Norwegia.Jest tu ktoś??? - Strona 90 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-21, 15:27   #2671
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

pw wyslane

Pytałam koleżanki i testu nie zdawała ale musiała miec autoryzację dyplomów .Zajmuje się tym SAK - Statens Autorisasjonskontor for Helsepersonell
Wysylała tam wszelkie dokumenty ukończenia studiów, kursów itp przetłumaczone na angielski( akceptowane tłumaczenia na angielski i norweski) przez tłumacza przysięgłego. Wysyłała kopie tych tlumaczeń, których zgodność z oryginalem musiala dodatkowo potwierdzić na policji
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 15:54   #2672
Bysanda
Zadomowienie
 
Avatar Bysanda
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Odebralam, dziekuje Ci bardzo za wszystkie informacje
Bysanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 16:36   #2673
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Nie znam jeszcze zupelnie.
Najgorsze, ze nie bede miala jak pojsc na kurs zanim do meza dojade. Jakos ciezko mi sie zabrac za te nauke. Nie wiem od czego zaczac. Angielskiego nauczylam sie wlasciwie mimochodem. Oprocz tego mialam podstawy niemieckiego, ktore odrobine wbily mi sie w pamiec. Norweski to w sumie przeciez jezyk germanski a jednoczesnie jeden z najtrudniejszych jezykow swiata. Mnie najbardziej w probach uczenia sie z cwiczen (jak w nocnej sowie) drazni to, ze nie wiem, jak mam czytac slowa.


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
A nie ma w Twojej okolicy w Polsce kursów norweskiego? Są teraz coraz bardziej popularne. Wiem na pewno, że w Trójmieście i Łodzi są szkoły, które ja organizują. Poszukaj, bo uważam, że warto trochę język znać zanim się przyjedzie.
Cytat:
Napisane przez mukaa Pokaż wiadomość
nocna sowe znam - fajna, choc przyznam sie ze nie mam czasu na niej siedziec ;(
korzystam atez z supermemo.net

z ksiazek uczylam sie wczesniej sama, ale prawda taka, ze tu liczy sie przede wszystkim osluchanie, a do tego jakis lektor potrzebny

empik online uruchomilo kurs norweskeigo
nie wiem na jakim jest poziomie ,a le ja sie tak uczylam angielskeigo i bylam bardzo zadowolona

teraz sie ucze u anniken - online

ksiazka hva sier du - typowo do nauki wymowy i rozumienia ze sluchu, tez za bardzo czasu nie mam zeby przysiasc ale uwazam ze dobra jest - uczy rozrozniania ze sluchu glosek ktorych nie ma w j polskim
Ja zaczynałam w PL z książką vil du lære norsk? i mogę ją polecić, ale tylko jako takie repetytorium gramatyczne. Kursu z lektorem nie zastąpi.
Cytat:
Napisane przez Bling Pokaż wiadomość
Tyle sie napisalam i przy wysylaniu net mi wcielo, grrrrr

Podczas praktyki mozna dostac kolo 300 koron ( oczywiscie po uprzednim wystaraniu sie o nie ) plus jakis dodatek na dziecko i zwrot kosztow najtanszego dojazdu przy 8 godzinach pracy dziennie.
Jesli osoba pobiera dagpenger lub jest na permiteringu ma wybor,ktore pieniadze chce pobierac.
Ale z praktyka to nie takie hop siup, ja czekam wlasnie na to az nav wyrazi zgode na odbycie jej przeze mnie. Osobom ,ktore nie pobieraja swiadczen z navu jest troszke ciezej.
Mysle, ze nowo przybytym jest jeszcze ciezej,zalezy od regionu.
U nas na spotkaniach kilkakrotnie powtarzano,proszono , zeby osoby ktore nie znaja jezyka norweskiego,nie rejestrowaly sie jako poszukujace pracy poniewaz,nav nie jest w zaden sposob im pomoc,a zabieraja tylko czas i dokladaja pracownikom dodatkowej pracy. Papierologii.

Vanessita gratuluje. Chyba cie sciagnelam myslami do nas, fajnie by bylo gdybys czesciej sie tu pojawiala. Powodzenia
Ciekawe podejście mają w Twoim NAV Ja uważam, że warto się rejestrować i przeglądać stronę NAV w poszukiwaniu ofert pracy. Małe firmy, sklepy często oferty pracy właśnie tam zostawiają.

A co oni rozumieją pod osoby nie znające języka? Trzeba mieć papiery na poziomie NP2, NP3 czy Bergenstest?
Cytat:
Napisane przez santom Pokaż wiadomość
tylko z tym jezykiem zeby naprawde bylo tak, ze ludzie sie nie chca uczyc... ale np w moim przypadku potrzebuje wlasnie mobilizacji do nauki w formie sprawdzianow i regularnych lekcji, do ktorych sama nie jestem w stanie sie zmusic, a z kolei jesli bym chciala chodzic na lekcje to jest kwestia kilkunastu tysiecy u mnie w rejonie. a to tym samym przekracza moje zarobki, gdzie tutaj mowic o zyciu jeszcze. a nav nie doplaci za kurs u nas... za to narzekac potrafia, ze sie przyjezdza, a po norwesku nie mowi. nie mowie, bo jest w tym tez ogromna moja wina, wrecz glowna, ale zeby chociaz ziarenko pomocy w tym kierunku dostac... niestety
Z opłat za kurs zwolnione są osoby z krajów "uciśnionych" i osoby w związku małżeńskim z obywatelami norweskimi. Inne u nas płacą 6tys koron za semestr +książki ok 1000 koron +egzaminy 1000 koron

[/COLOR]O wlasnie to jest to. Wielokrotnie w rozmowach z Norwegami odpowiadalam,ze my w wiekszosc musimy zapracowac zeby isc na kurs. A czesto tak jest ,ze jak juz sa jakies pieniadze to raptem i potrzeby wieksze i ten kurs sie oddala,i tu nasz wielki blad,niestety.

Znam przypadek gdzie nav oplaca czy wysyla naszego rodaka na kurs, ale tak jak wiele razy zaznaczalam,zalezy od danego navu, regionu.[/QUOTE]
Większość znajomych nam tutaj Norwegów uważa, że ja ten kurs mam za darmo
Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
No niestety, trudniej z roku na rok...

Dziewczyny, a jakie miasto byscie polecily do pracy, gdzie nie ma takiej konkurencji jak w Oslo? Na polnocy jest ponoc latwiej o prace a i zarobki stosunkowo wyzsze. Prawda to? Czy gdyby nam sie tam nie podobalo to w miare latwo sie przeniesc z miejsca na miejsce, kiedy jest juz jakies doswiadczenie z norweskiwgo rynku pracy? Macie jakies doswiadczenia w tej kwestii?

Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
Najwyższe zarobki są podobno na Svalbardzie, ale tam jest tak zimno...
Dużo osób z północy przenosi się na południe z racji klimatu (mieszkam w Vestfold ok 100 km na południe od Oslo).
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 18:13   #2674
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Kaledonia, niestety takiego kursu nie ma w okolicy to raz (przenosze sie wlasnie na wies do tescia na czas wyjazdu meza do Norwegii i bede tu do czasu az bedziemy mogli pojechac do niego), bede sama z rocznym synem, ktorego nie bede miala nawet na pol godziny nikomu oddelegowac to dwa a trzy to fakt, ze do zwyklego sklepu bede potrzebowala transportu (taxi, tesc od czasu do czasu), wiec jakikolwik kurs odpadalby nawet, gdybym miala go w poblizu. dlatego online to jedyna opcja dla mnie

Znacie Kristiansand? 90tys mieszkancow, port, pak rozrywki z zoo, i takie tam. Sadzicie, ze warto tam jechac i szukac pracy, czy jednak cełowac w duze miasta?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 18:15   #2675
Bling
Zadomowienie
 
Avatar Bling
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Norwegia/Oslo i Bærum
Wiadomości: 1 235
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Poszukaj, bo uważam, że warto trochę język znać zanim się przyjedzie.

Ciekawe podejście mają w Twoim NAV Ja uważam, że warto się rejestrować i przeglądać stronę NAV w poszukiwaniu ofert pracy. Małe firmy, sklepy często oferty pracy właśnie tam zostawiają.
A co oni rozumieją pod osoby nie znające języka?

Z opłat za kurs zwolnione są osoby z krajów "uciśnionych" i osoby w związku małżeńskim z obywatelami norweskimi. Inne u nas płacą 6tys koron za semestr +książki ok 1000 koron +egzaminy 1000 koron

Większość znajomych nam tutaj Norwegów uważa, że ja ten kurs mam za darmo
Sporo osob inwestuje w siebie juz przed wyjazdem, uczac sie jezyka. To wielki plus, chociaz wiadomo , ze tu na miejscu ten norweski jest inny niz ten ze szkoly w Polsce. Ale warto byc osluchanym .

Pracownicy navu maja na mysli osoby nie znajace jezyka na zadnym poziomie. Troche trudno przegladac ogloszenia, nie znajac ich tresci. Nie wszystko da sie czytac za pomoca google.

Wielokrotnie w zartach wspominalam Tztowi , ze gdyby sie ze mna tu ozenil,wyswiadczylby mi przysluge,chociaz kurs jezyka moglabym miec bezplatny.

Czesto Norwegom brakuje wiedzy w roznych tematach, mysla ,ze nam emigrantom wszystko z nieba spada, ze my nie mamy wydatkow itd itp

Chyba sie ie chwalilam,ze z mojej praktyki nic nie wyszlo.
__________________

To co u innych nazywamy grzechem, w naszym wykonaniu jest jedynie doswiadczeniem zyciowym.
ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღღ ღ ღ ღღ ღ ღ
Bling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 19:16   #2676
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Znacie Kristiansand? 90tys mieszkancow, port, pak rozrywki z zoo, i takie tam. Sadzicie, ze warto tam jechac i szukac pracy, czy jednak cełowac w duze miasta?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
Ja znam, ładne, przyjemne miasto, dużo turystów. Fajne na wakacje ale nie do szukania pracy. Znam kilku urodzonych w tym mieście Norwegów, którzy opuścili je w poszukiwaniu pracy. Myslę, że w innych, bardziej uprzemyslowionych miastach, szanse są wieksze. Co oczywiście nie znaczy, że na pracę w Kristiansand szans w ogóle nie ma.
A nie mieliście z mężem jechać do jakiegoś znajomego? On w Kristiansand mieszka?
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 19:19   #2677
Bling
Zadomowienie
 
Avatar Bling
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Norwegia/Oslo i Bærum
Wiadomości: 1 235
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Tez o to chcialam spytac,pisalas ze maz z kolega bedzie mieszkal,to ten kolega tez z nim zupelnie w ciemno jedzie.???

Serio ,podziwiam was
__________________

To co u innych nazywamy grzechem, w naszym wykonaniu jest jedynie doswiadczeniem zyciowym.
ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღღ ღ ღ ღღ ღ ღ
Bling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-21, 19:23   #2678
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez Bling Pokaż wiadomość
Pracownicy navu maja na mysli osoby nie znajace jezyka na zadnym poziomie. Troche trudno przegladac ogloszenia, nie znajac ich tresci. Nie wszystko da sie czytac za pomoca google.
spotkalam się z takim samym podejściem pracowników NAV-u no i chyba słuszne ono jest.
Jednak nie znaczy to, że taka osoba nie ma całkiem szans. Moja była sąsiadka wypłakała w Navie praktyki językowe, które odbywa w przedszkolu- jest asystentem. czyli zlapała dwie sroki za ogon bo nie dość, że zdobywa doświadczenie jako pracownik przedszkola, to jeszcze uczy się języka( dyrektorka przedszkola wystosowała pismo do Navu żeby dodatkowo zasponsorował sąsiadce wieczorowy kurs języka) No ale to tzreba umieć, biadolić, wychodzić, wypłakać- to niestety nie moja bajka

---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Bling Pokaż wiadomość
Wielokrotnie w zartach wspominalam Tztowi , ze gdyby sie ze mna tu ozenil,wyswiadczylby mi przysluge,chociaz kurs jezyka moglabym miec bezplatny.


Cytat:
Napisane przez Bling Pokaż wiadomość
Chyba sie ie chwalilam,ze z mojej praktyki nic nie wyszlo.
przykro mi
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 19:37   #2679
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Kolega dostal tam prace z polecenia -dzisiaj mial zaczynac, wczoraj dolecial, wiec wiecej nie wiem. Bedzie mieszkal razem z innymi pracowanikami przez pierwsze pol roku za darmo a pozniej jakos tanio. To w restauracji, on ma spore doswiadczenie, wiec referencje od znajomego juz tam pracujacego byly jedynym warunkiem zatrudnienia.
Maz nie bedzie mogl z nim mieszkac, lada dzien zajmiemy sie szukaniem jakiegos pokoju dla niego. Tylko wlasnie na miasto nie jestesmy zdecydowani. To Kristiansand to wlasciwie tylko stad, ze jest tam ktos, kogo znamy, ale ani nie pomoze nam w niczym, bo za swiezy bedzie ani nie podzielimy kosztow mieszkania, bo dla niego to zupelnie nieoplacalne.
Ja wiem, ze bedzie nielatwo, bo jezyka nie znamy, zawodu w stylu "fach w reku" nie mamy (prowadzimy dzialalnosc gospodarcza- handlowa) i roczny syn do tego, ale w Polsce juz nie wytrzymamy - serio. Powody sa glownie dwa - polityka panstwa (szczegolnie wobec malych firm) i pewna czesc rodziny, ktora nas oszukala i pozbawila jednego z wazniejszych zrodel utrzymania. Chcemy wyjechac gdziekolwiek, gdzie mozemy pracowac i odlozyc jakas kase a w miedzyczasie starac sie o wize do Australii. Ja nawet wolalabym Anglie, bo jezyk znamy dobrze (maz biegle), mamy bliska rodzine i ogolnie jest latwiej, ale jednak nie da sie tam tyle odlozyc, zeby oplacalo nam sie probowac tylko tam i maz sie tak upiera, to mu odpuszcze Jesli Norwegia nie wypali to wtedy uderzymy do Anglii wlasnie.


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 19:48   #2680
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

A Twój mąż gdzie chce szukać pracy?
Jesli myślicie o wizie to Norwegia jest chyba dobrym pomysłem. Podobno (nie sprawdzałam ale słyszałam od podróżujących znajomych) ze pracując tu dużo łatwiej dostać wizę do Stanów. Chociaż na pewno będzie na początku ciężko...

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalk
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 19:52   #2681
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Ilonka czapela a mąż przeglądał juz jakieś oferty? ma cos na oku?

Edytowane przez kasiasiar
Czas edycji: 2013-10-21 o 19:54
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-21, 20:10   #2682
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Przeglada oferty co kilka dni, ale nie wiem, czy ma cos konkretnego na oku. Na miejscu zobaczy jak to jest z tym jezykiem tak dokladnie. A szukac chce wszedzie, gdzie da rade z angielskim na poczatku a w miare z postepami z norweskim bedzie staral sie szukac lepszych prac - moze bardziej w branzy. Nie wykluczamy tez swojej firmy, bo ponoc zdecydowanie latwiej ja prowadzic w Norwegii a pomysly zawsze sie nas jakies czepiaja, tylko tu juz nam skrzydla opadly i nie chce nam sie niczego nowego tworzyc. Moze to glupie, ale mamy tak kompletnie dosc tego panstwa, ze popadlismy w stagnacje i chcemy wyjechac gdzies, gdzie bedziemy musieli bardzo sie starac, ale bedziemy widzeli efekt tych staran, chocby maly na poczatku. Ja sama jak przyjade to bede tez celowala raczej do hoteli, fabryk itp, a jak podlapie jezyk bardziej to chcialabym w handlu pracowac (moze to kogos dziwic, ale ja uwielbialam byc sprzedawca bezposrednim - swiadomosc tego, ze klient zdecydowal sie na taki produkt a nie inny za moja sprawa bardzo mi sie podobala, a szczegolnie dlatego, ze branze mielsimy specjalistyczna). Maz bylby wniebowziety, gdyby udalo mu sie zahaczyc w pracy przy rybach (akwariowych, nie polowach), bo jest w tym swietny. Jakies serwisy, uslugi, opieka nad zbiornikami, diagnostyka itp.

USA jakos nas tak bardzo nie kreci, juz bysmy woleli chyba Kanade, ale tam znowu zimno Australia to nasz punkt docelowy - maksymalnie dajemy sobie 5 lat na wyjazd, akurat, zeby syn poszedl tam do szkoly.


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-21, 20:29   #2683
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Napisałam o USA bo myślę ze moze być analogicznie z wiza do Australii
Przy rybach tu praca jest ale w fabrykach... Chociaż zarobki są dobre- ludzi stać na życie na poziomie nieporównywalnie wyższym poziomie nawet jesli tylko jedna osoba z pary pracuje

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalk
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 03:44   #2684
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Zdajemy sobie sprawe, ze praca, na poczatku chocby, nie bedzie zadnym szczytem marzen, ale nas to nie zniecheca

Jezeli chodzi o Australie, to Polska ma identyczne warunki jak inne kraje Europy na dostanie wizy. Gdybysmy mieli odpowiednie zawody to nie byloby najmniejszego problemu na wyjazd. Przy takiej sytuacji jak nasza trzeba juz troche kombinowac


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 10:54   #2685
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Dziewczyny, jeszcze jedno, wazne pytanie. Syn mial operacje niedawno - wodniak powrozka i jadra. Teraz jest juz po ostatniej wizycie i dopiero w polowie lutego mam miec usg znowu, zeby sprawdzic, czy wszysko ok. Do tej pory bedzimy juz raczej w Norwegii. Czy wiecie moze, jak oni na to patrza i jak wyglada sprawa kontynuacji leczenia z Polski? Nie mamy zadnego skierowania ani nic, bo wszystko odbywalo sie w CZD i nie musieli wystawiac zewnetrznego papierka. Czy wystarczy poinformowac pediatre o potrzebie takiego usg? Czy bedziemy musieli tlumaczyc jakies dokumenty z przebiegu zabiegu? Jeszcze tylko tydzien bedziemy tu na miejscu, wiec jezeli musze brac jakies papiery to powinnam zrobic to teraz, ale lekarze tu nie mieli pojecia co powinnam zrobic. Doradzili mi wlasnie, zebym zapytala juz na miejscu i szla zgodnie z norweska procedura dotyczaca takich spraw.
Moze znacie kogos, kto mial podobnie z jakimkolwiek leczeniem?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 11:13   #2686
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez kasiasiar Pokaż wiadomość
W moim regionie Rogaland jest bardzo duzo pracy dla pielegniarek. Wczoraj była u mnie koleżanka, która jest magistrem pielęgniarstwa( studia skończyła w Pl) pracuje tutaj jako pielęgniarka w domu opieki. Mowiła, że praca we wszelkich domach opieki jest bardziej opłacalna niż w szpitalu( wyższe zarobki)
Mówiła też, że nie trzeba już zdawać żadnych testów.
Także wydaje mi się, że jak liźniesz choć troszkę język norweski, to pracę masz gwarantowaną.
Doprecyzuję może, bo też jestem z branży medycznej, choć nie pielęgniarka - w domach opieki, szczególnie prywatnych, nie wymaga się testu (papierka) potwierdzającego znajomość języka na jakimkolwiek poziomie. W szpitalach, klinikach, dużych ośrodkach - różnie, często chcą, dla pielęgniarek jest to poziom norskprove3. Natomiast język trzeba znać i to bardzo dobrze, tym bardziej, że praca "piguł" w No wygląda ciut inaczej niż w PL - pielęgniarki mają zdecydowanie większe kompetencje, tak więc przyda się więcej niż liźnięcie.
Ale też ponoć im dalej od Oslo, tym mniej zasieków formalnych. Powodzenia

Nie w NO ale w Danii była sytuacja, że wywalili ze szpitala pielęgniarki z Polski właśnie ze względu na bardzo nikłą znajomość języka. Babki załatwiły papiery, miały doświadczenie i wiedzę - nikt tego nie kwestionował - ale nie potrafiły porozumieć sie z pacjentami, więc adios pomidory. Przed wyjazdem ponoć "chodziły w Polsce na kurs" a z poziomami kursów językówych bywa różnie, podobnie jak z prywatnymi motywacjami do nauki

Chociaż jak znam życie, pewnie sa osoby, którym to nie przeszkadzało - cóż, pewnie trzeba trafić w "swoje" miejsce i "swoich" ludzi, wtedy też współpraca nie leci w stronę pozbywania się najslabiej mówiącego ogniwa a np. wspierania tegoż

Ja mam ten sam problem nb, autoryzację właśnie dostałam, językowo czuję się dnem, tym bardziej, że na stosy wysłanych cv nie dostaje odpowiedzi, nie do końca mam doświadczenie uprawniające mnie do pracy opiekuńczej w domu opieki a w swój zawód bez Bergensa nie mam co celować.

Przyznam się też, że po chwilowym odetchnięciu od Norge nie jest mi źle. Średnio tęsknię, może trochę - chyba za dużo złych rzeczy mi się z No kojarzy. I teraz, po pewnym oklapnięciu emocjonalnym , wiem też jedno: moje zakładanie, że "jakoś to będzie", że przetrzymam fabrykę, bo raj in spe, były mrzonkami i więcej sobie tego nie zrobię. Może jakbym nie była sama jak palec - może by było inaczej.
Ostatnio jeden z moich kolegów próbował mi pomóc z pracą. Dokładnie to wspomniał, że może spytać znajomych w dwóch miejscach apropos wakatów. Odparłam, że jakby mógł, to byłabym wdzięczna. Odpisał po jakims czasie, że praca jest i to całkiem fajna, nic, tylko sie pakować. No to ja ostrożnie o szczegóły itp. a pan mi na to wyrzygał, że owszem, poda mi te szczegóły, ale jak się z nim prześpię. Miał tylko to szczęście, że mi to powiedział przez telefon, bo na żywo prawdopodobnie skończyłby z poważnymi uszkodzeniami ciała.
Nie rodak, o dziwo. Chłop z gatunku takich, że bym go patykiem przez folię nie dotknęła, przepraszam.


Tymczasem rozwijam szwedzki, mam mieć rozmowę do Electroluxa, headhunter sam mnie ustrzelił via net. Więc może Sverige zamiast Norge.

Powodzenia i Wam.
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 12:08   #2687
ByIzis
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Bergen
Wiadomości: 15
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Nieciekawe są niektóre wasze sytuacje życiowe. Podziwiam Ciebie ilonka czapiela i Twojego męża za odwagę. Tu w Bergen jest dużo kobiet, które dojechały do mężów później jak już oni uporali się z ciężką sytuacją na początku.
Mam szczęście i mieszkam w Norwegii bez strasznej sytuacji życiowej. Przyjechałam tutaj, ponieważ chciałam, a nie dlatego, że sytuacja mnie zmusiła. Mąż szukał cierpliwie pracy z Polski i dopiero, gdy ją znalazł to przyjechaliśmy razem. Nie mogłabym zostawić go samego z tym całym załatwianiem różnych spraw i adaptacją w tym kraju.
Kocham Norwegię i mam nadzieję, że po roku tutaj będę ją już kochać całym sercem.
Na razie walczę z językiem i mam nadzieję, że w przyszłym miesiącu zacznę kurs języka w szkole, bo bez lektora to nie to samo
ByIzis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 13:30   #2688
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Magbeth fajny kolega a podobno Norwegowie tacy raczej nieśmiali i to kobiety zwykle 'polują' ale współczuję bo taka propozycja to nic przyjemnego...
Z tą pracą w fabryce to myślę ze jest tak- jak masz jakiś cel, np odkładasz kasę na coś, to jakiś czas dasz radę (tzn mi się wydaje że bym dała) a z drugiej strony znam osoby które z założenia nie szukają innej pracy bo zarobki dobre, duży socjal, praca pewna bo z fabryki nie zwolnią za brak norweskiego- i pracują żeby żyć a nie na odwrót...
Ale może to jest wlasnie to, co piszesz- z kimś jest łatwiej... Ja juz jakiś czas temu doszłam do tego wniosku...

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalk

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Magbeth przede wszystkim to gratulacje i powodzenia

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalk
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 13:54   #2689
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

..

Edytowane przez kasiasiar
Czas edycji: 2015-04-13 o 19:48
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-22, 14:11   #2690
gusiec
Raczkowanie
 
Avatar gusiec
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: raz tu raz tam
Wiadomości: 251
GG do gusiec Send a message via Skype™ to gusiec
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Dziewczyny, jeszcze jedno, wazne pytanie. Syn mial operacje niedawno - wodniak powrozka i jadra. Teraz jest juz po ostatniej wizycie i dopiero w polowie lutego mam miec usg znowu, zeby sprawdzic, czy wszysko ok. Do tej pory bedzimy juz raczej w Norwegii. Czy wiecie moze, jak oni na to patrza i jak wyglada sprawa kontynuacji leczenia z Polski? Nie mamy zadnego skierowania ani nic, bo wszystko odbywalo sie w CZD i nie musieli wystawiac zewnetrznego papierka. Czy wystarczy poinformowac pediatre o potrzebie takiego usg? Czy bedziemy musieli tlumaczyc jakies dokumenty z przebiegu zabiegu? Jeszcze tylko tydzien bedziemy tu na miejscu, wiec jezeli musze brac jakies papiery to powinnam zrobic to teraz, ale lekarze tu nie mieli pojecia co powinnam zrobic. Doradzili mi wlasnie, zebym zapytala juz na miejscu i szla zgodnie z norweska procedura dotyczaca takich spraw.
Moze znacie kogos, kto mial podobnie z jakimkolwiek leczeniem?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
My mielismy podobna sytuacje. Tzn leczenie w Polsce jest juz dawno zakonczone ale od czasu do czasu potzebne jest kontrolne usg i tomografia. Lekarka poprosila o historie choroby Polski i ewentualne skany, zdjecia usg itd. Mielismy juz wczesniej tlumacznie na ang wiec zrobilismy tylko techniczne tlumacznie na norweski. Nasza lakarka rodzinna sobie zrobila kopie i wyslala papiery do szpitala. Oniz robili kopie. I my tez mamy kopie. Z wyjatkiem zdjec usg tomografi, ktora sa u nas w domu do wgladu lekarze jesliz ajdzie taka potrzeba. Nie ma problemu z ustaleniem jakis dodatkowych badan czy konroli. A jak cos jest nie tak to nawet nakonsultacje nie musimy czekac tak dlugo jak zwykle tylko ze wzgledu na przebyta chorobe wizyty jest szybko ustalana. Nie chce sie tu publicznie wdawac w szczegoly wiec pisze tak ogolnikowo ale jesli masz jakies pytanie to wyslij mi wiadpmosc na priv. Jesli bede wiedziec to postaram sie odpowiedziec.


Ale dzis syfiarksa pogoda. W nocy spadl snieg i troche troche przymrozilo i rano mialam mala przygode. Wpadlam z poslizg i przywalilam tylem auta w barierke na mostku. Na szczescie nic sie nie stalo, nawet swiatlo nie peklo ale w karoserii jest dziura wielkosci 20 na10 cm na szczescie jechalam samochodem TZta a nie swoim wiec az tak bardzo mi nie smutno.
__________________


Edytowane przez gusiec
Czas edycji: 2013-10-22 o 14:13
gusiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 14:25   #2691
Bysanda
Zadomowienie
 
Avatar Bysanda
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Magbeth - nigdy bym nie pozwolila sobie na prace w szpitalu bez jezyka. W Niemczech moglam isc bez jezyka do domu starcow, ale chce chociaz umiec podstawy, wstyd byloby mi porozumiewac sie na migi...
Z drugiej strony gdybym musiala to poszlabym.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Bysanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 14:51   #2692
kasiasiar
Zakorzenienie
 
Avatar kasiasiar
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 9 530
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Doprecyzuję może, bo też jestem z branży medycznej, choć nie pielęgniarka - w domach opieki, szczególnie prywatnych, nie wymaga się testu (papierka) potwierdzającego znajomość języka na jakimkolwiek poziomie. W szpitalach, klinikach, dużych ośrodkach - różnie, często chcą, dla pielęgniarek jest to poziom norskprove3. Natomiast język trzeba znać i to bardzo dobrze, tym bardziej, że praca "piguł" w No wygląda ciut inaczej niż w PL - pielęgniarki mają zdecydowanie większe kompetencje, tak więc przyda się więcej niż liźnięcie.
Ale też ponoć im dalej od Oslo, tym mniej zasieków formalnych. Powodzenia

Ale ja nie napisałam, że nie trzeba znać języka. Myslę, że bez choćby podstawowej znajomości języka nie zatrudnią. Ja napisałam, że koleżanka nie musiała zdawać testów( ktoś wyżej napisał, że trzeba mieć zdany bergenstest, więc napisałam, że niekoniecznie, że nie w każdym przypadku) Znajoma język zna, weryfikacja znajomości była na rozmowie o pracę

Powodzenia w sprawie pracy Juz jakieś widoki na rozmowę są?

Edytowane przez kasiasiar
Czas edycji: 2013-10-22 o 14:54
kasiasiar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 14:52   #2693
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Bylzis, to nie tak, ze nas sytuacja zmusza do wyjazdu,tylko my juz nie chcemy byc w Polsce i dlatego wyjezdzamy. Mamy tu nadal zrodlo utrzymania, ale nie chcemy tu mieszkac. Z dzieckiem nie mozemy jechac na raz, wiec sila rzeczy maz musi pojechac najpierw. Nie obarczam go niczym, bo ja zostane sama z dzieckiem, wiec tez latwo nie bede miala (nie wiem czy masz dziecko i wiesz ile to pracy przy takim maluchu jest).

Kasiasiar, nie, za tydzien wyjezdzamy z Warszawy, do domu rodzinnego meza, gdzie ja bede mieszkala a maz na poczatku listopada do Norwegii wyjedzie.

Gusiec, dzieki za pomoc, jak bede potrzebowala jakiejs porady w pozniejszym terminie to sie odezwe na priva, ok? Teraz wyjasnilas mi akurat tyle ile na ten czas potrzebowalam. Czy my przypadkiem nie bylysmy na jakims staraniowym watku razem?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 15:50   #2694
gusiec
Raczkowanie
 
Avatar gusiec
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: raz tu raz tam
Wiadomości: 251
GG do gusiec Send a message via Skype™ to gusiec
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość

Gusiec, dzieki za pomoc, jak bede potrzebowala jakiejs porady w pozniejszym terminie to sie odezwe na priva, ok? Teraz wyjasnilas mi akurat tyle ile na ten czas potrzebowalam. Czy my przypadkiem nie bylysmy na jakims staraniowym watku razem?


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
Nie wydaje mi sie, bo z tego co piszesz to masz male dziecko a ja bylam sto lat temu na watku oczekujacych mam na listopad 2009.
__________________

gusiec jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 16:23   #2695
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

A widzisz, stad cie kojarze, bo jak pierwszy raz zamierzalismy sie starac to wlasnie bylas wsrod mam oczekujacych, ktorych watek sobie czytalam dla inspiracji


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 16:27   #2696
Bysanda
Zadomowienie
 
Avatar Bysanda
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 353
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
za tydzien wyjezdzamy z Warszawy, do domu rodzinnego meza, gdzie ja bede mieszkala a maz na poczatku listopada do Norwegii wyjedzie.
now Free
Wiem, ze nie na temat i jak dostane znowu upomnienie za offtop to chyba zemdleje ^^ ktore szpitale w Warszawie sie ,,dobrze,, kojarza? chcialabym tez do stolicy wyslac CV
Bysanda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 16:41   #2697
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Ja nie wiem, bo jedyny z ktorym mialam do czynienia to wlasnie centrum zdrowia dziecka, ale chyba o madalinskiego zdarza mi sie donrze slyszec. Kojarze tez nieklanska, ale nie wiem, czy dobrze i niegatywnie


Sent from my iPad using Tapatalk - now Free
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 18:49   #2698
Bling
Zadomowienie
 
Avatar Bling
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Norwegia/Oslo i Bærum
Wiadomości: 1 235
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Cytat:
Napisane przez kasiasiar Pokaż wiadomość
spotkalam się z takim samym podejściem pracowników NAV-u no i chyba słuszne ono jest.

przykro mi
Kasia mi tez tak sie wydaje.
Co do praktyki dzieki, od jutra szukam na nowo

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Natomiast język trzeba znać i to bardzo dobrze, tym bardziej, że praca "piguł" w No wygląda ciut inaczej niż w PL - pielęgniarki mają zdecydowanie większe kompetencje, tak więc przyda się więcej niż liźnięcie.
Z tym sie zgadzam, dyplomy z Polski i umiejetnosci, doswiadczenie zawodowe to jedno a wylozenie to w obcym jezyku to drugie.

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Przed wyjazdem ponoć "chodziły w Polsce na kurs" a z poziomami kursów językówych bywa różnie
Kolezanka wlasnie wspominala mi o pielegniarce z Polski,jest tu 3 miesiace po kursie norweskiego w kraju,a w pracy i w domu placze po katach bo zupelnie nie rozumie pacjentow.
Na dodatek kolezanki z pracy , Norwezki,ktore sa tylko asystentami ,kreca nosem ze coraz wiecej jest tuPan pielegniarek z Polski ,ktore staja sie ich szefowymi i to bez perfekcyjnej znajomosci jezyka.
Czasem celowo tak dobieraja slowa,zeby "glupia Polka " nic nie zrozumiala.

Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Ostatnio jeden z moich kolegów próbował mi pomóc z pracą. No to ja ostrożnie o szczegóły itp. a pan mi na to wyrzygał, że owszem, poda mi te szczegóły, ale jak się z nim prześpię. Miał tylko to szczęście, że mi to powiedział przez telefon, bo na żywo prawdopodobnie skończyłby z poważnymi uszkodzeniami ciała.
Nie rodak, o dziwo. Chłop z gatunku takich, że bym go patykiem przez folię nie dotknęła, przepraszam.
Haha ,dla dobra sprawy moglas cyberek mu zafundowac . Co za gosciu....


Cytat:
Napisane przez magbeth Pokaż wiadomość
Tymczasem rozwijam szwedzki, mam mieć rozmowę do Electroluxa, headhunter sam mnie ustrzelił via net. Więc może Sverige zamiast Norge..
Prosze prosze. Ta rozmowa na miejscu w Szwecji czy telefoniczna,bo ostatnio i o takich jest glosno.? Trzymam kciuki

Cytat:
Napisane przez gusiec Pokaż wiadomość
Ale dzis syfiarksa pogoda. W nocy spadl snieg i troche troche przymrozilo i rano mialam mala przygode. Wpadlam z poslizg i przywalilam tylem auta w barierke na mostku. Na szczescie nic sie nie stalo, nawet swiatlo nie peklo ale w karoserii jest dziura wielkosci 20 na10 cm na szczescie jechalam samochodem TZta a nie swoim wiec az tak bardzo mi nie smutno.
Cale szczescie , ze sie nic nie stalo,a co maz na to???

Kurcze tak pada a w Polsce u brata 20 stopni.
Nawet ptaszkom zimno i golabek postanowil wleciec do centrum handlowego,usadowil sie na polce w sklepie ze szklem.
Panika wsrod ekspedientek i ochrony niesamowita. Ciekawe czy szkod nie narobil ,wsrod krysztalow i szkla no i czy go w koncu zdjeli i wypuscili. Biedaczysko. No a Norki to takie sieroty.....
__________________

To co u innych nazywamy grzechem, w naszym wykonaniu jest jedynie doswiadczeniem zyciowym.
ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღღ ღ ღ ღღ ღ ღ
Bling jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 20:01   #2699
magbeth
Dzik
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Rozmowa z użyciem nowoczesnej technologii

Siedzę teraz i ogladam oferty - mam dylemat, teoretycznie mogłabym teraz wrócić do Asker, bo chałupa jest z powrotem wolna, ale boję się, że nadal nie będzie pracy i co...? Będę tak płacić w kosmos? A jak dostanę pracę gdziekolwiek indziej - kombinowac zastępstwo albo nadal płacić w okresie wypowiedzenia?

Normalnie mnie to dobija, to rozkmininanie żywota na atomy.

O takich sytuacjach podkopujących Polki też słyszałam od jednej koleżanki - pracowała jako barnehageassistent - i w pierwszym przedszkolu mało nie zwariowała, cały czas jej udowadniano, że słabo mówi i nic nie potrafi, jak zmieniła w końcu pracę - hosanna i ma w końcu tak wspierająco, jak napisałam wcześniej. Wszędzie pracowała tylko z Norweżkami.

Apropos fabryki, ja znam te klimaty z autopsji i wiecie co? Osobiście jak mam pracowac w miejscu, gdzie sie jedynie uwstecznię to dzięki, postoję. Ok, na sam początek - niech będzie, zwłaszcza jak się czeka na papiery/podreperowuje budżet itp. Nie rozumiem jednak za grzyba takiej motywacji, by latami tam siedzieć i nie chcieć niczego więcej od życia.
I uwierzcie - często po tej pracy wychodziłam tak spustoszona w głowie i zęczona albo wręcz zajechana fizycznie, że o nauce języka mogłam pomarzyć. Nie byłam w stanie sklecić sensownego zdania po polsku a przeczytanie czegokolwiek stanowiło wysiłek jak wędrówka na Mount Blanc. Dodatkowo świadomość, że następnego dnia też tam pójdę i następnego i jeszcze następnego nie pomagała a wręcz spowodowała drastyczne obniżenie mojej samooceny i wiary w siebie. Poza tym było mi zwyczajnie wstyd, bo ta praca nijak nie wiązała się z czymkolwiek z mojej przeszłości zawodowej i w żaden sposób nie stanowiła przyczynku chociażby do rozwoju. Dzięki niej po prostu nie zdechłam z głodu w Norge.

Poza tym jestem żywym przykładem, że nie wszedzie pracuje sie na luziku "po kres swych dni", inna sprawa, że u mnie to było osobiste i w jakiejś mierze jestem i wdzięczna, że mi nie przedłużyli umowy. Palnęłabym sobie w łeb, gdybym musiała stać dalej przy taśmie i znosić to, co znosiłam. Piszę serio.

Mnóstwo osób pytało mnie dlaczego nie zaczęłam szukać pracy wcześniej - otóż dlatego własnie, że w którys momencie posypałam sie psychicznie tak, że przestałam wierzyć, że taka "głupia Polka" jak ja może coś zmienić. Dopiero po kilku miesiącach zaczęło do mnie docierać, że sa i dobrzy ludzie w Norwegii Moi drudzy współlokatorzy np. starali się mnie zarówno kopać jak i motywować, a ja truchlałam na sama myśl, że mam gdzieś pójśc i otworzyć twarz, bo wydawało mi się, że jestem tak beznadziejna, tak jak mi to wmawiano na samym początku, że kazdy widzi buchająca ze mnie "wieś" (metaforycznie, nie mam nic do ludzi ze wsi), nic nie umiejącego głuptaka i parszywą wymowę, haczącą o szwedzki, podczas gdy "w Norwegii nie wypada mowić po szwedzku".
Profilaktycznie zatem przestałam mówić w ogóle.
Nie miałam siły się bronić, bo ciągle słyszałam, że jestem "nikim, że mam sie stworzyć od nowa, zapomnieć Polskę i wszystko, co osiągnęłam, że zamiatając ulice też można być szczęsliwym (taka aluzja w stosunku do moich "rozbuchanych ambicji" i "wywyższających się zachowań" " etc. Pewnie można to wszystko - ale widać nie było to dla mnie...Wywyższałam się zaś z samego faktu posiadania wyższego wykszałcenia i szeregu lat praktyki w PL - nie mam innego pomysłu na to, bo początek w No przeryczałam prawie dokumentnie, a jakoś jednak nieprzerwany płacz nie jest oznaką siły i zawłaszczania terytorium, przynajmniej tak mi sie wydaje...
Kogoś to może bolało, a ja, ponieważ na początku dostałam dużo rzeczy za free (pomoc w załatwieniu pracy i mieszkania, choć o drugie wyszło ciut inaczej niż miało wyjść), nie protestowałam. Było mi głupio, a i tak miałam wyrzucane, że jestem niewdzięczna. Inna sprawa, że może właśnie ten ryk i deprecha, to moje poczucie rozczarowania przebijało sie jednak do świadomości; w tym stanie łatwo było mnie uderzyć. Ponadto wariowałam z samotności. Z braku nie jakichkolwiek osób, ale tych konkretnych, tych bliskich, które czytają kod do człowieka ze spojrzenia. I które jak się rozryczę albo wścieknę albo nie odpowiem czegoś zgodnie z oczekiwaniami nie skreślą mnie, tylko co najwyżej popukaja się w czoło, przeczekają, przytulą, wezą na piwo, opierdzielą skutecznie a na końcu i tak będe wiedziała, że jestem wazna.
Tymczasem ja w pewnym momencie usłyszałam, że to wszystko dlatego, że "nie jestem posłuszna", "że my wiemy więcej o Norwegii i życiu tu a Ty nas nie słuchasz", że nie padam do nóg za wszystko (ileż można, tak btw?) i w rezultacie ktoś się mnie usiłował pozbyć z No za moimi plecami...
Czułam pewne rzeczy wcześniej, ale je racjonalizowałam i im wręcz zaprzeczałam.
Za karę za nieposłuchanie siebie zeszłam w głąb siebie tak zły, że nie chcę tam wracać.

Ciągle jest jeszcze we mnie żal i coś na kształt wściekłości, że taka stara baba jak ja dała sobie pewne rzeczy wmówić, ale...
teraz psychicznie jednak czuję sie odciążona, nie dlatego, że jestem królewna, która boi się rączki ubrudzić i oczekuje nie-wiadomo-czego, tylko dlatego, że zwyczajnie NIENAWIDZIŁAM tamtego miejsca i piszę to z pełną świadomością.

A którąś stroną siebie chciałabym wrócić do Norwegii bo docelowo widzę tam światełko w tunelu, nie wiem jednak jak się mam za to zabrać, tak, by kolejny raz nie wpaść na manowce. Bo kolejnego razu nie udźwignę, po prostu.

Teraz jasne dlaczego chciałam obić mordę koledze wspaniałomyślnemu? Nie będzie powtórki z rozrywki, o nie.

ps. biedny ten gołąbek...
magbeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-22, 22:17   #2700
jingsaw
Raczkowanie
 
Avatar jingsaw
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???

Magbeth swietnie Cię rozumiem...
Jednak ja zazdroszczę tym, którzy pracują w fabryce i są szczęśliwi. Przy tym stać ich na domy, samochody, egzotyczne wakacje... I nie żyją dla pracy... Podziwiam ich. Bo ja na samą myśl chcę uciec. Dlatego póki co wracam do Pl...

Wysłane z mojego HTC Desire SV przy użyciu Tapatalka
jingsaw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-04 18:57:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:18.