Obrzęk wokół oczu i nie tylko

[GwiazdaPolarna]

Kilka lat temu w szpitalu stwierdzono u mnie chorobę Hashimoto, jednak nigdy nie byłam leczona. Moja siostra miała z kolei nadczynność tarczycy i mimo, że ważymy tyle samo (ona jest nieco niższa), to moja twarz jest dużo "szersza" i bardziej zaokrąglona od jej.

Mam problemy z koncentracją, ciągle jestem zmęczona i chce mi się spać, do tego ciągle marzną mi ręce... Problemy z zaparciami właściwie już za mną, ale jeszcze do niedawna było strasznie. To wszystko jednak da się przeżyc; najgorsza jest ta opuchlizna pod oczami (która wydaje mi się, że objęła również policzki).Wiem, wiem... temat wałkowany tysiąc razy, ale przeglądając internet nie natrafiłam na nic, co mogłoby mi pomóc, a może ktoś ma jakieś lekarstwo na ten problem...

Endokrynolog twierdzi, że mieszczę się w normie (po wykonanych badaniach TSH) i odsyła mnie do lekarza rodzinnego. Na tego jednak nie mam co liczyć, bo twierdzi, że taka moja uroda i dodaje, że sama ma większe worki pod oczami. W poradni alergologicznej również bez większych rewelacji - lekarz zasugerował, że być może moje opuchnięcia pod oczami mogą być powodowane przez skrzywioną przegrodę nosa.

http://img151.imageshack.us/img151/7954/bleech2.jpg
Przepraszam, za "powycinane" zdjęcia, ale naprawdę, kiedy pomyślę, że muszę się publiczne pokazać z czymś takim na twarzy, to odechciewa mi się żyć...

P.S. Odpowiednia dieta/ruch na świeżym powietrzu/dużo snu/kosmetyki zmniejszające obrzęki pod oczami nic nie dają. Zastanawiam się nad drenażem limfatycznym, a nawet wypełnieniem kwasem hialuronowym... A może jakieś zioła odprowadzające wodę z organizmu? Naprawdę, nie wiem już co robić i do kogo się zwrócić. Pomóżcie!