Ciąża z byłym facetem :/

[Wariatkaaa123456789]

Mój problem polega na tym, że jestem w ciąży z byłym facetem. Sytuacja polega na tym , że rozstaliśmy się 9 miesięcy temu, ale on ostatnio nalegał na spotkanie więc się zgodziłam i na tym spotkaniu moje uczucia do niego powróciły i wylądowaliśmy w łóżku. Po jakimś czasie okazało się , że jestem z nim w ciąży. Nie powiedziałam mu o tym, lecz podpytałam go co by zrobił jak bym była w ciąży. On stwierdził , że by się ze mną ożenił. Kocham go nadal, ale nie jestem pewna uczuć z jego strony. Nie mam pojęcia co zrobić:/ Problem jeszcze w tym, że moja rodzina w ogóle za nim nie przepada, a moje rodzeństwo to już w ogóle go nie lubi. W ogóle nie wiem jak poinformować rodziców o ciąży i , że to on jest ojcem mojego dziecka.Zaraz zaczniecie pisać, czy nie wiem co to zabezpieczenie, ale wiem i się zabezpieczyliśmy a wyszło inaczej.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez Wariatkaaa123456789

Mój problem polega na tym, że jestem w ciąży z byłym facetem. Sytuacja polega na tym , że rozstaliśmy się 9 miesięcy temu, ale on ostatnio nalegał na spotkanie więc się zgodziłam i na tym spotkaniu moje uczucia do niego powróciły i wylądowaliśmy w łóżku. Po jakimś czasie okazało się , że jestem z nim w ciąży. Nie powiedziałam mu o tym, lecz podpytałam go co by zrobił jak bym była w ciąży. On stwierdził , że by się ze mną ożenił. Kocham go nadal, ale nie jestem pewna uczuć z jego strony. Nie mam pojęcia co zrobić:/ Problem jeszcze w tym, że moja rodzina w ogóle za nim nie przepada, a moje rodzeństwo to już w ogóle go nie lubi. W ogóle nie wiem jak poinformować rodziców o ciąży i , że to on jest ojcem mojego dziecka.Zaraz zaczniecie pisać, czy nie wiem co to zabezpieczenie, ale wiem i się zabezpieczyliśmy a wyszło inaczej.

Zastanów się czy na pewno chcesz urodzić. Jeśli nie to na Twoim miejscu nikomu bym nie mówiła i sama bym zorganizowała sprawę.
Jeśli chcesz urodzić to powiedz mu i rodzicom. Po prostu. Jeśli urodzisz to wcale nie musisz z nim być, on może być tylko ojcem Twojego dziecka, nie musicie zostawać parą.

[Wariatkaaa123456789]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;58381751]Zastanów się czy na pewno chcesz urodzić. Jeśli nie to na Twoim miejscu nikomu bym nie mówiła i sama bym zorganizowała sprawę.
Jeśli chcesz urodzić to powiedz mu i rodzicom. Po prostu. Jeśli urodzisz to wcale nie musisz z nim być, on może być tylko ojcem Twojego dziecka, nie musicie zostawać parą.[/QUOTE]

Ale aby samej zorganizować sprawę potrzebne są na to pieniądze. I nie wiem z której z metod musiałabym skorzystać. Szczerze to nie znam się na tym. Nawet nie wiem jaki to koszt.

[Lexie]

I co, teraz się zastanawiasz czy nie wykorzystać ciąży aby on się z Tobą ożenił, bo go kochasz, chociaż on Ciebie najwyraźniej nie (bo gdyby kochał, to przecież byście byli razem)?

Jeśli tak, to nie myśl absolutnie w takich kategoriach. Zastanów się czy Ty sama chcesz mieć dziecko, gdybyś miała je wychowywać SAMA. Bo to, że on coś tam powiedział o hipotetycznej sytuacji nie oznacza wcale, że faktycznie tak się zachowa.

[Jewels]

Najlepiej zrobisz jak go poinformujesz, ale nie licz, że się z tobą ożeni. Powinien wiedzieć i wtedy zobaczysz jak zareaguje. Wtedy będziesz mogła podjąć decyzję co dalej.

[skazana_na_bluesa]

który to tydzień?

poinformuj go, ale nawet jeśli zaproponuje ślub - nie decyduj się na to.

[Wesel]

Napisane przez skazana_na_bluesa

poinformuj go, ale nawet jeśli zaproponuje ślub - nie decyduj się na to.

Popieram w 100%. Nie łap go na dziecko, bo żadne z Waszej trójki nie będzie szczęśliwe .

[cola201]

Myślę, że fakt iż rodzina za nim nie przepada nie powinien mieć wpływu na Twoje wybory ( Jest wiele par, małżeństw gdzie jedna ze stron nie jest lubiana lub tolerowana przez rodzinę). O ciąży musisz mu powiedzieć, ale jeżeli chodzi o ślub - dobrze to przemyśl!
Bez formalnego związku też możecie wspólnie wychowywać dziecko.

[Jamajka007]

Napisane przez Wariatkaaa123456789

Mój problem polega na tym, że jestem w ciąży z byłym facetem. Sytuacja polega na tym , że rozstaliśmy się 9 miesięcy temu, ale on ostatnio nalegał na spotkanie więc się zgodziłam i na tym spotkaniu moje uczucia do niego powróciły i wylądowaliśmy w łóżku. Po jakimś czasie okazało się , że jestem z nim w ciąży. Nie powiedziałam mu o tym, lecz podpytałam go co by zrobił jak bym była w ciąży. On stwierdził , że by się ze mną ożenił. Kocham go nadal, ale nie jestem pewna uczuć z jego strony. Nie mam pojęcia co zrobić:/ Problem jeszcze w tym, że moja rodzina w ogóle za nim nie przepada, a moje rodzeństwo to już w ogóle go nie lubi. W ogóle nie wiem jak poinformować rodziców o ciąży i , że to on jest ojcem mojego dziecka.Zaraz zaczniecie pisać, czy nie wiem co to zabezpieczenie, ale wiem i się zabezpieczyliśmy a wyszło inaczej.

Wygląda to tak, jakby z domu wyniósł podejście "jest dziecko, to mus być ślub". Gdybyście zaliczyli wpadkę, będąc szczęśliwi razem, moglibyście brać pod uwagę ślub, ale w tej sytuacji to byłaby głupota, a najbardziej ucierpiałoby dziecko.

[aleks_90]

Napisane przez Wariatkaaa123456789

Mój problem polega na tym, że jestem w ciąży z byłym facetem. Sytuacja polega na tym , że rozstaliśmy się 9 miesięcy temu, ale on ostatnio nalegał na spotkanie więc się zgodziłam i na tym spotkaniu moje uczucia do niego powróciły i wylądowaliśmy w łóżku. Po jakimś czasie okazało się , że jestem z nim w ciąży. Nie powiedziałam mu o tym, lecz podpytałam go co by zrobił jak bym była w ciąży. On stwierdził , że by się ze mną ożenił. Kocham go nadal, ale nie jestem pewna uczuć z jego strony. Nie mam pojęcia co zrobić:/ Problem jeszcze w tym, że moja rodzina w ogóle za nim nie przepada, a moje rodzeństwo to już w ogóle go nie lubi. W ogóle nie wiem jak poinformować rodziców o ciąży i , że to on jest ojcem mojego dziecka.Zaraz zaczniecie pisać, czy nie wiem co to zabezpieczenie, ale wiem i się zabezpieczyliśmy a wyszło inaczej.

Po to nalegał na spotkanie.
Nic juz z tym nie zrobisz. Brać ślub tylko po to że dziecko w drodze to bez sensu. Przecież z jakiegos powodu sie rozstaliście. Owszem zdarza sie że para sie rozstanie a po jakims czasie bierze ślub. Niestety ale tamta decyzja nieco pokrzyżowała Ci plany ale warto miec nadzieje że nowy facet zaakceptuje nie swoje dziecko. A od byłego domagaj sie alimentów.

[kennedy]

Jezu to jak wygrac w totka...isc z eksem do lozka raz i zaciazyc.

Lol
Jak dla mnie to sie kupy nie trzyma.

[GdyKochamy]

Powiedz mu o tym, spróbujcie odbudować związek, ale póki nie będziesz pewna jego uczuć, nie zgadzaj się na ślub.

Dlaczego zerwaliście?

[ALL for LOVE]

Nie pomyśleliście, że skoro się rozeszliście i jednak wylądowaliście w tym łóżku to wypadałoby się zabezpieczyć?

[201607211025]

Powiedz mu, a co ślubu, to zawsze możecie go wziąć wtedy, gdy on okaże się dobrym ojcem i każdemu z Was będzie na tym zależeć.

[adult90]

Jaki był powód rozstania?

[Wariatkaaa123456789]

Napisane przez lexie

I co, teraz się zastanawiasz czy nie wykorzystać ciąży aby on się z Tobą ożenił, bo go kochasz, chociaż on Ciebie najwyraźniej nie (bo gdyby kochał, to przecież byście byli razem)?

Nie zastanawiam się nad tym w ogóle. Bo jak z jego strony nie ma uczuć to wiem że to nie ma sensu.

Jeśli tak, to nie myśl absolutnie w takich kategoriach. Zastanów się czy Ty sama chcesz mieć dziecko, gdybyś miała je wychowywać SAMA. Bo to, że on coś tam powiedział o hipotetycznej sytuacji nie oznacza wcale, że faktycznie tak się zachowa.

Wcale on niego nie oczekuję że on się ze mną ożeni.

Napisane przez skazana_na_bluesa

który to tydzień?

poinformuj go, ale nawet jeśli zaproponuje ślub - nie decyduj się na to.

Tak wiem. Nie można podejmować takich decyzji zbyt szybko. Jest to 4 tydzień

Napisane przez GdyKochamy

Powiedz mu o tym, spróbujcie odbudować związek, ale póki nie będziesz pewna jego uczuć, nie zgadzaj się na ślub.

Tak wiem. Muszę mu na pewno powiedzieć i porozmawiać z nim jak on to sobie wyobraża.
Dlaczego zerwaliście?

Napisane przez adult90

Jaki był powód rozstania?

Powodem rozstania były jego kłamstwa.

[201607040940]

Nie chciałaby mieć męża kłamczucha. To że jesteś w ciąży nie zmieni go magicznie w osobę godną zaufania i prawdomówną.

[Leszy]

Napisane przez Wariatkaaa123456789

Powodem rozstania były jego kłamstwa.

Jakie kłamstwa?

[natash88]

Napisane przez Wariatkaaa123456789

Ale aby samej zorganizować sprawę potrzebne są na to pieniądze. I nie wiem z której z metod musiałabym skorzystać. Szczerze to nie znam się na tym. Nawet nie wiem jaki to koszt.

Koszt na pewno miliony monet mniejszy niż wychowanie dziecka. Jesteś w takiej sytuacji materialnej, zawodowej, życiowej, emocjonalnej, że poradziłabyś sobie z tym?

[eyo]

Daj sobie samej jakiś czas na przemyślenie sprawy - chcesz tego dziecka? jesteś na to gotowa? jak sobie wyobrażasz jego wychowanie ? z nimi u boku? samej? zastanów się czego TY chcesz i w tym czasie nie mów nikomu - a potem jeżeli zdecydujesz się, że chcesz mieć to dziecko i z spróbować z byłym to z nim po prostu porozmawiaj, powiedz jak się sprawy mają i zapytaj jak on to widzi... pewnie jemu też będzie dobrze dać chwilę na przemyślenie - a potem zobaczy się - jaka będzie jego reakcja
przecież nie musicie w razie czego zaraz brać ślubu - jeżeli będą chęci z obu stron to możecie w czasie ciąży się po prostu zwyczajnie spotykać, ot randkować i wspierać w wizytach u lekarzy itd... to jeszcze 9 miesięcy więc zdarzycie sprawdzić jak wam ewentualny powrót wychodzi
pamiętaj tylko żeby przygotować się psychicznie na opcje w której on jednak nie będzie chętny - bo teoretyzować to się fajnie każdemu teoretyzuje, gorzej jak trzeba na siebie wziąć prawdziwą odpowiedzialność

[aleks_90]

Napisane przez kennedy

Jezu to jak wygrac w totka...isc z eksem do lozka raz i zaciazyc.

Lol
Jak dla mnie to sie kupy nie trzyma.

Do tego podobno sie zabezpieczyli. No cóż w tym wypadku pech do kwadratu.

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Napisane przez eyo

pamiętaj tylko żeby przygotować się psychicznie na opcje w której on jednak nie będzie chętny - bo teoretyzować to się fajnie każdemu teoretyzuje, gorzej jak trzeba na siebie wziąć prawdziwą odpowiedzialność

Faceci lubują sie w teoretyzowaniu potem czesto zwijają żagle.
Teraz dopiero okaże sie jakim facetem jest naprawdę Twój były....

[adult90]

Jak można doradzać kobiecie aborcję?
Skąd wiecie czy większą traumą byłoby dla niej urodzenie i wychowanie, czy usunięcie płodu? Raczej trauma i piętno aborcji pozostają na całe życie. Już lepiej gdyby urodziła i oddała kobiecie która pragnie a nie może mieć potomstwa a z radością i miłością je wychowa...
Ten świat schodzi na psy...

[natash88]

Napisane przez adult90

Jak można doradzać kobiecie aborcję?
Skąd wiecie czy większą traumą byłoby dla niej urodzenie i wychowanie, czy usunięcie płodu? Raczej trauma i piętno aborcji pozostają na całe życie. Już lepiej gdyby urodziła i oddała kobiecie która pragnie a nie może mieć potomstwa a z radością i miłością je wychowa...
Ten świat schodzi na psy...

Gdzie te kobiety, które pragną dzieci a nie mogą mieć potomstwa i tak z radością i miłością chcą wychować dzieci niechciane jako swoje?
Argument inwalida. Zresztą pozostałe też.

W Pl mamy ok. 70-80 tys. dzieci w instytucjach opiekuńczo-wychowawczych/domach zastępczych.

[papadopulus]

Oby wszystkie te, które doradzają aborcję były bezpłodne. I mówi to facet, dla którego dziecko było by wszystkim i robiłbym wszystko aby było szczęśliwe.
Powinniście się wstydzić.

[aleks_90]

Napisane przez papadopulus

Oby wszystkie te, które doradzają aborcję były bezpłodne. I mówi to facet, dla którego dziecko było by wszystkim i robiłbym wszystko aby było szczęśliwe.
Powinniście się wstydzić.

Nie doradzam aborcji bo jednak nalezy ponosic konsekwencje a autorka chciała tego seksu nikt jej nie zmuszał.
No własnie "mówi to facet" ktory nie ma zielonego pojecia o ciązy, porodzie i wychowaniu dziecka kiedy nie ma sie wsparcia od partnera lub rodziny gdy jest sie samotną matką. Autorka moze nie być gotowa na to a po oddaniu dziecka innej kobiecie tez bedzie sie zastanawiała kiedyś co u niego ? Jak sie ma itd. być może kiedys bedzie chciała je odnaleźć. Na drugi raz radze lepiej sie zabezpieczac bo to jednak kobieta ponosi konsekwencje krótkiej chwili namiętności a facet zawsze może zwinąć żagle...

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez papadopulus

Oby wszystkie te, które doradzają aborcję były bezpłodne. I mówi to facet, dla którego dziecko było by wszystkim i robiłbym wszystko aby było szczęśliwe.
Powinniście się wstydzić.

Ani trochę nie obchodzi mnie czym byłoby dla ciebie dziecko i ani trochę się tego nie wstydzę. Większości świata również to nie obchodzi. Dotyczy to zarówno dziecka potencjalnie twojego jak i płodu rosnącego w trzewiach autorki. To ona poniesie wszystkie konsekwencje związane z ciążą i porodem, dlatego do niej należy decyzja.

[aleks_90]

Napisane przez natash88

Gdzie te kobiety, które pragną dzieci a nie mogą mieć potomstwa i tak z radością i miłością chcą wychować dzieci niechciane jako swoje?
Argument inwalida. Zresztą pozostałe też.

W Pl mamy ok. 70-80 tys. dzieci w instytucjach opiekuńczo-wychowawczych/domach zastępczych.

Predzej in vitro i podobne niz adoptują taka prawda...Jakby nie patrzec czyjeś dziecko to nadal czyjeś nie moje.

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;58470116] To ona poniesie wszystkie konsekwencje związane z ciążą i porodem, dlatego do niej należy decyzja.[/QUOTE]

Faceci zawsze najgłosniej krzyczą bo ich to nie dotyczy wystarczy włączyć telewizor. Oni widza jedynie kobiete w ciązy a po 9 miesiacach ona pokrzyczy na porodówce i jest noworodek. Przychodza na gotowe albo zmyją sie wcześniej.
Najłatwiej jest krzyczeć "Aborcja jest zła!"
Kobiety tez wiedzą i pomimo tego że wiedza że zostanie ślad w psychice postanawiają ją zrobić.

[Sharlottka]

Napisane przez natash88

Gdzie te kobiety, które pragną dzieci a nie mogą mieć potomstwa i tak z radością i miłością chcą wychować dzieci niechciane jako swoje?

Takich kobiet (i mężczyzn) jest wiele. Rodziców chętnych do adopcji jest więcej niż małych, zdrowych dzieci o uregulowanej sytuacji prawnej, gotowych do adopcji. Przyszli rodzice czekają na adopcję miesiącami, czasem latami. Gorzej jest z dziećmi chorymi, upośledzonymi, te często w ogóle nie mają szansy na dom adopcyjny.

Nie piszę tego jako argumentu w głównej dyskusji, tylko dla informacji.

[elvegirl]

Wątek zbiorczy o aborcji już jest, nie róbmy tu kolejnego.

Autorko, jeśli zdecydujesz się urodzić to pamiętaj, ciąża nie oznacza obowiązku wzięcia ślubu. Nie oznacza nawet obowiązku bycia w związku z ojcem dziecka.

[eyo]

Napisane przez adult90

Jak można doradzać kobiecie aborcję?
Skąd wiecie czy większą traumą byłoby dla niej urodzenie i wychowanie, czy usunięcie płodu? Raczej trauma i piętno aborcji pozostają na całe życie. Już lepiej gdyby urodziła i oddała kobiecie która pragnie a nie może mieć potomstwa a z radością i miłością je wychowa...
Ten świat schodzi na psy...

nikt jej nie mówi, że ma się wyskrobać - jedyne czego się tu dowiedziała, że jak BĘDZIE CHCIAŁA to może - analogicznie otrzymała również informację, że jak BĘDZIE CHCIAŁA i BYŁY BĘDZIE CHCIAŁ to mogą spróbować stworzyć rodzinę
na czole jej nikt nie napisze, że przeszła aborcję żeby ją "piętnem" straszyć

autorka jest w skomplikowane sytuacji i to czego jej trzeba to czas na przemyślenie decyzji tak aby później nie żałowała bez względu na to jaką decyzję podejmie - akurat umoralniać jej nie trzeba

Napisane przez papadopulus

Oby wszystkie te, które doradzają aborcję były bezpłodne. I mówi to facet, dla którego dziecko było by wszystkim i robiłbym wszystko aby było szczęśliwe.
Powinniście się wstydzić.

twoją klątwą przejęłam się tak, że aż zastanawiam się czy nie podesłać Ci namiarów na czarnego kota, który mi rano przebiegł drogę żebyś sobie mógł z nim przedyskutować wysoki wskaźnik skuteczności przesądów z