PRóBOWAć DO SKUTKU IV CZYLI "ostateczna rozgrywka"

[jukol]

Napisane przez niunieczek

Justysia, skąd ja to znam. K działa mi czasami na nerwy jak nikt inny.
Ostatnio zrobił mi wielka przykrość, czuję się zawiedziona jego postepowaniem. Widzę ze zmieniły się jego priorytety, a ja jestem na szarym końcu. Mam wielki żal do niego, tym bardziej jak mu o tym mówię to patrzy na mnie i udaje ze nie wie o co mi chodzi.
.

jakbym pisala o sobie ... dzis ja mu pokarze jak to fajnie byc olewanym.Po 2 latach czuje sie tj jego kolezanka a co bedzie potem ... tylko bzykaznie zadnej czulosci bez powodu ... moze to przez te starania on tak sie zmienil wkurza mnie to ze chce spedzic super wieczor w piatek to on wymysla spotkania z kolegami (beze mnie) a w weekedny szkole mamy od 9 do 21 no i w szkole tez sie popisuje przygaduje mi itp.Jak probuje z nim pogadac mowi "znow CI cos nie pasuje- idz lepiej juz do pracy nie gadam z Toba na ten temat"

snilo mi sie ze robilam test a na nim II krechy odrazu
Z rana juz plakac mi sie chce ...
uffff lepiej mi jak sie wygadalam ....

[agabil1]

Napisane przez niunieczek

Dziękuję za odpowiedź. Nie wiedziałam że można sprawdzić jajniki poprzez pobranie materiału z pochwy, myślałam ze można tylko z krwi, czy takie badanie jest dokładniejsze?

z krwi już miałam ale taki rozmaz jest dokładniejszy

Napisane przez roxi1980

Agunia - no to trzymamy kciuki

dziękuję Słoneczko

[P0LLA]

Napisane przez niunieczek

Witamy w naszym doborowym towarzystwie.
Napisz coś więcej o sobie, jak długo się staracie?

Same starania nie trwaja dlugo... Ale wasz watek zawsze mnie wzruszal i zagladalam tu nawet gdy sama nie myslalam jeszcze o dziecku...
O mnie... przez ponad 7 lat bralam pigulki anty, w listopadzie poronilam.... Bylo to wczesne poronienie w pierwszym miesiacu... Przez 3 tygodnie strasznie sie zle czulam, w koncu zrobilam test 2 kreseczki... Zrobilam kolejne 2 bo nie moglam w to uwierzyc... Wszystkie pozytywne, pomimo ze robione wieczorem... No a nastepnej nocy niestety przyszla @
Najgorsze jest to ze z TZ przezywalismy wtedy ciezki moment, dalej jestesmy 1000 km od siebie... Same starania tez dosyc skomplikowane...
Przez najblizszych kilka tygodni bedziemy sie widywac tylko w niektore weekendy, bo on w PL a ja w Brukselce... No ale oczywiscie licze na to, ze moze juz w tym miesiacu sie udalo... Do 10 dc bylam w Polsce wiec mizerna szansa jest... Gorzej, ze po ostatnim wydarzeniu chyba bede sie bala zrobic test, bo wizja kolejnej biochemicznej ciazy mnie przeraza...

[adatka]

Dziewczyny z całych sil trzymam za was kciuki -
Przesyłam moc fluidków mam nadzieje ze wkońcu podziałają

[niunieczek]

Napisane przez P0LLA

Same starania nie trwaja dlugo... Ale wasz watek zawsze mnie wzruszal i zagladalam tu nawet gdy sama nie myslalam jeszcze o dziecku...
O mnie... przez ponad 7 lat bralam pigulki anty, w listopadzie poronilam.... Bylo to wczesne poronienie w pierwszym miesiacu... Przez 3 tygodnie strasznie sie zle czulam, w koncu zrobilam test 2 kreseczki... Zrobilam kolejne 2 bo nie moglam w to uwierzyc... Wszystkie pozytywne, pomimo ze robione wieczorem... No a nastepnej nocy niestety przyszla @
Najgorsze jest to ze z TZ przezywalismy wtedy ciezki moment, dalej jestesmy 1000 km od siebie... Same starania tez dosyc skomplikowane...
Przez najblizszych kilka tygodni bedziemy sie widywac tylko w niektore weekendy, bo on w PL a ja w Brukselce... No ale oczywiscie licze na to, ze moze juz w tym miesiacu sie udalo... Do 10 dc bylam w Polsce wiec mizerna szansa jest... Gorzej, ze po ostatnim wydarzeniu chyba bede sie bala zrobic test, bo wizja kolejnej biochemicznej ciazy mnie przeraza...

Przykro mi z powodu straty
Wy jesteście 1000 km od siebie, mozna uschnąc z tęsknoty, jest to też ogromna próba dla związku.
Mój TŻ pracuje 60 km od domu, a też cięzko nam się zgrać, nieraz widujemy sie co 3-4 dni, często też nie wraca na noc do domu.
Co do staranek to mam nadzieje że te ostatnie przyniosą efekty, plemniczki pewnie poczekały na jajeczko

Napisane przez jukol

jakbym pisala o sobie ... dzis ja mu pokarze jak to fajnie byc olewanym.Po 2 latach czuje sie tj jego kolezanka a co bedzie potem ... tylko bzykaznie zadnej czulosci bez powodu ... moze to przez te starania on tak sie zmienil wkurza mnie to ze chce spedzic super wieczor w piatek to on wymysla spotkania z kolegami (beze mnie) a w weekedny szkole mamy od 9 do 21 no i w szkole tez sie popisuje przygaduje mi itp.Jak probuje z nim pogadac mowi "znow CI cos nie pasuje- idz lepiej juz do pracy nie gadam z Toba na ten temat"

snilo mi sie ze robilam test a na nim II krechy odrazu
Z rana juz plakac mi sie chce ...
uffff lepiej mi jak sie wygadalam ....

Justysiu Słoneczko nie warto zachowywać się w olewkowy sposób, to tylko moze pogorszyc sytuację, ja czasami też czuję się jak kolezanka K. Brakuje mi tego zaru który był na poczatku związku, czułam się wyjatkowo szczęśliwa i kochana, teraz często czuję sie przygaszona i rozżalona.
Co do kolegów to tez znam to z autopsji, właśnie o to mi chodziło w poscie. We wtorek K nie wrócił do domu na noc bo był na imprezie (pomijajac ze to poczatek tygodnia), oczywiście mnie postawił przed faktem dokonanym i nie pytał co myslę na ten temat jego wyjscia. Teraz jego priorytetem sa koledzy, ja czuje się jak dodatek do zyciorysu. Jest mi strasznie przykro.

To wy studiujecie to samo? Moze jeszcze powiesz że w tej samej grupie, co? Takie teksty K. też przerabiałam nie raz.

Justys ja tez miałam niedawno taki sen, cudownie sie czułam, niestety życie nie sen.

Trzymaj sie cieplutko

[joannao08]

a ja dopiero teraz jestem bo siedziałam jeszcze na starym watku

tyle sie napisałam na tamtym watku musze to jeszcze raz napisac?

[jukol]

Zanetko na szczescie lub nie wlasnie razem studiujemy i to w jednej grupie.Glupia pisze ze niego prace bo i tak siedze w domu i co z tego mam nic nawet "dziekuje" brak ... jest mi zle i to bardzo

[siobhan1]

wiadomosc do roxi,

jest to moj 2 cykl staranek i jak na razie probujemy na cyklu naturalnym.
Moja ostatnia @ 20/12/2007 i nastepna ma byc 18/01/2008, wiec dzis i jak nie przyjdzie, na co mam wielka nadzieje, to za jakie 2 dni testowanko

Milego dnia dziewczynki

A

[joannao08]

Napisane przez jukol

jakbym pisala o sobie ... dzis ja mu pokarze jak to fajnie byc olewanym.Po 2 latach czuje sie tj jego kolezanka a co bedzie potem ... tylko bzykaznie zadnej czulosci bez powodu ... moze to przez te starania on tak sie zmienil wkurza mnie to ze chce spedzic super wieczor w piatek to on wymysla spotkania z kolegami (beze mnie) a w weekedny szkole mamy od 9 do 21 no i w szkole tez sie popisuje przygaduje mi itp.Jak probuje z nim pogadac mowi "znow CI cos nie pasuje- idz lepiej juz do pracy nie gadam z Toba na ten temat"

snilo mi sie ze robilam test a na nim II krechy odrazu
Z rana juz plakac mi sie chce ...
uffff lepiej mi jak sie wygadalam ....

wczoraj i przedwczorajszy wieczór ja tez miałam cieżki przypadek-sprzeczka z mężem a racze jej brak-taka niezreczna cisza.we wtorek wybieramy sie na badanie nasionek i widze ze jest tym przejety a ciezko jest z nim na ten temat porozmawiac-musze wszystko z niego wyciagać - a on jeszcze sie złości

[niunieczek]

Napisane przez jukol

Zanetko na szczescie lub nie wlasnie razem studiujemy i to w jednej grupie.Glupia pisze ze niego prace bo i tak siedze w domu i co z tego mam nic nawet "dziekuje" brak ... jest mi zle i to bardzo

To może sie ugadamy na mieście i pożalimy się sobie na naszych facetów, ja juz na jedno zobgadywanko ugadałam się z kumpelką ze studiów, i na drugie też tyle że nie mamy ustalonego konkretnego terminu. Obie maja podobne sytuacje jak ja, tj długie związki więc bedzie o czym rozprawiać, a naszym TŻ uszy się spalą z czerwoności, a co nalezy im się

[jukol]

Napisane przez niunieczek

To może sie ugadamy na mieście i pożalimy się sobie na naszych facetów, ja juz na jedno zobgadywanko ugadałam się z kumpelką ze studiów, i na drugie też tyle że nie mamy ustalonego konkretnego terminu. Obie maja podobne sytuacje jak ja, tj długie związki więc bedzie o czym rozprawiać, a naszym TŻ uszy się spalą z czerwoności, a co nalezy im się

chyba tak trzeba bedzie zrobic

[Bunny_82]

Fajnie, że już weekend, ja dziś 15 minut wcześniej uciekam z pracy

Życzę Wam udanego weekendu
Za te Dziewczyny co mają uczelnię/sesję trzymam kciuki
A tym co mają problemy z TŻ życzę, aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy

[niunieczek]

Napisane przez Bunny_82

Fajnie, że już weekend, ja dziś 15 minut wcześniej uciekam z pracy

Życzę Wam udanego weekendu
Za te Dziewczyny co mają uczelnię/sesję trzymam kciuki
A tym co mają problemy z TŻ życzę, aby jak najszybciej wszystko wróciło do normy

Dzięki mnie sie tyczy i jedno i drugie,
mam zamiar wziąć za łeb i trochę wychować mojego K. jak się nie da to przełozę przez kolano i dam mu po dupsku i pogonię z domu

Jutro mykne też do Werbeny i kupię ziółka (oby tylko wszystkie były), nie wiem czy pomogą, ale pewnie nie zaszkodzą

[izzi]

Dziewczyny

Wpadłam to na chwilkę coby Wam życzyć udanego (a może i ,,owocnego" weekendu !
No i rozsieję tu trochę fasolkowych fluidków
o~~~ o~~~ o~~~ o~~~ o~~~ o~~~

[fredziunia]

Wierze ze moje fluidki wam pomoga i wtedy kiedy sie tego najmniej spodziewacie zafasolkujecie
Tak jak bylo umnie kiedys sie staralam i bardzo bardzo chcialam (swiece i inne akrobatyki) to wtedy jak na zlosc NIC a kiedy sobie odpuscilam bo urlop to wtedy sie UDALO tego samego zycze wam z calego serca , takze takiej milej niespodzianki

[kachula27]

Fredziuniu lapiemy bardzo chetnie fluidki ale jakos zafasolkowac kurcze nie mozemy chociaz niektorym sie udalo wiec predzej czy pozniej i my zostaniemy zarazone wirolkami ciazowymi

Dbaj o siebie i swoje malenstwo,zdjatko slicznei i jakie widoczna buzka

[Taurus_ek]

Zgłaszam się i ja ale nie jako starająca się, ale już tylko wiernie Wam kibicuje, trzymam kciuki i podczytuje.
Życzę aby ta IV część wątku czyli "ostateczna rozgrywka" zakończyła sie tak szczęśliwie jak dla mnie III część i sam początek roku 2008.

Przesyłam moc wirusków ciążowych

o~~ O~~ o~~ o~~ o~~ O~~ o~~ o~~ o~~ o~~
o~~ o~~ O~~ o~~ o~~ o~~ O~~ o~~ O~~ o~~ o~~ o~~
o~~ o~~ O~~ o~~ o~~ o~~ o~~ o~~ o~~ o~~

A co , i może Was zarażę

:mag ia:

["Magdalena"]

No to i ja sie melduje, ale ze mnie trepka dopiero dzis znalazlam kolejna czesc i tak sie dziwlilam co tak pusto na forum gdzie je wszystkie wywialo a teraz juz wiem
No wiec tez mam gleboka nadzieje ze ta czesc bedzie szczesliwa dla wszystkich
Jukolku ja tez jestem tu od czesci pierwszej

A dzis moj 22 dc i jakos dziwnie mnie brzuch boli

Moj Tz powiedzial dzis ze jestem w ciazy, jak zapytalam skad te przypuszczenia to powiedzial ze sie dziwnie zachowuje niewiem o co mu dokladnie chodzilo ale oby mial racje

[JoanC]

Kochane, to i ja melduję się w IV części naszego wąteczku i oby ta część była dla was i dla mnie szczęśliwsza niż poprzednie.
Też dołączyłam do dziewczyn w I części Próbować, myślałam, że będzie łatwiej, ale realia okazały się inne.

[NIUNCIO]

Kochane Staraczki życzę Szybkiego Zafasolkowania

[bezsenność]

Ktoś czasem nie widział mojej @?? Ostatnio to chociaż w 34 dc sie pojawiła- a jutro 25 a ja nawet jej nie czuję @ gdzie jesteś??!!

pozdrówki!

[freshona]

Hej,
Albo to tylko moje wrażenie, albo cosik się nam wątek "nie klei" .Mi musicie wybaczyć - jestem z doskoku, gdyż powaliło mnie grypsko i nie mam nawet sił klikać
Ale jak będzie lepiej, to coś skrobnę.

[UnholyOne]

Hej Dziewczyny,
nie było mnie tydzień a tu już nowa część naszego wątku powstała. Oczywiście zapisuję się i liczę, że będzie to szczęśliwy i ostatni wątek z tej serii.
Nie było mnie tydzień, bo w pracy miałam ogólną kontrol, sprawdzającą zakończony rok i w ogóle. Strasznie dużo stresów mnie to kosztowało, a przyczyniła się do tego jeszcze jedna smutna rzecz, ale o tym może kiedy indziej.
W każdym bądź razie tak mnie te stresy wykończyły i totalnie zaburzyły pracę mojego organizmu, że okres pojawił mi sie ok 10 dni (a nawet przy ostatnich cyklach to 14) za wcześnie. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy w życiu. Nigdy ani zmiana klimatu ani egzaminy itp zdarzenia nie wpływały na @. A tu proszę taki szok, że hej...

Także zmiana w polu na @ 16.01 (od 27 grudnia nie nacieszyłam się za bardzo brakiem @) Staranka były, ale jak widać nic to nie dało, bo @ pojawiła się i to jeszcze tak szybko po okresie płodnym.

Pozdrawiam i życzę miłego końca weekendu
Ja zaraz wybieram się na squasha, więc znowu połamana wrócę

[bezsenność]

No rzeczywiście wątek ucichł trochę.

To chyba dlatego że wszyscy intensywnie dmuchają balony aby ciałem stała się "ostateczna rozgrywka" albo spora część czeka na swoje połówki z pąpką

Pozdrawiam was wypatrując swojej zaginionej @

[munio]

Napisane przez izzi

Dziewczyny

Wpadłam to na chwilkę coby Wam życzyć udanego (a może i ,,owocnego" weekendu !
No i rozsieję tu trochę fasolkowych fluidków
o~~~ o~~~ o~~~ o~~~ o~~~ o~~~

Witam dziewczyny!!! I ja melduje się na 4 części!! Izzi łapie te fluidki całymi garściami a weekend oby faktycznie był owocny bo właśnie przypada owulka Jutro ide na monitoring troche sie obawiam czy ten CLO działa na mnie tak jak trzeba???
Pozdrawiam!!!Trzymam kciuki za wszystkie w tym wątku!!

[freshona]

Napisane przez munio

Witam dziewczyny!!! I ja melduje się na 4 części!! Izzi łapie te fluidki całymi garściami a weekend oby faktycznie był owocny bo właśnie przypada owulka Jutro ide na monitoring troche sie obawiam czy ten CLO działa na mnie tak jak trzeba???
Pozdrawiam!!!Trzymam kciuki za wszystkie w tym wątku!!

To koniecznie daj potem znać Ja na monitoring idę w piątek, mam nadzieję, że do tego czasu grypa przejdzie.

[Seona]

Też się melduję w nowym wątku.

Moja gin właśnie wróciła z nart i napisała mi smsa, że mam się zgłosić, bo wynik prolaktyny nieprawidłowy Wiedziałam, że wyszedł zły, ale jakoś tak smutno mi się zrobiło po tym smsie Dziwna jestem.
Cały mój dzisiejszy dobry humor szlag trafił W środę czeka mnie wizyta.

Dobrze chociaż, że testy owulacyjne wykazały mi że mam owulacje, bo już całkiem bym się załamała.

Trzymam kciuki za Wszystkie Starające się

[asia_stan]

To i ja się zgłaszam na IV części wątku- po kilkunastodniowej nieobecności.Witam Was Kochane. Faktycznie mam nadzieję, że dla nas wszystkich staraczek będzie to ostatnia część wątku i najbardziej szczęśliwa.

Ja zaczynam nowy rok od kolejnej zmiany gin, ponieważ u dwóch ostatnich u których byłam, jeden widzi torbiel na jajniku i przepisuje tabletki hormonalne, widzi także nadżerkę, a drugi nic nie widzi i bez jakichkolwiek badań mówi że możemy zacząć się znów starać. Na razie nie wiem co mam robić, czy w ogóle warto coś zaczynać. Ale wiem jedno, że przez pracę i chroniczny brak czasu bardzo zaniedbałam swoje sprawy zdrowotne. Co po części odbiło się tym, że moja Córeczka zmarła w 28 tyg. ciąży. Właśnie mija rok jak już wiedziałam, że jestem zafasolkowana. Ostatnie święta i nowy rok były dla mnie koszmarne - cały czas prawie przepłakałam.

A wyobraźcie sobie jak przychodzi do nas ksiądz po kolędzie i po modlitwie zaczyna od słów, że jakoś u nas nie ma dzieci a dlaczego? Przecież córeczkę pochował proboszcz naszej parafii to co nigdzie tego nawet nie zapisują? ZGROZA

No to się też wygadałam. Już mi trochę lżej.

A za zdające sesję 3mam kciukasy. Aby do przodu!

[Edit1]

Czesc dziewczyny,i ja tez sie melduje w czwartej czesci.Myslalam ze sie udalo teraz ale niestety wczoraj dostalam i dzis placze.Smutno tak...............

[jukol]

Ja sie wykoncze ... caly weekend szkola no i dalej brak @ poza tym babka nie zaliczyla nam WYKLADOW bo nas nie bylo i mamy pisac chora prace na temat sztuki bleee jeszcze jeden egzamin i koniec
tak wiec witaj luteinko ... ale mnie wszytko wkurza