Oświadczyny

[biedronka156]

.

[FioletowaPantera]

Napisane przez biedronka156

Cześć,
Jestem z moim chłopakiem 2 lata (ja mam 23 on 26 lat), od jesieni sam zaczął temat ślubu, oświadczyn, często wracał do tego, pytał czy jakby mi się oświadczył to bym się zgodziła, planował wspólną przyszłość, wiem od znajomych że mówił że zaczął szukać już pierścionka. Wiedział że ja też tego chce ale zawsze te tematy zaczynał on. Nie chciałam żeby wyszło że się z tym narzucam tak szybko. Jakieś dwa tygodnie temu powiedział "a założysz się że Ci się oświadczę w ciągu miesiąca?", wysyłał mi jakieś obrazki z oświadczynami, często mówił że jacyś znajomi się zaręczają, byliśmy w wakacje na weselu i rozmawiał ze mną wtedy jak będzie wyglądało nasze. Chciał niedawno zrobić obiad dla naszych rodziców. Myślałam że wszystko idzie w kierunku oświadczyn. Wczoraj zobaczył jak koleżanka mi napisała dla żartu "i co, oświadczył się? ". I mówi na to: No chyba nie myślałaś że ci się oświadczę, do 30tki nawet o tym nie myślę. Na co ty liczysz, oświadczyny po 2 latach związku? Pytam czy mówi poważnie, a on że tak. I zaczął mi tłumaczyć że oświadczyny teraz to nieodpowiedzialne, że nie znam życia, że nie ma teraz kasy itp. Nie wytrzymałam i się rozpłakałam, dobrze nam razem i nie przeszkadza mi żebyśmy jeszcze z tym poczekali ale naprawdę myślałam że chce się oświadczyć już teraz i zrobiło mi się przykro. Zapytałam po co mi robił wodę z mózgu i mówił te wszystkie rzeczy o oświadczaniu się w tym miesiącu itp. Odpowiedział że nic takiego nie mówił, owszem, kiedyś tam w dalszej przyszłości chce wziąć ze mną ślub ale teraz na pewno nie. Ja już nic nie rozumiem.

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Rozumiem to że rozsądnie by było poczekać, aż się w pełni usamodzielnimy i będzie więcej pieniędzy, zgadzam się z tym. Tylko po co w takim razie to wszystko mówił?

Zastanwia mnie kiepski argument ieniedzy, nie trzeba pierscionka ze zlota z zarabistym kamieniem, kobieta z dumą bedzie nosić srebrny ze zwykłą cyrkonią.
Skoro sam zaczynał temat to chciał tego, zastanowiłabym się na twoim miejscu co spowodowało taką zmianę zdania w sprawie. A może rodzice mają na niego spory wpływ?

[biedronka156]

.

[FioletowaPantera]

Napisane przez biedronka156

Rodziców na pewno wykluczam, bo mnie lubią a wpływu nie mają na niego żadnego

Powiedziałam mu że nie oczekuję ani drogiego pierścionka, ani jakiegoś wielkiego wesela. Odpowiedź: "wszystkie tak mówią a tak naprawdę chcą". Nie rozumiem sytuacji

Nie powinien tak generalizować i podciągać twojej wypowiedzi pod całą resztę kobiet. Nie każda z nas chce super wesele z pompą. Ja również wolałabym skromną ceremonie w gronie najbliższych
Nie wiem co poradzić może z czasem dowiesz się co było powodem takiej zmiany decyzji. Tymbardziej jest to dziwne ze niczego nie sugerowalas a facet sam tego chce i wyraźnie o tym mowi

[biedronka156]

.

[madelaine_16]

Mi by było strasznie przykro na Twoim miejscu. Chłopak zachował się niestosownie.. Współczuję.

[biedronka156]

Napisane przez madelaine_16

Mi by było strasznie przykro na Twoim miejscu. Chłopak zachował się niestosownie.. Współczuję.

Jest mi przykro. Czuję się jakbym wyszła na jakąś małolatę napaloną na to żeby złapać faceta na ślub

[elvegirl]

Zastanowiłabym się poważnie nad związkiem z kimś, kto tak radośnie ze swojej partnerki robi idiotkę.

[lovender]

Może ktoś życzliwy go "uświadomił", że wszytstkie baby chcą złoto, brylanty, wesele na 300 osób, konia z karetą itd. Obliczył w głowie koszty i stwierdził, że nie podoła.
Posadź go i powiedz, że przecież mówił o zaręczynach i że czekasz na szczerą odpowiedź, bo nie wiesz jak masz rozumieć tę sytuację i nie daj się zbyc.

[ondatrazibethicus]

Napisane przez FioletowaPantera

kobieta z dumą bedzie nosić srebrny ze zwykłą cyrkonią

Facet jest jakiś niepoważny. Nie dziwię się, że Ci przykro. I zastanawia mnie dlaczego twierdzi, że "nic takiego nie mówił" o tych zaręczynach. Czy może parę razy coś wspomniał, a Ty to trochę wyolbrzymiłaś i podkoloryzowałaś? Czy dla niego było to nic nie znaczące ględzenie? Albo wkurzyło go to, że zwierzyłaś się koleżance, więc on to teraz odkręca? Bo jakoś ciężko zrozumieć mi sytuację, którą opisujesz. Najpierw wręcz dżentelmen, któremu zależy na tradycyjnym związku, oświadczynach i ogólnie interesujący się tematem tego zwyczaju, a tu nagle taka zmiana i facet już twierdzi, że jego dziewczyna się przesłyszała, a on niczego takiego nie planował i nie planuje w najbliższej przyszłości. No ja tu czegoś nie rozumiem. Właściwie wszystkiego.

[biedronka156]

.

[TaliaWho]

Może Twój TŻ chce uśpić Twoją czujność? Najpierw wypytał Cię, co myślisz o oświadczynach i o wszystkim z tym związanym, a teraz nagle wypiera się wszystkiego, co mówił po to, żebyś nie nastawiała się na oświadczyny i żeby były one dla Ciebie jako takim zaskoczeniem. Nie jestem w stanie inaczej wytłumaczyć jego zachowania. Prawda jest taka, że Ty go znasz najlepiej i tylko Ty możesz stwierdzić, czy taka wersja jest prawdopodobna.

[brziw]

Napisane przez TaliaWho

Może Twój TŻ chce uśpić Twoją czujność? Najpierw wypytał Cię, co myślisz o oświadczynach i o wszystkim z tym związanym, a teraz nagle wypiera się wszystkiego, co mówił po to, żebyś nie nastawiała się na oświadczyny i żeby były one dla Ciebie jako takim zaskoczeniem. Nie jestem w stanie inaczej wytłumaczyć jego zachowania. Prawda jest taka, że Ty go znasz najlepiej i tylko Ty możesz stwierdzić, czy taka wersja jest prawdopodobna.

Mi też się tak wydaje. Mój narzeczony tak zrobił Jak się okazało na dwa tygodnie przed zaręczynami też raz powiedział, że jest na to czas etc i mu uwierzyłam wtedy, że jeszcze nie planuje, a okazało się że pierścionek już kupiony tylko czekał i chciał żebym była zaskoczona

[Jeannee]

Moj tez tak zrobil. Dzień przed oswiadczyniami mowil że on w życiu, że jest dużo czasu.. a tu prosze xd

[LovinLight]

W sumie widzę tylko 3 opcje:
1. Chce Ci się oświadczyć, nic się nie zmieniło, ale za dużo o tym gadał i teraz widzi że Ty jesteś bardzo na to nastawiona i każde "większe" czy "lepsze" spotkanie bedziesz traktować jak próbę oświadczyn. Chce żebyś miała super niespodziankę i dlatego tak Ci powiedział żebyś totalnie się już nie spodziewała i o tym nie myślała, bo wtedy bedziesz zaskoczona i sie bardziej ucieszysz.
Natomiast sposób w jaki to zrobił (to sprowadzenie Cie na ziemie) pozostawia wieeeele do życzenia. Ale może facet serio chce żebyś się nie spodziewała w ogóle? Poczekałabym z 2-3 miesiące nie nastawiając się na nic i zobaczyła.
Opcja 2, mniej fajna. Pojawiła się inna na horyzoncie przez co jego zapał do oświadczyn mocno opadł. Nie mówie że na 100% Cię zdradza czy kreci z jakaś inna. Mogło być "tylko" tak ze jakaś baaaardzo mu sie spodobała, do niczego nie doszło, z nikim nie kreci, ale dało mu to do myslenia na zasadzie "tyle jeszcze kobiet" i moze musi sie zastanowić zeby nie zrobić nic pochopnie i wystraszył sie ze potem bedac już czyimś mezem ogladac sie wciaz za innnymi i chce przemyśleć, bo ten zachwyt nad inna go wystraszył.
Opcja 3, najgorsza, odkochał się. Na poczatku miał wielkie różowe okulary i motyle w brzuchu, wiec wciąż gadał i pierscionku. Minęły 2 lata, okulary opadły, miał już kupować pierscionek, uświadomił sobie jaka to powazna decyzja i uświadomił sobie rownież że to jednak nie "to".

Mysle że w gre wchodzi wyłącznie któraś z tych opcji. I życze Ci zeby to była ta 1..

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez biedronka156

No ja własnie też nie rozumiem. Porozmawialiśmy o tym. On mówi że planuje ze mną przyszłość ale na pewno jeszcze nie teraz. to po co znajomym opowiada że już szuka pierścionka?

Może właśnie zauważył że sie zagalopował w tym mówieniu wszystkim i że za dużo wiesz ?

[biedronka156]

.

[201803290936]

A nie możesz z własnym facetem po prostu porozmawiać? Jeżeli nie ufasz mu w takich kwestiach, to jak sobie wyobrażasz życie z nim? Serio poważne plany na przyszłość muszą opierać się o niespodzianki, obrzędy, zaskoczenia, inaczej nie jest fajnie?

[biedronka156]

.

[Jeannee]

No to nie wiem czego od nas oczekujesz, nie siedzimy w głowie Twojego faceta ;-)

[201803290936]

Napisane przez biedronka156

Przecież napisałam że z nim rozmawiałam i powiedział że chce być ze mną i wziąć ślub ale w odległej przyszłości, chociaż wcześniej wszystko wskazywało na to że zamierza się niedługo oświadczyć. Proszę, czytaj ze zrozumieniem

Czytam ze zrozumieniem. Gdyby tamta rozmowa była wystarczająca, to nie byłoby tego wątku. O problemach rozmawia się na bieżąco. Nawet kilka razy, jeżeli trzeba. Ty pomimo rozmowy nadal masz wątpliwości, nie wiesz do końca o co chodzi i na czym stoisz. Jak dla mnie tamta rozmowa nie była wystarczająca. Zadaj facetowi konkretniejsze pytania i oczekuj konkretniejszych odpowiedzi, również na tematy, które Cię bolą i niepokoją.

[kamila88_]

Wiesz z facetami jest różnie ja po dwóch latach związku ze swoim byłym gadałam że powinniśmy pójść krok dalej ja mam 27 on 26. Najpierw rozmawiałam potem mimochodem zaciągałam przed witryny jubilerskie w końcu powiedziałam że tego oczekuję w tym roku to było pewnego rodzaju ultimatum. I co pojechaliśmy na sylwestra w góry nic powiedział ,że czeka na romantyczniejszą okazję Walentynki romantyczna restauracja nic potem się tłumaczył,że nie ma kasy...Hm 20 tys odłożone faktycznie nie miał zresztą dla mnie cena pierścionka nie była istotna. I tak w końcu powiedział ,że go za bardzo naciskam i się rozstaliśmy. Wiesz mi to pokazało ,że mnie nie kocha i nie traktuje poważnie.Tobie jednak nie radzę naciskać i poruszać tematu. Moim zdaniem jednak się Tobą bawi...Jeśli go kochasz i czujesz ,że on też to temat zaręczyn sam powinien od niego wyjść i jak będzie gotowy to się oświadczy.Mój też mówił ,że koło 30 urodzin jednak uważam, że jak ludzie się kochają to nie czekają z tą decyzją oświadczyn.

[LovinLight]

Napisane przez kamila88_

Wiesz z facetami jest różnie ja po dwóch latach związku ze swoim byłym gadałam że powinniśmy pójść krok dalej ja mam 27 on 26. Najpierw rozmawiałam potem mimochodem zaciągałam przed witryny jubilerskie w końcu powiedziałam że tego oczekuję w tym roku to było pewnego rodzaju ultimatum. I co pojechaliśmy na sylwestra w góry nic powiedział ,że czeka na romantyczniejszą okazję Walentynki romantyczna restauracja nic potem się tłumaczył,że nie ma kasy...Hm 20 tys odłożone faktycznie nie miał zresztą dla mnie cena pierścionka nie była istotna. I tak w końcu powiedział ,że go za bardzo naciskam i się rozstaliśmy. Wiesz mi to pokazało ,że mnie nie kocha i nie traktuje poważnie.Tobie jednak nie radzę naciskać i poruszać tematu. Moim zdaniem jednak się Tobą bawi...Jeśli go kochasz i czujesz ,że on też to temat zaręczyn sam powinien od niego wyjść i jak będzie gotowy to się oświadczy.Mój też mówił ,że koło 30 urodzin jednak uważam, że jak ludzie się kochają to nie czekają z tą decyzją oświadczyn.

Powiem Wam że tu bywa różnie. Znam kilka zaręczonych par/po ślubie i wiele zaręczyło się po 3 latach związku, znam też przypadek po 4 i po 6 (ale tu zwiazek zaczął się w liceum, zareczyny po studiach).
Z tym że wszystkie te pary jakoś po roku czy 2 latach razem zamieszkały, wiec to tez co innego niż u autorki (bo razem nie mieszkaja po tych 2 latach, albo coś zle doczytałam;p)

[GdyKochamy]

Czytając myślałam, że zaraz powiesz, iż to twoim zdaniem jest za wcześnie, a tu taka niespodzianka... Niefajnie się zachował. Jest niepoważny...

[Pako_]

Wczoraj zobaczył jak koleżanka mi napisała dla żartu "i co, oświadczył się? "
Coś mi się wydaje że twoi znajomi żyli tymi oświadczynami, a ty piszesz że nie było żadnej presji.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Zgadzam się z Doris. Chcesz żeby facet Ci się oświadczył i iść z nim przez życie, ale jak masz problem i nie wiesz o co mu chodzi, to wolisz napisać na forum internetowym zamiast z nim pogadać.

Rozmowa nie była wystarczająca, bo dalej nie wiesz o co mu chodziło, a to Cię smuci. Ja bym pogadala z chlopem, zapytała czemu tak się zachowuje i czy zamierza teraz udawać, że nie chce zaręczyn, żeby Ci zrobić niespodziankę czy po prostu zrobil z Ciebie idiotke. I powiedzialabym ze niestety oba wyjścia przyniosły przykre konsekwencje, bo jest Ci smutno i czujesz się zawiedziona fałszywymi sygnałami które wysyłał. Trzeba umieć rozmawiać z partnerem o swoich uczuciach, także o poczuciu zawiedzenia, lęku, smutku... miłość to nie tylko przytulanie i kupienie pierścionka.

Na Twoim miejscu może pohamowalabym się trochę z tematem oświadczyn na przyszłość. Bo facet pewnie poczuł się dziwnie, jak zobaczył wiadomość od Twojej koleżanki "oświadczył się już?". Podobnie jego znajomi którzy mówili o pierścionku mogli żartować albo rozsiewac ploty. Wydaje mi się jednak, że jest niewielu facetów, którzy NAPRAWDĘ chcą już kupować pierścionek i jednocześnie trąbią o tym na prawo i lewo znajomym, którzy nie potrafią utrzymać języka za zębami.

[bestka]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52446519] Na Twoim miejscu może pohamowalabym się trochę z tematem oświadczyn na przyszłość. Bo facet pewnie poczuł się dziwnie, jak zobaczył wiadomość od Twojej koleżanki "oświadczył się już?". Podobnie jego znajomi którzy mówili o pierścionku mogli żartować albo rozsiewac ploty. Wydaje mi się jednak, że jest niewielu facetów, którzy NAPRAWDĘ chcą już kupować pierścionek i jednocześnie trąbią o tym na prawo i lewo znajomym, którzy nie potrafią utrzymać języka za zębami.[/QUOTE]

Święte słowa!! Po kiego o tym rozpowiadałaś na prawo i lewo, jak oświadczyny to tylko Wasza sprawa - Twoja i Tż. Nie dziwię się, że spanikował, bo pewnie mu się głupio zrobiło jak zobaczył ten wpis od koleżanki. Dziecinada i tyle, ręce opadają ...

[mary_poppins]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;52446519]
Rozmowa nie była wystarczająca, bo dalej nie wiesz o co mu chodziło, a to Cię smuci. Ja bym pogadala z chlopem, zapytała czemu tak się zachowuje i czy zamierza teraz udawać, że nie chce zaręczyn, żeby Ci zrobić niespodziankę czy po prostu zrobil z Ciebie idiotke. I powiedzialabym ze niestety oba wyjścia przyniosły przykre konsekwencje, bo jest Ci smutno i czujesz się zawiedziona fałszywymi sygnałami które wysyłał. Trzeba umieć rozmawiać z partnerem o swoich uczuciach, także o poczuciu zawiedzenia, lęku, smutku... miłość to nie tylko przytulanie i kupienie pierścionka.
[/QUOTE]
Zgadzam się w całej rozciągłości. Trudno uwierzyć że facet nie wiedział że możesz się nastawić na oświadczyny kiedy międlił ten temat na wszystkie strony, sam prowokował wszelakie rozmowy i sugerował, że to już, teraz, zaraz. Albo coś kombinuje, albo po prostu się rozmyślił i np. nie wiedział jak to odkręcić; w każdym razie należy z nim porozmawiać właśnie o tym, bo TO jest główny problem chyba, a nie to że nie pada na kolana dzisiaj wieczorem.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez bestka

Święte słowa!! Po kiego o tym rozpowiadałaś na prawo i lewo, jak oświadczyny to tylko Wasza sprawa - Twoja i Tż. Nie dziwię się, że spanikował, bo pewnie mu się głupio zrobiło jak zobaczył ten wpis od koleżanki. Dziecinada i tyle, ręce opadają ...

Ale to on znajomym rozpowiadał, dlaczego zakładasz, że to ona jej powiedziała?

[Candy_lips]

Napisane przez ondatrazibethicus

Facet jest jakiś niepoważny. Nie dziwię się, że Ci przykro. I zastanawia mnie dlaczego twierdzi, że "nic takiego nie mówił" o tych zaręczynach. Czy może parę razy coś wspomniał, a Ty to trochę wyolbrzymiłaś i podkoloryzowałaś? Czy dla niego było to nic nie znaczące ględzenie? Albo wkurzyło go to, że zwierzyłaś się koleżance, więc on to teraz odkręca? Bo jakoś ciężko zrozumieć mi sytuację, którą opisujesz. Najpierw wręcz dżentelmen, któremu zależy na tradycyjnym związku, oświadczynach i ogólnie interesujący się tematem tego zwyczaju, a tu nagle taka zmiana i facet już twierdzi, że jego dziewczyna się przesłyszała, a on niczego takiego nie planował i nie planuje w najbliższej przyszłości. No ja tu czegoś nie rozumiem. Właściwie wszystkiego.

Też tak uważam. Jak można robić sobie żarty z takich rzeczy, widzieć jak dziewczyna się cieszy i tak świadomie ją ranić, wiedząc, że teraz nie planuje się zaręczyn, a potem powiedzieć, że się ich długo jeszcze nie planuje i jeszcze wmawiać, że nic takiego nie mówił? Dla mnie to też niedojrzałe, niepoważne. Jakby wcale nie liczył się z Twoimi uczuciami. Miałabym problem po czymś takim zaufać facetowi, musiałby naprawdę postarać się, bo jak w takiej sytuacji robi sobie żarty, to jak w innych? No miałabym pewne obawy po prostu.

[mrs_lavender]

Zachował się niestosownie, bo zrobił ci tylko nadzieję. Ale ja zauważyłam,wśród moich znajomych,że dużo lasek sobie wmawia wręcz,że facet chce im się oświadczyć. Miałam kilka sytuacji,w których koleżanki wymyślały różne teorie typu kasa zniknęła z konta,ma dla mnie jakiś prezent "błyskotkę" pewnie mi się oświadczy.Minął rok i nic.. cisza w tym temacie. Przeważnie te,które o tym ciągle myślą,mówią ,zagadują to tego nie mają. A dlatego,że facet chce się wykazać,zrobić niespodziankę itp