Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[siarka40]

Napisane przez liv87

Co zrobić?

Nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, ale nigdy nie prosiłam o dopłatę przy wysyłce, dla mnie to jakiś żart. Ostatnimi czasy zaczęłam się bawić w wysyłki za pośrednictwem Paczkomatów, coś chyba źle poklikałam i w efekcie do kilku przesyłek dokładałam po 3,5 zł (na aukcji zaznaczyłam wysyłkę za 7,99 zł, a następnie mogłam doładować konto na taką wysyłkę na stronie Paczkomatów najtaniej za ponad 11 zł). Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby obciążać moim błędem drugą stronę. Kupujący widząc wcześniej inne koszty wysyłki mógłby zrezygnować z zakupu u mnie.
Nagminne jest przepłacanie za koszty wysyłki - ile razy komuś zwrócono nadpłatę w takiej sytuacji?

[agnes_bdg]

przecież koszty wysyłki PP to nie jest wiedza tajemna, co to za problem sprawdzić to wcześniej??
tym bardziej, że to nie była pojedyncza sztuka tylko więcej, kto wie, czy te 5 zł nie było podane na zachętę?

przyznam, że zdarzyło mi się kilka razy, że na poczcie okazało się, że przesyłka wyjdzie więcej niż założyłam i nie przyszło mi do głowy pisać o dopłatę

[Szopenhaga]

OOT
Siarko, czy można prosić o jakiś kontakt? Pisałam PW, ale masz zapchaną skrzynkę.
Pozdrawiam

Napisane przez siarka40

Nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, ale nigdy nie prosiłam o dopłatę przy wysyłce, dla mnie to jakiś żart. Ostatnimi czasy zaczęłam się bawić w wysyłki za pośrednictwem Paczkomatów, coś chyba źle poklikałam i w efekcie do kilku przesyłek dokładałam po 3,5 zł (na aukcji zaznaczyłam wysyłkę za 7,99 zł, a następnie mogłam doładować konto na taką wysyłkę na stronie Paczkomatów najtaniej za ponad 11 zł). Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby obciążać moim błędem drugą stronę. Kupujący widząc wcześniej inne koszty wysyłki mógłby zrezygnować z zakupu u mnie.
Nagminne jest przepłacanie za koszty wysyłki - ile razy komuś zwrócono nadpłatę w takiej sytuacji?

[Arsonist]

Napisane przez liv87

Witam
tym razem to ja przychodzę z prośbą o pomoc czy powinnam się na to zgodzić czy nie:

http://allegro.pl/jungle-kenzo-100ml...086337974.html

aukcja z korkami Słonika, umieszczona nawet w perełkach.
8 zł korek plus 5 zł przesyłka - zapłaciłam od razu, przesyłki nie mam do dziś. Dzisiaj rano pisałam maila do sprzedawcy kiedy mogę oczekiwać przesyłki i jeżeli została wysłana to proszę o jej nr.
Okazało się, ze parę minut wcześniej dostałam maila (jak pewnie i inne osoby kupujące ten korek, bo mail zaczyna się od: "drogie panie"), że opłata za wysyłkę była na aukcji za niska i że mamy dopłacić
Tutaj cytat:
"
Witam,
Szanowne Panie, rzeczywisty koszt wysyłki jednego słonia to 7,50zł (opłata pocztowa, nie liczę koperty bąbelkowej) .
Uprzejmie proszę o dopłatę w przypadku, gdy przy przelewie za zakup uwzględniony został orientacyjny koszt jaki podałem w treści aukcji - czyli 5zł.
Tak jak pisałem wcześniej, słoń jednak swoje waży."

Co zrobić?

Wiele razy zdarzyło mi się dopłacić na poczcie do wysyłki i nie przyszłoby mi do głowy prosić kupującego o dopłatę. Jak ktoś wystawia aukcję, to wszystkie jej elementy są wiążące, łącznie z ceną wysyłki. Mega nieeleganckie zachowanie sprzedającego, sknera i w dodatku nieogar, bo co za problem sprawdzić na stronie PP. Jest kalkulator cen przesyłek, można w parę sekund uzyskać dokładną kwotę dla danej masy, gabarytu itp.

Ciężka sprawa. Pytanie, jak bardzo zależy Ci na tym korku. Jak nie dopłacisz, to pewnie Ci nie wyśle. A jak mu wystawisz negatywa, to wielce możliwe, że zaraz dostaniesz negatywa odwetowego za brak ludzkiej wyrozumiałości, bo to ostatnio modne.

[zania]

Napisane przez siarka40

Nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, ale nigdy nie prosiłam o dopłatę przy wysyłce, dla mnie to jakiś żart. Ostatnimi czasy zaczęłam się bawić w wysyłki za pośrednictwem Paczkomatów, coś chyba źle poklikałam i w efekcie do kilku przesyłek dokładałam po 3,5 zł (na aukcji zaznaczyłam wysyłkę za 7,99 zł, a następnie mogłam doładować konto na taką wysyłkę na stronie Paczkomatów najtaniej za ponad 11 zł). Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby obciążać moim błędem drugą stronę. Kupujący widząc wcześniej inne koszty wysyłki mógłby zrezygnować z zakupu u mnie.
Nagminne jest przepłacanie za koszty wysyłki - ile razy komuś zwrócono nadpłatę w takiej sytuacji?

Napisane przez agnes_bdg

przyznam, że zdarzyło mi się kilka razy, że na poczcie okazało się, że przesyłka wyjdzie więcej niż założyłam i nie przyszło mi do głowy pisać o dopłatę

Napisane przez Arsonist

Wiele razy zdarzyło mi się dopłacić na poczcie do wysyłki i nie przyszłoby mi do głowy prosić kupującego o dopłatę. Jak ktoś wystawia aukcję, to wszystkie jej elementy są wiążące, łącznie z ceną wysyłki. Mega nieeleganckie zachowanie sprzedającego, sknera i w dodatku nieogar, bo co za problem sprawdzić na stronie PP. Jest kalkulator cen przesyłek, można w parę sekund uzyskać dokładną kwotę dla danej masy, gabarytu itp.

Podpisuje sie pod wypowiedziami dziewczyn Wysylalam kiedys ksiazki, tez sie machnelam na nie swoja korzysc. Doplacilam z wlasnej kieszeni, kupujacemu zadnej wiadomosci z tego tytulu nie pisalam.

Po tym co napisala Arsonist, na niebiesko - zrezygnowalabym z zakupu z owej aukcji. Nawet jakby mi zalezalo na korku. Wole odpuscic niz doplacac po kliknieciu, zawarciu umowy ze sprzedajacym itp.bo ktos sobie koszty przesylki zle wyliczyl. A co mnie to obchodzi Niby to tylko 2,5, ale tu nie chodzi tylko o kwote, ale i zachowanies sprzedawcy. Nie cierpie takich ludzi

Edit: z jego strony o mnie: Rozliczenie-Warunki są podane w opcjach dostawy, ale jeśli chcesz otrzymać przesyłkę w bezpiecznej kopercie (bąbelkowej) to do wylicytowanej ceny dodaj 1,5 zł

Zatem, w opcjach dostawy widnialo 5 zl, wiec z jakiej paki po kliknieciu wysyla maila o doplacie? Co za....

[Emiks]

Kwoty podane w aukcji są wiążące i szczerze mówiąc, nawet do głowy by mi nie przyszło prosić o dopłatę.

Oby nie okazało się, że jak już pokryjesz opłatę pocztową 7,50 zł, to Pan uprzejmie poprosi o dopłatę za kopertę bąbelkową

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[ysabela]

Napisane przez siarka40

Nagminne jest przepłacanie za koszty wysyłki - ile razy komuś zwrócono nadpłatę w takiej sytuacji?

Mnie, raz Na allegro kupowałam fiolki 1 ml z kolorowymi patyczkami (żółty i niebieski). Same w sobie były strasznie drogie, a do tego przesyłka eko coś koło 12zł No, ale spodobały mi się to kliknęłam i po kilku dniach dostałam przepraszającego maila od sprzedającego, że się pomylili w kosztach wysyłki i w ramach rekompensaty dorzucili mi jeszcze dwa komplety fiolek (kupowałam pięć kompletów, więc sporo zyskałam )
Zwrot nadpłaty to to nie był, ale bardzo pozytywny gest. Niestety, tylko raz mi się coś takiego zdarzyło

[siarka40]

Napisane przez zania

Edit: z jego strony o mnie: Rozliczenie-Warunki są podane w opcjach dostawy, ale jeśli chcesz otrzymać przesyłkę w bezpiecznej kopercie (bąbelkowej) to do wylicytowanej ceny dodaj 1,5 zł

Zatem, w opcjach dostawy widnialo 5 zl, wiec z jakiej paki po kliknieciu wysyla maila o doplacie? Co za....

Szokłam, i to podwójnie. Raz z powodu wytłuszczonego, drugi raz z powodu tego, że aby otrzymać towar należycie zabezpieczony - co jest psim obowiązkiem sprzedającego - należy się dopłata.

[misianka]

Napisane przez siarka40

Nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła, ale nigdy nie prosiłam o dopłatę przy wysyłce, dla mnie to jakiś żart. Ostatnimi czasy zaczęłam się bawić w wysyłki za pośrednictwem Paczkomatów, coś chyba źle poklikałam i w efekcie do kilku przesyłek dokładałam po 3,5 zł (na aukcji zaznaczyłam wysyłkę za 7,99 zł, a następnie mogłam doładować konto na taką wysyłkę na stronie Paczkomatów najtaniej za ponad 11 zł). Ale w życiu by mi nie przyszło do głowy, aby obciążać moim błędem drugą stronę. Kupujący widząc wcześniej inne koszty wysyłki mógłby zrezygnować z zakupu u mnie.
Nagminne jest przepłacanie za koszty wysyłki - ile razy komuś zwrócono nadpłatę w takiej sytuacji?

no właśnie

[liv87]

Ogromnie dziękuję za wszystkie wypowiedzi

Też postąpiłabym dokładnie tak samo jak wy - skoro podałam niższą cenę za wysyłkę, to do mnie należy odpowiedzialność za mój błąd. Nie odpisałam w końcu nic sprzedającemu na tego maila, nic też nie dopłacałam, ale dzisiaj rano dostalam nr przesyłki

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[siarka40]

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Stawiam, że w gazecie .

[zania]

Napisane przez liv87

Ogromnie dziękuję za wszystkie wypowiedzi

Też postąpiłabym dokładnie tak samo jak wy - skoro podałam niższą cenę za wysyłkę, to do mnie należy odpowiedzialność za mój błąd. Nie odpisałam w końcu nic sprzedającemu na tego maila, nic też nie dopłacałam, ale dzisiaj rano dostalam nr przesyłki

Moze podczytuje watek daj znac, co przyjdzie

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Napisane przez siarka40

Stawiam, że w gazecie .

Przyjdzie sam korek, bez slonia. Za ciezki byl

Tfu, tfu, tfu, niech przyjdzie calosc

[liv87]

Update: dostalam przed chwila od listonosza korek do Slonika dobrze, ze jednak nic nie wplacilam sprzedawcy na szczescie sprawa sie dobrze skonczyla i byla nie tylko koperta i powietrze, ale takze koperta babelkowa i korek zapakowany dodatkowo w babelki wszystkim dziekuje za odpowiedzi i kciuki

[zania]

Napisane przez liv87

Update: dostalam przed chwila od listonosza korek do Slonika dobrze, ze jednak nic nie wplacilam sprzedawcy na szczescie sprawa sie dobrze skonczyla i byla nie tylko koperta i powietrze, ale takze koperta babelkowa i korek zapakowany dodatkowo w babelki wszystkim dziekuje za odpowiedzi i kciuki

O, no to super

[vilka80]

Liv87, ja też kupiłam u niego ten korek i jak dostałam tą wiadomość o dopłacie to się trochę wkurzyłam i już miałam mu napisać parę słów ale, że miękka jestem i dość ugodowa (oczywiście do czasu) a kwota niewielka i człowiek wydał mi się sympatyczny to po odebraniu przesyłki dopłaciłam mu te 2,5 zł. Ale też się wahałam i uważam, że absolutnie nie ma takiego obowiązku, żeby coś dopłacać sprzedawcy ponad to co jest w aukcji.

[liv87]

Napisane przez vilka80

Liv87, ja też kupiłam u niego ten korek i jak dostałam tą wiadomość o dopłacie to się trochę wkurzyłam i już miałam mu napisać parę słów ale, że miękka jestem i dość ugodowa (oczywiście do czasu) a kwota niewielka i człowiek wydał mi się sympatyczny to po odebraniu przesyłki dopłaciłam mu te 2,5 zł. Ale też się wahałam i uważam, że absolutnie nie ma takiego obowiązku, żeby coś dopłacać sprzedawcy ponad to co jest w aukcji.

Najwazniejsze, ze korek dotarl

[kasia-zuzia]

Napisane przez vilka80

Liv87, ja też kupiłam u niego ten korek i jak dostałam tą wiadomość o dopłacie to się trochę wkurzyłam i już miałam mu napisać parę słów ale, że miękka jestem i dość ugodowa (oczywiście do czasu) a kwota niewielka i człowiek wydał mi się sympatyczny to po odebraniu przesyłki dopłaciłam mu te 2,5 zł. Ale też się wahałam i uważam, że absolutnie nie ma takiego obowiązku, żeby coś dopłacać sprzedawcy ponad to co jest w aukcji.

Też kliknęłam ten korek. Miałam identyczne odczucia, ale również z identycznych pobudek dopłaciłam gościowi te 2,50

[201702092106]

Nie wiem czy piszę w dobrym wątku, jeżeli nie to bardzo przepraszam.

Z tego co widzę, rozmowa toczy się głównie na temat nowych perfum. Chciałabym zapytać Was co sądzicie o kupowaniu perfum, które wcześniej już ktoś używał ( czasem zużycie jest niewielkie albo komuś zapach się znudził) ? Przeglądałam internet i wiele flakoników na moje oko ( być może niezbyt czujne) to oryginały a cena całkiem zachęcająca. Co myślicie o takiej praktyce? Warto? Na co należy zwrócić uwagę poza weryfikacją oryginalności?

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta

[zania]

Napisane przez ToniaZhivago

Nie wiem czy piszę w dobrym wątku, jeżeli nie to bardzo przepraszam.

Z tego co widzę, rozmowa toczy się głównie na temat nowych perfum. Chciałabym zapytać Was co sądzicie o kupowaniu perfum, które wcześniej już ktoś używał ( czasem zużycie jest niewielkie albo komuś zapach się znudził) ? Przeglądałam internet i wiele flakoników na moje oko ( być może niezbyt czujne) to oryginały a cena całkiem zachęcająca. Co myślicie o takiej praktyce? Warto? Na co należy zwrócić uwagę poza weryfikacją oryginalności?

Jak sa oryginalne to mozna kupowac Ja kiedys tak robiłam, w 2 strony. Kupowalam uzywki, (nie wiem czemu ale Asiuuula, pamietam, jak od ciebie kupilam Miami Glow swoja droga do dzis mi stoi, milosc mi przeszla, do MG oczywiscie ), oraz sprzedawalam, gdy jak Neyra pisze, potrzebowalam gotowki. Lub cos mi nie pasowalo w zapachu (w sensie draznil mnie, a nie ze byl zepsuty) albo wiedzialam, ze juz ich nie bede uzywac.

Swoja droga, wczoraj tak zerkalam na Incanto Shine, ktore kupilam w ciemno. Niby ladne, ale jakos....uzywam je bardzo rzadko. To jednak nie VS Bombshell summer. Chyba czas je puscic w swiat

Edit: na co zwrocic uwage? Na oryginalnosc i swiezosc. Pytac moze o kod, aby tak z grubsza zorientowac sie jak stare/nowe owe perfumy sa. W sumie to taka sama praktyka jak przy kupowaniu pelnych flaszek.

[201702092106]

Znalazłam w dobrej cenie Kenzo Flower, kiedyś ich nienawidziłam, ale teraz naszła mnie na nie straszna ochota. Sprawdzałam na świeżomierzu i wyszedł mi rok 2014, więc chyba młode?

[pin3ska]

Napisane przez ToniaZhivago

Nie wiem czy piszę w dobrym wątku, jeżeli nie to bardzo przepraszam.

Z tego co widzę, rozmowa toczy się głównie na temat nowych perfum. Chciałabym zapytać Was co sądzicie o kupowaniu perfum, które wcześniej już ktoś używał ( czasem zużycie jest niewielkie albo komuś zapach się znudził) ? Przeglądałam internet i wiele flakoników na moje oko ( być może niezbyt czujne) to oryginały a cena całkiem zachęcająca. Co myślicie o takiej praktyce? Warto? Na co należy zwrócić uwagę poza weryfikacją oryginalności?

Ja bardzo lubie używki. Co za różnica w sumie, w końcu sama zaraz tez otworze, popsikam i zaraz staną sie używane. A cena używek zwykle jest atrakcyjniejsza

Napisane przez ToniaZhivago

Znalazłam w dobrej cenie Kenzo Flower, kiedyś ich nienawidziłam, ale teraz naszła mnie na nie straszna ochota. Sprawdzałam na świeżomierzu i wyszedł mi rok 2014, więc chyba młode?

A spoko, kupuj. Ja mam swoje z 2005 i wszystko z nimi ok. Wystarczy dobrze przechowywać Można zepsuć złym przechowywaniem niedawno wyprodukowane perfumy i moga pięknie pachnieć te starsze rocznikowo (zresztą czesto o takie sie zabijamy i kupujemy w zawrotnych cenach) Rok produkcji przy perfumach nie ma większego znaczenia wg mnie (pomijajac kwestię reformulacji). W końcu wyznacznikiem tego czy są ok jest to czy ok pachną Mam też perfumy z 1987 roku i

[201702092106]

Napisane przez pin3ska

A spoko, kupuj. Ja mam swoje z 2005 i wszystko z nimi ok. Wystarczy dobrze przechowywać Można zepsuć złym przechowywaniem niedawno wyprodukowane perfumy i moga pięknie pachnieć te starsze rocznikowo (zresztą czesto o takie sie zabijamy i kupujemy w zawrotnych cenach) Rok produkcji przy perfumach nie ma większego znaczenia wg mnie (pomijajac kwestię reformulacji). W końcu wyznacznikiem tego czy są ok jest to czy ok pachną Mam też perfumy z 1987 roku i

Ja właśnie zawsze stroniłam od używek, teraz widzę, że był to błąd, bo można wypatrzyć świetne okazje.

Dziękuję za rozwianie moich wątpliwości co do wieku perfum, tych Kenzo byłam prawie pewna, bo młode, ale zawsze twierdziłam, że ponad 5 letnich lepiej nie kupować, widocznie ktoś mi kiedyś sprzedał taką plotkę.

[DianaXY]

Napisane przez ToniaZhivago

Nie wiem czy piszę w dobrym wątku, jeżeli nie to bardzo przepraszam.

Z tego co widzę, rozmowa toczy się głównie na temat nowych perfum. Chciałabym zapytać Was co sądzicie o kupowaniu perfum, które wcześniej już ktoś używał ( czasem zużycie jest niewielkie albo komuś zapach się znudził) ? Przeglądałam internet i wiele flakoników na moje oko ( być może niezbyt czujne) to oryginały a cena całkiem zachęcająca. Co myślicie o takiej praktyce? Warto? Na co należy zwrócić uwagę poza weryfikacją oryginalności?

Czasami jest tak, że komuś się po prostu znudził zapach albo otrzymał perfum w prezencie. Niestety nigdy nie ma pewności i zawsze trzeba weryfikować coś takiego.

[MisMakbet]

Spotkałam się już z podróbkami diora na allegro. Podróbka była dobra bo zapach podobny, tylko pachniała krótko. Oryginalność można sprawdzić po kodzie, ale na podróbkach często nie ma kodu kreskowego lub jest wycięty.

[siarka40]

Napisane przez MisMakbet

Oryginalność można sprawdzić po kodzie, ale na podróbkach często nie ma kodu kreskowego lub jest wycięty.

Nic mi tu nie pasuje - bo ani o oryginalności nie przesądza kod (kreskowy), ani też nie jest tak, że rzadko która podróbka posiada kod kreskowy; zaś z wycinaniem kodów spotkałam się w perfumeriach internetowych, i to przy perfumach oryginalnych.

[scorpionetka]

Napisane przez siarka40

Nic mi tu nie pasuje - bo ani o oryginalności nie przesądza kod (kreskowy), ani też nie jest tak, że rzadko która podróbka posiada kod kreskowy; zaś z wycinaniem kodów spotkałam się w perfumeriach internetowych, i to przy perfumach oryginalnych.

Prawda to, kody bywają wycinane z opakowań oryginalnych perfum, też się z tym zetknęłam i nawet mam kilka takich flaszek kupionych w naszych polecanych perfumeriach i są to oryginały. Poza wyciętymi kodami niczego im nie brakuje, a zapachy niczym nie różnią się od zapachów we flaszkach kupowanych stacjonarnie (zapach, intensywność, trwałość takie same).
I z kodem kreskowym też się zgadzam z siarką. Kod kreskowy lub jego brak w zasadzie nie świadczy o niczym. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych dowolny kod można nanieść na dowolną powierzchnię, więc akurat kodem kreskowym lub jego brakiem nie kierowałabym się jako parametrem krytycznym. Owszem, kod powinien być tam, gdzie zwykle bywa w oryginałach, ale jeśli został wycięty, to nie jest to równoznaczne z tym, że flaszka jest podróbką.

[madziullka]

Mam problem ze sprzedającą Sybilla89 .
Zakupiłam u niej Dune używkę- tester, kod wskazuje na 2007 rok. Flakon nie wzbudza moich wątpliwości jednak zapach już tak. Trwałość jest bardzo mizerna i wynosi niecałe 2 h a właściwie dziś pokusiłam się o sprawdzenie z zegarkiem w ręce i zapach po 1 h i 43 minutach znikł. Tester mam u siebie od czwartku ale początkowo tłumaczyłam sobie że moze ja mam gorszy dzień, że może temperatura nie taka, może wilgotność nie taka...ale dziś nie wytrzymałam -sprawdziłam i wynik jest straszny. Próbowałam dogadać się ze sprzedajacą, przedstawiłam argumenty ale ona idzie w zaparte że na niej utrzymuje się cały dzień i na osobie z którą się wymieniła też! i nijak nie poczuwa się ... Wg mnie zapach jest zwyczajnie zwietrzały, nie jest tak bogaty jak ten od jednej z Wizażanek (z odlewki). Z tego wszystkiego zamówiłam w perfumerii i będę czekać na przesyłkę. Co mogę jednak zrobić aby odzyskać pieniądzę za zwietrzałe perfumy??? Czuję się zwyczajnie oszukana, dotąd nie miałam takich problemów . Raz zdarzyło się że kupiłam w perfumerii zwietrzały flakon perfum ale perfumeria zwróciła pieniądzę a w/w sprzedająca nie chce.