Życie bez miłości :( - Strona 32 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-04-13, 21:35   #931
Melodia mgieł nocnych
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez QsQs Pokaż wiadomość
Co do tego pociągu fiz... to mam takiego jednego co na mnie tak działa ....i to od kilku lat. Co parę mies sie spotykamy (w wiadomym celu) i za każdym razem to ma być ostatni raz. To jedyna osoba, która na mnie AŻ tak działa... eheheh A najlepsze, ze nie jest to wcale jakiś super przystojniacha ojjj, ale ma w sobie coś co tak pociąga, ze ...

Tak sobie myślę, ze gdyby te osoby które nas otaczają były w większości singlami to brak miłości byłby mniej odczuwalny. Nie jest to na pewno kwestia taka, ze chce chłopaka bo inni mają , ale to potęguje to uczucie samotności. Obserwuje sie non stop zakochanych, widzi sie te ich słodkości i czułości. Ich rozmowy o drugich polówkach, często wybierają wieczór spędzony we dwoje niż wspólne wyjście np. na impreze i zaczyna sie czuć, ze odstaje od towarzystwa... Mam wrażenie, ze po 20 to już każdy jest w parze, a jak nie jest to znaczy, ze jest tuz po związku i lada moment ktoś sie nim zainteresuje (oprócz mnie ofkz)
Co do tego kolegi, który na Ciebie działa, to też mam jednego takiego Niby nie żaden przystojniak, ani super inteligentny, ale iskrzy niesamowicie pod TYM względem Umawiamy się na kawę i ciacho, a zawsze kończy się tak samo (jakieś buziaczki i ostrzejsze rzeczy, ale bez seksu sensu stricte, bo to przeciwne naszym zasadom) Jest fajnie i żadne nie chce związku czy glupich zobowiązań Świetnie się bawimy, kręcimy się wzajemnie niesamowicie i to jest super Też nikt tak na mnie nie działał i nie miał tak podobnego temperamentu do mnie No, ale to w chwilach słabości

Co do hmmm tego gadania rodzinki o starych pannach to ja nie wiem, czym się przejmujecie? Gadają niech gadają Ja się uodporniłam, już mnie to przestaje wkurzać Cierpliwie tłumaczę, że ja NIE CHCĘ MĘŻA I DZIECI Że nie każdy jest do tego powołany i nie każdy człowiek MUSI iść tą samą narzuconą przez społeczeństwo drogą Dziś np. puściłam mamie film "Droga do szcześcia" i tłumaczyłam dlaczego to mi zmieniło światopogląd i pomogło w zrozumieniu pewnych rzeczy Rozmawiałam też z tatą chociaż on mówi, że jeszcze mi się zmieni

Kurde dziewczyny ja wiem, że wy chciałybyście tej drugiej połowy i o niej marzycie. O tej połóweczce jak z obrazka i żeby było długo i szczęśliwie Rozumiem Ale nie za wszelką cenę Może się zdarzyć, że nie znajdziecie Ale czy to zaniża waszą wartość? Czy jesteście w ten sposób gorsi od sąsiadki, której mąż upija się trzy razy w tygodniu albo od ciotki, której facet nie chce iść do pracy i leni sie na kanapie? Ja wiem, że każda ma nadzieje, że u niej będzie INACZEJ, ale ja widzę nawet w z pozoru dobrych małżeństwach takie wady facetów, że to usiąść i płakać Ja nie zamierzam się meczyć z facetem

Wracając do tej wartości... To, że nie mamy chłopaka, męża, konkubenta czy inszego osobnika wyposażonego w penisa, nie znaczy, że mamy się czuć gorsze Jesteście cudownymi dziewczynami i każda z Was ma w sobie coś unikalnego, jedynego w rodzaju. Rozwijacie pasje, pracujecie, macie talenty, marzenia... Mężczyzna czasem stanowi jakieś zwieńczenie tego, ale nigdy przenigdy nie moze swiadczyc o naszej wartosci.

Ja mialam narzeczonego, ranil mnie, krzywidzil, robil takie numery, ze sobie nie wyobrazacie, a ja glupia wybaczalam... Mialam 17 lat jak z nim zaczelam byc i bylam naiwniutka dziewczynka... A teraz dochodze do wniosku, ze podswiadomie moze chcialam udowodnic innym zobaczcie ja tez moge, mnie tez mozna kochac, mimo mojej choroby mam faceta tadam!!!! A to gucio prawda!!! Za jaka cenę??? Biala sukienka, zdjecie na nk i odrobina zludzen zeby sie meczyc na cale zycie??? Moze chcialam sobie zapewnic bezpieczny byc, bo facet zapracuje? Nie wiem... To byly jakies tosksyczne uczucia... Byla tez milosc, kiedys na poczatku, ale potem zamiast odejsc tak jak powinnam te rozne rzeczy choc o tym nie wiedzialam powstrzymywaly mnie... I tak 3 lata z ponad pięciu to była agonia na własne życzenie Ale facet u boku, biała suknia i wizja szczescia jak z bajki nie świadczą o naszej wartosci!!!! przeciez mozemy realizowac sie na rozne sposoby ja to zrozumialam dosyc niedawno i uwierzcie mi nie myślę już "jaka ja jestem biedna, bo nie mam faceta" Jestem teraz szczęśliwa w pełni Bo zrozumiałam, że TYLKO ja stanowię o swojej wartości, a nie jakieś bzdety I jestem wreszcie ze sobą szczęsliwa Wreszcie po 1,5 roku osiągnełam pełny spokój duszy

Sorki za ten wywód Może ktoś to przeczyta ehhh
__________________


All the single ladies, now put your hands up!!!


Pani Magister


OPENER 2010

Edytowane przez Melodia mgieł nocnych
Czas edycji: 2009-04-13 o 21:37 Powód: dopisek
Melodia mgieł nocnych jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-13, 22:14   #932
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Jo@nn@ Pokaż wiadomość
QsQs, nie wiem jak Brook, ale mnie chodzi głównie o stronę techniczną... bo pewnie nawet nie będzie musiał poznawać, sama powiem tylko co w kwestii tego zabiegu i szczerości to nie wiem... większość kobiet uznałaby mnie za nienormalną, a co dopiero facet...
tak ostatnio sobie pomyślałam, że pewnie w tym pomyśle jest jakaś rozpacz...
ja jakbym to zrobila to tylko po to by udawac ze nie nie jestem,ale nie wiem czy mialoby to klamstwo sens pewnie zle by wyszlo dla mnie
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-13, 23:41   #933
Maddelaina
Raczkowanie
 
Avatar Maddelaina
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 345
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Melodia mgieł nocnych Pokaż wiadomość
Co do tego kolegi, który na Ciebie działa, to też mam jednego takiego Niby nie żaden przystojniak, ani super inteligentny, ale iskrzy niesamowicie pod TYM względem Umawiamy się na kawę i ciacho, a zawsze kończy się tak samo (jakieś buziaczki i ostrzejsze rzeczy, ale bez seksu sensu stricte, bo to przeciwne naszym zasadom) Jest fajnie i żadne nie chce związku czy glupich zobowiązań Świetnie się bawimy, kręcimy się wzajemnie niesamowicie i to jest super Też nikt tak na mnie nie działał i nie miał tak podobnego temperamentu do mnie No, ale to w chwilach słabości

Co do hmmm tego gadania rodzinki o starych pannach to ja nie wiem, czym się przejmujecie? Gadają niech gadają Ja się uodporniłam, już mnie to przestaje wkurzać Cierpliwie tłumaczę, że ja NIE CHCĘ MĘŻA I DZIECI Że nie każdy jest do tego powołany i nie każdy człowiek MUSI iść tą samą narzuconą przez społeczeństwo drogą Dziś np. puściłam mamie film "Droga do szcześcia" i tłumaczyłam dlaczego to mi zmieniło światopogląd i pomogło w zrozumieniu pewnych rzeczy Rozmawiałam też z tatą chociaż on mówi, że jeszcze mi się zmieni

Kurde dziewczyny ja wiem, że wy chciałybyście tej drugiej połowy i o niej marzycie. O tej połóweczce jak z obrazka i żeby było długo i szczęśliwie Rozumiem Ale nie za wszelką cenę Może się zdarzyć, że nie znajdziecie Ale czy to zaniża waszą wartość? Czy jesteście w ten sposób gorsi od sąsiadki, której mąż upija się trzy razy w tygodniu albo od ciotki, której facet nie chce iść do pracy i leni sie na kanapie? Ja wiem, że każda ma nadzieje, że u niej będzie INACZEJ, ale ja widzę nawet w z pozoru dobrych małżeństwach takie wady facetów, że to usiąść i płakać Ja nie zamierzam się meczyć z facetem

Wracając do tej wartości... To, że nie mamy chłopaka, męża, konkubenta czy inszego osobnika wyposażonego w penisa, nie znaczy, że mamy się czuć gorsze Jesteście cudownymi dziewczynami i każda z Was ma w sobie coś unikalnego, jedynego w rodzaju. Rozwijacie pasje, pracujecie, macie talenty, marzenia... Mężczyzna czasem stanowi jakieś zwieńczenie tego, ale nigdy przenigdy nie moze swiadczyc o naszej wartosci.

Ja mialam narzeczonego, ranil mnie, krzywidzil, robil takie numery, ze sobie nie wyobrazacie, a ja glupia wybaczalam... Mialam 17 lat jak z nim zaczelam byc i bylam naiwniutka dziewczynka... A teraz dochodze do wniosku, ze podswiadomie moze chcialam udowodnic innym zobaczcie ja tez moge, mnie tez mozna kochac, mimo mojej choroby mam faceta tadam!!!! A to gucio prawda!!! Za jaka cenę??? Biala sukienka, zdjecie na nk i odrobina zludzen zeby sie meczyc na cale zycie??? Moze chcialam sobie zapewnic bezpieczny byc, bo facet zapracuje? Nie wiem... To byly jakies tosksyczne uczucia... Byla tez milosc, kiedys na poczatku, ale potem zamiast odejsc tak jak powinnam te rozne rzeczy choc o tym nie wiedzialam powstrzymywaly mnie... I tak 3 lata z ponad pięciu to była agonia na własne życzenie Ale facet u boku, biała suknia i wizja szczescia jak z bajki nie świadczą o naszej wartosci!!!! przeciez mozemy realizowac sie na rozne sposoby ja to zrozumialam dosyc niedawno i uwierzcie mi nie myślę już "jaka ja jestem biedna, bo nie mam faceta" Jestem teraz szczęśliwa w pełni Bo zrozumiałam, że TYLKO ja stanowię o swojej wartości, a nie jakieś bzdety I jestem wreszcie ze sobą szczęsliwa Wreszcie po 1,5 roku osiągnełam pełny spokój duszy

Sorki za ten wywód Może ktoś to przeczyta ehhh
Ja przeczytałam

I bardzo mi się podoba to co piszesz . Wiem ,że dla wielu z Was ja jeszcze jestem ta młoda itp. ,ale w pełni się zgadzam się z Tobą . Tak naprawdę to ja nie czuję na razie takiej wielkiej potrzeby posiadania faceta , a potem męża . To prawa jest wiele kobiet które tkwią w wręcz patologicznych związkach i wmawiają sobie , że jest super bo mają tego mężczyznę .... ( ja sobie oczywiście obiecuję ,że do czegoś takiego bym nie dopuściła ) .

Na razie jest fajnie , mam dwie przyjaciółki które też są singielkami , chodzimy razem na imprezy , świetnie się bawimy , mamy razem zaplanowane wakacje ....Ale czasami się zastanawiam co będzie jak i one znajdą swoich TŻ . Zacznął się śluby, dzieci , a wtedy ja mimo wolnie zostanę wylkuczona poza ich krąg bo będą miały nowe problemy , zainteresowania . Póki co dobrze mi z moją wolnością , lecz co będzie za pięć lat ?

Ehhh , nie traktujcie tego posta do końca poważnie bo jestem troche %% i pewnie głupoty piszę ...
__________________


"Odważny to nie ten, kto się nie boi,
lecz ten, kto wie,
że są rzeczy ważniejsze niż strach.

Odważni nie żyją wiecznie,
lecz ostrożni nie żyją wcale"

Maddelaina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 00:24   #934
Costynuuna
Zadomowienie
 
Avatar Costynuuna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 482
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Maddelaina Pokaż wiadomość
Ja przeczytałam

I bardzo mi się podoba to co piszesz . Wiem ,że dla wielu z Was ja jeszcze jestem ta młoda itp. ,ale w pełni się zgadzam się z Tobą . Tak naprawdę to ja nie czuję na razie takiej wielkiej potrzeby posiadania faceta , a potem męża . To prawa jest wiele kobiet które tkwią w wręcz patologicznych związkach i wmawiają sobie , że jest super bo mają tego mężczyznę .... ( ja sobie oczywiście obiecuję ,że do czegoś takiego bym nie dopuściła ) .

Na razie jest fajnie , mam dwie przyjaciółki które też są singielkami , chodzimy razem na imprezy , świetnie się bawimy , mamy razem zaplanowane wakacje ....Ale czasami się zastanawiam co będzie jak i one znajdą swoich TŻ . Zacznął się śluby, dzieci , a wtedy ja mimo wolnie zostanę wylkuczona poza ich krąg bo będą miały nowe problemy , zainteresowania . Póki co dobrze mi z moją wolnością , lecz co będzie za pięć lat ?

Ehhh , nie traktujcie tego posta do końca poważnie bo jestem troche %% i pewnie głupoty piszę ...
za pięc lat to możesz mieć swojego Tż, i sama planować ślub, zaręczyny, chrzcziny czy co tam jeszcze

nie można się od razu nastawiać dziewczyny że będzie tak i tak, naprawde mówie wam to ja, tak samo mówiłam sobie " tego napewno nie będzie, będzie tak a tak ..blabla" i co.. i nic.
my sobie możemy planować, mówić jak będzie wyglądała nasza przyszłość a życie zweryfikuje każdy nasz plan, każdą decyzje ..
to co my sobie planujemy nie ma najmniejszego znaczenia, bo życie i tak zrobi swoje ..

Ja też miałam takiego faceta do którego strasznie mnie ciągneło, spotykaliśmy się około 3msc i oprócz namiętnosci pojawiło się także uczucie do niego ..
cóż cierpiałam , bo zgodziłam się na takie coś, świadomość że jest on obok mnie , a nie jest mój i nigdy nie będzie ..
niejednokrotnie chciałam to zakończyć, ale to było silniejsze ode mnie, kiedy go widziałam kiedy przy nim byłam wszystkie wątpliwośći uciekały, wystarczyło że wtuliłam się w niego i nic innego nie miało znacznenia .. potem w domu siedziałam sama i ratowałam się smsami i rozmowami na gg i tak do natępnego spotkania .
Dziś zostały mi tylko wspomnienia wszystkich chwil , nocy razem.. chociaż tyle .
__________________
Ostatni raz w siebie zwątpiłam !
Costynuuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 00:40   #935
Maddelaina
Raczkowanie
 
Avatar Maddelaina
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 345
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Costynuuna Pokaż wiadomość
za pięc lat to możesz mieć swojego Tż, i sama planować ślub, zaręczyny, chrzcziny czy co tam jeszcze

nie można się od razu nastawiać dziewczyny że będzie tak i tak, naprawde mówie wam to ja, tak samo mówiłam sobie " tego napewno nie będzie, będzie tak a tak ..blabla" i co.. i nic.
my sobie możemy planować, mówić jak będzie wyglądała nasza przyszłość a życie zweryfikuje każdy nasz plan, każdą decyzje ..
to co my sobie planujemy nie ma najmniejszego znaczenia, bo życie i tak zrobi swoje ..

Ja też miałam takiego faceta do którego strasznie mnie ciągneło, spotykaliśmy się około 3msc i oprócz namiętnosci pojawiło się także uczucie do niego ..
cóż cierpiałam , bo zgodziłam się na takie coś, świadomość że jest on obok mnie , a nie jest mój i nigdy nie będzie ..
niejednokrotnie chciałam to zakończyć, ale to było silniejsze ode mnie, kiedy go widziałam kiedy przy nim byłam wszystkie wątpliwośći uciekały, wystarczyło że wtuliłam się w niego i nic innego nie miało znacznenia .. potem w domu siedziałam sama i ratowałam się smsami i rozmowami na gg i tak do natępnego spotkania .
Dziś zostały mi tylko wspomnienia wszystkich chwil , nocy razem.. chociaż tyle .
No wiem wiem , po prostu absolutnie nie potrafię sobie tego wyobrazić ...

Co się stało z Waszą znajomością ? ( Oczywiście nie musisz odpowiadać jeżeli uznasz to pytanie za zbyt osobiste )
__________________


"Odważny to nie ten, kto się nie boi,
lecz ten, kto wie,
że są rzeczy ważniejsze niż strach.

Odważni nie żyją wiecznie,
lecz ostrożni nie żyją wcale"

Maddelaina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 08:24   #936
LKstasia
Raczkowanie
 
Avatar LKstasia
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 291
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Costynuuna Pokaż wiadomość
Ja też miałam takiego faceta do którego strasznie mnie ciągneło, spotykaliśmy się około 3msc i oprócz namiętnosci pojawiło się także uczucie do niego ..
cóż cierpiałam , bo zgodziłam się na takie coś, świadomość że jest on obok mnie , a nie jest mój i nigdy nie będzie ..
niejednokrotnie chciałam to zakończyć, ale to było silniejsze ode mnie, kiedy go widziałam kiedy przy nim byłam wszystkie wątpliwośći uciekały, wystarczyło że wtuliłam się w niego i nic innego nie miało znacznenia .. potem w domu siedziałam sama i ratowałam się smsami i rozmowami na gg i tak do natępnego spotkania .
Dziś zostały mi tylko wspomnienia wszystkich chwil , nocy razem.. chociaż tyle .
Dawno mnie tu nie było. A wpadłam wyrzucić trochę moich trosk i Twoja historia prawie idealnie pasuje...
Z tym że ja znajomości nie zakończyłam póki co. Chciałoby się powiedzieć, że przecież w scenariuszu tego nie było, przecież miałam się nie zakochać... Przecież w miłość nie wierzę
Tak bardzo się boję nawet nie wiem czego.
__________________
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe
LKstasia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 11:41   #937
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
Dot.: Życie bez miłości :(

Boze, dziewczyny jestem beznadziejna, zalosna ...
Moje zycie takie samo

Czuje ze sie nic nie zmieni w tej kwestii
fossa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-04-14, 11:43   #938
aniad61
Zadomowienie
 
Avatar aniad61
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 247
GG do aniad61
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Boze, dziewczyny jestem beznadziejna, zalosna ...
Moje zycie takie samo

Czuje ze sie nic nie zmieni w tej kwestii
a ja na zmiane kogoś odpycham od siebie i przyciągam.. ;/ nie wiem czego chcę no.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=461849 ciuchy na wymiane
aniad61 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 13:55   #939
Costynuuna
Zadomowienie
 
Avatar Costynuuna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 1 482
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Maddelaina Pokaż wiadomość
No wiem wiem , po prostu absolutnie nie potrafię sobie tego wyobrazić ...

Co się stało z Waszą znajomością ? ( Oczywiście nie musisz odpowiadać jeżeli uznasz to pytanie za zbyt osobiste )
Zakończyła się, potem był mały replay , dziś mamy kontakt sporadyczny, który i tak staram się ograniczać do mimimum. Jak widać historia bez happy endu ;]

Cytat:
Napisane przez LKstasia Pokaż wiadomość
Dawno mnie tu nie było. A wpadłam wyrzucić trochę moich trosk i Twoja historia prawie idealnie pasuje...
Z tym że ja znajomości nie zakończyłam póki co. Chciałoby się powiedzieć, że przecież w scenariuszu tego nie było, przecież miałam się nie zakochać... Przecież w miłość nie wierzę
Tak bardzo się boję nawet nie wiem czego.
Doskonale rozumiem twók strach, sama też to przeżywałam.
moim zdaniem trzeba w takich sytuacjach postawić sprawe jasno, albo wóz albo przewóz.Teraz to takie trwanie w zawieszeniu, niby jest mój ale nie jest . Wiem że łatwo sie to pisze, sama wielokrotnie przekładałam tą rozmowe, zawsze liczyło się coś innego ..
Kiedy był blisko ,kiedy mnie całował , przytulał dotykał nic innego nie miało znaczenia, wszystkie wątpliwośći uciekały .. nieopisane szczęscie kiedy był przy mnie, chciałam żeby te noce i wieczory trwały wiecznie, żeby nigdy sie nie kończyły.. i tak ciągle tą rozmowe przekładałam, i w końcu do niej nie doszło ..ale dziś z perspektywy czasu widze że tak musiało być, i nie żałuje niczego .
wspomnienia mam cudowne
Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Boze, dziewczyny jestem beznadziejna, zalosna ...
Moje zycie takie samo

Czuje ze sie nic nie zmieni w tej kwestii
też mam czesto dni że takie myśli mnie dręczą, ale trzeba je od siebie jakoś odpędzać..życie pisze różne scenariusze, my nic nie możemy przewidzieć.
Nie smuć się, nie jesteś z tym sama
__________________
Ostatni raz w siebie zwątpiłam !
Costynuuna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 16:45   #940
Ciarra
Raczkowanie
 
Avatar Ciarra
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 340
Dot.: Życie bez miłości :(

Witam drogie singielki

ja po swietach napchana jajkami i pasztetem

Obejrzyjcie sobie Vicky Christina Barcelona - polecam; dal mi troche do myslenia
__________________
All you need in this life is ignorance and confidence; then success is sure.

Ciarra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 17:48   #941
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
a wiecie co??? hihi pisalam o tym facecie wyzej co mnie fiz pociaga. no i dzis doszlam do wniosku ze zrobie cos zebym go tez pociagala . to ze nie mam faceta nie znaczy ze nie moge byc obiektem pozadania o tym sie przekonalam wiec czas zadzialac.no bo wiadomo jacy sa faceci. (ale nie myslcie ze chodzi mi do doprowadzenia do sytuacji typu sex). od zawsze bylam grzeczna dziewczynka - nauka, mila dla wszystkich, mam dobra reputacje, nie palilam, alkohol praktycznie nigdy, szalone imprezy tez nie. teraz od kad zaczelam studia, prace i prawko to przekonalam sie troche jakie jest zycie naprawde . nie chce byc taka jak kiedys . mam tego dosyc bo co mi to dalo? co prawda na imprezy to teraz czasu nawet nie mam. ale np zaczelam palic bo od dawna po prostu mialam na to ochote ale tego nie robilam bo to dziewczynie nie wypada, bo szkodzi zdrowiu itp itd bla bla bla. moze dla tego nikogo nigdy nie mialam bo wlasnie bylam za grzeczna i za skromna a do tego niesmiala. faceci bawia sie dziewczynami to ja tez sie zabawie. oczywiscie najpierw oblukam czy ma obraczke hihi(chociaz wiadomo ze jak nie ma to o niczym nie swiadczy). moze to co napisalam jest troche glupie i takie typowe dla szesnastek czy cos. ale co mi tam. zyje ostatnio w ciaglym stresie i mam juz tego dosyc. zawsze mi sie wydaje ze gdybym miala 2 polowke bylo by latwiej. no ale nie mam. wiec sie zabawie zabawie sie bo mam na to ochote - chce wreszcie robic to co chce (ale wyszlo) a nie to co wypada. moze mi zarzucicie ze to troche nieodpowiedzialne podejscie ale moje zycie jest tak nudne (dom,studia,praca)ze musze zrobic cos co je odmieni. moze na gorsze, moze na lepsze ale chce zeby wkoncu dzialo sie 'cos'
eh ale mi wyszedl post - 100% zwierzen - w sumie to tylko na wizazu moge w 100% sie wam zwierzyc
i wlasnie mialam tego posta wykasowac... ale co mi tam
Odniose sie do tego co podkreslilam ...
Ja tez jakiejs fatalnej reputacji nie mam- taka kumpela do wyglupow itp Nie pale i staram sie nie upijac ...

No ale juz poprostu z desperacji, zalamania - zmienialam sie - zaczelam pic za duzo, ostatnio pety, wogole na imprezach wstyd mi juz za siebie i moje zachowanie . przesadzialam ostatnio - myslalam sobie ze to bedzie dla mnie zmienic sie
I wiesz co ja juz sama praktycznie nie wiem kim jestem, nie poznaje sie i wcale mi sie to nie podoba ... faceta jak nie bylo tak nie ma ... mialam jakies swoje wartosci ktore byly dla mnie taka ostaja ... no a teraz jak pisalam nie wiem kim jestem ...
wiec juz koniec z tym , nie chce juz tak zyc zmieniac sie dla potrzeb sytauacji i towarzystwa ... chce byc soba
koniec z alkoholem, przymilanie sie do obcych facetow, imprezami do 8 rano ... nie wiem moze przesadzam ale ja juz sie gubie w tym wszystkim

Stad moj wczesniejszy post ze jestem zalosna/beznadziejna bo taka jestem faktycznie

Ciarra film obejrze, dzieki za rekomendacje
fossa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-14, 18:18   #942
Ciarra
Raczkowanie
 
Avatar Ciarra
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 340
Dot.: Życie bez miłości :(

ja lubie alkohol, ale zawsze musze zachowac twarz - bez zadnych glupot i lezenia pod stolem

chociaz juz kilka razy widziano mnie chwiejaca sie na szpilkach w klubie - ale jak to zauwaze to od razu w taxi i do domku, zeby wstudy nie robic...chociaz nosze zawsze 12cm szpile wiec jakies usprawiedliwienie jest
__________________
All you need in this life is ignorance and confidence; then success is sure.

Ciarra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 18:44   #943
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Życie bez miłości :(

Ciarra dajes zrade w takich butach tanczyc?
ja tez chodze w wysokich ale bola nogi
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 18:54   #944
Maddelaina
Raczkowanie
 
Avatar Maddelaina
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 345
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Ciarra Pokaż wiadomość
Witam drogie singielki

ja po swietach napchana jajkami i pasztetem

Obejrzyjcie sobie Vicky Christina Barcelona - polecam; dal mi troche do myslenia
Mi też O czym może świadczyć mój avatar .

A tak ogółem to ja nie potrafię tańczyć w obcasach . Niestety nawet najmniejszych , poprostu wtedy nie czuję rytmu.

Czasy upijania się mam nadzieję już za sobą , aczkolwiek jest sporo sytuacji które chętnie bym wymazała z mojego życiorysu ...
__________________


"Odważny to nie ten, kto się nie boi,
lecz ten, kto wie,
że są rzeczy ważniejsze niż strach.

Odważni nie żyją wiecznie,
lecz ostrożni nie żyją wcale"


Edytowane przez Maddelaina
Czas edycji: 2009-04-14 o 18:56
Maddelaina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 19:01   #945
Ciarra
Raczkowanie
 
Avatar Ciarra
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 340
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Brook Pokaż wiadomość
Ciarra dajes zrade w takich butach tanczyc?
ja tez chodze w wysokich ale bola nogi
powiem szczerze, ze boje sie i przez to wygladam sztywno jak jestem trzezwa, ale jak walne ze 2 drinki to juz nie mam zadnych obaw i wygladam naturalnie, chodze, tancze, biegam znajomi mowia ze mam na trzezwo jakas blokade
__________________
All you need in this life is ignorance and confidence; then success is sure.

Ciarra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 19:05   #946
Melodia mgieł nocnych
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Centralna Polska
Wiadomości: 2 479
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Costynuuna Pokaż wiadomość
za pięc lat to możesz mieć swojego Tż, i sama planować ślub, zaręczyny, chrzcziny czy co tam jeszcze

nie można się od razu nastawiać dziewczyny że będzie tak i tak, naprawde mówie wam to ja, tak samo mówiłam sobie " tego napewno nie będzie, będzie tak a tak ..blabla" i co.. i nic.
my sobie możemy planować, mówić jak będzie wyglądała nasza przyszłość a życie zweryfikuje każdy nasz plan, każdą decyzje ..
to co my sobie planujemy nie ma najmniejszego znaczenia, bo życie i tak zrobi swoje ..

Ja też miałam takiego faceta do którego strasznie mnie ciągneło, spotykaliśmy się około 3msc i oprócz namiętnosci pojawiło się także uczucie do niego ..
cóż cierpiałam , bo zgodziłam się na takie coś, świadomość że jest on obok mnie , a nie jest mój i nigdy nie będzie ..
niejednokrotnie chciałam to zakończyć, ale to było silniejsze ode mnie, kiedy go widziałam kiedy przy nim byłam wszystkie wątpliwośći uciekały, wystarczyło że wtuliłam się w niego i nic innego nie miało znacznenia .. potem w domu siedziałam sama i ratowałam się smsami i rozmowami na gg i tak do natępnego spotkania .
Dziś zostały mi tylko wspomnienia wszystkich chwil , nocy razem.. chociaż tyle .
Za pięć lat może mieć TŻta, a może nie mieć Dlatego warto wrzucić na luz i nie robić sobie sztucznego ciśnienia, a co najważniejsze nie dać się zwariować innym

Ze mną to troszkę inaczej, bo ja doszłam do wniosków, że małżeńtwo i bachorątka to nie moja bajka

Cytat:
Napisane przez Maddelaina Pokaż wiadomość
Ja przeczytałam

I bardzo mi się podoba to co piszesz . Wiem ,że dla wielu z Was ja jeszcze jestem ta młoda itp. ,ale w pełni się zgadzam się z Tobą . Tak naprawdę to ja nie czuję na razie takiej wielkiej potrzeby posiadania faceta , a potem męża . To prawa jest wiele kobiet które tkwią w wręcz patologicznych związkach i wmawiają sobie , że jest super bo mają tego mężczyznę .... ( ja sobie oczywiście obiecuję ,że do czegoś takiego bym nie dopuściła ) .

Na razie jest fajnie , mam dwie przyjaciółki które też są singielkami , chodzimy razem na imprezy , świetnie się bawimy , mamy razem zaplanowane wakacje ....Ale czasami się zastanawiam co będzie jak i one znajdą swoich TŻ . Zacznął się śluby, dzieci , a wtedy ja mimo wolnie zostanę wylkuczona poza ich krąg bo będą miały nowe problemy , zainteresowania . Póki co dobrze mi z moją wolnością , lecz co będzie za pięć lat ?

Ehhh , nie traktujcie tego posta do końca poważnie bo jestem troche %% i pewnie głupoty piszę ...

Co będzie za pięć lat? Wiesz myślę, że wiadomo, że Ci przyjaciele, którzy założą rodzinę nie będą mieli dla nas tyle samo czasu, co teraz... Ale jeśli są prawdziwymi przyjaciółmi to co jakiś czas się z nami spotkają Ja mam siostrę, rodziców... Nigdy się ze sobą nie nudzę, zawsze znajdę cos ciekawego do roboty, mam pasję- podróże, ale też lubię poznawać nowe osoby A na starość można zbierać na luksusowy dom opieki Hehe Dam sobie radą Tego jestem pewna Wolę samotne szczęśliwe życie, niż życie z byle kim i szarpanie się i męczenie Chyba, że spotkam jakiegoś suuuuuper faceta o mega dobrym serduchu, ale jakoś w to wątpię
__________________


All the single ladies, now put your hands up!!!


Pani Magister


OPENER 2010
Melodia mgieł nocnych jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 19:48   #947
cyanide sun
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Odniose sie do tego co podkreslilam ...
Ja tez jakiejs fatalnej reputacji nie mam- taka kumpela do wyglupow itp Nie pale i staram sie nie upijac ...

No ale juz poprostu z desperacji, zalamania - zmienialam sie - zaczelam pic za duzo, ostatnio pety, wogole na imprezach wstyd mi juz za siebie i moje zachowanie . przesadzialam ostatnio - myslalam sobie ze to bedzie dla mnie zmienic sie
I wiesz co ja juz sama praktycznie nie wiem kim jestem, nie poznaje sie i wcale mi sie to nie podoba ... faceta jak nie bylo tak nie ma ... mialam jakies swoje wartosci ktore byly dla mnie taka ostaja ... no a teraz jak pisalam nie wiem kim jestem ...
wiec juz koniec z tym , nie chce juz tak zyc zmieniac sie dla potrzeb sytauacji i towarzystwa ... chce byc soba
koniec z alkoholem, przymilanie sie do obcych facetow, imprezami do 8 rano ... nie wiem moze przesadzam ale ja juz sie gubie w tym wszystkim

Stad moj wczesniejszy post ze jestem zalosna/beznadziejna bo taka jestem faktycznie

Ciarra film obejrze, dzieki za rekomendacje
ja nie chce sie zmieniac po to zeby faceta znalezc (po1 itak pewnie nie znajde, po2 dla faceta specjalnie nigdy w zyciu bym sie nie zmieniala). po prostu chce sprubowac tego na co kiedykolwiek mialam ochote, nie zwracac wreszcie uwagi co mi wypada a co nie (!oczywiscie z umiarem, mam swoj rozsadek, nie przesadze!).
cyanide sun jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-14, 20:56   #948
Brook
Zakorzenienie
 
Avatar Brook
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Ciarra Pokaż wiadomość
powiem szczerze, ze boje sie i przez to wygladam sztywno jak jestem trzezwa, ale jak walne ze 2 drinki to juz nie mam zadnych obaw i wygladam naturalnie, chodze, tancze, biegam znajomi mowia ze mam na trzezwo jakas blokade
ale mi bardziej chodzi o to czy cie stopy nie bola- bo ja nawet jak mam wygodne to 3 godziny dam rade tanczyc ale dluzej nie
ja chodzic chodze dobrze w wysokich bo jestem mala dosc wiec na pobcasach latam juz od podstawowki
__________________
"Believe in magic"

Brook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 10:33   #949
Ciarra
Raczkowanie
 
Avatar Ciarra
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 340
Dot.: Życie bez miłości :(

po okolo 6godzinach zaczynaja bolec - ale od czego sa poduszki zelowe

dzis wyjelam moj depilator "super extra exelle brauna z nasadka masujaca" i znowu to samo niedosc ze bolalo strasznie to wyrwal moze 1/5 wloskow...eh...
__________________
All you need in this life is ignorance and confidence; then success is sure.

Ciarra jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-04-15, 11:54   #950
kasia_1402
Rozeznanie
 
Avatar kasia_1402
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Ej no daj se spokoj
Jak jak bym facetem to bym sie cieszyla ze "moja kobieta jest dziewica" (kurcze jak dziwnie to brzmi)
Kazdy normalny facet by sie chyba cieszyl ...

Wiecie ja jak sobie mysle ze bym miala isc do psychologa to mnie strach oblatuje. juz bym wolala chyba do ginekologa ... wogole moje zaufanie do lekarzy jest strasznie niskie - nawet nie lubie chodzic do dermatologa (dlatego juz nie chodze) , kurde mialam isc na zabieg dermatologiczny a no po prostu nie moge a pozatym nie mam zadnych traum
nie lubie obnazac sie ze swoim slabosciami/problemami




Wlasnie masz dopiero 19lat
Nie histeryzuj .. jeszcze za wczesnie ;]
Ps. Masz fajnego avka penelope


Wami dziewuszki, przynajmniej sie ktos interesuje, mna kompletnie nikt ( i to nie ze teraz tylko tak jest zawsze). przykro mi juz poprostu, jestem na etapie godzenia sie z ta okrutna rzeczywistoscia

pOZdrawiam swiatecznie
Do lekarzy to ja mam duuuże zaufanie, mój internista ma 27 lat, i ręce mu się trzęsą, jak mi bada puls , a poza tym od dziecięia jestem w te klocki obryta, kolega w pracy mówił do mnie dr-rze House, a jak bym się jeszcze raz urodziła to zostałabym neonatologiem
Cytat:
Napisane przez jenny1234 Pokaż wiadomość
jeśli chodzi o pytania w stylu "kiedy ślub" mam je tak średnio dwa razy w miesiącu od kochanego szanownego wujka, który straszy mnie staropanieństwem i wytyka palcami, że chłop jak mnie weźmie już jakiś to odda po tygodniu( dobijające... fakt przydałoby się jakąś odzywkę wymyślić, żeby ci serdeczni się odczepili i nie pytali więcej....
J na takie pytania odpowiadam "A kto mnie zechce/kto ze mną wytrzyma " ? pół żartem pół serio, od razu wszystkim miny żedną, albo "Jeszcze się takinie narodził , coby Kasi dogodził"
Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
ja nie chce sie zmieniac po to zeby faceta znalezc (po1 itak pewnie nie znajde, po2 dla faceta specjalnie nigdy w zyciu bym sie nie zmieniala). po prostu chce sprubowac tego na co kiedykolwiek mialam ochote, nie zwracac wreszcie uwagi co mi wypada a co nie (!oczywiscie z umiarem, mam swoj rozsadek, nie przesadze!).
a ja sie bardzo zmieniłam....ale to się nazywa dojrzewanie u mnie przynajmniej
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak
kasia_1402 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 14:35   #951
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez cyanide sun Pokaż wiadomość
ja nie chce sie zmieniac po to zeby faceta znalezc (po1 itak pewnie nie znajde, po2 dla faceta specjalnie nigdy w zyciu bym sie nie zmieniala). po prostu chce sprubowac tego na co kiedykolwiek mialam ochote, nie zwracac wreszcie uwagi co mi wypada a co nie (!oczywiscie z umiarem, mam swoj rozsadek, nie przesadze!).
Ale ja sie dla faceta nie zmieniam bo go nie mam...
Nie chce robic cos co nie jest w moim stylu

Cytat:
Napisane przez Ciarra Pokaż wiadomość
ja lubie alkohol, ale zawsze musze zachowac twarz - bez zadnych glupot i lezenia pod stolem
Wszystko z umiarem - moja nowa dywiza
Cytat:
chociaz juz kilka razy widziano mnie chwiejaca sie na szpilkach w klubie - ale jak to zauwaze to od razu w taxi i do domku, zeby wstudy nie robic...chociaz nosze zawsze 12cm szpile wiec jakies usprawiedliwienie jest
iLE masz wzrostu ?
Ja nie chodze w szpilkach bo po 1. mialabym niemal 180cm ... po 2. nie wytrzymalabym w nich dlugich imprez ... grunt to wygodne obuwie ...
swoja droga uwazam ze moje 166 cm to za duzo - wolabym 162 cm - moj wymarzony wzrost
fossa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 14:46   #952
Maddelaina
Raczkowanie
 
Avatar Maddelaina
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 345
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Ale ja sie dla faceta nie zmieniam bo go nie mam...
Nie chce robic cos co nie jest w moim stylu



Wszystko z umiarem - moja nowa dywiza


iLE masz wzrostu ?
Ja nie chodze w szpilkach bo po 1. mialabym niemal 180cm ... po 2. nie wytrzymalabym w nich dlugich imprez ... grunt to wygodne obuwie ...
swoja droga uwazam ze moje 166 cm to za duzo - wolabym 162 cm - moj wymarzony wzrost
Ja mam 172 a ostatnio kupiłam sobie piękne 11-centymetrowe Nine Westy !
__________________


"Odważny to nie ten, kto się nie boi,
lecz ten, kto wie,
że są rzeczy ważniejsze niż strach.

Odważni nie żyją wiecznie,
lecz ostrożni nie żyją wcale"

Maddelaina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 15:35   #953
Ciarra
Raczkowanie
 
Avatar Ciarra
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 340
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość
Ale ja sie dla faceta nie zmieniam bo go nie mam...
Nie chce robic cos co nie jest w moim stylu



Wszystko z umiarem - moja nowa dywiza


iLE masz wzrostu ?
Ja nie chodze w szpilkach bo po 1. mialabym niemal 180cm ... po 2. nie wytrzymalabym w nich dlugich imprez ... grunt to wygodne obuwie ...
swoja droga uwazam ze moje 166 cm to za duzo - wolabym 162 cm - moj wymarzony wzrost
mam 171cm a w 12cm szpilkach 183cm ale dobrze mi z tym i czuje sie wtedy bosko
__________________
All you need in this life is ignorance and confidence; then success is sure.

Ciarra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 15:43   #954
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Życie bez miłości :(

Ja nie chodze w szpilkach bo po 1. mialabym niemal 180cm ... po 2. nie wytrzymalabym w nich dlugich imprez ... grunt to wygodne obuwie ...
swoja droga uwazam ze moje 166 cm to za duzo - wolabym 162 cm - moj wymarzony wzrost [/quote]

a ja mam jakies 177-178. Zawsze mialam kompleks na tym punkcie ale mój były mnie dowartościował i mam nadzieję że spotkam jeszcze kogoś kto będzie się cieszył że jestem wysoka
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 15:48   #955
Lynn
Zakorzenienie
 
Avatar Lynn
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Ciarra Pokaż wiadomość
powiem szczerze, ze boje sie i przez to wygladam sztywno jak jestem trzezwa, ale jak walne ze 2 drinki to juz nie mam zadnych obaw i wygladam naturalnie, chodze, tancze, biegam znajomi mowia ze mam na trzezwo jakas blokade
Tez wole cos wypic zawsze na imprezie

Cytat:
Napisane przez fossa Pokaż wiadomość


iLE masz wzrostu ?
Ja nie chodze w szpilkach bo po 1. mialabym niemal 180cm ... po 2. nie wytrzymalabym w nich dlugich imprez ... grunt to wygodne obuwie ...
swoja droga uwazam ze moje 166 cm to za duzo - wolabym 162 cm - moj wymarzony wzrost
Oj ciesz sie kochana z tego wzorstu. Ja mam 170 i za nic na świecie bym nie zamienila sie na inny wzrost. Do tego zawsze nosze obcasy i mam co najmniej 176 cm
Lynn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 16:33   #956
QsQs
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 820
Dot.: Życie bez miłości :(

A ja na szpilkach nie chodzę w ogóle. Zawsze mam buty zupełnie płaskie.
Ale powoli przestaje mi sie to podobać... może czas na pierwsze szpilki
QsQs jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-15, 19:46   #957
kasia_1402
Rozeznanie
 
Avatar kasia_1402
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 868
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez QsQs Pokaż wiadomość
A ja na szpilkach nie chodzę w ogóle. Zawsze mam buty zupełnie płaskie.
Ale powoli przestaje mi sie to podobać... może czas na pierwsze szpilki

Cytat:
Napisane przez Lynn Pokaż wiadomość
Tez wole cos wypic zawsze na imprezie



Oj ciesz sie kochana z tego wzorstu. Ja mam 170 i za nic na świecie bym nie zamienila sie na inny wzrost. Do tego zawsze nosze obcasy i mam co najmniej 176 cm
szpilkomaniaczka baletmistrzni-nawrócona się zgłasza, mam 168, i noszę 11 cm szpilki , ale tylko na specjal okazjon
__________________
Pnie się mój różowy powój w górę wciąż się pnie
migdałowy zapach ma i smak
kasia_1402 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 03:41   #958
breszka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: cork - irlandia
Wiadomości: 2
Dot.: Życie bez miłości :(

mam dokladnie tak samo, jest wielu ktorym sie podobam ale ja sie odsuwam.. a ci ktorych ja lubie sa zajeci... (chociaz i im sie podobam - ale chlopak zdradzajacy swoja dziewczyne mnie nie interesuje, chocby nie wiem jakby byl przystojny) no i ja ciagle sama, a nawet jak ktos fajny sie zblizy ja uciekam.... i wiem dlaczego tak robie. po prostu nie wierze w siebie, czuje sie brzydka, widze same wady w sobie. bez makijazu czuje sie jak paskuda. moja mama mowi ze traktuje sama siebie jak potwora. wiec mysle ze odpowiedz jest taka: najpierw musimy pokochac siebie zeby dac sie pokochac komus innemu. niby takie to proste... tylko jak do cholery zakochac sie w sobie?
__________________
...dream a little today, face reality tomorrow...
breszka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 15:54   #959
Lynn
Zakorzenienie
 
Avatar Lynn
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
Dot.: Życie bez miłości :(

Dziewczyny...bardzo chciałabym znać wasze zdanie na pewien temat. Czy mając taką sytuację w zyciu osobistym jaką macie (brak TZ), 1.zdecydowalybyscie się sprobowac byc w związku z kims kto was pociąga z charakteru w jakis sposob, traktuje was bardzo dobrze, wiecie ze wy mu sie podobacie i z wyglądu i z charakteru?

2. Czy zwiazek moze rozpocząc sie od przyjazni...a nie od razu od zauroczenia?

Odpowiedzcie mi proszę, bo mam dylemat
Lynn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-04-16, 16:10   #960
aniad61
Zadomowienie
 
Avatar aniad61
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 247
GG do aniad61
Dot.: Życie bez miłości :(

Cytat:
Napisane przez Lynn Pokaż wiadomość
Dziewczyny...bardzo chciałabym znać wasze zdanie na pewien temat. Czy mając taką sytuację w zyciu osobistym jaką macie (brak TZ), 1.zdecydowalybyscie się sprobowac byc w związku z kims kto was pociąga z charakteru w jakis sposob, traktuje was bardzo dobrze, wiecie ze wy mu sie podobacie i z wyglądu i z charakteru?

2. Czy zwiazek moze rozpocząc sie od przyjazni...a nie od razu od zauroczenia?

Odpowiedzcie mi proszę, bo mam dylemat
no jasne ! nie wiem gdzie tu jest w ogóle problem ? :P
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=461849 ciuchy na wymiane
aniad61 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:43.