Wspólne życie z ukochanym

[Tejsi]

Laski. Hej. Mam problem ze swoim facetem jestemy ze soba 3 lata,kochamy sie,szanujemy... jestem od niego mlodsza o pare lat. Obecnie studiuje zaocznie 1 rok kosmetologii. On lat 28,czasami czuje roznice wieku gdy chce sie posmiac a on lezez przed tv ale nie o to chodzi. Duzo bym pisala gdybym miala pisac wszystko to co mi nie pasuje...ale najgorsze..cos co powstrzymuje we mnie bycie soba,kobieca i pociagajaca. Brak prywatnosci,wspolnego kącika stworzonego od podataw przez siebie. Marze o tym jak chyba kazda z nas,nie wymagam wiele i uwazam ze ten temat jest do zrealizowania przy odrobinie checi,ale On niestety nie. Wiecznie sa wymowki na tenat pieniedzy,innych wydatkow,braku mozliwosci. Oboje mieszkamy z rodzicami w domach jednordzinnych wedlug niego jest wszystko ok,nie placimy za oplaty,jedzenie...ale co z nami? Mam swoje potrzeby,chce sie spelniac,czuc atrakcyjnie...a Coraz czesciej slysze cos negatywnego na temat kasy i to jest glowny powod braku naszego zwiazku jeszcze blizej. Pracuje i zarabiam na siebie nikt mi nie daje i pozwalam sobie na przerozne kosmetyki i swoje potrzeby,ale robie to bo nie mam w co wkladac swoich pieniedzy,tlumaczac mu o swoich marzeniach i czasie ze pokaze mu jak wladowuje te pieniadze we wspolny dom. Jak mu pokazac ze nie jestem małolatka ktora ciagle mozna zbywac? Chce myslec ze ciagle musze cos udowadniac i nadrabiac...chce byc rozpieszczana miloscia,a ja widze z jego strony blokady. Jemu najwygodniej z domu moich rodzicow do jego ale ja sie mecze. Doradzcie cos laseczki,podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.

[Adrianna_8]

Moje przemyslenia: 28-latek, mamisynek, wygodnicki, siedzi na chacie pod opieka mamusi, gdzie nie musi placic za nic, ma obiad, posprzatane itp. Co mu sie dziwic, ze nie chce sie wynosic?

Jak dla mnie to on nie traktuje Cie tak powaznie, jakbys chciala i nic tego nie zmieni. Nie jest to tez kwestia wieku. Jemu nie zalezy.

Pytanie do Ciebie: dlaczego jestes z czlowiekiem, w ktorym wiele rzeczy Ci przeszkadza? Tylko nie mow mi, ze chodzi o milosc. Nie uwierze. Sa granice.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[201803290936]

Napisane przez Tejsi

Laski. Hej. Mam problem ze swoim facetem jestemy ze soba 3 lata,kochamy sie,szanujemy... jestem od niego mlodsza o pare lat. Obecnie studiuje zaocznie 1 rok kosmetologii. On lat 28,czasami czuje roznice wieku gdy chce sie posmiac a on lezez przed tv ale nie o to chodzi. Duzo bym pisala gdybym miala pisac wszystko to co mi nie pasuje...ale najgorsze..cos co powstrzymuje we mnie bycie soba,kobieca i pociagajaca. Brak prywatnosci,wspolnego kącika stworzonego od podataw przez siebie. Marze o tym jak chyba kazda z nas,nie wymagam wiele i uwazam ze ten temat jest do zrealizowania przy odrobinie checi,ale On niestety nie. Wiecznie sa wymowki na tenat pieniedzy,innych wydatkow,braku mozliwosci. Oboje mieszkamy z rodzicami w domach jednordzinnych wedlug niego jest wszystko ok,nie placimy za oplaty,jedzenie...ale co z nami? Mam swoje potrzeby,chce sie spelniac,czuc atrakcyjnie...a Coraz czesciej slysze cos negatywnego na temat kasy i to jest glowny powod braku naszego zwiazku jeszcze blizej. Pracuje i zarabiam na siebie nikt mi nie daje i pozwalam sobie na przerozne kosmetyki i swoje potrzeby,ale robie to bo nie mam w co wkladac swoich pieniedzy,tlumaczac mu o swoich marzeniach i czasie ze pokaze mu jak wladowuje te pieniadze we wspolny dom. Jak mu pokazac ze nie jestem małolatka ktora ciagle mozna zbywac? Chce myslec ze ciagle musze cos udowadniac i nadrabiac...chce byc rozpieszczana miloscia,a ja widze z jego strony blokady. Jemu najwygodniej z domu moich rodzicow do jego ale ja sie mecze. Doradzcie cos laseczki,podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.

28-latek, już nie uczący się, nie ma obowiązków w postaci dokładania się do "czynszu" (w przypadku domku jednorodzinnego opłat wszelakich)? Nie widzi problemu z brakiem prywatności? Nie chce takowej? Nie dąży do usamodzielnienia się?

WIEJ. Porzuć tą desperację, żeby być z kimkolwiek (bo przecież Tobie mnóstwo rzeczy w tym kolesiu nie pasuje) i wiej.

[ZamyslonaRoztargniona]

Nie myśli poważnie o przyszłości z tobą.
A to ze pracujący 28 latek nie dokłada się do opłat w domu to kolejny argument żeby nie tracić na niego czasu.

[Tejsi]

Pisze do was bo sama nie wiem gdzie lezy problem,z czasem sama tez zaczelam sie obwiniac ze nie mam pieniedzy poniewaz tak twierdzi i uwaza ze nie potrafie oszczedzaj a co dopiero na mieszkanie miec ale uwazam ze gdyby do tego doszlo bylaby przeszczesliwa kupujac cos do domu nizeli jakas ☠☠☠☠☠☠☠e w drogerii ktora i tak jest tylko na pocieszenie moich nieszczesc zyciowych...

[201803290936]

Napisane przez Tejsi

Pisze do was bo sama nie wiem gdzie lezy problem,z czasem sama tez zaczelam sie obwiniac ze nie mam pieniedzy poniewaz tak twierdzi i uwaza ze nie potrafie oszczedzaj a co dopiero na mieszkanie miec ale uwazam ze gdyby do tego doszlo bylaby przeszczesliwa kupujac cos do domu nizeli jakas ☠☠☠☠☠☠☠e w drogerii ktora i tak jest tylko na pocieszenie moich nieszczesc zyciowych...

Problemów jest tak wiele, że serio nie wiem co tym z tym panem robisz. I serio nie widzisz, że coś jest nie tak z prawie 30-latkiem, który siedzi z rodzicami, nie ma właściwie żadnych obowiązków i jeszcze narzeka?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Znaczy gdy zaczęliście być razem, to ty miałaś 16, a on 25?
Facet w wieku "po studiach" szukał dziewczyny w gimnazjum? To chyba jakiś kompletny nieudacznik. Nie wyobrażam sobie, że miałabym się sama umawiać teraz z 16 latkiem, jakiś kosmos.

Ty chcesz z nim tylko zamieszkać (wynająć) czy już mieć wspólne (na kredyt) lokum?

[cleopadra]

Napisane przez Tejsi

Laski. Hej. Mam problem ze swoim facetem jestemy ze soba 3 lata,kochamy sie,szanujemy... jestem od niego mlodsza o pare lat. Obecnie studiuje zaocznie 1 rok kosmetologii. On lat 28,czasami czuje roznice wieku gdy chce sie posmiac a on lezez przed tv ale nie o to chodzi. Duzo bym pisala gdybym miala pisac wszystko to co mi nie pasuje...ale najgorsze..cos co powstrzymuje we mnie bycie soba,kobieca i pociagajaca. Brak prywatnosci,wspolnego kącika stworzonego od podataw przez siebie. Marze o tym jak chyba kazda z nas,nie wymagam wiele i uwazam ze ten temat jest do zrealizowania przy odrobinie checi,ale On niestety nie. Wiecznie sa wymowki na tenat pieniedzy,innych wydatkow,braku mozliwosci. Oboje mieszkamy z rodzicami w domach jednordzinnych wedlug niego jest wszystko ok,nie placimy za oplaty,jedzenie...ale co z nami? Mam swoje potrzeby,chce sie spelniac,czuc atrakcyjnie...a Coraz czesciej slysze cos negatywnego na temat kasy i to jest glowny powod braku naszego zwiazku jeszcze blizej. Pracuje i zarabiam na siebie nikt mi nie daje i pozwalam sobie na przerozne kosmetyki i swoje potrzeby,ale robie to bo nie mam w co wkladac swoich pieniedzy,tlumaczac mu o swoich marzeniach i czasie ze pokaze mu jak wladowuje te pieniadze we wspolny dom. Jak mu pokazac ze nie jestem małolatka ktora ciagle mozna zbywac? Chce myslec ze ciagle musze cos udowadniac i nadrabiac...chce byc rozpieszczana miloscia,a ja widze z jego strony blokady. Jemu najwygodniej z domu moich rodzicow do jego ale ja sie mecze. Doradzcie cos laseczki,podzielcie sie swoimi doswiadczeniami.

Masz 19 lat,jestes mloda ,poszukaj lepiej chlopaka w swoim wieku.

[Hultaj]

jesteś młodziutka i facet ma wady (brak życiowego ogarnięcia w wieku 28 lat i wyrywanie panienki w wieku gimnazjalnym gdy sam gimnazjum dawno skończył)
ale nie potrzebujesz konkretnego wieku by nie przepuszczać wszystko na bzdury w drogerii i robić oszczędności.
Z takim myśleniem właśnie jesteś małolatą.

[Tejsi]

Akurat tutaj jest inaczej bo poznalismy sie w jego towarzystwie,to czysty przypadek i sam on twierdzi ze oszal ale uwaza ze jestem wyjatkowa,dojrzalsza w wieku 16 lat niz jego kolezanki w podobnym wieku.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Tez tak uwazam ale ciezko jest stawiac na swoich gdy ktos wmawia inaczej. Zalezy mi na jego zdaniu i biore je do siebie problem w tym ze dla niego to jest rzeczywistosc.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Wynajac..

[thirky]

bosz, co za beznadzieja. uciekaj bo się zamęczysz.

[BadLife]

Napisane przez Tejsi

Pisze do was bo sama nie wiem gdzie lezy problem,z czasem sama tez zaczelam sie obwiniac ze nie mam pieniedzy poniewaz tak twierdzi i uwaza ze nie potrafie oszczedzaj a co dopiero na mieszkanie miec ale uwazam ze gdyby do tego doszlo bylaby przeszczesliwa kupujac cos do domu nizeli jakas ☠☠☠☠☠☠☠e w drogerii ktora i tak jest tylko na pocieszenie moich nieszczesc zyciowych...

Czyli wydajesz pieniądze - byleby wydawać? Skoro własne mieszkanie jest Twoim marzeniem może zacznij odkładać? Udowodnisz facetowi, że jednak umiesz oszczędzać.

Aczkolwiek - skoro on w wieku 28 lat nawet nie myśli o wyprowadzce to ja bym dała sobie spokój.

[adult90]

Chłopak złapał Cię w wieku małoletnim, bo liczył że będzie miał z Tobą łatwo i zero wymagań co do życia.
To nieudacznik!! Zostaw go!
Jaki facet po studiach będzie się oglądał za 16latkami?! Tylko taki który ma w tym pewien "biznes" mianowicie 16latka nie ma jeszcze takich wymagań w życiu co studentka lub równolatka!

On ma 28 lat, mieszka z rodzicami, nie dąży do wyprowadzki i usamodzielnienia!


Zakończ to bo zamęczysz się przy takim człowieku, jemu w domu z mamusią jest najlepiej, najbezpieczniej, z nim nigdzie nie dojdziesz!

[I am Rock]

Może najpierw zorientuj się, ile kosztuje utrzymanie gospodarstwa domowego. Bo ty też mieszkasz u rodziców i wydaje ci się, że zarabiasz nie wiadomo jakie pieniądze. Żebyś się nie zdziwiła, ile trzeba włożyć w dom.

[201805170918]

Napisane przez I am Rock

Może najpierw zorientuj się, ile kosztuje utrzymanie gospodarstwa domowego. Bo ty też mieszkasz u rodziców i wydaje ci się, że zarabiasz nie wiadomo jakie pieniądze. Żebyś się nie zdziwiła, ile trzeba włożyć w dom.

No mnie to dziwi, że nikt nie zwrócił na to uwagi, że dla niej wspólny kąt to wydawanie na drobiazgi do domu zamiast kosmetyki. I że nie ma gdzie wkładać pieniędzy? Dziewczyna jest na studiach już a wydaje aby wydawać. Być może on ma rację mówiąc, że nie potrafi oszczędzać i zwyczajnie dla niego jest jeszcze przez to niedojrzała do wspólnego mieszkania. Jak dla mnie za mało informacji jest o nim żeby od razu od nieudaczników wyzywać.