2005-06-26, 09:25 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 485
|
Języki obce :)
Co prawda jestem jeszcze zbyt młoda na dziecko...muszę poczekać minimum 10 lat :P, ale coś mnie wczoraj zaciekawiło.
Była u mnie pewna rodzina - ojciec Niemiec znający język polski, matka Polka, ale anglistka znająca język niemiecki. Mają dwójkę dzieci - chłopczyka w wieku pięciu i dziewczynkę w wieku siedmiu lat. Od narodzin dzieci mówią do nich w trzech językach - ojciec po polsku i niemiecku, matka po polsku i angielsku. I przejdźmy do sedna sprawy - wczoraj nie mogłam wyjść z podziwu... Rozmawiałam z tymi dziećmi...tak o przedszkolu, kolegach i koleżankach... i byłam w szoku - mówiłam po polsku - odpowiadały po polsku, wtrąciłam kilka zdań po niemiecku - odpowiedziały po niemiecku, a kiedy zaczęłam gadać po angielsku - one też :P Co sądzicie o takim mówieniu do dzieci? Uczeniu języków od kołyski? Może któraś ma jakieś doświadczenia? |
2005-06-26, 09:31 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Języki obce :)
Ja nie mam doświadczen ale uwazam że nie uczenie dzieci od najmłodszych lat języków jest najpowazniejszym błędem kazdej matki. Ja obecnie za niecałe dwa lata mam mature i nie umiem doslownie nic. Ucze sie angielskiego od podstaw. I nie wiem jak sie wyrobie ale mam nadzieje ze sie tą podstawową chociaz uda. Wiec apeluje uczcie dzieci od najmłodszych lat chociaz tego angielksiego czy niemieckiego ! A tym dzieciom o którym mówisz to dosłownie zazdroszcze.
|
2005-06-26, 10:37 | #3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 3 178
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-26, 10:44 | #4 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Języki obce :)
Uważam, że uczenie dzieci od najmłodszych lat to świetny pomysł. Opisane przez Ciebie dzieci mają wieelkie szczęście. Sama chciałabym mówić do swoich dzieci od urodzenia po angielsku. Jak widać z podanego przez Ciebie przykładu, dzieciom to nie szkodzi . Dzieciom nauka języka nie sprawia zadnych kłopotów. Tylko jest taka zasaa, żeby rodzic mówił do dziecka w jednym wybranym języku, bo inaczej dziecku mogą się jezyki mieszać.
Seemore - nie martw się maturą, ja uczyłam się w liceum niemieckiego od absolutnych podstaw i zdawałam z niego maturę podstawowa, nie była dla mnie aż taka trudna (wyników jeszcze nie mam, dostane jutro jub pokutrze). Więc jeśli będziesz sie uczyć, na pewno sobie poradzisz |
2005-06-26, 10:48 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
po pierwsze nie ams zdoswiadczenia i nie ejstes matka wiec sie nie wypwiadaj bo twoje komentarze sa po prostu smieszne. największy bład matki a ojciec to co? po drugie jesli nauczyc mozna sie w kazdym wieku wiec to z enie umiesz angielskiego w wieku lat 16 to tylko twoja wina ze sie nie uczysz a biadolisz. po trzecie jesli rodzice sa polakami to powinni móiwc do dziecka po polsku bo w innym jezyku jest to nienaturalne ,głupie i snobistyczne |
|
2005-06-26, 10:49 | #6 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-26, 10:57 | #7 | ||||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2005-06-26, 11:07 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Języki obce :)
napisałm tak złosliwie bo wkurzyly mnie jej poglądy w innym watku ,no i jej wiek wskazuje ze zyje jeszcze w innym swiecie .
|
2005-06-26, 11:28 | #9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-26, 12:09 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: Języki obce :)
Moim zdaniem to świetna sprawa uczyć dziecko języka obcego od najmłodszych lat, ale UCZYĆ a nie duolingwizować go tak, zeby potem były takie właśnie "I`m chcę fish". Uważam, że sendo lezy w sposobie nauki i uświadomienia dziecku, że to jest język obcy, a nie jego "drugi". Mój mąż przez 17 lat mieszkał w Ameryce Płd. i pomimo tego mówi po polsku i jest to dla niego jak najbardziej naturalne, choć hiszpańskim włada idealnie. Bardzo podoba mi się postawa jego rodziców, którzy mieszkając w całkiem obcym kraju potrafili wpoić mu tą hierarchię, choć nie było to pewnie, proste, ale wyszłam z tematu. Nasz 2,5 letni syn od poczatku słyszy wokół siebie polski i hiszpańki. Po poslu mówi już jak na takiego malca bardzo ładnie, a zapytany potrafi większość rzeczy nazwac po hiszpańku. Bardzo mnie to cieszy i mamy z mężem zamiar ciągnąć taki sposób wychowania, bo uważam, że kiedyś bardzo ułatwi to Konradowi edukację.
|
2005-06-26, 12:51 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Języki obce :)
nie uznaje mówienia do dziecka w obcym języku ,kiedy żadne z rodziców nie jest obcokrajowcem (co innego mieszkanie wiele lat w innym kraju to ok)ale bieganie za dzieckiem i np. mama mówi do dziecka tlyko po angielsku a w sklepie po polsku jest mąceniem w glowie.
popieram wysylanie dziecka na zajecia dodatkowe ale nie zmuszanie a jedynie ma to byc pokazaniem dziecku ,że cos takiego jest i ,ż ewszytskiego mozna sie nauczyc ,jesli dzicko nie chce to nie zmuszac nie naklaniac ale dac troche czasu moze za pol roku bedzie samo chcialo isc i nauczy sie z checia o wiele wiecej niz na siłe. moja córka chodzi na angielski ale w domu mówimy po polsku ,córka sama chcial isc ,ja jej powtarzałam ,że to jest jej wybór chociaz ma dopiero 5 lat ,zajecie sa bardzo przyjemne ,po pól godziny 2 razy w tygodniu ,postepny nauki widze wdomu,wierszyki, piosenki,liczenie ,kolory a takze na 2 wystepach w przedszkolu. zreszta moje dziecko jest jakies dziwne bo nakrzyczało na mnie ,że nie zapisałm ja na zajecia korekcyjne gdzie nie musiaał chodzic. od wrzesnia bedziemy szukac zajęc tanecznych i lekcji tenisa. |
2005-06-26, 13:30 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 379
|
Dot.: Języki obce :)
Szczerze mówiąc wypadki, kiedy żadne z rodziców nie jest obcokrajowcem, a do dziecka mówi się w innym języku są dla mnie delikatnie mówiąc dziwne, dlatego taki nacisk kładę na różnicę pomiedzy uczeniem dziecka języka, słówek, podstawowych zwrotów, a wpajanie mu go jako drugiego, równorzędnego z jego rodzimym. Język obcy ma być moim zdaniem obcym, choć cieszę się, że syn go chłonie poprzez zabawęi czasami wyłapuje słówka z tefałenowskich telenowel.
|
2005-06-26, 14:21 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Języki obce :)
Jestem germanistą.
Nauke tego języka zaczelam w liceum a w III klasie sie przyłozylam. Wcale nie potrzebne mi bylo niemieckojęzyczne przedszkole. Wystarczyły chęci, zacięcie. Uczyłam corkę znajomych od 5 roku zycia, teraz jest w 5 klasie ale od 3 lat juz jej nie uczę. Ale chłonęła wszystko jak gąbka. Ma niemiecki w szkole, bazuje na tym czego sie nauczyła ze mną, co bedzie dalej.... cięzko przewidzieć.... Drudzy znajomi pozazdorościli i tez przysyłali swoja córkę tez 5 letnią (teraz 7lat), ale samo dziecko nie było nauką zainteresowane, bardziej zabawą w głupotki. Trzy razy rozpoczynałam z nią naukę od początku i dalej nic nie pamieta.... Rodzice ze snobizmu posyłają ją na ang. , niem., pianino, basen, balet i nie wiem co jeszcze. A jej najlepiej wychodzi chodzenie po drzewach i zabawa scyzorykiem. Z własnego doswiadczenia powiem tak: nic na siłę. Jesli dziecko bedzie chcialo sie uczyć to spokojnie moze rozpocząc naukę w gimnazjum i na 300% jesli bedzie chcialo to opanuje 3 jezyki, (pomijam te dzieci które nie mają polotu do języków). Dziecińswto to czas na zabawę, a nie na bieganie po 10 szkołach i afiszowanie sie jakie ja mam mądre dziecko. |
2005-06-26, 20:21 | #14 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-26, 22:59 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-06-26, 23:07 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Języki obce :)
Bez przesady, ja zaczęłam uczyć się hiszpaskiego 8 miesięcy temu, poznałam chłopaka z Meksyku i nie może się nadziwić, że po tak krótkim czasie tak dobrze mówię... Wiem, wiem, trochę głupio to brzmi, że się tak przechwalam ale taka jest prawda.... Angielskiego zaczęłam się uczyć w LO od podstaw, nie umiałam kompletnie nic... A teraz znam go dobrze. Aha... hiszpański też zaczęłam od podstaw....
Dlatego to nie prawda, że trzeba dzieci uczyć od malutkiego, napewno lepiej zapamietują, ale to nie reguła...
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-06-26, 23:07 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
Takie artykuly opisuja raczej przypadki odosobnione, choc przykre jest to, ze w ogole maja miejsce... Jesli zdecyduje sie z lubym na dziecko, na pewno bedzie mowilo plynnie po polsku i slowensku. Naleze do osob skromnych i w szkole generalnie bylam przecietnym uczniem, ale nauka jezykow przychodzi mi bardzo latwo. Podobnie mojemu lubemu. Dlatego mysle, ze dziecko z takimi mocnymi genami bedzie rownie latwo uczylo sie jezykow
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-06-26, 23:09 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-06-26, 23:11 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Języki obce :)
No może tak, nie słyszałam o tym , ale napewno każdy jest w stanie nauczyc się języka w każdym wieku... jeżeli bardzo chce i się przykłada
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-06-26, 23:13 | #20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
...i znowu sie ubawilam dowcipem z Twojego podpisu
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-06-26, 23:16 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Języki obce :)
Jak wszyscy Tylko niestety meksykanin nie , bo nie zrozumiał
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-06-26, 23:19 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Deutschland/Slovenija
Wiadomości: 2 802
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
-Waiter, I would like a bloody steak. -And fucking potatoes, too?
__________________
Potłuczydło. |
|
2005-06-26, 23:23 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: Języki obce :)
opowiem , opowiem Dziś mnie nauczył, że nie mówi się du**a , bo ja niestety nie znałam słowa pośladki Ale już koniec moich dygresji , bo zakłócam wątek
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
2005-06-27, 10:28 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-27, 10:50 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Języki obce :)
Svenja - świetny dowcip
A tak przy okazji - uczenie dziecka obcego języka nie ma sensu dopóki ono samo nie mówi, nie pisze i nie posługuje się biegle językiem ojczystym. Miałam wątpliwą przyjemność pracować w szkole i uczyć 8-9letnie dzieci, które od trzech czterech lat uczą się angielskiego. Wyliczyłam że w sumie mają tego angielskiego po 8 godzin leksyjnych tygodniowo (w szkole, w tej drugiej szkole i jeszcze korepetycje ). I niestety - głupota i wyrzucone pieniądze w błoto. Te dzieci może mają talent, chęć i zapał do nauki a przy takiej ilości zajęć powinny już biegle mówić i pisać - inercyjnie powinno im wchodzić do główek - a tu co? Nic. Zdania poprawnego z siebie nie wyduszą. Mogłam stawać na rzęsach i nic. Do tego przechodzą wtórny analfabetyzm - nie mogą się nauczyć poprawnej pisowni w żadnym z języków (angielski zapisują fonetycznie a polski z pisownią angielską). W tym wieku dziecko nie rozumie jeszcze dlaczego w ogóle chodzi do szkoly a co dopiero przydatność znajomości obcego języka... Czysty snobizm napędzany przez wyścig szczurów. Ja sama uczyłam się angielskiego przez 4 lata pod koniec podstawówki i nie miałam problemów z komunikacją Potem byo jeszcze lepiej. I fakt - własne chęci liczą się najbardziej. Co do akcentu - po pierwsze nie chodzi o SŁYSZENIE różnicy tylko o możliwości narządów mowy, które w wieku dojrzewania tracą nieco elastyczność (mutację przechodzą i chłopcy i dziewczęta - te ostatnie w mniejszym stopniu). Są ludzie którzy genetycznie mają takie predyspozycje, że ich narządy mowy zachowują swą pierwotną elastyczność i nie mają problemu z naśladowaniem akcentu. Dodam że nawet akcent daje się wyćwiczyć, niezależnie od genów Uczenie dziecka obcego języka ma sens gdy rodzice mówią np. w dwóch (lub więcej) różnych językach a rodzice sami kładą duży nacisk na wyraźne rozdzielenie tych języków. I taka nauka jest naturalna. Ale jest to przede wszystkim nauka mowy - dopiero potem przychodzi pisanie itd. PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-06-27, 11:37 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
|
|
2005-06-27, 11:46 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
Na dobrą sprawę ta metoda nie różni się od znanych już innych metod PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
|
2005-06-27, 12:03 | #28 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Języki obce :)
Moja córka uczy się angielskiego od przedszkola..w tym roku rozpoczeła naukę niemieckiego...Ja angielskiego uczylam się w liceum ale nic nie pamietałam tylko tak szczątkowo. POnowna naukę rozpoczełam ok.4 lat temu czyli majac juz 30 lat w teh chwili radze sobie nieźle
Znam osobę która chciała dziecko-poliglota..mieszkając w Warszawie gadali do dziecka po angielsku,niemiecku..Dzie cko w wieku 6 lat mialo taka traume żę jąkało sie koszmarnie,nie moglo wymówić spokojnie i plynnie zdania brz wywracania oczkami i slinienia się ..teraz lataja po najlepszych psychologach...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2005-06-27, 12:10 | #29 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Środa Wlkp.
Wiadomości: 168
|
Dot.: Języki obce :)
Kiedy byłam w ciąży też obiecałam sobie, ze będę do mojego dziecka mówiła po angielsku (no i po polsku - oczywiście), ale jak przyszło co do czego, to okazało się, że mój angielski jest słabszy, niż myślałam no i z angielskiego nici...
Ale chciałabym posłać dziecko w przedszkolu na naukę języka, mam nadzieję, że mu się spodoba i będzie się chciał uczyć, ale do tej pory może się wszystko jeszcze zmienić.... Córeczka mojej kuzynki uczęszcza na angielski i doskonale się bawi a przy okazji uczy....i to jest najważniejsze!!! |
2005-06-27, 20:39 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Języki obce :)
Cytat:
To nie są herezje, tylko wyniki badań przeprowadzonych przez metodyków. Ale jak wiadomo, metodycy nie przeprowadzili eksperymentów na wszystkich ludziach na świecie, więc pewnie Twój tata jest chlubnym wyjątkiem od reguły. Dużą rolę w procesie nauki języka odgrywa też motywacja i czasem to ona może być większą siłą napędową niż wiek uczącego się. |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:34.