Lumpeksy, Secondhand, Szmatki, Ciucholandy - Wasze opinie

[lauryn_r]

Hej. Jakie macie opinie na temat popularnych teraz second-handów? Przyznam się, że ja bardzo lubie te sklepy, głównie dlatego że można trafić coś naprawdę dobrego. I to do tego za grosze. Trzeba jednak umieć szukać

[martaN23]

ja w zasadzie ubieram sie tylko w tych sklepach-uwielbiam szperac

[synesthesia]

Uwielbiam je. Spokojnie 80-90% mojej szafy to ciuchy z lumpka. No i te ceny! Najwięcej wydałam 20 zł, i to na kurtkę markową. Aż potem w normalnych sklepach wszystko wydaje się drogie

[dziuka]

Szmateksy są najlepsze na świecie Jak tylko przyjeżdżam do Polski to od razu biegnę na nowy towar Uwielbiam się tam ubierać, przynajmniej wiem, że jest małe prawdopodobieństwo, że na ulicy zobaczę osobę w takim samym ubraniu jak ja No i te ceny ... Już nie mogę się doczekać aż znowu będę miała okazję się tam udać

[kaledonia]

Napisane przez lauryn_r

Hej. Jakie macie opinie na temat popularnych teraz second-handów? Przyznam się, że ja bardzo lubie te sklepy, głównie dlatego że można trafić coś naprawdę dobrego. I to do tego za grosze. Trzeba jednak umieć szukać

No nie powiedziałabym,że to nowy trend jakieś 10 do 15 lat w Łodzi już te lumpeksy były i cieszyły się powodzeniem.

Lubię chodzić, zaczęłam jeszcze w liceum, potem na studiach,bo na ciuchy z sieciówki bark kasy było i tak mi zostało,choć przyznam,iż ceny poszły w górę,a asortyment coraz słabszy.
Teraz to poluję raczej na torebki nowe czy używane dobrych marek,które kocham

[dagnerys]

Zgadzam się, że ceny są coraz wyższe (albo ja już nie umiem wyszukiwać perełek za kilka złotych). Jeżeli chodzi o lumpeksy we Wrocławiu to mam kilka swoich ulubionych, w których mogłabym się ubrać od stóp do głów. Niestety ceny niektórych rzeczy porównywalne są coraz bardziej do tańszych sieciówek
Zaletą lumpeksów jest to że od czasu do czasu można znaleźć świetne rzeczy dobrej jakości na których się nie poznano i są wycenione naprawde nisko (np. mam sweterek z kaszmiru za 20 zł albo bluzkę Marimekko za 12 zł)

[enamour]

Uwielbiam second handy, mam z nich mnóstwo perełek, na moim blogu cały czas są posty z zakupami i stylizacje z rzeczami z sh, niektóre z moich największych łupów to np. buty miodowe traperki Timberlandy za 25 zł dla mnie i dla mojego faceta za 30 zł, nowa lniana marynarka z metką, której cena w przeliczeniu na nasze to 800 zł, a ja zapłaciłam 2 zł, sylwestrowa cekinowa sukienka za 6 zł, nowa, weselna, asymetryczna sukienka z cekinową górą i czarnym, tiulowym dołem za 30 zł, miętowa maxi dress za 7 zł, czy jeansowa koszula levis’a za 12 zł. Mam tego całe mnóstwo, za dużo musiałabym wymieniać.

[laisla]

Kiedyś bardzo lubiłam, mam ciągle trochę perełek Teraz jakoś mi się nie chce przewalać tych stert, szkoda mi czasu, a szperanie w lumpeksach zastępuje mi surfowanie w sieci i grzebanie w wirtualnych aukcjach

[StraVvberry]

Ja bardzo lubię szperać, niestety coraz mniej mam perełek z "drugiej ręki", coraz mniej czasu na bieganie po lumpkach, szczegolnie w dni dostaw

[eeverybodylies]

Odkad sie na studia do Wroclawia przeprowadzilam, to w zasadzie wieksza czesc moich ciuchow jest z lumpa (ku mojej uciesze )

[koloriada]

Ja uwielbiam szperanie w lumpkach! Zdecydowana większa część mojej garderoby to ciuchy z second handów. Najczęściej odwiedzam te stacjonarne w mojej miejscowości - tam najczęściej kupuję ubrania znanych angielskich marek np. New Look, albo River Island niestety bardzo rzadko trafiają się ubrania mojego ukochanego Hollistera Ubrania tej marki najczęściej wyłapuję na szafa.pl, albo w internetowym SH - gabciuch.pl
Cieszy mnie również fakt, że mój portfel nie cierpi Gdybym miała kupić ubrania tych marek w sklepie stacjonarnym chyba bym zbankrutowała.

[lauryn_r]

Wow moje Drogie. Cieszę się że jest nas tak wiele. Ja podobnie jak Wy poznałam lumpki w czasie studiów, kiedy miało się czas na to aby po nich chodzić, natomiast szkoda była zapłacić za sweter w sklepach sieciowych ok. 100 zł.

Teraz staram się robić zakupy przez Internet, na lumpach i sieciówkach - w takiej właśnie kolejności Nawet buty nauczyłam się kupować przez net

[haru_haru]

Ja chodzę do sh od wielu lat, zanim jeszcze stały się popularne.
I powiem wam, że kiedyś było fajniej - więcej perełek (bo przychodzili głównie starsi, biedni ludzie, a nie ''blogerki'' czy handlary ), ceny niższe niż teraz ( 35 zł/kg, teraz jest 70 zł/kg ), mniej ludzi na dostawie, większa kultura... Moje ulubione sh pozamykali albo przenieśli, zostały te największe i najbardziej popularne, ale z roku na rok trudniej cokolwiek dostać, bo ludzie przychodzą grupami (rodziny, handlary), rozdzielają się i biorą wszystkie perełki dla siebie.
A spróbuj chociaż stanąć koło nich, to zrobią awanturę
Jedyne co się zmieniło na plus to zapach - dawniej jak się wchodziło do lumpka to od razu było czuć ten charakterystyczny zapaszek, teraz stosują odświeżacze itp.
Ja wszystkie swoje rzeczy z sh piorę w gorącej wodzie, nigdy też nie kupiłam w sh bielizny, butów , skarpet/rajstop/pończoch, torebek.
Unikam też kupowania wyrobów ze skóry, bo nieraz koszt oddania ich do czyszczenia przedraża samą rzecz .
Co do ubrań to zawsze sprawdzam, czy ściegi są równe, czy nie ma błędów fabrycznych, brakujących guzików, plam itp. bo niestety często się to zdarza.
Ostatnio bardziej mi się opłaca kupować rzeczy na grupach na facebooku, allegro czy vinted, bo ceny są podobne jak w sh a często są to rzeczy bardziej zadbane i czystsze niż te w sh . Fajne są też komisy, bo przynajmniej można w spokoju przymierzyć i każdego dnia znaleźć coś fajnego, nie tylko w dzień dostawy

[koloriada]

Napisane przez haru_haru

Ja chodzę do sh od wielu lat, zanim jeszcze stały się popularne.
I powiem wam, że kiedyś było fajniej - więcej perełek (bo przychodzili głównie starsi, biedni ludzie, a nie ''blogerki'' czy handlary ), ceny niższe niż teraz ( 35 zł/kg, teraz jest 70 zł/kg ), mniej ludzi na dostawie, większa kultura... Moje ulubione sh pozamykali albo przenieśli, zostały te największe i najbardziej popularne, ale z roku na rok trudniej cokolwiek dostać, bo ludzie przychodzą grupami (rodziny, handlary), rozdzielają się i biorą wszystkie perełki dla siebie.
A spróbuj chociaż stanąć koło nich, to zrobią awanturę
Jedyne co się zmieniło na plus to zapach - dawniej jak się wchodziło do lumpka to od razu było czuć ten charakterystyczny zapaszek, teraz stosują odświeżacze itp.
Ja wszystkie swoje rzeczy z sh piorę w gorącej wodzie, nigdy też nie kupiłam w sh bielizny, butów , skarpet/rajstop/pończoch, torebek.
Unikam też kupowania wyrobów ze skóry, bo nieraz koszt oddania ich do czyszczenia przedraża samą rzecz .
Co do ubrań to zawsze sprawdzam, czy ściegi są równe, czy nie ma błędów fabrycznych, brakujących guzików, plam itp. bo niestety często się to zdarza.
Ostatnio bardziej mi się opłaca kupować rzeczy na grupach na facebooku, allegro czy vinted, bo ceny są podobne jak w sh a często są to rzeczy bardziej zadbane i czystsze niż te w sh . Fajne są też komisy, bo przynajmniej można w spokoju przymierzyć i każdego dnia znaleźć coś fajnego, nie tylko w dzień dostawy

zgadzam się w 100%, teraz jak wchodzisz do SH, to same damulki :/ Wcześniej lumpeks to był wstyd, a teraz MODA.

[laisla]

Napisane przez koloriada

zgadzam się w 100%, teraz jak wchodzisz do SH, to same damulki :/ Wcześniej lumpeks to był wstyd, a teraz MODA.

Druga sprawa, że kiedyś lumpeks to były naprawdę grosze, obecnie porównywalne ceny z ubraniami z sieciówek, nawet niekoniecznie podczas wyprzedaży.

[Kamik85]

Napisane przez laisla

Druga sprawa, że kiedyś lumpeks to były naprawdę grosze, obecnie porównywalne ceny z ubraniami z sieciówek, nawet niekoniecznie podczas wyprzedaży.

dokładnie...

[angelika0103]

Ja też jestem zwolenniczką kupowania ciuchów w ciucholandach, wszystko jest teraz poukładane kolorystycznie na wieszakach i gdy jest wyprzedaż zawsze znajdę coś dla siebie często jestem pytana skąd mam takie ciuchy ubieram się nie by czuć się modnie ale pięknie i wygodnie

[maarissa]

U mnie w Mielcu szmateksy to najbardziej oblegane sklepy i jeśli coś się ma z tego sklepu to jest to powodem do dumy i zazdrości ze strony znajomych, ubrania można znaleźć nawet z tegorocznej kolekcji, często nowe z metkami co możecie sprawdzić tu <ciach>

[keszja]

Przedstawiam Wam moje ciulowe perełki

Sukienka jest z koronki (w rzeczywistości o wiele ładniejsza.)

[keszja]

Od niedawna kupuję w lumpeksach. Niestety nie mam za dużo cierpliwości i b. szybko się zniechęcam podczas szukania. Czasem jednak uda mi się coś upolować, a wiadomo, że wtedy pojawia się chęć na kolejne zakupy. Na własne oczy widziałam bitkę i jatkę o te ciuchy normalnie krew, pot i łzy..
Zauważyłam też, że mnóstwo osób kupuje szmatki na handel.


Przedstawiam Wam moje ciulowe zakupy

niestety za drugim razem udało mi się wstawić zdjęcie - proszę nie krzyczeć

[laisla]

Super torebka i sukienka Chyba zachęciłam się do poszperania skoro Tobie się udało trafić na takie perełki

[AnaW77]

Osobiście uważam że spoko.. można zdobyć perełki za niewielkie pieniążki.. ale nie kupiłabym tam wszystkiego.. np butów czy bielizny..
w ogóle uważam że bielizny nie powinno być w takich miejscach... co jak co ale oto trzeba dbać, mieć porządną , dobrze dobraną...

[Pyrola rotundifolia]

Uwielbiam Lumki
Ale muszę się zgodzić z przedmówczyniami że ceny coraz wyższe :/ zwykła koszulka w sh czasem kosztuje 8-10 zł a za tyle to już nową się kupi. W dniu dostawy/ wyprzedaży maskara jakaś, prawie komitet kolejkowy zwłaszcza w jednym gdzie jest 10 szt za 10 zł lub -75%.
Czasem trafię na perełki np prawie nowy polarek The North Face lub Berghaus za 2,5 zł ale to wyjątki :/
Moim zdaniem schodzą trochę na psy bo bardzo często jakość jest zdecydowanie za niska co do ceny a na nowej dostawie na wagę np Roban (prawie 60 zł za kg) to ubrania wychodzą tyle ile w sieciówkach.

[ZamyslonaRoztargniona]

Kiedyś lubiłam. Miałam w bloku super lumpka. Chodziłam w dzień wyprzedaży i kompletowałam garderobę za grosze.

Teraz tu gdzie mieszkam, mam 2 lumpki w okolicy. Jeden to sieciówka i to nie są ubrania, to są szmaty. Nie wzięłabym ich za darmo, a co dopiero za 75zł/kg.
Drugi czystszy, rodzinny biznes. Outlet & second hand. Ceny outletu wyższe niż w sieciówce. Second hand przyzwoity. Wszystko w cenie 2-5zł za sztukę, ale nie mogę nigdy nic dla siebie wybrać. Głównie rozmiary 42+, a jak się trafi coś mniejszego, to fason mi nie odpowiada.
Za to ubrania dla mężczyzn pierwsza klasa. Niestety mój nie ma typowych gabarytów, więc nic tam dla siebie nie znajdzie.
Ciuchy dla dzieci dramatyczne, plamy i dziury w każdej rzeczy.

Na markową perełkę nigdy nie trafiłam.

Zdecydowanie wolę aukcje internetowe.
Dla dzieci taniocha, ubrań dorożej niż 1zł/sztuka nie kupuję (odbiór osobisty) i szafy moich dzieciaków są przepełnione.
Dla siebie też czasem coś trafię, ale jednak wolę przymierzyć w sieciówce.