Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-03, 08:53   #1
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58

Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(


Dzień dobry, bardzo proszę o radę ponieważ przestaję ufać swojej ocenie sytuacji.
Jestem z moim partnerem już 4 lata w związku, ja mam 35 lat, on 34.
Problem w tym, że mimo tak długiego stażu nie wiem czy go kocham i czy to jest mężczyzna dla mnie na całe życie.
Ostatnio partner zaczął dawać mi znaki, że zbiera się do oświadczyn a ja spanikowałam bo uzmysłowiłam sobie, że powiedziałabym "nie wiem", na pewno nie byłoby to radosne i pewne "TAK".

Nasz związek jest z tych z rodzaju "z przyjaźni". Nigdy nie było wielkiego zakochania, motyli ani etapu gorącej namiętności, seks jest rzadki i raczej średni, jeżeli mogę użyć takiego patetycznego określenia to ten seks od biedy zaspokaja mnie fizycznie ale duchowo nie.

Mój mężczyzna jest dla mnie najlepszym przyjacielem, bratnią duszą, sprawia mi przyjemność spędzanie z nim czasu,w miarę podoba mi się fizycznie (poza ostatnio zaniedbanym brzuszkiem) ale cały czas mam w tym związku wątpliwości co do moich uczuć do niego i boję się wychodzić za niego za mąż bo napadają mnie myśli, że po ślubie spotkam kogoś w kim zakocham się tak bez wątpliwości i będzie dramat.

Mam poczucie stania w miejscu. Wpisuję setki fraz w google żeby znaleźć odpowiedzi na moje pytania, czytam jakieś psychologiczne książki, doznaję ulgi i radości kiedy czytam, że "namiętność i tak przemija po kilku latach a to co trzyma ludzi razem to przyjaźń i szacunek" a potem z kolei doznaję nieprzyjemnego uczucia kiedy czytam, że związek bez namiętności i początkowej fazy zakochania nie przetrwa.
Wczoraj zaś zdołował mnie cytat "Gdy kochamy, seks jest obcowaniem dusz. A bez miłości jest co najwyżej dziwnym ćwiczeniem fizycznym". zrobiło mi się cholernie przykro bo uświadomiłam sobie, że tak odbieram nasz seks, jako ćwiczenie fizyczne..

Prawdopodobnie nasze małżeństwo miałoby szansę być w miarę udane i zgodne ale obawiam, się że zadręczyłyby mnie te ciągle powracające myśli, że nie jestem jednak z tzw. "miłością życia" jakkolwiek banalnie to zabrzmi. Gdybym była to pewnie nie zakładałabym takiego wątku ani nie szukała odpowiedzi w internecie..

Byłoby mi łatwiej zerwać gdybym miała 10 lat mniej ale....35 lat i zaczynać od zera szukanie miłości? Zaczyna mnie przerażać że zrywając zamknę sobie drogę do założenia rodziny

Czy ktoś może coś poradzić albo podzielić się doświadczeniem?
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:13   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Dzień dobry, bardzo proszę o radę ponieważ przestaję ufać swojej ocenie sytuacji.
Jestem z moim partnerem już 4 lata w związku, ja mam 35 lat, on 34.
Problem w tym, że mimo tak długiego stażu nie wiem czy go kocham i czy to jest mężczyzna dla mnie na całe życie.
Ostatnio partner zaczął dawać mi znaki, że zbiera się do oświadczyn a ja spanikowałam bo uzmysłowiłam sobie, że powiedziałabym "nie wiem", na pewno nie byłoby to radosne i pewne "TAK".

Nasz związek jest z tych z rodzaju "z przyjaźni". Nigdy nie było wielkiego zakochania, motyli ani etapu gorącej namiętności, seks jest rzadki i raczej średni, jeżeli mogę użyć takiego patetycznego określenia to ten seks od biedy zaspokaja mnie fizycznie ale duchowo nie.

Mój mężczyzna jest dla mnie najlepszym przyjacielem, bratnią duszą, sprawia mi przyjemność spędzanie z nim czasu,w miarę podoba mi się fizycznie (poza ostatnio zaniedbanym brzuszkiem) ale cały czas mam w tym związku wątpliwości co do moich uczuć do niego i boję się wychodzić za niego za mąż bo napadają mnie myśli, że po ślubie spotkam kogoś w kim zakocham się tak bez wątpliwości i będzie dramat.

Mam poczucie stania w miejscu. Wpisuję setki fraz w google żeby znaleźć odpowiedzi na moje pytania, czytam jakieś psychologiczne książki, doznaję ulgi i radości kiedy czytam, że "namiętność i tak przemija po kilku latach a to co trzyma ludzi razem to przyjaźń i szacunek" a potem z kolei doznaję nieprzyjemnego uczucia kiedy czytam, że związek bez namiętności i początkowej fazy zakochania nie przetrwa.
Wczoraj zaś zdołował mnie cytat "Gdy kochamy, seks jest obcowaniem dusz. A bez miłości jest co najwyżej dziwnym ćwiczeniem fizycznym". zrobiło mi się cholernie przykro bo uświadomiłam sobie, że tak odbieram nasz seks, jako ćwiczenie fizyczne..

Prawdopodobnie nasze małżeństwo miałoby szansę być w miarę udane i zgodne ale obawiam, się że zadręczyłyby mnie te ciągle powracające myśli, że nie jestem jednak z tzw. "miłością życia" jakkolwiek banalnie to zabrzmi. Gdybym była to pewnie nie zakładałabym takiego wątku ani nie szukała odpowiedzi w internecie..

Byłoby mi łatwiej zerwać gdybym miała 10 lat mniej ale....35 lat i zaczynać od zera szukanie miłości? Zaczyna mnie przerażać że zrywając zamknę sobie drogę do założenia rodziny

Czy ktoś może coś poradzić albo podzielić się doświadczeniem?
Przepraszam, ale takie wątki są dla mnie bardziej depresyjne, niż jak dziewczyny piszą o przemocy w związkach. Bo tamto zjawisko przynajmniej można szybko zdiagnozować i jednoznacznie potępić, a tutaj? Jejciu, jejciu, mam lat 34 i dlatego czuję, że muszę siedzieć w niesatysfakcjonującym mnie związku, bo już mnie nic w życiu nie czeka. I zaraz pewnie będzie "a tam, lepszy wróbel w garści, miłość nie jest potrzebna do tworzenia związku". NIE. Czemu ludzie sobie robią takie rzeczy (sobie samym i innym)? Lubisz go chociaż? To miej na tyle przyzwoitości, aby zakończyć tą farsę "z rozsądku". Teraz krzywdzisz i siebie i jego. I wierzaj, stanie na Twojej drodze ktoś, kto Cię rozpali i po jakimś tam wahaniu, krótszym, czy dłuższym, w zapomnienie pójdzie to, że obecnemu obiecywałaś wierność.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:16   #3
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Zaczyna mnie przerażać że zrywając zamknę sobie drogę do założenia rodziny
A co czujesz na myśl o założeniu rodziny z tym mężczyzną? O kolejnych 5, 10, 15, 30 latach w tym związku?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:20   #4
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 095
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Decyzji nikt za Ciebie nie podejmie. Musisz rozważyć czy na pewno znajdziesz szczęście poza związkiem. Czy to nie są przypadkiem mrzonki. Wolnych i fajnych facetów po trzydziestce nie ma znowu tak wielu. Z drugiej strony jeśli przyjmiesz oświadczyny, to tylko będąc pewną, inaczej skrzywdzisz partnera.
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:21   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A co czujesz na myśl o założeniu rodziny z tym mężczyzną? O kolejnych 5, 10, 15, 30 latach w tym związku?
"Jakoś to będzie" - poprawnie, grzecznie, z przyklejonymi uśmiechami. Od czego są romanse na boku?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:29   #6
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
"Jakoś to będzie" - poprawnie, grzecznie, z przyklejonymi uśmiechami. Od czego są romanse na boku?
Nie, w życiu nie zdecydowałabym się na romans na boku.
Odpowiadając na pytanie elvegirl (bardzo szczerze): na myśl o kolejnych 5, 10, 15, itp. latach czuję niepokój, że kiedyś ktoś mi zawróci w głowie, nie będę się mogła oprzeć żeby doświadczyć "namiętności" i tych wszystkich uczuć charakterystycznych dla pierwszej fazy romantycznego zwiazku i odejdę. Krzywdząc partnera i ewentualne dziecko/dzieci.

Albo nie odejdę ale będę pewnie od czasu do czasu przeżywać tęsknotę za takim uczuciem.

Albo (wersja najbardziej optymistyczna) nikt mi nie zawróci w głowie i będę (w miarę) zadowolona z małżeństwa.
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:34   #7
201610130935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Byłam dawno temu w poddobnym związku i po 1,5 roku oszukiwania się, zerwałam i to była najlepsza decyzja. Na myśl o seksie z nim do końca życia.... już wolałabym celibat. Był dobrym człowiekiem i przyjacielem, , ale serio to było za mało. Złamałam mu serce, ale dziś ma żonę i córeczkę. Fakt, życzeń sobie nie wysyłamy, no ale nie dziwię mu się. Zerwanie to była dobra decyzja, bo dziś obydwoje jesteśmy szczęśliwsi.
201610130935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-03, 09:38   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Nie, w życiu nie zdecydowałabym się na romans na boku.
Odpowiadając na pytanie elvegirl (bardzo szczerze): na myśl o kolejnych 5, 10, 15, itp. latach czuję niepokój, że kiedyś ktoś mi zawróci w głowie, nie będę się mogła oprzeć żeby doświadczyć "namiętności" i tych wszystkich uczuć charakterystycznych dla pierwszej fazy romantycznego zwiazku i odejdę. Krzywdząc partnera i ewentualne dziecko/dzieci.

Albo nie odejdę ale będę pewnie od czasu do czasu przeżywać tęsknotę za takim uczuciem.

Albo (wersja najbardziej optymistyczna) nikt mi nie zawróci w głowie i będę (w miarę) zadowolona z małżeństwa.
Teraz nie potrafisz odejść, a potem będziesz potrafiła? Np. po 5, czy 10 latach związku? Sama pomyśl. Zaczniesz kombinować, wmawiać sobie "mniejsze zło", kryć się po kątach. Podziwiam zresztą - wyrażaną nie wprost - wiarę w to, że facetowi będzie taki niepełny uczuciowo związek odpowiadał. Jeżeli Ty sobie w końcu kogoś nie znajdziesz, to serio nie zdziw się, jeżeli w końcu on pozna smak pełnej miłości. Bo nie dacie sobie na dłuższą metę tego, co jest potrzebne do tworzenia naprawdę udanego, pełnego związku. Będzie miło, poprawnie, grzecznie, będą wakacje, podawanie sobie pieczywa przy rodzinnym śniadanku, pewnie nawet zdarzą się jakieś chwile prawie namiętności, a od czasu do czasu będziesz miała ochotę wyć do księżyca. Znam takie kobiety. I wiesz co? Był zonk jak facet, którzy przecież miał być taką wygodną opcją i bezpieczną, chociaż mało emocjonująca przystanią "na starość", sobie kogoś jednak znalazł. Ups.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Cytat:
Napisane przez CzerwonaArcyksiezniczka Pokaż wiadomość
Byłam dawno temu w poddobnym związku i po 1,5 roku oszukiwania się, zerwałam i to była najlepsza decyzja. Na myśl o seksie z nim do końca życia.... już wolałabym celibat. Był dobrym człowiekiem i przyjacielem, , ale serio to było za mało. Złamałam mu serce, ale dziś ma żonę i córeczkę. Fakt, życzeń sobie nie wysyłamy, no ale nie dziwię mu się. Zerwanie to była dobra decyzja, bo dziś obydwoje jesteśmy szczęśliwsi.
I nie znam ani jednej osoby, którzy by żałowała porzucenia "opcji". Nawet jeżeli są sami, to mają po prostu spokój sumienia, bawią się, nic ich nie ogranicza.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:41   #9
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Odpowiadając na pytanie elvegirl (bardzo szczerze): na myśl o kolejnych 5, 10, 15, itp. latach czuję niepokój, że kiedyś ktoś mi zawróci w głowie, nie będę się mogła oprzeć żeby doświadczyć "namiętności" i tych wszystkich uczuć charakterystycznych dla pierwszej fazy romantycznego zwiazku i odejdę. Krzywdząc partnera i ewentualne dziecko/dzieci.

Albo nie odejdę ale będę pewnie od czasu do czasu przeżywać tęsknotę za takim uczuciem.

Albo (wersja najbardziej optymistyczna) nikt mi nie zawróci w głowie i będę (w miarę) zadowolona z małżeństwa.
To teraz pytanie, czy w tym najbardziej optymistycznym założeniu, to "w miarę" będzie Ci wystarczyło.
Ja tak nie potrafię ale wiem, że mnóstwo ludzi tak żyje i to "w miarę" ich zadowala. Musisz się wsłuchać w siebie i samej sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zadowala to Ciebie. Czy trafia do Ciebie ten tekst o tym, że spoko spoko, bez motylków też się da, że w pewnym wieku to już wręcz nie wypada i tak dalej. Dla mnie to bzdura ale dla niektórych ludzi to oczywistość i sama prawda.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:41   #10
Amaranta16
Raczkowanie
 
Avatar Amaranta16
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 250
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Biedny facet. To straszne, gdy ktoś jest z Tobą ze strachu przed samotnością. Czułabym się okropnie, jak ktos bezwartościowy, kto nie zasługuje na więcej, na prawdziwa miłość.
__________________
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto...
Amaranta16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:47   #11
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Teraz nie potrafisz odejść, a potem będziesz potrafiła? Np. po 5, czy 10 latach związku? Sama pomyśl. Zaczniesz kombinować, wmawiać sobie "mniejsze zło", kryć się po kątach. Podziwiam zresztą - wyrażaną nie wprost - wiarę w to, że facetowi będzie taki niepełny uczuciowo związek odpowiadał. Jeżeli Ty sobie w końcu kogoś nie znajdziesz, to serio nie zdziw się, jeżeli w końcu on pozna smak pełnej miłości. Bo nie dacie sobie na dłuższą metę tego, co jest potrzebne do tworzenia naprawdę udanego, pełnego związku. Będzie miło, poprawnie, grzecznie, będą wakacje, podawanie sobie pieczywa przy rodzinnym śniadanku, pewnie nawet zdarzą się jakieś chwile prawie namiętności, a od czasu do czasu będziesz miała ochotę wyć do księżyca. Znam takie kobiety. I wiesz co? Był zonk jak facet, którzy przecież miał być taką wygodną opcją i bezpieczną, chociaż mało emocjonująca przystanią "na starość", sobie kogoś jednak znalazł. Ups.

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------



I nie znam ani jednej osoby, którzy by żałowała porzucenia "opcji". Nawet jeżeli są sami, to mają po prostu spokój sumienia, bawią się, nic ich nie ogranicza.

Pogrubione - właśnie tego się boję bo znam siebie i wiem, że samej siebie nie umiem oszukiwać na dłuższą metę, że im dłużej to robię tym bardziej męczące i natrętne stają się myśli. Zauważyłam też, że doznaję przykrych uczuć (chyba zazdrość) kiedy np. słyszę, że ktoś się zakochał albo że "to była miłość od pierwszego wejrzenia" albo, że ludzie po latach dalej mają udany seks. Jeśli ktoś jest szczęsliwych w związku to nie powinien doznawać takich uczuć, prawda?
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-03, 09:53   #12
201610130935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość



I nie znam ani jednej osoby, którzy by żałowała porzucenia "opcji". Nawet jeżeli są sami, to mają po prostu spokój sumienia, bawią się, nic ich nie ogranicza.
Przede wszystkim nie ma tego kminienia, poczucia winy, niespełnienia i okłamywania siebie. Fakt, to był mój pierwszy związek i relatywnie patrząc dośc późny (miałam 21 lat i doła "cz\mu nikt mnie nie chce????"), a tu trafił się chłopak i to jaki! Wykształcony, odpowiedzialny, z podobnymi pasjami! Ok, nie pociąga mnie, ale nie jestem taka płytka, żeby uważać seks za istotny Po jakimś czasie zaczęłam się męczyć, czytać poradniki i oszukiwać się, aż w końcu miałam dośc i zerwałam. Wolę być sama, niż w takim związku znowu.
201610130935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 09:55   #13
mononoke
Raczkowanie
 
Avatar mononoke
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 268
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Smutne jest to, co piszesz.
Doskonale wiem, co czujesz, bo też byłam szmat czasu z mężczyzną, którego wydawało mi się, że kocham. Zresztą na swój sposób go kochałam, bo był mi bratnią duszą i najlepszym przyjacielem, bardzo się do niego przywiązałam. Nawet wydawało mi się, że chcę mieć z nim dzieci, dopóki nie zdarzyło się nam raz kochać bez zabezpieczenia. Niespodziewanie naszła mnie wtedy myśl z głębi trzewi, że ja wcale a wcale tego nie chcę. W ciągu pół roku doszło do naszego rozstania.
I wiesz? Nie żałuję. Dobrze się stało. Nie jestem przekonana, czy dochowałabym mu wierności, gdybym kiedyś spotkała tego, który poruszy moją czułą strunę.
Tak że zastanów się, co jest dla Ciebie w życiu ważne, czy potrzeba posiadania rodziny jest silniejsza niż chęć życia w satysfakcnonującym związku albo życie jako singiel i zrób coś z tym. Bo na razie jeszcze możesz się bujać, ale jak on już się oświadczy, będziesz musiała coś odpowiedzieć. A przy odpowiedzi "nie wiem" na pewno będziesz musiała się tłumaczyć.
__________________
Komm in mein Boot
ein Sturm kommt auf
und es wird Nacht
mononoke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:04   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Pogrubione - właśnie tego się boję bo znam siebie i wiem, że samej siebie nie umiem oszukiwać na dłuższą metę, że im dłużej to robię tym bardziej męczące i natrętne stają się myśli. Zauważyłam też, że doznaję przykrych uczuć (chyba zazdrość) kiedy np. słyszę, że ktoś się zakochał albo że "to była miłość od pierwszego wejrzenia" albo, że ludzie po latach dalej mają udany seks. Jeśli ktoś jest szczęsliwych w związku to nie powinien doznawać takich uczuć, prawda?
Autorko, kochana (mam ochotę Cię i przytulić i zlać po tyłku, chociaż jesteś w moim wieku), ale teraz właśnie to robisz. Nie amputuj sobie serca, nie warto. Sama przynajmniej będziesz mogła śmiało iść w miasto, nawet jeżeli związek się szybko nie trafi, to chociażby zabawić. A tkwiąc w związku, który nie jest pełen, usychasz. Coraz bardziej. Pewne uczucia i potrzeby można uśpić i na 20 lat, ale to w końcu wybuchnie. Masz gdzieś w sobie odbezpieczony granat. Jeżeli sobie nie chcesz dać tej szansy, to daj ją jemu. Albo uczciwie mu wszystko powiedz i daj wybór, czy chce czegoś takiego. Z umówieniem się na "w razie czego odchodzę z dnia na dzień". Tylko licz się z tym, że oboje będziecie mieć do tego prawo. Nie wiem, dla mnie po prostu bez pełnej szczerości, uczciwości, lubienia partnera na każdym poziomie (również gdy niekoniecznie mi z czymś wygodnie i gdy mogę "stracić") nie ma związku. Jest wydmuszka, udawanie. Rodzinka z reklamy, a potem się okazuje, że każdy sobie na boczku coś dzierga.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Cytat:
Napisane przez mononoke Pokaż wiadomość
Smutne jest to, co piszesz.
(...)
Bardzo.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Cytat:
Napisane przez mononoke Pokaż wiadomość
(...)
I wiesz? Nie żałuję. Dobrze się stało. Nie jestem przekonana, czy dochowałabym mu wierności, gdybym kiedyś spotkała tego, który poruszy moją czułą strunę.
(...)
I to niekoniecznie musi być facet "na związek". Wystarczy na dobry seks. Dlatego łudzenie się, że "w razie czego uczciwie odejdę" jest bardzo złudne. Niekoniecznie będzie do kogo odchodzić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:05   #15
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Samo to że masz wątpliwości ,świadczy o tym że nie powinnas wychodzić za niego za mąz .Przynajmniej na razie Gdybyś go kochała to wiedziałabyś to ,mysle ze nie ma czegos takiego jak nie wiem co czuję na dłuższą mete.A jeśli nie jesteś czegoś pewna to tego nie rób na siłe.Bo raz ze skrzywdzisz siebie a dwa skrzywdzisz jego.Jeśli go szanujesz to powiedz mu wszystko ,nawet zerwij bo jeśli facet jest ok, to zasługuje na kobiete dla ktorej będzie całym światem, która będzie go kochała .A tak tkwi przy kobiecie która nie wie czy go kocha czy nie.Pomyśl też o nim a nie tylko o sobie.
Już i tak nie jesteś w porządku, bo jesteś z nim tyle lat ,a go nie kochasz.Zapewne utrzymujesz go w przeświadczeniu że jest miłością twojego zycia a wcale nie jest.Krzywdzisz go .

Edytowane przez EdytkaEdytka71
Czas edycji: 2016-08-03 o 10:10
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:09   #16
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Jeśli się wahasz, nie zaręczaj się. Facet może być wzorem cnót wszelakich, ale skoro Tobie nie odpowiada to nie powinnaś tkwić z nim w tej relacji. Daj sobie i jemu szansę na związki z kimś, z kim nie będzie żadnych momentów zawahania
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:14   #17
meski_punkt
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 223
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Jeśli po 4 latach związku nie wiesz, czy kogoś kochasz, to jaki jest sens się z kimś wiązać? Albo powiedz partnerowi o tym, że go nie kochasz, że uważasz, że macie słaby seks i dodaj jeszcze o tym, że masz 35 lat i gdybyś była 10 lat młodsza to zerwałabyś, ale teraz to nie chcesz zaczynać od nowa. Zapewne partner sam odejdzie, chyba, że ma niezdrowo pod sufitem albo lubi taki układ "małżeństwo z rozsądku".
Proszę przeczytaj swój pierwszy post autorko i pomyśl czy masz jeszcze jakieś wątpliwości? Co czułabyś na miejscu swojego partnera? Ja nie podejmę za Ciebie decyzji, jest bardzo poważna.
meski_punkt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:16   #18
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Kochana Autorko, ja Ci nic nie doradzę, bo to decyzja, którą musisz podjąć sama.

Na pewno nie życzę nikomu dowiedzieć się, że jest się "bezpieczną opcją", przyjacielem i bratnią duszą, która jednak kompletnie, ale to kompletnie nie pociąga drugiej strony. To straszny cios, zwłaszcza po wielu latach związku.

Ale nie mam zamiaru oceniać źle dziewczyny, która w wieku 34 lat po prostu boi się zaczynać od nowa. Żyjemy w społeczeństwie, w którym wielu ludzi woli ciągnąć fatalne, niszczące związki tylko po to, żeby nie być samemu. Sama, chociaż jestem dosłownie odrobinę młodsza, znam ciężar decyzji o zakończeniu kilkuletniego związku. Łatwe to nie jest.

Musisz po prostu wybrać to, czego Ty tak naprawdę chcesz, co jest dla Ciebie najważniejsze. Cokolwiek zrobisz, życzę Ci dużo szczęścia!!!
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:28   #19
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Autorko, kochana (mam ochotę Cię i przytulić i zlać po tyłku, chociaż jesteś w moim wieku), ale teraz właśnie to robisz. Nie amputuj sobie serca, nie warto. Sama przynajmniej będziesz mogła śmiało iść w miasto, nawet jeżeli związek się szybko nie trafi, to chociażby zabawić. A tkwiąc w związku, który nie jest pełen, usychasz. Coraz bardziej. Pewne uczucia i potrzeby można uśpić i na 20 lat, ale to w końcu wybuchnie. Masz gdzieś w sobie odbezpieczony granat. Jeżeli sobie nie chcesz dać tej szansy, to daj ją jemu. Albo uczciwie mu wszystko powiedz i daj wybór, czy chce czegoś takiego. Z umówieniem się na "w razie czego odchodzę z dnia na dzień". Tylko licz się z tym, że oboje będziecie mieć do tego prawo. Nie wiem, dla mnie po prostu bez pełnej szczerości, uczciwości, lubienia partnera na każdym poziomie (również gdy niekoniecznie mi z czymś wygodnie i gdy mogę "stracić") nie ma związku. Jest wydmuszka, udawanie. Rodzinka z reklamy, a potem się okazuje, że każdy sobie na boczku coś dzierga.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------



Bardzo.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



I to niekoniecznie musi być facet "na związek". Wystarczy na dobry seks. Dlatego łudzenie się, że "w razie czego uczciwie odejdę" jest bardzo złudne. Niekoniecznie będzie do kogo odchodzić.
Ja mu to wszystko uczciwie już powiedziałam. I wiem, że wtedy nie będzie chciał mnie znać (co jest jak najbardziej zrozumiałe).
Nie chciałabym , żeby zniknął całkiem z mojego życia, mam nadzieję, że jeśli teraz odejdę (ale do nikogo) to mamy (za jakiś czas) być może szansę na fajną relację, może nawet przyjaźń.
Jeżeli jednak odejdę już podczas małżeństwa z nim, do kogoś innego - no to wiadomo, że równa się to z usunięciem go z mojego życia.
Wiem, że sporo osób twierdzi, że przyjaźń z byłym nie wypala jednak ja uważam, że jeśli upłynęło wystarczająco dużo czasu od rozstania a do tego jeśli partnerów łączyła głównie przyjaźń (nie seks) to taka przyjaźń jak najbardziej może się udać.

Wiem, że to dziwne, że tu ględzę o przyjaźni z nim, podczas gdy paląca jest teraz decyzja co zrobić ze związkiem. Ale tak już mam, że nie umiem całkiem pozbywać się wartościowych osób z mojego życia..

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
To teraz pytanie, czy w tym najbardziej optymistycznym założeniu, to "w miarę" będzie Ci wystarczyło.
Ja tak nie potrafię ale wiem, że mnóstwo ludzi tak żyje i to "w miarę" ich zadowala. Musisz się wsłuchać w siebie i samej sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zadowala to Ciebie. Czy trafia do Ciebie ten tekst o tym, że spoko spoko, bez motylków też się da, że w pewnym wieku to już wręcz nie wypada i tak dalej. Dla mnie to bzdura ale dla niektórych ludzi to oczywistość i sama prawda.
Boję się właśnie, że nie będzie mi to wystarczało a każdy impuls przypominający mi o tym (np. spotkany przystojny przechodzień na ulicy, czy kolega z pracy, który mi się spodoba) będzie tylko potęgowało to niezadowolenie.

Edytowane przez Podlaska
Czas edycji: 2016-08-03 o 10:32
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-03, 10:29   #20
201610130935
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 590
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Ja mu to wszystko uczciwie już powiedziałam. I wiem, że wtedy nie będzie chciał mnie znać (co jest jak najbardziej zrozumiałe).
Nie chciałabym , żeby zniknął całkiem z mojego życia, mam nadzieję, że jeśli teraz odejdę (ale do nikogo) to mamy (za jakiś czas) być może szansę na fajną relację, może nawet przyjaźń.
Jeżeli jednak odejdę już podczas małżeństwa z nim, do kogoś innego - no to wiadomo, że równa się to z usunięciem go z mojego życia.
Wiem, że sporo osób twierdzi, że przyjaźń z byłym nie wypala jednak ja uważam, że jeśli upłynęło wystarczająco dużo czasu od rozstania a do tego jeśli partnerów łączyła głównie przyjaźń (nie seks) to taka przyjaźń jak najbardziej może się udać.

Wiem, że to dziwne, że tu ględzę o przyjaźni z nim, podczas gdy paląca jest teraz decyzja co zrobić ze związkiem. Ale tak już mam, że nie umiem pozbywać się całkiem wartościowych osób z mojego życia..
Po prostu chcesz mieć ciastko i nie chcesz miec ciastka - nie chcesz go jako partnera, ale też nie chcesz być sama.
201610130935 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:31   #21
Amaranta16
Raczkowanie
 
Avatar Amaranta16
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 250
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Ja mu to wszystko uczciwie już powiedziałam. I wiem, że wtedy nie będzie chciał mnie znać (co jest jak najbardziej zrozumiałe).
Nie chciałabym , żeby zniknął całkiem z mojego życia, mam nadzieję, że jeśli teraz odejdę (ale do nikogo) to mamy (za jakiś czas) być może szansę na fajną relację, może nawet przyjaźń.
Jeżeli jednak odejdę już podczas małżeństwa z nim, do kogoś innego - no to wiadomo, że równa się to z usunięciem go z mojego życia.
Wiem, że sporo osób twierdzi, że przyjaźń z byłym nie wypala jednak ja uważam, że jeśli upłynęło wystarczająco dużo czasu od rozstania a do tego jeśli partnerów łączyła głównie przyjaźń (nie seks) to taka przyjaźń jak najbardziej może się udać.

Wiem, że to dziwne, że tu ględzę o przyjaźni z nim, podczas gdy paląca jest teraz decyzja co zrobić ze związkiem. Ale tak już mam, że nie umiem pozbywać się całkiem wartościowych osób z mojego życia..

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------



Boję się właśnie, że nie będzie mi to wystarczało a każdy impuls przypominający mi o tym (np. spotkany przystojny przechodzień na ulicy, czy kolega z pracy, który mi się spodoba) będzie tylko potęgowało to niezadowolenie.
Przyjaźń z byłym jest możliwa o ile podczas związku i przy rozstaniu nie nagromadzą się negatywne uczucia i emocje, które ją uniemożliwią.
__________________
Niczego nie żałuję, czasem po prostu nie było warto...
Amaranta16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:37   #22
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63745026]Kochana Autorko, ja Ci nic nie doradzę, bo to decyzja, którą musisz podjąć sama.

Na pewno nie życzę nikomu dowiedzieć się, że jest się "bezpieczną opcją", przyjacielem i bratnią duszą, która jednak kompletnie, ale to kompletnie nie pociąga drugiej strony. To straszny cios, zwłaszcza po wielu latach związku.

Ale nie mam zamiaru oceniać źle dziewczyny, która w wieku 34 lat po prostu boi się zaczynać od nowa. Żyjemy w społeczeństwie, w którym wielu ludzi woli ciągnąć fatalne, niszczące związki tylko po to, żeby nie być samemu. Sama, chociaż jestem dosłownie odrobinę młodsza, znam ciężar decyzji o zakończeniu kilkuletniego związku. Łatwe to nie jest.

Musisz po prostu wybrać to, czego Ty tak naprawdę chcesz, co jest dla Ciebie najważniejsze. Cokolwiek zrobisz, życzę Ci dużo szczęścia!!! [/QUOTE]
Rozumie to także że się boi, ale warto zmienić wszystko .Ja zmieniłam w wieku 35 lat Wyszłam wtedy za mąż ,w wieku 36 lat urodziłam pierwszą córke Z wcześniejszym mężem sie rozwiodłam .Tez mnie zdradzał latami, później ja jego także, i całe to małżeństwo było bezsensem.Ale zmieniłam to i teraz jestesm szczęśliwa.

Edytowane przez EdytkaEdytka71
Czas edycji: 2016-08-03 o 10:38
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:43   #23
Kelecka
Zadomowienie
 
Avatar Kelecka
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Jak dla mnie bylby to material na meza, tylko od razu zakladalabym tez posiadanie kochanka. Takie pragmatyczne myslenie, po co mialabym sie rozstawac z kims z kim mi dobrze sie dzieli codziennosc, uniesien zawsze mozna poszukac gdzie indziej.
Kelecka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:43   #24
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Jaki smutny wątek.

Autorko, po co ci taka kaszana? To trochę jakby do końca życia jeść wyłącznie ryż na mleku...
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 10:48   #25
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Kelecka Pokaż wiadomość
Jak dla mnie bylby to material na meza, tylko od razu zakladalabym tez posiadanie kochanka. Takie pragmatyczne myslenie, po co mialabym sie rozstawac z kims z kim mi dobrze sie dzieli codziennosc, uniesien zawsze mozna poszukac gdzie indziej.
W poprzednich wiekach (kiedy małżeństw nie zawierało się z miłości) to było bardzo popularne.
Pewnie w naszych czasach też wielu ludzi to praktykuje. Dla mnie nie do zaakceptowania.
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 11:07   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez EdytkaEdytka71 Pokaż wiadomość
Rozumie to także że się boi, ale warto zmienić wszystko .Ja zmieniłam w wieku 35 lat Wyszłam wtedy za mąż ,w wieku 36 lat urodziłam pierwszą córke Z wcześniejszym mężem sie rozwiodłam .Tez mnie zdradzał latami, później ja jego także, i całe to małżeństwo było bezsensem.Ale zmieniłam to i teraz jestesm szczęśliwa.

Ale teraz to ściemniasz. No nie gadaj, że jakiś facet chciał taką zasuszoną macicę poznawać, w dodatku rozwódkę. Przecież na miłość szansę mają tylko młódki-nieródki.
Przynajmniej przyznaj, że nowy związek wyłącznie z rozsądku i seks mało udany. ()

---------- Dopisano o 12:06 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
W poprzednich wiekach (kiedy małżeństw nie zawierało się z miłości) to było bardzo popularne.
Pewnie w naszych czasach też wielu ludzi to praktykuje. Dla mnie nie do zaakceptowania.
W poprzednich wiekach życia ludzi były często tak rozdzielone, że po spłodzeniu potomka facet mógł żony prawie wcale nie oglądać. Posiadanie kochanki lub przynajmniej wypady do "domu uciech" były akceptowane (chociaż nikt o tym nie mówił). Matki uczyły córki, aby zamknęły oczy i myślały o ojczyźnie. Także tego... Udane związki się zdarzały w morzu nieudanych lub zaledwie poprawnych związków. Rozwodów nie było, bo nie było i tyle (jakieś jednostkowe, mega skandaliczne przypadki lub ucieczki od męża / żony). Nie bez przyczyny ludzie w większości odeszli od tego modelu, a w krajach, w których jest to nadal narzucane, młodzi się mocno buntują (czasami ryzykując życie).

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Jaki smutny wątek.

Autorko, po co ci taka kaszana? To trochę jakby do końca życia jeść wyłącznie ryż na mleku...
Genialne porównanie. I potem byle uschnięty pomidor może się wydać rarytasem.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 11:07   #27
Podlaska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 58
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość

Ale teraz to ściemniasz. No nie gadaj, że jakiś facet chciał taką zasuszoną macicę poznawać, w dodatki rozwódkę. Przecież na miłość szansę mają tylko młódki-nieródki.
Przynajmniej przyznaj, że nowy związek wyłącznie z rozsądku i seks mało udany. ()
Tak apropos seksu, co to znaczy dla Was "udany seks". Doris, co rozumiesz przez to? Dla mnie to nie tylko zaspokojenie fizyczne (przyjemność, orgazm) ale też i jakieś takie spełnienie emocjonalne, też tak uważasz? Ale może ja się nie znam,może się naczytałam głupot. Oczywiście nie przeżyłam takiego spełnienia emocjonalnego w seksie nigdy, więc sobie tylko teoretyzuję. Ale intuicja mi podpowiada, że takie coś jest możliwe tylko w związkach z miłości. Jak to mawiała Anna Dymna "albo jest miłość albo jej nie ma".
Podlaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 11:13   #28
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Tak apropos seksu, co to znaczy dla Was "udany seks". Doris, co rozumiesz przez to? Dla mnie to nie tylko zaspokojenie fizyczne (przyjemność, orgazm) ale też i jakieś takie spełnienie emocjonalne, też tak uważasz? Ale może ja się nie znam,może się naczytałam głupot. Oczywiście nie przeżyłam takiego spełnienia emocjonalnego w seksie nigdy, więc sobie tylko teoretyzuję. Ale intuicja mi podpowiada, że takie coś jest możliwe tylko w związkach z miłości. Jak to mawiała Anna Dymna "albo jest miłość albo jej nie ma".
Jestem w związku pod ponad 12 lat, nadal mam na mojego TŻ chcicę, jest ekscytująco, wspaniale. Dobry seks jest oczyszczający, nawet jeżeli czasami nie kończy się orgazmem. To takie cieszenie się sobą na innym poziomie, w inny sposób. To nawet mega radość, że partner jest zaspokojony, szczęśliwy. To tak, jak... zjedzenie mega ulubionego deseru, podzielenie się z partnerem i brak konsekwencji w postaci przytycia.

Dymna ma rację, jak się zaczyna kombinacje w stylu "kocham go, ale...", "kocham na swój sposób", "nie wiem, czy kocham" to znaczy, że tego nie ma. W udanym związku jest po prostu ta pewność, ta fajna rutyna. Można siedzieć obok siebie, każde na swoim kompie, a i tak jest fajnie. Człowiek sobie robi z partnerem wieczorne podjadanie głupiego serka pleśniowego z Lidla, popija cydrem za 7 zł, a i tak czuje jak milioner, że wygrał życie z tą osobą.

Nie każdy ma to szczęście poznać TĄ osobę w młodym wieku (po 20-tce, koło 20-tki). Nie każdy ma to szczęście w ogóle poznać, ale warto na to czekać, naprawdę. Związek to nie ma być tylko kalkulacja i ciągłe kompromisy, "zadowalanie się" mniejszym złem. To nie jest szczęście, chociaż jasne - można tak żyć, można mieć ładny dom, ładny samochód, ładne dzieci, ładne wakacje. Ale potem się patrzy na parę między którą przeskakuje iskra i jest ten ścisk serca, że ja tego nie mam, nie znam, nie doświadczę.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-08-03 o 11:16
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 11:13   #29
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez Podlaska Pokaż wiadomość
Tak apropos seksu, co to znaczy dla Was "udany seks". Doris, co rozumiesz przez to? Dla mnie to nie tylko zaspokojenie fizyczne (przyjemność, orgazm) ale też i jakieś takie spełnienie emocjonalne, też tak uważasz? Ale może ja się nie znam,może się naczytałam głupot. Oczywiście nie przeżyłam takiego spełnienia emocjonalnego w seksie nigdy, więc sobie tylko teoretyzuję. Ale intuicja mi podpowiada, że takie coś jest możliwe tylko w związkach z miłości. Jak to mawiała Anna Dymna "albo jest miłość albo jej nie ma".
Hi hi hi A wiesz Doris że wybrałam sobie męża 8 lat młodszego?Jurnego lubiącego te sprawy Przeciesz nie będę na stare lata ,staremu dziadowi majt prać jak ja to mówię A macicy już niestety albo stety nie mam (: A po co mi w ogole macica w tym wieku Jeden jajnik mi ostał żebym nie dostała do głowy hi hi hi
Sex i uczucia są ściśle związane wtedy jest udany sex tak myślę.

Edytowane przez EdytkaEdytka71
Czas edycji: 2016-08-03 o 11:15
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 11:18   #30
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jestem ze wspaniałym facetem a waham się czy przyjąć oświadczyny:(

Cytat:
Napisane przez EdytkaEdytka71 Pokaż wiadomość
Hi hi hi A wiesz Doris że wybrałam sobie męża 8 lat młodszego?Jurnego lubiącego te sprawy Przeciesz nie będę na stare lata ,staremu dziadowi majt prać jak ja to mówię A macicy już niestety albo stety nie mam (: A po co mi w ogole macica w tym wieku Jeden jajnik mi ostał żebym nie dostała do głowy hi hi hi
Sex i uczucia są ściśle związane wtedy jest udany sex tak myślę.
To już jest sci-fi, co Ty tu opowiadasz. Ekskomunika i te sprawy. ()
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-22 12:58:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:48.