dobry krem z retinolem, <100 zł.

[pomorzanka77]

Polecicie coś?

Używałam Triacneal i było super, ale zastanawiam się, czy jest coś lepszego. Cera ok. 30 lat, ze skłonnością do zaskórników (nie powinnien zapychać). Znalazłam info, że Avene jako typowy krem z retinolem ma Eluage, ale widzę, że on ma tylko 0.05% Retinaldehyde, czyli o połowę mniej niż Triacneal. La Roche Posay odrzucam z zasady (nie byłam zadowolona z niczego, co kiedykolwiek u nich kupiłam - nigdy więcej).

[Agnieszka987]

Napisane przez pomorzanka77

Polecicie coś?

Używałam Triacneal i było super, ale zastanawiam się, czy jest coś lepszego. Cera ok. 30 lat, ze skłonnością do zaskórników (nie powinnien zapychać). Znalazłam info, że Avene jako typowy krem z retinolem ma Eluage, ale widzę, że on ma tylko 0.05% Retinaldehyde, czyli o połowę mniej niż Triacneal. La Roche Posay odrzucam z zasady (nie byłam zadowolona z niczego, co kiedykolwiek u nich kupiłam - nigdy więcej).

Coś lepszego bedzie na receptę od dermatologa za mniej niż 100zł

[pomorzanka77]

Napisane przez Agnieszka987

Coś lepszego bedzie na receptę od dermatologa za mniej niż 100zł

Chodzi Ci o tretinoinę?

Używam krem z treinoiną już od dłuższego czasu i pomaga. Ale combo tretinoina od lekarza i triacneal było idealne, więc zastanawiam się, czy jest coś lepszego (mocniejszego) od triacnealu, co byłoby jeszcze skuteczniejsze. Moja cera jest już przyzwyczajona.

Swoją drogą, zaskórników otwartych na nosie i policzku nawet krem o składzie tretinoina (1%)+kwas salicylowy mi nie usunął. Niestety. I nie mam na myśli krótkiego używania tylko blisko roczne z dwiema krótkimi przerwami.

[Agnieszka987]

Napisane przez pomorzanka77

Chodzi Ci o tretinoinę?

Używam krem z treinoiną już od dłuższego czasu i pomaga. Ale combo tretinoina od lekarza i triacneal było idealne, więc zastanawiam się, czy jest coś lepszego (mocniejszego) od triacnealu, co byłoby jeszcze skuteczniejsze. Moja cera jest już przyzwyczajona.

Najsilniejszy to tazaroten. Poczytaj o retinoidach na forum: biochemiaurody.fora - tam jest m.in. o tym jak wzmocnić działanie retinoidu.

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Na zaskórniki otwarte bardzo lubię kwas azelainowy w acne derm, duac (na receptę) jeszcze lepszy oraz kwas migdałowy w zabiegach.

[pomorzanka77]

Napisane przez Agnieszka987

Najsilniejszy to tazaroten. Poczytaj o retinoidach na forum: biochemiaurody.fora - tam jest m.in. o tym jak wzmocnić działanie retinoidu.

Tak, znam ten wątek Sama kiedyś innym tu radziłam korzystając z niego. Niestety ja doszłam do momentu kiedy używałam tretinoinę 2 razy dziennie, od razu po umyciu twarzy albo po rolce, żeby wzmocnić - nie działa, cera się przyzwyczaja.


---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez Agnieszka987

[/COLOR]Na zaskórniki otwarte bardzo lubię kwas azelainowy w acne derm, duac (na receptę) jeszcze lepszy oraz kwas migdałowy w zabiegach.

Acnederm jest dla mnie dla slaby, próbowałam długo.

[Agnieszka987]

Napisane przez pomorzanka77

Tak, znam ten wątek Sama kiedyś innym tu radziłam korzystając z niego. Niestety ja doszłam do momentu kiedy używałam tretinoinę 2 razy dziennie, od razu po umyciu twarzy albo po rolce, żeby wzmocnić - nie działa, cera się przyzwyczaja.


---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------



Acnederm jest dla mnie dla slaby, próbowałam długo.

To może duac? Działał u mnie o wiele skuteczniej i długotrwale

[pomorzanka77]

Agnieszko, ja już chyba naprawdę wszystko próbowałam. Najlepiej wyglądałam po tretinoinie + kwasie sal. + triacnealu (nie jestem pewna, czy to była kwestia kwasu glikolowego czy właśnie retinaldehyde - w wątku pytam o retinaldehyde, bo najpierw sądziłam, że pomógł kwas glikolowy, ale obecnie wypróbowuję krem z dużą jego ilością i zupełnie nie działa, więc być może jednak chodziło o retinaldehyde).

Nie wiem, czy Duac jest w moim kraju w ogóle dostępny, ale antybiotyk też już próbowałam (erytromycynę) i nadtlenek benzoilu oczywiście też - antybiotyk to swoją trochą chyba jednak na trądzik krostkowy, z którym ja nie mam problemu, a nie na zaskórniki.

[Agnieszka987]

Napisane przez pomorzanka77

Agnieszko, ja już chyba naprawdę wszystko próbowałam. Najlepiej wyglądałam po tretinoinie + kwasie sal. + triacnealu (nie jestem pewna, czy to była kwestia kwasu glikolowego czy właśnie retinaldehyde - w wątku pytam o retinaldehyde, bo najpierw sądziłam, że pomógł kwas glikolowy, ale obecnie wypróbowuję krem z dużą jego ilością i zupełnie nie działa, więc być może jednak chodziło o retinaldehyde).

Nie wiem, czy Duac jest w moim kraju w ogóle dostępny, ale antybiotyk też już próbowałam (erytromycynę) i nadtlenek benzoilu oczywiście też - antybiotyk to swoją trochą chyba jednak na trądzik krostkowy, z którym ja nie mam problemu, a nie na zaskórniki.

Ale przy duacu w zaleceniach na ulotce pisze też: tradzik zaskórnikowy Dermatolodzy tez przypisuja go na własnie takie problemy. Duac zel jest w wielu krajach dostepny pod nazwa "duac gel" zajrzyj w google. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale moze jest

[pomorzanka77]

Faktycznie jest, nie wiem dlaczego lekarze tutaj zawsze przepisują kremy do przygotowania.

Ale i tak nie mam ochoty już eksperymentować z nadtlenkiem, ostatnio dostałam zmarszczek jakbym w tydzień postarzała się o 10 lat. Może jednak zostanę przy Triacnealu, skoro dobrze działał.

[panna lucy]

Napisane przez pomorzanka77

Polecicie coś?

Używałam Triacneal i było super, ale zastanawiam się, czy jest coś lepszego. Cera ok. 30 lat, ze skłonnością do zaskórników (nie powinnien zapychać). Znalazłam info, że Avene jako typowy krem z retinolem ma Eluage, ale widzę, że on ma tylko 0.05% Retinaldehyde, czyli o połowę mniej niż Triacneal. La Roche Posay odrzucam z zasady (nie byłam zadowolona z niczego, co kiedykolwiek u nich kupiłam - nigdy więcej).

Też bym postawiła na retinoidy zewnętrzne.
Przez długi czas używałam Duacu w kombinacji z Hascofunginem w płynie i z biegiem czasu moja skóra zaczęła się buntować tą kuracją. Jakaś niekończąca się opowieść. Dlatego obraziłam się na nadtlenek benzoilu. Oprócz tego, że pomaga na jakiś czas w pozbyciu się trądziku (działał bardzo szybko, ale tylko dopóki się go stosowało; aż wreszcie przynosił pogorszenie), nie ma chyba żadnych zalet. Retinoidy za to mają- co prawda są dla cierpliwych i wytrwałych w boju, ale udowodniono przecież ich korzystny wpływ w ogólnym wygładzeniu cery, przy spłycaniu zmarszczek, na dłuższą metę potrafią też pomóc skórze ze skłonnością no naczynek, a także nawilżyć skórę.
Spośród wielu specyfików, z którymi miałam okazję się bliżej poznać w związku z walką o idealną cerę, retinoidy wydają mi się jak dotąd najsensowniejszym rozwiązaniem.

Pozdrawiam

[pomorzanka77]

Napisane przez panna lucy

Też bym postawiła na retinoidy zewnętrzne.
Przez długi czas używałam Duacu w kombinacji z Hascofunginem w płynie i z biegiem czasu moja skóra zaczęła się buntować tą kuracją. Jakaś niekończąca się opowieść. Dlatego obraziłam się na nadtlenek benzoilu. Oprócz tego, że pomaga na jakiś czas w pozbyciu się trądziku (działał bardzo szybko, ale tylko dopóki się go stosowało; aż wreszcie przynosił pogorszenie), nie ma chyba żadnych zalet. Retinoidy za to mają- co prawda są dla cierpliwych i wytrwałych w boju, ale udowodniono przecież ich korzystny wpływ w ogólnym wygładzeniu cery, przy spłycaniu zmarszczek, na dłuższą metę potrafią też pomóc skórze ze skłonnością no naczynek, a także nawilżyć skórę.
Spośród wielu specyfików, z którymi miałam okazję się bliżej poznać w związku z walką o idealną cerę, retinoidy wydają mi się jak dotąd najsensowniejszym rozwiązaniem.

Pozdrawiam

masz na myśli tretinoinę?

ja jestem dosyć sceptyczna, prawdę mówiąc. używam tretinoiny teraz już od roku. większych zaskórników (nos, policzek) nie usunęła, chociaż używałam tyle ile tylko się dało. wywołuje też spore zaczerwienienia, nawet teraz, kiedy już mnie nie podrażnia (w sensie nie jestem w stanie już przedobrzyć i sprawić, że moja twarz będzie jedną piekącą raną, jak na początku).

zupełnie nie wiem co mi pozostaje. chyba wszystko już wypróbowałam - przez dłuższy czas, nie kilka dni - a zaskórniki na nosie nadal są.