Co się dzieje z tymi facetami....?? :(

[paulinka_22]

Założyłam ten temat,bo może ktoś ma podobne problemy i wątpliwości jak ja....jakiś czas temu rozstałam się z narzeczonym i zaczęłam spotykać się z innymi mężczyznami,jestem osobą, która powoli zaczyna myśleć o stabilizacji,założeniu rodziny itp (nie-nie jestem desperatką,bo jak znam życie zaraz ktoś wyskoczy z takim tekstem....), nie szukam faceta na siłę i żadnego z nich nie "osaczam", podchodzę raczej na luzie do każdej nowej znajomości,ale wracając do tematu....uważam,że naprawdę ciężko jest trafić na faceta, który ma poukładane w głowie i który nie odwali jakiegoś numeru....swoich poznawałam przez znajomych, bądź też czasami przez zupełny przypadek, kiedy już wydawało się,że jest ok i czułam się bezpiecznie facet nagle odwalał mi numer,najgorzej gdy w ogóle nie potrafił się przyznać,że nie chce ze mną być i nagle znikał bez słowa.... i tak przytrafiło mi się parę razy z rzędu....
czasami mam wrażenie,że wszystko się poodwracało, rolę mężczyzn w świecie przejęły kobiety,a mężczyźni oczekują,że to my mamy się starać,wszystko załatwiać, zabiegać o nich.....
nie wiem czy to ja mam takiego pecha,czy coś niedobrego jednak z tymi mężczyznami się dzieje....
ech....musiałam się wyżalić

[eos50]

Napisane przez paulinka_22

czasami mam wrażenie,że wszystko się poodwracało, rolę mężczyzn w świecie przejęły kobiety,a mężczyźni oczekują,że to my mamy się starać,wszystko załatwiać, zabiegać o nich.....
nie wiem czy to ja mam takiego pecha,czy coś niedobrego jednak z tymi mężczyznami się dzieje....
ech....musiałam się wyżalić

Chciałyście równouprawnienia, to macie, o co Ci chodzi? Jak macho to źle, jak pierdoła to jeszcze gorzej? Zdecydujcie się na coś.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinka_22

Założyłam ten temat,bo może ktoś ma podobne problemy i wątpliwości jak ja....jakiś czas temu rozstałam się z narzeczonym i zaczęłam spotykać się z innymi mężczyznami,jestem osobą, która powoli zaczyna myśleć o stabilizacji,założeniu rodziny itp (nie-nie jestem desperatką,bo jak znam życie zaraz ktoś wyskoczy z takim tekstem....), nie szukam faceta na siłę i żadnego z nich nie "osaczam", podchodzę raczej na luzie do każdej nowej znajomości,ale wracając do tematu....uważam,że naprawdę ciężko jest trafić na faceta, który ma poukładane w głowie i który nie odwali jakiegoś numeru....swoich poznawałam przez znajomych, bądź też czasami przez zupełny przypadek, kiedy już wydawało się,że jest ok i czułam się bezpiecznie facet nagle odwalał mi numer,najgorzej gdy w ogóle nie potrafił się przyznać,że nie chce ze mną być i nagle znikał bez słowa.... i tak przytrafiło mi się parę razy z rzędu....
czasami mam wrażenie,że wszystko się poodwracało, rolę mężczyzn w świecie przejęły kobiety,a mężczyźni oczekują,że to my mamy się starać,wszystko załatwiać, zabiegać o nich.....
nie wiem czy to ja mam takiego pecha,czy coś niedobrego jednak z tymi mężczyznami się dzieje....
ech....musiałam się wyżalić

PO prostu nie trafiłaś jeszcze.

ile masz lat 22?

[paulinka_22]

28

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinka_22

28

to zycie przed tobą

zobaczysz jak cudownie jest po 30-tce

[paulinka_22]

znaczy się będzie jeszcze lepiej....??

[201605021613]

Napisane przez paulinka_22

znaczy się będzie jeszcze lepiej....??

nie będzie nam wszystko jedno

[Lajlaa]

to że źle trafiła to jedno a to że rzeczywiście o mądrego faceta jest ciężko to drugie. Moja dobra koleżanka ma 28 lat i wiecznie trafia na takich. Dziewczyna ułożona. Kiedy jest w związku stara się itd i co tez ma pecha przez całe życie? Oczywiscie, napewno kiedyś odnajdzie swoją miłość życzę jej tego bardzo ale ma bardzo podobną sytłację jak autorka. Co tu dużo mówić także chodziłam na mnóstwo randek i nic. ... do czasu. Kiedyś było inaczej ludzie na wzajem się sznowali byli wychowywani inaczej , a teraz kiedy wszystko jest w zasięgu ręki nawet drugiej osoby nie umieją docenić. Jest tak i ze strony mężczyzn jak i kobiet. Jak nie ten to następny , jak nie ta to inna. Druga stona medalu także istnieje ale więcej jest tych poszukujących wsród młodych ludzi teraz.

[prettysimple]

Cytat pewnego pana :
"kobiet jest więcej na świecie niż mężczyzn, dlatego to teraz Wy musicie się o nas starać, proponując choćby seks na 1 randce".

[201605021613]

Napisane przez prettysimple

Cytat pewnego pana :
"kobiet jest więcej na świecie niż mężczyzn, dlatego to teraz Wy musicie się o nas starać, proponując choćby seks na 1 randce".

o tym samym pomyślałam, ale niektóre rzeczywiście ganiaja jak z pęcherzem, by wyrwać jakiegoś

[paulinka_22]

Napisane przez prettysimple

Cytat pewnego pana :
"kobiet jest więcej na świecie niż mężczyzn, dlatego to teraz Wy musicie się o nas starać, proponując choćby seks na 1 randce".

mój ostatni właśnie zamilkł,bo byliśmy aż na dwóch randkach i do niczego nie doszło....o ja niedobra!!!!!

[bsia]

może po prostu jakimś swoich zachowaniem przyciągasz taki typ faceta?

[201605021613]

Napisane przez paulinka_22

mój ostatni właśnie zamilkł,bo byliśmy aż na dwóch randkach i do niczego nie doszło....o ja niedobra!!!!!

bezczelnie postapiłaś! dwie randki i nic??? o TY!!!

[bsia]

Napisane przez prettysimple

Cytat pewnego pana :
"kobiet jest więcej na świecie niż mężczyzn, dlatego to teraz Wy musicie się o nas starać, proponując choćby seks na 1 randce".

ja ostatnio gdzieś widziałam, że jest całkowicie odwrotnie

[eos50]

Napisane przez bsia

ja ostatnio gdzieś widziałam, że jest całkowicie odwrotnie

Masz rację. Naturalny współczynnik kobiet do mężczyzn kształtujący się na poziomie 104-106 w Chinach, Indiach i gdzieś tam jeszcze zaczyna oscylować w okolicy 112, aż do 130. Podobno już przez ich politykę rodzinną brakuje 100 mln kobiet.

[paulinka_22]

Napisane przez edziorek 203

bezczelnie postapiłaś! dwie randki i nic??? o TY!!!

tak też myślałam,że to MOJA wina

[201605021613]

Napisane przez paulinka_22

tak też myślałam,że to MOJA wina

trafiłaś poprostu na gościa co szuka babki na seks i po maks 3 randkach odpuszcza.

nie warto się przejmować

[eos50]

Napisane przez paulinka_22

tak też myślałam,że to MOJA wina

To WASZA wina. Źle Wam było tak jak było, to macie tak jak jest. Może nie lepiej, ale za to inaczej.

[201605021613]

Napisane przez eos50

To WASZA wina. Źle Wam było tak jak było, to macie tak jak jest. Może nie lepiej, ale za to inaczej.

Czy Ty jakiś pokrzywdzony jesteś???

[eos50]

Napisane przez edziorek 203

Czy Ty jakiś pokrzywdzony jesteś???

Nie. To Paulinka się skarży.

[N4TI]

jakbym czytala siebie, ale wiesz co.. jestem dobrej mysli w koncu trafimy na takich ktorzy nas docenia i beda sie starac zebysmy to my ich nie zostawily bez slowa )

[motyla]

Napisane przez eos50

To WASZA wina. Źle Wam było tak jak było, to macie tak jak jest. Może nie lepiej, ale za to inaczej.

oj a ja się nie poczuwam do odpowiedzialności. nigdzie nie krzyczałam, że chcę, żeby faceci skapcanieli. więc proszę nie generalizować!

zresztą idąc Twoim tokiem rozumowania - co Wy faceci jaj nie macie, żeby się sprzeciwić kobietom i jednak nie zmienić się w wygodnickich matołów?

paulinko, ktoś wcześniej wspomniał, że może robisz coś, że przyciągasz konkretny typ faceta? albo wybierasz taki rodzaj facetów, wśród których ciężko o normalną "perełkę"? no i jeszcze pytanie, gdzie tych facetów znajdujesz? bo to też może być istotne

[ilkas]

Napisane przez eos50

To WASZA wina. Źle Wam było tak jak było, to macie tak jak jest. Może nie lepiej, ale za to inaczej.

hehehe co za żal a mi nie było nigdy źle i obecnie również nie jest ! więc proszę nie uogólniać.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez eos50

Chciałyście równouprawnienia, to macie, o co Ci chodzi? Jak macho to źle, jak pierdoła to jeszcze gorzej? Zdecydujcie się na coś.

Napisane przez eos50

To WASZA wina. Źle Wam było tak jak było, to macie tak jak jest. Może nie lepiej, ale za to inaczej.

przestan trollowac

[paulinka_22]

Napisane przez motyla

oj a ja się nie poczuwam do odpowiedzialności. nigdzie nie krzyczałam, że chcę, żeby faceci skapcanieli. więc proszę nie generalizować!

zresztą idąc Twoim tokiem rozumowania - co Wy faceci jaj nie macie, żeby się sprzeciwić kobietom i jednak nie zmienić się w wygodnickich matołów?

paulinko, ktoś wcześniej wspomniał, że może robisz coś, że przyciągasz konkretny typ faceta? albo wybierasz taki rodzaj facetów, wśród których ciężko o normalną "perełkę"? no i jeszcze pytanie, gdzie tych facetów znajdujesz? bo to też może być istotne

jednego poznałam jak miałam wypadek samochodowy.....
był mechanikiem,ostatniego podsunęła mi koleżanka....miało być dobrze,a wyszło jak zawsze

[33owieczka]

Rzeczywiście faceci teraz sa inni, niż byli, za czasów gdym ja podlotkiem byłam. Jak czytam wizaz to mi niekiedy włosy dęba stają.
Jakies "zrywanie" przez gadu-gadu, czy smsy. Kończenie znajomości poprzez nieodzywanie się...
Niestety, ale tez odnosze wrażenie, że to "wina" źle pojętego "równouprawnienia", z którego mężczyźni radosnie korzystają, a na które częśc kobiet sobie pozwala. Sama o tym fajnie piszesz:

czasami mam wrażenie,że wszystko się poodwracało, rolę mężczyzn w świecie przejęły kobiety,a mężczyźni oczekują,że to my mamy się starać,wszystko załatwiać, zabiegać o nich.....

I niestety, ale masz racje, teraz to młode kobiety pierwsze zapraszaja na randke, wskakując na niej do łóżka. Same wychodza z inicjatywą w wiekszości spraw, nie pozostawiając panom naturalnego dla nich od stuleci pola do popisu...

paulinko_22, uszka do góry, istnieją faceci wychowani w starej "kinder sztubie", którzy pamiętaja, że kobiecie należy sie szacunek i o ile kobieta, tego szacunku oczekuje, otrzymuje go.
Trzymam kciuki!

[normalnyFacet]

Autorko po prostu miałaś pecha i tyle. Grunt to abyś zawsze była sobą i nie zmieniała się z fajnej ułożonej kobiety w zołzę albo co gorsza feministkę, bo jakiś okazał się dupkiem. Zawsze warto być sobą i nie przejmować się porażkami, ponieważ zawsze też możesz trafić akurat na osobę, dla której byś coś znaczyła ale nie wyjdzie bo "grałabyś zołzę" czy też inna kobietę ciętą na facetów. Swoją drogą myślę też, że los specjalnie daje nam na swojej drodze "złych" (pojęcie względne) ludzi po to abyśmy mogli potem dostrzec bez problemu tą dobrą osobę. Wychodzi na to, że im człowiek starszy i doświadczony w bolesnych przeżyciach tym lepiej potem mu odczuwać sytuacje. Wiedzieć co dla niego dobre a co złe. Co lubi czego nie lubi. Tylko trzeba wyciągnąć wnioski, a to może być czasami trudne.

Następna sprawa autorko jest taka, że facetów się nie zmienia. Zapewne Ty (jak i większość kobiet) miałaś sytuacje świadome/nieświadome, że chciało się zmienić faceta.. Również każda kobieta ma swój "ideał" gdzieś w myślach opisany. Musi być taki i owaki. Tylko potem można zauważyć, że przy poznawaniu jakiegoś faceta owe kryteria czasami idą w las..np. kobieta chce miłego, dobrego, ułożonego, ogarniętego, inteligentnego..a zadaje się z chamem, gburem, traktującym jak przedmiot kolesiem.



Kobieta musi przede wszystkim trzymać się swoich zasad co do faceta a nie ulegać tylko wyglądowi. No bo o co kobieta opiera do niego uczucia jak on jej tylko podoba się fizycznie? Skoro chciała miłego a ten jest chamem? Gdzie tu logika i sens? no właśnie.. na prawdziwy związek składa się i z emocji i z rozumu.

Facet, który jest dupkiem to nie jego wina. On po prostu taki już jest i koniec. Jeśli coś zauważysz co Cię niepokoi to nie należy tego resocjalizować. Najlepiej to znaleźć takiego, który będzie Ci odpowiadał i którego nie będziesz musiała zmieniać. Dopiero wtedy będzie spoko a reszta sama się ułoży. No i więcej dystansu i troszeczkę znieczulicy nie zaszkodzi

[Alessaaa]

Napisane przez normalnyFacet

Autorko po prostu miałaś pecha i tyle. Grunt to abyś zawsze była sobą i nie zmieniała się z fajnej ułożonej kobiety w zołzę albo co gorsza feministkę, bo jakiś okazał się dupkiem. Zawsze warto być sobą i nie przejmować się porażkami, ponieważ zawsze też możesz trafić akurat na osobę, dla której byś coś znaczyła ale nie wyjdzie bo "grałabyś zołzę" czy też inna kobietę ciętą na facetów. Swoją drogą myślę też, że los specjalnie daje nam na swojej drodze "złych" (pojęcie względne) ludzi po to abyśmy mogli potem dostrzec bez problemu tą dobrą osobę. Wychodzi na to, że im człowiek starszy i doświadczony w bolesnych przeżyciach tym lepiej potem mu odczuwać sytuacje. Wiedzieć co dla niego dobre a co złe. Co lubi czego nie lubi. Tylko trzeba wyciągnąć wnioski, a to może być czasami trudne.

Następna sprawa autorko jest taka, że facetów się nie zmienia. Zapewne Ty (jak i większość kobiet) miałaś sytuacje świadome/nieświadome, że chciało się zmienić faceta.. Również każda kobieta ma swój "ideał" gdzieś w myślach opisany. Musi być taki i owaki. Tylko potem można zauważyć, że przy poznawaniu jakiegoś faceta owe kryteria czasami idą w las..np. kobieta chce miłego, dobrego, ułożonego, ogarniętego, inteligentnego..a zadaje się z chamem, gburem, traktującym jak przedmiot kolesiem.



Kobieta musi przede wszystkim trzymać się swoich zasad co do faceta a nie ulegać tylko wyglądowi. No bo o co kobieta opiera do niego uczucia jak on jej tylko podoba się fizycznie? Skoro chciała miłego a ten jest chamem? Gdzie tu logika i sens? no właśnie.. na prawdziwy związek składa się i z emocji i z rozumu.

Facet, który jest dupkiem to nie jego wina. On po prostu taki już jest i koniec. Jeśli coś zauważysz co Cię niepokoi to nie należy tego resocjalizować. Najlepiej to znaleźć takiego, który będzie Ci odpowiadał i którego nie będziesz musiała zmieniać. Dopiero wtedy będzie spoko a reszta sama się ułoży. No i więcej dystansu i troszeczkę znieczulicy nie zaszkodzi

NormalnyFacecie zbierz wszystkie swoje rady, mądrosci zyciowe i doswiadczenia i napisz jakis poradnik dla kobiet zamiast ciagle pisac, z kobiety to nie wiedza czego chca i sa zolzowate i ciete na facetow czasami gdy cie czytam to mam wrazenie ze jestes jakims zagubionym chlopcem ze spolecznosci PUA.

Co do pierwszego posta to ja zauwazylam, ze facetow normalnych jest jak na lekarstwo. Ci ktorzy sa dostepni an rynku matrymonilanym maja cos nie tak z glowa. Wymagania ogromne przy czym sami soba nic nie reprezentuja i o zgrozo zaobserwowalam to wsrod studentow ostatnich lat czyli ludzi juz doroslych i wydawac by sie moglo dojrzalych. Co innego kobiety. Znam wiele wyksztalconych, poukladanych kobiet, pracujacych, radzacych sobie doskonale w zyciu, ambitnych. Takich mezczyzn nie zaobserwowalam zbyt wielu a jezeli juz to zajeci przez super kobiety

Chcialabym wierzyc, ze kazdy ma swoja bratnia dusze i kiedy sie ja spotyka po prostu sie to wie ale nie wierze w to.

Wg mnie o stabilizacji i rodzinie to sie mysli jak sie ma super partnera, fajny i satysfakcjonujacy zwiazek. Nie szuka sie partnera w miare pasujacego tylko po to zeby zaraz sie z nim ohajtac i dzieciaki na swiat sprowadzic. A ja tak odczytalam twoj post autorko, ze ty myslisz o stablizacji i rodzinie wiec by ci sie jakis facet przydal. Nie tedy droga.

[eos50]

Napisane przez motyla

oj a ja się nie poczuwam do odpowiedzialności. nigdzie nie krzyczałam, że chcę, żeby faceci skapcanieli. więc proszę nie generalizować!

Widać inne Cię nie chciały słuchać.

Napisane przez motyla

zresztą idąc Twoim tokiem rozumowania - co Wy faceci jaj nie macie, żeby się sprzeciwić kobietom i jednak nie zmienić się w wygodnickich matołów?

A po co nam się zmieniać, jak my się dobrze sami ze sobą czujemy.

Napisane przez 33owieczka

Niestety, ale tez odnosze wrażenie, że to 'wina' źle pojętego 'równouprawnienia', z którego mężczyźni radosnie korzystają, a na które częśc kobiet sobie pozwala. Sama o tym fajnie piszesz:

Całe to 'równouprawnienie' jest źle pojęte. Nie ma tak dobrze, że Wy tylko dostajecie, a nam nic.

Napisane przez 33owieczka

I niestety, ale masz racje, teraz to młode kobiety pierwsze zapraszaja na randke, wskakując na niej do łóżka. Same wychodza z inicjatywą w wiekszości spraw, nie pozostawiając panom naturalnego dla nich od stuleci pola do popisu...

A nam w to graj.

Napisane przez 33owieczka

paulinko_22, uszka do góry, istnieją faceci wychowani w starej "kinder sztubie", którzy pamiętaja, że kobiecie należy sie szacunek i o ile kobieta, tego szacunku oczekuje, otrzymuje go.
Trzymam kciuki!

Ale spiesz się Paulinko, bo im więcej równouprawnienia, tym ich coraz mniej, a konkurencja i wymagania rosną.

[normalnyFacet]

Alessaaa znam też wiele dziewczyn co miały okazję trafić na jak to określasz "normalnych i dojrzałych" lecz nie umiały docenić tego co mają, bądź padało z ich słów legendarne "nie wiem co czuję", "zostańmy przyjaciółmi".


ps. co to PUA ?