Co rodzice powinni zapewnić dziecku?

[201604181004]

Ja wiek jak blanszowac warzywa umiem tez grac na flecie i stepowac oraz znam wszystkich wladcow w rosji od romanowow. Nie wiem, chwalimy sie kto da wiecej?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

E, stepowaniem nas zapewne przebiłaś

[skazana_na_bluesa]

Umiem wsadzic krowie reke w dupe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

8- ) zdecydowanie przebijasz stepowanie

[Stace]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Umiem wsadzic krowie reke w dupe

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Fisting ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I zoofilia

[mikia20]

Umiem krowę wydoić, to nie tak daleko do umiejętności skazanej

[skazana_na_bluesa]

Ja doilam tylko kozy w zoo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

A gdzie molestowalas krowy?;-p

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Stace

Fisting ?

Haha
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46697885]I zoofilia [/QUOTE]
E nie, tylko takie studia :s
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ama]

Napisane przez drabineczka

Nie. Jakos z wiekiem przyszlo mi latwiej przezyc fakt ze nie mozna wiedziec wszystkiego.

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

A dla ciebie to podstawa dla mnie podstawa bedzie roznica miedzy past perfect simple a continuous xd no ludzie ile ty masz lat...

Ps za literowki przepraszam znowu pisze z telefonu

Mi chodziło o ogólną wiedzę o tym, co cię otacza. Język cię otacza, technika cię otacza, twój własny organizm takze. Jak ci dobrze żyć nie wiedząc jak działają podstawowe mechanizmy wokół ciebie to spoko, żyj sobie, mi nie wadzisz. Moim zdaniem jednak dziecko, szczególnie w dzisiejszym świecie warto uczyć takich rzeczy. Nikt nie wie wszystkiego, ale ja mówię o wiedzy na temat tego, co Ciebie otacza.

Napisane przez skazana_na_bluesa

Ama, wiedze mozna przekazywac tez przez bajki czy programy edukacyjne. Dla mlodszych np. Bylo sobie zycie, a dla starszych programy bbc albo discavery...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Było sobie życie to najmądrzejsza bajka ever. Ja się z niej nauczyłam ogromnie dużo!

Napisane przez jaksy

A ja mogę odwrócić sytuację i powiedzieć, że wiedza o kulturze to są absolutne podstawy. Co jak co, ale ludzie żyją nie mając wiedzy na temat wielu dziedzin, które można uznać za podstawy wiedzy o świecie.

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że raczej się nie przydaje (chyba że na konserwatorce, tam mają zajęcia z chemii).

Czy to znaczy, że trzeba rozwijać dziecko na (płatnych) zajęciach pozalekcyjnych we wszelkich możliwych dziedzinach? Bo nie wiadomo kiedy mu się odwidzi i przerzuci się na co innego?

Pokazywała byś we własnym zakresie? Czy opłacała każde z tych zajęć? Bo rozmowa jak rozumiem, dotyczyła potencjalnych korków z przedmiotów którymi dziecko nie jest zainteresowane.

Też uważam, że jeśli dziecko wykazuje talent w jakiejś dziedzinie, to trzeba je pchać dalej. Nie widzę sensu opłacania korków z przedmiotu, którymi dziecko kompletnie nie jest zainteresowane (chyba, że w ramach wyrównania poziomu, jak najbardziej). Podstawowa wiedza o świecie nie wymaga uczęszczania na zajęcia dodatkowe.
A i są jeszcze bezpłatne (czy za symboliczne składki) domy kultury.

Też uważam, że wiedza o kulturze to absolutne podstawy. I jest tak samo niezbędna jak wiedza o tym, gdzie masz wątrobę, a gdzie przysadkę mózgową. To, że ludzie nie wiedzą takich rzeczy to stan nieporządany i uważam, że należy to zmieniać. Edukacja dzieci to dobra droga moim zdaniem.

I ja nie mówiłam, że dziecko trzeba kształcić przymusowo we wszystkich dziedzinach. Nie odwracaj kota ogonem. Jak nienawidzi fizyki, ale sobie z niej radzi na przyzwoite oceny to nie widzę sensu zmuszania go do chodzenia na koło fizyczne i płatne lekcje. Ale jak widać, ze sobie nie radzi to trzeba dzieciaka douczyć. Z kolei jak radzi sobie dobrze to warto to rozwinąć.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46697764]
no i słowo honoru - tak podstawową wiedzę to największy tłuk ze szkoły wyniesie - pod warunkiem, ze zechce w ogóle zajrzeć do notatek (lub, o zgrozo! na lekcję w ogóle przyjść ).



Za to wiem, jak robi się na drutach i szydełkiem, jak zrobić kolczyki, jak wykonać własnoręcznie korale, potrafię mówić (i piać też) od tyłu... Umiesz? wiesz? Nie? no co ty [/QUOTE]

Umiem! Szydełka nauczyłam się z portalu typu kura domowa, bo mama nie miała czasu mi pokazać

A co do szkolnej wiedzy to ja mam spore wątpliwości. Dobry nauczyciel to ogromna rzadkość.

[mikia20]

Na Intymnym jest wątek o mieszkaniu różnopłciowego rodzeństwa w jednej małej klitce. Milutko

Właśnie - to, że dach nad głową to wiadome. Tylko jaki? Musowo osobny pokój dla każdego? Dla mnie jeśli są dwie płcie, to w wieku od 10 lat w górę naprawdę - zrobienie im osobnego kąta to podstawa tak, żeby właśnie zachować intymność.
Albo o wiele młodsze rodzeństwo - zawsze mnie zaskakiwali ludzie, którzy kolejnego dzieciaka chętnie majstrowali a potem wrzucali niemowlę do pokoju rodzeństwa, bo oni MUSZĄ mieć sypialnię - kij, z tym, że starsze do szkoły się wyspać nie mogło i uczyć po szkole :/ najczęściej dorzutka szła w pakiecie "zajmij się nim" - bo co to dla ucznia ogarnianie jakiegoś dwu-trzylatka, i tak nic nie robi to przypilnować może.

[201604181004]

Mikia ostatnio jak czytam twoje brednie to mi rece opadaja:- p

[ama]

Napisane przez drabineczka

Mikia ostatnio jak czytam twoje brednie to mi rece opadaja:- p

Ale kiedy ona ma zupełną rację!

[201604181004]

Ja mowie o watku. Nie wiem jaki to ma zwiazek z sypialnia rodzicow. Nie wiem jaki to ma zwiazek z czymkolwiek.

[a34]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;46696585]
a przedszkole - no cóż, dzisiaj nie bardzo od rodzica zależy a raczej od fuksa...
[/QUOTE]
Jeśli za nie zapłaci, to jak najbardziej zależy

[mikia20]

Napisane przez drabineczka

Ja mowie o watku. Nie wiem jaki to ma zwiazek z sypialnia rodzicow. Nie wiem jaki to ma zwiazek z czymkolwiek.

Co rodzice powinni zapewnić dziecku - postawiłam pytanie wprost o osobnych pokojach, tylko napisałam że nasunęło mi się po przeczytaniu wątka z Intymnego.

[201604181004]

Chyba sobie kpisz :d ama z ciekawosci, ile masz lat? To ze nie masz dzieci to wiem, polowa z nas nie na.

[Azmika88]

Napisane przez mikia20

Na Intymnym jest wątek o mieszkaniu różnopłciowego rodzeństwa w jednej małej klitce. Milutko

Właśnie - to, że dach nad głową to wiadome. Tylko jaki? Musowo osobny pokój dla każdego? Dla mnie jeśli są dwie płcie, to w wieku od 10 lat w górę naprawdę - zrobienie im osobnego kąta to podstawa tak, żeby właśnie zachować intymność.
Albo o wiele młodsze rodzeństwo - zawsze mnie zaskakiwali ludzie, którzy kolejnego dzieciaka chętnie majstrowali a potem wrzucali niemowlę do pokoju rodzeństwa, bo oni MUSZĄ mieć sypialnię - kij, z tym, że starsze do szkoły się wyspać nie mogło i uczyć po szkole :/ najczęściej dorzutka szła w pakiecie "zajmij się nim" - bo co to dla ucznia ogarnianie jakiegoś dwu-trzylatka, i tak nic nie robi to przypilnować może.

Całkowicie się z Tobą zgadzam, nie wiem o co chodzi w tym momencie drabineczce.
Jeśli jest chłopiec i dziewczynka muszą mieć oddzielne pokoje. Znam rodzinę, która miała duże mieszkanie, trzy pokoje, dwójkę rodzeństwa, chłopca i dziewczynę 4 lata starszą. W jednym pokoju mieli salon z kanapą i telewizorem, w drugim swoją sypialnię, a w ostatnim nie wiem czy nie najmniejszym pokój dla tej dwójki - jak dla mnie to czysty egoizm i wręcz chamstwo i na miejscu tych dzieci bym się zbuntowała, bo to jednak jest nie halo.

[201604181004]

O to chodzi ze nie wiem jaki to ma zwiazek z tamtym tematem...

[Azmika88]

Napisane przez drabineczka

O to chodzi ze nie wiem jaki to ma zwiazek z tamtym tematem...

Którym "tamtym"?

[201604181004]

Tym ktory wywlekla mikia z intymnego?

[Azmika88]

Napisane przez drabineczka

Tym ktory wywlekla mikia z intymnego?

Napisane przez mikia20

Na Intymnym jest wątek o mieszkaniu różnopłciowego rodzeństwa w jednej małej klitce. Milutko

Właśnie - to, że dach nad głową to wiadome. Tylko jaki? Musowo osobny pokój dla każdego? Dla mnie jeśli są dwie płcie, to w wieku od 10 lat w górę naprawdę - zrobienie im osobnego kąta to podstawa tak, żeby właśnie zachować intymność.

Nie widzę tu nic nie związanego z naszym tematem, serio.

[ama]

Napisane przez Azmika88

Nie widzę tu nic nie związanego z naszym tematem, serio.

Ja też nie. Zrozumiałam, że Mikia chciała dodać, że jej zdaniem rodzice mają obowiązek zapewnić takie warunki mieszkaniowe, żeby dzieci miały chociaż namiastkę intymności. Co w tym niezwiązanego z tematem: Co rodzice powinni zapewnić dziecku?

[201604181004]

...


Mikia przywolala personalnie konkretny watek z intymnego dopowiadajac sobie do niego swoje historie o sypialniach rodzicow. To ja sie pytam: po co?

[Azmika88]

Napisane przez drabineczka

...


Mikia przywolala personalnie konkretny watek z intymnego dopowiadajac sobie do niego swoje historie o sypialniach rodzicow. To ja sie pytam: po co?

No przywołała i odniosła się do niego w kontekście naszego wątku. Naprawdę nie widzisz żadnego związku między tym co rodzice powinni zapewnić dziecku, a oddzielnych pokojach dla dzieci? (właśnie o to chodzi, żeby rodzice im je zapewnili). Nawet jeśli ktoś uzna wypowiedź Mikii za jakiś off-top to nie jest to jakiś straszny off-top, na pewno mniejszy niż rozmowa na kilkadziesiąt stron o wspomnieniach z dzieciństwa w wątku zdziwieniowym.
Więc się pytam: po co się czepiasz?

[laisla]

Myślę, że lepiej jest mieć rodzeństwo w tym samym pokoju niż nie mieć rodzeństwa w ogóle jeśli już Mikia zapytała

Ale racja, że w gdy jest spora różnica wieku między dziećmi to potrafią być nawzajem dla siebie sporą uciążliwością Choć moja mała siostra w dzieciństwie potrafiła mi nieźle w pokoju nagrandzić gdy tylko wychodziłam, mimo tego, że pokój był tylko mój

[a34]

Napisane przez laisla

Myślę, że lepiej jest mieć rodzeństwo w tym samym pokoju niż nie mieć rodzeństwa w ogóle jeśli już Mikia zapytała

Ale racja, że w gdy jest spora różnica wieku między dziećmi to potrafią być nawzajem dla siebie sporą uciążliwością Choć moja mała siostra w dzieciństwie potrafiła mi nieźle w pokoju nagrandzić gdy tylko wychodziłam, mimo tego, że pokój był tylko mój

Ja nie mam rodzeństwa i nie odczuwam żadnego braku z tego powodu

[laisla]

Napisane przez a34

Ja nie mam rodzeństwa i nie odczuwam żadnego braku z tego powodu

Rozumiem, może dlatego, że nie masz porównania, a może dlatego, że taki brak może być dotkliwy gdy człowiek jest dorosły, a rodzice odchodzą Ale oczywiście mogę się mylić, to mój punkt widzenia tylko i wyłącznie. Moja córka mówi tak samo jak Ty, a mnie się wydaje, że jednak coś traci.

[a34]

Napisane przez laisla

Rozumiem, może dlatego, że nie masz porównania, a może dlatego, że taki brak może być dotkliwy gdy człowiek jest dorosły, a rodzice odchodzą Ale oczywiście mogę się mylić, to mój punkt widzenia tylko i wyłącznie. Moja córka mówi tak samo jak Ty, a mnie się wydaje, że jednak coś traci.

No nie mam porównania, ale do tej pory nie zdarzyło mi się odczuć czegoś takiego i myślę, że spokojnie można wychować szczęśliwe dziecko w ten sposób, co i ja mam zamiar kiedyś uczynić