Rozstanie z facetem, część XX - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-09-02, 12:18   #511
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 588
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

pisałam, że w tamtym tygodniu popełniłam dużo głupot, m.in. spotykając się z eksem. dużo wtedy rozmawialiśmy no i powiedział, że nie kocha pustaka, skoro jest tutaj ze mną, że nie wie jak to z nimi jest itd. od 1,5tygodnia nie mam z nim znów kontaktu, widziałam go tylko przelotem na ulicy. dziś wchodze na fb i dostałam zaproszenie do znajomych od przyjaciółki pustaka znam dziewczyne tylko z widzenia, nigdy z nią nie rozmawiałam, choc mieszkałyśmy w jednym mieście. powiedziałam o tym przyjaciółce i ona weszła z ciekawości na profil tej dziewczyny. chwilę przed tym, jak ona wysłała mi to zaproszenie, Pustak dodał status, coś tam, że jest naprawde szczęśliwie zakochana, a ta dziewczyna od zaproszenia zaczela wymieniac z nią komentarze, w których to pojawiły się teksty, że ona to kocha mojego exa najbardziej na świecie bla bla bla. czy tylko mi się wydaje to podejrzane? mam ochote uświadomic Pustaka, co ex odwalił w tamtym tygodniu
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 12:30   #512
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Witam Was Kochane Serduszka nie mogłam nie napisać czytając Wasze posty... Znam to uczucie jakim jest porzucenie, samotność, ból... Piszę, aby choć odrobinkę Wam ulżyć i wesprzeć. Słuchajcie moje Kochane, czas leczy rany, naprawdę. Może się to wydać głupie i oklepane, ale tak jest. Bol z czasem znika, jeżeli kochało się naprawdę nigdy nie zapomnicie o tej osobie, ale nie będzie to już tak bolało. Wzoruję się na swoim przykładzie. Miałam kiedyś chłopaka, był moją miłością w liceum. Codziennie spędzaliśmy razem czas, byliśmy tylko my, wszystko razem robiliśmy i nie widzieliśmy świata poza sobą. Był mężczyzną, z którym przeżyłam swój pierwszy raz. Nasza miłość trwała 1,5 roku. Kiedyś wybrałsię na urodziny do siostry i tam zdradził mnie z inną dziewczyną. Co gorsza dowiedziałam się o tym od koleżanki. Nie mogłam w to uwierzyć, zerwałam z nim JA. Ale nie mogłam sobie poradzić z brakiem ukochaneg o, więc chciałam wrócić. On jednak stwierdził, że to bez sensu, że mnie kocha, ale musi się wyszaleć, no litośći... Jak można kochać i nie chcieć być z ukochaną osobą żeby Was nie skłamać moje Kochane, to przepłakałam za nim całą maturalną klasę płakałam na korytarzu w szkole, po cichu w domu, miałam pierwsze oznaki depresji, nie mogłam jeść, dużo schudłam, trafiłam do szpitala bo moje serce już tego nie wytrzymywało... Nie potrafiłam nawet utrzymać w ręku długopisu... A on??? On nawe mnie nie odwiedził, gdy leżałam na kardiologii, chociaż do szpitala miał kilometr... Pamiętam, że napisał mi tylko jednego smsa w tym czasie, gdy leżałam "jak tam?" to żałosne, gdy dziś na to patrzę starałam się jakoś układać sobie życie, spotykać się z przyjaciółmi, chłopakami... Zawsze, gdy się odrobinke otrzepałam to ON chciał się ze mną spotkać, a ja głupia zawsze się zgadzała. Nic dziwnego, kochałam go. Wtedy mnie przytulał, całował, a ja pełna nadziei i naiwna wierzyłam w każde słowo. Nie muszę chyba dodawać, że po kilku dniach kontakt się urywał nie mogłam zrozumieć jak można byc tak samolubnym człowiekiem. Bałam się, że nie zdam przez to wszytsko matury, jednak udało sięTak naprawdę przejrzałam na oczy wtedy, gdy jego bezczelność sięgnęła szczytu. Przed samą studniówką wykorzystał mnie seksualnie, mówił że kocha, że nie zostawi nigdy więcej bla bla bla. Po czym milczał przez kilka dni. Nie wytrzymałam i napisałam co jest, czemu sie nie odzywa. Odpisał cytuję "oboje zrobiliśmy sobie dobrze"poczułam się jak szmata, dzi*ka, to chyba najgorsze uczucie dla kobiety... wtedy to wszytsko do mni dotarło, a przynajmniej to co powinno w danym momencie. Przez rok czasu usprawiedliwialam czlowieka, ktory na finiszu zeszmacił mnie. Kochałam go i nienawidziłam jednocześnie. Po pewnym czasie poznałam fantastycznego faceta i jesteśmy już razem prawie 1,5 roku, jest zupełnie innym człowiekiem, ma swoje wady jak każdy, ale przy nim tak naparwdę doszłam do siebie. Na swoim przykładzie moge powiedzieć, że NAM porzuconym, wykorzystanym brakuje nie tyle tych drani, co tej cząstki NAS, która została przy tych nieszczęśnikach... Tego świata beztroski, szczęścia i bliskości,którą ciężko jest zastąpić... Trochę sie rozpisałam, ale chcę Wam uswiadomić moje kochane, że choć wydaje się Wam, że to koniec świata, to tak naprawdę jest to początwk nowego, a nieudany zwiazek nalezy traktowac jako doswiadczenie, ktore nas wzmacnia.. Powiem Wam, że on czasem się do mnie odezwie, napisze, kilka razy chciał sie spotkać, pomimo, że ma dziewczynę... Chociaż mnie ona drażni, to współczuję jej takiego chłopaka przynajmniej dziś wiem, że nie był on wart moich łez. Nie powiem, że o nim wgl nie myślę, bo są takie wieczory ( wieczorami zbiera mnie na refleksje ) kiedy ciekawi mnie co robi, co u niego, czy myśli o mnie czasem...Ale rzadko Powiem wam, że za każdym razem kiedy do mnie napisze to się tak wku*wiam, że mam ochotę mu przyje*ać i sama się zastanawiam, co ja w nim widziałam także Kochane główki do góry, i starajcie się rozmawiac o swoich problemach, bo to naprawde pomaga. Buziaki Serduszka
Spodobało mi sie strasznie pogrubione,ba nawet odwazylam sie na widok tych slow usmiechnac

Coz jestes juz wyleczona z syndromu exa,czego Ci zazdroszcze.
Zawsze mam takie praktycznie dni,w ktorych wiem ze nic mi sie nie ulozy i w ogole wszystek mojego zycia bedzie spartaczony az do samej smierci,ale czasem sa takie dni ze mysle ze moze faktycznie przyswieci mi slonce i to co najgorsze pojdzie daleko w sina dal.Ale to tylko niektore dni
Ciesze sie ze w koncu tez przejrzalas na oczy bo mialas nieciekawego typa i ze w koncu ulozylo Ci sie jak nalezy Zycze Ci wszystkiego dobrego,zeby bylo tak dalej jak jest w Twoim zyciu teraz
Ja na razie sie lecze,lecze sie z exa,choc on pomimo ma swoja wine to najmniejsza w tym wszystkim,teraz gdy przeczytalam wiadomosc od jego brata,to naprawde cierpie,jest mi kurde...no tak...strasznie przykro,ze dla jakis nie wiem...chorych powodek oni mi tak ublizaja,tak mnie nie cierpia to jest chore,i przez to nawet spac nie moge ani w nocy ani teraz,ludzie sa beznadziejni...
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 12:35   #513
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;29158501]pisałam, że w tamtym tygodniu popełniłam dużo głupot, m.in. spotykając się z eksem. dużo wtedy rozmawialiśmy no i powiedział, że nie kocha pustaka, skoro jest tutaj ze mną, że nie wie jak to z nimi jest itd. od 1,5tygodnia nie mam z nim znów kontaktu, widziałam go tylko przelotem na ulicy. dziś wchodze na fb i dostałam zaproszenie do znajomych od przyjaciółki pustaka znam dziewczyne tylko z widzenia, nigdy z nią nie rozmawiałam, choc mieszkałyśmy w jednym mieście. powiedziałam o tym przyjaciółce i ona weszła z ciekawości na profil tej dziewczyny. chwilę przed tym, jak ona wysłała mi to zaproszenie, Pustak dodał status, coś tam, że jest naprawde szczęśliwie zakochana, a ta dziewczyna od zaproszenia zaczela wymieniac z nią komentarze, w których to pojawiły się teksty, że ona to kocha mojego exa najbardziej na świecie bla bla bla. czy tylko mi się wydaje to podejrzane? mam ochote uświadomic Pustaka, co ex odwalił w tamtym tygodniu [/QUOTE]
jezeli jestes msciwa to wiesz... ja sama mam czasami ogroooomna ochote napisac dziewczynie mojego ex o tym co mi pisze i co opowiada na jej temat, ale powstrzymuje sie, bo nie chce pozniej miec glupich telefonow, plotek na mpoj temat i roznych takich... ale chyba kiedys niewytrzymam
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 12:59   #514
klasd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Witam Was dziewczyny.
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, ale jakoś nigdy nie mogłam się zebrać na odwagę, żeby napisać.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona.
Jestem tu z tego samego powodu (niestety) co i Wy.
Mój Ukochany mężczyzna, kilka dni temu uświadomił sobie, po 2 latach związku, że jednak mnie nie kocha. Przerażające jest jednak to, że mieszkaliśmy ze sobą jakiś czas, byłam przekonana, że jest cudownie, najlepiej na świecie, nie zauważyłam ŻADNYCH oznak kryzysu. Dzień wcześniej mówił, jaka to jestem dla niego cudowna, fantastyczna, i jak to bardzo mnie kocha. Jednakże na drugi dzień już mu się odwidziało.
Jest 2 lata młodszy ode mnie. Rozumiem potrzebę wyszalenia się, poimprezowania z kolegami. Wszystko to miał. Wychodził kiedy chciał, wracał też. A ja czekałam. Nagle wszystko prysło. Niestety nie umiem sobie z tym poradzić. Nie mogę zrozumieć jak można okłamać swoją, teoretycznie ukochaną osobę, twierdząc, że się kocha, a jednak myśleć zupełnie co innego.
Znajomi twierdzą, że coś mu odbiło. Bo był taki zakochany, jeszcze tydzień temu mówił wspólnej przyjaciółce, że tak bardzo mnie kocha i będzie się oświadczał. A po tygodniu wszystko minęło?
Uprzedzam, że nie chodzi o inną dziewczynę czy zdradę. Jestem tego pewna.
Nie umiem sobie z tym poradzić, i czuję się jakby wyrwano mi serce.
Tak więc mam nadzieję, że pocieszymy się tu wspólnie
klasd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:10   #515
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez klasd Pokaż wiadomość
Witam Was dziewczyny.
Podczytuję Was już od jakiegoś czasu, ale jakoś nigdy nie mogłam się zebrać na odwagę, żeby napisać.
Mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona.
Jestem tu z tego samego powodu (niestety) co i Wy.
Mój Ukochany mężczyzna, kilka dni temu uświadomił sobie, po 2 latach związku, że jednak mnie nie kocha. Przerażające jest jednak to, że mieszkaliśmy ze sobą jakiś czas, byłam przekonana, że jest cudownie, najlepiej na świecie, nie zauważyłam ŻADNYCH oznak kryzysu. Dzień wcześniej mówił, jaka to jestem dla niego cudowna, fantastyczna, i jak to bardzo mnie kocha. Jednakże na drugi dzień już mu się odwidziało.
Jest 2 lata młodszy ode mnie. Rozumiem potrzebę wyszalenia się, poimprezowania z kolegami. Wszystko to miał. Wychodził kiedy chciał, wracał też. A ja czekałam. Nagle wszystko prysło. Niestety nie umiem sobie z tym poradzić. Nie mogę zrozumieć jak można okłamać swoją, teoretycznie ukochaną osobę, twierdząc, że się kocha, a jednak myśleć zupełnie co innego.
Znajomi twierdzą, że coś mu odbiło. Bo był taki zakochany, jeszcze tydzień temu mówił wspólnej przyjaciółce, że tak bardzo mnie kocha i będzie się oświadczał. A po tygodniu wszystko minęło?
Uprzedzam, że nie chodzi o inną dziewczynę czy zdradę. Jestem tego pewna.
Nie umiem sobie z tym poradzić, i czuję się jakby wyrwano mi serce.
Tak więc mam nadzieję, że pocieszymy się tu wspólnie
ja ze swojej strony powiem tak... nie można do końca ufać mężczyźnie, nawet takiemu, którego zna się od każdej strony. Całkiem możliwe, że będzie chciał wrócić, że tylko mu na jakiś czas odbiło. Skoro wychodził kiedy chciał i tak samo wracał, to może naprawde poznał kogoś.
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:18   #516
klasd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
ja ze swojej strony powiem tak... nie można do końca ufać mężczyźnie, nawet takiemu, którego zna się od każdej strony. Całkiem możliwe, że będzie chciał wrócić, że tylko mu na jakiś czas odbiło. Skoro wychodził kiedy chciał i tak samo wracał, to może naprawde poznał kogoś.
Dziękuję za odpowiedź.
Zawsze wiedziałam gdzie i z kim idzie- obracamy się w tym samym gronie znajomych. Zawsze dostawałam smsa z informacją, gdzie jest i o której wróci.
Rozmawiając z jego przyjaciółką, którą znam bardzo dobrze, wiem, że to nie miało miejsca. Powiedziała, że pomimo tego, że się z nim przyjaźni, to jest kobietą, i powiedziałaby mi, gdyby taka sytuacja miała miejsce.
Nie bronię go, broń Boże, jednak wydaje mi się, że wiedziałabym, gdyby było tak naprawdę.
klasd jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:18   #517
blueskye
Rozeznanie
 
Avatar blueskye
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 552
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Wiesz, że ta przyjaźń trzyma Cię w miejscu?
Zdaję sobie z tego sprawę, ale nikt mi jego nie zastąpi... naprawdę. To jest człowiek, który zna mnie na wylot, moje wady i zalety. Który z miny wyczyta dosłownie wszystko, potrafi wesprzeć, pocieszyć ale i opieprzyć gdy potrzeba. Nawet w przyjaciółkach nie mam takiego oparcia jak w nim.
Wiele razem przeżyliśmy, szczególnie ostatnimi czasy...
Staram się wierzyć, że kiedyś mi minie to uczucie i że stanie się tylko przyjacielem....
__________________

blueskye jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-09-02, 13:22   #518
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, ale nikt mi jego nie zastąpi... naprawdę. To jest człowiek, który zna mnie na wylot, moje wady i zalety. Który z miny wyczyta dosłownie wszystko, potrafi wesprzeć, pocieszyć ale i opieprzyć gdy potrzeba. Nawet w przyjaciółkach nie mam takiego oparcia jak w nim.
Wiele razem przeżyliśmy, szczególnie ostatnimi czasy...
Staram się wierzyć, że kiedyś mi minie to uczucie i że stanie się tylko przyjacielem....
ja uważam, że przyjźń między mężczyzną i kobietą po rozstaniu jest niemożliwa... zawsze pozostaje jakiś żal, niedopowiedzenie
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:33   #519
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, ale nikt mi jego nie zastąpi... naprawdę. To jest człowiek, który zna mnie na wylot, moje wady i zalety. Który z miny wyczyta dosłownie wszystko, potrafi wesprzeć, pocieszyć ale i opieprzyć gdy potrzeba. Nawet w przyjaciółkach nie mam takiego oparcia jak w nim.
Wiele razem przeżyliśmy, szczególnie ostatnimi czasy...
Staram się wierzyć, że kiedyś mi minie to uczucie i że stanie się tylko przyjacielem....
Mam bardzo podobna sytuacje.
Moj ex tez zastepuje mi przyjaciolki ( ktorych wlasnie nie mam) i to on najlepiej mnie rozumie i wspiera.Jest jedyna osoba ktora w pelni mnie wyslucha,przytuli i pocieszy.Dobrze sie przy nim czuje,uwielbiam spedzac z nim czas,nawet siedzac na kanapie...ale co z tego...
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:34   #520
blueskye
Rozeznanie
 
Avatar blueskye
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 552
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
ja uważam, że przyjźń między mężczyzną i kobietą po rozstaniu jest niemożliwa... zawsze pozostaje jakiś żal, niedopowiedzenie
Wiem, że zostaje żal, bo i ja czasami go mam. Ale chcę wierzyć, że taka przyjaźń jest możliwa. Gdybym miała kogoś takiego jak on, to pewnie troszkę ograniczyłabym z nim kontakty... ale nikogo takiego nie ma.
Chyba nikt nie chce być sam ze swoimi problemami i nie mieć przyjaciół.

DarkChic
no to się rozumiemy
__________________


Edytowane przez blueskye
Czas edycji: 2011-09-02 o 13:36
blueskye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:39   #521
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Wiem, że zostaje żal, bo i ja czasami go mam. Ale chcę wierzyć, że taka przyjaźń jest możliwa. Gdybym miała kogoś takiego jak on, to pewnie troszkę ograniczyłabym z nim kontakty... ale nikogo takiego nie ma.
No więc wlasnie,ja tez ograniczylabym ze swoim bylym kontakty gdybym miala kogos innego,kto moglby mnie wesprzec.

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Chyba nikt nie chce być sam ze swoimi problemami i nie mieć przyjaciół.
Nie tyle ze nie chce...po prostu tak sie nie da.Nie da sie byc samemu ze soba z problemami.Czlowiek wtedy usilnie poszukuje kogos do wyzalenia sie,bo sam nie daje rady.A ze wybor w naszym przypadku padl na exow...

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
DarkChic no to się rozumiemy
no...nawet nie wiesz jak bardzo
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-02, 13:45   #522
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

wiadomo, że potrzebny jest przyjaciel, osoba, która zrozumie i przytuli... ale czemu za taką osobę chcecie mieć swojego ex??? wydaje mi się, że skoro mężczyzna zostawia, oznacza to, że nie chcę się opiekować kobietą, więc dlaczego chcecie zrobić z takiego faceta przyjaciela??
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:51   #523
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
wiadomo, że potrzebny jest przyjaciel, osoba, która zrozumie i przytuli... ale czemu za taką osobę chcecie mieć swojego ex??? wydaje mi się, że skoro mężczyzna zostawia, oznacza to, że nie chcę się opiekować kobietą, więc dlaczego chcecie zrobić z takiego faceta przyjaciela??
Bo Jego mamy.Tylko Jego.

Edytowane przez DarkChic
Czas edycji: 2011-09-02 o 13:52
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:56   #524
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Staram się wierzyć, że kiedyś mi minie to uczucie i że stanie się tylko przyjacielem....
Żeby to uczucie minęło, to najpierw musicie ograniczyć kontakt do minimum. Za jakiś czas może stanie się Twoim przyjacielem. Ale żeby to się stało, to musisz być wyleczona z miłości do niego.

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Cytat:
Napisane przez DarkChic Pokaż wiadomość
Bo Jego mamy.Tylko Jego.
A ja uważam, że jakbyście chciały, to znalazłby się ktoś na jego miejsce . Mi bardzo pomogli wirtualni przyjaciele, a nawet jakieś przypadkowe osoby poznane przez internet... Wygadałam im się, pożaliłam, ale także wysłuchałam i ich problemów, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jestem z tym wszystkim sama i że każdego to spotyka.
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 13:59   #525
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez DarkChic Pokaż wiadomość
Bo Jego mamy.Tylko Jego.
Kochane tak Wam sie tylko wydaje, dookoła jest pełno ludzi. Trzeba wyjść z domu, zacząć normalnie funkcjonować. Byłam w takiej samej sytuacji jak Wy i gdy patrzę na to wszytsko z perspektywy czasu to największym błędem była ta moja uległość i ciągłe rozmowy z nim, które dodatkowo mnie dołowały. Gdy otworzyłam się na ludzi i zerwałam z nim kontakt, wszytsko po mału zaczelo wracac do normy.
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 14:17   #526
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość

A ja uważam, że jakbyście chciały, to znalazłby się ktoś na jego miejsce . Mi bardzo pomogli wirtualni przyjaciele, a nawet jakieś przypadkowe osoby poznane przez internet... Wygadałam im się, pożaliłam, ale także wysłuchałam i ich problemów, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jestem z tym wszystkim sama i że każdego to spotyka.

Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Kochane tak Wam sie tylko wydaje, dookoła jest pełno ludzi. Trzeba wyjść z domu, zacząć normalnie funkcjonować. Byłam w takiej samej sytuacji jak Wy i gdy patrzę na to wszytsko z perspektywy czasu to największym błędem była ta moja uległość i ciągłe rozmowy z nim, które dodatkowo mnie dołowały. Gdy otworzyłam się na ludzi i zerwałam z nim kontakt, wszytsko po mału zaczelo wracac do normy.

Aramanda ,Espoir91 no tak,pewnie macie racje,ale wiecie...ja mam takiego pecha do znalezienia sobie przyjaciol ze naprawde nie chce mi sie nawet szukac
Kazdy tylko jak cos chce,zero pocieszenia pomocy w trudnych chwilach.
Wiec uciekam sie do bylego,bo on zawsze mnie pocieszy,rozsmieszy mimo Jego problemow.
I takie bledne kolo w moim przypadku.
A zapisywanie sie na portalach...kurde jakos ostatnio probwalam ale ja wiem....stchorzylam nie wiem,nie potrafie tak

Edytowane przez DarkChic
Czas edycji: 2011-09-02 o 14:21
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 14:20   #527
blueskye
Rozeznanie
 
Avatar blueskye
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 552
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Mnie już jakiś czas wydawało się, że mi przeszło. Ale ostatnio się spotkaliśmy po 2 miesiącach przerwy i serce znów zabiło. Oczywiście oprócz tego mamy kontakt przez gg czy telefon. Myślałam, że jak nie będę go na żywo często widzieć, to będzie łatwiej wyleczyć się z uczucia, a jednak nie
Espoir91 ja mam dwie przyjaciółki, ale one nie rozumieją mnie tak dobrze jak On. Nie mogą mi tyle poświęcać czasu co On. Mają też swoje życie, jedna jest w związku i zajmuje się bardziej swoim chłopakiem. Natomiast mój Ex nie potrzebuje wielu znajomych, a ja jestem dla Niego bardzo ważną osobą i On pod żadnym pozorem nie wyobraża sobie urwania kontaktu ze mną.
__________________

blueskye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 14:23   #528
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
ja mam dwie przyjaciółki, ale one nie rozumieją mnie tak dobrze jak On. Nie mogą mi tyle poświęcać czasu co On. Mają też swoje życie, jedna jest w związku i zajmuje się bardziej swoim chłopakiem. Natomiast mój Ex nie potrzebuje wielu znajomych, a ja jestem dla Niego bardzo ważną osobą i On pod żadnym pozorem nie wyobraża sobie urwania kontaktu ze mną.
Kurde...wypisz wymaluj moja sytuacja... To znaczy nie jestem taka pewna jak Ty ze jestem dla bylego tak bardzo wazna osoba,aczkolwiek zawsze mi mowi ze nie wyobraza sobie tego jakbysmy sie nie spotykali,nie wyobraza sobie urwania kontaktu ze mna.
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 14:35   #529
Espoir91
Rozeznanie
 
Avatar Espoir91
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Burdel
Wiadomości: 953
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Jeżeli wzorowałabym się na swoim przykładzie, to mogłabym powiedzieć, że oni są do Was przyzwyczajeni. Byliście razem długo, wszytskie smutki i radości dzieliliście razem, to normalne, że tak jest. Ale prawda jest taka, że aby zacząć normalnie funkcjonować trzeba odciąć tą pępowinę... A z czasem naprawdę będzie lepiej. To prawda, że dookoła jest pełno pseudo przyjaciół, którzy nie są tak naprawdę zainteresowani naszymi problemami... Cięzko jest o takich prawdziwych ja wsparcie odnalazłam w obcych ludziach, doświadczonych osobach starszych ode mnie. Często byli to ludzie z sieci, którzy dość objektywnie patrzyli na całą sprawę. I to z czasem pomogło, nie od razu, ale bardzo ważne było, aby zerwać kontakt z ex.
Espoir91 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-09-02, 15:20   #530
blueone
Rozeznanie
 
Avatar blueone
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 545
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez DarkChic Pokaż wiadomość
oczywiscie wciaz mi powtarza ze nigdy nie bedziemy razem i podczas tych spotkan zale sie mu z moich smutkow,opowiadam mu o wszystkim,bo mialam tylko jego zawsze.
Wiesz...nie wiem czy takie zachowanie przekonałoby go do ewentualnego powrotu do Ciebie, jeśli na to liczysz. Z tego co piszesz może mieć aż nadto dosyć nieprzyjemności związanych ze swoją rodziną. Wiem, że naprawdę Ci ciężko, ale stawianie się na przegranej pozycji i bycie nieszczęsliwą nigdy nie działa, bądź działa na krótką metę. Ja im bardziej się nad sobą użalałam tym bardziej robiłam się nieznośna

Cytat:
Napisane przez amante Pokaż wiadomość
Masz racje, ale w przypadku gdy Twoj były jest tym dupkiem. Nie można przesadzać i mówić tak jakby związek ograniczał..
A co powiedzieć o przypadkach samoutrudniania kiedy kobiety same się ograniczają i rezygnują ze wszystkiego dla swojego faceta, mimo że on tego nie oczekuje?


Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
Szybko działasz
Super sprawa z tymi speed dates, az bym dla zabawy sama spróbowała.

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
Wiesz Kochana, czasem rodzina może nieźle zamieszać... Nie wiem, czy przyczyną zerwania było u Ciebie tylko to, czy może coś jeszcze, bo nie siedzę w głowie Twojego eksa, ale wiem, że tak mogło być. Matka mojej przyjaciółki rozwaliła jej tak dwa związki, próbowała i trzeci... aż w końcu dziewczyna postawiła się. Rodzice (już) byłego chłopaka mojej innej przyjaciółki także rozwalili ich związek... Niby ludzie mówią "A ja jakbym naprawdę kochała, to bym zniosła rodzinę". Niestety, jeżeli spędzamy z taką toksyczną rodzinką dużo czasu, to niedługo staniemy się podobni do nich, albo przynajmniej zaczniemy dla świętego spokoju się z nimi zgadzać. Jedynym wyjściem byłoby odciąć ukochanego od pępowiny, ale z drugiej strony jak można zerwać kontakt ze swoją rodziną...?
Racja. Wiem po sobie jak destrukcyjnie działa na mnie fakt, że moi rodzice się rozstali, a moja mama od najmłodszych lat "szykuje" mnie na taką "ewentualność". Ciężko komuś naprawdę zaufać w takim momencie, wszędzie wietrzę katastrofę albo objawy nieodpowiedzialności. Nawet w najmniejszych sytuacjach. I chyba przeginam, bo najmniejsze potknięcie bliskiej osoby traktuję w kategoriach "znowu mnie zawiódł" :/.

Cytat:
Napisane przez zjedzmniebejbe Pokaż wiadomość
dodam tylko od siebie, że skoro JA, panikarz, płaczek i maruda, podniosłam się, to każdej się uda.
Cytat:
Napisane przez Espoir91 Pokaż wiadomość
Witam Was Kochane Serduszka nie mogłam nie napisać czytając Wasze posty... Znam to uczucie jakim jest porzucenie, samotność, ból... Piszę, aby choć odrobinkę Wam ulżyć i wesprzeć. Słuchajcie moje Kochane, czas leczy rany, naprawdę. Może się to wydać głupie i oklepane, ale tak jest. Bol z czasem znika
Zawiewa u nas optymizmem.

[1=da0d8bfe13c8e7b1f0a4503 9ef3ea24cd6d05a3f_5e64359 42e329;29158501]pisałam, że w tamtym tygodniu popełniłam dużo głupot, m.in. spotykając się z eksem.

mam ochote uświadomic Pustaka, co ex odwalił w tamtym tygodniu [/QUOTE]

Co za facet. Dziewczyna swoją drogą też "na poziomie".

Cytat:
Napisane przez blueskye Pokaż wiadomość
Zdaję sobie z tego sprawę, ale nikt mi jego nie zastąpi... naprawdę. To jest człowiek, który zna mnie na wylot, moje wady i zalety. Który z miny wyczyta dosłownie wszystko, potrafi wesprzeć, pocieszyć ale i opieprzyć gdy potrzeba. Nawet w przyjaciółkach nie mam takiego oparcia jak w nim.
Wiele razem przeżyliśmy, szczególnie ostatnimi czasy...
Staram się wierzyć, że kiedyś mi minie to uczucie i że stanie się tylko przyjacielem....
Cytat:
Napisane przez DarkChic Pokaż wiadomość
Mam bardzo podobna sytuacje.
Moj ex tez zastepuje mi przyjaciolki ( ktorych wlasnie nie mam) i to on najlepiej mnie rozumie i wspiera.Jest jedyna osoba ktora w pelni mnie wyslucha,przytuli i pocieszy.Dobrze sie przy nim czuje,uwielbiam spedzac z nim czas,nawet siedzac na kanapie...ale co z tego...
A dałyście komuś innemu szansę aby tak dobrze Was też poznał? W sensie czy zainwestowałyście w jakieś znajomości np. z przyjaciółkami tyle co w te z eksem? Na pewno macie potworne uczucie straty, ale pytanie czy tęsknicie tak naprawdę za tymi konkretnymi osobami czy za kimś kto Was będzie wspierał, rozmawiał na co dzień i rozumiał...takie rzeczy potrafią nie tylko faceci. Zaryzykowałabym stwierdzenie,że w sumie oni wręcz najmniej. Spróbujcie się rozejrzeć dookoła, wyciągnąć do kogoś rękę, dać troszkę coś od siebie i troszkę dla siebie wziąć.

Czy tylko mnie męczy i drażni wspólne leżenie na kanapie i robienie nic?

Cytat:
Napisane przez aramanda Pokaż wiadomość
A ja uważam, że jakbyście chciały, to znalazłby się ktoś na jego miejsce . Mi bardzo pomogli wirtualni przyjaciele, a nawet jakieś przypadkowe osoby poznane przez internet... Wygadałam im się, pożaliłam, ale także wysłuchałam i ich problemów, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jestem z tym wszystkim sama i że każdego to spotyka.


Dziewczyny chyba muszę naprawdę zmykać z tego wątku, bo źle na mnie wpływa. Rodzi podejrzliwość i zachęca do nowych jazd, a tego i tak mam aż nadto...Będę zaglądać, jak się trochę zdystansują to może wrócę powspierać, ale na razie muszę się zająć swoim życiem. Trzymajcie się.
__________________
Życie jest jak pudełko czekoladek...nigdy nie wiesz co Ci się trafi

Forrest Gump
blueone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 16:47   #531
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 588
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość

Co za facet. Dziewczyna swoją drogą też "na poziomie".
nie bez powodu nazwam ja pustakiem
da0d8bfe13c8e7b1f0a45039ef3ea24cd6d05a3f_5e6435942e329 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 17:23   #532
DarkChic
Raczkowanie
 
Avatar DarkChic
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Tam gdzie zaczyna się pieklo
Wiadomości: 152
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Wiesz...nie wiem czy takie zachowanie przekonałoby go do ewentualnego powrotu do Ciebie, jeśli na to liczysz. Z tego co piszesz może mieć aż nadto dosyć nieprzyjemności związanych ze swoją rodziną. Wiem, że naprawdę Ci ciężko, ale stawianie się na przegranej pozycji i bycie nieszczęsliwą nigdy nie działa, bądź działa na krótką metę. Ja im bardziej się nad sobą użalałam tym bardziej robiłam się nieznośna
A dałyście komuś innemu szansę aby tak dobrze Was też poznał? W sensie czy zainwestowałyście w jakieś znajomości np. z przyjaciółkami tyle co w te z eksem? Na pewno macie potworne uczucie straty, ale pytanie czy tęsknicie tak naprawdę za tymi konkretnymi osobami czy za kimś kto Was będzie wspierał, rozmawiał na co dzień i rozumiał...takie rzeczy potrafią nie tylko faceci. Zaryzykowałabym stwierdzenie,że w sumie oni wręcz najmniej. Spróbujcie się rozejrzeć dookoła, wyciągnąć do kogoś rękę, dać troszkę coś od siebie i troszkę dla siebie wziąć.
No wiesz ciezko jest w takim stanie jak ja udawac szczesliwa i uhahana bo mnie chlopak rzucil i przy nim mam udawac jaka to radosna nie jestem na ten fakt.Troche to dziwne by bylo,ja tak bynajmniej nie potrafie

Kiedys bylo tak ze nawet bardziej w tamte znajomosci inwestowalam niz w bylego,i nic z tego nie bylo i nie jest do dzis...wiec tylko w nim mam poki co oparcie
DarkChic jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 17:50   #533
aramanda
Raczkowanie
 
Avatar aramanda
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 227
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
Super sprawa z tymi speed dates, az bym dla zabawy sama spróbowała.

Racja. Wiem po sobie jak destrukcyjnie działa na mnie fakt, że moi rodzice się rozstali, a moja mama od najmłodszych lat "szykuje" mnie na taką "ewentualność". Ciężko komuś naprawdę zaufać w takim momencie, wszędzie wietrzę katastrofę albo objawy nieodpowiedzialności. Nawet w najmniejszych sytuacjach. I chyba przeginam, bo najmniejsze potknięcie bliskiej osoby traktuję w kategoriach "znowu mnie zawiódł" :/.

Dziewczyny chyba muszę naprawdę zmykać z tego wątku, bo źle na mnie wpływa. Rodzi podejrzliwość i zachęca do nowych jazd, a tego i tak mam aż nadto...Będę zaglądać, jak się trochę zdystansują to może wrócę powspierać, ale na razie muszę się zająć swoim życiem. Trzymajcie się.
Spróbuj z tymi speed dates, jeżeli masz okazję A jak jeszcze jesteś z okolic Krakowa, to zapraszam 10 września ja liczę na dobrą zabawę a jeszcze jak mi dadzą drina, to już w ogóle mi puści mowa

A czy Twoja mama wie, że takie przygotowywanie na wypadek zawodu też nie jest zbyt dobre? Tzn. dobre, ale w umiarze, a ona chyba przesadziła, tak wnioskuję z tego, co piszesz . Nie mówię, że ludzie z natury są dobrzy i trzeba im ufać, ale też nie każdy jest zły i niektórzy zasługują na zaufanie . Musisz się przełamać i myślę, że nawet te ów szybkie randki mogą Ci w tym pomóc, tzn. w otwarciu się na ludzi. Ja liczę, że poznam jakieś ciekawe osobowości i może nawiążę znajomości, a nawet przyjaźń?

Trzymaj się ciepło Kochana Jeżeli usunięcie się z wątku Ci pomoże, to to zrób A my będziemy czekać na dobre wieści
__________________
zaczynam nowe życie!
bo moje szczęście tkwi we mnie, a nie poza mną

Wszystko ma swój koniec... Ale gdy jedne drzwi się zamkną, otworzą się nowe.


Podróżuję, zwiedzam i bawię się
aramanda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 17:53   #534
blueskye
Rozeznanie
 
Avatar blueskye
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 552
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez blueone Pokaż wiadomość
A dałyście komuś innemu szansę aby tak dobrze Was też poznał? W sensie czy zainwestowałyście w jakieś znajomości np. z przyjaciółkami tyle co w te z eksem? Na pewno macie potworne uczucie straty, ale pytanie czy tęsknicie tak naprawdę za tymi konkretnymi osobami czy za kimś kto Was będzie wspierał, rozmawiał na co dzień i rozumiał...takie rzeczy potrafią nie tylko faceci. Zaryzykowałabym stwierdzenie,że w sumie oni wręcz najmniej. Spróbujcie się rozejrzeć dookoła, wyciągnąć do kogoś rękę, dać troszkę coś od siebie i troszkę dla siebie wziąć.
Dawałam szansę, właśnie ostatnio miałam niby lepsze relacje z przyjaciółkami, ale to i tak nie to... Naprawdę ciężkie chwile ostatnio przeżywałam, zachorowałam, a mój Ex w dodatku ma psychologiczny dar... Jest takim darmowym psychologiem po prostu. Nie to, że go wykorzystuję, bo gdy on potrzebuje jakiejkolwiek pomocy (choć bardzo, bardzo rzadko o nią prosi) to mu jej udzielam. Czy to rozmową, czy jakąś przysługą.
W dodatku mam brata, z którym mam bardzo kiepskie relacje, on traktuje mnie gorzej niż powietrze. I mój Ex właśnie często pełni rolę takiego starszego brata.
__________________

blueskye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 17:57   #535
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Malla, terapia? To naprawdę jedyny ratunek dla mnie?
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 18:50   #536
juniorka89
Wtajemniczenie
 
Avatar juniorka89
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Dream world=]
Wiadomości: 2 773
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Nie było mnie tu sporo czasu ,poczytałam parę postów i normalnie mi wszystko opadło...

Bez zbędnych ogródek i ceregieli pragnę oznajmić wszystkim płaczącym i użalającym nad swoim biednym losem dziewczynom,że to wszystko jest do przeżycia,tego kwiatu jest pół światu a wy zamiast siedzieć przed kompem i zastanawiać się nad tym jakie to biedne jesteście i że on był miłością waszego życia - ubierać się,wymalować i z uśmiechem na buzi sio na miasto
Bo dołowanie się i wieczne użalanie niczego nie zmieni tylko pogorszy sytuację a wy zamiast rozkminiać i odgrzewać stare kotlety weźcie się w końcu za siebie !!

To oni mają żałować,że was stracili i to im macie pokazać,że stać was na więcej niż marną imitację faceta, którym jest wasz EX !!

I wiem co mówię bo sama niedawno wyszłam z tego wątku (dzięki dziewczyny ) po okresie odgrzewania,domyślania się,jego obietnic i pustych słów "kocham Cię ale nie wiem czy jestem gotowy spróbować ponownie"...
Poznałam kogoś,zakochałam się (a jednak on nie był tym jedynym do końca życia) i jestem szczęśliwa :zakochany:

Dearlie - Tobie tylko terapia pomoże
__________________
Cytat:
Napisane przez kopamatakawa Pokaż wiadomość
Teraz szukam wariata na przejażdżkę walcem dookoła świata
Cytat:
Napisane przez lala2506 Pokaż wiadomość
Jak nie wisisz Misiowi na szyi non stop, on z zachwytu nie wrzeszczy, że jest z Tobą szczęśliwy, to strzeż się! Zaraz się znajdzie podobna do Autorki On na pewno jest z Tobą nieszczęśliwy
juniorka89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 20:02   #537
amante
Raczkowanie
 
Avatar amante
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez juniorka89
a wy zamiast rozkminiać i odgrzewać stare kotlety weźcie się w końcu za siebie !!
trzeba tylko pamiętać, że nawet "świeże mięsko" kiedyś też będzie tym starym kotletem Moze akurat przyklad z miesem jest sredni, ale w tej sferze zycia dla mnie nowości nie są lepsze od tych starych, "Twoich" do których jesteś przywiązana.

Gratuluje Ci, że znowu się zakochałaś. Ja jednak wiem, że w tym momencie mnie na to nie stać. Bo tutaj nie chodzi o to, że to był "ten" i innych nie ma. Problem w tym, że innego sie nie chce, bo jest sie przywiazana i kocha sie dokładnie to co było.

Ja obecnie mam problem z samotnoscia.. Dzisiaj było mi tak zle ze nie moglam sie doczekac az moja mama wroci z pracy i sobie z nia posiedze. A ona ledwo przyszła, zaczęła wszystkich opier****ć, była dla mnie chamska i w ogole i tak przykro mi sie zrobilo, ze czuje ze juz nie mam nikogo. I naprawde, rozmowa z kims z kim sie spotyka na kawe co 2 tyg tutaj nic nie pomoze.. ;/
__________________

amante jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 20:11   #538
enjoy89
Zakorzenienie
 
Avatar enjoy89
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 3 753
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez niquolle Pokaż wiadomość
przepraszam.. nie chciałam sprawić, abyś płakała przeze mnie.. ale wiesz, że nie napisałam tego mając złe intencje, tylko chciałam, abyś pewne rzeczy dostrzegła i zdała sobie z tego sprawę..
Kochana nie przepraszaj, bo to nie przez ciebie płakałam, tylko właśnie przez to co sobie uświadomiłam dzięki tobie. I dziękuję ci za to

Cytat:
Napisane przez DarkChic Pokaż wiadomość
Ja w Ciebie wierze i bede trzymac kciuki
Dziękuję

Dziewczyny dzisiaj czuję taką pozytywną energię czuję, że dam sobie z tym wszystkim radę. Są takie chwile, kiedy myślę, tak jakbym tylko na siłę odpychała myśli o nim, i być może tak jest, ale wierzę, że będzie dobrze, że wkrótce wcale nie będę o nim myśleć! Dzisiaj ani razu nie płakałam, pierwszy raz od dawna... Nawet w pracy jak myślałam o nim, to tylko i wyłącznie ze złością, ale ogólnie nie myślałam tyle co zwykle Mam nadzieję, że nie dopadnie mnie jakiś kryzys niedługo...

Muszę zająć sobie czymś czas, żeby nie myśleć o nim. Na jutro nie mam niestety żadnego pomysłu oprócz siłowni i wyjścia na zakupy. Wieczór spędzę sama w domu znowu i trochę się tego boję. A ogólnie to już za tydzień w sobotę mam sesję z jedną siostrą z drugą mam za ponad miesiąc dopiero, ale przynajmniej będzie na co czekać

Myślę, żeby zniknąć na jakiś czas z tego wątku, bo czytanie go tylko mi przywołuje wspomnienia... więc postaram się przynajmniej nawet nie podczytywać (chociaż to będzie baaaardzo trudne) i odezwę się pewnie w chwilach kryzysu, albo za jakiś czas powiedzieć jak się sprawy mają!
__________________
Good things come to those who wait!
enjoy89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 20:13   #539
Dearlie
Zakorzenienie
 
Avatar Dearlie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Cytat:
Napisane przez amante Pokaż wiadomość
i w ogole i tak przykro mi sie zrobilo, ze czuje ze juz nie mam nikogo. I naprawde, rozmowa z kims z kim sie spotyka na kawe co 2 tyg tutaj nic nie pomoze.. ;/
Co powiesz na mini zlot wielkopolskich porzuconych? Mam także kontakt z pewną wizażanką niewiele się tutaj udzielającą z Poznania, której obiecałam spotkanie chociaż na kawę, więc może spotkamy sie w większym gronie?
Dearlie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-09-02, 20:16   #540
amante
Raczkowanie
 
Avatar amante
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Pyrland ;)
Wiadomości: 204
Dot.: Rozstanie z facetem, część XX

Dearlie - bardzo chętnie gdzie i kiedy i jestem.
__________________

amante jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:51.