Panny Młode 2019 cz. 4

[maddzia007]

Cześć dziewczyny nudzę sie coś dzis w pracy
Co do włosów to idę na początku lipca do fryzjera i się jeszcze zastanawiam czy farbować dalej czy zostawić swoje naturalne niby je lubię, ale podobają mi się też jakieś refleksy, sombre itd. póki co zaczynam zapuszczać bo mam boba i nie bardzo mam pomysł na jakaś fryzurę ślubną z tak krótkich włosów.



Jeszcze co do sieci to ja chyba planuje tak rok po ślubie, a jak będzie to zobaczymy mam w planach jeszcze kilka miejsc to zwiedzenia a później już mogę siąść na tyłku umowę o pracę mam o dłuższego czasu i mam nadzieję że nic się nie zmieni, bo to by mogło pokrzyżować plany



Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[blondynka28]

Piszecie o farbowaniu włosów, a ja bronię się przed tym. Szkoda mi naturalnego koloru i niszczyć moje i tak słabe włosy. Nie lubię też eksperymentować.

Im bliżej zbliża się ważna data tym większa jestem sknera, na wszystko szkoda mi pieniążków. Chce jak najwięcej odłożyć. Wszystko będzie tyle kosztów, wesele a potem remont domu, kredyt zapewne i formalne sprawy z siostrą w sprawie domu. Oj przydałoby się wygrać w coś...Omijam sklepy szerokim łukiem, targowiska, podobnie rossmanny i inne. Mam tyle ubrań, kosmetyków, lakierów i zapasów że włączam termin OSZCZĘDNOŚĆ

[agulaaaa]

Napisane przez Ingel

to ja tu chyba jestem najstarsza mi w tym roku stunie JUZ 31, wiec bede slubowac w wieku 32 lat. A TZ poznalam majac 29.

Tak wiec nasz slub mozna powiedziec na szybko, z tym ze ja nie chcialam 'chodzic ze soba' przez lata - coz, jednak inaczej jest w wieku 20 a inaczej w wieku 30 lat. W Norwegii mozna zarejestrowac zwiazek, ktory mieszka razem i sa prawie malzenstwem, ale wlasnie - prawie. A ja czulam , ze chce byc zona, nosic jego nazwisko itd... wiec teraz jestem pm 2019!

a moj TZ ma lat...45 wiec na niego to juz definitywnie czas

to spora różnica jak się poznaliście
nie mieszkacie w Polsce?


Ja Tż poznałam mając 23 lata, w sumie nasze pierwsze poważne związki, wcześniej mieliśmy jakieś nieznaczące epizody

[Ingel]

Moj Tz to Norweg

a poznalismy sie na Tinderze
najelpsze, ze on klamal co do swojego wieku na portalu i przyznal sie na 2 randce bodajze. Ale to dobrze, ze sklamal, bo dzieki temu sie poznalismy
on ogolnie wyglada mlodo, nikt z mojej rodziny czy znajomych nie mogl uwierzyc, ze on juz przekroczyl 40.

ale on mowi ' czekalem na Ciebie tyle lat, bylo warto' - wiec...jest ok

[agulaaaa]

Napisane przez Ingel

Moj Tz to Norweg

a poznalismy sie na Tinderze
najelpsze, ze on klamal co do swojego wieku na portalu i przyznal sie na 2 randce bodajze. Ale to dobrze, ze sklamal, bo dzieki temu sie poznalismy
on ogolnie wyglada mlodo, nikt z mojej rodziny czy znajomych nie mogl uwierzyc, ze on juz przekroczyl 40.

ale on mowi ' czekalem na Ciebie tyle lat, bylo warto' - wiec...jest ok

i dobrze, że wybaczyłaś kłamstewko i gdzie planujecie po ślubie mieszkać? tam czy Polska?

Dzisiaj troszkę chłoodniej i planujemy pod wieczór przejażdżkę rowerem drugi dzień @ i wracam do aktywności, przed zawsze puchnę

[kascysko]

Napisane przez maddzia007

Co do fotografa i kamerzysty to jesteśmy wstępnie umówieni na podpisanie umowy. Kamerzysta 3500 zł i fotograf 3500 zł i trochę drogo mi się to wydaje. Co myślicie? Ogólnie wstępny budżet był dużo niższy niż się teraz okazuje

Naprawdę sporo - mój fotograf kosztuje 1950zł i naprawdę jest mega. Kamerzysty nie mamy .

Napisane przez heziola

Ja mam urodziny 30te w listopadzie, slub w sierpniu, wiec tez sobie powtarzam, ze będę jeszcze przed 30 TZ ma 30tke za 10 dni. Nigdy nie pomyślałam, ze będę musiała na niego tak długo czekać, ale co zrobić, poznaliśmy sie jak miałam 24 lata.

Ja będę tuż po 29 urodzinach w dniu ślubu, mój będzie przed 32. A poznaliśmy się, jak miałam 25 lat. Też długo kazał na siebie czekać xD. Oświadczył mi się w drugą rocznicę (a w zasadzie chciał, ale daty mu się mylą i się spóźnił o dwa dni xD).

Napisane przez blondynka28

Ja mysle, ze jak bede miec prace to dlugo nie chce czekać. A pieniadze, ich zawsze bedzie za malo, a zycie uciekać będzie przez palce i lata leciec. Jakos chciałabym być mamą przed 30 może 27-28 lat, a za 2-3 lata drugie maleństwo.[COLOR="Silver"]

U mnie limitem jest praca - jak będzie stała, to swoje dzieci zamierzam mieć w kupie A najchętniej przytuliłabym bliźniaki, ale na to szans nie ma za bardzo -.-. Ogólnie marzy mi się trójka, jakby się udało.

Szukam pomysłu właśnie na proste ciacho albo babeczki z rabarbarem

[Ingel]

Wybaczylam, to 2 ga randka byla wiec spoko. Ale bylam w lekkim szoku, ten moj Tz to naprawde mlodo wyglada

bedziemy mieszkac w Norwegii, tu mieszkamy teraz, on ma tutaj wlasne mieszkanie, oboje mamy prace. Ja mieszkalam juz w NO jakies 2 lata, kiedy go poznalam.
Ale tesknie za Polska, na szczescie mam bezposrednie loty do Gdanska wiec nie jest zle.

no a slub w Norwegii, nawet przez sekunde nie bralam uwage (chociaz widoki mamy tu boskie), nie do konca moj klimat no i kasa - wydalibysmy kilkukrotnosc tego, co w PL

[blondynka28]

To ja bede mieć przekroczone 26, a Tż dwa tyg przed swoimi 29 urodzinami. W wieku 29 lat ja chce miec juz dom, małe dziecko i wszystko powoli układać w swoim życiu. Mysle przed 30 mieć dzieci, bo wiem że potem zaczynają się problemy. Znam to z życia, w rodzinie dwie pary taki miały problem, jedni mają synka, a drugim do tej pory sie nie udalo 10 lat po ślubie. Myślę o trójeczce i do 35 roku chciałbym się wyrobić

Z Tż bede w dniu ślubu ponad 4 lata. Wcześniej był związek pól roku, kolejny 2 lata, rozstanie i powrót kolejne pol roku, ale nic z tego dobrego nie wyszło. Później poznałam Tż i tak już zostało. Mówi się do trzech razy sztuka. Przelotnych szkolnych miłostek nie liczę. Tak dla ciekowoaści pierwszy powazny zwiazek imie faceta na A..., drugi na A..., kolejny powiedziałam koniec z A..i M... to jest to nawet kolezanki sie smiały ze mam szukac takiego, aby nie A...

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez kascysko

U mnie limitem jest praca - jak będzie stała, to swoje dzieci zamierzam mieć w kupie A najchętniej przytuliłabym bliźniaki, ale na to szans nie ma za bardzo -.-. Ogólnie marzy mi się trójka, jakby się udało.

Rozumiem Cię dobrze, bo sama niedawno zaczęłam pracę i mam nadzieje ją utrzymać. Prawdę mówiąc, jakbym nie miała pracy dłuższy czas, a po ślubie hmm szukałabym jej, ale i pomyślała o malenstwie. Wiem ze to glupie myslenie, ale teraz matki bez pracy mają sporą pomoc finansowo. Pewnie jakoś dalibysmy rade. Jeżeli nie zawodowo, to spełniać się jako mama. U mnie w domu pracował tylko tata, a mama nas wychowywała - 3 córki i dali radę. Sama również chce mieć trójeczkę, ale życie pokaże. U Tż jest ich sześcioro rodzeństwa, on najstarszy. Co prawda ciezko mieli, utrzymać taka rodzine i nadal jakos finansowo nie maja rewelacji, ale sa normalną rodziną bez jakichś problemów. Tyle, że rodziców nie stać np. jak teraz aby jakos nas wspomoc finansowo, podobnie mojej mamy. Do wszystkiego bedziemy sami dązyć.

[szatynkaa89]

Napisane przez heziola

Ja mam urodziny 30te w listopadzie, slub w sierpniu, wiec tez sobie powtarzam, ze będę jeszcze przed 30 TZ ma 30tke za 10 dni. Nigdy nie pomyślałam, ze będę musiała na niego tak długo czekać, ale co zrobić, poznaliśmy sie jak miałam 24 lata.

Ja będę mieć 30ste urodziny koniec września a ślub 10 sierpnia więc też się pocieszam że będę jeszcze mieć 29 lat mój TŻ będzie miał już wtedy 32 lata. My się poznaliśmy jak miałam 24 lata a w dniu ślubu będziemy 5,5 roku razem, więc widzę podobnie oświadczył się po 3,5 roku razem

Napisane przez blondynka28

Piszecie o farbowaniu włosów, a ja bronię się przed tym. Szkoda mi naturalnego koloru i niszczyć moje i tak słabe włosy. Nie lubię też eksperymentować.

Im bliżej zbliża się ważna data tym większa jestem sknera, na wszystko szkoda mi pieniążków... Oj przydałoby się wygrać w coś...

W wieku 29 lat ja chce miec juz dom, małe dziecko i wszystko powoli układać w swoim życiu. Mysle przed 30 mieć dzieci, bo wiem że potem zaczynają się problemy. Znam to z życia, w rodzinie dwie pary taki miały problem, jedni mają synka, a drugim do tej pory sie nie udalo 10 lat po ślubie. Myślę o trójeczce i do 35 roku chciałbym się wyrobić

Z Tż bede w dniu ślubu ponad 4 lata... Tak dla ciekowoaści pierwszy powazny zwiazek imie faceta na A..., drugi na A..., kolejny powiedziałam koniec z A..i M... to jest to nawet kolezanki sie smiały ze mam szukac takiego, aby nie A...

Rozumiem Cię dobrze, bo sama niedawno zaczęłam pracę i mam nadzieje ją utrzymać. Prawdę mówiąc, jakbym nie miała pracy dłuższy czas, a po ślubie hmm szukałabym jej, ale i pomyślała o malenstwie..... Tyle, że rodziców nie stać np. jak teraz aby jakos nas wspomoc finansowo, podobnie mojej mamy. Do wszystkiego bedziemy sami dązyć.

Ja jakoś też się broniłam przed malowaniem, bo po pierwsze trzeba pilnować odrostów po drugie bardzo lubię swoje naturalne kręcone włosy i zastanawiałam się co się z nimi stanie po malowaniu a też są trochę słabe... Chociaż nie powiem nie raz mnie kusiły jakieś refleksy, a teraz to już chyba będę musiała bo co troszkę znajduje jakiegoś siwego włosa
Wygrać by chyba każda chciała i każdej przydałyby się dodatkowe pieniążki u nas jeśli chodzi o ślub to moi rodzice mają płacić za naszych gości z sali, znowu TŻ zbiera na wszystko sam, a resztę typu usługi czy ubranie to sami. A po ślubie też nam raczej nikt nie pomoże tylko musimy liczyć na siebie ale we dwoje to już inaczej
Jak czytam o Twoich planach na dany wiek to przypominam sobie jak kiedyś też mówiłam że do 30 to chciałabym mieć męża, dom i chociaż 2 dzieci ... Z marzeń będzie tylko świeżo upieczony mąż a jeśli z pracą nic się nie będzie działo to mogę iść śmiało na zwolnienie a później na macierzyński tylko najpierw by się przydało mieć gdzie mieszkać jak narazie cieszę się dziećmi moich braci i koleżanki ☺ a mój TŻ też ma imię na M i na dodatek takie co chciałam zawsze dać dziecku jakby był chłopczyk i w tej sytuacji nie zrobię tak bo nie chce żeby był Junior
A swoją drogą dziewczyny bierzecie nazwisko po mężu czy chcecie dwuczlonowe i łączycie ze swoim, a może któraś z was zostaje przy swoim? ja po ślubie biorę nazwisko męża i nawet je lubię, a znowu moje bratowe mają obie dwuczłonowe

Wysłane z mojego E5603 przy użyciu Tapatalka

[maddzia007]

Ja wezmę tylko nazwisko narzeczonego, dwuczłonowe byłoby zbyt trudne do wymówienia o dodatkowo za długie

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Likable]

O to my będziemy oboje mieli po 26 chciałabym do 30 z dzieckiem zdążyć

[agus1315]

Ja będę miała 28 w dniu ślubu a tż 27 do 30 chciałabym się wyrobić z pierwszym dzieckiem a najlepiej z dwójką bliźniaki bym chciała no ale to już w rękach przypadku

[meggie94]

O się rozgadałyście, to teraz ja

Ja w dniu ślubu będę mieć 25 lat, Tż niecałe 27 Poznaliśmy się jak miałam 19 lat, parą zostaliśmy rok później. W momencie ślubu będziemy ze sobą 4,5 roku.
Z ciążą chciałabym poczekać tak z pół roku do roku po ślubie o ile będę mieć na to faktyczny wpływ.
Biorę nazwisko Tż

A propo tego, co napisała blondynka o spełnianiu się jako matka. Ja zostałam tak wychowana, żeby nigdy nie pozwolić abym była od kogoś zależna. Moja mama zawsze pracowała i nigdy nie zostałyśmy przez rodziców zaniedbane Wychowali 3 mądre i zaradne córki. I ja sobie nie wyobrażam poświęcenia wszystkiego na siedzenie w domu z dziećmi, trzeba wszystko pogodzić ze sobą. Dlatego też mój Tż wie, że dwójka dzieci jedno po drugim u mnie odpada, bo chcę po pierwszym najpierw wrócić na trochę na rynek pracy, żeby nie mieć za długiej przerwy i dopiero drugie Ale najbardziej wkurzam się na wszechobecną teraz nagonkę - "Matki Polki" wieszają psy na "Matkach Pracujących" i na odwrót... A to już nie można poszanować się nawzajem i to, że ktoś ma inny plan na swoje życie? Mam na to uczulenie... :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[balewska]

Napisane przez Kiwi18

Blondynka28 ja zaczęłam od strony.. Dzieci już mam. Czas na ślub

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kocham no nie tak całkiem od skoro masz świetne dzieciaki

Napisane przez Likable

O to my będziemy oboje mieli po 26 chciałabym do 30 z dzieckiem zdążyć

Ja będę już miała 26 a tż skończy w lipcu 26 mogliśmy brać ślub w jego urodziny bo wypadają w sobotę ale maj to maj

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meggie94]

Nie mogę doczekać się Waszych relacji, zdjęć, teledysków.... <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agulaaaa]

Napisane przez meggie94

Nie mogę doczekać się Waszych relacji, zdjęć, teledysków.... <3

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ojjj i ja
tylko my długo będziemy czekać na film i zdjęcia

Napisane przez balewska

Kocham no nie tak całkiem od skoro masz świetne dzieciaki
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez agus1315

Ja będę miała 28 w dniu ślubu a tż 27 do 30 chciałabym się wyrobić z pierwszym dzieckiem a najlepiej z dwójką bliźniaki bym chciała no ale to już w rękach przypadku

u nas tak samo, dltego chciałam chociaż ten 2018, w rok na spokojnie byśmy ogarnęli, no ale dobrze jest, jak jest

[kascysko]

Napisane przez blondynka28

To ja bede mieć przekroczone 26, a Tż dwa tyg przed swoimi 29 urodzinami. W wieku 29 lat ja chce miec juz dom, małe dziecko i wszystko powoli układać w swoim życiu. Mysle przed 30 mieć dzieci, bo wiem że potem zaczynają się problemy. Znam to z życia, w rodzinie dwie pary taki miały problem, jedni mają synka, a drugim do tej pory sie nie udalo 10 lat po ślubie. Myślę o trójeczce i do 35 roku chciałbym się wyrobić

Rozumiem Cię dobrze, bo sama niedawno zaczęłam pracę i mam nadzieje ją utrzymać. Prawdę mówiąc, jakbym nie miała pracy dłuższy czas, a po ślubie hmm szukałabym jej, ale i pomyślała o malenstwie. Wiem ze to glupie myslenie, ale teraz matki bez pracy mają sporą pomoc finansowo. Pewnie jakoś dalibysmy rade. Jeżeli nie zawodowo, to spełniać się jako mama. U mnie w domu pracował tylko tata, a mama nas wychowywała - 3 córki i dali radę. Sama również chce mieć trójeczkę, ale życie pokaże. U Tż jest ich sześcioro rodzeństwa, on najstarszy. Co prawda ciezko mieli, utrzymać taka rodzine i nadal jakos finansowo nie maja rewelacji, ale sa normalną rodziną bez jakichś problemów. Tyle, że rodziców nie stać np. jak teraz aby jakos nas wspomoc finansowo, podobnie mojej mamy. Do wszystkiego bedziemy sami dązyć.

U mnie rodzinną tradycją jest jedno dziecko po czterdziestce, ciekawe, czy ją utrzymam xD.

Nie chodzi nawet o typowe utrzymanie - bardzo źle bym się czuła psychicznie będąc zależną od męża i państwa finansowo. Mama mnie tego nauczyła - miała nas pięcioro, po moim urodzeniu w dwa tygodnie była już w pracy, po moim rodzeństwie podobno było tak samo. Nie ucierpieliśmy na tym, a nauka samodzielności była przednia .

Napisane przez szatynkaa89

Jak czytam o Twoich planach na dany wiek to przypominam sobie jak kiedyś też mówiłam że do 30 to chciałabym mieć męża, dom i chociaż 2 dzieci ... Z marzeń będzie tylko świeżo upieczony mąż a jeśli z pracą nic się nie będzie działo to mogę iść śmiało na zwolnienie a później na macierzyński tylko najpierw by się przydało mieć gdzie mieszkać jak narazie cieszę się dziećmi moich braci i koleżanki ☺ a mój TŻ też ma imię na M i na dodatek takie co chciałam zawsze dać dziecku jakby był chłopczyk i w tej sytuacji nie zrobię tak bo nie chce żeby był Junior
A swoją drogą dziewczyny bierzecie nazwisko po mężu czy chcecie dwuczlonowe i łączycie ze swoim, a może któraś z was zostaje przy swoim? ja po ślubie biorę nazwisko męża i nawet je lubię, a znowu moje bratowe mają obie dwuczłonowe

A właśnie, zapomniałam - ciąża dopiero, jak będziemy w swoim budowanym właśnie domu, czyli najwcześniej za 2-3 lata .

Chciałam zostać przy swoim nazwisku bardzo, ale dałam się namówić na dwuczłonowe .

Napisane przez meggie94

A propo tego, co napisała blondynka o spełnianiu się jako matka. Ja zostałam tak wychowana, żeby nigdy nie pozwolić abym była od kogoś zależna. Moja mama zawsze pracowała i nigdy nie zostałyśmy przez rodziców zaniedbane Wychowali 3 mądre i zaradne córki. I ja sobie nie wyobrażam poświęcenia wszystkiego na siedzenie w domu z dziećmi, trzeba wszystko pogodzić ze sobą.

U mnie było to samo, tylko wychowali trzech synów i dwie córki, a teraz mają gromadę wnuków

[blondynka28]

Napisane przez meggie94

O się rozgadałyście, to teraz ja

Ja w dniu ślubu będę mieć 25 lat, Tż niecałe 27 Poznaliśmy się jak miałam 19 lat, parą zostaliśmy rok później. W momencie ślubu będziemy ze sobą 4,5 roku.
Z ciążą chciałabym poczekać tak z pół roku do roku po ślubie o ile będę mieć na to faktyczny wpływ.
Biorę nazwisko Tż

A propo tego, co napisała blondynka o spełnianiu się jako matka. Ja zostałam tak wychowana, żeby nigdy nie pozwolić abym była od kogoś zależna. Moja mama zawsze pracowała i nigdy nie zostałyśmy przez rodziców zaniedbane Wychowali 3 mądre i zaradne córki. I ja sobie nie wyobrażam poświęcenia wszystkiego na siedzenie w domu z dziećmi, trzeba wszystko pogodzić ze sobą. Dlatego też mój Tż wie, że dwójka dzieci jedno po drugim u mnie odpada, bo chcę po pierwszym najpierw wrócić na trochę na rynek pracy, żeby nie mieć za długiej przerwy i dopiero drugie Ale najbardziej wkurzam się na wszechobecną teraz nagonkę - "Matki Polki" wieszają psy na "Matkach Pracujących" i na odwrót... A to już nie można poszanować się nawzajem i to, że ktoś ma inny plan na swoje życie? Mam na to uczulenie... :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Meggie napisałam tak tylko hipotetycznie. Oczywiście praca jest ważna, ale chodziło mi bardziej o te matki co po prostu nie maja tyle szczęścia i bez pracy. Sama myślę, że ogarniemy wszystko po slubie, formalności, jakieś wakacje i wtedy zobaczymy co z maleństwem, mysle podobnie jak ty poł roku-rok po ślubie.

Ja przyjmuje nazwisko męża. Pewnie będzie chodził dumny jak paw z tego powodu i też formalności, matka - dziecko. Tłumaczyć czemu dziecko inne nazwisko, a matka inne. Kiedyś mysle też, aby dzieci miały tylko jedno imię. Z dwoma są problemy czasem.

[meggie94]

Napisane przez blondynka28

Meggie napisałam tak tylko hipotetycznie. Oczywiście praca jest ważna, ale chodziło mi bardziej o te matki co po prostu nie maja tyle szczęścia i za bez pracy. Sama myślę, że ogarniemy wszystko po slubie, formalności, jakieś wakacje i wtedy zobaczymy co z maleństwem, mysle podobnie jak ty poł roku-rok po ślubie.

Ja przyjmuje nazwisko męża.

Ja wiem o co Ci chodziło kochana i moje oburzenie nie było skierowane do Ciebie tylko do tego co naokrągło czytam gdzieś na fejsie, odwieczna wojna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[blondynka28]

Napisane przez kascysko

U mnie rodzinną tradycją jest jedno dziecko po czterdziestce, ciekawe, czy ją utrzymam xD.

Nie chodzi nawet o typowe utrzymanie - bardzo źle bym się czuła psychicznie będąc zależną od męża i państwa finansowo. Mama mnie tego nauczyła - miała nas pięcioro, po moim urodzeniu w dwa tygodnie była już w pracy, po moim rodzeństwie podobno było tak samo. Nie ucierpieliśmy na tym, a nauka samodzielności była przednia .

A właśnie, zapomniałam - ciąża dopiero, jak będziemy w swoim budowanym właśnie domu, czyli najwcześniej za 2-3 lata .

Chciałam zostać przy swoim nazwisku bardzo, ale dałam się namówić na dwuczłonowe .

U mnie było to samo, tylko wychowali trzech synów i dwie córki, a teraz mają gromadę wnuków

Mojego Tż mama urodziła mając 41 , mnie mama urodziła gdy miała 34 lata. Fajnie jest mieć duża rodzine. Nie wyobrażam sobie mieć np jedynaka w domu. Byłabym trochę niespełniona, ale co Bóg da.

Chyba każda z nas nie chce być utrzymywana przez faceta, zależna od kogoś, ale teraz s takie czasy ze z pracą nigdy nic nie wiadomo i sytuacja w każdej chwili moze przybrać inny obrót. Z drugiej strony po to jest się małżeństwem, aby mozna było na siebie wzajemnie liczyć i pomagać sobie

My zamieszkamy w moim rodzinnym domu, takze duzo sie nie zmieni. Tż juz u mnie mozna powiedzieć mieszka. Co prawda musimy jakoś uregulowac to z moja siostrą formalnie, aby być na swoim, więc planujemy kredyt. Na jaką kwotę okaze sie za rok.

[kascysko]

Napisane przez blondynka28

Mojego Tż mama urodziła mając 41 , mnie mama urodziła gdy miała 34 lata.

Chyba każda z nas nie che być utrzymywana przez faceta, zależna od kogoś, ale teraz s takie czasy ze z pracą nigdy nic nie wiadomo i sytuacja w każdej chwili moze przybrać inny obrót.

Mnie mama urodziła w wieku 41 lat, dzięki czemu mam brata starszego od siebie o lat 20

Żadna nie chce - z tego sobie zdaję sprawę, ale podejrzewam, że nie wszystkie zniosą to tak ciężko jak ja

[meggie94]

Napisane przez kascysko

Mnie mama urodziła w wieku 41 lat, dzięki czemu mam brata starszego od siebie o lat 20

Żadna nie chce - z tego sobie zdaję sprawę, ale podejrzewam, że nie wszystkie zniosą to tak ciężko jak ja

A mogę zapytać z czego robisz doktorat?

Między mną a moimi siostrami bliźniaczkami jest 11 lat różnicy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[balewska]

Ja podejrzewam że długo zwlekać nie będziemy, tak aby przed 30 z pierwszym się wyrobić a co wyjdzie zobaczymy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[heziola]

Biorę nazwisko tzta
Chcemy dzieci, ale chyba będę musiała poczekać, bo musimy mieć dom najpierw. W uk czasem gospodarze utrudniają na wynajmowanym jak ma sie małe dziecko. Poza tym TZ musi prace zmienić. Wiec póki co nie zakładam kiedy, ale nie ukrywam, ze mój wiek nie pomaga. Do tego zawsze chciałam mieć różnice 4/5 lat miedzy pierwszym a drugim dzieckiem, a to juz bedzie za późno zdecydowanie, wiec jak bedzie nas stać, to bedzie drugie coś szybko po pierwszym. Jak finansowo bedzie tak sobie to jedno pewnie tylko.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kascysko]

Napisane przez meggie94

A mogę zapytać z czego robisz doktorat?

Między mną a moimi siostrami bliźniaczkami jest 11 lat różnicy

Chemia fizyczna, nanotechnologia polimerów i biomateriałów - takie tam pierdoły

Mój najmłodszy brat jest ode mnie STARSZY właśnie 11 lat

[Kiwi18]

Witam popoludniowo
Byliśmy obejrzeć sale. Koszt za osobę 180 zl. W tym są pokrowce na krzesła, kwiaty na stół, serwetki, wystrój sali. Tort, ciasta również. Sala bardzo mi się podoba .
Alkohol, szampan, napoje, owoce we własnym zakresie.
Teraz mam zagwostke. Mianowicie chciałam DJ na weselu. Właściciel domu weselnego również, ma zespół i gra na różnych okazjach. Od nas wziąłby 1700 zł za granie na weselu (bez poprawin). No i teraz nie wiem czy zespół na wesele a dj na poprawiny czy DJ wesele i poprawiny.

My się poznaliśmy jak miałam 19lat, tz miał 22.
Cywilny wzięliśmy jak byłam w ciąży z córką 23.10.2015r.
Ślub kościelny bierzemy w 5 rocznicę bycia razem i zarazem będą to mojego męża 27 urodziny. Ja będę miała niecałe 24.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Nazwisko przyjęłam męża przy cywilnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[balewska]

Ja również przyjmę męża nazwisko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Pixie_]

Kiwi, a jak oceniasz ten zespół? Słyszałaś jak grają?

U nas ja będę miała 27 lat (i tydzień), była opcja ślubu w moje urodziny, ale w sumie nie chciałam, a mój Tż 28. Też chcielibyśmy wyrobić się z dzieckiem przed 30, ale wcześniej planujemy wziąć duży kredyt na mieszkanie, więc nie wiadomo ile nam z tym zejdzie, a nie ma gwarancji, że od razu się uda. Ja chyba wezmę nazwisko Tż, choć średnio mi się to widzi, bo bardzo jestem do swojego przywiązana.

[szatynkaa89]

To się rozpisałyście
Ja od razu mówiłam że biorę nazwisko po TŻ tak tradycyjnie i dlatego że chce jak rozmawialam z osobami które mają dwa nazwiska to mówiły że później przy jakiś papierach lipa... A pewnie niejed mąż dumny jak paw, a jak się urodzi chłopiec i jest przedłużenie rodu to już w ogóle

Z tym żeby pracować to ja też jednak bym chciała a nie być taka jak to niektórzy mówią kura domowa - jednak odrobina niezależności od męża jest fajna i chyba nikomu nie zaszkodziła a wręcz czasem kobiety traktują pracę jak odskocznie ☺ ale zgadzam się że od tego jest małżeństwo żeby się wzajemnie wspierać a licząc na państwo można się nieźle przejechać aczkolwiek nie neguje i szanuję osoby które poświęcają siebie dla dzieci które wychowują i są z nimi w domu, bo moja mama siedziała ze mną i moimi 2 braćmi i dopiero szliśmy do zerówki a nie byliśmy w żłobkach czy przedszkolach i dała nam duuuzo miłości, czasu i zaangażowania ale też widziałam te różne wypowiedzi i skakanie sobie do gardeł a i tak wiadomo że to decyzja rodziców dziecka. A już dyskryminacja kobiet które miały cesarke w porównaniu z tymi co rodzą naturalnie to totalna paranoja - przecież wszystkie noszą te dzieci ok 9 miesięcy pod sercem a co za różnica w jaki sposób przyszły na świat ważne że jest o żeby było kochane...

Widzę że wszystkie chcą się wyrobić przed 30 - no ja nie dam rady po pierwsze kwestie mieszkaniowe, po drugie dziecko to raczej po ślubie, ale nigdy nie wiadomo co życie przyniesie i co Bozia da a też bym chciała 2 dzieci i super by było mieć bliźniaki i najlepiej chłopiec i dziewczynka mój brat cioteczny ma bliźniaczki i w rodzinie mojego dziadka były bliźniaki więc może kto wie Z jednym imieniem dla dziecka myślę że to też dobry pomysł bo z dwoma podobna sytuacja jak z nazwiskami sama mam dwa i muszę wszędzie tego pilnować...

A co do zdjęć i filmów to jeszcze trochę najpierw musimy to wszytko przeżyć ale na pewno będzie cudownie i każda będzie pisać w samych superlatywach a zdjęcia będą suuuupeeer

My później pewnie pomyślimy o jakimś lokum dla siebie chociaż przed ślubem myślimy o jakiejś stancji żeby razem zamieszkać a później małe niedrogie mieszkanko i budowa domu zobaczymy czy nam się uda i jak to wszystko będzie ale marzenia w życiu też są fajne i trzeba je mieć żeby do czegoś dązyć ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agus1315]

Napisane przez meggie94

O się rozgadałyście, to teraz ja

Ja w dniu ślubu będę mieć 25 lat, Tż niecałe 27 Poznaliśmy się jak miałam 19 lat, parą zostaliśmy rok później. W momencie ślubu będziemy ze sobą 4,5 roku.
Z ciążą chciałabym poczekać tak z pół roku do roku po ślubie o ile będę mieć na to faktyczny wpływ.
Biorę nazwisko Tż

A propo tego, co napisała blondynka o spełnianiu się jako matka. Ja zostałam tak wychowana, żeby nigdy nie pozwolić abym była od kogoś zależna. Moja mama zawsze pracowała i nigdy nie zostałyśmy przez rodziców zaniedbane Wychowali 3 mądre i zaradne córki. I ja sobie nie wyobrażam poświęcenia wszystkiego na siedzenie w domu z dziećmi, trzeba wszystko pogodzić ze sobą. Dlatego też mój Tż wie, że dwójka dzieci jedno po drugim u mnie odpada, bo chcę po pierwszym najpierw wrócić na trochę na rynek pracy, żeby nie mieć za długiej przerwy i dopiero drugie Ale najbardziej wkurzam się na wszechobecną teraz nagonkę - "Matki Polki" wieszają psy na "Matkach Pracujących" i na odwrót... A to już nie można poszanować się nawzajem i to, że ktoś ma inny plan na swoje życie? Mam na to uczulenie... :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo jak Ty, nie wiem ile razy już słyszałam że jak mogę chcieć mieć dzieci i już planować żeby szybko do pracy wrócić no mogę, nie czułabym się dobrze będąc na czyimś utrzymaniu - obojętnie czy męża czy państwa. Ale też nie obrażam kobiet które chcą siedzieć z dzieckiem parę lat - nie rozumiem może, ale nic mi do tego.

Napisane przez kascysko

Chemia fizyczna, nanotechnologia polimerów i biomateriałów - takie tam pierdoły

Mój najmłodszy brat jest ode mnie STARSZY właśnie 11 lat

Szacun
Chemia fizyczna to był dla mnie koszmar :d

Napisane przez _Pixie_

Kiwi, a jak oceniasz ten zespół? Słyszałaś jak grają?

U nas ja będę miała 27 lat (i tydzień), była opcja ślubu w moje urodziny, ale w sumie nie chciałam, a mój Tż 28. Też chcielibyśmy wyrobić się z dzieckiem przed 30, ale wcześniej planujemy wziąć duży kredyt na mieszkanie, więc nie wiadomo ile nam z tym zejdzie, a nie ma gwarancji, że od razu się uda. Ja chyba wezmę nazwisko Tż, choć średnio mi się to widzi, bo bardzo jestem do swojego przywiązana.

Ja do swojego też, ale ze względu na dzieci pewnie wezmę tż.


Taka ciekawostka - w Belgii praktycznie żadna kobieta nie zmienia nazwiska Wszystkie zostają przy swoim a dzieci dostają nazwisko po ojcu.