Październikówki 2016 cz. 2- skoki, uśmiechy i inne historie

[paula1010]

Fasolka super fura 🏼 też się nad nim zastanawiam, ale biorę jeszcze pod uwagę Joie Litetrax 4 sporo tańszy, a ma równie dobre opinie.

Leoś jeździ od piątku w spacerówce od naszego Joolza, ale moje dziecko jest na nią za wielkie tzn póki co jest jeszcze ok, ale daje mu max 2-3 miesiące i będzie na ścisk. W sumie to dobrze bo przyda mi się spacerówka, która po złożeniu jest w jednej części, do samolotu etc., a teraz mam solidny argument, wiec mąż nie będzie kręcił nosem


Ja kupiłam krem z Biodermy, generalnie lepsze są te apteczne. Poczytajcie sobie u niezastąpionej Sroki

http://www.srokao.pl/2016/06/filtry-...pteki.html?m=1

Leoś dostał wczoraj pierwszy raz coś innego niż moje mleko, narazie aż łyżkę marchewki, był lekko zdziwiony nowym smakiem i tekstura dziś druga runda 🏼



IMG_1490696702.611025.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia3103]

Napisane przez WKasiarr

Ewula Super pojazd!

Ja na razie używałam kremu Emolium na mróz i wiatr. Muszę kupić coś z filtrem...

Dziewczyny... Mam problem z przychodnią w rejonie. Chodzę z młodym prywatnie teraz i wczoraj też prywatnie był szczepiony, natomiast karta szczepień jest w przychodni rejonowej, gdzie młody był min szczepiony w listopadzie. Wczoraj pielęgniarka i lekarka powiedziała, żeby pojechać do przychodni, wziąć kartę i przywieźć do nich, żeby zrobili wpis szczepienia i odwieźć. Mąż dzisiaj rano pojechał z książeczką zdrowia dziecka do przychodni rejonowej i powiedzieli mu, że karty mu nie wydadzą, bo nie mają do tego prawa, bo to jest dokument przychodni i blablabla.... Poza tym, nie interesuje ich, że dziecko zaszczepiliśmy gdzieś indzie, bo na dobrą sprawę powinniśmy tutaj, bo dziecko należy do tej przychodni. Podobno jeszcze podkreśliła, że jeśli w karcie w dalszym ciągu u nich nie będzie informacji o szczepieniu to możemy spodziewać się pisma z sanepidu! Mąż powiedział, że chce, aby w karcie był wpis tylko mu to uniemożliwiają w tej chwili. Zresztą to jest jego dziecko i karta dotyczy jego dziecka. Wzruszyła ramionami i powiedziała, że nie może, bo takie są zasady. Co za bezsens. Mąż nie miał czasu już tam się z nią przegadywać, bo do pracy się spieszył, ale ja się tam chyba jutro przejdę, a on zostanie trochę z młodym z rana. Wychodzi na to, że jakbym chciała całkowicie przychodnię zmienić, to mi dokumentów dziecka nie przełożą do innej przychodni, a karta szczepień jest tylko dla nich na wyłączność? WTF ??

Jak zmieniasz przychodnie to przesyłają kartę. Jak chcesz się od nich wypisać całkiem i tylko prywatnie chodzisz to powiedz że się wprowadzasz i nie znasz adresu przychodni
Jak A szczepie prywatnie to wpisują do książeczki a w przychodni sobie z tego przepisują do karty szczepień.

Napisane przez megilla

Jak przepisywalam K do innej przychodni to musiałam pojechać do starej, podpisać oświadczenie, że sie przenoszę i oni wysłali kartę szczepień do nowej przychodni. Może Twój lekarz może dać Wam jakieś oświadczenie, że mają udostępnić kartę. Wiesz, pewnie w przychodni się boją, że weźmiesz kartę i nie będziesz szczepić.



Ja najpierw zapieram mydelkiem, a potem jeszcze wrzucam do namoczenia w mydlinach dr.beckmana. usuwam tak ciężkie przypadki kupy na plecach.

My też mamy podgrzewacz baby ono.

Gratuluję wózka


Ja jestem mega zadowolona z emmaljungi. Ma wielkie koła i miękkie zawieszenie i.nawet nie czuć, że mamy takie dziurawe chodniki. Nawet już nie przeszkadza mi, że nie ma skretnych kół i trzeba podbijać, bo idzie to bardzo sprawnie.
Ostatnio wzięłam na spacer po parku teutonie cosmo, i jest mega twarda. Nie mogłam sobie też poradzić ze skretnymi kołami, bo mam odruch podbijania. No ale jest dużo bardziej kompaktowa. Emmy nie zapakuje w calosci do naszego bagażnika.

Ale w teutonii można zablokować koła żeby nie skręcały, przydaje się na piachu błocie i śniegu.

Napisane przez słonik

Doczytuję o odpisuję na szybko





Super, że u Ciebie się nie rozwinęło, zdrówka dla Małej!


Gdybym nie miała takich problemów,jakie mamy teraz to na pewno bym pojechała na wesele, chociaż na krócej pewnie

Kurcze, jak ja bym chciała, żeby moja Mała tak bezproblemowo zasypiała, nie miałabym nic przeciwko, żeby zasypiała na piersi albo przy paronastominutowym bujaniu nawet. A tak - dziś startujemy z nauką samodzielnego zasypiania, napiszę jutro jak poszło pierwszej nocy. Bez tego się po prostu nie da, ledwo się wycisza na piersi, jak już zaśnie, to się budzi co godzinę/półtorej, nie daje się odłożyć.
Zbadana wzdłuż i wszerz, także medyczne powody są wyeliminowane. Jesteśmy wszyscy wykończeni - my i Ona.
Z pozytywów - udało się w końcu wyeliminować otulaczek


Super, czyli jedno spanie z Tobą nie rozregulowało spania nocnego?

A i jeszcze miałam się dopisać do grona posiadaczek prawka i nie jeżdżenia :/ Jak chodziłam do pracy to chociaż jeździłam stałą trasą tam i z powrotem, a teraz to od święta, z Małą jeszcze się boję ruszyć :/ W sobotę byłam za to na shoppingu w CH i dobrze mi się jeździło

To nie tyle spanie ze mną miało go rozregulować a trzy karmienia zamiast jednego, na szczęście dziś już było ok a teraz wreszcie ma dluuuugą drzemkę bo rano znowu spał 15 minut:/

[pannazwanny]

Stokrotka u nas jest ponoć zez pozorny - jedno oczko minimalnie mniejsze i wygląda jakby zezował.

Byłam na warsztatach o rozwoju ruchowym niemowląt i potem zaczęłam dopytywać fizjoterapeutke o noszenie i oczywiście wszystko robię źle... Powinno się jakoś podnosić przewracając dziecko na bok a nie pod głowę i pupę... No i wciąż jest za mały na noszenie w pionie a myślałam że po 3. miesiącu już można... Zresztą wcześniej też nosiłam w pionie bo nie wiedziałam. Ech.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

[morrigan1986]

Napisane przez pannazwanny

Stokrotka u nas jest ponoć zez pozorny - jedno oczko minimalnie mniejsze i wygląda jakby zezował.

Byłam na warsztatach o rozwoju ruchowym niemowląt i potem zaczęłam dopytywać fizjoterapeutke o noszenie i oczywiście wszystko robię źle... Powinno się jakoś podnosić przewracając dziecko na bok a nie pod głowę i pupę... No i wciąż jest za mały na noszenie w pionie a myślałam że po 3. miesiącu już można... Zresztą wcześniej też nosiłam w pionie bo nie wiedziałam. Ech.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

Hmm, a nam ortopeda kazał nosić w pionie i fizjoterapeutka się tego nie czepiała. Kazała tylko pilnować, żeby to było raz na jedno, raz na drugie ramię, żeby nie utrwalać asymetrii.

[pannazwanny]

Napisane przez morrigan1986

Hmm, a nam ortopeda kazał nosić w pionie i fizjoterapeutka się tego nie czepiała. Kazała tylko pilnować, żeby to było raz na jedno, raz na drugie ramię, żeby nie utrwalać asymetrii.

I bądź tu mądry...

[morrigan1986]

Napisane przez pannazwanny

I bądź tu mądry...

Miałam nosić w pionie na żabkę ze względu na bioderka. Zosia tak się przyzwyczaiła, że był ryk na inne pozycje.

[withi_as]

Paula u nas też wczoraj była pierwsza marchewka, a raczej łyżeczka marchewki. Pół Marysia wypluła na mamę, a później drugie pół zwróciła z mlekiem leżąc na brzuchu Do tego mam trzy pomarańczowe bodziaki i generalnie dałam sobie spokój z rozszerzaniem

Pannazwanny - podnoszenie owszem, przez bok, po to aby dziecko ćwiczyło mięsnie skośne brzucha, a nie mięsień prosty. Pozycja boczna jest dla dziecka wyjściowa, stąd wszyscy na to zwracają uwagę. Ręka między nóżki i pod rączkę i siup do góry (przy mniejszym dziecku pod główkę). Natomiast w pionie można nosić, a przynajmniej nasza fizjoterapeutka wręcz zalecała, tylko dbać o kąt prosty, żeby dziecko 'nie wisiało', czyli unikać podnoszenia do góry za rączki bez zabezpieczania nóżek.

[megilla]

Napisane przez gosia3103

Ale w teutonii można zablokować koła żeby nie skręcały, przydaje się na piachu błocie i śniegu

Zapomniałam o tej funkcji.
Ale też nie miałam okazji testować tego wózka w ciężkic warunkach

Napisane przez pannazwanny

Stokrotka u nas jest ponoć zez pozorny - jedno oczko minimalnie mniejsze i wygląda jakby zezował.

Byłam na warsztatach o rozwoju ruchowym niemowląt i potem zaczęłam dopytywać fizjoterapeutke o noszenie i oczywiście wszystko robię źle... Powinno się jakoś podnosić przewracając dziecko na bok a nie pod głowę i pupę... No i wciąż jest za mały na noszenie w pionie a myślałam że po 3. miesiącu już można... Zresztą wcześniej też nosiłam w pionie bo nie wiedziałam. Ech.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

Przecież w chuście nosi się pionowo.
Przyznam, że ja też nie wiedziałam, że podnosi się z boku.
Pielęgniarki w szpitalu też podnosiły nieprawidłowo.

Napisane przez paula1010

Fasolka super fura 🏼 też się nad nim zastanawiam, ale biorę jeszcze pod uwagę Joie Litetrax 4 sporo tańszy, a ma równie dobre opinie.

Leoś jeździ od piątku w spacerówce od naszego Joolza, ale moje dziecko jest na nią za wielkie tzn póki co jest jeszcze ok, ale daje mu max 2-3 miesiące i będzie na ścisk. W sumie to dobrze bo przyda mi się spacerówka, która po złożeniu jest w jednej części, do samolotu etc., a teraz mam solidny argument, wiec mąż nie będzie kręcił nosem


Ja kupiłam krem z Biodermy, generalnie lepsze są te apteczne. Poczytajcie sobie u niezastąpionej Sroki

http://www.srokao.pl/2016/06/filtry-...pteki.html?m=1

Leoś dostał wczoraj pierwszy raz coś innego niż moje mleko, narazie aż łyżkę marchewki, był lekko zdziwiony nowym smakiem i tekstura dziś druga runda 🏼



Załącznik 6992396


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale zadowolony pysiaczek

[Ewula88]

Dziś mam dniówkę z głowy. Lilka śpi po szczepieniu tylko na mnie, jak ja odkładam to jest ryk :/ dobrze Ze mama mi obiad zrobi to przynajmniej z głodu nie umrę.

Megilla ja odkryłam Ze można koła zablokować jak był śnieg ciężko się prowadzi z taki kołami.

Basiczek pytałaś jak debiut teściowej na spacerze. No cóż, 20 minut spacerowała bo potem L. Zaczęła marudzić wiec wróciła do domu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pannazwanny]

Megilla w chuście to co innego bo dziecko ma podparty kręgosłup.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk

[paula1010]

Withi u Nas to bardzo podobnie wyglądało myślisz, że nie są jeszcze gotowi? Czy tak to po prostu wyglada na początku? Sama nie wiem czy czekać czy kontynuować...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

a my bylyśmy dzisiaj na bilansiku i Natal ma nadwage 700g waży 8,5 także będziemy się teraz dietkować i fitnessować obie
Na noc mam jej zagęszczać mleko, żeby na dłużej jej starczyło a w nocy oszukiwać wodą...

[Fasolka10]

Wontrubka jaka nadwagę .... Miki tez gdzieś tyle waży ale w życiu bym nie powiedziała ze ma nadwagę ...




---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

I to Miki młodszy o 3 tyg od Natalki

[paula1010]

Wontrubka jesteście na kp czy mm?

Ja nie rozumiem jak lekarz może powiedzieć, że kilkumiesięczne dziecko ma nadwagę i jeszcze sprecyzować o ile gram za dużo. Bzdura na maxa!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

Jestem na kp i mm... więcej mm.
Nastraszyła mnie jeszcze, że będzie miala obciążone stawy i krzywe nogi jak zacznie stawać i będzie taka gruba... i złapała ją za fałdki i powiedziała "ktoż to widział takie niemowle grube... " poczułam się jak najgorsza matka No ale fakt, Natal jest taki troche pulpetem

[smerfetka86]

Przepraszam Was dziewczyny że się nie udzielam, ale przeprowadzilismy się do innego kraju i cały czas się aklimatyzuje cały czas was podczytuje

Withi na marchewkę najlepsze słońce. Połóż poprostu na ciuszek na słońcu, plama powinna zniknąć..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[paula1010]

No błagam Cię! Ona jeszcze nie raczkuje, nie chodzi, zdąży to wszystko spalić!

Boże jak tacy ludzie się mogą lekarzami nazywać to nie moje dziecko ale cała chodzę, tak mnie to babsko wkurzyło olej wiedźmę!

Moja najmłodsza siostra była na kp do 15mca. Mając 10mcy ważyła 13kg, była niezła kluchą, ale co z tego skoro później aż do 3 rż nie przytyła nawet kg. Zaczęła chodzić i wszystko spadło. Teraz jest mega szczuplutka i ma super zgrabne nogi


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[withi_as]

Paula a nie mam pojęcia, nie wiem czy jej ta marchewka w ogóle smakowała. Teraz drugie podejście zrobię z dynią, raz że smaczniejsza, a dwa - mniej brudzi Po jakim czasie najlepiej spróbować podać kolejne warzywo?

O jej, co za pediatra! Wontrubka nie przejmuj się nawet, jak można powiedzieć że 5miesięczne dziecko ma nadwagę? Nie czaję. Nie znoszę jak jacyś ludzie mówią w ten sposób na małe dzieci, że o jeju tju tju ale pulpecik. No litości. Rozumiem że można się złapać za głowę na widok 3latka z hamburgerem w ręce i sporą nadwagą, gdzie błąd ewidentnie leży po stronie rodziców, ale na widok dziecka karmionego piersią/mm? To co kazała, 7 razy na basen w tygodniu na spalanko?

Smerfetka dzięki za radę - akurat smaży na balkonie, wystawiłam ubranka, zobaczymy

[Roosko]

Fasolka, zrobię później kolaż porównawczy główki.

Megilla, nie próbowałam tych butelek. Może warto spróbować.

U Was też traktują dzieci jakby były własnością całej rodziny? Teksty "musimy jej kupić... musimy jej zrobić... musimy ją zabrać..." etc. Drażni mnie to niemiłosiernie, jakbym urodziła dziecko dla całej rodziny i jest ono wspólne. I taka presja rozdawania zdjęć, a potem widzę po rodzinie jak cały dom w fotach mojego dziecka. WTF. Wybaczcie tą żółć, ale musiałam to z siebie gdzieś wyrzucić.

W ogóle to niesamowite jak czasem trzeba wojowac z całym światem, gdy przychodzi dziecko na świat. Wszyscy roszcza sobie prawo do "pchania łap" w wychowanie, ubieranie itd. I jeszcze obraza majestatu, że nie można przyjść do dziecka o 19, bo zasypia. Bo przecież dziecko to zwierzę na wybiegu i można przylazic kiedy się chce i gapic się bez sensu.

Ktoś mi dziś zaszedl za skórę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

Może i macie rację... Mówiłam już jak bardzo Was uwielbiam? Najlepsza grupa wsparcia ever!

[marta0o01]

Roosko u nas tak nie ma, bo prawie cała rodzina w Polsce. A ci którzy są tutaj mają swoje dzieci więc się nimi zajmują. Ale mój tż mnie nieraz rozwala. Jak gada z kolegami i udaje wielkiego specjalistę od dzieci a nie umie Mai pampersa zmienić 😂 I jego teksty typu "ja jej daje takie i takie mleko" "kładę ją spać o tej i o tej" "kupiłem jej to i to" 😂

[EveryGirl]

Napisane przez wontrubka

Jestem na kp i mm... więcej mm.
Nastraszyła mnie jeszcze, że będzie miala obciążone stawy i krzywe nogi jak zacznie stawać i będzie taka gruba... i złapała ją za fałdki i powiedziała "ktoż to widział takie niemowle grube... " poczułam się jak najgorsza matka No ale fakt, Natal jest taki troche pulpetem

Zmień pediatrę z tego co mi wiadomo to dzieci do roku życia nie wolno odchudzać. Znam wiele dzieciaków które były pulpetami w dzieciństwie i żadne z nich nie ma nadwagi, po prostu wyrastały z tego. Nasze dzieciaczki są na takim etapie, że każde rozwija się w swoim tempie i jeśli chodzi o karmienie piersią czy mm to uważam, że trzeba zaufać potrzebom dziecka i nic nie ograniczać. Jeśli tylko zadbasz o to żeby podczas rozszerzania diety nie nabrała złych nawyków to nie wierzę, że będzie mieć takie problemy jak wymyśla ta pożal się Boże lekarka.

[WKasiarr]

Wontrubka!!! Ty się w żaden sposób nie przejmuj! Co to za pediatra ? Matko kochana! Za fałdki i ze gruba?? Litości!! Ale mnie rozstroiła niemiłosiernie!! Grrrr...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gosia3103]

Wontrubka, jak chcesz to pokażę Ci zdjęcia Adeli, która była tylko kp

Wysłane z mojego HUAWEI CUN-L21 przy użyciu Tapatalka

[paula1010]

Withi podobno 3-5 dni jedno warzywo, żeby obserwować maluszka czy nie ma jakiejś reakcji alergicznej. Co do polubienia jakiegoś smaku, to dostałam od lekarza taka książeczkę o rozszerzaniu diety i tutaj znalazłam taka informacje:

[ATTACH]6993011[/b]

Wiec może warto próbować


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wontrubka]

Jesteście kochane, pediatrę akurat muszę zmienić, bo jest to niefrasobliwa starsza pani, która chyba tylko czeka na emeryturę.

[bzyczek]

Napisane przez wontrubka

Jesteście kochane, pediatrę akurat muszę zmienić, bo jest to niefrasobliwa starsza pani, która chyba tylko czeka na emeryturę.

Tez trafiam czasem na taką stara klekote jak idę na chorych, niecierpie jej i gada takie farmazony o wychowywaniu ze szkoda powtarzać. Niech lepiej zwolni miejsce dla młodej pediatry.

[pannazwanny]

Roosko u nas tak w ogóle nie ma, wszyscy mówią że ty my jesteśmy rodzicami i mamy se robić po swojemu. Współczuję.

[Roosko]

Napisane przez pannazwanny

Roosko u nas tak w ogóle nie ma, wszyscy mówią że ty my jesteśmy rodzicami i mamy se robić po swojemu. Współczuję.

No dzięki, kopnij leżącego Dramatycznie trochę to zabrzmiało, ale w rzeczywistości nie mam na szczęście dyktatora nad sobą. Po prostu jedna osoba mnie zirytowala i zgeneralizowalam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Megula91]

Withi - u nas na marchewkę sprawdza sie:
- zamoczenie ubranka w zimnej wodzie
- mydlenie szarym mydlem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz