Rozstanie z facetem, część XIX

[sidek]

Wiem i dlatego zerwałam. Rozpacza, mówi że kocha, że był pijany i przygnębiony. Nie tłumacze go, bo zdradził emocjonalnie. Tylko czy dałybyście takiemu człowiekowi 2 szanse, jeżeli by mu zależało? Bo trochę smutno, że 5 pięknych lat tracę przez 1 dzień.. Ale z drugiej strony chciał nawiązać kontakt z kimś innym.
Za 3 tyg idę z nim na wesele naszych wspólnych znajomych.

[bigmouth]

Właśnie obejrzałam 'Tato' i jakoś smutno mi się zrobiło..

Co ciekawe, odezwał się jeszcze raz po tym telefonie. I mimo że podczas rozmowy sprawiał wrażenie jakby miał się bardzo dobrze, to okazało się, że zupełnie sobie nie radzi.. Że zawalił sesje, schudł bardzo itd. I generalnie mimo że wie, że nie możemy być razem to trudno mu się z tym uporać. Strasznie przykro mi z tym, bo to wszystko przeze mnie. A on odezwał się nie dlatego, żeby wywołać we mnie takie uczucia tylko wiem, że na prawdę mu z tym ciężko. Wychodzi na to, że to ja radzę sobie lepiej? Chyba po tych kilku pierwszych dniach mój szok minął, staram się o tym nie myśleć i brnąć do przodu..

Poza tym, pociesza mnie myśl o TAMTYM, który jest w sumie bezpośrednim powodem rozstania. Najgorsze, że eks (jeszcze ciężko mi to pisać) jeszcze jak byliśmy razem (a po rozstaniu to potwierdził) powiedział, że jeśli z nim będę to skreśli mnie ze swojego życia, że nawet nie powie mi cześć na ulicy. Z jednej strony to rozumiem, a z drugiej myślę, że Tamten może być rzeczywiście tym KIMŚ i boje się jak to będzie..

[emely]

Napisane przez sidek

Wiem i dlatego zerwałam. Rozpacza, mówi że kocha, że był pijany i przygnębiony. Nie tłumacze go, bo zdradził emocjonalnie. Tylko czy dałybyście takiemu człowiekowi 2 szanse, jeżeli by mu zależało? Bo trochę smutno, że 5 pięknych lat tracę przez 1 dzień.. Ale z drugiej strony chciał nawiązać kontakt z kimś innym.
Za 3 tyg idę z nim na wesele naszych wspólnych znajomych.

Zdrada to zdrada , mówię to na swoim przypadku zdradził mnie raz (emocjonalnie) dałam mu szansę, a on zrobił to po raz kolejny. Nie wiem jak było/jest między Wami ale moim zdaniem jedna zdrada ciągnie za sobą kolejną.

[zielonejabluszko]

Przypomniała mi się fajna piosenka mimo, że nie jest z tych dających kopa Sylwia Grzeszczak

1. Im wyżej uniesiesz mnie, tym mocniej upadnę
im dalej tym niebezpieczniej ciebie pragnę.
I głośno mówię tobie, że chce żyć samotnie
lecz nie widzę już drogi powrotnej

ref. Kiedy jesteś jest ciebie mnóstwo
gdy odchodzisz jest zimno, pusto
kiedy wracasz kochac trudno
wierzę w ciebie jak w bóstwo.... to samobójstwo

2. I schowam się tam gdzie noc za dnia się chowa
gdy znów powiemy sobie trudne słowa.
I to co dzisiaj łączy nas zamienie w przyjaźń
lecz to miłość która nigdy nie przemija

ref. Kiedy jesteś jest ciebie...

tak trudno ciebie kochać,
za późno by się wycofać......
za późno

[Flanelka_]

U mnie dziś minęło 2 tygodnie od rozstania i... oby tak dalej. Naszło mnie dziś na wspomnienia, jak po każdej kłótni czułam odrazę do człowieka, z którym byłam, jak parę dni po tym, jak mnie uderzył spędzaliśmy walentynki, jadąc w aucie, siedząc z nim w kinie myślałam, ja by to było dobrze być bez niego. Myślałam o tym a jednocześnie bałam się samotności. Przechodzi mi żal, zaczynam trzeźwo myśleć, że to nie miało sensu, jak ten człowiek w ciągu paru dni stał mi się obcy. Kocham go ale ta miłość umrze prędzej czy później, wiem o tym.

[BittersweetCocaine]

Napisane przez emely

Zdrada to zdrada , mówię to na swoim przypadku zdradził mnie raz (emocjonalnie) dałam mu szansę, a on zrobił to po raz kolejny. Nie wiem jak było/jest między Wami ale moim zdaniem jedna zdrada ciągnie za sobą kolejną.

Ja też nie wybaczyłam już za 1 razem I bardzo się cieszę, nie żałuję wcale...
On nie żałuje, a ja mam żałować? Chyba śni

[elvegirl]

Napisane przez impressive20

siedziałam na ławce i kwiatka zostawiłam zeby nie brac go do domu eh

A to było świństwo.

Napisane przez howdoi

Niekiedy myślę, że będąc matką wychowującą samotnie dziecko nikt mnie nie będzie chciał.

Na pewno nie będzie się na Ciebie rzucać każdy facet, wielu spojrzy krzywo, ale to dobrze - dziecko odwali za Ciebie wstępną selekcję

Jest wielu facetów, którzy nie byliby w stanie pokochać nie swojego dziecka, ale wielu jest też na taką miłość gotowych.

Tylko trzeba się nastawić na to, że tacy faceci nie stoją na każdym rogu.

Napisane przez Dearlie

Widzisz, tylko to nawet nie kawa, a spacer Szczerze? Nie mam ochoty na niezobowiązujące znajomości. Jeżeli miałabym się z kimś spotkac to tylko w ramach rozważania tej osoby jako przyszłego chłopaka

Tylko potem nam tu nie wyj, że nie masz znajomych

Napisane przez enjoy89

Teraz już tego kontaktu nie będzie.

Już to pisałaś tutaj kilka razy. Jeśli nie kilkanaście.

---------- Dopisano o 23:53 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Napisane przez bittersweetcocaine

on nie żałuje, a ja ma żałować? Chyba śni :d:d:d

[Malla]

Napisane przez elvegirl

A to było świństwo.

Właśnie, przecież kwiaty to oznaka dobrego wychowania, a nie dozgonnej miłości...

[enjoy89]

Napisane przez elvegirl

Już to pisałaś tutaj kilka razy. Jeśli nie kilkanaście.

no tak... chyba nie powinnam tego pisać. Albo napisać dopiero po jakimś czasie bez kontaktu, kiedy będę już pewna, że całkiem sobie z tym radzę i nie będę tego kontaktu szukać, a jego będę ignorować.

Napisałam do tego chłopaka. Nie odpisał narazie, ale może się jeszcze odezwie, jeśli tak to spróbuję się z nim umówić na któryś dzień.

Może ja w ogóle powinnam na jakiś czas zniknąć z tego wątku. Chociaż czasem takie wygadanie się mi pomaga. A z drugiej strony to co czytam tutaj nieraz dołuje. I pewnie wrócę za jakiś czas, żeby się znowu wypłakać i wyżalić, że zrobiłam coś głupiego, albo dalej mamy kontakt. A może wpadnę powiedzieć, że się nie kontaktujemy i całkiem nieźle sobie radzę. Wierzycie w to? Pewnie już nie, ech.

[blueone]

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27654169]bo Cie widziałam na fb i wiem jak wyglądasz [/QUOTE]



[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;27654169]z jednej strony masz rację, bo to ekscytujące nie wiedzieć co zdarzy się jutro, żyć pełnią życia, ale z drugiej strony mi brakuje takiej pewności, bezpieczeństwa, np. w sytuacji- śni mi się jakiś najgorszy z najgorszych snów, budzę się w środku nocy przerażona z płaczem, dzwonie do niego, on prowadzi tak rozmowe, że za kilka minut zapominam w ogóle, że miałam jakiś zły sen.
[/QUOTE]

Ot takie ambiwalencje...też mam te gorsze chwile, zwłaszcza ostatnio, ciężko jest, wszystko się naraz zapętla i chciałabym w takich chwilach po prostu się przytulic do kogoś,poczuć bezpiecznie...

Ale dochodzę do wniosku, że tym Kimś niekoniecznie musi być eks. Ale chyba jeszcze nie jestem gotowa, za dużo rzeczy mi sie przypomina,kojarzy, myśle że nie potrafiłabym się zaangażowaćOsta tnio bardzo dużo rzeczy mi się przypomina,muszę zmienić otoczenie. Już niedługo...

I w takich chwilach przypomina mi się jak on się potrafił "zaangażować" po kilku dniach z jakąś dziewczyną,jakie rzeczy wypisywać, buziaczki, dobranocki,tęsknotki...a potem wracac do mnie jakby nigdy nic. Bo tylko mnie naprawdę kochałmi się chce jak sobie o tym, o nim pomyślę. Mam nadzieję, że jeszcze udławi się tą swoją "miłością".

[plu]

byłam wcześniej na koncercie z kumplem, spotkałam byłe współlokatorki z mieszkania w którym mieszkaliśmy z eksem. Strasznie się uciesyzłam że je zobaczyłam, tym bardziej że przez te całe rozstanie nie mogę nawet ich tam odwiedzić. Oczywiście nie omieszkałam o niego zapytać.. oczywiście okazało się że są strasznie na niego wkurzone, że w ogóle się do nich nie odzywa, tylko 'czesc' i że strasznie dużo pije....
mam trochę jakby wyrzuty sumienia. nie wiem. w końcu to przezemnie. ale nie można być z kimś z litości...

http://www.youtube.com/watch?v=FjC-korP-QI

[niquolle]

Napisane przez Malla

nie wysyłam innym facetom buziaczków i życzeń dobrej nocy i tego samego oczekuję od swojego faceta.

dokładnie! są pewne granice i niewypowiedziane głośno zasady

Napisane przez emely

Zdrada to zdrada , mówię to na swoim przypadku zdradził mnie raz (emocjonalnie) dałam mu szansę, a on zrobił to po raz kolejny. Nie wiem jak było/jest między Wami ale moim zdaniem jedna zdrada ciągnie za sobą kolejną.

zgadzam się i nie zgadzam się..
zarówno, jak są różne odcienie miłości, tak i są różne odcienie zdrady.. są takie, które mogę zrozumieć i są takie, których nigdy nie zrozumiem.. są takie, które bolą mniej i takie, które bolą bardziej.. są takie, które jestem w stanie wybaczyć i takie, po których niech mi się na oczy nie pokazuje.. ale łączy je jedno - NIGDY nie zapomnę..


życie z czasem nauczy nie wrzucać wszystkiego do jednego worka

_vesper - u mnie tez ostatnio exex na horyzoncie.. na kolacje mnie zaprasza, na stałe do PL wrócił.. ehh
ale oczywiście powrotów nie będzie! [zresztą to ja z Nim zerwałam i miałam ku temu powody, zatem... no way]

[ver_million]

siemanko wizażanki
wiecie ile minelo od mojego rozstania z bucem?
4 miesiace
i coraz bardziej czuje, ze zyje

---------- Dopisano o 03:27 ---------- Poprzedni post napisano o 03:20 ----------

Napisane przez Dearlie

Widzisz, tylko to nawet nie kawa, a spacer Szczerze? Nie mam ochoty na niezobowiązujące znajomości. Jeżeli miałabym się z kimś spotkac to tylko w ramach rozważania tej osoby jako przyszłego chłopaka Nigdy nie miałam kolegów od spacerów i nie zamierzam miec.

a dlaczego ja tam mam dobrego kolege od roznych fajnych rzeczy, smiechow-chichow, spacerow, piwa, wyglupow i jest bardzo mi z tym dobrze. generalnie z moim najlepszym kumplem z klasy tez czesto chodzilam na spacery. wlasnie niezobowiazujace znajomosci sa o tyle fajne, ze na samym wstepie nie klasyfikujesz czlowieka, czy robi tak czy owak, masz sobie znajomego, z ktorym spedzisz czas, nawet jak Ci rzuci komplementem to nie rosnie w Tobie poczucie : ojeeeeeej, on musi cos do mnie czuc, tylko ladnie podziekujesz i tyle niezobowiazujace znajomosci sa fajne
a ten typ moze miec znajomych, ktorzy beda Twoimi znajomymi i moze tam gdzies jest ten jedyny? ;>


a i jeszcze jedno z newsow ode mnie pofarbowalam wlosy i czuje sie w nich swietnie poza tym wymieniam powoli moja garderobe, czas zmian, czas zmian!

[krolowazimy]

Napisane przez Malla

Czyli nie było spotkania?

Spotkać się miałam z byłym-byłym, ale w końcu się nie odezwał z konkretną propozycją

Były tylko pisał. I piosenko-opisował sobie dziwnie jakoś
(na zasadzie: wiem, że byłem straszyny, jesteś super, ale teraz jestem szczęśliwy z kimś innym, la, la la - naprawdę nie wiem, skąd mu się to wzięło; tematu "naszego" w ogóle nie poruszaliśmy, bo już od dawna nie ma o czym gadać).


Elve, skoro panna wie, że Młody nie korzysta z facebooka, to może umieszcza te rzeczy specjalnie, żeby Cię powkurczać
Ot, nudzi jej się.

---------- Dopisano o 06:41 ---------- Poprzedni post napisano o 06:35 ----------

Napisane przez blueone

O tototo Dokładnie! Ja już nawet nie zamierzam zwracać uwagi na jakieś podrzędne, pierwsze lepsze egzemplarze ani nikogo wypatrywać...ufff nareszcie

Uważaj, bo ja już tak nie zwracam sobie uwagi ponad rok (trochę z lenistwa też) i zauważam u siebie pierwsze objawy brakus-facetus

[Malla]

Napisane przez niquolle

dokładnie! są pewne granice i niewypowiedziane głośno zasady

To jeszcze zależy od układu w związku. Mieszkam u wspólnego z Eksem kolegi, który jest strasznym bajerantem i mimo że był w stałym związku, z każdą panną flirtował. Ale to jest jeden z najuczciwszych facetów, jakich znam (dziewczyny, obecnie jest wolny! ). Obecnie umawia się ze mną na obniżenie czynszu w zamian za weekendowy seks. I nawet obsypie mnie kwiatami. Cały on

Napisane przez ver_million

a i jeszcze jedno z newsow ode mnie pofarbowalam wlosy i czuje sie w nich swietnie poza tym wymieniam powoli moja garderobe, czas zmian, czas zmian!

Gdzie fota włosów?
Wind of change

[elvegirl]

Napisane przez krolowazimy

Elve, skoro panna wie, że Młody nie korzysta z facebooka, to może umieszcza te rzeczy specjalnie, żeby Cię powkurczać
Ot, nudzi jej się.

Wiesz, tak pół na pół jest. Część rzeczy wrzuca, żeby mnie zaintrygować, a część bo jej po prostu smutno i refleksyjnie

---------- Dopisano o 09:36 ---------- Poprzedni post napisano o 09:31 ----------

Napisane przez niquolle

dokładnie! są pewne granice i niewypowiedziane głośno zasady

A ja tam życzenia dobrej nocy składam każdemu z kim piszę/rozmawiam wieczorem, buziaczki też czasem odruchowo dorzucam, zwłaszcza na gadu, bo w smsie to już za dużo zachodu
Moje towarzystwo jest w ogóle całuśne, zawsze w realu pełno cmoków na dzień dobry i do widzenia

[blueone]

Napisane przez niquolle

są takie, które jestem w stanie wybaczyć i takie, po których niech mi się na oczy nie pokazuje.. ale łączy je jedno - NIGDY nie zapomnę..


życie z czasem nauczy nie wrzucać wszystkiego do jednego worka

Zgadzam się. Sama uczę się dostrzegać coraz więcej odcieni szarości w życiu, co nie zmienia faktu, że w pewnych kwestiach zaczynam mieć coraz bardziej konserwatywne poglądy. A może to po prostu zasady, które w końcu sobie ustalam?

I przekonałam się, że ja też NIE ZAPOMNĘ. Szkoda, że tak długo próbowałam sobie w wmówić że jest inaczej...tylko się poharatałam.

Napisane przez ver_million

siemanko wizażanki
wiecie ile minelo od mojego rozstania z bucem?
4 miesiace
i coraz bardziej czuje, ze zyje

a i jeszcze jedno z newsow ode mnie pofarbowalam wlosy i czuje sie w nich swietnie poza tym wymieniam powoli moja garderobe, czas zmian, czas zmian!

Nono, brzmi pięknie. Myślę, że po 4 miesiącach ja też już będę naprawdę nieźle podleczona Już nie mogę się doczekać, dobrze że czas tak szybko leci...

Napisane przez krolowazimy

Uważaj, bo ja już tak nie zwracam sobie uwagi ponad rok (trochę z lenistwa też) i zauważam u siebie pierwsze objawy brakus-facetus

Oj tam, ale ja świeżak jestem. Uważam to za progres, że nie rzucam się już po pijaku na każdego faceta, który zwróci na mnie uwagę No może przesadzam z tym rzucaniem, ale poważne tendencje u siebie zauważałam...ale suma sumarum nie żałuję, zawsze to krok w odzwyczajaniu się od eksa. Byle nie utknąc na tym etapie, stąd moja radośc odnośnie wchodzenia w nowy Roku to ja chyba nie wytrzymałabym....

Napisane przez Malla

z każdą panną flirtował. Ale to jest jeden z najuczciwszych facetów, jakich znam (dziewczyny, obecnie jest wolny! ). Obecnie umawia się ze mną na obniżenie czynszu w zamian za weekendowy seks. I nawet obsypie mnie kwiatami. Cały on

Brzmi intrygująco!Czyżby nietypowy uroczy popapraniec do których mam słabość?

Właśnie, ja też chcę zobaczyć nowe włosy! I w ogóle Ciebie, ale chyba się nie mamy na fb?

[Malla]

Napisane przez blueone

Brzmi intrygująco!Czyżby nietypowy uroczy popapraniec do których mam słabość?

Gdybym go nie znała parę lat, to bym się sama za niego wzięła Ma jedną "wadę" - 170 cm wzrostu. A poza tym porządny i szalony.

[pika87]

dziewczyny dajcie mi kopniaka!! bo czeka mnie dzisiaj ostatnie zaliczenie a ja wogóle nie mogę zabrac sie do nauki!!! dobrze ze chociaz sie wyspalam
zapomniałam się pochwalić ze już nie palę. po 4 miesiącach samo przeszło z pół paczki dziennie zapaz po pozstaniu do 0 dziennie po 4 miesiącach dumna z siebie jestem bo myślałam,że już mi tak zostanie

[Dearlie]

Napisane przez elvegirl

Tylko potem nam tu nie wyj, że nie masz znajomych

Ja mam znajomych, tyle, że wszyscy są daleko ode mnie.Przypominam, że z eksem jesienią przeprowadziliśmy się do mojego rodzinnego miasta po moich 7 latach nieobecności tutaj, wszystkie najbliższe mi osoby zostały w Poznaniu. Kolega też mieszka w Poznaniu, więc nijak mnie to urządza. Tym bardziej, że już teraz wprost określa, że jakoś tam mu przeszkadza to, że mieszkam tyle kilometrów od tego miasta. Nic na siłę. Jeżeli miałabym mieć nawet znajomego to chciałabym, żeby był to człowiek skłonny czasami też do mnie przyjechać, a nie tylko czekać aż mu podsunę siebie pod nos.

Napisane przez ver_million

a dlaczego ja tam mam dobrego kolege od roznych fajnych rzeczy, smiechow-chichow, spacerow, piwa, wyglupow i jest bardzo mi z tym dobrze. generalnie z moim najlepszym kumplem z klasy tez czesto chodzilam na spacery. wlasnie niezobowiazujace znajomosci sa o tyle fajne, ze na samym wstepie nie klasyfikujesz czlowieka, czy robi tak czy owak, masz sobie znajomego, z ktorym spedzisz czas, nawet jak Ci rzuci komplementem to nie rosnie w Tobie poczucie : ojeeeeeej, on musi cos do mnie czuc, tylko ladnie podziekujesz i tyle niezobowiazujace znajomosci sa fajne
a ten typ moze miec znajomych, ktorzy beda Twoimi znajomymi i moze tam gdzies jest ten jedyny? ;>

Ja rozumiem Mój wcześniejszy eks ( ten, który był między fazami obecnego eksa) potocznie tutaj nazywany Gówiarzem był dokładnie taką osobą o jakiej piszesz My po prostu świetnie bawiliśmy się razem i wspólnie spędzaliśmy czas. Na stopie koleżeńsko-przyjacielskiej dogadywaliśmy się naprawdę świetnie, do tego stopnia, że pomyliliśmy to z miłością i zepsuliśmy tym wszystko Tyle, że ta pozytywna chemia była już między nami od pierwszego spotkania. Ja czułam, że to człowiek, z którym mogę się powygłupiać i miło spędzać czas, bo od razu jakoś tam się dotarliśmy. A ten koleś był sympatyczny i tyle. Wiem, że nie powinnam oceniać go przez pryzmat jednej, w dodatku bardzo procentowej imprezy, ale takie rzeczy się czuje. Poza tym koleś niby pisze, że jest zainteresowany mną, a tak naprawdę olewa mnie Ja napewno nie będę za nim biegać, jak mu będzie zależało to może kiedyś... teraz napewno nie

[sheneedslove]

Napisane przez Malla

Gdybym go nie znała parę lat, to bym się sama za niego wzięła Ma jedną "wadę" - 170 cm wzrostu. A poza tym porządny i szalony.

Malla, zgłaszam swoją kandydaturę na Twojego osobistego pośrednika w sprawie uregulowania opłat związanych z czynszem

[Malla]

Napisane przez pika87

zapomniałam się pochwalić ze już nie palę. po 4 miesiącach samo przeszło z pół paczki dziennie zapaz po pozstaniu do 0 dziennie po 4 miesiącach dumna z siebie jestem bo myślałam,że już mi tak zostanie

To bardzo dobra wiadomość!

Napisane przez sheneedslove

Malla, zgłaszam swoją kandydaturę na Twojego osobistego pośrednika w sprawie uregulowania opłat związanych z czynszem

Szkoda, że jedziesz do domu na wakacje, bo on jest dostępny aktualnie w Krk tylko w weekendy, w tygodniu pracuje w Łodzi.

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Szkoda, że jedziesz do domu na wakacje, bo on jest dostępny aktualnie w Krk tylko w weekendy, w tygodniu pracuje w Łodzi.

Ha ha [!!] ja bym miała okazję ale troszkę za niski jak dla mnie

Nowy doprowadził mnie właśnie do.....nawet nie wiem do jakiego stopnia wk&^*%$#a [!!]

[Malla]

Dżuniora - nowi tak mają Ja to już nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać...

[sheneedslove]

Napisane przez Malla

Szkoda, że jedziesz do domu na wakacje, bo on jest dostępny aktualnie w Krk tylko w weekendy, w tygodniu pracuje w Łodzi.

Jednak nie jadę do domu na wakacje
Pracuję w Krakowie, a we wrześniu sesja, part 2.


Minęło już 6 dni, nie pisze nic, on też nie Za półtora tygodnia wynosi się do domu do siebie, więc już nie będzie nawet szansy, żeby go przypadkiem spotkać. To chyba dobrze. Ciekawe, czy jak wróci do siebie (będzie z dala od kolegów ze studiów) to czy sobie wspomni o mnie. Chociaż pewnie tam u niego w miejscowości będzie się z nim zajmować jego cudowna eks ;/

[Malla]

sheneeds - ciekawe, co tam u jego eks słychać...
To wspaniale, że nadchodzą wakacje i będziesz mieć od niego spokój. Zobaczysz, jak te 3 miesiące dużo zmienią.

[juniorka89]

Napisane przez Malla

Dżuniora - nowi tak mają Ja to już nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać...

Malla...ja staram się być zrównoważona...nie wkurzać się...Wczoraj zaproponował basen...Stw.że ok z chęcią pojadę blebleble...
Wczoraj byłam wieczorem u qmpeli,zjadłam smażoną kiełbasę i mam straszne boleści wątroby (dzisiaj dieta cud niestety;/)...
Zapytał mnie "jak z basenem?"Napisałam czy mozemy zmienić plany bo ja dziś nie dam rady,że po wczoraj bolą mnie wnętrzności i nie bardzo chcę się przemęczać,zebym się nie zwijała z bólu...
Co dostałam w odpowiedzi??
"Jak chcesz"

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

Co dostałam w odpowiedzi??
"Jak chcesz"

Nie masz o co się wściekać? Trza było odpisać "cytując eks prezydenta "nie chcem, ale muszem" odwołać. Mam nadzieję, że moja niedyspozycja nie jest dla Ciebie powodem do złości" i wsio.

Trochę luzu Dżuniora

[juniorka89]

Napisane przez elvegirl

Nie masz o co się wściekać? Trza było odpisać "cytując eks prezydenta "nie chcem, ale muszem" odwołać. Mam nadzieję, że moja niedyspozycja nie jest dla Ciebie powodem do złości" i wsio.

Trochę luzu Dżuniora

Napisałam mu,że chcę się spotkać ale pójście na basen nie wchodzi w grę z racji moich boleści...
I co...I cisza [!!]

[elvegirl]

Napisane przez juniorka89

Napisałam mu,że chcę się spotkać ale pójście na basen nie wchodzi w grę z racji moich boleści...
I co...I cisza [!!]

A kiedy mu to napisałaś?