Walczyć czy nie warto?

[liwka56]

Hej. Dzisiaj mijają 2 miesiące od rozstania z facetem. To on mnie zostawił, nie zawiniłam, po prostu wkręcił sobie coś co nigdy nie miało miejsca, jest typem zazdrośnika i z tych właśnie przyczyn to się rozpadło. To było dość burzliwe rozstanie. Cóż zranił mnie, od tego spotkania nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Znamy się 4 lata, pół roku byliśmy razem, nigdy nie byliśmy sobie obojętni. Zawsze mu się podobałam ale miał uraz do związków. Dopiero w zeszłym roku połączyło nas takie uczucie że kosmos. Pokochałam go, on mnie także... Od tych 2 miesięcy jest cisza, a ja jestem ciekawa czy żałuje, co myśli. Nie wiem co mam robić. Kurcze myślę że on powinien zainicjować kontakt ze względu na to że to on zerwał i nie zachował się w porządku wobec mnie, a nawet tego nie przegadaliśmy. Z drugiej strony gdyby zatęsknił to pewnie by się odezwał, lub po prostu tak samo nie wie jak to ugryźć. Ostatnio dodałam zdjęcie na fb to dał mi lajka, aż się zdziwiłam. Nie wiem gdzie tu logika. Naprawdę mu zależało. Widziałam to. Był przy mnie szczęśliwy, mieliśmy wspólne plany. Więc nie rozumiem jak można z dnia na dzień zrezygnować z osoby którą się kocha. Gdybym tylko wiedziała co mu siedzi w głowie... Rozum mówi żebym odpuściła, a serce tak bardzo kocha. Proszę o jakieś rady

xxx

[Aelora]

Po prostu nie obserwuj go w mediach społecznościowych i nie dorabiaj teorii do tego że dał lajka, to żaden wysiłek i nic nie znaczy. Zerwał, nie odzywa się, zajmij się swoim życiem zamiast czekać aż pan łaskawie przemyśli sprawę.
Btw, regularnie widzę takie wpisy że facet odwalił coś, odszedł albo traktuje partnerkę źle, a ona rozpacza jak bardzo go kocha i daje się tak traktować. No ludzie, trochę szacunku do siebie, faceci potem tak myślą że wpadną, powiedzą parę głodnych kawałków i już naiwna dziewczynka udobruchana zgadza się na powrót albo dalej znosi jego cyrki. Miłość nie polega na tym, że druga osoba może nam wejść na głowę.

[xfrida]

Napisane przez liwka56

Hej. Dzisiaj mijają 2 miesiące od rozstania z facetem. To on mnie zostawił, nie zawiniłam, po prostu wkręcił sobie coś co nigdy nie miało miejsca, jest typem zazdrośnika i z tych właśnie przyczyn to się rozpadło. To było dość burzliwe rozstanie. Cóż zranił mnie, od tego spotkania nie mamy ze sobą żadnego kontaktu. Znamy się 4 lata, pół roku byliśmy razem, nigdy nie byliśmy sobie obojętni. Zawsze mu się podobałam ale miał uraz do związków. Dopiero w zeszłym roku połączyło nas takie uczucie że kosmos. Pokochałam go, on mnie także... Od tych 2 miesięcy jest cisza, a ja jestem ciekawa czy żałuje, co myśli. Nie wiem co mam robić. Kurcze myślę że on powinien zainicjować kontakt ze względu na to że to on zerwał i nie zachował się w porządku wobec mnie, a nawet tego nie przegadaliśmy. Z drugiej strony gdyby zatęsknił to pewnie by się odezwał, lub po prostu tak samo nie wie jak to ugryźć. Ostatnio dodałam zdjęcie na fb to dał mi lajka, aż się zdziwiłam. Nie wiem gdzie tu logika. Naprawdę mu zależało. Widziałam to. Był przy mnie szczęśliwy, mieliśmy wspólne plany. Więc nie rozumiem jak można z dnia na dzień zrezygnować z osoby którą się kocha. Gdybym tylko wiedziała co mu siedzi w głowie... Rozum mówi żebym odpuściła, a serce tak bardzo kocha. Proszę o jakieś rady


xxx

Gdyby mu na tobie zalezalo to by sie odezwal i przeprosil
Poza tym mysle ze zrobil ci przysluge ze zakonczyl ten zwiazek,relacje z osobami chorbliwie zadrosnymi ktore sobie cos wkrecaja sa patologiczne i przyynosza duzo szkody.zablokuj tego typa na facebooku i zajmij sie czyms bardziej wartosciowym ta relacja nie przynioslaby ci nic innego tylko stres i pranie mozgu

[Sweet_Judi]

Napisane przez xfrida

Gdyby mu na tobie zalezalo to by sie odezwal i przeprosil
Poza tym mysle ze zrobil ci przysluge ze zakonczyl ten zwiazek,relacje z osobami chorbliwie zadrosnymi ktore sobie cos wkrecaja sa patologiczne i przyynosza duzo szkody.zablokuj tego typa na facebooku i zajmij sie czyms bardziej wartosciowym ta relacja nie przynioslaby ci nic innego tylko stres i pranie mozgu

Dokładnie, on po prostu nie rokował dobrze jako partner.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez xfrida

Gdyby mu na tobie zalezalo to by sie odezwal i przeprosil
Poza tym mysle ze zrobil ci przysluge ze zakonczyl ten zwiazek,relacje z osobami chorbliwie zadrosnymi ktore sobie cos wkrecaja sa patologiczne i przyynosza duzo szkody.zablokuj tego typa na facebooku i zajmij sie czyms bardziej wartosciowym ta relacja nie przynioslaby ci nic innego tylko stres i pranie mozgu

Jak wyżej.

[rejczeI]

Jak nie ''uraz do związków'' przez który musiałaś czekać aż się zdecyduje na coś więcej, to co gorsza zerwanie z wyimaginowanych powodów bo sobie coś wyobraził. Z tym się zbytnio nie da walczyć, z 2 to już w szczególności a i 1 to trochę walka z wiatrakami.

[magdalenaCat]

Nie odzywaj sie. Jak wyobrażasz sobie przyszłość z nim? Będziesz non stop się tłumaczyć z czegoś co nie miało miejsca? Raz zostałam też tak niesłusznie oskarżona i wiem jak bardzo jest to przykre. Jeżeli się odezwiesz tylko potwierdzisz w jego oczach że byłaś winna i miał rację. Nigdy nie ganiaj za facetem, nie warto. On nie był dla ciebie skoro z ciebie zrezygnował.

[skara]

On ci zrobił tym zerwaniem przysługę, bo nie nadaje się do związków. Powinien przepracować swoją chorobliwą zazdrość i dzikie jazdy nim się weźmie za związki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[luna_negra]

Też byłam kilka lat temu w takim związku. Mój facet był z zagranicy i byliśmy w związku na odległość, więc ciągle przechodziłam z jego strony jakieś dziwne podejrzenia. Zaczęło się od tego że jestem niby dostępna na skype czy facebooku a powiedziałam mu że robię coś innego a wiadomo jak to jest z tą dostępnością, czasami możemy być widoczni jako dostępni jako chociaż nie jesteśmy. Niestety żadne tłumaczenia do niego nie trafiały i nie szło mu przetłumaczyć. Później doszło zarzucanie że za często siedzę na facebooku i potrafił mi wysyłać screeny że byłam dostępna np. 5 minut temu. A potem wypytywał mnie kim są ci moi znajomi płci męskiej na facebooku i musiałam się tłumaczyć z każdego nazwiska. Do tego zabranianie spotykania sie z koleżankami bo według niego wszystkie moje koleżanki to idiotki. Na końcu doszło do tego że mi zagroził że jak nie przestanę wchodzić mniej na facebooka to ze mną zerwie w jednej chwili i już go więcej nie zobaczę. No i spełnił to, w jednej chwili zerwał ze mną związek. A potem po pół roku się odezwał i niby twierdził że żałuje tego co zrobił, ale przeprosić nie przeprosił. Do tego jak się zapytałam czego chce teraz ode mnie to stwierdził że sam nie wie. Później odzywał się do mnie jeszcze kilka razy, ja głupia odpisywałam, ale już potem przestałam bo się przekonałam że nie ma sensu odpisywać bo to tylko jakieś głupie zaczepki z jego strony. Jeszcze na początku, kiedy się pierwszy raz odezwał wierzyłam że może żałuje i się zmienił, ale już później straciłam złudzenia.