrzebne, a nie 100 kierunków studiów, 200 języków, 300 kwalifikacji i jeszcze w Polsce mało za byle pieniądze, za granicą mniejsze wymagania i większe pieniądze i wcale praca nie jest gorsza, w Polsce firmom się w du..... poprzewracało, myślą, że jak mają firmę władają całym światem, a ludzie są ich własnością, firmy w Polsce patrzą na człowieka jak na rzecz, jak na robota, Polskie firmy wymagają doświadczenia które niewiadomo gdzie ludzie mają zdobyć,

jest problem, że wymagania polskich firm nie przekładają się na wynagrodzenia, pracownik ma z siebie dać wszystko co najlepsze, a pracodawca wypłaci byle jaką kase, a nie najlepszą, więc coś jest nie tak, w każdym cywilizowanym kraju wymagania pracodawcy powinny iść w parze z wynagrodzeniem, w Polsce tak nie jest, a czasami ci którzy prowadzą te firmy są mniej inteligentni od pracowników przynajmniej niektórych i dogadajcie się z takim kimś

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez ZachariaszNowakowski

Polacy to murzyni europy. Niemiec by wyszedl na ulice jakby ktos mu kazal pracowac za 2,5 euro/h a Polak sie cieszy, ze w ogole ma robote.

nieprawda, w Niemczech pracownik by nie wyszedł na ulice,
w Niemczech cały zakład pracy wyszedłby na ulice i protestowaliby do póki nie dostaliby dobrych warunków, a w Polsce tylko zorganizowane grupy walczą o swoje np. górnicy, pielęgniarki, nauczycielki, a zwykli ludzie dają się wykorzystywać i dlatego jest tak źle w zarobkach jak jest

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez michal100

Kto wg Ciebie miałby płacić w Niemczech 2,5 euro za godzinę,gdy płaca minimalna wynosi 8,5 euro.

do niedawna nie było w Niemczech płacy minimalnej i fakt, byli ludzie, którzy zarabiali bardzo mało w porównaniu do kosztów utrzymania i dlatego Niemcy zdecydowali się na wprowadzenie płacy minimalnej jakoś plus minus rok temu 8,5 euro po przeliczniku 4 to 34 zł za godzine x 8 godzin x 5 dni x 4 tygodnie = 5440 zł na euro po przeliczniku 4 to jest 1360 euro, koszty utrzymania podobne jak w Polsce, a czasem nawet taniej, a nasze zarobki minimalna kwota przeliczając na euro też po przeliczniku 4 to 1200 zł / 4 = 300 euro, dziwne, że płaca minimalna w Polsce nie jest na poziomie 2500 zł do ręki i całkowity zakaz przebywania w firmie osób z umowami zlecenie, o dzieło, wolontariatu, to by ukróciło praktyki wykorzystywania ludzi przez firmy bo umowy zlecenie, dzieło są z załozenia takimi, które pracownicy wykonują gdzie chcą, a kiedy pracownik jest całe dnie w pracy na umowie zlecenie to sąd w razie sprawy to uznaje za umowe o prace, dlatego zakaz pracy w zakładzie pracy powinien być na umowach zlecenie, dzieło, wolontariat, a przynajmniej te umowy powinny być opodatkowane wyżej niż umowa o prace, żeby firmom się nie opłacało kombinować w taki sposób, taka płaca minimalna 2500 zł za to, że ktoś pracuje na zysk firmy, przychodzi codziennie do pracy, poświęca swój czas żeby firma miała dobrze, to dobrze powinien być wynagradzany taki pracownik, za to firmy nie zawracałyby głowy ludziom których naprawde nie chcą zatrudnić jeśli nie będą pracować prawie za darmo i ci ludzie szukaliby innej firmy zamiast tracic czas na zabawę typu popracuj za darmo albo za 300 zł, potem szukaj dalej

[21kasia21]

Napisane przez userrr

do niedawna nie było w Niemczech płacy minimalnej i fakt, byli ludzie, którzy zarabiali bardzo mało w porównaniu do kosztów utrzymania i dlatego Niemcy zdecydowali się na wprowadzenie płacy minimalnej jakoś plus minus rok temu

Na razie jest to projekt, a sama ustawa ma dopiero wejść w życie z dniem 1 stycznia 2015r. Poza tym niektóre landy już w 2007 roku jak nie wcześniej miały swoje wewnętrzne przepisy, gdzie w danym zawodzie trzeba było mieć minimum tyle € brutto/h.

[Friese]

Napisane przez userrr

nie ma się co dziwić, że proponują 300 zł skoro ludzie się godzą na każde wynagrodzenie i skoro ktoś kto pisze wprost jak ja we wcześniejszych postach, żey się nie godzić na prace za każdą kwotę i na byle umowie to może dojść do tego, że firmy będą proponowały umowę wolontariatu tak dokładnie umowę wolontariatu czyli pracuj za darmo, a jak będą chcieli to wypłacą jakieś marne złotówki, a jak nie będą chcieli to nic nie zapłacą, a jedynym zaszczytem będzie wpisanie w cv, że się pracowało za darmo trochę wątpliwy to zaszczyt, a jak firmy pójdą krok dalej to każą sobie płacić za to, że u nich ludzie pracują, a pewnie ta firma która proponuje 300 zł po 3 miesiącach podziękuje za prace i znajdzie inną osobę też za 300 zł na ten sam czas i tak bez końca może płacić tak niskie wynagrodzenia jeśli ludzie będą się godzić na każde wynagrodzenie,a nawet na brak wynagrodzenia,

porównujesz Polske do Niemiec, UK, Holandia, Szwajcaria, a Polsce bliżej jest do Chin gdzie różnice w zarobkach wynoszą -10 do 15%,o tyle mniej zarabiają w Chinach, Polsce jest bliżej do Rosji czy Białorusi, a czasami do Rumuni, nie ma co nawet porównywać Polski do tych krajów które wymieniłaś,

górnicy strajkują i wygrywają strajki, gdyby solidarnie wszyscy pracownicy zastrajkowali i nie podejmowali pracy za kwotę niższą niż ileś tam zł to firmy nie miałyby wyjścia i musiałyby dać takie wynagrodzenie, taka sytuacja że ludzie byliby bez pracy trwałaby krócej o tyle o ile więcej byłoby takich ludzi, którzy nie podejmą się pracy za kwotę niższą, a te które podejmą się i podejmują pracy za niższą kwotę zwyczajnie psują rynek pracowniczy i działają na swoją niekorzyść,

wystarczyłoby zorganizować stronę netową i kogoś kto będzie dawał komunikaty do kiedy trwa strajk i gdyby firmy zobaczyły ile zawdzięczają ludziom, którzy dla nich pracują może osoby zatrudniające ludzi miałyby czas na przemyślenie czy czasem nie płacą za mało i czy dlatego ludzie się do nich nie zgłaszają,

wybór należy do ludzi - można się godzić na wszystko i wtedy będzie do kitu płaca, do kitu warunki w pracy, albo nie godzić się na wszystko i iść tam gdzie normalnie zapłacą i dadzą normalne warunki pracy,

to nie jest proste ale jeśli się ludzie nie zorganizują to firmy będą to wykorzystywać,

Polska to macocha dla normalnych ludzi, w obcych krajach ludzie z Polski są lepiej traktowani,
w Polsce człowiek może być bezrobotnym, bez doświadczenia, bez kwalifikacji, bez pracy, nikim,
za granicą ten sam człowiek może być dobrym pracownikiem, który pracuje solidnie i coraz lepiej z czasem kiedy poznaje nową prace, który zarobi więcej niż w Polsce gdzie do pracy wymaga się tego co jest potrzebne, a nie 100 kierunków studiów, 200 języków, 300 kwalifikacji i jeszcze w Polsce mało za byle pieniądze, za granicą mniejsze wymagania i większe pieniądze i wcale praca nie jest gorsza, w Polsce firmom się w du..... poprzewracało, myślą, że jak mają firmę władają całym światem, a ludzie są ich własnością, firmy w Polsce patrzą na człowieka jak na rzecz, jak na robota, Polskie firmy wymagają doświadczenia które niewiadomo gdzie ludzie mają zdobyć,

jest problem, że wymagania polskich firm nie przekładają się na wynagrodzenia, pracownik ma z siebie dać wszystko co najlepsze, a pracodawca wypłaci byle jaką kase, a nie najlepszą, więc coś jest nie tak, w każdym cywilizowanym kraju wymagania pracodawcy powinny iść w parze z wynagrodzeniem, w Polsce tak nie jest, a czasami ci którzy prowadzą te firmy są mniej inteligentni od pracowników przynajmniej niektórych i dogadajcie się z takim kimś

---------- Dopisano o 22:08 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------



nieprawda, w Niemczech pracownik by nie wyszedł na ulice,
w Niemczech cały zakład pracy wyszedłby na ulice i protestowaliby do póki nie dostaliby dobrych warunków, a w Polsce tylko zorganizowane grupy walczą o swoje np. górnicy, pielęgniarki, nauczycielki, a zwykli ludzie dają się wykorzystywać i dlatego jest tak źle w zarobkach jak jest

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------



do niedawna nie było w Niemczech płacy minimalnej i fakt, byli ludzie, którzy zarabiali bardzo mało w porównaniu do kosztów utrzymania i dlatego Niemcy zdecydowali się na wprowadzenie płacy minimalnej jakoś plus minus rok temu 8,5 euro po przeliczniku 4 to 34 zł za godzine x 8 godzin x 5 dni x 4 tygodnie = 5440 zł na euro po przeliczniku 4 to jest 1360 euro, koszty utrzymania podobne jak w Polsce, a czasem nawet taniej, a nasze zarobki minimalna kwota przeliczając na euro też po przeliczniku 4 to 1200 zł / 4 = 300 euro, dziwne, że płaca minimalna w Polsce nie jest na poziomie 2500 zł do ręki i całkowity zakaz przebywania w firmie osób z umowami zlecenie, o dzieło, wolontariatu, to by ukróciło praktyki wykorzystywania ludzi przez firmy bo umowy zlecenie, dzieło są z załozenia takimi, które pracownicy wykonują gdzie chcą, a kiedy pracownik jest całe dnie w pracy na umowie zlecenie to sąd w razie sprawy to uznaje za umowe o prace, dlatego zakaz pracy w zakładzie pracy powinien być na umowach zlecenie, dzieło, wolontariat, a przynajmniej te umowy powinny być opodatkowane wyżej niż umowa o prace, żeby firmom się nie opłacało kombinować w taki sposób, taka płaca minimalna 2500 zł za to, że ktoś pracuje na zysk firmy, przychodzi codziennie do pracy, poświęca swój czas żeby firma miała dobrze, to dobrze powinien być wynagradzany taki pracownik, za to firmy nie zawracałyby głowy ludziom których naprawde nie chcą zatrudnić jeśli nie będą pracować prawie za darmo i ci ludzie szukaliby innej firmy zamiast tracic czas na zabawę typu popracuj za darmo albo za 300 zł, potem szukaj dalej

Twoja wypowiedz mi zaimponowała, szczera prawda.

Napisane przez userrr

wystarczyłoby zorganizować stronę netową i kogoś kto będzie dawał komunikaty do kiedy trwa strajk i gdyby firmy zobaczyły ile zawdzięczają ludziom, którzy dla nich pracują może osoby zatrudniające ludzi miałyby czas na przemyślenie czy czasem nie płacą za mało i czy dlatego ludzie się do nich nie zgłaszają,

wybór należy do ludzi - można się godzić na wszystko i wtedy będzie do kitu płaca, do kitu warunki w pracy, albo nie godzić się na wszystko i iść tam gdzie normalnie zapłacą i dadzą normalne warunki pracy,

to nie jest proste ale jeśli się ludzie nie zorganizują to firmy będą to wykorzystywać,

to byłoby piękne ale pwnie wiele osób nie mogłoby pozwolić sobie na nie przyjście do pracy nawet za te ,,niewielkie" pieniądze bo bałoby się utraty pracy na stałe i utraty źródła utrzymania.


Ale ten pomysł jest świetny gdyby tylko tak KAŻDY chciał się do niego przyłączyć.

[userrr]

co do tego strajku może niezbyt dokładnie napisałem,
osoby które nie mają pracy albo nie mają przedłużonych umów albo pracujące gdzieś gdzie wiedzą, że umowa nie będzie przedłużona mogą strajkować i nie brać pracy za kase niższą niż jakieś przyzwoite pieniądze,

to by było realne gdyby ludzie się zorganizowali, jak się będą wyłamywać i brać prace za byle pieniądze to nic się nie zmieni na lepsze dla pracowników, jeśli tak chcecie to nie trzeba nic zmieniać, a taki chwilowy strajk może by spowodował, że ludzie nie będą mieli chwile pracy ale za to potem mogą mieć lepiej płatną prace jak firmy zrozumieją, że bez pracowników firma nie istnieje

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Socjalizm już był kiedyś i jakby zdeczka nie wypalił.

[Karolina_aniloraK]

Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda rozmowa kwalifikacja do call center w firmie Lux Med. O co pytają? Czy dają jakieś zadania jak np. w sklepie z butami miałam "sprzedać" długopis to czy tutaj też dają jakieś zadanie sprawdzające czy nadajesz sie do tej pracy?

[pffe]

Napisane przez Karolina_aniloraK

Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda rozmowa kwalifikacja do cal center w firmie Lux Med. O co pytają? Czy dają jakieś zadania jak np. w sklepie z butami miałam "sprzedać" długopis to czy tutaj też dają jakieś zadanie sprawdzające czy nadajesz sie do tej pracy?

A skąd mamy wiedzieć?

[Karolina_aniloraK]

Pytanie skierowany oczywiście do osób, które były na takiej rozmowie. Chyba to logiczne

[pffe]

Napisane przez Karolina_aniloraK

Pytanie skierowany oczywiście do osób, które były na takiej rozmowie. Chyba to logiczne

Nie jest to logiczne Myślę, że takich osób na forum nie ma wiele a jak są to mogą nawet nie mieć czasu na przeszukiwanie takich wątków. Także i ja się żegnam, wpadłam przypadkiem bo byłaś w ostatnio dodanych wątkach

[Karolina_aniloraK]

Napisane przez pffe

Nie jest to logiczne Myślę, że takich osób na forum nie ma wiele a jak są to mogą nawet nie mieć czasu na przeszukiwanie takich wątków. Także i ja się żegnam, wpadłam przypadkiem bo byłaś w ostatnio dodanych wątkach

Może nie ma zbyt wiele, ale jest szansa, że taki ktoś się znajdzie

[userrr]

a co tu do rzeczy ma socjalizm ?

gdybyś uważnie czytała, a może gdybyś w ogóle czytała co wcześniej napisałem to znalazłabyś fragment odnoszący sie do Niemiec, które są demokratycznym państwem

[Friese]

Napisane przez userrr

a co tu do rzeczy ma socjalizm ?

gdybyś uważnie czytała, a może gdybyś w ogóle czytała co wcześniej napisałem to znalazłabyś fragment odnoszący sie do Niemiec, które są demokratycznym państwem

btw, ciekawy filmik, ciekawe czy zmiana rządu wprowadziłaby wielkie zmiany i żyłoby nam się lepiej?
Przemysław Wipler o Ewie Kopacz i Platformie Obywatelskiej 01.10.2014

http://www.youtube.com/watch?v=4ze7q...ature=youtu.be

[201701300929]

Napisane przez Karolina_aniloraK

Chciałabym się dowiedzieć jak wygląda rozmowa kwalifikacja do call center w firmie Lux Med. O co pytają? Czy dają jakieś zadania jak np. w sklepie z butami miałam "sprzedać" długopis to czy tutaj też dają jakieś zadanie sprawdzające czy nadajesz sie do tej pracy?

to tylko call center...z reguly wymagania do takiej pracy nie sa za duze

[userrr]

rok na premiera Kopacz na pokazanie czy zrealizuje swoje obietnice, poczekamy, zobaczymy, ale ogólnie PO zawiodło ludzi, którzy chcieli niższych podatków, mniej biurokracji, a okazało się, że podatki są wyższe, a biurokracja jaka była taka jest, a Tusk w nagrode dostał stanowisko w Brukseli, a Polska jakim krajem zacofanym była takim krajem dalej jest

[olga_te]

Witajcie dziewczyny.
W poprzednim swoim wątku pisałam na temat swojego cv, jak wpisac doświadczenie itp.
Zaraz po skończeniu liceum wyjechałam na 3 lata do Szwecji, na sezonowe zbiory. Wrociłam i opiekowałam się prawie 2 lata dzieckiem znajomych. Teraz mam straszny problem ze znalezieniem pracy wpisałam obie te prace w cv.. ale niestety jako tako doświadczenia nie mam zadnego. Przez 3 tygodnie wyslalam setki cv i cisza.
Teraz mam szanse.. W następną sobote otwierają nowa dyskotekę u mnie w miescie. Dali ogłoszenie na internecie treści takiej ze szukają kelnerek do tej dyskoteki i zapraszają na rozmowe kwalifikacyjna. Prosza przyjść z cv. I tu mam szanse bo oczywiście mam zamiar tam isc.
Jak taka rozmowa wygląda dziewczyny? Chce się trochę przygotować? o co będą mnie pytac?? jakie sa standardowe pytania na takiej rozmowie?
może wpisac cos w doświadczeniu ze pracowałam jako pomoc kuchenna czy cos takiego?
starsznie mi zależy zebym dostała ta prace. Od czegos musze zacząć
Pozdrawiam was

[NattiTt]

Nie fałszuj doświadczenia. To może ci zaszkodzić...
Skoro szukają kelnerki na dyskoteki, to nie radziłabym przychodzić na rozmowę bez makeupu i w spódnicy od cioci spróbuj znaleźć jakiś strój, który będzie jednocześnie profesjonalny, a pokaże jednak, że jesteś atrakcyjną dziewczyną. Uśmiechaj się szczerze, mów, że łatwo nawiązujesz kontakty z ludźmi.

[olga_te]

Nati dziekuje za odpowiedz o ubior się raczej nie martwię, ubiore się schludnie i elegancko ale nie wyzywająco. Bardziej się martwię o co będą się mnie pytac?
Kolezanka mówiła ze pytaja na rozmowie takie rzeczy typu
podaj swoje wady
ile bys chciała zarabiać
dlaczego chcesz u nas pracować

a ja nawet nie mam pomysłu jak na takie pytania odpowiedzieć. Pomozecie? jak odpowiedzieć na takie pytania i jakich jeszcze mogę się spodziewać standardowych?

[mpt]

Ja bym wpisała sobie w CV jakieś hostessowanie albo coś w ten deseń - pod warunkiem, że umiesz kłamać i nie zamotasz się.
Nie spodziewaj się standardowej rozmowy kwalifikacyjnej, liczy się wygląd i usposobienie. Bądź miła, uśmiechnięta, otwarta. Jak zapytają, dlaczego chcesz u nich pracować, to powiedz, że lubisz pracę z ludźmi. Jak komuś przyjdzie pomysł pytać o wady, to powiedz, że przyjaciele mówią, że zawsze wszędzie Cię pełno i nie można za Tobą nadążyć. Albo że masz słabość do słodyczy. Możesz też powiedzieć, że bywasz perfekcjonistką. Co do zarobków - sprawdź, ile inni płacą. Poza tym kelnerka zarabia głównie z napiwków, więc raczej nikt Cię tak konkretnie nie będzie pytał i kasę.
Nie stresuj się, bo najważniejsze, żebyś była kontaktowa.

[olga_te]

mpt dziekuje bardzo mi pomoglas.
moze ktos jeszcze jakies wskazowki?

[emadzj]

...