"Dobra pensja" "dobra praca"

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Mlode, w wiekszosci wyksztalcone osoby pisza tutaj, ze dobra pensja to 4-6k. Smieszne jest tym bardziej pisanie, ze 14k w skali miesiaca dla sprzataczki to normalna pensja.

Chyba niektorzy stracili kontakt z rzeczywistoscia . Zreszta zaloze sie, ze osob, ktore uznaja te stawke za normalna i tak nie stac byloby na utrzymanie takiej sprzataczki. Kuriozum.

[nurek119]

Napisane przez samotny_t

80 zł za godzinę to normalna stawka, np. korepetytorzy tyle biorą.

Na pewno chodziło o 80zl za godzinę a nie 8? W większości centrów handlowych itd tyle wlasnie maja panie ktore sprzątają obiekty

[samotny_t]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;68500246]Smieszne jest tym bardziej pisanie, ze 14k w skali miesiaca dla sprzataczki to normalna pensja.
[/QUOTE]
Nie nie, tak nie uważam. Napisałem tylko, że ogólnie na rynku pracy 80zł za godzinę to nic niecodziennego. Dla sprzątaczki to stawka absurdalna, zwlaszcza przy pełnym etacie.

Napisane przez nurek119

Na pewno chodziło o 80zl za godzinę a nie 8? W większości centrów handlowych itd tyle wlasnie maja panie ktore sprzątają obiekty

Wyjaśnienie powyżej Może niejasno się wyraziłem.

[201803120844]

Napisane przez Nocna Nimfa

raczej rzadko-jak ja kilka lat temu dawalam korepetycje ( i kumpele ze studiow tez) to stawki byly rzedu 20-30 zl,

80/h to baaaardzo duzo jak za sprzanie

20-30 zł biorą studenci, lekcja chemii i biologii dla aspirujących do studiów medycznych wynosi 80 lub więcej u egzaminatora.
80 zł za sprzątanie za godzinę to faktycznie kosmos, ale może to jakieś specjalne porządki?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803120844]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;68500246]Mlode, w wiekszosci wyksztalcone osoby pisza tutaj, ze dobra pensja to 4-6k. Smieszne jest tym bardziej pisanie, ze 14k w skali miesiaca dla sprzataczki to normalna pensja.

Chyba niektorzy stracili kontakt z rzeczywistoscia . Zreszta zaloze sie, ze osob, ktore uznaja te stawke za normalna i tak nie stac byloby na utrzymanie takiej sprzataczki. Kuriozum.[/QUOTE]

Mogłam nie doczytać, ale chyba chodziło o sprzątaczkę na godziny, a nie na stałe. Pewnie dolicza sobie pieniądze na dojazd, czas na dojazd, a możliwe, że to sprzątanie to nie takie standardowe. Np. mycie okien.
Tak czy owak stawka pokazna.

[201701300929]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;68500246]Mlode, w wiekszosci wyksztalcone osoby pisza tutaj, ze dobra pensja to 4-6k. Smieszne jest tym bardziej pisanie, ze 14k w skali miesiaca dla sprzataczki to normalna pensja.

Chyba niektorzy stracili kontakt z rzeczywistoscia . Zreszta zaloze sie, ze osob, ktore uznaja te stawke za normalna i tak nie stac byloby na utrzymanie takiej sprzataczki. Kuriozum.[/QUOTE]

moze takim ludziom sie wydaje, ze 80zl za godzine to ok bo taak sprzataczka da rade w godzine cale mieszkanie ogarnac ?

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

hahaha

Save

[gasolina84]

Napisane przez nurek119

Na pewno chodziło o 80zl za godzinę a nie 8? W większości centrów handlowych itd tyle wlasnie maja panie ktore sprzątają obiekty

Ja słyszałam od koleżanki, która pracowała w agencji pracy, że sprzątaczki dużych obiektów takich jak centra handlowe często mają umowę zlecenie z żałosną stawką, na pewno nie 80 zł

[nurek119]

Napisane przez gasolina84

Ja słyszałam od koleżanki, która pracowała w agencji pracy, że sprzątaczki dużych obiektów takich jak centra handlowe często mają umowę zlecenie z żałosną stawką, na pewno nie 80 zł

Wiem, że w Warszawie wlasnie na niektórych obiektach bylo 10zl a teraz przyjeżdzają Ukrainki i stawki sa 8zl masakra!

[samotny_t]

Na szczęście od stycznia jest minimalna stawka 13 zł brutto za godzinę, więc sporo się w tym zakresie poprawi.

[nurek119]

Napisane przez samotny_t

Na szczęście od stycznia jest minimalna stawka 13 zł brutto za godzinę, więc sporo się w tym zakresie poprawi.

Na zlecenie tez?

[samotny_t]

Napisane przez nurek119

Na zlecenie tez?

Tak.

[nurek119]

Napisane przez samotny_t

Tak.

Jak znam rynek to juz cos wymyśla ze nie bedzie takiej stawki

[201701300929]

Napisane przez nurek119

Jak znam rynek to juz cos wymyśla ze nie bedzie takiej stawki

to wogole dla mnie mega porazka mentalnosci ludzkiej-firmy zarabiajace miliony (jak centra handlowe), bogate, oszklone, nowoczesne i wogole i na czym oszczedzaja ? Na Pani sprzatajacej, jakby te 2 zl na godzine mialy je zrujnowac (a prezes firmy pewnie ma nowy wypasny samochod co rok)

[nurek119]

Napisane przez Nocna Nimfa

to wogole dla mnie mega porazka mentalnosci ludzkiej-firmy zarabiajace miliony (jak centra handlowe), bogate, oszklone, nowoczesne i wogole i na czym oszczedzaja ? Na Pani sprzatajacej, jakby te 2 zl na godzine mialy je zrujnowac (a prezes firmy pewnie ma nowy wypasny samochod co rok)

Pewnie masz racje (i zgadzam sie ze pracują za głodowe stawki) ale w takich centrach jest kilkanaście czasem kilkadziesiąt takich pan i te przysłowiowe 2zl w skali każdej osoby i w skali miesiąca to juz spora kasa.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201701300929]

Napisane przez nurek119

Pewnie masz racje (i zgadzam sie ze pracują za głodowe stawki) ale w takich centrach jest kilkanaście czasem kilkadziesiąt takich pan i te przysłowiowe 2zl w skali każdej osoby i w skali miesiąca to juz spora kasa.

to zalezy jak na to spojrzysz-jesli prezes ma nowe autko co roku to mnie nie przekonujesz,

znam wielka firme gdzie wlasciciel jest miliaderem i pracownicy nie maja nawet kawy ani herbaty co uwazam,za zalosne musza kupowac swoja-i pewnie,ze mozna by powiedziec,ze 2 tys pracownikow razy 2zl dziennie kawy czy herbaty to juz sporo, ale kwota kilkunastu tys rocznie podnoszaca jakas komfor zycia pracownikwo (ktorzy jakby nie patrzec robia na ta firme) vs zyski firmy,ktore maja 9 zer to jednak dla mnie totalnie nieporownywane kwoty,

i naprawde,nie uwierze,ze w galeriach taka bieda, ze na sprzataczkach musza oszczedzac (ale to wlasnie polska mentalnosc-nie bedziemy oszczedzac na samochodach/telefonach/pieknych biurach)ale dac komus zarobic 2 zl wiecej? no nie ma mowy

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[nurek119]

Napisane przez Nocna Nimfa

to zalezy jak na to spojrzysz-jesli prezes ma nowe autko co roku to mnie nie przekonujesz,

znam wielka firme gdzie wlasciciel jest miliaderem i pracownicy nie maja nawet kawy ani herbaty co uwazam,za zalosne musza kupowac swoja-i pewnie,ze mozna by powiedziec,ze 2 tys pracownikow razy 2zl dziennie kawy czy herbaty to juz sporo, ale kwota kilkunastu tys rocznie podnoszaca jakas komfor zycia pracownikwo (ktorzy jakby nie patrzec robia na ta firme) vs zyski firmy,ktore maja 9 zer to jednak dla mnie totalnie nieporownywane kwoty,

i naprawde,nie uwierze,ze w galeriach taka bieda, ze na sprzataczkach musza oszczedzac (ale to wlasnie polska mentalnosc-nie bedziemy oszczedzac na samochodach/telefonach/pieknych biurach)ale dac komus zarobic 2 zl wiecej? no nie ma mowy

Ja sie z tym zgadzam całkowicie ze powinny te panie zarabiać wiecej i ze galeria przez to by nie zbankrutowała!
Tyle ze jest zawsze przetarg i firmy prześcigają sie w jak najniższych stawkach i niestety tną na pracownikach bo pewnie na środkach sie nie da bardziej.
Tak sobie myśle ze Ci prezesi wielkich galerii to pewnie nawet nie wiedza ile zarabiają panie sprzatajace.

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Nocna Nimfa

no nie wiem, ja sie szykuje teraz do wziecia kredytu-rata miesieczna to bedzie pomiedzy 2,5-3 k,
dodac oplaty za mieszkanie to juz 4 k,

zakladajac jakas srednia wersje,ze gospodarstwo domowe mialoby 10 k miesiecznie i juz 4 zjada mieszkanie-przy dwojce dzieci pozostale 6 k to 1,5 k na osobe (czyli szalu nie ma, a i pytanie czy wystarczy jak dzieci male i czy wystarczy na zlobek/opeikunke), takze jakbym wydajac 3 k na kredyt miala odkladac jeszcze 3 zeby kiedys dziecku kupic , a przy tym utrzymac ta dwojke dzieci to serio...ciezko by bylo)

Save

Widocznie nie masz priorytetu życiowego zarabiać więcej, żeby więcej odłożyć.
Gdybyś chciała to byś się postarała np o podwyżkę. Teraz w wielu przypadkach, podwyżkę nawet o kilkadziesiąt procent dostaje się chociażby kiedy się zmienia firmę. Ale widocznie jest Ci dobrze tak jak jest, więc nie narzekaj

[nurek119]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Masakra w takim sensie, że te osoby tez z czegos musza żyć, wynająć pokoj nawet w mieszkaniach pracowniczych, cos zjesc, kupić bilet itd a stawiki za jakie pracują sa głodowe (sa to spore pieniądze do wydania na Ukrainie i niezwykle niskie w Polsce)

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[anusiak85]

80 zł godzina to nierealna stawka. W Warszawie panie pracujące w domach prywatnych to ok 20 zł/h.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[lolita96]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;68500246]Mlode, w wiekszosci wyksztalcone osoby pisza tutaj, ze dobra pensja to 4-6k. Smieszne jest tym bardziej pisanie, ze 14k w skali miesiaca dla sprzataczki to normalna pensja.

Chyba niektorzy stracili kontakt z rzeczywistoscia . Zreszta zaloze sie, ze osob, ktore uznaja te stawke za normalna i tak nie stac byloby na utrzymanie takiej sprzataczki. Kuriozum.[/QUOTE]

Yyy czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem?
Wiem, ze umiesz, więc przeczytaj jeszcze raz .
Nie zamierzam zatrudniać sprzątaczki na stałe tylko gosposie.
Z tą sprzątaczka to się pomyliłam, ona brała 60 zł za godzinę, sprzatala niecałe półtorej godziny więc ustalili z nią kwotę 80 zl.
Z tego co widzę to i tak można ugrać mniej, więc tym bardziej nie widzę problemu i tych 14k które musiałabym wyłożyć na sprzataczke

[201701300929]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

taaaak
po pierwsze 'w wielu przypadkach' to nie to samo co 'zawsze',

po drugie post troche z tylka, bo co, zarabiasz 5 k, powiedzmy,ze wynageocujesz 6k, za 2 lata zmienisz prace dostaniesz 7 k, za jakis czas uda Ci sie wynegocjowac 8, owszem ale tak ogolnie sie zaklada,ze keidys sie bedzie zarabiac troche wiecej- ale wciaz istnieja pewne limity i moze zatrzymasz sie na 8,moze na 9 ale raczej nie doskoczysz do 14,

nie wiesz tez na jakim etapie juz jestem i czy podwyzki juz nie bylo , wiec pisanie, ze moge zarabiac wiecej jest takim troche zyczeniowym mysleniem - bo czy naprawde zawsze mozesz zarabiac wiecej? Bo moim zdaniem rynek jednak troche to hamuje

Save

[sunshinebutterfly]

Napisane przez Nocna Nimfa

wiem,
to ogolny problem przy emigrantach-pewnie podobnie bylo z polakami wyjezdajacymi do UK etc-dla kogos dla kogo to przejsciowa praca, bo nie spedzi calego zycia w polsce tylko wroci do swojego kraju to oplacalny deal, dla ludzi z tego kraju to juz niezdrowa konkrencja.

Dlatego uwazam,ze pewien poziom emigrantow jest wskazany, ale jednak powinno sie to kontrolowac,zeby nie zaburzyc gospodarki



taaaak
po pierwsze 'w wielu przypadkach' to nie to samo co 'zawsze',

po drugie post troche z tylka, bo co, zarabiasz 5 k, powiedzmy,ze wynageocujesz 6k, za 2 lata zmienisz prace dostaniesz 7 k, za jakis czas uda Ci sie wynegocjowac 8, owszem ale tak ogolnie sie zaklada,ze keidys sie bedzie zarabiac troche wiecej- ale wciaz istnieja pewne limity i moze zatrzymasz sie na 8,moze na 9 ale raczej nie doskoczysz do 14,

nie wiesz tez na jakim etapie juz jestem i czy podwyzki juz nie bylo , wiec pisanie, ze moge zarabiac wiecej jest takim troche zyczeniowym mysleniem - bo czy naprawde zawsze mozesz zarabiac wiecej? Bo moim zdaniem rynek jednak troche to hamuje

Save

Pisalas, ze nie da sie kupic mieszkanie za gotowke po kilkudziesieciu latach pracy.
Zakladajac, ze zarabialabys wspomniane przez Ciebie 8 k, Twoj maz/partner zarabialby tyle samo (czyli zadne niewiadomo jakie kokosy czy dyrektorskie pensje) i zaloz, ze powiedzmy odkladalibyscie wspolnie po 5 k miesiecznie. Po mniej więcej 15 latach wychodzi okolo miliona zlotych a jak sie te pieniadze jeszcze caly czas inwestuje to nawet wiecej.
Taki prosty przyklad, ze nie trzeba byc milionerem, zeby dzieciom mieszkanie kupic

[201701300929]

Napisane przez sunshinebutterfly

Pisalas, ze nie da sie kupic mieszkanie za gotowke po kilkudziesieciu latach pracy.
Zakladajac, ze zarabialabys wspomniane przez Ciebie 8 k, Twoj maz/partner zarabialby tyle samo (czyli zadne niewiadomo jakie kokosy czy dyrektorskie pensje) i zaloz, ze powiedzmy odkladalibyscie wspolnie po 5 k miesiecznie. Po mniej więcej 15 latach wychodzi okolo miliona zlotych a jak sie te pieniadze jeszcze caly czas inwestuje to nawet wiecej.
Taki prosty przyklad, ze nie trzeba byc milionerem, zeby dzieciom mieszkanie kupic

widzisz ale zmieniasz zalozenie-bo ja pisalam o przykladzie, gdzie rodzina razem ma 10 k i wtedy lipa,

jak rodzina razem ma 16 to juz inna bajka (bo przeciez 6 k wiecej miesiecznie a to juz sporo), ale obiektywnie biorac to myse,ze takich rodzin w PL jest dosc malo,

plus pisanie o inwestowaniu to wiesz...inwestujac mozna stracic a mozna zyskac, wiec tu znow na dwoja baba wrozyla

oczywiscie zycze Ci,zebys odlozyla ten milion, ale serio tak realistycznie to naprawde malo kto w PL moze sobie na to pozwolic

Save

[zakonna]

Rodzin które mają 10 tysi miesięcznie też jest mało.
Podwyżkę? Serio? A co z pracą w której podwyżki są odgórnie, niezależne od chcenia pracownika?

wysłane telepatycznie

[jaksy]

Napisane przez zakonna

Rodzin które mają 10 tysi miesięcznie też jest mało.
Podwyżkę? Serio? A co z pracą w której podwyżki są odgórnie, niezależne od chcenia pracownika?

wysłane telepatycznie

Ja to w ogóle czytam ten wątek i nie wierzę o jakie kuriozum potrafi zahaczać.
Tak, bo przeciętny Polak chodzący po ulicy zarabia 8 tysi i zawsze można zarabiać nieskończenie więcej, wystarczy chcieć.