Płyn Loxon 5% - pytanie.

[ciderwithrosie]

Moich przygód z Loxonem ciąg dalszy - chlip.

Od 16.11 stosuję Loxon 5% (raz dziennie, ale ok. 15 psiknięć, zamiast 10, bo jestem niecierpliwa). Wcześniej z entuzjazmem pisałam o tym, że jakiś tydzień przed Gwiazdką zauważyłam ledwo wykiełkowane włoski na zakolach, czyli tam, gdzie ich daaawno już nie było. OK. Tyle że entuzjazm opadł, kiedy okazało się, że po miesiącu te włoski urosły... niecałe 0,5 cm Na skórze głowy nad prawym zakolem mam dalej przerzedzone włosy już do tego stopnia, że mocno widać skórę, kiedy mam nieodpowiednio ułożone włosy. To wygląda jak trójkąt, który ma szeroką podstawę i później teoretycznie się zwęża. Niestety, z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że tak jak wcześniej miałam bardziej przerzedzone włosy po prawej stronie głowy, tak przez okres stosowania Loxonu (11 tygodni - 8 lutego stukną okrągłe 3 miesiące) ten obszar przerzedził mi się jeszcze bardziej! Oznacza to, że za bardzo nie chcą mi tu te włosy odrastać i już naprawdę nie rozumiem, dlaczego Oczywiście będę dalej wcierać ten lek, ale już z totalną rezygnacją, bo uważałam go za ostatnią deskę ratunku. Suplementy zdają się nie pomagać, brałam już wszystko: 4 opakowania Novophane, 90 tabletek Skrzypovity, Bioluteina jakieś 2-3 opakowania (to na oczy, ale dobry skład na włosy), żelazo osobno przez 3 miesiące (ale w Novophane też było), do wcierania miałam prednizolon z wit. B6 przez 2 miesiące (bardziej poleciały mi włosy), stosuję 1x tydzień Alpicort E, brałam Zincuprin, piłam siemię lniane, olej lniany, olej z wiesiołka, miałam epizod z olejem z pestek dyni, wypiłam dwie rundki Biostyminy, brałam tran w kapsułkach przez dobre 3 miesiące, przez miesiąc w ubiegłym roku brałam uderzeniową dawkę Revalidu 6x1 dziennie, który później musiałam zarzucić. Wszystko to, oczywiście nie naraz, od 12.06 (wcześniej też długo brałam Vitapil i inne cuda). Od co najmniej maja 2012 r. regularnie biorę magnez z wit. B6. I co? Dalsze przerzedzenia. Oczywiście odrosty mam, ale boję się, że nie niedługo nie wystarczą, żeby zakrywać przerzedzenia

Obecnie znowu wróciłam do Revalidu - od 18.01 3x dziennie, od 11.12 biorę Inneov Gęstość Włosów 2x dziennie, od 26.01 Supradyn 1x dziennie, Sufrin od 19.12 2x dziennie, piję siemię, biorę magnez i szczerze mówiąc, robi mi się niedobrze już na sam widok tych "rarytasów".

Jeżeli chodzi o wypadanie, zmiejszyło się z ok. 106 dziennie w 1. tygodniu stosowania Loxonu do 41-42 w 11. tygodniu. Z kolei to 106 to była poprawa ze ok. 150-170 w ubiegłe wakacje i ok. 300 przez długie miesiące wcześniej.

Oprócz tego włosy, które mam, rosną mi zadziwiająco szybko. Mam kręcone, więc postronne osoby tak tego nie widzą, ale ja tak. Ostatnio u fryzjera byłam dokładnie 4.12. Teraz po 2 miesiącach mam co najmniej 5 cm odrost. Problem w tym, że nie rosną mi tak szybko te najmłodsze włoski, no i zdaje się, że nie pojawiają się ŻADNE odrosty nad prawym zakolem.

Ogólnie mówiąc, trochę jestem podłamana, tym bardziej, że wcześniej laski mówiły, że po 3 miesiącach stosowania miały już dużo nowych włosów.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

A, przypomniało mi się coś jeszcze na temat/nie na temat: czytałam gdzieś w Internetach, nie pomnę strony, coś na temat poziomu ferrytyny. Podobno włosy przestają przesadnie wypadać, kiedy wynosi ona ok. 40 - ja 8.01 miałam poziom 52,32 - natomiast zaczynają odrastać, kiedy przez co najmniej 3 miesiące utrzymuje się ona na poziomie 70. Pytałam o to lekarza, nie, ona nic o tym nie wie (to był lekarz rodzinny, nie dermatolog).

Ponieważ nie mam już nic do stracenia oprócz pieniędzy za tydzień na własną rękę ponawiam badanie ferrytyny z nadzieją, że wzrosła, i będę tak robić co miesiąc, aż nie uzyskam tego nieszczęsnego 70. Podobno jest to ciężka walka, ale co człowiekowi zostaje.

[l007]

Hmm, zawsze tylko zastnawialem sie nad jedna rzecza..
Skad wy "baby" wiecie ze wypadlo 106 wlosów, albo 41 ???
No mi też troche wypada co jakiś czas ale jest to przy myciu głowy i zaraz ich nie ma bo woda ucieka razem z nimi.
Albo może coś wypadnie podczas dnia, ale kto to wie ile !
Czy "wy" je zmuszacie do wypadania w jakis sposób a potem po prostu liczycie ??????

[MjakMarzena]

A możesz powiedzieć gdzie sie zleca badanie na poziom tej ferrytyny? w normalnym laboratorium?

[Katazinek]

Napisane przez ewelinka986

wiatm, ja rowniez mialam straszny problem z wlosami..podczas mycia garsciami mi wychodzily..porobilam podstwowe padania hormonu tarczycy TSH jak i morfologia pelna itp..okazalo sie ze wyniki sa w normie..a wlosy nie przestaja wychodzic pomimo polrocznej terapii skrzypu polnego,rzepy i witamin..dermatolog polecila mi od razy loxon 5% i na efekty mialam czekac 2 mies..a minal miesiac i juz widze znaczna poprawe..licze ze calkiem zatrzyma wypadanie a pozniej bede myslec jak przyspieszyc porost wlosow bo nie chce ich obcinac tyle zapuszczalam .. licze ze loxon mi pomoze

nic nie obcinaj bez sensu to tymbardziej ze wlosy jak maja wypadac to i tak wypadna czy dlugie czy krotkie... stosuj loxon regularnie, czytalam ze minoxidil tez stosuje sie przy lysieniu plackowatym wiec nie moze nie pomoc

[agison]

Napisane przez MjakMarzena

A możesz powiedzieć gdzie sie zleca badanie na poziom tej ferrytyny? w normalnym laboratorium?

tak, normalnie możesz zrobić sobie takie badanie w każdym labie na własny koszt

[Katazinek]

Napisane przez Ciderwithrossie:

Ponieważ nie mam już nic do stracenia oprócz pieniędzy za tydzień na własną rękę ponawiam badanie ferrytyny z nadzieją, że wzrosła, i będę tak robić co miesiąc, aż nie uzyskam tego nieszczęsnego 70. Podobno jest to ciężka walka, ale co człowiekowi zostaje.

Moze pies jest gdzie indziej pogrzebany niz w braku witamin... nie jedz wszystkich suplementow na raz...zniszczysz sobie zoladek..;/moze za mocno pocierasz ta skore glowy nie wiem jak wlosy bardzo slabe to czytalam ze lepiej produkt wklepywac

[ciderwithrosie]

Napisane przez MjakMarzena

A możesz powiedzieć gdzie sie zleca badanie na poziom tej ferrytyny? w normalnym laboratorium?

Teoretycznie, powinien to zlecić lekarz w ramach kontraktu z NFZ w laboratorium, z którym ma podpisaną umowę. Teoretycznie, bo zanim trafiłam na lekarza, który chciał mnie na to wysłać, minęło pół roku mojego "leczenia" wypadania włosów. Ja już teraz będę to robić sama, bo nie mam serca prosić swojego lekarza o następną ferrytynę, bo i tak sam wysyła mnie na różne badania sam z siebie, a wiem, że to kosztuje.

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez Katazinek

Napisane przez Ciderwithrossie:
Moze pies jest gdzie indziej pogrzebany niz w braku witamin... nie jedz wszystkich suplementow na raz...zniszczysz sobie zoladek..;/moze za mocno pocierasz ta skore glowy nie wiem jak wlosy bardzo slabe to czytalam ze lepiej produkt wklepywac

No może to nie jest to brak witamin, chociaż po 3 miesiącach brania różnych cudów widziałam JAKIEŚ odrosty. Czytałam też gdzieś, że w niektórych przypadkach trzeba suplementowaś się przez rok, dwa, żeby uzupełnić niedobory. Być może należę do takich przypadków, a może nie, bo przecież żaden z lekarzy nie zdiagnozował mi przyczyn wypadania. Stosuję Loxon, a nawet nie wiem, czy mam androgenowe. Zabawne, nie? Z suplementów jem teraz Inneov, Revalid, Supradyn i magnez. To dużo, ale jeszcze trochę na nich pociągnę.

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

No może to nie jest to brak witamin, chociaż po 3 miesiącach brania różnych cudów widziałam JAKIEŚ odrosty. Czytałam też gdzieś, że w niektórych przypadkach trzeba suplementowaś się przez rok, dwa, żeby uzupełnić niedobory. Być może należę do takich przypadków, a może nie, bo przecież żaden z lekarzy nie zdiagnozował mi przyczyn wypadania. Stosuję Loxon, a nawet nie wiem, czy mam androgenowe. Zabawne, nie? Z suplementów jem teraz Inneov, Revalid, Supradyn i magnez. To dużo, ale jeszcze trochę na nich pociągnę.

nie wiem czy to dobry pomysl jest ale wiesz...tonacy brzytwy sie chwyta... probowalas kozieradki?

[MjakMarzena]

Ja też podpisuję się obiema rękami, że jeśli zaczynamy suplementacje to ciągnąc ja do roku, wówczas organizm z pewnością nasyci się tym co trzeba

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------



---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez agison

tak, normalnie możesz zrobić sobie takie badanie w każdym labie na własny koszt

dzięki za wiadomość :-*

[BoGnA1986]

cześć dziewczyny,

widze ze od tygodnia nikt się nie wypowiada na forum, a ja wczoraj byłam u dermatologa z moimi przerzedzonymi włosami, również zaleciła wcieranie loxonu 5 i badania krwi oraz tsh. Także jutro wykupuje receptę i zaczynam wcieranie, zobaczymy z jakim skutkiem. Ciekawi mnie tylko jedno, dermatolog zaleciła wcieranie raz dziennie, co drugi dzień, zastanawiam się czy to nie za mało??? Napiszcie jak u was sytuacja wygląda....

[ciderwithrosie]

Napisane przez BoGnA1986

cześć dziewczyny,

widze ze od tygodnia nikt się nie wypowiada na forum, a ja wczoraj byłam u dermatologa z moimi przerzedzonymi włosami, również zaleciła wcieranie loxonu 5 i badania krwi oraz tsh. Także jutro wykupuje receptę i zaczynam wcieranie, zobaczymy z jakim skutkiem. Ciekawi mnie tylko jedno, dermatolog zaleciła wcieranie raz dziennie, co drugi dzień, zastanawiam się czy to nie za mało??? Napiszcie jak u was sytuacja wygląda....

Witaj w klubie. Ja wcieram raz dziennie codziennie. W ulotce jest zalecenie 2x dziennie codziennie, więc najwyraźniej jest to indywidualna sprawa ustalana przez lekarza.

[candelabra]

Ja też od wczoraj jestem wcieraczką Loxona 1xdziennie, zobaczymy co będzie..bo znowu lecą jak głupie.

[ciderwithrosie]

Napisane przez candelabra

Ja też od wczoraj jestem wcieraczką Loxona 1xdziennie, zobaczymy co będzie..bo znowu lecą jak głupie.

A co wcześniej stosowałaś?

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez Katazinek

nie wiem czy to dobry pomysl jest ale wiesz...tonacy brzytwy sie chwyta... probowalas kozieradki?

Tak, ale tylko kilka razy, bo mogę ją wcierać tylko rano, później już muszę umyć włosy. Myję je codziennie, odkąd stosuję Loxon. Muszę mieć rozpuszczone włosy, żeby ukryć to i owo, a po Loxonie to niemożliwe (po Loxonie włosy wyglądają jak by były przyprószone popiołem, są sztywne i trochę posklejane - jeżeli zrobię wtedy kucyk, wygląda to okropnie, a z takimi włosami nie mogę iść do pracy). Co ogranicza mi wcieranie czegokolwiek innego.

[maamuchaa]

Witam. Ja też od wczoraj stosuje Loxon 5% i jestem bardzo ciekawa efektów ale niestety z tego co wyczytałam na różnych forach trzeba uzbroić sie w cierpliwość. Zobaczymy co z tego będzie. Trzymam kciuki za Was dziewczęta! i jak zobaczycie jakąś poprawę u siebie to piszcie proszę ja też będę na tym forum pisać co się dzieje...

[Katazinek]

Napisane przez ciderwithrosie

Tak, ale tylko kilka razy, bo mogę ją wcierać tylko rano, później już muszę umyć włosy. Myję je codziennie, odkąd stosuję Loxon. Muszę mieć rozpuszczone włosy, żeby ukryć to i owo, a po Loxonie to niemożliwe (po Loxonie włosy wyglądają jak by były przyprószone popiołem, są sztywne i trochę posklejane - jeżeli zrobię wtedy kucyk, wygląda to okropnie, a z takimi włosami nie mogę iść do pracy). Co ogranicza mi wcieranie czegokolwiek innego.

czaje... ja Ci powiem tak loxon sie powinno aplikowac jak wlosy wyschna ale ja "medrzec" psikalam jak byly mokre na skore glowy i nie zauwazylam zeby wygladaly zle...w ogole to psikaj sobie tam gdzie masz najrzadsze wczoraj sie dowiedzialam ze z tylu glowy ukrwienie jest najlepsze dlatego tam sa najgestsze wlosy tak btw, kozieradka smierdzi troche maga ale jest skuteczna dosc...a w ogole to lepiej cos??

[maamuchaa]

Napisane przez BoGnA1986

cześć dziewczyny,

widze ze od tygodnia nikt się nie wypowiada na forum, a ja wczoraj byłam u dermatologa z moimi przerzedzonymi włosami, również zaleciła wcieranie loxonu 5 i badania krwi oraz tsh. Także jutro wykupuje receptę i zaczynam wcieranie, zobaczymy z jakim skutkiem. Ciekawi mnie tylko jedno, dermatolog zaleciła wcieranie raz dziennie, co drugi dzień, zastanawiam się czy to nie za mało??? Napiszcie jak u was sytuacja wygląda....

Mi wczoraj dermatolog zaleciła 2x dziennie i trochę mnie to przeraża bo włosy wyglądają nieciekawie po tym całym wcieraniu ale jakoś przeżyję...

[Lavi92]

Dlatego ja zawsze nakładałam na noc a myłam rano. O ile się myje włosy rano to ta opcja wchodzi w grę

[candelabra]

Ja wcieralam wszystko co sie dalo, jadlam rozne suplementy, wcieralam rozne oleje..w koncu zdecydowalam sie na loxon, juz ponad dwa lata leca, skonczyly sie zarty i zabawy w ☠☠☠☠☠☠☠y.

[ciderwithrosie]

Napisane przez Katazinek

czaje... ja Ci powiem tak loxon sie powinno aplikowac jak wlosy wyschna ale ja "medrzec" psikalam jak byly mokre na skore glowy i nie zauwazylam zeby wygladaly zle...w ogole to psikaj sobie tam gdzie masz najrzadsze wczoraj sie dowiedzialam ze z tylu glowy ukrwienie jest najlepsze dlatego tam sa najgestsze wlosy tak btw, kozieradka smierdzi troche maga ale jest skuteczna dosc...a w ogole to lepiej cos??

Ten patent z wcieraniem Loxonu przy mokrych włosach pewnie nie jest zły, ale ja mam kręcone włosy i kiedy je rozczeszę po umyciu, pozostawiam je do wyschnięcia już bez zbędnego czochrania, bo miałabym siano na głowie.

Jeżeli chodzi o rezultaty, to tak, są: jest ograniczenie wypadania włosów. Nie wiem, czy już o tym pisałam, ale po 13. tygodniu używania Loxonu 5 proc. liczba wypadanych włosów zmniejszyła się ze średnio 106 dziennie do 28-29 dziennie. I to jest sukces i realne ograniczenie wypadania włosów. Prowadziłam zapiski i dosłownie z tygodnia na tydzień widziałam po wynikach, że włosów wypada mi mniej. Wydaje mi się jednak, że po prawej stronie nad skronią przerzedziły mi się dalej włosy, nad czołem z przodu również, ale jednocześnie - paradoksalnie - widzę kilkucentymetrowe sterczące włosy i zarastają mi również zakola. Te akurat zarastają mi baaardzo wolno: pierwsze włoski zobaczyłam po dokładnie 1 miesiącu paćkania się Loxonem, ale włoski te przez ostatnie dwa miesiące urosły maks. 4 mm! Podczas gdy pozostałe włosy rosną mi bardzo szybko. To tyle moich wynurzeń. Może się przydadzą komuś, kto dopiero zaczyna. Ale faktycznie, w cierpliwość trzeba się uzbroić, nie ma co.

Byłam też dziś na wizycie kontrolnej u dermatologa. Pytałam się, czy to prawda z tą ferrytyną (poziom 40 - zahamowanie wypadania, poziom 70 przez co najmniej 3 miesiące - porost), ale powiedziała, że pierwszy raz w życiu słyszy coś takiego. Nie mam powodu, żeby jej nie wierzyć - kobieta zrobiła doktorat z trychologii.

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Napisane przez maamuchaa

Mi wczoraj dermatolog zaleciła 2x dziennie i trochę mnie to przeraża bo włosy wyglądają nieciekawie po tym całym wcieraniu ale jakoś przeżyję...

Faktycznie wyglądają. Moje jak by były cały czas brudne, ale warto się przemęczyć Powodzenia!

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez l007

Hmm, zawsze tylko zastnawialem sie nad jedna rzecza..
Skad wy "baby" wiecie ze wypadlo 106 wlosów, albo 41 ???
No mi też troche wypada co jakiś czas ale jest to przy myciu głowy i zaraz ich nie ma bo woda ucieka razem z nimi.
Albo może coś wypadnie podczas dnia, ale kto to wie ile !
Czy "wy" je zmuszacie do wypadania w jakis sposób a potem po prostu liczycie ??????

Bo my, "baby", je zwyczajnie liczymy. Ja zbieram to, co mi wypadnie na poduszkę (obecnie 2 włosy na krzyż) i to, co złapię podczas mycia, spłukiwania i rozczesywania. Oczywiście, że są to liczby umowne, bo nigdy nie uda się złapać wszystkich włosów i nikt nie biega z lupą po domu i nie zbiera ich z podłogi, nie wyskubuje z szalika i nie patrzy, ile się zaplątało w sweterku, ale jeżeli ktoś sobie zapisuje swoje wyniki, może po kilku tygodniach danej kuracji ocenić, czy włosów wypada ZAUWAŻALNIE mniej, czy nie. Nie wiem też, dlaczego miałybyśmy "zmuszać" nasze włosy do wypadania. One robią to same, ku naszej wielkiej rozpaczy.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez ewelinka986

wiatm, ja rowniez mialam straszny problem z wlosami..podczas mycia garsciami mi wychodzily..porobilam podstwowe padania hormonu tarczycy TSH jak i morfologia pelna itp..okazalo sie ze wyniki sa w normie..a wlosy nie przestaja wychodzic pomimo polrocznej terapii skrzypu polnego,rzepy i witamin..dermatolog polecila mi od razy loxon 5% i na efekty mialam czekac 2 mies..a minal miesiac i juz widze znaczna poprawe..licze ze calkiem zatrzyma wypadanie a pozniej bede myslec jak przyspieszyc porost wlosow bo nie chce ich obcinac tyle zapuszczalam .. licze ze loxon mi pomoze

Ewelinko, zaglądasz tu jeszcze? Napisałaś, że była znaczna poprawa po miesiacu. Na czym to polegało? No i czy L. pomaga Ci dalej?

[agigi3]

Mi loxon poleciła koleżanka fryzjerka stosuje go od kilku miesięcy i włosy jej odrastają widziałam na własne oczy jakie miała łyse zakola a jak teraz wyrastają jej nowe włosy na zakolach.U mnie nie robiły się zakola tylko ogólnie wypadło mi ich dużo (czesałam się nad wanną tyle ich wypadało w szczotce też było ich mnóstwo). Byłam u lekarza rodzinnego po receptę bo u dermatologa kolejki na próbę poprosiłam o receptę na jedno opakowanie loxon5% . Wsmarowywałam w suche włosy (tzn w skórę) raz dziennie wieczorem rano myłam głowę, po pierwszym razie bardzo swędziała mnie skóra na głowie ale na drugi dzień już nie po kilku dniach stosowania (chyba po czterech) w wanie był tylko już jeden włos na szczotce dwa/trzy i tak do końca opakowania. Od trzech tygodni już go nie stosuję bo nie mam czasu iść do lekarza po receptę włosy zaczęły znowu wypadać ale nie w takiej ilości jak przed lekiem jest ich ok20/30. Ja jestem zadowolona z loxon5% na mnie podziałał

[candelabra]

Hehe..jasne, po miesiacu podzialal. I co z tego jak wszystko wyleci! Przeczytaj najpierw ulotke i co za fryzjerka daje takie dobre rady.

[ciderwithrosie]

Napisane przez candelabra

Hehe..jasne, po miesiacu podzialal. I co z tego jak wszystko wyleci! Przeczytaj najpierw ulotke i co za fryzjerka daje takie dobre rady.

Dlaczego wszystko ma wylecieć?

[Maria221]

Hehe..jasne, po miesiacu podzialal. I co z tego jak wszystko wyleci! Przeczytaj najpierw ulotke i co za fryzjerka daje takie dobre rady.

Włosy po odstawieniu loxonu wylatują TYLKO w przypadku łysienia androgenowego. Ja stosowalam wielokrotnie loxon lub minoxidil (substancja aktywna z loxonu), i nigdy po odstawieniu nic mi nie wypadło, odstawiałam spontanicznie. Nigdy też nie miałam żadnego linienia. Zatem nie każdy to ma.

[candelabra]

Nawet po miesiącu stosowania?

[Maria221]

Nawet po miesiącu stosowania?

Prawda jest taka, ze po miesiącu, to on nawet nie zdąrzył dobrze zadziałać.

[MarmoladaX]

Od 6 miesięcy używam Loxonu 5%, postaram się zwięźle przedstawić swoje doświadczenia i byłabym wdzięczna za odpowiedź dziewczyn z podobnymi doświadczeniami

PLUSY:
-mam przetłuszczające się włosy i normalnie codziennie musiałam je myć. Teraz myję je co drugi dzień a nawet co trzeci (myślę, że to zasługa alkoholu). Dla mnie bomba.

-jest ich więcej! widzę takie sterczące fikuśne grrrube włosy na zakolach, na czubku głowy i generalnie gdzie bym nie miała przedziałka te włoski sterczą (jestem 1000% pewna, że przed Loxonem ich nie było).

- po aplikacji włosy się unoszą, robią sie sztywne i niestety jednocześnie matowe, ale od razu wydaje się, że jest ich więcej.


MINUSY:
- j.w. mam matowe włosy, pozbawione blasku, jakby zmęczone. Dużo wysiłku wkładam w pielęgnację i odżywienie ich.

- najgorsza rzecz: na karku pojawiły mi się cienkie, ale czarne włosy i schodzą wzdłuż kręgosłupa- od dzisiaj zacznę traktować je woskiem.

- najgorsza rzecz nr 2: szybciej włosy odrastają pod pachami, na rękach z ciemnego blondu robią się czarne - traktuję to kremem do depilacji.

PODSUMOWANIE:
Generalnie jestem bardzo zadowolona mam 2 razy więcej włosów (wcześniej prześwitywała mi skóra głowy, gdy miałam włosy zaczesane do tyłu- teraz nie widać nic).
Stosuję codziennie dwa razy dziennie 8-9 psiknięć.
Zostało mi 1,5 opakowania i zakończę kurację ze względu na wcześniej opisany problem z owłosieniem- trudniej mi również wydepilować bikini.

Czy Wam pojawiło się niechciane owłosienie? Jeśli tak to co zrobiłyście, by się go pozbyć? Czy po odstawieniu samoistnie włosy na ciele powróciły do "dawnego wyglądu"? Czy po odstawieniu włosy, które wyrosły wypadły, czy może nadal spokojnie rosną?

Proszę, dziękuję i pozdrawiam

[sandra1406]

Witam mi od ponad roku włosy wypadają garściami... :/ Kiedyś chodząc do fryzjerki żeby je obciąć to fryzjerka zawsze się musiała nieźle namęczyć bo miałam ich mnóstwo a teraz. Jest ich 3x mniej. Robiłam badania czy nie mam tarczycy, pobieranie krwii itd. No i jestem ''okazem zdrowia''. W czw byłam u dermatologa. Przepisała mi Galacet 1dziennie i loxon 5% 1dziennie. I tak jak czytam te wszystkie opinie to się w ogóle zastanawiam czy zacząć kuracje. Skutki uboczne to np owlosienie na innych częściach ciała a ja i tak mam strasznie owłosione ciało na rękach mam troche ciemnych włosków ale nie przeszkadza mi to najgorszy jest wąsik. Mam już taki delikatny i boję się, że kiedy zacznę kurację to że bede miała wąsik jeszcze wiekszy i już bede musiała go usuwać laserowo albo wosk... :/ POMOCY!

[ciderwithrosie]

Napisane przez sandra1406

Witam mi od ponad roku włosy wypadają garściami... :/ Kiedyś chodząc do fryzjerki żeby je obciąć to fryzjerka zawsze się musiała nieźle namęczyć bo miałam ich mnóstwo a teraz. Jest ich 3x mniej. Robiłam badania czy nie mam tarczycy, pobieranie krwii itd. No i jestem ''okazem zdrowia''. W czw byłam u dermatologa. Przepisała mi Galacet 1dziennie i loxon 5% 1dziennie. I tak jak czytam te wszystkie opinie to się w ogóle zastanawiam czy zacząć kuracje. Skutki uboczne to np owlosienie na innych częściach ciała a ja i tak mam strasznie owłosione ciało na rękach mam troche ciemnych włosków ale nie przeszkadza mi to najgorszy jest wąsik. Mam już taki delikatny i boję się, że kiedy zacznę kurację to że bede miała wąsik jeszcze wiekszy i już bede musiała go usuwać laserowo albo wosk... :/ POMOCY!

Musisz sama zdecydować, co jest dla Ciebie większym problemem: (często mityczne) dodatkowe włoski, które łatwo można usunąć kremem, woskiem, czy depilatorem, czy oglądanie w lustrze i pod światłem swojej skóry głowy tam, gdzie kiedyś była owłosiona. W piątek stuknie mi 5 miesięcy z Loxonem. Nie zauważyłam praktycznie problemów ze zbędnym owłosieniem, natomiast liczba wypadających włosów zmniejszyła się do 8-12 dziennie.

[ciderwithrosie]

Minął mój 5. miesiąc z Loxonem. Strasznie szybko ten czas leci. Stosuję 6x w tygodniu 1x dziennie po 10-12 psiuknięć. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony chyba zahamował mi wypadanie włosów (średnia dzienna to teraz 15 włosów, ale od paru dni znowu wypada mi ich więcej... Boję się, żeby nie wrócił koszmar z ulicy Wiązów pt. "nadmierne wypadanie", bo z tego już się raczej nie podniosę). Z drugiej jednak strony widzę dalsze przerzedzenie nad czołem, dalsze przerzedzenie po prawej stronie (tu, nie wiedzieć, czemu, mam mniej włosów niż po lewej stronie), mocno wcięte zakole po lewej stronie i prawie cofnięta linia czoła o dalsze 0,5 cm. Prawie, ponieważ na tym pasku 0,5 cm jeszcze jakieś włosy są... Nie wiem, co o tym myśleć. Liczyłam na to, że po tak długim czasie będzie taki odrost, który zamaskuje mi prześwity nad czołem i po prawej stronie. Niby tych włosów nie wypada mi dużo, ale chyba mi nie odrastają Mam 37 lat. Nie chcę być łysa w tym wieku

[sereklexon]

tez zaczynam kuracjie na glowie jeszcze nie mialem takiej tragedii ale powoli sie zaczyna proces lysienia dlatego Dermatolog i co? = Lexon 5% 1x dziennie i Propecia 1x dziennie oczywiście z miejsca propeciazostala skreślona z moiej listy i zaczynam kuracjie tylko z lexonem

po 4 dniach 1x dziennie smarowania zaczyna sie chyba proces lnienia każdy o tym pisze ale niech ktoś napisze do jakiego stopnia sie lnieje ? do zera na lysego cycka czy poprostu troche tam wlosów sobie poleci i na tym sie kończy? ????????