Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV - Strona 134 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-03-10, 18:46   #3991
lapochka81
Raczkowanie
 
Avatar lapochka81
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 412
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Ciekawa jestem co tam u SpiceGirl i TimPink...
SoNeRa - znajomi mieli osobne lozeczka dla blizniakow, bo tak sie obydwaj nawzajem budzili...
Charlotte i Raspberry - wasi ginekolodzy to widze chca moje polozne wrozki przescignac z tymi przepowiedniami kiedy urodzicie
Fizjo - gratulacje z okazji przeprowadzki! no i dzielny ten Twoj Tz!
Co do pomocy i 'wykorzystania' Tzta;-) ja tam go prosze o wiazanie sznurowek i skarpetek - jak mi ciezko, choc jak go nie ma to musze sobie radzic sama... Herbatki, itp. to robil zawsze...no i w ogole chetnie pomaga. Jak jest marudny to sie smieje, ze powiniem mi byc wdzieczny, ze nie chce caly czas truskawek (jak bylismy w Pl to ogladalismy M jak Milosc - on razem ze mna, i tam ta Kinga byla w ciazy i miala zachcianki...)
Jasti - kawal z kocurem naprawde bezbledny
Agatka20 - trzymaj sie i nie daj sie przeziebieniu czy grypsku!!!
Judy u nas wojen o komputer nie ma...bo mamy 2
Moj tesciu lubil zbierac monety...a moj Tz to jest zapalony komputerowiec...no i gra w szachy...i Jastinada prawie juz 20 lat w pilke reczna!!! nie wiedzialam, ze Ty tez grasz? Wiekszosc naszych znajomych gra - a my ich kobiety chcac nie chcac na mecze chodzimy...i kibicujemy
Powodzenia na wizycie!!!

Charlotte - tu w Holandii tez nie badaja...podwozia - no juz kiedys mowilam, ze cisnienie rzecz najwazniejsza...
Amazonia - fajnie, ze bol minal..chociazby ze wzgledu na przytulanko
Gabriella - pozytywne fluidy sie przydaly no i super wiesci, tak trzymac!
Anvi - gratulacje - trzeba oblac widok pepuszka!!!
Cocci - dobre wiesci z wizyty, no i kurde mimo tych boli wszystko pozamykane...eh taka Twoja uroda...nieszczesna.

Kizia - no to juz teraz z gorki

Czesc Wikka - to my ziomalki jestesmy bo ja z Polski tez z Podbeskidzia!!! moja rodzina kolo Milowki mieszka...(nie chce sie tu zbytnio ujawniac, a Ty skad?
Judy - my to dzialke dopiero kupujemy w Polsce...eh marzy mi sie, ze sie nasze dzieci (ile ich tam bedzie) w Polakach zakochaja... i my z powrotem do Polski przyjedziemy co bym blisko rodzina byla...taka ze mnie Holenderka
Masako - oj Ty biedna sirotko...

Co do zameldowania dziecka...to zawsze bedzie razem z matka! czyli tam gdzie matka, tam i dziecko...

SoNeRa - super, ze sie chlopaki ruszaja! oby tak dalej!

Emilka...no coz za babsko - ja bym tak jeszcze chwile nerwy na wodzy miala, ale tez porozmawialabym z Tztem na ten temat (szczegolnie, ze Twojej mamie sie przykro moglo zrobic no i o tym smoczku)...a pozniej to juz bym cos odpalila...
Eh sie zaczyna...ale nie daj sie - stanowczo trzeba porozmawiac, a z Tztem tez na osobnosci, zeby sobie tego nie bral do siebie...
Jaga ja tez sie boje...szczegolnie wplywu tesciowej...bo ona taka jakby polazna byla i wszystko o dzieciach wie...i sie sama nimi opiekowala i nawet porody odbierala...ale ja tam bede po swojemu robic...zobaczymy jak to bedzie...

Milego wieczorku dziewczyny!
U mnie dzisiaj dzien minal na sprzataniu - juz za chwile nic mi nie zostanie...
No i maz zafrasowany przyszedl do domu, ze moze bedzie musial do Stanow leciec w delegacje - wiec dyskutujemy i mowie, ze najdalej jak dziecko bedzie mialo 3 miesiace, albo jak firma za bilet mojej mamy zaplaci, coby ona tu przyjechala i byla ze mna...
Wiec tak dzwoni do swojego 'szefa' i kolegi...coby miec z glowy ta sprawe, a ten mu mowi, ze to zart byl (oni wszyscy tam juz dzieciaki maja... i sie smieja, ze Tz jeszcze nie wie co, go czeka...) eh...a ten moj biedny taki przejety i w sumie juz zestresowany... no to ja sie smieje, ze powinni sie cieszyc, ze maja takiego dobrego pracownika, a ja, ze jestem taka dobra zona...ze bym mu pozwolila jechac...
No i kochane jutro moj DZIEN! a tu nic...
lapochka81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 18:47   #3992
e.m.i.l.k.a
Wtajemniczenie
 
Avatar e.m.i.l.k.a
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 2 802
GG do e.m.i.l.k.a
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

a wiecie, że dzisiaj jest dzień mężczyzny?
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry

e.m.i.l.k.a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 18:56   #3993
cocci
Zakorzenienie
 
Avatar cocci
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
i ten film dałaś Niemce w polskiej wersji językowej ?
hehe, ona jest Polka, mówi po polsku dośc dobrze, ale poniewaz wyjechała jako dziecko, to nie miała okazji nawet tego "Jak rozpętałem..." oglądać. Mówi, ze niektóre rzeczy nei zrozumiala, ale ubaw i tak miała przedni.
Kiedyś jeszcze ją uraczę Kargulami...
Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
Oj z takiej wiadomosci tez bym sie bardziej cieszyła
dlatego stwierdziłam, ze sie nie obrazisz, jak tak napisze..

oki, ja powoli na dziś kończę.
skończyłam wszytskie części Magdy swetra, zostało pozszywać, dorobić mankiet pod szyja i wyszyć kontury wzoru, ale to akurat mam ochote sobie odpuścić...

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

lapochka - nie wywołuj wilka z lasu.
tfu!!!! wywołuj, wywołuj, co ja piszę!!!!
__________________
Moje wpadki "twórcze":
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501734

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ

cocci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:01   #3994
Jaga1111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez cocci Pokaż wiadomość
hehe, ona jest Polka, mówi po polsku dośc dobrze, ale poniewaz wyjechała jako dziecko, to nie miała okazji nawet tego "Jak rozpętałem..." oglądać. Mówi, ze niektóre rzeczy nei zrozumiala, ale ubaw i tak miała przedni.
Kiedyś jeszcze ją uraczę Kargulami...

dlatego stwierdziłam, ze sie nie obrazisz, jak tak napisze..

oki, ja powoli na dziś kończę.
skończyłam wszytskie części Magdy swetra, zostało pozszywać, dorobić mankiet pod szyja i wyszyć kontury wzoru, ale to akurat mam ochote sobie odpuścić...

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

lapochka - nie wywołuj wilka z lasu.
tfu!!!! wywołuj, wywołuj, co ja piszę!!!!
No co ty... ja az taka obrazalska to nie jestem

ide sie wykapac....i poprzytulac sie do TZ.... ale wroce...ok.22

Milego wieczorku...

MAM Newsa.... Seler urodziła!!!!!!!!!!! 27.02.....to narazie wiem

Edytowane przez Jaga1111
Czas edycji: 2009-03-10 o 19:04
Jaga1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:19   #3995
lapochka81
Raczkowanie
 
Avatar lapochka81
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 412
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Wow!!!Gratulacje dla Seler!!!ciekawa jestem kogo - chlopczyka czy dziewczynke, bo to nie bylo wiadome...
Nastepna po mnie...eh...
Dzieki Jaga za wiadomosc!
lapochka81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:30   #3996
anadun
Rozeznanie
 
Avatar anadun
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
anadun no to zapraszam na Latte
no i smaczengo kochana
Chętnie bym się wybrała, szkoda, że to tak daleko a spagetti wyszło całkiem niezłe

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
na razie tfu tfu nie brakuje miałam doła strasznego w szpitalu na drugi dzień ale dzięki jednej pielęgniarce udało mi się przetrwać - normalnie cud nie kobieta, gdyby nie ona to bym się załamała
pokarm dostałam w 4 dobie i jak na razie mam chyba wystarczająco bo jednego cycusia Adrian je na raz - jak bede widziala ze jest troszke przy malo to juz mam herbatke kupiona i bede walczyc
jak na razie ogromnie sie ciesze ze wogole mam - 1:0 dla mnie
Podobno bywa czasem takie zjawisko jak kryzys laktacyjny, czy jak to się tam zwie, ale trzeba przeczekać. Już jesteś zaprawiona w walce to dasz radę

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
kurcze dziewczyny taka jestem w****iona na teściową, że roznosi mnie normalnie. Mojej mamie tak się przykro zrobiło jak ta przyleciała i jej dziecko zabrała i cały czas podczas naszej nieobecności go nosiła na rękach... a ja się ****a później będę męczyć...no co za babsko....
do tego przylazla jak byla położna....dobrze, że już wcześniej położna oglądała piersi i szew bo tak to chyba przy niej bym się musiala rozbierać i polozna przyszla porozmawiac o moim bobasku a ta co jakis temat zaczelysmy to od razu swoje opowiesci o córeczce i jej synku
normalnie mam dość
jak ja zazdroszczę tym co mają teściowych w bezpiecznej odległości...normalnie czuję się jakby mi chciała zabrać to dziecko....
Warto byłoby otwarcie z nią rozmawiać, jak coś Ci się nie podoba, no chyba, że liczysz na jej pomoc czasem, jak zechcesz wyjść bez dziecka i nie chcesz psuć relacji

Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
No i co??? i znowu mi truje i muszę zejść z wizażu

Oby do jutra, jutro już pracuje?
Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
No i maz zafrasowany przyszedl do domu, ze moze bedzie musial do Stanow leciec w delegacje - wiec dyskutujemy i mowie, ze najdalej jak dziecko bedzie mialo 3 miesiace, albo jak firma za bilet mojej mamy zaplaci, coby ona tu przyjechala i byla ze mna...
Wiec tak dzwoni do swojego 'szefa' i kolegi...coby miec z glowy ta sprawe, a ten mu mowi, ze to zart byl (oni wszyscy tam juz dzieciaki maja... i sie smieja, ze Tz jeszcze nie wie co, go czeka...) eh...a ten moj biedny taki przejety i w sumie juz zestresowany... no to ja sie smieje, ze powinni sie cieszyc, ze maja takiego dobrego pracownika, a ja, ze jestem taka dobra zona...ze bym mu pozwolila jechac...
No i kochane jutro moj DZIEN! a tu nic...
Niezłych ma tych kolegów Mój w pracy chyba późno się przyznał i nikt nie podejrzewa pewnie, że to już lada chwila, bo też by mu tam docinali
To za co kciuki trzymać, żeby było już?

Cytat:
Napisane przez cocci Pokaż wiadomość
h
skończyłam wszytskie części Magdy swetra, zostało pozszywać, dorobić mankiet pod szyja i wyszyć kontury wzoru, ale to akurat mam ochote sobie odpuścić...
Pochwal się co ładnego wydziergałaś

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Seler - GRATULACJE
__________________
EMIL
anadun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:40   #3997
e.m.i.l.k.a
Wtajemniczenie
 
Avatar e.m.i.l.k.a
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 2 802
GG do e.m.i.l.k.a
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Seler GRATULACJE!!!!


opis porodu
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry


Edytowane przez e.m.i.l.k.a
Czas edycji: 2009-03-10 o 19:43
e.m.i.l.k.a jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-10, 19:44   #3998
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

weszłam na chwilkę i zmykam do łóżka dalej

seler gratulacje
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:50   #3999
Masako
Rozeznanie
 
Avatar Masako
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z poddasza
Wiadomości: 675
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
No i maz zafrasowany przyszedl do domu, ze moze bedzie musial do Stanow leciec w delegacje - wiec dyskutujemy i mowie, ze najdalej jak dziecko bedzie mialo 3 miesiace, albo jak firma za bilet mojej mamy zaplaci, coby ona tu przyjechala i byla ze mna...
Wiec tak dzwoni do swojego 'szefa' i kolegi...coby miec z glowy ta sprawe, a ten mu mowi, ze to zart byl (oni wszyscy tam juz dzieciaki maja... i sie smieja, ze Tz jeszcze nie wie co, go czeka...) eh...a ten moj biedny taki przejety i w sumie juz zestresowany... no to ja sie smieje, ze powinni sie cieszyc, ze maja takiego dobrego pracownika, a ja, ze jestem taka dobra zona...ze bym mu pozwolila jechac...
No i kochane jutro moj DZIEN! a tu nic...
Biedny ten twój TZ takie numery mu wykręcac.
Ale to typowe, mojemu tez różne rzeczy gadali, ale mi sie nie przyznawał, dopiero wychodzilo potem np. ukratkiem analizował moją diete, zeby stwierdzić, czy będzie chlopiec, czy dziewczynka...
Jutro Twój dzien, a co mówią wróżby z fusów tj. położna??

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
a wiecie, że dzisiaj jest dzień mężczyzny?
Nie i nie chcemy wiedzić
A co do teściowej, niech jej twoj TZ nagada. Bo jak ty cos powiesz, to będize twoja wina a jak on, to moze dotrze. No i nie przejmuj sie.

Cytat:
Napisane przez cocci Pokaż wiadomość
skończyłam wszytskie części Magdy swetra, zostało pozszywać, dorobić mankiet pod szyja i wyszyć kontury wzoru, ale to akurat mam ochote sobie odpuścić...
Czy ty masz ADHD?? czy zwykły pracoholizm??
a tak na serio pochwal sie.
__________________
26.04.2008- Nas Dwoje
31.03..2009-Nas Troje , Bartuś jest już z nami

Nie można zmienić kobiety. Można zmienić kobietę, ale to niczego nie zmienia.
Masako jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:52   #4000
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

emilka a czemu nie chciałaś tego w kręgosłup?ja sama nie wiem co zrobić ale chyba żałowałabym, że nie zobaczyłam dzieci od razu po urodzeniu
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 19:53   #4001
Judy_21
Wtajemniczenie
 
Avatar Judy_21
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Zielona Wyspa :)
Wiadomości: 2 256
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez cocci Pokaż wiadomość
No i na koniec powiedziłąam, zeby mnei bez spirali na wizycie poporo nei wypuszczała, to powiedziała: przywiążę panią do kaloryfera i nie puszczę... (równo rok temu też byłam na kontroli i tylko rozmawiałysmy, ze fajnei było by ząłożyć, a teraz mam )
a jak z kaloryferem pójdziesz???
Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
A to lobuz dawaj go tu
Ależ proszę bardzo, możesz lać
Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
nic...nie słyszał tego...później mu powiedziałam to powiedział tylko "no to co ja mam zrobić że ona taka jest..."
no i wiem ze sie nie da nic zrobic....ale powiedzial ze nastepnym razem cos jej powie, tzn pozniej jak jeszcze raz przyszla to ja wspomnialam o tym noszeniu ze mi sie to nie podoba....ale czy dotarlo to trudno powiedziec
Mam nadzieję, że dotarło, no chyba, że chciała się tylko pokazać przed Twoją mamą, jaka to ona dobra i pomocna i kochająca
A jak często do Was zagląda i "pomaga" nosząc małego???
Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
ojj co za niedobry....facet.... naszczescie moj TZ co do kompa...to jest ugodowy...
Zazwyczaj mój też jest ugodowy ale od kilku dni to koszmar siedzi non stop
Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
Judy - my to dzialke dopiero kupujemy w Polsce...eh marzy mi sie, ze sie nasze dzieci (ile ich tam bedzie) w Polakach zakochaja... i my z powrotem do Polski przyjedziemy co bym blisko rodzina byla...taka ze mnie Holenderka
Jaga ja tez sie boje...szczegolnie wplywu tesciowej...bo ona taka jakby polazna byla i wszystko o dzieciach wie...i sie sama nimi opiekowala i nawet porody odbierala...ale ja tam bede po swojemu robic...zobaczymy jak to bedzie...
A jaka Ty Holenderka???? Polka jesteś i tyle
A wilka zawsze ciągnie do lasu Ja też wolałabym, żeby moje dziecko poznało jakąś Polkę - bo te Irlandki to jakieś takie dziwne są... My pewnie na emeryturę wrócimy do kraju, a co będzie z dziećmi, to nie wiem... jak będą chciały wracać, to dobrze, a jak będą chciały zostać to nie będę tego negować...

A co do teściowej to akurat Twoja może się na początku z poradami przydać Takich rad doświadczonej pielęgniarki/połoznej to bym słuchała
Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
U mnie dzisiaj dzien minal na sprzataniu - juz za chwile nic mi nie zostanie...
Ja tez tak chcę a ja sprzątam i tego cale nie widać
Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
No i maz zafrasowany przyszedl do domu, ze moze bedzie musial do Stanow leciec w delegacje - wiec dyskutujemy i mowie, ze najdalej jak dziecko bedzie mialo 3 miesiace, albo jak firma za bilet mojej mamy zaplaci, coby ona tu przyjechala i byla ze mna...
Wiec tak dzwoni do swojego 'szefa' i kolegi...coby miec z glowy ta sprawe, a ten mu mowi, ze to zart byl (oni wszyscy tam juz dzieciaki maja... i sie smieja, ze Tz jeszcze nie wie co, go czeka...) eh...a ten moj biedny taki przejety i w sumie juz zestresowany... no to ja sie smieje, ze powinni sie cieszyc, ze maja takiego dobrego pracownika, a ja, ze jestem taka dobra zona...ze bym mu pozwolila jechac...
Ale chamy biedak ten Twój mąż .... sobie jaja zrobili
Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
No i kochane jutro moj DZIEN! a tu nic...
No cóż hmmmm FAJNIE!!!!!! Ja bym się cieszyła
Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
a wiecie, że dzisiaj jest dzień mężczyzny?
Wiecie, wiecie.... ale my nie obchodzimy ....
Cytat:
Napisane przez cocci Pokaż wiadomość

lapochka - nie wywołuj wilka z lasu.
tfu!!!! wywołuj, wywołuj, co ja piszę!!!!

Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
MAM Newsa.... Seler urodziła!!!!!!!!!!! 27.02.....to narazie wiem
GRATULACJE SELER!!!!!!!!!!!!!!!!
(Chciałam tą dużą czcionkę wypróbować )
Cytat:
Napisane przez anadun Pokaż wiadomość

Oby do jutra, jutro już pracuje?
No właśnie nie wiem, to zależy od pogody...
A Ty narobiłaś mi ochoty na spaghetti i chyba jutro zrobię
__________________
Trzy rzeczy zostały z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka... Dante
Amelka 06/04/2009


WDF

93...83...73...70...65...63

-28 kg

Judy_21 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-10, 20:04   #4002
raspberry69
Zakorzenienie
 
Avatar raspberry69
 
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 3 456
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
MAM Newsa.... Seler urodziła!!!!!!!!!!! 27.02.....to narazie wiem

Gratulacje

Cytat:
Napisane przez anadun Pokaż wiadomość
Chętnie bym się wybrała, szkoda, że to tak daleko a spagetti wyszło całkiem niezłe
No wlasnie czemu tak daleko
Oj zjadlabym takie spagetti

Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
Ależ proszę bardzo, możesz lać


lapochka no ja mam nadzieje, ze moj sobie takie zarty robi on tak lubi
__________________
raspberry69 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 20:08   #4003
emzeta
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: ciemnogród
Wiadomości: 1 614
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

seler gratulacje!!!!!
__________________
FILIP JEST JUŻ Z NAMI

Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera

pumpkinkitchen - zapraszam
emzeta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 20:26   #4004
kajaska87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Hej dziewczyny, na poczatku chcialam pogratulowac swiezym mamusiom!!! i usprawiedliwic sie, ze nie pisalam ale jakos czasu za malo a tyle na glowie.. zostalo mi tylko 11 dni i chce wszystko pozapinac na ostatni guzik a i humor jakis gorszy, ciagle bym spala, spala, spala.. A wczoraj to wogole chwila zalamania, strasznie zatesknilam za mama i tak jakos poszlo..

Emilka moim zdaniem powinna pogadac z tesciowa, ja osobiscie tez sie boje, ze beda mieli zly wplyw na moje dziecko po tym co widze, co robia z 4msc dzieckiem ich corki, zero spokoju, z reki do reki, to do wozka, to do fotlika bo placze, to znow na rece, znow do wozka.. zamiast wywiezc do innego pokoju i w ciszy uspic.. ale mam nadzieje, ze sie nie bedzie wtracac, zreszta ja taka jestem, ze powiem jak mi sie cos nie spodoba. Tobie tez proponuje bo wejdzie ci na glowe, i na nic tlumaczenia, 'ze ona juz taka jest', moja tez jest nadopiekuncza, a raczej byla, w stosunku do mojego tż ale odpuscila juz. Wiec bierz sie do roboty

mialam dzisiaj wizyte i tak jak tydzien temu bylo rozwarcie zewn i wewn. po 1cm kazde to teraz juz wewn. ma 2cm a zewn. 1,5cm, czyli idzie powoli do przodu. I mam pytanie, jak to jest z tymi wodami? One odchodza nagle czy przy jakims rozwarciu..? Bo nie wiem w sumie a nie zapytalam ginki.. a skoro robi mi sie powoli to rozwarcie to licze na szybki porod, bo w sumie teraz sie czuje dobrze i dalej latam, sprzatam, gotuje, prasuje, piore i myje podlogi:P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

I wogole sie martwie bo nie wiem co z tym serduszkiem malego, niby okej i ginka mowi, ze dobrze, wkoncu wie co robi i jakby cos bylo to by mnie wziela do szpitala ale dzis badala tym deketorem tetna i jakies takie slabe bylo, 100-120:/ kazala polozyc sie na boku i bylo ciut szybsze 120-130. Mowi, ze jak leze na plecach to uciskam jakas zyle.. Ale ja sie boje I teraz mam wyrzuty, ze w ciazy pozwolilam sobie na lampke dwie wina czy 2 papierosy (bo palilam 7 lat i tak jak sie wscieklam to sie zlamalam, ale nie planuje powrotu do nalogu) albo, ze zrobilam cos innego zlego i teraz sie to odbije na malym
kajaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 21:22   #4005
agatka20
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 269
GG do agatka20
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cześć Dziewczyny
Przede wszystkim GRATULACJE dla SELER

Emilko współczuję Ci takiej teściowej. Może faktycznie powinnaś jej powiedzieć co o tym sądzisz. Mam nadzieję, że moja nie będzie za bardzo natrętna, czego pewnie każda z nas by chciała

Justynko jest tak jak piszesz. Boli coraz bardziej. Najgorzej jest jednak w nocy jak się przekręcam z boku na bok, w dzień jak to rozruszam to czasami przechodzi.


lapochka nieźle Ci tego Twojego męża stresują a tym samym Ciebie. Powinni się chyba liczyć z tym że nie możesz się stresować. I trzymam kciuki za jutrzejszy dzień

kajaska87;11383178] Nic się nie przejmuj Kochana z Maleństwem na pewno jest i będzie wszystko dobrze. I niczym się nie obwiniaj

Mi w ogóle nie mierzono tętna Julcia ani nie sprawdzali skurczy

Byłam dzisiaj w szpitalu na USG i w końcu udało mi się porozmawiać z anestozjologiem. Powiem Wam że jestem bardzo zadowolona z tej rozmowy. Bardzo fajna babka i wszystko nam super przedstawiła i opowiedziała jak to wszystko wygląda. Na prawdę jestem spokojniejsza wiedząc że będę mogła skorzystać z tego znieczulenia
A mały (już nie taki mały)waży 3500. Kawał chłopa z niego będzie Przez 2 tygodnie przybrał 0,5kg. No i wszystko jest w porządku. Następną wizytę mam za tydzień we środę. Wtedy lekarz sprawdzi mnie "od środka"
Pozdrawiam Was cieplutko i dobranoc
agatka20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 21:29   #4006
Jaga1111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez lapochka81 Pokaż wiadomość
Wow!!!Gratulacje dla Seler!!!ciekawa jestem kogo - chlopczyka czy dziewczynke, bo to nie bylo wiadome...
Nastepna po mnie...eh...
Dzieki Jaga za wiadomosc!
Porsze bardzo zapomnialam napsiac urodzila SYNKA


Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny, na poczatku chcialam pogratulowac swiezym mamusiom!!! i usprawiedliwic sie, ze nie pisalam ale jakos czasu za malo a tyle na glowie.. zostalo mi tylko 11 dni i chce wszystko pozapinac na ostatni guzik a i humor jakis gorszy, ciagle bym spala, spala, spala.. A wczoraj to wogole chwila zalamania, strasznie zatesknilam za mama i tak jakos poszlo..

Emilka moim zdaniem powinna pogadac z tesciowa, ja osobiscie tez sie boje, ze beda mieli zly wplyw na moje dziecko po tym co widze, co robia z 4msc dzieckiem ich corki, zero spokoju, z reki do reki, to do wozka, to do fotlika bo placze, to znow na rece, znow do wozka.. zamiast wywiezc do innego pokoju i w ciszy uspic.. ale mam nadzieje, ze sie nie bedzie wtracac, zreszta ja taka jestem, ze powiem jak mi sie cos nie spodoba. Tobie tez proponuje bo wejdzie ci na glowe, i na nic tlumaczenia, 'ze ona juz taka jest', moja tez jest nadopiekuncza, a raczej byla, w stosunku do mojego tż ale odpuscila juz. Wiec bierz sie do roboty

mialam dzisiaj wizyte i tak jak tydzien temu bylo rozwarcie zewn i wewn. po 1cm kazde to teraz juz wewn. ma 2cm a zewn. 1,5cm, czyli idzie powoli do przodu. I mam pytanie, jak to jest z tymi wodami? One odchodza nagle czy przy jakims rozwarciu..? Bo nie wiem w sumie a nie zapytalam ginki.. a skoro robi mi sie powoli to rozwarcie to licze na szybki porod, bo w sumie teraz sie czuje dobrze i dalej latam, sprzatam, gotuje, prasuje, piore i myje podlogi:P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

I wogole sie martwie bo nie wiem co z tym serduszkiem malego, niby okej i ginka mowi, ze dobrze, wkoncu wie co robi i jakby cos bylo to by mnie wziela do szpitala ale dzis badala tym deketorem tetna i jakies takie slabe bylo, 100-120:/ kazala polozyc sie na boku i bylo ciut szybsze 120-130. Mowi, ze jak leze na plecach to uciskam jakas zyle.. Ale ja sie boje I teraz mam wyrzuty, ze w ciazy pozwolilam sobie na lampke dwie wina czy 2 papierosy (bo palilam 7 lat i tak jak sie wscieklam to sie zlamalam, ale nie planuje powrotu do nalogu) albo, ze zrobilam cos innego zlego i teraz sie to odbije na malym
ejj glowa do gory zapewne z serduszkiem wszystko oki

Witacie wieczorowa porka ja jestem wykapana..i zmeczona..przytulankami.. .
wiec odpoczywam na wzizazu..hehhe...

Justynka napisalam mi ze po wizycie wszytko oki..i ze pewnie tez przenosi mala bo nie ma ni rozwaarcia ani nic sie jej nie skraca...i jeszcze ze dopiero jutro rano bedzie....
A no i Monix..tez pisala ze u nich wszystko w miare dobrze... Dawid siedzi pod lampami,stopy jej napuchly..no i koropnie ja cycusie bola od kramienia....i oczywscie WAS pozdrawia goraco...

Emilka- az sie normalnie wzruszylam czytac twoj opis porodu....

Edytowane przez Jaga1111
Czas edycji: 2009-03-10 o 21:38
Jaga1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 21:49   #4007
e.m.i.l.k.a
Wtajemniczenie
 
Avatar e.m.i.l.k.a
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: wariatkowo
Wiadomości: 2 802
GG do e.m.i.l.k.a
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
emilka a czemu nie chciałaś tego w kręgosłup?ja sama nie wiem co zrobić ale chyba żałowałabym, że nie zobaczyłam dzieci od razu po urodzeniu
właśnie z dwóch powodów - po pierwsze, żeby móc szybciej wstać do bobasa a po drugie już na stole cieszyłam się, że takie wybrałam bo strasznie stresujące jest jednak jak się widzi co oni przy tobie robią - ja już byłam taka zestresowana, że chciałam jak najszybciej zobaczyć bobasa a tak tu kroplówka, tu cewnik, tu cie czyms smaruja tu maska z tlenem, tu elektrody, rurka (chociaż ja nie pamiętam jej ale podobno zakładają)....
też na poczatku chcialam to w kręgosłup i pewnie takie bym wzięła gdyby nie te 24h
Poza tym koleżanka, która miała dwie cesarki i "wypróbowała" oba znieczulenie mówiła, że zdecydowanie lepsza jest narkoza.
Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
A jak często do Was zagląda i "pomaga" nosząc małego???
no wlasnie przylazi 3-4 razy dziennie na szczescie zazwyczaj maly śpi

a to nie jest tak, że ja jej nic nie mówię, o noszeniu to już jej wspominałam ze dwa razy....ale to jak grochem o ścianę...
ja jej jedno a oni mi opowiada jak to jej było źle i ciężko i że to ona to dopiero miala problemy, np ja jej mowie ze nie chcemy nauczyc go noszenia jak lezy i nie placze to niech sobie lezy a ona zaczyna opowiadac jak jej najstarsza corke rozpiescila rodzina noszac z rak do rak - wydaje sie ze powinna rozumiec i dalej to samo
no nic jutro zapytam jej dlaczego zabrala mojej mamie Adrianka, ona ma go codzinnie a moja mama raz na kilka dni go widzi. zobaczymy co powie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------

Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
I wogole sie martwie bo nie wiem co z tym serduszkiem malego, niby okej i ginka mowi, ze dobrze, wkoncu wie co robi i jakby cos bylo to by mnie wziela do szpitala ale dzis badala tym deketorem tetna i jakies takie slabe bylo, 100-120:/ kazala polozyc sie na boku i bylo ciut szybsze 120-130. Mowi, ze jak leze na plecach to uciskam jakas zyle.. Ale ja sie boje I teraz mam wyrzuty, ze w ciazy pozwolilam sobie na lampke dwie wina czy 2 papierosy (bo palilam 7 lat i tak jak sie wscieklam to sie zlamalam, ale nie planuje powrotu do nalogu) albo, ze zrobilam cos innego zlego i teraz sie to odbije na malym
jak lekarz mówi, że jest ok to znaczy, że na pewno tak jest nie martw się na zapas - na pewno dwa papierosy nie zaszkodziły dziecku
Cytat:
Napisane przez agatka20 Pokaż wiadomość

Byłam dzisiaj w szpitalu na USG i w końcu udało mi się porozmawiać z anestozjologiem. Powiem Wam że jestem bardzo zadowolona z tej rozmowy. Bardzo fajna babka i wszystko nam super przedstawiła i opowiedziała jak to wszystko wygląda. Na prawdę jestem spokojniejsza wiedząc że będę mogła skorzystać z tego znieczulenia
A mały (już nie taki mały)waży 3500. Kawał chłopa z niego będzie Przez 2 tygodnie przybrał 0,5kg. No i wszystko jest w porządku. Następną wizytę mam za tydzień we środę. Wtedy lekarz sprawdzi mnie "od środka"
Pozdrawiam Was cieplutko i dobranoc
no to fajnie jak wszystko w porządku a Ty bierzesz ZZO przy sn tak?

Jaga Monix nie pisała kiedy ich wypuszczą?
__________________
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.
Antoine de Saint-Exupéry

e.m.i.l.k.a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 21:56   #4008
anadun
Rozeznanie
 
Avatar anadun
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 917
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Jaga dzięki za wieści od dziewczyn, a u Ciebie nic nadal? Mimo intensywnych przytulanek?
Emilka świetny opis porodu, tak bogaty i wyczerpujący, że się czuję jakbym tam z Tobą była A tesciowa może się za taką ekspertkę uważa, że przyleciała zobaczyć, czy Twoja mama dziecku krzywdy nie zrobi
__________________
EMIL
anadun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 21:57   #4009
kajaska87
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 144
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

jezu dziewczyny, bylam w kibleku, leci mi sluz z krwia, to ten czop? ale skurczy zadnych nie ma.. boje sie!!
kajaska87 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-10, 22:03   #4010
Jaga1111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 673
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
właśnie z dwóch powodów - po pierwsze, żeby móc szybciej wstać do bobasa a po drugie już na stole cieszyłam się, że takie wybrałam bo strasznie stresujące jest jednak jak się widzi co oni przy tobie robią - ja już byłam taka zestresowana, że chciałam jak najszybciej zobaczyć bobasa a tak tu kroplówka, tu cewnik, tu cie czyms smaruja tu maska z tlenem, tu elektrody, rurka (chociaż ja nie pamiętam jej ale podobno zakładają)....
też na poczatku chcialam to w kręgosłup i pewnie takie bym wzięła gdyby nie te 24h
Poza tym koleżanka, która miała dwie cesarki i "wypróbowała" oba znieczulenie mówiła, że zdecydowanie lepsza jest narkoza.

no wlasnie przylazi 3-4 razy dziennie na szczescie zazwyczaj maly śpi

a to nie jest tak, że ja jej nic nie mówię, o noszeniu to już jej wspominałam ze dwa razy....ale to jak grochem o ścianę...
ja jej jedno a oni mi opowiada jak to jej było źle i ciężko i że to ona to dopiero miala problemy, np ja jej mowie ze nie chcemy nauczyc go noszenia jak lezy i nie placze to niech sobie lezy a ona zaczyna opowiadac jak jej najstarsza corke rozpiescila rodzina noszac z rak do rak - wydaje sie ze powinna rozumiec i dalej to samo
no nic jutro zapytam jej dlaczego zabrala mojej mamie Adrianka, ona ma go codzinnie a moja mama raz na kilka dni go widzi. zobaczymy co powie

---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ----------


jak lekarz mówi, że jest ok to znaczy, że na pewno tak jest nie martw się na zapas - na pewno dwa papierosy nie zaszkodziły dziecku

no to fajnie jak wszystko w porządku a Ty bierzesz ZZO przy sn tak?

Jaga Monix nie pisała kiedy ich wypuszczą?
nie nie pisala moze jutro napisze....

Cytat:
Napisane przez anadun Pokaż wiadomość
Jaga dzięki za wieści od dziewczyn, a u Ciebie nic nadal? Mimo intensywnych przytulanek?
Emilka świetny opis porodu, tak bogaty i wyczerpujący, że się czuję jakbym tam z Tobą była A tesciowa może się za taką ekspertkę uważa, że przyleciała zobaczyć, czy Twoja mama dziecku krzywdy nie zrobi
Prosze bardzo No nic A od przytulanek to mnie uda bola...
Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
jezu dziewczyny, bylam w kibleku, leci mi sluz z krwia, to ten czop? ale skurczy zadnych nie ma.. boje sie!!
ojoj to chyba sie cos zaczyna dziac... ja ci nie powiem bo mnie nic nie leci jeszcze...

ide spac pojawie sie jutro rano....dobranocka kajaska trzymam kciuki za rozwuj akcij jakikolwiek:P

Edytowane przez Jaga1111
Czas edycji: 2009-03-10 o 22:25
Jaga1111 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-10, 22:54   #4011
buziaczekk
Zakorzenienie
 
Avatar buziaczekk
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 5 284
GG do buziaczekk
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

seler GRATULACJE

A tutaj cos dla tych, ktore beda potrzebowały pomocy w myciu okien na wiosne - sprzet pierwsza klasa

http://www.raincitystory.com/flash/screenclean.swf
buziaczekk jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 05:52   #4012
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

hej jestem pierwsza dzis mimo różnicy godziny na zegarku

nie mogę coś spać za dużo o cc myślę

emilka - ja jak wybiorę narkozę to mój mąż nie może być ze mną na sali a takto będzie przy mnie cały czas i zobaczy dzidziusie od razu. Skoro nie mogę przeżyć sn to wolę cc z mężem.
Ale też przyznaję Ci rację, że pod względem stresu to narkoza lepszaale może jakoś przeżyję
mąż potem będzie ze mną w szpitalu to on będzie miał dyżur przy dzieciakach jak nie będę mogła wstawać
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 06:18   #4013
jastinada
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Bochnia
Wiadomości: 2 279
GG do jastinada
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Dzień dobry odpisuję po kolei bo się znów tego troszki uzbierało

Cytat:
Napisane przez ...:::kizia:::... Pokaż wiadomość
o kurczaki, właśnie zobaczyłam, że 9 miesiąc rozpoczęłam!!!
gratuluję oczywiście ,ale wiesz,że przykazenie mówi:

nie wzywaj imię dzieci Cocci na daremno

nie cocci?? no tak mi się uśmiech pojawił jak zobaczyłam te kurczaki

Cytat:
Napisane przez wikka Pokaż wiadomość
Witam wszystkie mamuśki!!
O rany ale tu teraz ładnie i kolor ładny i czcionka...tak jakoś czytelnie

Od jutra odstawiam prochy no i Mój Pan obmyślił ile razy mam dzwonić na komórę, to oznacza że rodzę, teść pytał się co ma robić, gdzie dzwonić, po kogo jechachać jak się wszytko zacznie, codziennie słyszę że zachowuję się tak jak jakaś panienka z "M jak miłość"...normalnie cyrk na kółkach w domu. Akcja porodowa włączona!!
panienka z "M jak Miłość" chyba padnę--->wal po głowie każdemu kto Ci tak powie

fajnie,że znów jesteś,miło Cie widzieć

mnie się też podoba czcionka na wizażu


Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
żebyś już została na porodówce
KC ale nie podziałało

Cytat:
Napisane przez Masako Pokaż wiadomość
a ja mam dzis Dzień Siroty Życiowej. Dwa razy uderzyłam sie w mały palec u mej prawej stopy. Spuchł tak, że sie w kapcia nie mieści, boli jak ch...ra. Oprócz tego wylałam herbate na pościel, wywaliłam kilka produktów spożywczych z pólek. Niech ktos mnie dobije zanim sama skrzywdze sie bardziej...
strasznie mi przykro z powodu Twojego palca,doskonale Cię rozumiem,często jak wychodze w pokoju to zahaczam moim najmniejszym o drzwi ależ on cierp,a jak wygląda jest sponiewierany życiem... dzień sieroty życiowej musze to zapamietać-dobre he he he

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
raspi może masz źle dobrane żelazo?są różne rodzaje tych specyfików u mnie działa ok mam tardyferon rano i bioferfolik na wieczór
oj powiem Ci ,że to od żelaza nie zależy,ja przyjmowałam: ascofer, hemofer, tardyferon, sorbifer durules...i po każdym miałam równą srakulkę powiem tak,ja tam wolę srakulkę niż zatwardzonko przynajmniej ominęła mnie jedna z gorszych przypadłości-hemoroidy...oszczędziły mnie

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
na razie tfu tfu nie brakuje. miałam doła strasznego w szpitalu na drugi dzień ale dzięki jednej pielęgniarce udało mi się przetrwać - normalnie cud nie kobieta, gdyby nie ona to bym się załamała
pokarm dostałam w 4 dobie i jak na razie mam chyba wystarczająco bo jednego cycusia Adrian je na raz - jak bede widziala ze jest troszke przy malo to juz mam herbatke kupiona i bede walczyc
jak na razie ogromnie sie ciesze ze wogole mam - 1:0 dla mnie
...
Emilka trzymam kciuki,oby tak dalej
i gratuluję spadku wagi kochasiu zaraz wszystko wróci do normy,z reszta nawet teraz wyglądasz na pewno jak laseczka
__________________


moje maleństwo
jastinada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 06:33   #4014
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

jasti - tu przyznam Ci rację lepiej srakulka niż w drugą stronę

emilka - jeszcze co do teściwej to troszki głupia sprawa ale musisz kontrolowac sytuację bo się jej nie pozbędziesz i całe życie będzie się tak wtrącała!!
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 06:35   #4015
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez jastinada Pokaż wiadomość
hahaha
Gabi dobrze,że masz taki humor po wizycie,ja też dziś na wizytę,mam nadzieje,że też przejdzie w takiej atomsferze.A co do tych kg...to ja nie czaję gdzie Ty masz te kilogramy?? nic po Tobie nie widać,niezła jesteś ,na prawdę...
no ja też nie wiem gdzie bo
w najgorszej wersji to mam jakieś 19 kg na plus
w najlepszej 16 kg
no ale tłuste galaretowate nóżki widać ważą swoje ( a pisałam Wam dawno, że mam świnskie nóżki )


Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
a to kochane nasz cel na po porodzie
nie podoba mi się
nie lubię wyżyłowanego ciała
kobieta powinna być kobietą czyli być (nie chodzi że tam coś) ale taka miękka i delikatna
a nie kupa mięśni
moje zdanie

Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
Ja przepraszam, to gdzie Ty masz TE kilogramy????
no mówiłam w świnskich nózkach i brzusiu

Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
eee...Gabriela moglabys mi wytulaczyc co mialas na mysli Bo ja mysle i mysle i nie wiem....o co biega...
noooo
Ja Twojego Męża nie znam, ale czy PRZED ciążą miał takie pomysły np. że pomoże Ci zrobić kanapkę? Bo mój nie miał a teraz ma!
I ja bym się w życiu nie spodziewała, że On będzie miał takie "napady czułości i dbania o mnie-nas", że nawet pomoże kanapkę robić bo to ciężko .

Dziewczynki
idzie wiosna! Ptaki ćwierkają za oknem!
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 06:55   #4016
jastinada
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Bochnia
Wiadomości: 2 279
GG do jastinada
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
PS
dzis się ładnie chłopcy ruszaja i dolny i górny więc mamusia zadowolona
ja też lubię jak dziecko mi się rusza,taki mnie ogarnia wtedy spokój,nawet wtedy jak skopie mnie po żebrach

Cytat:
Napisane przez raspberry69 Pokaż wiadomość
Pani na zdjeciu jest boooska jej Jasti, a ja nigdy nie umialam przeserwowac pilki jak gralam w siatke dlatego nienawidze
a ja wszystkie gry zespołowe kochałam: siatkówkę,ręczną,koszyków ke,nawet hokey na trawie,ale nie nawidze lekkiej atlatyki,jak mi ktoś każe biec 5 km na siłe albo skakać do piasku,którego później mam po dziurki w nosie to mam ochotę kogoś

Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
No popatrz....A ja powinnam juz dawno skonczyc 9 miesiecy
No jagódka póki co jesteś nasz ewnement

Cytat:
Napisane przez e.m.i.l.k.a Pokaż wiadomość
kurcze dziewczyny taka jestem w****iona na teściową, że roznosi mnie normalnie. ....
milka strasznie mi przykro,no wredny typ...myśle,że dopóki jej nie powiesz,że jest starą,głupią,wredną piczą to sytuacja nigdy się nie zmieni wierzę w Twoją anielską cierpliwość,że nigdy nie będziesz musiała jej wszystkiego wygarnąć,w końcu mieszkacie ze sobą.... strasznie mi przykro,próbuj walczyć--->łagodnie

Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
A jak wy dziewczyny tak lubicie Adasia....to wam jeszcze cos napisze smiesznego..
nie złe teksty ma Adaś.A kto to jest adaś??

Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
, jak to jest z tymi wodami?
fajnie,że znów jesteś na forum

z wodami jest różnie,mogą odejść przed pojawieniem się skurczy,a mogą odejść dopiero w drugiej fazie porodu.

a co do tętna,to właśnie dlatego nie powinno się leżeć na plecach w ciąży,bo się uciska tętnice.... nic się nie martw



Cytat:
Napisane przez agatka20 Pokaż wiadomość
Justynko jest tak jak piszesz. Boli coraz bardziej. Najgorzej jest jednak w nocy jak się przekręcam z boku na bok, w dzień jak to rozruszam to czasami przechodzi.
ale już dzidziuś duży

a jeśli chodzi o mięsień to dostałam receptę na jakąś maść do smarowania,ale nie pamiętam nazwy bo mi TŻ zabrał ,żeby kupić w aptece

Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
jezu dziewczyny, bylam w kibleku, leci mi sluz z krwia, to ten czop? ale skurczy zadnych nie ma.. boje sie!!
czop może odchodzić nawet do dwóch tyg przed porodem,zwiastun porodu to marny


Cytat:
Napisane przez SoNeRa Pokaż wiadomość
nie mogę coś spać za dużo o cc myślę
nic się nie martw kochana,Ty się przejmujesz Cc,my SN,więc tak czy tak bez małego stresu się nie da

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

Oj Emilka z opisu porodu najbardziej podobało mi sie mruczenie Adrianka dobrze,ż ejuż jestes po wzystkim i masz małego przy sobie

A popatrzcie jaka Memi nie dobra,ani raz do nas nie zaglądnęła

Lapochka,to trzymam kciuki,żeby ten dzien to na prawdę był Twój dzień

Selerku gratuluję bardzo bardzo mocno

Teraz moje sprawozdanie z wizyty:
kanał zachowany,zamknięty, morfologia i mocz cud,miód, ktg tętno średnio ok 150,skurczy brak, usg-->dziewczynka ciągle ,ok 2800g,tp 4.04.09,więc bez zmian,wszystko w porządeczku,dr powiedział,że rodzić będę raczej w terminie.A teraz naljepsze teskty:

wycieram brzuch na fotelu z żelu,doktor widzi,ze sobie nie wytarłam dobrze o okolicach piczku,pod brzuchem i mówi:

dr- pomoge Pani,bo Pani już na pewno nie widzi. /kładzie papierowy ręcznik na moim podbrzuszu i wyciera/

ja- Panie doktorze,już dawno nic nie widzę,pewne czynności kosmetyczne są dla mnie jak występ na Olimpiadzie po czym pomógł mi się podnieść z tego rypanego fotela...

a poza tym jak jechaliśmy na wizytę ,byliśmy już trochę spóźnieni,mąż jechał trochę szybciej...złapała nas policja,ja ze względu na moje obolałe plecy,jeżdżę w aucie praktycznie w pozcji leżącej,Pan władza się przedstawił i pyta:

- Panie kierowco a gdzie się tak spieszycie?

A ja mówię:

-do szpitala...

Policjant włożył głowę do środka,zobaczył mnie leżącą jak ofiarę losu,z tym wielkim bebrzunem i mówi:

-niech Państwo jadą,tylko ostrożnie,bo nie mamy o tej porze na komendzie dziewczyn,które by umiały poród odebrać

i nas puścili i w ten sposób nasza córcia uratowała tatę przed mandatem

i stąd moj doskonały humor dziś życzę Paniom miego dnia
__________________


moje maleństwo
jastinada jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 07:01   #4017
cocci
Zakorzenienie
 
Avatar cocci
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kiel DE
Wiadomości: 12 235
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

witam!
ciekawe ile wielocytowania mi wcięło...
Cytat:
Napisane przez anadun Pokaż wiadomość
Pochwal się co ładnego wydziergałaś
pochwalę się pochwalę, tylko kończylam jak Magda już zasnęła, a chce jej zrobić zdj w tym "czymś". Już widze, ze źle jest, ale moze po praniu sie lepiej ułożą nitki.
Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
Seler urodziła!!!!!!!!!!! 27.02.....to narazie wiem
gratulacje!!!!
no ładnie: 10dni sie nie dozywać z taką wieśćią wcale
Cytat:
Napisane przez Masako Pokaż wiadomość
Czy ty masz ADHD?? czy zwykły pracoholizm??
a tak na serio pochwal sie.
nawet sobie nie wyobraząsz, jaki ze mnie leń jest... ale akurat na drutach robięprzed TV, to jakoś specjalnie nie trzeba się wysilać...
R stwierdził, ze skoro robię na drutach tylko będąc w ciąży, to Jackowi nei zrobięnigdy (a zaczęłam mu swetr z pajęczyna spidermana, ale sknociłam go na maxa i musze spruć.)
Cytat:
Napisane przez Judy_21 Pokaż wiadomość
a jak z kaloryferem pójdziesz???

Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
mialam dzisiaj wizyte i tak jak tydzien temu bylo rozwarcie zewn i wewn. po 1cm kazde to teraz juz wewn. ma 2cm a zewn. 1,5cm, czyli idzie powoli do przodu. I mam pytanie, jak to jest z tymi wodami? One odchodza nagle czy przy jakims rozwarciu..? Bo nie wiem w sumie a nie zapytalam ginki.. a skoro robi mi sie powoli to rozwarcie to licze na szybki porod, bo w sumie teraz sie czuje dobrze i dalej latam, sprzatam, gotuje, prasuje, piore i myje podlogi:P

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

I wogole sie martwie bo nie wiem co z tym serduszkiem malego, niby okej i ginka mowi, ze dobrze, wkoncu wie co robi i jakby cos bylo to by mnie wziela do szpitala ale dzis badala tym deketorem tetna i jakies takie slabe bylo, 100-120:/ kazala polozyc sie na boku i bylo ciut szybsze 120-130. Mowi, ze jak leze na plecach to uciskam jakas zyle.. Ale ja sie boje I teraz mam wyrzuty, ze w ciazy pozwolilam sobie na lampke dwie wina czy 2 papierosy (bo palilam 7 lat i tak jak sie wscieklam to sie zlamalam, ale nie planuje powrotu do nalogu) albo, ze zrobilam cos innego zlego i teraz sie to odbije na malym
kajaska - to, ze robi Ci sie rozwarcie wcale nie znaczy, ze pójdzie szybciej. na to zwyczajnie niem a reguły.
Natomiast tętno - jak najbardziej w normie. Takie tętno ma maluszek, który śi. Jak jest aktywny tętno potrafi do 180 skoczyć i więcej. Nie masz co sięmartwić. A to, że na plecach uciskasz żyłę, to chodzi o Twoją żyłę główną, która doprowadza tlen m.in. do maluszka i każdej kobiecie w ciąży zaleca sie nieleżenie na plecach.
No inie wyrzucaj sobie lampki wina, czy dwóch fajek (no fajek akurat nie popieram, ale w ogóle, nie tylko w ciąży). Pomyśl, ze są "kobiety", które piją przez cały czas i palą po paczce dziennie, a maluszki się rodzą zdrowe - oslabione, ale zdrowe. No i jeszcze jedno - francuscy lekarze zalecaja nawet małą lampeczke wina do obiadu, bo wino ułatwia trawienie. Więc spoko. 1 kieliszkiem nie zaszkodziłaś małemu na 200%
a z wodami - tak jak pisała jasti - różniście. Mogą odejśc nagle, mogą się sączyc, mogąodejść dopiero przy parciu...
Cytat:
Napisane przez agatka20 Pokaż wiadomość
Byłam dzisiaj w szpitalu na USG i w końcu udało mi się porozmawiać z anestozjologiem. Powiem Wam że jestem bardzo zadowolona z tej rozmowy. Bardzo fajna babka i wszystko nam super przedstawiła i opowiedziała jak to wszystko wygląda. Na prawdę jestem spokojniejsza wiedząc że będę mogła skorzystać z tego znieczulenia
A mały (już nie taki mały)waży 3500. Kawał chłopa z niego będzie Przez 2 tygodnie przybrał 0,5kg. No i wszystko jest w porządku. Następną wizytę mam za tydzień we środę. Wtedy lekarz sprawdzi mnie "od środka"
Pozdrawiam Was cieplutko i dobranoc
no, jaki duzi chłop!!!! super!
Cytat:
Napisane przez Jaga1111 Pokaż wiadomość
Justynka napisalam mi ze po wizycie wszytko oki..i ze pewnie tez przenosi mala bo nie ma ni rozwaarcia ani nic sie jej nie skraca...i jeszcze ze dopiero jutro rano bedzie....
A no i Monix..tez pisala ze u nich wszystko w miare dobrze... Dawid siedzi pod lampami,stopy jej napuchly..no i koropnie ja cycusie bola od kramienia....i oczywscie WAS pozdrawia goraco...
no i czemu takie wiesci superowe, jakm nei nie ma????
Cytat:
Napisane przez kajaska87 Pokaż wiadomość
jezu dziewczyny, bylam w kibleku, leci mi sluz z krwia, to ten czop? ale skurczy zadnych nie ma.. boje sie!!
czop, czop, ale to moze jeszcze portwać. niektórym wypada 2 tyg przed....
Cytat:
Napisane przez jastinada Pokaż wiadomość
nie wzywaj imię dzieci Cocci na daremno

nie cocci?? no tak mi się uśmiech pojawił jak zobaczyłam te kurczaki
jestem!!!!!!!!! buuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!! !!!!
będe Cię teraz straszyc po nocach!!!!!!!!!!!!!!!!

emilka - już lecę czytać.

gabriela - a rudego kota nie słyszysz?

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

Cytat:
Napisane przez jastinada Pokaż wiadomość
a poza tym jak jechaliśmy na wizytę ,byliśmy już trochę spóźnieni,mąż jechał trochę szybciej...złapała nas policja,ja ze względu na moje obolałe plecy,jeżdżę w aucie praktycznie w pozcji leżącej,Pan władza się przedstawił i pyta:

- Panie kierowco a gdzie się tak spieszycie?

A ja mówię:

-do szpitala...

Policjant włożył głowę do środka,zobaczył mnie leżącą jak ofiarę losu,z tym wielkim bebrzunem i mówi:

-niech Państwo jadą,tylko ostrożnie,bo nie mamy o tej porze na komendzie dziewczyn,które by umiały poród odebrać

i nas puścili i w ten sposób nasza córcia uratowała tatę przed mandatem

i stąd moj doskonały humor dziś życzę Paniom miego dnia
__________________
Moje wpadki "twórcze":
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=501734

ʎɐqǝ uo pɹɐoqʎǝʞ ɐ ʎnq ı ǝɯıʇ ʇsɐן ǝɥʇ sı sıɥʇ

cocci jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 07:02   #4018
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

Cytat:
Napisane przez jastinada Pokaż wiadomość
ja też lubię jak dziecko mi się rusza,taki mnie ogarnia wtedy spokój,nawet wtedy jak skopie mnie po żebrach

Selerku gratuluję bardzo bardzo mocno

a poza tym jak jechaliśmy na wizytę ,byliśmy już trochę spóźnieni,mąż jechał trochę szybciej...złapała nas policja,ja ze względu na moje obolałe plecy,jeżdżę w aucie praktycznie w pozcji leżącej,Pan władza się przedstawił i pyta:

- Panie kierowco a gdzie się tak spieszycie?

A ja mówię:

-do szpitala...

Policjant włożył głowę do środka,zobaczył mnie leżącą jak ofiarę losu,z tym wielkim bebrzunem i mówi:

-niech Państwo jadą,tylko ostrożnie,bo nie mamy o tej porze na komendzie dziewczyn,które by umiały poród odebrać

i nas puścili i w ten sposób nasza córcia uratowała tatę przed mandatem

i stąd moj doskonały humor dziś życzę Paniom miego dnia
SELEREK
gratulacje


Jasti
chyba wszystkie to mamy że jak jest kopniaczek to od razu taki bananik nam na buźce wyłazi i taki spokój jakiś, że "maleństwo pamięta aby dać o sobie znać" .


WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI:
PO POLSCE GRASUJE PIRAT DROGOWY ! WOZI ZE SOBĄ LEŻĄCĄ CIĘŻARNĄ I UNIKA MANDATÓW TWIERDZĄC ŻE JEDZIE NA PORODÓWKĘ! Rodząca pilnie poszukiwana .
dobry patent gratuluję pomysłu
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 07:05   #4019
SoNeRa
Zakorzenienie
 
Avatar SoNeRa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 3 797
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

jasti - super z tą policją ja też tak jeżdżę autem, że leżę praktycznie
__________________
Nawet w najskrytszych marzeniach nie śniliśmy, że będziecie tacy cudowni ...
Bliźniaki - Tymuś i Szymuś są już z nami od 17 marca 2009
SoNeRa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-03-11, 07:11   #4020
gabriellao0
Zakorzenienie
 
Avatar gabriellao0
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
Dot.: Finał czy też never ending story:) Mamusie marcowo-kwietniowe 2009 IV

RUDY kto mówisz Cocci
idę szukać, bo około 10.00 wybieram się do fryzjera i mam nadzieję, że dzis będą miały gwiazdy czas! to będę szukała tego kota
gabriellao0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:10.