2023-09-05, 11:42 | #31 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ---------- Cytat:
Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 11:45 |
||
2023-09-05, 11:49 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 08:58 |
2023-09-05, 11:51 | #33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
|
|
2023-09-05, 11:52 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Kryzys nadszedl w marcu 2023. Zlozyly sie na niego te kwestie z mieszkaniem,to ze on nie mowil niektorych rzeczy wprost,to ze ja reagowalam czasem za mocno i zbyt emocjonalnie-na wyrost,czasem z powodu jakichs teraz mysle glupot. Od marca 2023 do teraz byly wzloty i upadki w kwestii tego kontaktu i bliskosci,ale widzielismy sie i tak regularnie,co weekend,pisalismy codziennie-tylko on byl jakby zdystansowany,czulam to,mniej chetnie wychodzacy z inicjatywa. Ale mowil,ze kocha i sie stara. Brak kontaktu przez ostatnie kilka dni przed zerwaniem. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 11:56 |
|
2023-09-05, 11:52 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 08:58 |
2023-09-05, 11:54 | #36 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
|
|
2023-09-05, 11:57 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Żebyś się nie zdziwiła, jak za kilka czy kilkanaście miesięcy okaże się, że on mieszka z nową dziewczyną, wybiera zasłony w Ikei i ma psa ze schroniska
Jak dla mnie facet koszmarek - niedojrzały, niekomunikatywny, manipulujący, bo tym nazwałabym jego zachowanie po tej kłótni na majówce. Wreszcie miał wymówkę, żeby odmówić ci zamieszkania razem, na które zdaje się, że od początku nie miał ochoty. Na przyszłość mam nadzieję, że masz nauczkę, żeby szerokim łukiem omijać facetów na innym etapie życia i straumatyzowanych dzieciństwem. ---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ---------- Cytat:
|
|
2023-09-05, 12:00 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2023-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 1 342
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
.
Edytowane przez TheSunTheMoonTheStars Czas edycji: 2023-12-08 o 08:57 |
2023-09-05, 12:01 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Ja tez mysle bylam koszmarkiem,jak teraz jestem 2 lata starsza i w sumie prawie po terapii to widze,o jakie glupoty potrafilam sie klocic albo jakie mialam problemy-ktorych teraz bym nie miala.
Na pewna nauczka jest,zeby wybierac ludzi na podobnym etapie zycia. Co do problemow z dziecinstwa,sama mialam pod gorke, co wiecej czesto nikt ci nie powie od razu,z czym sie mierzy,wychodzi w praniu. No i na koniec-znam gosci co sa w moim wieku i maja gorsze problemy z komunikacja niz moj ex. Tego sie boje. Niestety,nasz zwiazek byl piekny jak byl piekny- jak sie czulismy zakochani,chodzilismy na dlugie spacery,ogladalismy filmy, przechodzilismy te wszystkie 'nowosci' razem (ktore sie przechodzi w kazdym zwiazku,typu pierwsze nocowanie,pierwszy wspolny seks,poznawanie rodzicow i znajomych),tylko ze jak przyszlo do rzeczy mniej pieknych,a bardziej zwiazanych z planowaniem zycia i trudnosciami w nim (np. depresja chociazby) ,to sie skonczylo. W sumie najgorzej,bo on od poczatku mowil,ze nie ma zludzen,ze taki etap kiedys nadejdzie i ze on chce takiego etapu pozniejszego,spokoju,bezp ieczenstwa,budowania czegos razem. No tyle ze po prostu nie ze mna. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 12:11 |
2023-09-05, 12:10 | #40 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Cytat:
Nie bój się, odpowiadasz tylko za siebie i za swoje wybory. Jeśli trafisz na kolejną osobę z brakami w komunikacji to po prostu zawsze się możesz wycofać. Zwłaszcza, że teraz powinnaś zorientować się szybciej. |
||
2023-09-05, 12:11 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
No tyle, ze za dojrzale uznaje to,ze probowal sie dogadac i nie chcial konczyc tej relacji od razu,dopoki nie sprobujemy naprawic. Wiecie, bylam z takim facetem co byl starszy od niego wowczas o jakies 2 lata i jak zaczelo sie miedzy nami psuc,to nie zadal sobie w ogole trudu,zeby pogadac o tym co nie dziala i co mozna z tym zrobic,tylko zdradzil mnie i elo. I jeszcze na koniec powiedzial,ze to moja wina,bo mam trudny charakter.
Z tym tutaj mielismy wspolny poglad,ze zdrada jest najgorszym grzechem,ze zadne z nas tego nie zrobi-jak sie odkochamy,czy braknie sil lub poznamy kogos innego,to NAJPIERW zakonczymy zwiazek. I slowo dotrzymane. Nie wiem,moze finalnie wlasnie poszlo o to,ze kazde z nas chcialo zbudowac ten zwiazek,ale zgodnie z etapem w zyciu,na ktorym sie znajdowalo i znajduje,i jakos zadne nie umialo sie 'dopasowac' do drugiego,ani ja poczekac i sie troche 'cofnac',ani on sprobowac 'nadgonic'. Mysle,ze gdybysmy poznali sie teraz,gdy on w sumie zaraz skonczy te studia,to byloby te inaczej. No albo gdybysmy wytrzymali jeszcze w dobrym zdrowiu,bez wiekszych dramatow w tym zwiazku do przyszlego roku. Wydaje mi sie,ze trzeba byc mocno dojrzalym obustronnie,aby bedac przed 30stka pogodzic kilka lat roznicy i roznice etapow w zwiazku,zwlaszcza gdy to partnerka jest starsza,w dodatku ona robi chyba wiecej wyrzeczen-bo ona czeka,a sa pewne kwestie,nad ktorymi kobiety zaczynaja w pewnym wieku myslec,np. dom,rodzina. Powiem szczerze, ze ja te 2 lata temu, majac 26 lat, jeszcze nie myslalam o slubie,a teraz mam takie - no jakbym spotkala fajna osobe,to dlaczego nie? Edit: doczytalam jeszcze sugestie, ze moze potrzebujemy innej osoby do zwiazku-ja kogos kto jest bardziej empatyczny i mowi wprost,a on osoby,ktora bardziej twardo stapa po ziemi. Tez nad tym myslalam,tyle ze mysle,ze on potrzebuje partnerki bardziej stabilnej,twardo stapajacej po ziemi i bardziej empatycznej niz ja (on sam jest empatyczny), a ja potrzebuje rownie empatycznego partnera co on,tyle ze rowniez asertywnie komunikujacego swoje granice i potrzeby oraz rowniez bardziej stabilnego,spokojnego. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 12:36 |
2023-09-05, 12:39 | #42 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
|
|
2023-09-05, 12:43 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Z mama ma skomplikowana relacje,przez wiekszosc zycia byl jej 'partnerem',bo ojciec pil. Ta relacja byla toksyczna,dopiero wlasnie w czasie gdy sie poznalismy,mama poszla na terapie i jest lepiej. Tyle ze on zdawal sobie sprawe,ze bedzie ja musial zostawic i sam w sumie chcial, jak teraz mysle,poki sie z mama klocil,to bardziej sie chcial wyprowadzic. Jak sie poukladalo,zaczeli sie dogadywac,to chyba uznal tez,ze poki co mu w domu wygodnie mimo ze mamy czesto nie ma i on duzo rzeczy,w tym zakupy,sprzatanie,gotowan ie robi sam. Troche przez te mame w mojej opinii mial 'nadodpowiedzialnosc' za moje emocje, za wszelka cene chcial mi poprawic swoim kosztem zly humor, rozwiazac za mnie kazdy problem,czul sie jak osoba,ktora musi mnie 'utrzymywac' psychicznie i moze w jakichs sytuacjach tak bylo,ze potrzebowalam wiecej wsparcia,ale tez duzo rzeczy ogarnialam sama, tylko ze jemu sie ciagle, w kazdej sytuacji wydawalo,ze musi sie najpierw zajac moimi emocjami i problemami, a potem jesli starczy czasu soba, co jest moim zdaniem pozostaloscia po tej relacji z matka,kiedy mu sie wyzalala, wyplakiwala gdy ojciec pil. Jak teraz nad tym mysle,to moze czasem moglam sprawiac wrazenie osoby,ktorej trzeba pomoc z emocjami,tylko ze on nigdy mi nie powiedzial,ze go to wkurza w takiej sytuacji,tylko sie poswiecal (zakladam?) ponad sily,usmiechajac sie,ze wszystko super. I tak bylam w terapii,ale gdybym wiedziala wczesniej,co on czuje (komunikacja),to moze bym sie postarala zajmowac troche mniej przestrzeni. Natomiast on o wsparcie rzadko prosil (komunikacja),wiec tez czesto nie wiedzialam,ze jest cos nie ok. Ale jak mam przeblyski z poczatkow zwiazku,z pierwszego roku naszego spotykania sie,to kiedy cos go przeroslo lub stresowalo (sytuacja w domu, sprawy z ojcem, egzamin na studia),to zawsze bylam -przytulalam,wspieralam,da walam sie wygadac czy raz nawet wyplakac,pojechalam z nim gdzies tam zalatwiac sprawy,wysluchalam. Jeszcze do niedawna jego matka byla mocno emocjonalnie niesamodzielna. Ja gdy mnie poznal wychodzilam z depresji,wiec moze zalaczyl mu sie jakis syndrom opiekuna i ratownika,nie wiem. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 12:54 |
|
2023-09-05, 12:54 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Raczej po prostu nie chciał się wyprowadzić, z mamą jest mu wygodniej/poczuwa się do opieki nad nią/chciał zaoszczędzić/wpisz cokolwiek. Po prostu nie chciał z Tobą zamieszkać i im bardziej naciskałaś, tym bardziej oddalał się, aż w końcu doszło do zerwania i w pewnym sensie "uwolnił się" od Twoich oczekiwań. Z drugiej strony, skoro zależało Ci na samodzielności i szybkim zamieszkaniu razem, on od początku słabo rokował będąc dorosłym mężczyzną w toksycznej relacji z matką, z którą wspólnie mieszka.
|
2023-09-05, 12:59 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2022-10
Wiadomości: 3 095
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Dla mnie dorosły facet, który woli mieszkać z matką, a nie partnerką, w sytuacji kiedy go na wyprowadzkę teoretycznie stać, to jedno wielkie Zwłaszcza, że czekaj - licencjat + końcówka 5 letnich studiów to on miał z 26 lat czyli to nie jest jakiś 20 latek zaraz po maturze, który jeszcze nie wie, czego od życia oczekuje i jest całkowicie zależny od rodziców. Rozumiem pomieszkiwanie z rodzicami, kiedy ktoś jest w jakimś ogromnym dołku finansowym i go zwyczajnie na usamodzielnienie w tym momencie nie stać albo nie ma nikogo, ale coś takiego nie. Edytowane przez PumpkinEyes Czas edycji: 2023-09-05 o 13:03 |
|
2023-09-05, 13:02 | #46 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Inna sprawa,ze ja tez kiedys zerwalam z facetem w sumie z dnia na dzien,bo zobaczylam,ze moj wtedy ex sie zareczyl i cos mna trzasnelo, bo przewartosciowalam tamten zwiazek i stwierdzilam,ze nie wyobrazam sobie NIGDY przyszlosci w nim,zadnych zareczyn,slubu. Tylko ze tez nie obiecywalam nie wiadomo czego,raczej bylam powsciagliwa. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-05 o 13:10 |
|
2023-09-05, 13:19 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 291
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Za bardzo przejmujesz się jego słowami, mówić można wszystko, a gdy pojawiały się konkrety, czyli choćby to wspólne zamieszkanie, facet wyraźnie się oddalał co w sumie dawało już wyobrażenie na to jak podchodzi do tego tematu. Tak samo obiecywał, że czeka na tę zwykłą, bezpieczną codzienność, a kiedy proponowałaś, żebyście żyli razem na co dzień unikał tematu i zerwał kontakt. Liczą się czyny, nie tylko słowa i górnolotne zapewnienia.
|
2023-09-05, 13:23 | #48 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ---------- Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
||
2023-09-05, 18:28 | #49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2022-07
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Podobało mi się, że jak on to wybuchał i panu to wolno, ty doprowadziłaś do jakiejś kłótni w maju i pyk bylo cię czym szantażować do wypęku. Ciekawość wzbudza co to był za wielki problem u ciebie nie przepracowany bo tak go ciaciasz tego chłopa że jej, nie zdziwiłabym sie że i tu perspektywę masz taką sobie.
Nie mówię że facet jest jakiś zły, taki charakter, ale szczerze, wymiękam co opisujesz. Cały obraz to po prostu toksyk level expert. Jego pszeszczeń jego to, tamto, to mogłam nie, no ulewa się od tych nowomodnych terapiowych zaopiekowań całym światem albo tylko misiowym światem. Jemu zostawiasz szeroki margines na fochy humory i niedojrzałośc, siebie biczujesz. Przykro czytać. No, tak bywa że można coś było lepiej. Dużo rzeczy w sumie w życiu. W zdrowym związku pewne rzeczy układają się naturalnie, a nie chodzenie na palcach i obskakiwanie. Nie tłumacz go, nie szukaj mu lęków, nie właź w jego głowę. Rozczaruję cię ale on pewnie swoim emocjom i motywacjom czyli sobie nie poświęca nawet 20% tej uwagi którą ty przeznaczasz jemu za niego. Skup się głównie na sobie, to ze sobą spędzisz najwięcej czasu w życiu, a nie na jakimś niedojrzałym emocjonalnie narcyzie. Cierpisz to wałkujesz ale logicznie na to rzucając za surowa dla siebie jesteś. ---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ---------- I tak masz rację wspólne zamieszkanie to nie jest żaden wielki krok dla ludzkości spacerując po księzycu. Czajenie się a w sumie dość prozaiczna rzecz. Tylu ludzi mieszka jako para czy współlokatorzy. Nie chciał, tyle, twoje wrzaski miały średnie przełożenie. Dały mu dobry pretekst i wymówkę. Edytowane przez rejczeI Czas edycji: 2023-09-05 o 18:25 |
2023-09-05, 18:43 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście» |
|
2023-09-06, 04:23 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2022-12
Wiadomości: 27
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
[QUOTE=PumpkinEyes;8966365 9]Żebyś się nie zdziwiła, jak za kilka czy kilkanaście miesięcy okaże się, że on mieszka z nową dziewczyną, wybiera zasłony w Ikei i ma psa ze schroniska
Jak dla mnie facet koszmarek - niedojrzały, niekomunikatywny, manipulujący, bo tym nazwałabym jego zachowanie po tej kłótni na majówce. Wreszcie miał wymówkę, żeby odmówić ci zamieszkania razem, na które zdaje się, że od początku nie miał ochoty. Na przyszłość mam nadzieję, że masz nauczkę, żeby szerokim łukiem omijać facetów na innym etapie życia i straumatyzowanych dzieciństwem.[COLOR="Silver"] I amen. Osobiście znam co drugą znajomą z taka historią: nie układało się, facet był niedostępny, były kłótnie, brak wspólnego mieszkania czy innych rzeczy, jak chociażby spędzania wspólnie czasu. A potem rozstanie i pyk! 5 miesięcy później nowa panna, nowe mieszkanie, czasem i nawet kot, pies czy inne zwierzę. Do autorki wątku oczywiście nie dotrze bo ma 34567 pięknych wymówek na typa i jeszcze więcej tolerancji na jego brak jakiegokolwiek zaangażowania. Zamiast siebie biczować za swoje wybuchy czy nieprzepracowane traumy, może lepiej się przyjrzeć, czy nie byłaś czasem zapchaj dziurą. Osoba której zależy, zwłaszcza w tak krótkim stażu związku, zazwyczaj CHCE spędzać czas z drugą osobą, mieszkać z nią i dzielić te nawet wspólne kłótnie. Nie przekonuje mnie "a bo ja byłam taka...". No a on nie był zainteresowany poważnym związkiem niestety. I choćbyś była Matką Teresą, to zakończenie byłoby takie samo, |
2023-09-06, 08:33 | #52 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Wydaje mi sie,ze zakochalismy sie w sobie,podobalismy sie sobie,ale jedno w drugim wzbudzalo nieprzeracowane traumy i leki w sposob intensywny. Ja ten zwiazek potraktowalam jako nauke ogarniania swoich traum i lekow, pracowalam nad nimi, bo mialam nadzieje,ze gdy je przepracuje to sie nam uda. A z przestrzenia to jednak sie ja daje drugiej stronie,a ja dawalam na poczatku za malo i wiem,ze to tez moze byc moj problem, tez na terapii pracuje nad tym. Ale nie wiedzialam w sumie tego,bylismy zakochani,bylismy na tym emocjonalnym haju, mnostwo czasu razem,poznawanie swoich swiatow, na poczatku chce sie spedzac duzo czasu z druga osoba. Potem -w moim swiecie- jest tak, ze zamieszkujecie razem i wtedy to sie jakos uklada, spedzacie czas bo mieszkacie,ale nie siedzicie sobie ciagle na glowie,czesto w innych pokojach bo cos robicie,ale dom ogarniacie razem i jednak macie plany na przyszlosc. No a my przeszlismy na rzadsze widywanie sie,ja sie zaczelam wtedy (moze niepotrzebnie) stresowac i panikowac,bo on gotowy na mieszkanie nie byl,ale tez zaczal mi tlumaczyc,ze juz mamy inny etap zwiazku po tym pierwszym zakochaniu i on teraz tez chce tej przestrzeni, zwlaszcza ze ma te nowe studia i jest zmeczony,a i tak weekendy poswieca mnie w calosci. Zanim to ogarnelam i zaakceptowalam,to tez juz sie zepsulo troche,bo mnie nie wystarczalo weekendowe widywanie sie i zanim zaczelam pracowac nad soba,zeby mi zaczelo wystarczac (bo w zyciu bywa roznie), to tez juz sie staly dramy. Mysle,ze on potrzebowal wiecej bezpieczenstwa,akceptacji ,cierpliwosci,ostroznosci w traktowaniu go-bo mial traumy,trudnosci,problemy , a ja podeszlam do niego jednak za malo subtelnie,troche jak taka konkretna betoniara co sie wtarabanila w cos. Mysle,ze gdybym na poczatku byla bardziej empatyczna, wyrozumiala, wiecej go sluchala i probowala lepiej uslyszec, to tez byloby inaczej. Tylko ze ja wtedy mialam wlasnie swoje problemy na glowie i niestety tyle mi empatii nie starczylo,zeby zaopiekowac jego- ON POCZATKOWO PROBOWAL ZAOPIEKOWAC MNIE,ALE SIE SPALIL NA TYM -tak to ujal i w sumie mysle,ze prawda. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-06 o 08:37 |
|
2023-09-06, 08:43 | #53 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 809
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Matkujesz mu, dorosłemu facetowi czy tam matkowalas. Osoba partnerska to nie terapeuta. Boszzzz. Mam nadzieję, że kiedyś to do Ciebie dotrze bo inaczej będziesz wpadać w takie relacje i się wypalać. Szkoda życia. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2023-09-06, 08:52 | #54 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Tez mysle, ze u niego wejscie w role mojego rodzica czy terapeuty bylo AUTOMATYCZNE,poswiecanie sie ponad sily takze- ja wychodzilam z depresji, nie bylam do konca ulozona,bylam super materialem do opiekowania sie. Tyle ze zmeczyl sie tym albo dorosl,w terapii zrozumial,ze nie musi sie mna zajmowac. Tylko ze poniekad,chyba nieswiadomie, wymagal,ze ja mu to jakos 'oddam',wiec zaczelam sie za bardzo starac. No a on w sumie gdzies podswiadomie moze nawet WYMAGAL ode mnie rzeczy,ktore w jego mniemaniu on mi kiedys dal. To znaczy,moge sobie gdybac,bo wiele razy okazywalo sie,ze widze go w gorszym swietle,niz mial rzeczywiste intencje i potem sie wyjasnialo,ze on chcial dobrze, tylko nie moglismy sie porozumiec. Wiec nie mysle,ze on chcial zle. Ja tez nie chcialam zle. Mysle,ze nie umielismy. Mysle,ze mielismy dobre zalozenia/wyobrazenia jak powinien wygladac zwiazek: partnerstwo,bliskosc,wyro zumialosc,akceptacja, ale nie umielismy takiego zwiazku stworzyc oboje mimo checi. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-06 o 09:00 |
|
2023-09-06, 08:58 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Zabrakło przede wszystkim uczuć z jego strony. Przestań sobie wmawiać, że gdyby była lepsza komunikacja i inne bla bla bla, to byłby super związek i wielka miłość. No nie. Nic na to nie wskazuje.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2023-09-06, 09:01 | #56 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
I tez mysle,ze gdybym weszla w ten zwiazek bardziej ogarnieta zyciowo i emocjonalnie,to mielibysmy duzo wieksze szanse powodzenia,bo on nie czulby sie w obowiazku ogarniac jakichs moich problemow,skupilby sie na sobie, a ja moglabym byc dla niego stabilnym wsparciem. Niestety, bylam w depresji po nielatwych dla mnie przezyciach,ale tez dopiero zaczynalam ten proces terapeutyczny zwiazany z nieprzepracowanymi traumami,uczylam sie ogarniac emocje i siebie. Ja tez mialam/mam swoje niekorzystne schematy, swoje problemy z dziecinstwa ktore gdzies sie za mna ciagna, swoje leki i trudnosci,ktore wplywaja na stabilnosc zwiazku i w ogole moje zycie. To ze ostatnimi czasy wiekszosci z nich sie pozbylam,to efekt mojej ciezkiej pracy i checi walki o relacje. Nie wiem jednak,jak bedzie na przyszlosc,kiedy znow sie odezwa lub pojawia sie nowe. Nie jestem tez modelowa,zdrowa osoba, wyleczona z nieadaptacyjnych schematow czy o 100% bezpiecznym stylu przywiazania. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-06 o 09:18 |
|
2023-09-06, 09:54 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2023-09-06 o 09:58 |
|
2023-09-06, 10:05 | #58 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
O bosze, zachowujesz się jak jakaś domorosła psycholog, nie za dużo tego analizowania? tak jak ktoś wyżej napisał, myślę, że ten facet nie w 20 a w 2% nie poświęca tyle czasu na analizę własnych uczuć i emocji co Ty analizując jego. Jak się ma traumy, depresję i jest w terapii to ostatnie co powinno się robić to wchodzić w związki i próbować jeszcze kogoś terapeutować.
Skończ te analizy, facetowi dawno temu wypaliły się uczucia, szukał sobie pretekstów by z Tobą za dużo nie przebywać i tyle. Skończone, to skończone, przestań już tak międlić jego emocje i stany, bo nie jest Ci to do niczego potrzebne. A przyczyny rozstania - jak sądzę - są bardziej prozaiczne niż Ty sama siebie próbujesz przekonać. Zwyczajnie zmęczenie materiału - jeśli jesteś tak emocjonalna i wałkująca w kółko jakąś rzecz, stan czy emocję jak w tym wątku - to każdego zamęczysz. |
2023-09-06, 10:24 | #59 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 166
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Cytat:
Ludzie dziela sie na tych co analizuja bardziej i na tych co mniej,bo nie jest im to potrzebne. 'Kazdego zameczysz' jest generalizacja. Rownie wkurzajace moze byc analizowanie za bardzo,co brak analizy,odmowa zastanowienia sie nad czyms i odciecie. Nie kazdy jest dla kazdego,ci co duzo analizuja widac nie dogadaja sie z tymi,co glownie dzialaja. ---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ---------- Cytat:
W sumie chyba do prawdy nie dotre,kto manipulowal kim i dlaczego. Oboje moglismy soba wzajemnie,tylko kazde w inny sposob. Oboje moglismy dawac sprzeczne sygnaly,oboje moglismy w jakis sposob byc niezdrowi w tej relacji. Oboje moglismy czasem zrzucac zbyt wielka odpowiedzialnosc na druga strone za swoje uczucia,oboje moglismy projektowac swoje emocje i uczucia na siebie nawzajem. Moglo byc wlasnie tak,ze on od poczatku nie byl zdrowy i ja nie bylam,wiec weszlismy w takie bagno. Albo ja tez go emocjonalnie rozchwialam i przejal moje zachowanie,bo mial problemy z ustalaniem granic. Bo w sumie wylalyscie na niego troche pomyj,ze koszmarek,ze sie nie nadawal,ale: - na poczatku zwiazku duzo mnie wspieral, np gdy bylo mi zle, plakalam, mialam trudne stany - ja takze wspieralam jego -cokolwiek by sie miedzy nami nie dzialo,duzo mnie przytulal i okazywal fizycznej bliskosci,nawet pod koniec zwiazku -nigdy mnie nie oskarzyl,ze wszystko to moja wina,mowil tez co w nim nie dzialalo/co on zrobil czy robi zle -staral sie sluchac moich sugestii,co i jak bym chciala,gdy mial na to przestrzen-nie zawsze musial miec -mimo ze byly problemy,pomagal mi w rzeczach,gdy potrzebowalam (zawiezc mnie gdzies,cos naprawic,odebrac) -mimo ze nie czul sie dobrze w zwiazku i jednak ten kontakt ograniczal,staral sie-chociaz wbrew sobie-jednak nie dawac mi tego az tak odczuc,planowal tez cos,wymyslal,do konca sie w sumie widywalismy w kazdy weekend a on znajdowal dla mnie ten czas -pojechal ze mna na wakacje,a nie musial,skoro czul sie juz zle - mysle,ze gdybym potrzebowala pomocy i byla w jakiejs trudnej sytuacji,to by mi pomogl bez wzgledu na to,co sie wydarzylo - konczac zwiazek podziekowal mi za wszystko,za dobre i za zle,za to,ze sie nauczyl wiele i napisal,ze zyczy mi i sobie pelnego szczescia -nigdy nie uslyszalam od niego,ze jestem niewystarczajaca,ze jestem nieatrakcyjna (od pierwszego chlopaka tak),nie ogladal sie za innymi -nie zdradzil mnie,tylko mial odwage i skonczyl relacje -wspieral mnie DO KONCA w moim rozwoju,planach otworzenia wlasnej malej dzialanosci i dopingowal Takie rzeczy jednak pokazuja,ze sie staral. Byc moze to czego ja chcialam bylo po prostu dla niego,na tym etapie ZBYT DUZA ILOSCIA RZECZY do uniesienia. Mial tez na glowie swoje problemy emocjonalne,przez jakis czas matke i akcje z ojcem,studia,prace. Edytowane przez ItsPiranhaBay Czas edycji: 2023-09-06 o 10:36 |
||
2023-09-06, 10:29 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 317
|
Dot.: Nie umiem podjąć decyzji o rozstaniu
Nie potrafisz teraz spojrzeć z dystansu, jest to dla Ciebie świeża sprawa, masz dużo zalu ze nie wyszło. Jak chcesz coś analizować i wyciągnąć dla siebie lekcje na przyszłość, to powinnaś to zrobić po czasie, gdy się zdystansujesz i będziesz mogła na to spojrzeć chłodnym okiem. A nie pełna emocji.
1,5 roczny związek, facetowi pewnie zauroczenie (które było, bo sama mówisz że na początku było super) nie przerodziło się w uczucie, wizja pójścia krok dalej, zamieszkania razem, to było nie dla niego, możliwe że przez sytuacje z matką nie chciał w ogóle się od niej wyprowadzać, a wiedział, że to dla Ciebie i tak oznaczałoby koniec związku. Poza tym dokładnie, jak już zostało wcześniej wspomniane, partner to nie terapeuta, co to za podejście że on naprawia Ciebie, a Ty naprawiasz jego, to nie miało prawa się udać. Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:47.