W stylu Kim Kardashian cz. II

[iga]

https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...1&d=1286317130
dziewczyny ja osiągnąć tak fantastyczny efekt na ustach? jakie szminki/błyszczyki polecacie? mam szminki i błyszczyk NYX ale niestety nie dają nawet w połowie tak oszałamiającego efektu po prostu kolor i efekt jak marzenie

[dolly87]

Ja uzyskuje podobny efekt nakładajac na usta szminkę Nyx kolor Circe (którą poleciły mi tutejsze dziewczyny i chwała im za to ), a na to odrobinę błyszczyku Nars odcień Turkish Delight.

[Kaska86]

07.X - Kim, Khloe i Kourtney na zakupach w NYC.
Ciekawe w ilu kolorach ma jeszczę tę torebkę Birkin.

[dolly87]

Napisane przez Kaska86

07.X - Kim, Khloe i Kourtney na zakupach w NYC.
Ciekawe w ilu kolorach ma jeszczę tę torebkę Birkin.

Chciałabym mieć chociaż jedną taką torebkę....

[Kaska86]

Napisane przez dolly87

Chciałabym mieć chociaż jedną taką torebkę....

Ja też - najlepiej czarną.

[Natix]

Napisane przez Kaska86

07.X - Kim, Khloe i Kourtney na zakupach w NYC.
Ciekawe w ilu kolorach ma jeszczę tę torebkę Birkin.

Ostatnio Doda pokazywała się z taką właśnie karmelową Birkin Tego akurat jej zazdroszczę

[Kaska86]

07.X - Kim, Kourtney i Khloe w Tribeca NY.

[Kaska86]

5 dni w NY = 5 torebek Birkin
Ciekawe co będzie dalej.

03.X - gun metal
04.X - ?
05.X - gun metal i fioletowa
06. X - czarna
07. X - tan

[Daria1707]

Napisane przez Kaska86

5 dni w NY = 5 torebek Birkin
Ciekawe co będzie dalej.

03.X - gun metal
04.X - ?
05.X - gun metal i fioletowa
06. X - czarna
07. X - tan

ja bym chciala czarna i szara bo to zawsze i do wszystkiego pasuje i teraz tak na czasie to karmelowa

[Kaska86]

08. X - NY.
Nie wiem czemu ale jej ostatnie stroje z NY jakoś nie przypadają mi do gustu. A Wam

[guniaaa]

Napisane przez Kaska86

08. X - NY.
Nie wiem czemu ale jej ostatnie stroje z NY jakoś nie przypadają mi do gustu. A Wam

No troszke cos w tym jestale trzeba dotknac dna,by moc sie od niego odbic

[Kimi_]

Mi też nie przypadły do gustu te stroje.. w porównaniu z tymi europejskimi są dnem heh ale i tak ją ubóstwiam..

http://www.pudelek.pl/artykul/27739/...atakowala_kim/

[Annika92]

Napisane przez Kaska86

08. X - NY.
Nie wiem czemu ale jej ostatnie stroje z NY jakoś nie przypadają mi do gustu. A Wam

Mnie raczej też średnio się podobają... no i ten make-up ! Przesadziła z rozświetlaczem pod oczami

[Kaska86]

09.X - Kim Hosts The Opening of High Rollers Luxury Lanes and Lounge.

[Kaska86]

09.X - Kim wychodzi z hotelu z przyjaciółką.

[guniaaa]

Napisane przez Kaska86

09.X - Kim wychodzi z hotelu z przyjaciółką.

Ale mocno opalona jest teraz

[dolly87]

Ta opalenizna to taki typowy solar Chyba troszku przesadziła ta nasza Kim tym razem...

[Hermit]

Według mnie prezentuje się jak zawsze bosko i do tego ta torebka chanel

[theoneandonly]

Napisane przez Kaska86

08. X - NY.
Nie wiem czemu ale jej ostatnie stroje z NY jakoś nie przypadają mi do gustu. A Wam

A ja wybredna jestem jeśli chodzi o stylizacje, ale te z NY mi się właśnie podobają
Buty na tym zdjęciu ma zabójcze https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1286589009

[Annika92]

Napisane przez Kaska86

09.X - Kim wychodzi z hotelu z przyjaciółką.

Faktycznie, opalenizna trochę sztuczna, co nie zmienia faktu,że brunetkom może i nawet pasuje. Za to ciuchy świetne, bardzo mi się podoba to zestawienie!

[Daria1707]

opalenizna widac ze wyszla z natryskowego opalania ale fajnie ubrana

[sensualangel]

ile ona tak naprawde ma wzrostu?

[guniaaa]

Napisane przez sensualangel

ile ona tak naprawde ma wzrostu?

niespelna 160cm,tyle wiem

[Annika92]

Ja też się zastanawiam nad natryskowym opalaniem przed studniówką,która się zbliża wielkimi krokami,ale boje się,że efekt będzie jak u Kim- za mocny! Dziewczyny,a czy Wy "opalałyście" się kiedyś w ten sposób?

[Kaska86]

Napisane przez Annika92

Ja też się zastanawiam nad natryskowym opalaniem przed studniówką,która się zbliża wielkimi krokami,ale boje się,że efekt będzie jak u Kim- za mocny! Dziewczyny,a czy Wy "opalałyście" się kiedyś w ten sposób?

Ja
Bardzo dużo zależy od umiejętności osoby, która będzie Ci to nakładać. Najtrudniej jest uzyskać równą opaleniznę na stopach i dłoniach. I ważny jest również wybór odpowiedniego koloru - w salonie powinni mieć kilka do wyboru. Ja opalałam się w ten sposób kilka razy:
- raz musiałam przed wyjściem szorować ręce i stopy, bo miałam ogromne zacieki,
- innym razem opalałam się w zimie i nie chciałam, żeby to sztucznie wyglądało, Pani użyła jasnego koloru i w sumie nic nie było widać,
- z kolei innym jeszcze razem w dniu opalania kolor był boski, natomiast po pewnym czasie byłam taka ciemna, że głupio mi było gdziekolwiek wyjść
Może raz albo dwa byłam naprawdę zadowolona.
I pamiętaj, że po 2-3 dniach wszystko zaczyna okropnie schodzić. Gdzieniegdzie szybko, w innym miejscu wolniej - zostajesz w takich plamach. Trzeba się porządnie szorować. Nie jest prawdą, że taka opalenizna długo się utrzymuje.

[Kaska86]

Grudniowy numer Magazynu W.
WOW i co Wy na to?

[vikuniaa]

Napisane przez Kaska86

Ja
Bardzo dużo zależy od umiejętności osoby, która będzie Ci to nakładać. Najtrudniej jest uzyskać równą opaleniznę na stopach i dłoniach. I ważny jest również wybór odpowiedniego koloru - w salonie powinni mieć kilka do wyboru. Ja opalałam się w ten sposób kilka razy:
- raz musiałam przed wyjściem szorować ręce i stopy, bo miałam ogromne zacieki,
- innym razem opalałam się w zimie i nie chciałam, żeby to sztucznie wyglądało, Pani użyła jasnego koloru i w sumie nic nie było widać,
- z kolei innym jeszcze razem w dniu opalania kolor był boski, natomiast po pewnym czasie byłam taka ciemna, że głupio mi było gdziekolwiek wyjść
Może raz albo dwa byłam naprawdę zadowolona.
I pamiętaj, że po 2-3 dniach wszystko zaczyna okropnie schodzić. Gdzieniegdzie szybko, w innym miejscu wolniej - zostajesz w takich plamach. Trzeba się porządnie szorować. Nie jest prawdą, że taka opalenizna długo się utrzymuje.

Dobrze, że napisałaś, bo myślałam, że to jakiś złoty środek-na solarium nie chodzę, a samoopalacz trzyma się 3-4 dni. Skoro opalanie natryskowe schodzi równie szybko, to wolę samoopalacz.

Btw, chciałam Wam polecić, jak dla mnie najlepszy, samoopalacz-ST.MORIZ, ja go kupowałam w UK za 3 funty w Home Bargain, ale widziałam go też na allegro. Ja mam w piance i jestem naprawdę zadowolona. Jakby ktoś był zainteresowany, to na pw poinstruuję jak go nakładać, bo ja nie mam nigdzie zacieków odkąd odkryłam swój sposób, a nie chciałabym tu zaśmiecać wątku.

[Daria1707]

Napisane przez Kaska86

Grudniowy numer Magazynu W.
WOW i co Wy na to?

dla mnie taka srednia ta sesja tak szczerze mowiac ale nawet photoshop sie nie rzuca w oczy za bardzo albo ja sie nie znam

cialo fajne

vikuniaa mozesz napisac instrukcje mysle ze duzo dziewczyn to zaciekawi ja sama sie czaje na ten samoopalacz ale wlasnie mam wieczne problemy z zaciekami

[vikuniaa]

Napisane przez Daria1707

dla mnie taka srednia ta sesja tak szczerze mowiac ale nawet photoshop sie nie rzuca w oczy za bardzo albo ja sie nie znam

cialo fajne

vikuniaa mozesz napisac instrukcje mysle ze duzo dziewczyn to zaciekawi ja sama sie czaje na ten samoopalacz ale wlasnie mam wieczne problemy z zaciekami

Oki, to napiszę.
Będąc w Anglii kupiłam 'self-tanning mitt'-to jest rękawica do nakładania samoopalacza. Ja mam akurat z ST.TROPEZ, niedawno była też do zamówienia w ORIFLAME. Dzień przed planowanym zabiegiem robię peeling, golę nogi, bo jak ogoli się bezpośrednio przed zabiegiem, to jest większe ryzyko uczulenia, a poza tym często samoopalacz wchodzi w miejsce po włoskach i okropnie to wygląda-przerabiałam .
Peeling robię kawowy, ale kto tam jaki lubi...
Po peelingu, goleniu itd. nakładam balsam no i na drugi dzień zabieram się za samoopalacz.
Na yt podpatrzyłam sposób pewnej dziewczyny-otóż zakłada ona rękawiczki gumowe, czy lateksowe, by nie pobrudzić palców, bo ST.MORIZ wyjątkowo szybko zabarwia skórę. Zaczynamy zabawę od dołu, czyli od stóp. Przede wszystkim-oliwka na problematyczne miejsca-kolana, łokcie, kostki, nadgarstki. W samych lateksowych rękawiczkach bierzemy do ręki wacik, wyciskamy porcję samoopalacza i rozprowadzamy na stopach, od dołu do góry, czyli kończymy w okolicach kostki. Później zakładamy już naszą 'self tanning mitt' i rozsmarowujemy samoopalacz, bez wacika juz, na łydkach, idąc w górę, tak jakby go wcieramy. Dzięki tej rękawicy nie ma zacieków, bo ona jest cała na rękę, nie na pojedynczy palec i ten samoopalacz rozprowadza się równo. Dochodzimy tak aż do dekoltu, szyi. Ręce przy smarowaniu polecam podnieść do góry, przed lustrem, wtedy wewn. strona nie będzie w ciapki, bo mi się to zdarzało. Przy dłoniach się zatrzymujemy, ściagamy self tanning mitt i w lateksach znowu rozprowadzamy samoopalacz wacikiem. Aha, zapomniałam-oliwką zabezpieczamy też paznokcie. Po paru mintach idziemy spłukać ręce, bo one nie muszą być opalone na mahoń . Twarzy nim nie robiłam, do twarzy wolę ST.TROPEZ, ale jest bardzo drogi.


Dodam jeszcze, że ST.MORIZ to tak jakby podróbka tego ST.TROPEZ:

http://allegro.pl/st-tropez-samoopal...255695492.html

tu ST.MORIZ:

http://allegro.pl/listing.php/search...tring=st.moriz

Oglądałam filmiki dziewczyn z Anglii, Stanów i z Polski, czytałam opinie i wszystkie były zachwycone tym drugim-podobno praktycznie różni się od ST.TROPEZ, a jest dużo dużo tańszy.
Tam jest napisane, że można dac dwie warstwy, ale na początek polecam jedną, bo on naprawdę dobrze opala, a co najważniejsze-na piękny brąz!

[Daria1707]

Napisane przez vikuniaa

Oki, to napiszę.
Będąc w Anglii kupiłam 'self-tanning mitt'-to jest rękawica do nakładania samoopalacza. Ja mam akurat z ST.TROPEZ, niedawno była też do zamówienia w ORIFLAME. Dzień przed planowanym zabiegiem robię peeling, golę nogi, bo jak ogoli się bezpośrednio przed zabiegiem, to jest większe ryzyko uczulenia, a poza tym często samoopalacz wchodzi w miejsce po włoskach i okropnie to wygląda-przerabiałam .
Peeling robię kawowy, ale kto tam jaki lubi...
Po peelingu, goleniu itd. nakładam balsam no i na drugi dzień zabieram się za samoopalacz.
Na yt podpatrzyłam sposób pewnej dziewczyny-otóż zakłada ona rękawiczki gumowe, czy lateksowe, by nie pobrudzić palców, bo ST.MORIZ wyjątkowo szybko zabarwia skórę. Zaczynamy zabawę od dołu, czyli od stóp. Przede wszystkim-oliwka na problematyczne miejsca-kolana, łokcie, kostki, nadgarstki. W samych lateksowych rękawiczkach bierzemy do ręki wacik, wyciskamy porcję samoopalacza i rozprowadzamy na stopach, od dołu do góry, czyli kończymy w okolicach kostki. Później zakładamy już naszą 'self tanning mitt' i rozsmarowujemy samoopalacz, bez wacika juz, na łydkach, idąc w górę, tak jakby go wcieramy. Dzięki tej rękawicy nie ma zacieków, bo ona jest cała na rękę, nie na pojedynczy palec i ten samoopalacz rozprowadza się równo. Dochodzimy tak aż do dekoltu, szyi. Ręce przy smarowaniu polecam podnieść do góry, przed lustrem, wtedy wewn. strona nie będzie w ciapki, bo mi się to zdarzało. Przy dłoniach się zatrzymujemy, ściagamy self tanning mitt i w lateksach znowu rozprowadzamy samoopalacz wacikiem. Aha, zapomniałam-oliwką zabezpieczamy też paznokcie. Po paru mintach idziemy spłukać ręce, bo one nie muszą być opalone na mahoń . Twarzy nim nie robiłam, do twarzy wolę ST.TROPEZ, ale jest bardzo drogi.

moze faktycznie zaryzykuje i kupie chociaz ja juz przechodzilam wiele histori i z tanszymi i drozszymi samoopalaczami,balsamami ,zelami i inymi cudami- u mnie wszystko wychodzi poparanczowo
a tak z innej beczki mozecie polecic jakis tusz wydluzajacy rozdzielajacy wiem wiem KWC jest ale moze znacie jakies cudenko ktore da podobny efekt na rzesach jak u Kim chociaz ona ma pewnie przedluzone rzesy