Plywanie - style, cwiczenia wzmacniajace, dieta, wymiana opinii

[santos]

Witam!

Na poczatek chce zaznaczyc, ze szukalam watku tego typu, ale nie znalazlam, co mnie niezmiernie dziwi. Gdyby sie okazalo, ze jestem nieudolna i taki watek juz jest prosze ten polaczyc i przepraszam od razu


Watek, jak sama nazwa wskazuje, przeznaczony jest do dyskusji o plywaniu. Glownie chodzi mi nie o tych, ktorzy sobie pykaja pseudo-zabka od czasu do czasu, chociaz tych tez zapraszam, ale o tych, ktorzy plywaja poprawnymi stylami, moze z trenerem, ktorym zalezy na poprawianiu wynikow.


jakie macie sposoby na np. wzmocnienie ramion? Robicie jakies cwiczenia na "sucho" zeby wzmocnic miesnie? Co jecie przed i po treningiem plywackim? itd.

[perseusz]

coś się marnie rozwija ten wątek.

[santos]

Wiem, perseusz, jestem rozcarowana :P. A ty plywasz?

[marlen92]

wlasnie 3 dni temu szukalam takiego watku i rowniez bylam zdziwiona ze niczego nie znalazlam ;] wiec jesli ktos jest nieudolny, to juz jestesmy dwie ;D
dawniej plywalam ot tak dla przyjemnosci, teraz mam zamiar plywac po prostu dla poprawy sylwetki i kondycji regularnie.
jutro kupuje karnet !

[little_dove]

hej
tez mnie dziwi ze prawie tu nikt nie pływa ( też mam na myśli pływanie poprawnymi stylami)
Ja uwielbiam pływać
Szczególnie latem kiedy mam dostęp do 50m basenu. Zazwyczaj pływam 1km "kraula" w kawałku a później po pare długości motylka albo żabki :P
Dobrze jest wzmacniać troche mięśnie ramion i grzbietu ( szczególnie polecam wszelkie ćwiczenia z hantelkami )

[Dronkey]

Podczepiam się do wątku Ja pływać uwielbiam, niestety nie mogłam tego robić wyczynowo z powodu braku basenu w mojej mieścinie Ale jesienią to się zmieni, bo budowa dobiega końca
Co do wzmocnienia mięsni, ja codziennie robię sobie pompki damskie. Mój trener polecał też ćwiczenia z gumami. Nie pamiętam jak się to fachowo nazywało … Może ktoś wie o co chodzi. Można je wykonać samemu bardzo małym kosztem, zaopatrzając się w sklepie ogrodniczym. Nie nadwyrężają stawów i rozciągają mięsnie ( czy coś w tym stylu )

[santos]

dronkey, a co robisz z tymi gumami? Na mojej silowni sa takie "profesjonalne" gumy, do cwiczen, takie, jakich czesto sie uzywa na zajeciach z np. jogi.

Fajnie, ze watek sie rozkrecil. Aczkolwiek ja odkrylam ze basen jest odpowiedzialny za tragiczny stan mej cery i nie wiem, czy nie zarzuce plywania ;(. A bardzo bym nie chciala... Tez macie taki problem?

[annan_]

Napisane przez santos

Fajnie, ze watek sie rozkrecil. Aczkolwiek ja odkrylam ze basen jest odpowiedzialny za tragiczny stan mej cery i nie wiem, czy nie zarzuce plywania ;(. A bardzo bym nie chciala... Tez macie taki problem?

nie pływam, ale spróbowałabym kremu tlustego stosowanego przed i po pływaniu - powinien "zaimpregnować" skórę przed i mocno natłuścić cerę po. Jeżeli nie lubisz świecenia po basenie, zmatuj cerę pudrem sypkim - ja tak zawsze robię z tłustym kremem na narty. I zabezpieczone i wygląda nieźle.

[Kaczusia17]

hej

ja już dziś po basenie już zapomniałam, że tak lubię pływać jutro też się wybieram kurde... ale nie lubię żabki... jakoś mi z nią nie idzie ehh.... reszta jak najbardziej
no i też ćwicze w domu z hantelkami

[little_dove]

ja nie cierpie tego zapachu chloru na ciele ktory mimo intensywnego mycia utrzymuje sie dosc dlugo. Jednak na szczescie nie wszedzie stosuja chlor, czasem na basenach uzywaja ozonu co jest o niebo lepsze dla skóry.
Poza tym mam dosc sucha skóre wlasnie po basenie
A jaki konkretnie masz problem ?

[Dronkey]

[QUOTE=santos;21237465]dronkey, a co robisz z tymi gumami? Na mojej silowni sa takie "profesjonalne" gumy, do cwiczen, takie, jakich czesto sie uzywa na zajeciach z np. jogi.

Można je zaczepić np. o grzejnik, chwycić rączki i wykonywać ruchy jak, np. początkowa faza przenoszenia rąk w delfinie, czy pochylić tułów do przodu i wykonywać ruchy rąk do kraula na sucho. Poza tym można na gumie stanąć i podnosić końce jak hantelki… Mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałam

[santos]

Napisane przez little_dove

ja nie cierpie tego zapachu chloru na ciele ktory mimo intensywnego mycia utrzymuje sie dosc dlugo. Jednak na szczescie nie wszedzie stosuja chlor, czasem na basenach uzywaja ozonu co jest o niebo lepsze dla skóry.

Ja niestety pracuje do poznych godzin, a mieszam w apartamentowcu i mam 2 baseny w budynku to nie bede latac nigdzie indziej, bo nie mam czasu niestety. A baseny tu sa chlorowane

Napisane przez little_dove

Poza tym mam dosc sucha skóre wlasnie po basenie
A jaki konkretnie masz problem ?

Wysypka a la pryszcze takie grodki pod skora mi sie robia jak kasza i swedza. Krem, jak tu ktos sugeruje, nie wyda, tzn przed moze, ale napewno nie po, bo zapcham skore i dopiero bede miala pryszcze. Wysuszenie to nie moj problem ( z reszta chyba niczyj przy wilgotnosci powietrza na zewnatrz 90%), ale ta "kasza"

Napisane przez Dronkey

Można je zaczepić np. o grzejnik, chwycić rączki i wykonywać ruchy jak, np. początkowa faza przenoszenia rąk w delfinie, czy pochylić tułów do przodu i wykonywać ruchy rąk do kraula na sucho. Poza tym można na gumie stanąć i podnosić końce jak hantelki… Mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałam

Kumam, kumam, wyprobuje. Ja cwicze silowo FBW core. TEz polecam

[marlen92]

ja juz dzisiaj po 1000m kraulem ;] zapomnialam ze plywanie moze byc tak przyjemne ;]
a zabki tez nie lubie ;p

[CarmenSandiego]

a ja plywam tak bardziej 'amatorsko', ale baaaardzo lubie
szczegolnie pseudo-zabka jak to okreslacie i grzbietowym dla relaksu.
kraul wychodzi mi gorzej, nie moge kontrolowac oddychania, strasznie sie mecze, nie wiem czym to jest spowodowane..

ma ktos zdjecie jak ta guma ma wygladac?

ktore miescnie trzeba cwiczyc, zeby nie skracac tzw ruchu plywackiego?
bede wdzieczna jak jakis ekspert odpowie

santos-zazdroszcze takiego dostepu do basenu. super sprawa!

[Dronkey]

Coś podobnego do tego myślę, że byłoby odpowiednie

[Kaczusia17]

Napisane przez little_dove

ja nie cierpie tego zapachu chloru na ciele ktory mimo intensywnego mycia utrzymuje sie dosc dlugo. Jednak na szczescie nie wszedzie stosuja chlor, czasem na basenach uzywaja ozonu co jest o niebo lepsze dla skóry.
Poza tym mam dosc sucha skóre wlasnie po basenie
A jaki konkretnie masz problem ?

Taki mam problem, że płynę wolno :/ wiem, że praca nóg sprawia mi problemy ten ruch jak dla mnie jest nienaturalny :/ większość moich znajomych odpoczywa przy żabce, a ja się męczę :/

Napisane przez marlen92

ja juz dzisiaj po 1000m kraulem ;] zapomnialam ze plywanie moze byc tak przyjemne ;]
a zabki tez nie lubie ;p

haaa no bo kraul jest najlepszy jeden i drugi

i basen dziś też zaliczony

[Dronkey]

Napisane przez Kaczusia17

i basen dziś też zaliczony

Ja też wam szalenie zazdroszczę tego basenu U mnie w jeziorze taka kosta, że się nawet głowy nie chce zamaczać ... Ale może dziś się zmotywuję do jakiegoś wieczornego treningu na plaży. Trzymajcie kciuki

[santos]

I tyle z mojego basenu. Bylam u lekarza i mam uczulenie od tego cholernego chloru. Mam sie smarowac mascia i trzymac z dala od wody. Takze dzis silownia ... ;( Ale wy laseczki piszcie, bo trza watek utrzymac przy zyciu.

[marlen92]

Napisane przez santos

I tyle z mojego basenu. Bylam u lekarza i mam uczulenie od tego cholernego chloru. Mam sie smarowac mascia i trzymac z dala od wody. Takze dzis silownia ... ;( Ale wy laseczki piszcie, bo trza watek utrzymac przy zyciu.

zmagalam sie z uczuleniem na chlor od przedszkola, do tego stopnia ze po basenie musialam jechac do domu natychmiast prysznic i cos nawilzajacego i dopiero moglam dalej funkcjonowac. z wiekiem powoli przechodzi , moge po basenie isc gdzie indziej a nie od razu do domu (bo splukanie chloru na basenie nic nie dawalo) wiec moze i u Ciebie powoli odpusci.

ja basenik jutro zaliczam ) nowa tradycja-1km kraulem ;p

[CarmenSandiego]

piszę, żeby utrzymać wątek przy życiu

Napisane przez Dronkey

Coś podobnego do tego myślę, że byłoby odpowiednie

dzięki za zdjęcie moze zainwestuję kiedyś w coś takiego.

Napisane przez Kaczusia17

Taki mam problem, że płynę wolno :/ wiem, że praca nóg sprawia mi problemy ten ruch jak dla mnie jest nienaturalny :/ większość moich znajomych odpoczywa przy żabce, a ja się męczę :/

haaa no bo kraul jest najlepszy jeden i drugi

i basen dziś też zaliczony

ja jeszcze niedawno tez nie umialam żabką, tez strasznie sie męczylam, ale zaczelam prawie codziennie na plaze i jakos tak "zaskoczylo" samo.
moze u Ciebie też tak będzie, trzeba próbować i się nie zniechęcać

Napisane przez Dronkey

Ja też wam szalenie zazdroszczę tego basenu U mnie w jeziorze taka kosta, że się nawet głowy nie chce zamaczać ... Ale może dziś się zmotywuję do jakiegoś wieczornego treningu na plaży. Trzymajcie kciuki

teraz chyba woda ciepła, bo takie upały.

Napisane przez santos

I tyle z mojego basenu. Bylam u lekarza i mam uczulenie od tego cholernego chloru. Mam sie smarowac mascia i trzymac z dala od wody. Takze dzis silownia ... ;( Ale wy laseczki piszcie, bo trza watek utrzymac przy zyciu.

trochę przykro ale może coś maść pomoże. te uczulenie zrobiło się tak nagle? czy od pierwszego wejscia do basenu chlorowanego juz bylo nie tak?

Napisane przez marlen92

zmagalam sie z uczuleniem na chlor od przedszkola, do tego stopnia ze po basenie musialam jechac do domu natychmiast prysznic i cos nawilzajacego i dopiero moglam dalej funkcjonowac. z wiekiem powoli przechodzi , moge po basenie isc gdzie indziej a nie od razu do domu (bo splukanie chloru na basenie nic nie dawalo) wiec moze i u Ciebie powoli odpusci.

ja basenik jutro zaliczam ) nowa tradycja-1km kraulem ;p

wow podziwiam dla mnie 1km to jest impossible (narazie).

[night prowler]

To ja też dorzucę coś od siebie . Może ktoś mądry i profesjonalnie wyszkolony poprawi moje założenia, może ktoś z problemami z pływaniem wpadnie dzięki mnie na jakieś nowe rozwiązania .

Uwielbiam pływać . Moja skóra i włosy dużo mniej. Tu mam kilka wyrobionych przez lata patentów, dzięki którym po kontakcie z chlorem nie chodzę spuchnięta i czerwona przez pół dnia. Po pierwsze nie licząc mycia przed samym wejściem do wody- zawsze staram się iść na basen "wczorajsza", chodzę na pływalnie wcześnie rano i nigdy np nie szoruję twarzy przy porannej toalecie, dopiero po wszystkim. Przed wejściem na basen nakładam na twarz i dekolt tłustą maść z nagietkiem (to porada znajomego, pływającego wyczynowo w bardzo niskich temperaturach, podobno taka maść, w odróżnieniu od najlepszego kremu ochronnego nie wchłania się i nie ściera w kontakcie z wodą i tworzy bardzo skuteczny filtr... nie tak, jak na przykład gęsi tłuszcz, ale idzie wytrzymać ) a na końcówki włosów maskę, same włosy zwijam w ciasny węzeł. Używam dobrze dobranego gumowego czepka, prawie nie wpuszcza wody pod spód. Po basenie szoruję się porządnie w domu, na miejscu tylko z siebie zmywam chlor, smaruję się kremem i gotowe. To jeśli chodzi o zabezpieczenie "urody" . Niestety- włosy bardzo cierpią przez chlor i bardzo mocno je odżywiam na co dzień.

Najwygodniej mi pływać na pusty żołądek- nie wiem, czy to zdrowo, ale moje ciało bardzo tak lubi. Czasami przed wyjściem wmuszę w siebie pół jogurtu albo zieloną herbatę.

Na miejscu zawsze płynę pierwszych kilka długości taką spokojną żabką dla rozgrzewki a później żabka/kraul na zmienne tempo, czasami tylko nogi/ręce z deską i pilnuje się technicznie. Zazwyczaj pod sam koniec pływam sobie kilka sprintów żeby się "wykończyć" . Właśnie wyliczyłam, że przy mojej ilości powtórzeń na 25 metrowym basenie to wychodzi średnio 1200/1500 metrów na 45 minut pływania.

Uczona pływać byłam w dzieciństwie i na początku studiów, zdarzały mi się dłuższe przerwy i teraz, żeby się nie "chlupać" tylko się poprawiać technicznie oglądam filmiki instruktażowe na youtube . Niektóre są baaardzo fajnie zrobione, trzeba tylko za nimi pogrzebać- rady są proste i klarownie podane, bardzo w stylu mojej ostatniej trenerki i jestem w stanie na ich podstawie dokonywać autokorekty. Zaznaczam tylko, że mam naprawdę dobre wyszkolenie techniczne i takie rzeczy to tylko dla przypomnienia i szlifu, za naukę pływania bez instruktora na żywo bym się nie brała- można sobie poważnie naszkodzić. Sama planuję, jak bedę bardziej przy pieniądzach, zatrudnić sobie nauczyciela, żeby mnie wreszcie nauczył porządnie motylka .

Boski Ian Thorpe, którego kiedyś pilnie śledziłam uczył, ze najlepszym dopełnieniem treningu na basenie są ćwiczenia na siłowni . No i że przy treningu pływackim można sobie pozwolić na dużo więcej węgli w diecie niż przy innych sportach, ale to już może była taka kokieteria podjadacza .

Nie wiem, co jeszcze.. pływam dwa razy w tygodniu a chciałabym częściej, tylko śpioch jestem ...

Po treningu jem zawsze duże śniadanie, jajecznicę, omlet, albo surową owsiankę z dużą ilością owoców.

O tych gumach też dużo dobrego słyszałam- podobno super wyrabiają mięśnie grzbietowe.. niestety- w moim mikro pokoiku nie mam ich gdzie zamontować .

No i ostatnia rzecz pływanie żabką z głową nad wodą to morderstwo dla kręgosłupa, oduczać się dziewczyny, bo efekty pływania moga być dalekie od zamierzonych

[santos]

night power - swietnie! 1500 m - WOW. Ja bym padla. I wcale nie dlatego, ze mam slabe miesnie. Spedzalam z treneram i 2 h w basenie dosc aktywnie (wiadomo, ze nie plywalam non-stop 2h), i nie mialam zakwasow. Moj problem to przestawienie sie na sposob oddychania, bo wiadomo, ze przy sportach sucych mozna sobie dowolnie oddychac. Nie chodzi mi o zadyszke, ale nie jest jednak ten oddech tak zelaznie zwiazany z ruchami.

O tlustej masci slyszalam i wiem. Ja na razie sie trzymam z daleka od wody, bo sie boje. Problem w tym, ze chyba ratownicy sa leniwi i nie chce im sie ustawic dobrze poziomu chloru, bo przesadzili. Na problemy ze skora cierpie od kiedy sie przeprowadzilam tutaj, napewno basen je pogarszal, ale teraz mi sie goilo ladnie i ewidentnie basen przywlokl mi to na nowo. Zwlaszcza, ze po raz pierwszy sie drapalam po calym ciele. Z reszta czulam, ze przeokropnie schlorowali wode. Po prostu za duzo. Na razie daje sobie siana, trudno. Nie bede sie potem meczyc drapiac sie po nocach. To juz wole isc na bieznie na silownie....

Acha -a z czepkiem wrecz nienawidze plywac :/

[night prowler]

santos, ja słyszałam, że ilość chloru w wodzie zawsze się zwiększa im dalej jest od ostatniego gruntownego czyszczenia zbiornika, czy wymiany wody, może miałaś nieprzyjemność pływać tuż przed terminem mycia .. nie zazdroszczę..

Ja bym "mięśniowo" chyba nie wytrzymała dwóch godzin pływania .

Z oddechem nie mam problemu zazwyczaj- jestem nauczona, ze jak wchodzę do wody to pływam non stop i nawet jak mam takie rundy, że ledwo wytrzymuję i praktycznie leżę na wodzie to się nie zatrzymuję i to podobno jest jest z podstaw dobrej kontroli oddechu- jak się pływa non stop to nie ma opcji, ze się zatrzymam i później zaczerpnę, tylko człowiek nie ma wyjścia, jak kontrolować swój oddech cały czas, później już idzie samo . To tak na przyszłość, jak pamiątki po chlorze zostaną zapomniane .

[Kaczusia17]

halo, halo

co tu tak cicho?
Co do mojej żabki, to chyba coraz lepiej
albo mi się po prostu wydaje...
pływa mi się dużo lepiej i mogę sobie nią pływać i pływać
jak tam u was?

[Dronkey]

Napisane przez Kaczusia17

Co do mojej żabki, to chyba coraz lepiej
pływa mi się dużo lepiej i mogę sobie nią pływać i pływać

Gratuluję postępów Ja osobiście uwielbiam żabę i o ile kraul, i delfin mnie męczą, tak z nią problemów nie mam Chociaż technikę by się trochę przydało poprawić ...

[025dd70b38ae5ec63576996b909aa97df2915b11_5f1f5c7240092]

Kiedyś szukałam wątku pływackiego i byłam zadziwiona, że wyszukiwarka nie 'wypluwa" niczego konkretnego. Ale widzę, że nisza została zapełniona.

Witam wszystkie pływaczki.

Pływanie to moja ulubiona forma wysiłku. Pływam od dzieciństwa, kiedyś obowiązkowo w ramach zajęć szkolnych, teraz dobrowolnie. W wakacje trochę sobie odpuściłam, bo mój tani przyuczelniany basen jest zamknięty, ale od września wracam z pełną parą.

Zwykle pływam ok. 45 minut, w tym czasie zaliczam min. 1000m, a max 1400. W tym roku akademickim będę się starała podnieść tą granicę.

Mój standardowy "trening" (w cudzysłowie dlatego, że nie jestem zawodową pływaczką, robię to czysto rekreacyjnie) wygląda tak:
200 m klasyczny
200 m kraul
200 m nogi do kraula
200 m ręce do żaby
200 m grzbiet
lub wielokrotności tych części.

Później trochę ćwiczeń rozciągających na brodziku i śmig do sauny.

Pisałyście, że basen rujnuje włosy i cerę. W moim przypadku pomogła właśnie sauna - krem nawilżający grubą warstwą na mordkę, na włosy maska nawilżająca i siup do gorąca - wszystko wchłania się jak marzenie.

[moniekk8]

Ja pływam, ale tylko tak o dla przyjemności. Również nie przepadam za nadmiarem chloru. Moja mama kiedyś nie wypłukała po basenie stroju i później przez chlor zaczął w niektórych miejscach prześwitywac.

[CarmenSandiego]

Napisane przez moniekk8

Ja pływam, ale tylko tak o dla przyjemności. Również nie przepadam za nadmiarem chloru. Moja mama kiedyś nie wypłukała po basenie stroju i później przez chlor zaczął w niektórych miejscach prześwitywac.

mnie strasznie piekły oczy na poczatku i zawsze mialam straszny katar z 2h po basenie.

dziewczyny a ile płacicie za basen? tak załóżmy za miesiąc.

[Dronkey]

Hej
Ja płaciłam chyba 12 zł za wejście a treningi robiłam 1-2 razy w tygdniu.
U mnie niestety jeszcze dochodzą koszty dojazdu; muszę jeździć do innego miasta na basen :/
Na szczęscie teraz można darmowe treningi na plaży robić ^^

A jak tam u was z czasówkami ? Robicie sobie od czasu do czasu ?

[Kaczusia17]

Napisane przez Dronkey

Gratuluję postępów Ja osobiście uwielbiam żabę i o ile kraul, i delfin mnie męczą, tak z nią problemów nie mam Chociaż technikę by się trochę przydało poprawić ...

Dzięki, dzięki
Ja póki co płacę 43 zł za 10 wejść, ale od września będę chodzić gdzie indziej i tam jest coś ponad 30 zł... także jak dla mnie ok :
Dzisiaj już po baseniku