|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2009-03-10, 18:46 | #3991 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 412
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Ciekawa jestem co tam u SpiceGirl i TimPink...
SoNeRa - znajomi mieli osobne lozeczka dla blizniakow, bo tak sie obydwaj nawzajem budzili... Charlotte i Raspberry - wasi ginekolodzy to widze chca moje polozne wrozki przescignac z tymi przepowiedniami kiedy urodzicie Fizjo - gratulacje z okazji przeprowadzki! no i dzielny ten Twoj Tz! Co do pomocy i 'wykorzystania' Tzta;-) ja tam go prosze o wiazanie sznurowek i skarpetek - jak mi ciezko, choc jak go nie ma to musze sobie radzic sama... Herbatki, itp. to robil zawsze...no i w ogole chetnie pomaga. Jak jest marudny to sie smieje, ze powiniem mi byc wdzieczny, ze nie chce caly czas truskawek (jak bylismy w Pl to ogladalismy M jak Milosc - on razem ze mna, i tam ta Kinga byla w ciazy i miala zachcianki...) Jasti - kawal z kocurem naprawde bezbledny Agatka20 - trzymaj sie i nie daj sie przeziebieniu czy grypsku!!! Judy u nas wojen o komputer nie ma...bo mamy 2 Moj tesciu lubil zbierac monety...a moj Tz to jest zapalony komputerowiec...no i gra w szachy...i Jastinada prawie juz 20 lat w pilke reczna!!! nie wiedzialam, ze Ty tez grasz? Wiekszosc naszych znajomych gra - a my ich kobiety chcac nie chcac na mecze chodzimy...i kibicujemy Powodzenia na wizycie!!! Charlotte - tu w Holandii tez nie badaja...podwozia - no juz kiedys mowilam, ze cisnienie rzecz najwazniejsza... Amazonia - fajnie, ze bol minal..chociazby ze wzgledu na przytulanko Gabriella - pozytywne fluidy sie przydaly no i super wiesci, tak trzymac! Anvi - gratulacje - trzeba oblac widok pepuszka!!! Cocci - dobre wiesci z wizyty, no i kurde mimo tych boli wszystko pozamykane...eh taka Twoja uroda...nieszczesna. Kizia - no to juz teraz z gorki Czesc Wikka - to my ziomalki jestesmy bo ja z Polski tez z Podbeskidzia!!! moja rodzina kolo Milowki mieszka...(nie chce sie tu zbytnio ujawniac, a Ty skad? Judy - my to dzialke dopiero kupujemy w Polsce...eh marzy mi sie, ze sie nasze dzieci (ile ich tam bedzie) w Polakach zakochaja... i my z powrotem do Polski przyjedziemy co bym blisko rodzina byla...taka ze mnie Holenderka Masako - oj Ty biedna sirotko... Co do zameldowania dziecka...to zawsze bedzie razem z matka! czyli tam gdzie matka, tam i dziecko... SoNeRa - super, ze sie chlopaki ruszaja! oby tak dalej! Emilka...no coz za babsko - ja bym tak jeszcze chwile nerwy na wodzy miala, ale tez porozmawialabym z Tztem na ten temat (szczegolnie, ze Twojej mamie sie przykro moglo zrobic no i o tym smoczku)...a pozniej to juz bym cos odpalila... Eh sie zaczyna...ale nie daj sie - stanowczo trzeba porozmawiac, a z Tztem tez na osobnosci, zeby sobie tego nie bral do siebie... Jaga ja tez sie boje...szczegolnie wplywu tesciowej...bo ona taka jakby polazna byla i wszystko o dzieciach wie...i sie sama nimi opiekowala i nawet porody odbierala...ale ja tam bede po swojemu robic...zobaczymy jak to bedzie... Milego wieczorku dziewczyny! U mnie dzisiaj dzien minal na sprzataniu - juz za chwile nic mi nie zostanie... No i maz zafrasowany przyszedl do domu, ze moze bedzie musial do Stanow leciec w delegacje - wiec dyskutujemy i mowie, ze najdalej jak dziecko bedzie mialo 3 miesiace, albo jak firma za bilet mojej mamy zaplaci, coby ona tu przyjechala i byla ze mna... Wiec tak dzwoni do swojego 'szefa' i kolegi...coby miec z glowy ta sprawe, a ten mu mowi, ze to zart byl (oni wszyscy tam juz dzieciaki maja... i sie smieja, ze Tz jeszcze nie wie co, go czeka...) eh...a ten moj biedny taki przejety i w sumie juz zestresowany... no to ja sie smieje, ze powinni sie cieszyc, ze maja takiego dobrego pracownika, a ja, ze jestem taka dobra zona...ze bym mu pozwolila jechac... No i kochane jutro moj DZIEN! a tu nic... |
2009-03-10, 18:47 | #3992 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
a wiecie, że dzisiaj jest dzień mężczyzny?
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
2009-03-10, 18:56 | #3993 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
hehe, ona jest Polka, mówi po polsku dośc dobrze, ale poniewaz wyjechała jako dziecko, to nie miała okazji nawet tego "Jak rozpętałem..." oglądać. Mówi, ze niektóre rzeczy nei zrozumiala, ale ubaw i tak miała przedni.
Kiedyś jeszcze ją uraczę Kargulami... dlatego stwierdziłam, ze sie nie obrazisz, jak tak napisze.. oki, ja powoli na dziś kończę. skończyłam wszytskie części Magdy swetra, zostało pozszywać, dorobić mankiet pod szyja i wyszyć kontury wzoru, ale to akurat mam ochote sobie odpuścić... ---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ---------- lapochka - nie wywołuj wilka z lasu. tfu!!!! wywołuj, wywołuj, co ja piszę!!!!
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
2009-03-10, 19:01 | #3994 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
ide sie wykapac....i poprzytulac sie do TZ.... ale wroce...ok.22 Milego wieczorku... MAM Newsa.... Seler urodziła!!!!!!!!!!! 27.02.....to narazie wiem Edytowane przez Jaga1111 Czas edycji: 2009-03-10 o 19:04 |
|
2009-03-10, 19:19 | #3995 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 412
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Wow!!!Gratulacje dla Seler!!!ciekawa jestem kogo - chlopczyka czy dziewczynke, bo to nie bylo wiadome...
Nastepna po mnie...eh... Dzieki Jaga za wiadomosc! |
2009-03-10, 19:30 | #3996 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Chętnie bym się wybrała, szkoda, że to tak daleko a spagetti wyszło całkiem niezłe
Cytat:
Cytat:
Oby do jutra, jutro już pracuje? Cytat:
To za co kciuki trzymać, żeby było już? Cytat:
---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- Seler - GRATULACJE
__________________
EMIL |
||||
2009-03-10, 19:40 | #3997 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Seler GRATULACJE!!!! opis porodu
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry Edytowane przez e.m.i.l.k.a Czas edycji: 2009-03-10 o 19:43 |
2009-03-10, 19:44 | #3998 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
weszłam na chwilkę i zmykam do łóżka dalej
seler gratulacje
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2009-03-10, 19:50 | #3999 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
Ale to typowe, mojemu tez różne rzeczy gadali, ale mi sie nie przyznawał, dopiero wychodzilo potem np. ukratkiem analizował moją diete, zeby stwierdzić, czy będzie chlopiec, czy dziewczynka... Jutro Twój dzien, a co mówią wróżby z fusów tj. położna?? Nie i nie chcemy wiedzić A co do teściowej, niech jej twoj TZ nagada. Bo jak ty cos powiesz, to będize twoja wina a jak on, to moze dotrze. No i nie przejmuj sie. Cytat:
a tak na serio pochwal sie.
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje 31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia. |
||
2009-03-10, 19:52 | #4000 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
emilka a czemu nie chciałaś tego w kręgosłup?ja sama nie wiem co zrobić ale chyba żałowałabym, że nie zobaczyłam dzieci od razu po urodzeniu
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2009-03-10, 19:53 | #4001 | |||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
Ależ proszę bardzo, możesz lać Cytat:
A jak często do Was zagląda i "pomaga" nosząc małego??? Cytat:
Cytat:
A wilka zawsze ciągnie do lasu Ja też wolałabym, żeby moje dziecko poznało jakąś Polkę - bo te Irlandki to jakieś takie dziwne są... My pewnie na emeryturę wrócimy do kraju, a co będzie z dziećmi, to nie wiem... jak będą chciały wracać, to dobrze, a jak będą chciały zostać to nie będę tego negować... A co do teściowej to akurat Twoja może się na początku z poradami przydać Takich rad doświadczonej pielęgniarki/połoznej to bym słuchała Cytat:
Cytat:
No cóż hmmmm FAJNIE!!!!!! Ja bym się cieszyła Wiecie, wiecie.... ale my nie obchodzimy .... Cytat:
GRATULACJE SELER!!!!!!!!!!!!!!!! (Chciałam tą dużą czcionkę wypróbować )No właśnie nie wiem, to zależy od pogody... A Ty narobiłaś mi ochoty na spaghetti i chyba jutro zrobię
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009 WDF 93...83...73...70...65...63 -28 kg |
|||||||
2009-03-10, 20:04 | #4002 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Gratulacje Cytat:
Oj zjadlabym takie spagetti lapochka no ja mam nadzieje, ze moj sobie takie zarty robi on tak lubi
__________________
|
|
2009-03-10, 20:08 | #4003 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: ciemnogród
Wiadomości: 1 614
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
seler gratulacje!!!!!
__________________
FILIP JEST JUŻ Z NAMI Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera pumpkinkitchen - zapraszam |
2009-03-10, 20:26 | #4004 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Hej dziewczyny, na poczatku chcialam pogratulowac swiezym mamusiom!!! i usprawiedliwic sie, ze nie pisalam ale jakos czasu za malo a tyle na glowie.. zostalo mi tylko 11 dni i chce wszystko pozapinac na ostatni guzik a i humor jakis gorszy, ciagle bym spala, spala, spala.. A wczoraj to wogole chwila zalamania, strasznie zatesknilam za mama i tak jakos poszlo..
Emilka moim zdaniem powinna pogadac z tesciowa, ja osobiscie tez sie boje, ze beda mieli zly wplyw na moje dziecko po tym co widze, co robia z 4msc dzieckiem ich corki, zero spokoju, z reki do reki, to do wozka, to do fotlika bo placze, to znow na rece, znow do wozka.. zamiast wywiezc do innego pokoju i w ciszy uspic.. ale mam nadzieje, ze sie nie bedzie wtracac, zreszta ja taka jestem, ze powiem jak mi sie cos nie spodoba. Tobie tez proponuje bo wejdzie ci na glowe, i na nic tlumaczenia, 'ze ona juz taka jest', moja tez jest nadopiekuncza, a raczej byla, w stosunku do mojego tż ale odpuscila juz. Wiec bierz sie do roboty mialam dzisiaj wizyte i tak jak tydzien temu bylo rozwarcie zewn i wewn. po 1cm kazde to teraz juz wewn. ma 2cm a zewn. 1,5cm, czyli idzie powoli do przodu. I mam pytanie, jak to jest z tymi wodami? One odchodza nagle czy przy jakims rozwarciu..? Bo nie wiem w sumie a nie zapytalam ginki.. a skoro robi mi sie powoli to rozwarcie to licze na szybki porod, bo w sumie teraz sie czuje dobrze i dalej latam, sprzatam, gotuje, prasuje, piore i myje podlogi:P ---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ---------- I wogole sie martwie bo nie wiem co z tym serduszkiem malego, niby okej i ginka mowi, ze dobrze, wkoncu wie co robi i jakby cos bylo to by mnie wziela do szpitala ale dzis badala tym deketorem tetna i jakies takie slabe bylo, 100-120:/ kazala polozyc sie na boku i bylo ciut szybsze 120-130. Mowi, ze jak leze na plecach to uciskam jakas zyle.. Ale ja sie boje I teraz mam wyrzuty, ze w ciazy pozwolilam sobie na lampke dwie wina czy 2 papierosy (bo palilam 7 lat i tak jak sie wscieklam to sie zlamalam, ale nie planuje powrotu do nalogu) albo, ze zrobilam cos innego zlego i teraz sie to odbije na malym |
2009-03-10, 21:22 | #4005 |
Raczkowanie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cześć Dziewczyny
Przede wszystkim GRATULACJE dla SELER Emilko współczuję Ci takiej teściowej. Może faktycznie powinnaś jej powiedzieć co o tym sądzisz. Mam nadzieję, że moja nie będzie za bardzo natrętna, czego pewnie każda z nas by chciała Justynko jest tak jak piszesz. Boli coraz bardziej. Najgorzej jest jednak w nocy jak się przekręcam z boku na bok, w dzień jak to rozruszam to czasami przechodzi. lapochka nieźle Ci tego Twojego męża stresują a tym samym Ciebie. Powinni się chyba liczyć z tym że nie możesz się stresować. I trzymam kciuki za jutrzejszy dzień kajaska87;11383178] Nic się nie przejmuj Kochana z Maleństwem na pewno jest i będzie wszystko dobrze. I niczym się nie obwiniaj Mi w ogóle nie mierzono tętna Julcia ani nie sprawdzali skurczy Byłam dzisiaj w szpitalu na USG i w końcu udało mi się porozmawiać z anestozjologiem. Powiem Wam że jestem bardzo zadowolona z tej rozmowy. Bardzo fajna babka i wszystko nam super przedstawiła i opowiedziała jak to wszystko wygląda. Na prawdę jestem spokojniejsza wiedząc że będę mogła skorzystać z tego znieczulenia A mały (już nie taki mały)waży 3500. Kawał chłopa z niego będzie Przez 2 tygodnie przybrał 0,5kg. No i wszystko jest w porządku. Następną wizytę mam za tydzień we środę. Wtedy lekarz sprawdzi mnie "od środka" Pozdrawiam Was cieplutko i dobranoc |
2009-03-10, 21:29 | #4006 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
Cytat:
Witacie wieczorowa porka ja jestem wykapana..i zmeczona..przytulankami.. . wiec odpoczywam na wzizazu..hehhe... Justynka napisalam mi ze po wizycie wszytko oki..i ze pewnie tez przenosi mala bo nie ma ni rozwaarcia ani nic sie jej nie skraca...i jeszcze ze dopiero jutro rano bedzie.... A no i Monix..tez pisala ze u nich wszystko w miare dobrze... Dawid siedzi pod lampami,stopy jej napuchly..no i koropnie ja cycusie bola od kramienia....i oczywscie WAS pozdrawia goraco... Emilka- az sie normalnie wzruszylam czytac twoj opis porodu.... Edytowane przez Jaga1111 Czas edycji: 2009-03-10 o 21:38 |
||
2009-03-10, 21:49 | #4007 | |||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
też na poczatku chcialam to w kręgosłup i pewnie takie bym wzięła gdyby nie te 24h Poza tym koleżanka, która miała dwie cesarki i "wypróbowała" oba znieczulenie mówiła, że zdecydowanie lepsza jest narkoza. no wlasnie przylazi 3-4 razy dziennie na szczescie zazwyczaj maly śpi a to nie jest tak, że ja jej nic nie mówię, o noszeniu to już jej wspominałam ze dwa razy....ale to jak grochem o ścianę... ja jej jedno a oni mi opowiada jak to jej było źle i ciężko i że to ona to dopiero miala problemy, np ja jej mowie ze nie chcemy nauczyc go noszenia jak lezy i nie placze to niech sobie lezy a ona zaczyna opowiadac jak jej najstarsza corke rozpiescila rodzina noszac z rak do rak - wydaje sie ze powinna rozumiec i dalej to samo no nic jutro zapytam jej dlaczego zabrala mojej mamie Adrianka, ona ma go codzinnie a moja mama raz na kilka dni go widzi. zobaczymy co powie ---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- Cytat:
Cytat:
Jaga Monix nie pisała kiedy ich wypuszczą?
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać. Antoine de Saint-Exupéry |
|||
2009-03-10, 21:56 | #4008 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Jaga dzięki za wieści od dziewczyn, a u Ciebie nic nadal? Mimo intensywnych przytulanek?
Emilka świetny opis porodu, tak bogaty i wyczerpujący, że się czuję jakbym tam z Tobą była A tesciowa może się za taką ekspertkę uważa, że przyleciała zobaczyć, czy Twoja mama dziecku krzywdy nie zrobi
__________________
EMIL |
2009-03-10, 21:57 | #4009 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
jezu dziewczyny, bylam w kibleku, leci mi sluz z krwia, to ten czop? ale skurczy zadnych nie ma.. boje sie!!
|
2009-03-10, 22:03 | #4010 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
Cytat:
Cytat:
ide spac pojawie sie jutro rano....dobranocka kajaska trzymam kciuki za rozwuj akcij jakikolwiek:P Edytowane przez Jaga1111 Czas edycji: 2009-03-10 o 22:25 |
|||
2009-03-10, 22:54 | #4011 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
seler GRATULACJE
A tutaj cos dla tych, ktore beda potrzebowały pomocy w myciu okien na wiosne - sprzet pierwsza klasa http://www.raincitystory.com/flash/screenclean.swf |
2009-03-11, 05:52 | #4012 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
hej jestem pierwsza dzis mimo różnicy godziny na zegarku
nie mogę coś spać za dużo o cc myślę emilka - ja jak wybiorę narkozę to mój mąż nie może być ze mną na sali a takto będzie przy mnie cały czas i zobaczy dzidziusie od razu. Skoro nie mogę przeżyć sn to wolę cc z mężem. Ale też przyznaję Ci rację, że pod względem stresu to narkoza lepszaale może jakoś przeżyję mąż potem będzie ze mną w szpitalu to on będzie miał dyżur przy dzieciakach jak nie będę mogła wstawać
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2009-03-11, 06:18 | #4013 | ||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Dzień dobry odpisuję po kolei bo się znów tego troszki uzbierało
gratuluję oczywiście ,ale wiesz,że przykazenie mówi: nie wzywaj imię dzieci Cocci na daremno nie cocci?? no tak mi się uśmiech pojawił jak zobaczyłam te kurczaki Cytat:
fajnie,że znów jesteś,miło Cie widzieć mnie się też podoba czcionka na wizażu KC ale nie podziałało Cytat:
Cytat:
Cytat:
i gratuluję spadku wagi kochasiu zaraz wszystko wróci do normy,z reszta nawet teraz wyglądasz na pewno jak laseczka |
||||
2009-03-11, 06:33 | #4014 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
jasti - tu przyznam Ci rację lepiej srakulka niż w drugą stronę
emilka - jeszcze co do teściwej to troszki głupia sprawa ale musisz kontrolowac sytuację bo się jej nie pozbędziesz i całe życie będzie się tak wtrącała!!
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2009-03-11, 06:35 | #4015 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
w najgorszej wersji to mam jakieś 19 kg na plus w najlepszej 16 kg no ale tłuste galaretowate nóżki widać ważą swoje ( a pisałam Wam dawno, że mam świnskie nóżki ) Cytat:
nie lubię wyżyłowanego ciała kobieta powinna być kobietą czyli być (nie chodzi że tam coś) ale taka miękka i delikatna a nie kupa mięśni moje zdanie no mówiłam w świnskich nózkach i brzusiu Cytat:
Ja Twojego Męża nie znam, ale czy PRZED ciążą miał takie pomysły np. że pomoże Ci zrobić kanapkę? Bo mój nie miał a teraz ma! I ja bym się w życiu nie spodziewała, że On będzie miał takie "napady czułości i dbania o mnie-nas", że nawet pomoże kanapkę robić bo to ciężko . Dziewczynki idzie wiosna! Ptaki ćwierkają za oknem! |
|||
2009-03-11, 06:55 | #4016 | ||||||
Wtajemniczenie
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
Cytat:
No jagódka póki co jesteś nasz ewnement Cytat:
Cytat:
fajnie,że znów jesteś na forum z wodami jest różnie,mogą odejść przed pojawieniem się skurczy,a mogą odejść dopiero w drugiej fazie porodu. a co do tętna,to właśnie dlatego nie powinno się leżeć na plecach w ciąży,bo się uciska tętnice.... nic się nie martw Cytat:
a jeśli chodzi o mięsień to dostałam receptę na jakąś maść do smarowania,ale nie pamiętam nazwy bo mi TŻ zabrał ,żeby kupić w aptece Cytat:
nic się nie martw kochana,Ty się przejmujesz Cc,my SN,więc tak czy tak bez małego stresu się nie da ---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ---------- Oj Emilka z opisu porodu najbardziej podobało mi sie mruczenie Adrianka dobrze,ż ejuż jestes po wzystkim i masz małego przy sobie A popatrzcie jaka Memi nie dobra,ani raz do nas nie zaglądnęła Lapochka,to trzymam kciuki,żeby ten dzien to na prawdę był Twój dzień Selerku gratuluję bardzo bardzo mocno Teraz moje sprawozdanie z wizyty: kanał zachowany,zamknięty, morfologia i mocz cud,miód, ktg tętno średnio ok 150,skurczy brak, usg-->dziewczynka ciągle ,ok 2800g,tp 4.04.09,więc bez zmian,wszystko w porządeczku,dr powiedział,że rodzić będę raczej w terminie.A teraz naljepsze teskty: wycieram brzuch na fotelu z żelu,doktor widzi,ze sobie nie wytarłam dobrze o okolicach piczku,pod brzuchem i mówi: dr- pomoge Pani,bo Pani już na pewno nie widzi. /kładzie papierowy ręcznik na moim podbrzuszu i wyciera/ ja- Panie doktorze,już dawno nic nie widzę,pewne czynności kosmetyczne są dla mnie jak występ na Olimpiadzie po czym pomógł mi się podnieść z tego rypanego fotela... a poza tym jak jechaliśmy na wizytę ,byliśmy już trochę spóźnieni,mąż jechał trochę szybciej...złapała nas policja,ja ze względu na moje obolałe plecy,jeżdżę w aucie praktycznie w pozcji leżącej,Pan władza się przedstawił i pyta: - Panie kierowco a gdzie się tak spieszycie? A ja mówię: -do szpitala... Policjant włożył głowę do środka,zobaczył mnie leżącą jak ofiarę losu,z tym wielkim bebrzunem i mówi: -niech Państwo jadą,tylko ostrożnie,bo nie mamy o tej porze na komendzie dziewczyn,które by umiały poród odebrać i nas puścili i w ten sposób nasza córcia uratowała tatę przed mandatem i stąd moj doskonały humor dziś życzę Paniom miego dnia |
||||||
2009-03-11, 07:01 | #4017 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
witam!
ciekawe ile wielocytowania mi wcięło... pochwalę się pochwalę, tylko kończylam jak Magda już zasnęła, a chce jej zrobić zdj w tym "czymś". Już widze, ze źle jest, ale moze po praniu sie lepiej ułożą nitki. gratulacje!!!! no ładnie: 10dni sie nie dozywać z taką wieśćią wcale Cytat:
R stwierdził, ze skoro robię na drutach tylko będąc w ciąży, to Jackowi nei zrobięnigdy (a zaczęłam mu swetr z pajęczyna spidermana, ale sknociłam go na maxa i musze spruć.) Cytat:
Natomiast tętno - jak najbardziej w normie. Takie tętno ma maluszek, który śi. Jak jest aktywny tętno potrafi do 180 skoczyć i więcej. Nie masz co sięmartwić. A to, że na plecach uciskasz żyłę, to chodzi o Twoją żyłę główną, która doprowadza tlen m.in. do maluszka i każdej kobiecie w ciąży zaleca sie nieleżenie na plecach. No inie wyrzucaj sobie lampki wina, czy dwóch fajek (no fajek akurat nie popieram, ale w ogóle, nie tylko w ciąży). Pomyśl, ze są "kobiety", które piją przez cały czas i palą po paczce dziennie, a maluszki się rodzą zdrowe - oslabione, ale zdrowe. No i jeszcze jedno - francuscy lekarze zalecaja nawet małą lampeczke wina do obiadu, bo wino ułatwia trawienie. Więc spoko. 1 kieliszkiem nie zaszkodziłaś małemu na 200% a z wodami - tak jak pisała jasti - różniście. Mogą odejśc nagle, mogą się sączyc, mogąodejść dopiero przy parciu... Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
będe Cię teraz straszyc po nocach!!!!!!!!!!!!!!!! emilka - już lecę czytać. gabriela - a rudego kota nie słyszysz? ---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ---------- Cytat:
__________________
Moje wpadki "twórcze":
|
|||||||
2009-03-11, 07:02 | #4018 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
Cytat:
gratulacje Jasti chyba wszystkie to mamy że jak jest kopniaczek to od razu taki bananik nam na buźce wyłazi i taki spokój jakiś, że "maleństwo pamięta aby dać o sobie znać" . WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI: PO POLSCE GRASUJE PIRAT DROGOWY ! WOZI ZE SOBĄ LEŻĄCĄ CIĘŻARNĄ I UNIKA MANDATÓW TWIERDZĄC ŻE JEDZIE NA PORODÓWKĘ! Rodząca pilnie poszukiwana . dobry patent gratuluję pomysłu |
|
2009-03-11, 07:05 | #4019 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
jasti - super z tą policją ja też tak jeżdżę autem, że leżę praktycznie
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ... Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009 |
2009-03-11, 07:11 | #4020 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV
RUDY kto mówisz Cocci
idę szukać, bo około 10.00 wybieram się do fryzjera i mam nadzieję, że dzis będą miały gwiazdy czas! to będę szukała tego kota |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:10.