"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 102 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-10, 20:50   #3031
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Jak Wam idzie?
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-11, 16:35   #3032
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

u mnie dobrze ...zaczelam czytac blog wilczoglodna ...zachecam sporo wiadomosci...jak u ciebie heheszka?Mimbla trzymasz sie?sprawdzilam dzien ostatniego kompulsu bo zapisuje codziennie calorie i bylo 4500 to naprawde polowa mniej niz bywalo kiedys bywalo 10 000....piszcie dziewczyny...Mimbla trzymasz sie?buziaki dla wszystkich
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-12, 07:44   #3033
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Też mam zamiar zacząć go czytać... U mnie raz lepiej raz gorzej ale kompulsów już nie ma od 10 dni. Także jest okej, czasami zjem ponadprogramowo, ale nie doprowadzam się do takiego stanu co kiedyś.
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 07:32   #3034
-mimbla-
🐛🐈 🦄 🐾
 
Avatar -mimbla-
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 852
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Trzymam się
Nawet nie mam ochoty na obżarstwo.
Miłej niedzieli dziewczyny
-mimbla- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 07:41   #3035
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Ja też jakoś się trzymam. Ten blog wilczogłodna bardzo mi pomaga, filmiki Ani, która go pisze również... Jestem ostatnio bardzo drażliwa, łatwo mnie zranić i z byle powodu płacze. Co roku to samo, zawsze przed świętami wpadam w mega dół, który kończy się nad kiblem. W tym roku się nie dam!
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 10:16   #3036
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

hurraaaa ja tez sie trzymam tak sie strasznie ciesze ze u was dobrze ....wrocilam z parku bylam biegac godzine...wzielam prysznic i zagladam na forum a tu takie dobre wiadomosci....Mimbla ja tez ani mysle o obzarstwie super....zagladajcie na bloga Kraina chichow masz racje pomaga tez blog....boze jak sie ciesze ze walczymy...kocham zycie jak z takim samopoczuciem...buziaki nie zawiedziemy sie a jak ktorej sie zdarzy pokusa to niech tu pisze i pomagajmy
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 11:58   #3037
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Małgosia, dzięki Ci za te słowa. Biorę się zaraz za ćwiczenia. Trzymajcie się dziewczynki! :-*
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-12-13, 13:52   #3038
szczesliwamama30
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 57
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

A ja jedna niestety nie radzę sobienie umiem przestać jeść kompulsywnie, jest to mój nałóg a przez to sami wiecie jak sie czuje..
szczesliwamama30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 15:47   #3039
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Szczesliwamama nie ty jedna ale z twego zdania bije brak nadzieji tak jakbys postanowila ze masz nalog i nie umiesz inaczej i koniec ciezko jest pomoc osobie ktora ma takie podejscie bo napady to kazda z nas ma...musisz bardzo chciec zaczac cos zmieniac malymi krokami probowalas zaplanowac dzisiejszy dzien?posilki?nikt za ciebie tego kroku i zmian nie zrobi...jestes chora czas zaczac sie powoli leczyc kochana zrob na jutro plan sniadania obiadu kolacji malej przegryzki...idz do kuchni sprawdz co bedzie ci potrzebne na jutro zaplanuj jakis niewielki trening w domu przed kompem pisz caly dzien jak ci idzie i bedziemy cie wspierac moze nie wybiegaj w przyszlosc tylko zbierz cale swe sily na jutro i mysl o tym ze to twoj nowy dobry start....nie smuc sie jest nowy dzien i moze byc dobry dzien to wszystko zalezy od nas ....czytalas bloga?pozdrwaiam cieplutko
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-13, 19:39   #3040
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

szczęśliwa mamo, musisz uwierzyć, że się da i walczyć. Nie raz i nie dwa jeszcze się potkniemy, ale trzeba się podnieść. Ściskam Cię mocno i tak jak Małgosia zachęcam do bloga wilczoglodnej. My wszystkie tutaj mamy w sobie wilka.... ;-)
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 05:37   #3041
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Krainachichow walczymy wczoraj wieczorem ogladalam krotkie filmiki Ani I bede do nich wracac myslami w ciagu dnia i pokus....kolejny dzien i musi byc dobrze bo wszystko w naszych rekach buziaki
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-14, 17:07   #3042
-mimbla-
🐛🐈 🦄 🐾
 
Avatar -mimbla-
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 6 852
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Hejka, blog tylko przejrzałam, ale muszę wolną chwilą wczytać się dokładniej, skoro tak chwalicie

U mnie całkiem udany dzień, teraz lecę na zumbę
-mimbla- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 20:08   #3043
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

oj u mnie dzis bylo prawie 2000 kalorii ale zdrowych rzeczy ....dzien troszke nerwowy bo bez treningu- musialam dac odpoczac miesniom a w takie dni jakos bardziej mnie ciagnie do jedzenia....ale bez kompulsu huraaa ...Mimbla ciesze sie ze u ciebie dobrze i czekam na dobre wiesci jutro....szczesliwa mama odezwij sie ...heheszka?krainachichow ?dobranoc dziewczyny
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 20:17   #3044
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Hej, przepraszam, ze sie nie odzywalam. Chcialam sie przywitac juz daaaaawno temu, ale sama nie wiedzialam co napisac. Z zaburzeniami odzywiania zmagam sie od wielu lat. Nie jest latwo. Mam to "szczescie", ze nie tyje bardzo pomimo ogromnych ilosci jedzenia. Nie wygladam jak aniolek VS, ale jako tako sie prezentuje.

Czuje sie jednak jak gruba swinia, nie moge na siebie patrzec. Mam nature skrajnego perfekcjonisty. Jestem dosc neurotyczna. Jestem pracoholikiem, ale kocham swoja prace. To moje szczesliwe miejsce. Jestem w wieku okolo-trzydziestkowym. Moze zycie prywatne to bajzel a moje cialo wyglada jak Shrek. Przynajmniej ja siebie tak postrzegam. Narzucam sobie bardzo wysoki standard w kazdej dziedzinie zycia i chyba nie potrafie utrzymac poziomu, ktory sobie narzucilam.

Edit: wow, ale "zachecajace"intro .

4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 20:18   #3045
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez malgorzatamal Pokaż wiadomość
oj u mnie dzis bylo prawie 2000 kalorii ale zdrowych rzeczy ....dzien troszke nerwowy bo bez treningu- musialam dac odpoczac miesniom a w takie dni jakos bardziej mnie ciagnie do jedzenia....ale bez kompulsu huraaa ...Mimbla ciesze sie ze u ciebie dobrze i czekam na dobre wiesci jutro....szczesliwa mama odezwij sie ...heheszka?krainachichow ?dobranoc dziewczyny
U mnie też dzisiejszy dzień przeszedł spokojnie. Dużo pracy i cały dzień poza domem. Małgosiu, regeneracja jest bardzo ważna, nie możesz się tak forsować ćwiczeniami. Też miałam problem z odpuszczaniem treningu/ chora, obolała czy zmęczona i tak cisnęłam. Dopiero po jakimś czasie zmądrzałam i wiem, że za dużo treningów czasem przynosi odwrotny skutek. Do jutra dziewczyny, ściskam Was.
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 21:23   #3046
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;53801906]Hej, przepraszam, ze sie nie odzywalam. Chcialam sie przywitac juz daaaaawno temu, ale sama nie wiedzialam co napisac. Z zaburzeniami odzywiania zmagam sie od wielu lat. Nie jest latwo. Mam to "szczescie", ze nie tyje bardzo pomimo ogromnych ilosci jedzenia. Nie wygladam jak aniolek VS, ale jako tako sie prezentuje.

Czuje sie jednak jak gruba swinia, nie moge na siebie patrzec. Mam nature skrajnego perfekcjonisty. Jestem dosc neurotyczna. Jestem pracoholikiem, ale kocham swoja prace. To moje szczesliwe miejsce. Jestem w wieku okolo-trzydziestkowym. Moze zycie prywatne to bajzel a moje cialo wyglada jak Shrek. Przynajmniej ja siebie tak postrzegam. Narzucam sobie bardzo wysoki standard w kazdej dziedzinie zycia i chyba nie potrafie utrzymac poziomu, ktory sobie narzucilam.

Edit: wow, ale "zachecajace"intro .

[/QUOTE]


Jakbym czytała o sobie... Też postawiłam sobie wysoką poprzeczkę...


Dzisiaj u mnie źle, cały dzień jadłam. Możliwe że jest to spowodowane stresującym, jutrzejszym dniem. No trudno się mówi, nie będę się załamywała tylko idę dalej... Jutro od nowa. Jedyne co mnie pociesza to to że nie dokupuję jedzenia tylko wyjadam to co mam. Już nigdy więcej nie będę robiła zapasów...
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 12:34   #3047
eSowa
Raczkowanie
 
Avatar eSowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 150
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Heh, ile mamy ze sobą wspólnego.
Chciałam się podzielić moimi wrażeniami z wczorajszej terapii.

Tak jak Wy mam problem z chorym perfekcjonizmem, z chęcią bycia idealną. Okazało się, że pod tą przykrywką jest dużo bólu, żalu i smutku. Że jedzenie to tłumienie moich emocji. Że powinnam płakać lub wrzeszczeć, zamias jeść. Że to "przedkompulsowe napięcie", to nie głód, to emocje, które tak długo tłumiłam w sobie. W końcu zrozumiałam pojęcie "zajeść emocje". Wydawało mi się, że ten zwrot do mnie nie pasuje, bo przecież nic się u mnie złego nie dzieje, co bym mogła zajeść, ale te emocje zbieramy latami. Nie pozwalałam sobie zawieść. Musiałam być idealna, iść dalej. Nie dałam sobie chwilii odetchnąć, ani po śmierci mamy, ani po tym jak żyłam sama z ojcem alkoholikiem, ani po jego śmierci, ani po tym jak byłam chora czy miałam operacje, ani po tym, jak mężczyzna, którego kochałam nad życie mnie zostawił wcześniej urządzając mi rok manipulacji... Nawet nie pozwalałam sobie na ukazanie lęku czy to na maturze, czy sesjach, czy rozmowach kawlifikacyjnych. Przestałam się bać. Nigdy nie pozwoliłam sobie się potknąć, schowałam emocje w najgłębszy kąt. Nie mogłam się potknąć, a teraz leżę i nie mogę wstać. Przeraża mnie ich ogrom. Przeraża mnie to, że nigdy nie czułam. Ani radości, bo to w moim mniemaniu egoizm, ani smutku, ani strachu, a po ostatnim związku nawet miłości i szczęścia...

Leki w zeszłym tygodniu zaczęły działać. Zaczęłam odczuwać radość. Wiecie co? Zdałam sobie sprawę, że ja NIGDY nie czułam radości. Byłam wprawdzie szczęśliwa, czułam, że jest dobrze, ale nigdy tego nie przeżywałam. Jeżeli zdrowi ludzie odczuwają szczęście, jak ja w zeszłym tygodniu, czują jak ich wypełnia, to naprawdę życie musi być piękne...

Chciałabym umieć tak czuć, bez leków..

Ta depresja dużo mnie uczy. Przede wszystkim nauczyła mnie, że to nic strasznego nie być idealną, że mimo że przytyłam, że olałam póki co studia i pracę, że wyjechałam z miejsca, w którym się rozwijałam i uciekłam od problemów do siostry, że to nie znaczy, że jestem nikim... Że w sumie nic złego się nie stało, że mimo to można żyć, że nawet MA SIĘ DO TEGO PRAWO nie będąc idealnym... Mam prawo się też smucić, nie mieć siły oraz czuć złość czy żal.
__________________
Nie będzie łatwo, ale będzie warto!

Edytowane przez eSowa
Czas edycji: 2015-12-15 o 12:39
eSowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 14:27   #3048
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez eSowa Pokaż wiadomość
Heh, ile mamy ze sobą wspólnego.
Chciałam się podzielić moimi wrażeniami z wczorajszej terapii.

Tak jak Wy mam problem z chorym perfekcjonizmem, z chęcią bycia idealną. Okazało się, że pod tą przykrywką jest dużo bólu, żalu i smutku. Że jedzenie to tłumienie moich emocji. Że powinnam płakać lub wrzeszczeć, zamias jeść. Że to "przedkompulsowe napięcie", to nie głód, to emocje, które tak długo tłumiłam w sobie. W końcu zrozumiałam pojęcie "zajeść emocje". Wydawało mi się, że ten zwrot do mnie nie pasuje, bo przecież nic się u mnie złego nie dzieje, co bym mogła zajeść, ale te emocje zbieramy latami. Nie pozwalałam sobie zawieść. Musiałam być idealna, iść dalej. Nie dałam sobie chwilii odetchnąć, ani po śmierci mamy, ani po tym jak żyłam sama z ojcem alkoholikiem, ani po jego śmierci, ani po tym jak byłam chora czy miałam operacje, ani po tym, jak mężczyzna, którego kochałam nad życie mnie zostawił wcześniej urządzając mi rok manipulacji... Nawet nie pozwalałam sobie na ukazanie lęku czy to na maturze, czy sesjach, czy rozmowach kawlifikacyjnych. Przestałam się bać. Nigdy nie pozwoliłam sobie się potknąć, schowałam emocje w najgłębszy kąt. Nie mogłam się potknąć, a teraz leżę i nie mogę wstać. Przeraża mnie ich ogrom. Przeraża mnie to, że nigdy nie czułam. Ani radości, bo to w moim mniemaniu egoizm, ani smutku, ani strachu, a po ostatnim związku nawet miłości i szczęścia...

Leki w zeszłym tygodniu zaczęły działać. Zaczęłam odczuwać radość. Wiecie co? Zdałam sobie sprawę, że ja NIGDY nie czułam radości. Byłam wprawdzie szczęśliwa, czułam, że jest dobrze, ale nigdy tego nie przeżywałam. Jeżeli zdrowi ludzie odczuwają szczęście, jak ja w zeszłym tygodniu, czują jak ich wypełnia, to naprawdę życie musi być piękne...

Chciałabym umieć tak czuć, bez leków..

Ta depresja dużo mnie uczy. Przede wszystkim nauczyła mnie, że to nic strasznego nie być idealną, że mimo że przytyłam, że olałam póki co studia i pracę, że wyjechałam z miejsca, w którym się rozwijałam i uciekłam od problemów do siostry, że to nie znaczy, że jestem nikim... Że w sumie nic złego się nie stało, że mimo to można żyć, że nawet MA SIĘ DO TEGO PRAWO nie będąc idealnym... Mam prawo się też smucić, nie mieć siły oraz czuć złość czy żal.
Kochana, strasznie jest mi ciężko to czytać Z tego co tutaj napisałaś, przeszłaś tak wiele... Życzę Ci, żeby leczenie przynosiło efekty. Już nie mówię o kompulsach, mam nadzieję, że odnajdziesz spokój ducha. Nie ma nic złego w tym, że 'uciekłaś' od świata. Ja sama tak bardzo chciałabym to zrobić, ale nie potrafię. Jestem za słaba na to, żeby odpuścić.
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 18:17   #3049
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

eSowa bardzo jest mi znajome to co napisalas o swym zyciu...bardzo.... tylko ze dalej nie latwo mi byc szczesliwa mimo normalnego juz zycia udanego zwiazku i bezpieczenstwa dalej przeszlosc odbija sie w kazdym prawie dniu....tez chce wszystko zrobic idealnie czy to w domu sprzatajac czy w pracy czy w treningach....moje zycie jest jak w zegarku nie lubie gdy cos zmienia moje plany nie jestem spontaniczna...zamartwiam sie na zapas i mam tendencje do widzenia wszystkiego w ciemnych kolorach jakbym czekala na niepowodzenie....wiem o tym staram sie to zmieniac ale ciezko....trzymaj sie kochana jestes mloda oby jak najszybciej udalo ci sie byc szczesliwa ....u mnie pod wzgledem jedzeniowym bardzo dzis poprawnie i bez walki czy mysli o kompulsie hurraaaa jak tylko z pracy przyszlam zrobilam kilera chodakowskiej po wczorajszym braku cwiczen az nie moglam sie doczekac...to tez niebezpieczne ale duzy krok do przodu bo dwa miesiace temu nie pozwalalam sobie na dzien bez treningu....co u was dzis kochane?
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-15, 18:25   #3050
gracja01
Raczkowanie
 
Avatar gracja01
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 60
GG do gracja01
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Witam serdecznie,
czy mogłabym dołączyć?

Mam 25 lat, zaburzenia odżywiania towarzysza mi od czasów szkoły podstawowej, występowały raz z większym raz z mniejszym nasileniem. Niestety, ostatnio bardzo się nasiliły i występują średnio raz na tydzień. Czuje się wtedy jak odkurzacz. Jem wszystko co staje na mojej drodze. Czemu tak się dzieje, że człowiek uzależnia się od jedzenia?Zadaje sobie to pytanie bardzo często, jednak do dziś nie potrafię znaleźć na nie odpowiedzi. W którym momencie popełniłam błąd? Co lub kto jest odpowiedzialny za to co się ze mną dzieje?
Nienawidzę siebie, swojego ciała, swojego odbicia w lustrze. Nie lubię ze sobą przebywać, po prostu nie lubię siebie.
Objadam się w ukryciu, jestem tylko ja i mój zabójczy apetyt. Jem, później mam wyrzuty sumienia, jeszcze bardziej siebie nienawidzę, ale za kilka dni znowu będę jeść, po co? Nie wiem. Nie potrafię sobie na to odpowiedzieć.
Jestem tu, bo szukam wsparcia i pomocy. Nie dam rady sama. Nie dam, za dużo razy próbowałam. A i tak zawsze kończy się tym samym, moją wielką porażką....
gracja01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 18:45   #3051
malgorzatamal
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 123
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

czesc Gracja jestesmy uzaleznione i jak kazde uzaleznienie wymaga czasu i pracy zeby z tego wyjsc....ustal sobie plan dzialania musisz malymi kroczkami zmieniac swe zycie buziaki nie poddawaj sie
malgorzatamal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 19:23   #3052
gracja01
Raczkowanie
 
Avatar gracja01
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 60
GG do gracja01
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Plan działania ... Ja nie mam pojęcia co zrobić, w którą stronę iść.
Niestety znowu mnie dopadło ... Kompuls Jaka ja jesem żenująca, beznadziejna. Zawsze tak samo, sama na sam z samotnością i jem, jem, jem. Siedzę w lodówce i atak nie ma końca. A teraz piszę, a w głowie mi tylko jedzenie, słodycze. Obiecałam sobie, że nie zjem słodkiego do końca roku, trzymam się już ponad tydzień, ale kompulsy są, bezsłodyczowe.
Jaka ja czuję się beznadziejna :/
gracja01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 19:28   #3053
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Ja też miałam dzisiaj kompuls... Zjadłam 2 czekolady, na raz, w przeciągu 10 minut... Brzuch mnie tak boli, że tragedia
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 19:34   #3054
gracja01
Raczkowanie
 
Avatar gracja01
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 60
GG do gracja01
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

To pewnie tak jak ja, czujesz się heheszka123 mega źle ... Moja kolejna porażka. Może jutro będzie lepiej.
gracja01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 19:42   #3055
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez gracja01 Pokaż wiadomość
To pewnie tak jak ja, czujesz się heheszka123 mega źle ... Moja kolejna porażka. Może jutro będzie lepiej.
Czuję się fatalnie, ale już mam dość po raz kolejny zaczynania od nowa... Już nie wiem co mam robić: pełna lodówka- źle, pusta też źle.. Gotować mi się nie chce więc jem śmieciowo od kilku dni...
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 19:53   #3056
gracja01
Raczkowanie
 
Avatar gracja01
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 60
GG do gracja01
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez heheszka123 Pokaż wiadomość
Czuję się fatalnie, ale już mam dość po raz kolejny zaczynania od nowa... Już nie wiem co mam robić: pełna lodówka- źle, pusta też źle.. Gotować mi się nie chce więc jem śmieciowo od kilku dni...
Ja również mam dość zaczynać od jutro, od zaraz, od wczoraj. I tak za kilka dni będzie to samo ...

Nie wiem co mam robić, jak zadziałać by przestać. Czy to w ogóle jest możliwe bym mogła żyć bez kompulsów (??) ...
gracja01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 20:22   #3057
heheszka123
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 79
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez gracja01 Pokaż wiadomość
Ja również mam dość zaczynać od jutro, od zaraz, od wczoraj. I tak za kilka dni będzie to samo ...

Nie wiem co mam robić, jak zadziałać by przestać. Czy to w ogóle jest możliwe bym mogła żyć bez kompulsów (??) ...

Możliwe... Musi być możliwe bo inaczej zwariuje...
heheszka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 21:25   #3058
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Oj dziewczyny, mnie też dziś dopadł kryzys... Czuję się źle i smutno mi. Tak jak piszecie, przeszłość odbija się echem... No nic, jutro z rana na siłownię pójdę, trochę wypocę negatywne emocje i podniosę się... chociaż czasem już chciałabym po prostu zniknąć, bo walka z samą sobą mnie dobija... Zauważyłam jak bardzo jesteśmy do siebie podobne...

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ----------

Oj dziewczyny, mnie też dziś dopadł kryzys... Obżarłam się jak prosie. Moj sukces, że nie skonczylam nad kiblem... Czuję się źle i smutno mi. Tak jak piszecie, przeszłość odbija się echem... No nic, jutro z rana na siłownię pójdę, trochę wypocę negatywne emocje i podniosę się... chociaż czasem już chciałabym po prostu zniknąć, bo walka z samą sobą mnie dobija... Zauważyłam jak bardzo jesteśmy do siebie podobne...
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 21:28   #3059
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez gracja01 Pokaż wiadomość
Plan działania ... Ja nie mam pojęcia co zrobić, w którą stronę iść.
Niestety znowu mnie dopadło ... Kompuls Jaka ja jesem żenująca, beznadziejna. Zawsze tak samo, sama na sam z samotnością i jem, jem, jem. Siedzę w lodówce i atak nie ma końca. A teraz piszę, a w głowie mi tylko jedzenie, słodycze. Obiecałam sobie, że nie zjem słodkiego do końca roku, trzymam się już ponad tydzień, ale kompulsy są, bezsłodyczowe.
Jaka ja czuję się beznadziejna :/
Szczerze? Kompuls nieslodyczowy to poprawa, moim zdaniem, o ile nie sa to frytki.

Ja na przyklad kiedys potrafilam zjesc pol chleba jak byl idealny - jak z reklamy Nutelli. Do tego swieze maslo, salami i jazda. Teraz na przyklad nie kupuje w ogole masla. Bez masla juz nie mam takiego cisnienia. Nie walcze wiec ze soba, aby nie jesc tyle chleba, ale zeby nie kupic masla. Glupio brzmi, ale pewnie wiecie o co chodzi.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-15, 21:42   #3060
kraina _chichow
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 677
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;53814424]Szczerze? Kompuls nieslodyczowy to poprawa, moim zdaniem, o ile nie sa to frytki.

Ja na przyklad kiedys potrafilam zjesc pol chleba jak byl idealny - jak z reklamy Nutelli. Do tego swieze maslo, salami i jazda. Teraz na przyklad nie kupuje w ogole masla. Bez masla juz nie mam takiego cisnienia. Nie walcze wiec ze soba, aby nie jesc tyle chleba, ale zeby nie kupic masla. Glupio brzmi, ale pewnie wiecie o co chodzi.[/QUOTE]

Wiem o co chodzi, w Twoim przypadku masło jest zapalnikiem. U mnie kompulsy są zwykle słodko słone. Najpierw odpycha się słodyczami, później dokładam resztę... A później znów słodkie.
__________________
"Z kłamstwami są same kłopoty. Trzeba smakować każde słowo, zanim je człowiek wypuści z ust... "
kraina _chichow jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:56.