Rozstanie z facetem, część XIX - Strona 158 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-08-13, 21:20   #4711
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Chętnie bym sobie podrinkowała z Tobą, bo taki mnie dół złapał, że masakra Cały czas myśle o nim
Ja też ale staram się nie. Szkoda, że jesteście wszystkie tak daleko! Ale jak kiedyś wpadnę do Polski (pewnie dopiero w przyszłe wakacje bo jakoś narazie mnie tam nie ciągnie), to wpadnę do Krakowa bo w sumie to niedaleko mam z mojej rodzinnej miejscowości
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 21:30   #4712
lily92920
Zakorzenienie
 
Avatar lily92920
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Kędzierzyn Koźle
Wiadomości: 11 997
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Citriuos Pokaż wiadomość
Dziewczyny jak myślicie pobyt na wczasach dobrze mi zrobi? Czy będzie jeszcze gorzej? Nie chce popsuć sobie pobytu na myśleniu o eksie : ( boje się właśnie o to ze nie wytrzymam z tęsknoty...i ze będę siedzieć w pokoju hotelowym i płakać
Ale dlaczego masz za nim płakać?


Ja dopiero co wczoraj wróciłam z wczasów i było bosko. Odpoczęłam psychicznie i fizycznie, jestem bardzo zadowolona. A eksowi napisałam pozdrowienia na fb pod jednym wakacyjnym zdjęciem Oczywiście tak, by nikt się raczej nie domyślił o kogo chodzi.

Miałam sobie zmarnować urlop płacząc za jakimś f*utem, z którym na szczęście już nie jestem od 9 miesięcy?! No proszę Cię...!!! Walić go!

Edytowane przez lily92920
Czas edycji: 2011-08-13 o 21:35
lily92920 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 21:54   #4713
Citriuos
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 224
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Dlaczego mam za nim płakać?

Ponieważ mieliśmy utrzymywać normalne kontakty koleżeńskie a on mnie totalnie zlewa i mnie to boli...Wiem,że nie powinnam z nim utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu ...ale nie potrafię z tym skończyć.
Dziś miał zadzwonić żeby się spotkać przed moim wyjazdem tak żeby się pożegnać to też mnie olał nie chcę przepłakać całego wyjazdu...Mam nadzieję ,że będąc tam nie będę non stop o nim myśleć bo to będzie tragedia.Ja staram się też go olać tak jak on mnie no ale same wiecie niektóre jak to jest...
Citriuos jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 22:12   #4714
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Ja sobie zaraz zacznę drinkować sama. Siedzę sama w domu i mi się myśli o nim. Nie chcę się znowu doprowadzać do tego stanu, w którym byłam przez ostatnie parę dni, bo już dzisiaj jest lepiej. Więc może po paru drinkach mi się humor jakoś poprawi. Chociaż właśnie ostatnio pisaliśmy z eksem (znowu on ), że jak się pije samemu, to się zaczyna za dużo myśleć i łapie się doły. Ja mam nadzieję jednak, że tym razem tak nie będzie

W ogóle to miałam dzisiaj nigdzie nie wychodzić, ale coś mi się wydaje, że jak się upiję, to mnie nogi same z domu wyniosą

No to zdrówko

Wtarapatach może ty jednak coś do niego czujesz, kochasz go? Do mnie tak właśnie eks pisze, jak to mu nie przykro, jak mu źle z tą sytuacją, jak się źle czuje z tym, że mnie zranił. A jak jest pijany to nawet, że tęskni i coś tam czuje do mnie. Tylko, że ja mu za cholerę nie potrafię uwierzyć, zresztą po co mam mu wierzyć... to nie ważne przecież. Mówi tak, bo chce być miły i tyle
ja sie juz upilam.
cos na pewno do niego czuje, dziwne zebym nie czula po 8 latach zwiazku, jednak nie kocham go. to co czuje to chyba tesknota, przyzwyczajenie, zal, smutek i nie wiem co jeszcze... ja nie mowie mu tego, bo chce byc mila, nie przepraszam go za to co zrobilam (choc dzis przeprosilam ze sie odezwalam...). ja naprawde tak czuje ja naprawde chce zeby on byl bardzo szczesliwy, potem moze ja bede sobie zycie ukladac na nowo. i nie, nie jestem zadna cierpietnica ani matka teresa...
o juz wiem: drecza mnie wyrzuty sumienia. chyba tak to mozna nazwac.
sory, jak pisze jakies dyrdymaly,troce juz wypilam.
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 22:26   #4715
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Citriuos Pokaż wiadomość
Dlaczego mam za nim płakać?

Ponieważ mieliśmy utrzymywać normalne kontakty koleżeńskie a on mnie totalnie zlewa i mnie to boli...Wiem,że nie powinnam z nim utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu ...ale nie potrafię z tym skończyć.
Dziś miał zadzwonić żeby się spotkać przed moim wyjazdem tak żeby się pożegnać to też mnie olał nie chcę przepłakać całego wyjazdu...Mam nadzieję ,że będąc tam nie będę non stop o nim myśleć bo to będzie tragedia.Ja staram się też go olać tak jak on mnie no ale same wiecie niektóre jak to jest...
Jak ja bym chciała teraz wyjechać na wakacje! Tylko, że ja pewnie nie zadręczałabym się eksem tylko bym robiła wszystko, żeby dobrze się bawić! I tobie też radzę. Po co w ogóle z nim pisałaś? Miałaś się nie odzywać! Po co się z nim umawiałaś? Nie ma czegoś takiego jak koleżeńskie relacje z eksem, jeżeli z którejś strony dalej jest jakieś uczucie... mi to dziewczyny cały czas powtarzają, więc weź to sobie do serca!

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
ja sie juz upilam.
cos na pewno do niego czuje, dziwne zebym nie czula po 8 latach zwiazku, jednak nie kocham go. to co czuje to chyba tesknota, przyzwyczajenie, zal, smutek i nie wiem co jeszcze... ja nie mowie mu tego, bo chce byc mila, nie przepraszam go za to co zrobilam (choc dzis przeprosilam ze sie odezwalam...). ja naprawde tak czuje ja naprawde chce zeby on byl bardzo szczesliwy, potem moze ja bede sobie zycie ukladac na nowo. i nie, nie jestem zadna cierpietnica ani matka teresa...
o juz wiem: drecza mnie wyrzuty sumienia. chyba tak to mozna nazwac.
sory, jak pisze jakies dyrdymaly,troce juz wypilam.
Ja chyba też właśnie zaczynam 6stego drinka, niedługo wychodzę, bo już mnie nosi hehehe.
Właśnie mi uświadomiłaś, że to może być to co czuje mój eks. Wyrzuty sumienia. Tylko, że ja mam gdzieś jego wyrzuty sumienia. W niczym mi to nie pomoże... eks też mówił, że zasługuję na szczęście, żebym poznała kogoś i była szczęśliwa. Jedyna rada dla ciebie: nie odzywaj się do niego. Ja niby mojemu piszę, że może pisać do mnie kiedy chce... i niby chcę tego, a z drugiej strony wiem, że najlepiej byłoby jakby już nigdy się nie odezwał, bo jak się odzywa, to wszystko wraca... i tyle.
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 23:03   #4716
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Blueone, dlaczego pakujesz się w związek, skoro nie radzisz sobie sama ze sobą?
Bo wydaje mi się, że warto. Mam większy dystans niż wcześniej, w sensie, że są to po prostu takie chwile, jak uderzenie pioruna, z takimi myślami...jeśli ich nie podsycam to mijają, z czasem pojawiają się coraz rzadziej. Jednak zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest wciąż mało stabilne.

Kiedy jestem sama (pomijając etap tużporostaniowy) radzę sobie bardzo dobrze. Problem pojawia się kiedy wchodzę z kimś w bliższą relację. Tylko jak mam rozwiązywać problem na sucho, nie będąc z nikim, kiedy on nie występuje...?

Ale chyba wybiorę się na konsultację do psychologa w niedalekiej przyszłości...Jak ogarnę kwestię przeprowadzki, pracy i pieniędzy. Liczę na to, że do tego momentu związek będzie na bezpiecznym dla mnie pułapie "dojazdowo-weekendowym" i jakos uda mi się z tym wszystkim uporać w międzyczasie. Albo chociaż zacząć i pociągnąć w dobrą stronę...

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
wyobraźcie sobie, że jeszcze w ostatnią sobotę miałam taki bardzo jasny brąz, a teraz już mam taki złoty blond, pomieszany z jasnym rudym albo nawet sama nie wiem jak ten kolor określić. 4 razy myłam włosy, ale na rozjaśnianych dopiero co, to tak właśnie schodzi...

Ja na twoim miejscu nałożyłabym jakąś farbę na całe włosy, właśnie tak jak mówisz, ten naturalny blond. Może idź, do jakiejś dobrej fryzjerki się poradzić? a szamponem raczej nie farbuj, jak miałaś rozjaśniane włosy, to migiem ci zejdzie...

Ja w kucyk w ogóle nie wiążę, chyba, że na siłownie idę. W ogóle nie rozumiem, jak to dla wszystkich jest takie wygodne, dla mnie najwygodniejsze są rozpuszczone nic mnie nie ściska. A poza tym nie lubię siebie w związanych włosach.
Kwestia ew wymywania akurat mnie cieszy, bo boję się że wyjdzie mi za ciemny i się będę źle czuć. Ale najpewniej jutro zmolestuję koleżanki do tej zabawy, bo na fryzjera mnie chwilowo nie stać, a te odrosty mnie do szału doprowadzają...równe jak od linijki. Potem już tylko delikatne pasemka będę robić, żeby to nie było tak widoczne...

A co do związywania włosów to mam identycznie.

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
ja sie juz upilam.
cos na pewno do niego czuje, dziwne zebym nie czula po 8 latach zwiazku, jednak nie kocham go. to co czuje to chyba tesknota, przyzwyczajenie, zal, smutek i nie wiem co jeszcze... ja nie mowie mu tego, bo chce byc mila, nie przepraszam go za to co zrobilam (choc dzis przeprosilam ze sie odezwalam...). ja naprawde tak czuje ja naprawde chce zeby on byl bardzo szczesliwy, potem moze ja bede sobie zycie ukladac na nowo. i nie, nie jestem zadna cierpietnica ani matka teresa...
o juz wiem: drecza mnie wyrzuty sumienia. chyba tak to mozna nazwac.
sory, jak pisze jakies dyrdymaly,troce juz wypilam.
Hmmm...a może te wyrzuty sumienia by minęły gdybys się szczęśliwie zakochała w kimś innym? Miałam trochę podobną sytuację, ale początkowy okres ogromnego poczucia winy przebrnęłam przy pomocy alkoholu, imprez i ludzi...potem jakoś poszło. Teraz kiedy widzę jego zdjęcia (a zdaje się wciąż jest nieszczęsliwy po 4 latach...) to ciesze się tylko, że już z nim nie jestem i że chyba naprawdę jest z nim coś nie tak. Każdy sam odpowiada za swoje życie i szczęście, nawet jeśli spotka go świństwo ze strony innych ludzi.
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-13, 23:05   #4717
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Ja chyba też właśnie zaczynam 6stego drinka, niedługo wychodzę, bo już mnie nosi hehehe.
Właśnie mi uświadomiłaś, że to może być to co czuje mój eks. Wyrzuty sumienia. Tylko, że ja mam gdzieś jego wyrzuty sumienia. W niczym mi to nie pomoże... eks też mówił, że zasługuję na szczęście, żebym poznała kogoś i była szczęśliwa. Jedyna rada dla ciebie: nie odzywaj się do niego. Ja niby mojemu piszę, że może pisać do mnie kiedy chce... i niby chcę tego, a z drugiej strony wiem, że najlepiej byłoby jakby już nigdy się nie odezwał, bo jak się odzywa, to wszystko wraca... i tyle.
Szósty drink?? Ja po 3. leżę
A co do eksa zgadzam się. Mój eks też chyba czuje wyrzuty sumienia i prawdę powiedziawszy mam nadzieję, że go to dręczy.
A Ty kochana wtarapatach nie odzywaj się do swojego eksnarzeczonego. Daj mu święty spokój. To jest najbardziej potrzebne nam, porzuconym .
Nie twierdzę, że jesteś zła i okrutna, bo na pewno z czasem zerwanie wyjdzie mu na dobre . Ale na razie potrzebuje spokoju, a nie zamieszania Twoją osobą (tak - sms czy zagadanie na fb to bardzo wiele dla kogoś, kto nadal kocha... i bardzo przeszkadza w "wyleczeniu się").
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-08-14, 07:26   #4718
plu
Rozeznanie
 
Avatar plu
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
decyzja byla sluszna, nie zmienie zdania, nie wroce. zbyt wiele sie wydarzylo i przed rozstaniem i po.
niemniej jednak strasznie sie o niego martwie jakby ktos sie mnie zapytal Jakie jest teraz twoje najwieksze marzenie? odpowiedzialabym: Zeby ON był najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi i mial kochajaca zone i dzieci. Zeby powiedzial mi kiedys: Wiesz, bylas wazna kobieta w moim zyciu, ale Ona jest Pania mojego serca i to ja kocham nad zycie. Bylabym wtedy prze szczesliwa.
Ja juz chyba taka jestem, czesto czulam ze zyje po to, by uszczesliwiac innych a nie siebie - chyba dlatego tez sie cos we mnie zbuntowalo i odeszlam, czyli jednak gdzies tam w srodku mam potrzebe dbania o swoj 'czu✂✂✂k nosa'.
W tym momencie jest mi strasznie ciezko, chlipie juz przed komputerem chyba z 6-tą godzine i nic, pograzam sie tylko zdaje sie.
ale jak to wszyscy mowia wesoło 'jutro bedzie lepszy dzien' ...
masz po prostu wyrzuty sumienia że go zostawiłaś. Też przechodziłam przez ten etap jedyne o czym myślałam to to żeby eks był szczęśliwy, bo wiedziałam że poniekąd złamałam mu serce...

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Chętnie bym sobie podrinkowała z Tobą, bo taki mnie dół złapał, że masakra Cały czas myśle o nim
chyba musisz dostać ode mnie kopa w tyłek przy mocnym drinku
plu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 08:03   #4719
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Bo wydaje mi się, że warto. Mam większy dystans niż wcześniej, w sensie, że są to po prostu takie chwile, jak uderzenie pioruna, z takimi myślami...jeśli ich nie podsycam to mijają, z czasem pojawiają się coraz rzadziej. Jednak zdaję sobie sprawę, że to wszystko jest wciąż mało stabilne.

Kiedy jestem sama (pomijając etap tużporostaniowy) radzę sobie bardzo dobrze. Problem pojawia się kiedy wchodzę z kimś w bliższą relację. Tylko jak mam rozwiązywać problem na sucho, nie będąc z nikim, kiedy on nie występuje...?

Ale chyba wybiorę się na konsultację do psychologa w niedalekiej przyszłości...Jak ogarnę kwestię przeprowadzki, pracy i pieniędzy. Liczę na to, że do tego momentu związek będzie na bezpiecznym dla mnie pułapie "dojazdowo-weekendowym" i jakos uda mi się z tym wszystkim uporać w międzyczasie. Albo chociaż zacząć i pociągnąć w dobrą stronę...
No ale kochasz chopaka, czy coś w ten deseń?
Bo jeśli ma Ci służyć do rozwiązywania problemów nie na sucho, to trochę szkoda go.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 08:52   #4720
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Dziewczyny, co ja wczoraj narobiłam Mam totalnego kaca fizycznego i moralnego
Mówiłam Wam, że idę na te urodziny... On tam był ze swoją dziewczyną. A ja się tak spiłam !! Tak mi cholernie głupio... Zrobiłam z siebie taką idiotkę...
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 09:03   #4721
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Dziewczyny, co ja wczoraj narobiłam Mam totalnego kaca fizycznego i moralnego
Mówiłam Wam, że idę na te urodziny... On tam był ze swoją dziewczyną. A ja się tak spiłam !! Tak mi cholernie głupio... Zrobiłam z siebie taką idiotkę...
Oj
Ale zrobiłaś coś konkretnego,czy tylko Cię wzięło po prostu trochę bardziej?
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-14, 09:42   #4722
hirouu
Przyczajenie
 
Avatar hirouu
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

No to i ja chyba dołącze do grupy... Czytam czytam i aż mi smutno. Wczoraj zerwał ze mną facet. Nie do końca wiem dlaczego tak zrobił. Gadaliśmy, wszystko było ok, ale czułam, że nie obdarza mnie tym uczuciem co kiedyś. Napisałam mu smsa z pytaniem czy jeszcze mu na mnie zależy. To chyba był błąd. Odpisał, że nie wie co czuje. Dla mnie sprawa jest prosta, niestety...
A teraz się nie odzywa, proszę go żeby w jakikolwiek sposób się ze mną porozumiał, ale cisza kompletna, dałam sobie już spokój z tym proszeniem o jakiś kontakt. Bez łaski... Teraz pozostaje mi oswajać się z myślą o samotności. Niestety...

Pozdrawiam wszystkie samotne!
__________________
` cisza i ogień
hirouu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 09:48   #4723
wtarapatach
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 89
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
Szósty drink?? Ja po 3. leżę
A co do eksa zgadzam się. Mój eks też chyba czuje wyrzuty sumienia i prawdę powiedziawszy mam nadzieję, że go to dręczy.
A Ty kochana wtarapatach nie odzywaj się do swojego eksnarzeczonego. Daj mu święty spokój. To jest najbardziej potrzebne nam, porzuconym .
Nie twierdzę, że jesteś zła i okrutna, bo na pewno z czasem zerwanie wyjdzie mu na dobre . Ale na razie potrzebuje spokoju, a nie zamieszania Twoją osobą (tak - sms czy zagadanie na fb to bardzo wiele dla kogoś, kto nadal kocha... i bardzo przeszkadza w "wyleczeniu się").
wiem, ze to bylo za duzo dla niego. tylko ze chyba bylam wczoraj egoistka i chcialam zrobic to, czego potrzebowalam chyab tak to mozna nazwac. milczelismy juz jakies 1,5miesiaca, wychodzi na to, ze dobrze mu idzie, bo to ja znow sie odezwalam.
jestem wsciekla, bo po tylu latach nie potrawie na amen urwac z nim kontaktu!!! to chore wiem, ze skoro chce jego szczescia i dobra, to musze zniknac raz na zawsze z jego zycia... boze czy to mozliwe tak??
wtarapatach jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 10:04   #4724
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
wiem, ze to bylo za duzo dla niego. tylko ze chyba bylam wczoraj egoistka i chcialam zrobic to, czego potrzebowalam chyab tak to mozna nazwac. milczelismy juz jakies 1,5miesiaca, wychodzi na to, ze dobrze mu idzie, bo to ja znow sie odezwalam.
jestem wsciekla, bo po tylu latach nie potrawie na amen urwac z nim kontaktu!!! to chore wiem, ze skoro chce jego szczescia i dobra, to musze zniknac raz na zawsze z jego zycia... boze czy to mozliwe tak??
Nie wiem, czy mężczyźni też tak mają, ale niektóre kobiety porzucone (np. ja) strasznie reagują na takie wiadomości. Dorabiają sobie milion teorii na ten temat. Analizują każde zdanie, każdy wyraz, zwykle na opak. Ja takiego smsa pojedynczego potrafiłam otwierać i czytać ponownie co parę godzin przez kilka dni od otrzymania go. Ja np. też tak mam, że przez pierwsze 2 tygodnie milczenia to była rozpacz, a potem przywykłam. Czułam taki wewnętrzny spokój, bo nie zerkałam na telefon, nie czekałam na wiadomość, bo wiedziałam, że ta nie nadejdzie. Gdy po miesiącu napisał głupie 'co tam u Ciebie słychać' to wszystko wróciło. ''A może zatęsknił?'', ,,Pewnie się nie odzywał do tej pory, nie dlatego że nie chciał, ale że mu było głupio'', ,,Pewnie chce wrocić do mnie''. I oczywiście wszystko zaczęło się od nowa. Straciłam ten spokój który wyrobiłam w miesiąc.... Znów patrzę na telefon, znów płaczę wieczorami, bo on nie pisze, znów się wkurzam, jak dostaje smsa a tu ktoś inny niż on. Cały ten taki wewnętrzny niepokój wrócił
Więc jeśli naprawdę Ci zależy na jego szczęściu to nie pisz nic, nie odzywaj się w ogóle. Bo półtora miesiąca w Twoim przypadku bez kontaktu to jest tylko rozdrapywanie ran... Wiem, że chcesz z nim mieć kontakt, bo to była kiedyś najbliższa Ci osoba... Ale do kontaktu koleżanka-kolega nie jesteście oboje jeszcze gotowi. Może za parę miesięcy...

---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Cytat:
Napisane przez plu Pokaż wiadomość
chyba musisz dostać ode mnie kopa w tyłek przy mocnym drinku
uwierz, że strasznie potrzebuje tego kopa ale lipa kurczę. Ten wieprz oczywiście się nie odzywa do mnie, a miał mi podobno Bóg wie co udowadniać...

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Ja też ale staram się nie. Szkoda, że jesteście wszystkie tak daleko! Ale jak kiedyś wpadnę do Polski (pewnie dopiero w przyszłe wakacje bo jakoś narazie mnie tam nie ciągnie), to wpadnę do Krakowa bo w sumie to niedaleko mam z mojej rodzinnej miejscowości
koniecznie wpadaj !!
a rozważasz przyjazd do Polski na stałe?

Edytowane przez sheneedslove
Czas edycji: 2011-08-14 o 10:01
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 10:07   #4725
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Oj
Ale zrobiłaś coś konkretnego,czy tylko Cię wzięło po prostu trochę bardziej?
Po 1 to siostra mi powiedziała, że wyglądałam tak, jakbym była na niego w✂✂✂✂iona, albo jakby mi zależało. W sumie na jedno wychodzi. Jak weszłam i go zobaczyłam to po prostu musiałam napić się czegoś mocniejszego. Strasznie pomieszałam i w ogóle dużo wypiłam :/
Nic w sumie nie zrobiłam, nie odzywałam się, nie patrzyłam, nic... Ale kurde, powinnam trzymać klasę, a ja zachowywałam się raczej inaczej Nie dość, że upita, to jeszcze cały czas się wierciłam na tej loży, tańcząc... I trzymając pozory, że jestem trzeźwa. Cały czas mnie nosiło. W porównaniu do jego dziewczyny, która siedziała i nic nie mówiła i była poważna, to wyszłam przy niej fatalnie -.-
Po 2 prawie się przy nich wy✂✂✂✂✂✂✂iłam Nie no dobra... To nie jest takie śmieszne Po prostu trochę źle sobie obliczyłam odległość + kręciło mi się w głowie + moje upicie + wysokie szpilki + włączenie 6 biegu i szybkie wstanie... Tak szybko chciałam dojść do baru, że zatrzymałam się dopiero na loży, bo bym chyba centralnie wyryła orła pod barem....... Nie ma co, klasę to ja miałam, jak osioł w stajni rasowych, wyścigowych koni Powinni mi płacić za odwalenie takiego cudownego show
.........
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 12:50   #4726
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 634
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

a ja się dziewczyny powoli szykuję na to spotkanie z ex.
Troche się denerwuję ale mam opracowane co chce mu powiedzieć itp.
Umówiliśmy się w kawiarni więc mam nadzieję że nic nie odwali (poza próbą pocałowania, przytulenia, droczenia się... :/ --> to jest tak naturalne między nami że aż dziwne...).
Trzymajcie kciuki. Spotkanie o 18.
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 13:08   #4727
plu
Rozeznanie
 
Avatar plu
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 686
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
a ja się dziewczyny powoli szykuję na to spotkanie z ex.
Troche się denerwuję ale mam opracowane co chce mu powiedzieć itp.
Umówiliśmy się w kawiarni więc mam nadzieję że nic nie odwali (poza próbą pocałowania, przytulenia, droczenia się... :/ --> to jest tak naturalne między nami że aż dziwne...).
Trzymajcie kciuki. Spotkanie o 18.
będzie dobrze, tylko musisz się trzymać tego co wcześniej postanowiłaś, a zdaje sobie sprawę że z tym często bywa ciężko
plu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 13:38   #4728
ricca166
Wtajemniczenie
 
Avatar ricca166
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 430
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Po 1 to siostra mi powiedziała, że wyglądałam tak, jakbym była na niego w✂✂✂✂iona, albo jakby mi zależało. W sumie na jedno wychodzi. Jak weszłam i go zobaczyłam to po prostu musiałam napić się czegoś mocniejszego. Strasznie pomieszałam i w ogóle dużo wypiłam :/
Nic w sumie nie zrobiłam, nie odzywałam się, nie patrzyłam, nic... Ale kurde, powinnam trzymać klasę, a ja zachowywałam się raczej inaczej Nie dość, że upita, to jeszcze cały czas się wierciłam na tej loży, tańcząc... I trzymając pozory, że jestem trzeźwa. Cały czas mnie nosiło. W porównaniu do jego dziewczyny, która siedziała i nic nie mówiła i była poważna, to wyszłam przy niej fatalnie -.-
Po 2 prawie się przy nich wy✂✂✂✂✂✂✂iłam Nie no dobra... To nie jest takie śmieszne Po prostu trochę źle sobie obliczyłam odległość + kręciło mi się w głowie + moje upicie + wysokie szpilki + włączenie 6 biegu i szybkie wstanie... Tak szybko chciałam dojść do baru, że zatrzymałam się dopiero na loży, bo bym chyba centralnie wyryła orła pod barem....... Nie ma co, klasę to ja miałam, jak osioł w stajni rasowych, wyścigowych koni Powinni mi płacić za odwalenie takiego cudownego show
.........
Hehe,eee to chyba nie było tak źle,każdemu się zdarza ,,złe obliczenie odległości".Skojarzyło mi się to z Dziennikiem Bridget Johnes",,też tam różne cuda wyprawiała na %.
Ale już chyba nie musisz chodzić tam gdzie Twój eks,to była jedyna taka okazja,prawda??
ricca166 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 13:40   #4729
Yuuka
Rozeznanie
 
Avatar Yuuka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lubuskie ;)
Wiadomości: 592
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Blueone - U mnie baaardzo leniwie, ze smutkiem w oczach stwierdzam, że wakacje mijają.

A z Ł.? Wszystko gra z wyjątkiem dwóch rzeczy.

Pierwsza to jego podejrzliwość. Często zadaje pytania ( żartobliwie ale jednak ) czy z nikim sobie nie romansuje, albo gdy oglądamy film i akurat jest scena zdrady to cholernie to komentuje słowami "Mam nadzieję, że Ty mi takiego świństwa nie zrobisz.."itp. Albo telefon, zdarzy mi się iśc z telefonem do łazieńki ( bo miałam go w kieszeni i jakoś specjalnie nie myślałam żeby go wyjąć a Ł. wypytuje czy przypadkiem czegoś nie ukrywam.

Druga sprawa to to, że... Ł. dostał wypłatę - ciężko pracował, pierwsza wypłata więc należy mu się wyjście z kumplami na jakieś piwko ( ba, nawet więcej ) itp. Dzisiaj pojechał kolegami na zakupy do Wrocławia. Nie mam nic przeciwko gdyby nie to, że ja praktycznie nigdzie z nim nie wychodzę. Proponuje spacer- zmęczony po pracy, za zimno, za gorąco. Niestety moje fundusze nie pozwalają na nic więcej, to nie znaczy oczywiście, że Ł. ma od razu wydać wszystkie pieniądze na mnie bo ja mam jakieś widzimisię. Też chciałabym jechać z nim do Wrocławia, wyjść na imprezę ( ostatnio był z kumplami) i brakuje mi spacerów. Nie chcę wiecznie siedzieć na tyłku gdy jestem u niego, wyciągać siłą też go nie będę. Na brak czasu spędzonym z nim nie narzekam, widujemy się tak jak na to przystało ale chciałabym ten czas jakoś aktywniej spędzić..

Wczoraj mi powiedział " Za tydzień twoje urodziny, też gdzieś wyjdziemy". Bo co? Bo urodziny?
Yuuka jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-08-14, 14:30   #4730
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Kwestia ew wymywania akurat mnie cieszy, bo boję się że wyjdzie mi za ciemny i się będę źle czuć. Ale najpewniej jutro zmolestuję koleżanki do tej zabawy, bo na fryzjera mnie chwilowo nie stać, a te odrosty mnie do szału doprowadzają...równe jak od linijki. Potem już tylko delikatne pasemka będę robić, żeby to nie było tak widoczne...

A co do związywania włosów to mam identycznie.
Mnie wymywanie wcale nie cieszy, bo ja tragiczny kolor mam już po paru dniach od zafarbowania i to normalną farbą. Wczoraj znowu sobie nałożyłam i jest narazie dobrze, ale pewnie jeszcze ze 2 mycia i znowu będzie tragedia

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
Szósty drink?? Ja po 3. leżę
A co do eksa zgadzam się. Mój eks też chyba czuje wyrzuty sumienia i prawdę powiedziawszy mam nadzieję, że go to dręczy.
Właśnie ja chyba ostatnio przestałam kontrolować to ile piję zawsze przez całą imprezę wypiłam może 4-5 drinków i miałam dobry humorek i fajnie się bawiłam. Wczoraj to było w sumie 10 + 2 bomby. Umieram dzisiaj na kaca, po prostu tak źle to jeszcze nie było! Ja nigdy kaców nie miałam, tzn zdarzały się, ale bardzo rzadko i nie takie... ale jak się tyle pije, to wiadomo

Cytat:
Napisane przez wtarapatach Pokaż wiadomość
wiem, ze to bylo za duzo dla niego. tylko ze chyba bylam wczoraj egoistka i chcialam zrobic to, czego potrzebowalam chyab tak to mozna nazwac. milczelismy juz jakies 1,5miesiaca, wychodzi na to, ze dobrze mu idzie, bo to ja znow sie odezwalam.
jestem wsciekla, bo po tylu latach nie potrawie na amen urwac z nim kontaktu!!! to chore wiem, ze skoro chce jego szczescia i dobra, to musze zniknac raz na zawsze z jego zycia... boze czy to mozliwe tak??
Ooo mój eks też mi mówił, że jest egoistą, chyba właśnie przez to, że chce kontaktu ze mną....
Oczywiście, że możliwe. Jeśli chcesz jego szczęścia, to nawet konieczne.

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy mężczyźni też tak mają, ale niektóre kobiety porzucone (np. ja) strasznie reagują na takie wiadomości. Dorabiają sobie milion teorii na ten temat. Analizują każde zdanie, każdy wyraz, zwykle na opak. Ja takiego smsa pojedynczego potrafiłam otwierać i czytać ponownie co parę godzin przez kilka dni od otrzymania go. Ja np. też tak mam, że przez pierwsze 2 tygodnie milczenia to była rozpacz, a potem przywykłam. Czułam taki wewnętrzny spokój, bo nie zerkałam na telefon, nie czekałam na wiadomość, bo wiedziałam, że ta nie nadejdzie. Gdy po miesiącu napisał głupie 'co tam u Ciebie słychać' to wszystko wróciło. ''A może zatęsknił?'', ,,Pewnie się nie odzywał do tej pory, nie dlatego że nie chciał, ale że mu było głupio'', ,,Pewnie chce wrocić do mnie''. I oczywiście wszystko zaczęło się od nowa. Straciłam ten spokój który wyrobiłam w miesiąc.... Znów patrzę na telefon, znów płaczę wieczorami, bo on nie pisze, znów się wkurzam, jak dostaje smsa a tu ktoś inny niż on. Cały ten taki wewnętrzny niepokój wrócił
Więc jeśli naprawdę Ci zależy na jego szczęściu to nie pisz nic, nie odzywaj się w ogóle. Bo półtora miesiąca w Twoim przypadku bez kontaktu to jest tylko rozdrapywanie ran... Wiem, że chcesz z nim mieć kontakt, bo to była kiedyś najbliższa Ci osoba... Ale do kontaktu koleżanka-kolega nie jesteście oboje jeszcze gotowi. Może za parę miesięcy...
Zgadzam się. Tylko, że ja jego smsy kasowałam, zaraz jak skończyliśmy pisać, żeby tylko ich nie czytać później... ale też analizowałam, zastanawiałam się... a później płacz, czekanie na smsa, którego i tak nie dostanę.

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
koniecznie wpadaj !!
a rozważasz przyjazd do Polski na stałe?
Nie no na stałe nie planuję wrócić jak narazie chcę sobie tutaj życie ułożyć! Ale kto wie, może na starość mi się odmieni... chociaż z drugiej strony zauważyłam, że jak się starzeć, to tylko a Anglii

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Po 1 to siostra mi powiedziała, że wyglądałam tak, jakbym była na niego w✂✂✂✂iona, albo jakby mi zależało. W sumie na jedno wychodzi. Jak weszłam i go zobaczyłam to po prostu musiałam napić się czegoś mocniejszego. Strasznie pomieszałam i w ogóle dużo wypiłam :/
Nic w sumie nie zrobiłam, nie odzywałam się, nie patrzyłam, nic... Ale kurde, powinnam trzymać klasę, a ja zachowywałam się raczej inaczej Nie dość, że upita, to jeszcze cały czas się wierciłam na tej loży, tańcząc... I trzymając pozory, że jestem trzeźwa. Cały czas mnie nosiło. W porównaniu do jego dziewczyny, która siedziała i nic nie mówiła i była poważna, to wyszłam przy niej fatalnie -.-
Po 2 prawie się przy nich wy✂✂✂✂✂✂✂iłam Nie no dobra... To nie jest takie śmieszne Po prostu trochę źle sobie obliczyłam odległość + kręciło mi się w głowie + moje upicie + wysokie szpilki + włączenie 6 biegu i szybkie wstanie... Tak szybko chciałam dojść do baru, że zatrzymałam się dopiero na loży, bo bym chyba centralnie wyryła orła pod barem....... Nie ma co, klasę to ja miałam, jak osioł w stajni rasowych, wyścigowych koni Powinni mi płacić za odwalenie takiego cudownego show
.........
O matko, no to nieźle

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
a ja się dziewczyny powoli szykuję na to spotkanie z ex.
Troche się denerwuję ale mam opracowane co chce mu powiedzieć itp.
Umówiliśmy się w kawiarni więc mam nadzieję że nic nie odwali (poza próbą pocałowania, przytulenia, droczenia się... :/ --> to jest tak naturalne między nami że aż dziwne...).
Trzymajcie kciuki. Spotkanie o 18.
Będzie dobrze
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 15:08   #4731
zielone_oko
Zakorzenienie
 
Avatar zielone_oko
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 7 076
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
a ja się dziewczyny powoli szykuję na to spotkanie z ex.
Troche się denerwuję ale mam opracowane co chce mu powiedzieć itp.
Umówiliśmy się w kawiarni więc mam nadzieję że nic nie odwali (poza próbą pocałowania, przytulenia, droczenia się... :/ --> to jest tak naturalne między nami że aż dziwne...).
Trzymajcie kciuki. Spotkanie o 18.
__________________
.
zielone_oko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 16:12   #4732
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
No ale kochasz chopaka, czy coś w ten deseń?
Bo jeśli ma Ci służyć do rozwiązywania problemów nie na sucho, to trochę szkoda go.
No właśnie problem w tym, że go kocham . Bo gdyby nie to, to potrafiłabym sobie dawno odpuścić i olać a nie się tak bawić w kółko. Chociaż miewam tendencje w kryzysowych momentach wyłączania uczuć i udawania że nikt i nic mnie nie obchodzi...A drugi problem, że u niego zdaje sie to działa tak samo. Ale szczerze mówiąc to tyle czasu już trwa, że teraz wóz albo przewóz. Skoro w końcu decyduję się na to, że go kocham i chcę z nim być mimo wszystko to muszę trochę powalczyć. Przede wszystkim ze sobą i swoją naturą. Bo wiem, że z kimkolwiek innym wcześniej czy później byłoby to samo, a ja nie chcę iluzji, że "z innym to będzie inaczej i jak w kolorowym śnie, wszystko samo się ułoży". Ja nie chcę nikogo innego, uświadomiłam to sobie aż nadto przez ostatnie 2-3 miesiące.

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Po 1 to siostra mi powiedziała, że wyglądałam tak, jakbym była na niego w✂✂✂✂iona, albo jakby mi zależało. W sumie na jedno wychodzi. Jak weszłam i go zobaczyłam to po prostu musiałam napić się czegoś mocniejszego. Strasznie pomieszałam i w ogóle dużo wypiłam :/
Nic w sumie nie zrobiłam, nie odzywałam się, nie patrzyłam, nic... Ale kurde, powinnam trzymać klasę, a ja zachowywałam się raczej inaczej Nie dość, że upita, to jeszcze cały czas się wierciłam na tej loży, tańcząc... I trzymając pozory, że jestem trzeźwa. Cały czas mnie nosiło. W porównaniu do jego dziewczyny, która siedziała i nic nie mówiła i była poważna, to wyszłam przy niej fatalnie -.-
Po 2 prawie się przy nich wy✂✂✂✂✂✂✂iłam Nie no dobra... To nie jest takie śmieszne Po prostu trochę źle sobie obliczyłam odległość + kręciło mi się w głowie + moje upicie + wysokie szpilki + włączenie 6 biegu i szybkie wstanie... Tak szybko chciałam dojść do baru, że zatrzymałam się dopiero na loży, bo bym chyba centralnie wyryła orła pod barem....... Nie ma co, klasę to ja miałam, jak osioł w stajni rasowych, wyścigowych koni Powinni mi płacić za odwalenie takiego cudownego show
.........
Mogło być lepiej,ale mogło też być znacznie gorzej. Mówi Ci to weteranka poalkoholowych numerów.

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Hehe,eee to chyba nie było tak źle,każdemu się zdarza ,,złe obliczenie odległości".Skojarzyło mi się to z Dziennikiem Bridget Johnes",,też tam różne cuda wyprawiała na %.
Ale już chyba nie musisz chodzić tam gdzie Twój eks,to była jedyna taka okazja,prawda??
Bridget

Cytat:
Napisane przez Yuuka Pokaż wiadomość
Blueone - U mnie baaardzo leniwie, ze smutkiem w oczach stwierdzam, że wakacje mijają.

A z Ł.? Wszystko gra z wyjątkiem dwóch rzeczy.

Pierwsza to jego podejrzliwość. Często zadaje pytania ( żartobliwie ale jednak ) czy z nikim sobie nie romansuje, albo gdy oglądamy film i akurat jest scena zdrady to cholernie to komentuje słowami "Mam nadzieję, że Ty mi takiego świństwa nie zrobisz.."itp. Albo telefon, zdarzy mi się iśc z telefonem do łazieńki ( bo miałam go w kieszeni i jakoś specjalnie nie myślałam żeby go wyjąć a Ł. wypytuje czy przypadkiem czegoś nie ukrywam.
Hmmm w pewnym sensie go rozumiem, bo mam identyczne obawy i ostatnio nawet rzuciłam podobnym tekstem podczas filmu. Ale wiem, że musze sobie naprawdę odpuścić, nie można kogoś wiecznie karać za coś co zrobił w przeszłości...chociaż ciężko jest, chyba jestem jakąs masochistką.

Cytat:
Napisane przez Yuuka Pokaż wiadomość
Druga sprawa to to, że... Ł. dostał wypłatę - ciężko pracował, pierwsza wypłata więc należy mu się wyjście z kumplami na jakieś piwko ( ba, nawet więcej ) itp. Dzisiaj pojechał kolegami na zakupy do Wrocławia. Nie mam nic przeciwko gdyby nie to, że ja praktycznie nigdzie z nim nie wychodzę. Proponuje spacer- zmęczony po pracy, za zimno, za gorąco. Niestety moje fundusze nie pozwalają na nic więcej, to nie znaczy oczywiście, że Ł. ma od razu wydać wszystkie pieniądze na mnie bo ja mam jakieś widzimisię. Też chciałabym jechać z nim do Wrocławia, wyjść na imprezę ( ostatnio był z kumplami) i brakuje mi spacerów. Nie chcę wiecznie siedzieć na tyłku gdy jestem u niego, wyciągać siłą też go nie będę. Na brak czasu spędzonym z nim nie narzekam, widujemy się tak jak na to przystało ale chciałabym ten czas jakoś aktywniej spędzić..

Wczoraj mi powiedział " Za tydzień twoje urodziny, też gdzieś wyjdziemy". Bo co? Bo urodziny?
hmmm,to już troche mniej dla mnie zrozumiałe i tym bardziej domyslam sie jak musi Ci byc przykro. Może on czuje, że musi sobie coś odbić...?

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Mnie wymywanie wcale nie cieszy, bo ja tragiczny kolor mam już po paru dniach od zafarbowania i to normalną farbą. Wczoraj znowu sobie nałożyłam i jest narazie dobrze, ale pewnie jeszcze ze 2 mycia i znowu będzie tragedia
Nie boisz się, że po tylu farbowaniach różnymi odcieniami (ciepły-zimny) wyjdzie Ci kiedyś zielony na włosach? Bo mnie fryzjer notorycznie tym straszył...

Cytat:
Napisane przez enjoy89 Pokaż wiadomość
Właśnie ja chyba ostatnio przestałam kontrolować to ile piję zawsze przez całą imprezę wypiłam może 4-5 drinków i miałam dobry humorek i fajnie się bawiłam. Wczoraj to było w sumie 10 + 2 bomby. Umieram dzisiaj na kaca, po prostu tak źle to jeszcze nie było! Ja nigdy kaców nie miałam, tzn zdarzały się, ale bardzo rzadko i nie takie... ale jak się tyle pije, to wiadomo
To niezła z Ciebie zawodniczka.
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 16:53   #4733
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Nie boisz się, że po tylu farbowaniach różnymi odcieniami (ciepły-zimny) wyjdzie Ci kiedyś zielony na włosach? Bo mnie fryzjer notorycznie tym straszył...
Właśnie ja nie zmieniam non stop z ciepłego na zimny. Cały czas, od początku chcę osiągnąć zimny kolor, a ciepły mam po rozjaśnianiu i dlatego jak mi schodzi bo farbowaniu to robi się żółto pomarańczowy jakoś nie boję się, taki ryzyk fizyk ze mnie


Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
To niezła z Ciebie zawodniczka.
Tylko, że teraz mój żołądek cierpi czasami potrafię więcej wypić, i naprawdę przestaję to kontrolować... a mam tak chyba odkąd się rozstałam z eksem, bo wtedy jak z nim piłam, to żeby mieć dobry humorek, a teraz to tylko, żeby się upić i nie myśleć. Wtedy się dobrze bawię beznadzieja.
Ale przynajmniej świetnie się bawiłam! Tylko wiecie co? Spotkałam znajomych i stwierdziłam, że facetom nie można jednak ufać... po prostu jak zobaczyłam co oni odwalają i gadają to...
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 16:54   #4734
sheneedslove
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 680
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Wiecie co, ide się napić. Muszę wyjść. Pójdę spotkać się z przyjaciółką, zrobimy sobie drinacze.
Bo tak to siedzę i zamulam, bo on się nie odzywa, a miał mi udowadniać, jak to mu na mnie zależy. Po ch*ju udowadnia.
Doszłam do wniosku, że jestem dla niego kołem zapasowym. Może robić co chce, milczeć miesiąc, po czym napisać do mnie i wie, że ja go nie oleję w stu procentach. Robi takie jazdy, bo ja mu na to pozwalam. Wie, że będzie mi smutno, ale mnie przytuli i cała złość minie.
A tak kurde nie może być. Niech się w dupę pocałuje. Dobrze, że przynajmniej ja nie pisze do niego, ani nie dzwonię.
Chciałabym, żeby uwierzył, że jestem kobietą, z którą warto być i o którą warto się starać. A nigdy tak nie pomyśli, bo wartościowa kobieta nie chce byle czego (jego), tylko porządnego faceta, który ma więcej w głowie niż on (razem z gaciami).
sheneedslove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 17:02   #4735
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 634
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

No i spotkania niet. Wyszło jak wyszło, mój ojciec zostawił dowód rejestracyjny z motora u siebie w pracy a bez tego nie ruszę się na szybkiego ruchu :/ na pociąg już nie zdążę a książe w chamskim tonie poinformował że on sie do mnie nie wybiera, a tak w ogóle idzie do kina i nie ma czasu.

Mam przyjechać jutro. (" a tak w ogóle to możesz sie nie fatygować, ostatecznie nie potrzebuje tej ładowarki" :/). I kurna przyjade! Musi mnie zobaczyć ;]

tylko że dziś tak ślicznie wyglądam... nie wiem czy jutro uda mi się ten efekt powtórzyć
Na zdjęciu może nie aż tak ładnie ale nie umiem tego uchwycić... oto moje krótkie włoski
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSC00046.jpg (68,5 KB, 66 załadowań)
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun

Edytowane przez guleczek
Czas edycji: 2011-08-14 o 17:15
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 17:12   #4736
Discover _The_Truth
Raczkowanie
 
Avatar Discover _The_Truth
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Kraina, gdzie dziewic już zabrakło.
Wiadomości: 217
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
Hehe,eee to chyba nie było tak źle,każdemu się zdarza ,,złe obliczenie odległości".Skojarzyło mi się to z Dziennikiem Bridget Johnes",,też tam różne cuda wyprawiała na %.
Ale już chyba nie musisz chodzić tam gdzie Twój eks,to była jedyna taka okazja,prawda??
Mam wielką nadzieję, że tak. Chociaż nigdy nie wiadomo...
Moi znajomi próbowali mnie pocieszać... Właśnie tekstami, że każdemu może się zdarzyć. Oprócz tego mówili jeszcze, że nie powinnam się przejmować eksem i że przecież wolno mi się upić. Ktoś jeszcze palnął tekstem "wyglądało jakbyś się potknęła... Każdy może się potknąć" - ale coś mi się nie wydaje, żeby to właśnie tak wyglądało
Mimo wszystko i tak się czuję na przegranej pozycji i mam urażoną dumę... No i wyrzuty sumienia ;]
__________________
And you must remember that :
There is
"lie" in believe,
"over" in lover,
"end" in friend,
"us" in trust,
"ex" in next
and "if" in life.
Discover _The_Truth jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 17:24   #4737
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Cytat:
Napisane przez sheneedslove Pokaż wiadomość
Wiecie co, ide się napić. Muszę wyjść. Pójdę spotkać się z przyjaciółką, zrobimy sobie drinacze.
Bo tak to siedzę i zamulam, bo on się nie odzywa, a miał mi udowadniać, jak to mu na mnie zależy. Po ch*ju udowadnia.
Doszłam do wniosku, że jestem dla niego kołem zapasowym. Może robić co chce, milczeć miesiąc, po czym napisać do mnie i wie, że ja go nie oleję w stu procentach. Robi takie jazdy, bo ja mu na to pozwalam. Wie, że będzie mi smutno, ale mnie przytuli i cała złość minie.
A tak kurde nie może być. Niech się w dupę pocałuje. Dobrze, że przynajmniej ja nie pisze do niego, ani nie dzwonię.
Chciałabym, żeby uwierzył, że jestem kobietą, z którą warto być i o którą warto się starać. A nigdy tak nie pomyśli, bo wartościowa kobieta nie chce byle czego (jego), tylko porządnego faceta, który ma więcej w głowie niż on (razem z gaciami).
Nie czekaj aż zacznie się starać, jakby chciał to by dawno już zaczął... co z tego, że tak mówił, gadać to on sobie może, ale to się nie liczy... I dobrze mówisz, dla niego jesteś co najwyżej kołem zapasowym. Wykorzystuje to, że masz do niego słabość

Cytat:
Napisane przez guleczek Pokaż wiadomość
No i spotkania niet. Wyszło jak wyszło, mój ojciec zostawił dowód rejestracyjny z motora u siebie w pracy a bez tego nie ruszę się na szybkiego ruchu :/ na pociąg już nie zdążę a książe w chamskim tonie poinformował że on sie do mnie nie wybiera, a tak w ogóle idzie do kina i nie ma czasu.

Mam przyjechać jutro. (" a tak w ogóle to możesz sie nie fatygować, ostatecznie nie potrzebuje tej ładowarki" :/). I kurna przyjade! Musi mnie zobaczyć ;]

tylko że dziś tak ślicznie wyglądam... nie wiem czy jutro uda mi się ten efekt powtórzyć
Na zdjęciu może nie aż tak ładnie ale nie umiem tego uchwycić... oto moje krótkie włoski
Śliczna jesteś, fryzurka super! Masz piękne oczy jutro pewnie będziesz wyglądać jeszcze piękniej

Cytat:
Napisane przez Discover _The_Truth Pokaż wiadomość
Mam wielką nadzieję, że tak. Chociaż nigdy nie wiadomo...
Moi znajomi próbowali mnie pocieszać... Właśnie tekstami, że każdemu może się zdarzyć. Oprócz tego mówili jeszcze, że nie powinnam się przejmować eksem i że przecież wolno mi się upić. Ktoś jeszcze palnął tekstem "wyglądało jakbyś się potknęła... Każdy może się potknąć" - ale coś mi się nie wydaje, żeby to właśnie tak wyglądało
Mimo wszystko i tak się czuję na przegranej pozycji i mam urażoną dumę... No i wyrzuty sumienia ;]
No bo fakt, każdemu się może zdarzyć! Nie przejmuj się
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 17:49   #4738
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

Witajcie

Jesli moge to dolaczam do Waszego grona

Moja sytuacja jest opisana w tym watku : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=474768

Jesli ktoras z Was ma ochote wglebic sie w moja historie to poczytajcie.

Ja ze swojej strony moga dodac pare slow.

W powyzszym watku pisalam troche tak niedojrzale,takze wiele spraw uleglo zmianie jak i ja sama dojrzalam.Zaczelam powazniej myslec o posiadaniu dziecka ( a kiedys w ogole nie dopuszczalam tego do mysli),zaczelam chciec wyjsc za tego mezczyzne,mowilam mu ze moglibysmy wziasc slub juz po licencjacie ( a nie tak jak kiedys po magisterce).Z mojej strony przyszlo wiele ustepstw.
Po ostatnim poscie zeszlismy sie znowu...
Pomimo jednak tego moj byly Tż i tak zaczal sie odsuwac,coraz bardziej....juz nie chcial tak za bardzo sie spotykac ,wolal spotkac sie z kolegami niz ze mna
Grono moich przeciwnikow ze tak to nazwe powiekszylo sie.Szczegolnie o jego brata,ktory ma duzy wply na TZ.Dla rodziny TZ jestem beznadzieja kandydatka,bo TZ ma JUZ sie ozenic,ma JUZ miec dziecko....nie interesuje ich nic innego jak po prostu 'wydac' syna/brata....ja jestem zla bo poszlam na studia,a nie zaczelam tworzyc zwiazku malzenskiego z Tz....a ja naprawde chcialam,chcialam zeby byl moim mezem,chcialam budzic sie przy jego boku,chcialam mu dac dzieci...
Widzialam tez ze Tż tez to spotykanie sie dobijalo,widzialam jak patrzyl smutno na chodzace na spacery rodziny ktore nas mijajaly w parku...tez mi sie smutno robilo na widok jego miny,chcialam mu to dac,naprawde,ale chcialam zeby jeszcze troche na mnie poczekal..
Pojechalismy razem na wakacje,bylo cudownie,myslalam ze wszystko co zle odeszlo w niepamiec...ale w ostatni dzien powiedzial ze on to konczy,ze to nie ma najmniejszego sensu,ze on sie dusi,ze juz mnie nie kocha,ze juz to wszystko sie wypalilo,ze to nie jest to czego szuka ,ze musi sobie kogos innego szukac,kogos kto da mu szybko potomstwo,iz kim bedzie mogl sie ozenic....

Od tego momentu czuje sie jak roslina...nie chce mi sie zyc,wszystko jest beznadziejne,pewnie wszystkie to czujecie tutaj,wiec co Wam bede pisac....On byl moim pierwszym mezczyzna.Myslalam ze to bedzie juz na zawsze,jako pierwszy mnie pocalowal,jako pierwszy wzial mnie za reke...;( nie wiem jak mam zyc....zawsze chodzilam wszedzie sama,i od zawsze marzylam by ktos ze mna dzielil smutki i radosci,zawsze plakalam z tego powodu ze nie mam komu opowiedziec co stalo sie w szkole,ze ktos mnie wkurzyl itp. A on to zmienil...myslalam ze to juz bedzie tak na zawsze..;( niestety mylilam sie.

Spotykamy sie czasami,ale pomimo tego bardzo cierpie, nie zniose tego jak go zobacze z kim innym u boku....bo to ja mialam byvc jego zona

Przepraszam ze tak sie rozpisalam,ale musialam wyrzucic to z siebie
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 18:01   #4739
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

DarkChic przepraszam, ale czy ja dobrze zrozumiałam, że on nie kocha cię, jego uczucie się wypaliło, bo nie chciałaś JUŻ za niego wyjść i JUŻ mieć z nim dzieci? wygląda na to jakby to miał być jego jedyny cel w życiu... niech sobie szuka innej naiwnej, co się hajtnie z nim po pół roku, a dziecko najlepiej jeszcze wcześniej niech sobie zrobią
Wiem, że ci ciężko, ale z tego co pisałaś, mieliście zupełnie inne poglądy na życie, widocznie nie pasowaliście do siebie... jeżeli on nie chciał poczekać, tzn że po prostu nie był ciebie wart i nigdy nie kochał cię tak naprawdę... smutne ale prawdziwe.
Napiszę to, co piszą zawsze dziewczyny tutaj - znajdź jakieś hobby, zajmij się czymś, wychodź ze znajomymi... wszystko, żeby nie myśleć.
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-08-14, 18:01   #4740
guleczek
Rozeznanie
 
Avatar guleczek
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z komputerka :D
Wiadomości: 634
GG do guleczek Send a message via Skype™ to guleczek
Dot.: Rozstanie z facetem, część XIX

DarkChic widzisz, ja też miałam być żoną, matką... były oświadczyny, chciał mieć ze mną dziecko. I zostawił mnie.

Wiem, że jest Ci cięzko ale jak facet ma takie parcie na to ze musi już mieć POTOMSTWO to coś tu jest nie tak. Troche mi to zabrzmiało jak życzenie neandertalczyka który musi przedłużyć gatunek...

Kochana, jest jak jest. Nie przekonasz go i nie wyleczysz się z niego spotykając się z nim, szczególnie teraz gdy jest Ci tak ciężko.

Mój eks też był moim pierwszym pod każdym względem.

Ale nie pozwolę by ktoś taki jak on się mną bawił i poniżał.

Będzie dobrze
__________________
Mam 152 cm wzrostu, małe jest piękne
67kg-->64,8kg-->45kg

Dbam o włosy- pokochałam moje kręciołki! STOP prostownicy!

Wybrałam pielęgnację włosów z marką Braun
guleczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:32.