2008-02-09, 15:51 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3
|
Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Kochane wizażanki,
Od dawna mam pewien problem. Zawsze gdy jestem w kimś zauroczona i broń Boze ktoś to odwzajemnia, to zaczynam się wycofywać. Nagle szukam w danej osobie wad i powodów dla których nie mogę być z tą osobą. Być mozę jest to spowodowane moim dzieciństwem( moi rodzice się rozwiedli gdy miałam 6lat i miałam nikły kontakt z tatą), ale chce to zmienić, tylko niew iem jak. Sama nie wiem czego tak naprawde chce i gdzieś w głębi boje się tego, tych zmian. Tym razem było podobnie. Na studniówce poznałąm pewnogo chłopaka,właściwie nawet nie rozmawialiśmy,tylko tańczyliśmy razem, kilka dni po studniówce okazało się ze ten chłopak chyba cche mnie blizej poznać i tu zaczynają się schody..bo ja już chyab nie chce i jestem zła sama na siebie, bo któryś raz z kolei robie to samo...uciekam Bardzo Was proszę o pomoc i z góry dziękuje Na wizażu jestem od dawna, ale żeby założyć ten wątek musialam zarejestrowac się pod innym nickiem. |
2008-02-09, 16:12 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: east coast
Wiadomości: 444
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
witam w klubie mam tak samo daje raka prawie zawsze gdy zaczynają się jakieś rozmowy o uczuciach w związku mimo tego , że wcześniej bardzo chce być z dana osobą to rozstanie nieuniknione ....
__________________
Naku Penda Piya-Naku Taka Piya-Mpenziwe |
|
2008-02-09, 17:21 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 605
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Myslałam, że tylko ja tak mam. Próbowałam i nadal próbuję się przemóc, a potem się męcze. Tak źle i tak niedobrze.
|
2008-02-09, 17:27 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
Może podać sobie rękę...bo mam tą samą sytuację, a raczej miałam.. Bałam się ogromnie zakochać, byłam się zuafać..bo myślałam, że wszyscy są tacy sami.. dopóki nie poznałam GO.. od pokazał mi, że nie każdy facet jest taki sam, że nie wszyscy zdradzają. Czasem jest mi trudno i źle i też nie potrafię do dziś tak naprawdę całym sercem i duszą zaufać, ale poznałam tak wspaniałego i kochanego mężczyznę, że dzięki niemu potrafiłam uwierzyć w miłość..chociaż też bardzo się bałam.. On zawsze mi pomaga, zapewnia o miłości i uczuciach..jest ze mną na dobre i złe.. Dlatego nie bój się, miłości nie można uciekać, bo nie każdy jest taki sam, musisz w to uwierzyć.. choć wiem, że wspomnienia z dzieciństwa powracają cały czas..ale uwierz, że naprawdę warto mieć przy swoim boku kogoś, do kogo będziesz mogła się przytulić, wypłakać, ponarzekać na cały świat, porozmawiać, miło spędzać czas i przede wszystkim kochać... Nie bój się tego, bo miłość to najwspanialsze uczucie jakie tylko może istnieć.. ja jestem o tym przekonana od 3 lat... pozdrawiam gorąco i uszka do góry ! uwierz w miłość.
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny... _________________ Studentka Uniwersytetu Śląskiego.. |
|
2008-02-09, 17:52 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Bardzo Wam dziekuję
Ja naprawde chciałabym kogoś mieć, tylko zawsze byłam sama i zdana na siebie, może to też ma na to wpływ. Wiem, ze gdyby ta osoba przestała się mną interesować to moje zauroczenie tą osobą by wzrosło. Nie pierwszy raz mam coś takiego. Szkoda mi tylko osób które troche przezemnie się nacierpiały. To nie jest celowe, gdzieć podświadomie blokuję się i nie daje się zbliżyć do siebie dalej niż koleżanka, kolega. |
2008-02-09, 18:22 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Gdańsk.
Wiadomości: 52
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
To i ja podaje Tobie rękę gdyż mi również to towarzyszy. Zawsze mnie coś blokuje, nie potrafię się zakochać 'z całych sił', a później żałuję, że się 'wycofałam'. Niedawno poznałam pewnego chłopaka i znów doszukuję się w naszej znajomości powodów dla których nie warto jej pogłębiać. Stoję gdzieś pomiędzy 'czuję' a 'powinnam'. Znakomicie Cię rozumie, tak myślę -ale nie pomogę Ci bo sama borykam się z tym problemem. Chyba trzeba się nauczyć ufać i powierzyć komuś swoje uczucia.( ; pozdrawiam.
__________________
Nie czuję sie ani szczęśliwa ani nieszczęśliwa i tego nie mogę dłużej znieść. 55-> 54 -> 53 -> 52 -> 53 -> 52 -> 50 !! |
2008-02-09, 18:34 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 86
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
o maaatko też tak kiedyś robiłam... jak wyczuwałam, że coś się święci to ukrywałam się w domu i nie odzywałam
choćby facet był chodzącym ideałem to wyszukiwałam w nim wad nie wiem w sumie jak to się stało, że gdy poznałam mojego TZ widziałam w nim tylko wady i..... wcale mi to nie przeszkadzało |
2008-02-09, 19:09 | #8 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Ucieka się przed uczuciem wtedy gdy wewnętrznie czuje się, że to nie to.
W momencie gdy trafiasz na "właściwego" partnera mija strach, mijają wątpliwości. Widocznie dotychczas nie trafiłaś na tą swoją przysłowiową drugą połówkę ale trafisz na 100% i wtedy już nie uciekniesz Pozdrawiam
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
2008-02-09, 19:13 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 363
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
A może tu chodzi o to, że boisz się - mu na Tobie zależy, Tobie też dopóki nie zdasz sobie sprawy, że możesz pokochać tego faceta. Może chodzi o to, że obawiasz się, że on tylko gra, a gdy Ty się zakochasz, on odejdzie... Ja bynajmniej tak mam. Jemu zależy, mi też, ale odsuwam się, ochładzam nasze relacje, bo boję się, ze gdy ja go pokocham, on odejdzie, wymyśli błahy powód i odejdzie, tak jak odchodzili poprzedni. Też nie potrafię sobie dać z tym rady.
Pozdrawiam
__________________
Oto jest miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. Vitor de Lima Barreto |
2008-02-09, 19:23 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 89
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Moja droga don't worry ! Ja robiłam dokładnie to samo. Do czasu. Notabene jesteśmy w tym samym wieku i moi rodzice także są po rozwodzie. Ja na przykład zawsze lubiłam flirtować często poznawałam nowych facetów, nawiązywałam z nimi kontakt...no i cóż na początku też się tym cieszyłam i byłam zauroczona ale w momencie, kiedy koleś wysuwał jakieś poważniejsze propozycje to zwiewałam, gdzie pieprz rośnie. Teraz, kiedy tak szczerze mam przyznać się przed sobą, to chyba po prostu z braku laku kręciło mnie czyjeś zainteresowanie, adoracja, a kiedy to przechodziło to bałam się angażować, czując, ze to nie to, nie ten, nie tak. Do czasu aż poznałam mojego TŻ. Wtedy nie miałam ż a d ny c h wątpliwości. Nawet mi przez myśl nie przeszły.
Zakochasz się, zobaczysz ;* |
2008-02-09, 19:35 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 221
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Jakbym czytała własną historię !
Nie wiem dlaczego tak na mnie wpłynął rozwód rodziców. Przecież nigdy z tatą nie byłam związana, nie było mi przykro, gdy odchodził. Nigdy nie czułam się gorsza przez ta sytuację Gdy zaczynał mi się ktoś podobać, zawsze był ten sam scenariusz - robiłam coś takiego, żeby ten facet nie chciał ze mną mieć już do czynienia - przestawałam odbierać telefony, wymyślałam, że nie chcę się tylko przyjaźnić... Mam nadzieję, że nie będę mieć już do czynienia tymi chłopakami Wmawiałam sobie, że to nie jest miłość, że ON tak naprawdę się mną nie interesuje, że chce mnie wykorzystać i zostawić itd. Sama jestem sobie winna, że jestem sama. Teraz powoli się to zmienia, choć czasami mam jeszcze takie przebłyski... |
2008-02-09, 20:22 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 040
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Przyłączam się do klubu
Zawsze to ja uciekałam i dawałam "kosza", a teraz to ja dostałam kopa w tyłek. A szkoda bo zaczęło mi zależeć...
__________________
Don't be the girl who needs a man.
Be the girl a man needs. |
2008-02-09, 20:36 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ze wsi
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
o chyba czytam o sobie. mój kolega ,,stara" się o mnie że tak powiem od 2,5 roku- ja mówię że nie pójdę z nim na spacer np, mówiłam mu też kto mi się podoba , raz nawet w ogóle przestałam gadać,mówiłam mu że go nie lubię-tak,wiem to było dziecinne ale cóż-w ogóle czasem mu tak odpowiadam że niejeden by się nieźle wkurzył a on się pyta jak wyobrażam sobie ,,nasz" związek-oczywiscie sobie nie wyobrażam,bo- no własnie i się zaczyna- nie chce się angażować a potem cierpieć -widziałam to u moich koleżanek b.często- albo ,,tracić rozum'.
__________________
,,Legenda o smoku głosi,żeby nie zaspokajać głodu byle baranem."-Marek Kondrat |
2008-02-09, 21:56 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Jeszcze raz bardzo dziękuję
Widze, że nie jestem sama. Teraz nawet zaczełam myśleć, że moze poiwnnam spróbować i "dopuścić" tego chłopaka do siebie, ale moja głupia duma nie pozwala mi pokazać że być może zależy mi na nim. To wszystko jest strasznie pokręcone. Serdecznie Was pozdrawiam |
2008-02-09, 23:04 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
czasem naprawdę warto. pozdrawiam.
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny... _________________ Studentka Uniwersytetu Śląskiego.. |
|
2008-02-09, 23:34 | #16 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska
Wiadomości: 894
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Nie rozumiem was dziewczyny, po co się wycofywać z czegoś co może dać wam wiele szczęścia i mase cudownych chwil... czemu by nie spróbować? Móc pokochać, czuć się kochaną, to jest najpiękniejsze co może być. Wspólne spędzanie czasu, rozmawianie nawet o bzdurach jest wtedy ciekawe znam to z autopsji. Dziewczyny!!! Nie zadręczajcie się pytaniami typu "A co jeżeli on... bla bla bla"... to naprawdę nie ma sensu, bo... to się poprostu okaże w praniu czy to akurat TEN... udowodnijcie same sobie, że jesteście warte tego, by być, by ŻYĆ ) nie musi to być przecież najprawdziwsza miłość, ale związek... który was napewno wiele nauczy Gdy zrobicie ten pierwszy krok, gdy postanowicie już wyjść z tych skorupek, to później będzie wam łatwiej, uwierzcie mi
|
2008-02-10, 13:11 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 1 605
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
|
|
2008-02-10, 15:54 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
chyba właśnie coś takiego odczuwa autorka wątku. Zgadzam się, że to naprawdę nie takie łatwe zaufać..i czuć to zaufanie w sercu i dopuszczać do siebie myśl, że nie każdy postąpi tak samo. Ale zgadzam się również z KochanaGodzinka'ą bo miłość to coś pięknego i nie warto z niej rezygnować..ani się jej bać. Choć czasami bywa ciężko, ale kto powiedział, że wszystko w życiu przychodzi łatwo ? ? ? ? ? ? ? ? ? ? pozdrawiam
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny... _________________ Studentka Uniwersytetu Śląskiego.. |
|
2008-02-10, 19:15 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 175
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
jakbym slyszala sama siebie, ehh mam ten sam problem dziewczyny,
ale chyba macie racje, to jakas intuicja i cos w srodku mowi mi ze to jeszcze nie tez. mam przynajmniej taka nadzieje :/
__________________
"A wise girl listens but doesn't believe kisses but doesn't fall in love and leaves before she's left" Marilyn Monroe
|
2008-02-10, 21:23 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Mam podobnie
Od dawna podoba mi się chłopak, zrobiłam pierwszy krok zagadałam do Niego, jakaś chemia była między Nami, ale się przestraszyłam i chciałam, zeby to był luźny związek,a on liczył na coś więcej wtedy nogi za pas, nadal mi na Nim zależy, utrzymujemy dość bliskie kontakty całujemy się i nawet chciałabym z Nim być, a kiedy jest już to na wyciągnięcie reki to sie boje i udaję, ze nic do niego nie czuje wiem, ze to skomplikowane, ale mam taka blokadę najprawdopodobniej dlatego, ze nie mogę miec dzieci, może wiecie jak to przełamać?? |
2008-02-10, 22:05 | #21 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłościć(?) :(
Cytat:
zaczelo mi zalezec na pewnym dupku, i to doslownie, pisalam o tym na wizazu, chcialam mu dac heh druga szanse ale okazalo sie ze trafila kosa na kamien. teraz omal, ze nie rycze z jego powodu, chociaz znamy sie strasznie krotko, ale chwycilo mnie to cholerstwo. ja sobie tłumacze, ze to minie, kiedy spotkam tego jednego jedynegona zawsze i na wiecznosc, ze ktos mnie poprowadzi za reke i bedzie ok. trzeba czasu. |
|
2008-02-11, 13:02 | #22 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: FrÓktolandia :)
Wiadomości: 3 228
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Cytat:
|
|
2008-02-11, 14:49 | #23 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 268
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
ja mam tak samo....:/
|
2008-02-11, 14:53 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: FrÓktolandia :)
Wiadomości: 3 228
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
dziewczyny może uda nam się wymyślić jakiś sposób, aby pokonać ten wewnętrzny strach?
|
2008-02-11, 15:54 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Cytat:
hmmm..może szczera rozmowa z partnerem, wytłumaczenie mu czego tak się boicie... może to coś pomoże... rozmowa przede wszystkim.. i zaufanie, którego niestety musimy się nauczyć.. i się nauczymy... PRAWDA KOBIETKI ? ? ? ? ? ? ?
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny... _________________ Studentka Uniwersytetu Śląskiego.. |
|
2008-02-11, 17:19 | #26 | |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Cytat:
ja tak mysle, ze jeszcze w tym tkwi jakas natura łowcy ja wole zdobywac, zalezy mi bardziej kiedy to ja musze podrywac faceta, wtedy najwiecej cierpie ale i najbardziej sie staram. tylko czemu zawsze musi mi zalezec na kims kto mnie nie chce,a ten kto mnie chce w ogole mnie nie interesuje? |
|
2008-02-11, 17:51 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 268
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Cytat:
no właśnie takie życie i często tak jest...a jeśli facetowi faktycznie zależy to długo poczeka..tak myślę |
|
2008-02-11, 18:22 | #28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: FrÓktolandia :)
Wiadomości: 3 228
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
Cytat:
dokładnie... |
|
2008-02-11, 21:38 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk. !
Wiadomości: 170
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
widzisz..sama przyznałaś, że odważysz się zaufać ;]
__________________
Chcę dzielić z Tobą wszystkie moje sny... _________________ Studentka Uniwersytetu Śląskiego.. |
2008-02-12, 13:27 | #30 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: Niezdecydowanie i strach przed miłością (?) :(
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:54.