Myślę o rozwodzie 3 miesiące po ślubie

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Sam To Nazwij]

Na poprzedniej wątku autorka kocha męża-aż 3 razy zapewniła,a na 3 stronie nie kochała. Aha

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez adult90

120000 zł w 2 lata? To oni super zarabiają! W takim razie dlaczego nie otworzą Tobie biznesu, abyś żyła na takim poziomie co oni? Weź te pieniądze i załóż działalność! Będziesz niezależna.

z własnym biznesem to jest tak, że nie można być pierdołą życiową plus trzeba mieć POMYSŁ na ten biznes. kasa to nie wszystko, bo łatwo ją utopić w bezsensownej firmie.

[ninus112]

Napisane przez adult90

120000 zł w 2 lata? To oni super zarabiają! W takim razie dlaczego nie otworzą Tobie biznesu, abyś żyła na takim poziomie co oni? Weź te pieniądze i załóż działalność! Będziesz niezależna.

W chwili obecnej największym Twoim problemem jest zaprzeczanie, że masz jakikolwiek problem.
Zdecyduj się: są problemy małżeńskie czy nie? Kochasz go czy nie? Jest maminsynkiem czy nie? Myślisz o rozwodzie czy żartowałaś? Cudowna jest ta teściowa czy krętaczka dla której naiwnie robisz po minimum 8h dziennie.

Ten związek dąży do nikąd... USAMODZIELNIJ się, abyś nie była zależna od męża i jego rodziny, bo wtedy żadnej dobrej decyzji nie podejmiesz. Będziesz przy nich tkwiła aby po prostu mieć za co żyć...


Wg. mnie podchodzisz do swojego życia niedojrzale i jesteś bardzo zagubiona. W takim stanie nie masz możliwości nic udźwignąć samodzielnie... i raczej nie przeczuwam abyś wyrwała się z tego bagna... Przemyśl to... Jak na razie rodzina Tobą pomiata i jesteś kukiełką w teatrze w którym mąż gra jednak pierwsze skrzypce, a dyrygentem jest jego mamusia/tatuś...

Jestem zagubiona, ale poki nie bede samodzielna to nie zobacze jak to sie wszystko wyklaruje. Nie mam drygu do dzialalnosci gospodarczych niestety. Moje wojewodztwo najgorzej wypada jesli chodzi o komfort zycia i tworzenie dzialalnosci.

Napisane przez skazana_na_bluesa

z własnym biznesem to jest tak, że nie można być pierdołą życiową plus trzeba mieć POMYSŁ na ten biznes. kasa to nie wszystko, bo łatwo ją utopić w bezsensownej firmie.

Wlasnie dlatego lepszym rozwiazaniem jest trzymanie obecnie tych pieniedzy na lokacie. Zawsze to w skali roku jest troche pieniedzy.

---------- Dopisano o 15:59 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No niestety serio. Miejscowosc w ktorej mieszkam to granica wojewodztw. Najgorsza lokalizacja.Wszedzie daleko.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Hultaj]

Nie pozwoliłabym sie zapożyczać moim rodzicom. To sa ich pieniadze, które zaoszczędzili przez 2 lata ze swoich pensji.

piszesz wprawdzie, że Ci ten zapis wisi i nie o dom Ci idzie
ale jak tak cofnąc się do 1 posta i zsumować z powyższym:

a) nie pozwoliłabym by moi rodzice coś tam coś tam wepchneli we mnie 120 tyś, to ich pieniądze!
b) o jeny o jeny teście nie chcą mi dać 1/4 domu, co za ludzie.

Po co w ogóle wątek, teściów kredyt, teściów dom.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Ja mam inne pytanie, bo tak piszesz, ze pracy nie mozesz znalezc i w ogole: ty masz w ogole jakies wyksztalcenie?

[Hultaj]

po prostu nie rozumiem, dlaczego ona tak dba o rodziców by się nie przejechali, nie wtopili na tym małżeństwie itp , a do teściów to już pretensje że z takim samym dystansem i brakiem zaufania podchodzą do niej jak ona i jej rodzinka do nich.

[201803290936]

Napisane przez Hultaj

po prostu nie rozumiem, dlaczego ona tak dba o rodziców by się nie przejechali, nie wtopili na tym małżeństwie itp , a do teściów to już pretensje że z takim samym dystansem i brakiem zaufania podchodzą do niej jak ona i jej rodzinka do nich.

Oj, święte słowa.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ninus112]

Napisane przez Hiiroko

Ja mam inne pytanie, bo tak piszesz, ze pracy nie mozesz znalezc i w ogole: ty masz w ogole jakies wyksztalcenie?

Mam studia wyższe i mgr bronie w lato

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ninus112

Mam studia wyższe i mgr bronie w lato

A doswiadczenie zawodowe inne niz pomoc w sklepie na czarno?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ninus112]

Napisane przez PaulinciaKWC

A doswiadczenie zawodowe inne niz pomoc w sklepie na czarno?

Mam spore doświadczenie. Miałam dwa staże w dwóch urzędach, pracowałam jako kierownik w Anglii na obsłudze klienta. Dopiero co zaczęłam poszukiwania pracy więc się nie zrazam.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

A szkoda gadać. Byle znaleźć pracę i niech mnie w dupe pocaluja.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Ale jak dojezdzasz na studia? Przeciez z tym dojazdem nie jest latwo?

[ninus112]

Napisane przez Hiiroko

Ale jak dojezdzasz na studia? Przeciez z tym dojazdem nie jest latwo?

Mam zjazd co dwa tygodnie albo co 3 w sobotę i niedzielę. Auto mam i jeżdżę 70km .Zatrzymuje się wtedy u mamy.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ninus112

Mam studia wyższe i mgr bronie w lato

Jeszcze jedno pytanie. Jakie ubezpieczenie masz z urzedu pracy skoro jestes studentką?

[ninus112]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jeszcze jedno pytanie. Jakie ubezpieczenie masz z urzedu pracy skoro jestes studentką?

Jestem studentką ale zaoczna. Ubezpieczenie takie jakie bezrobotna po prostu.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez PaulinciaKWC

Jeszcze jedno pytanie. Jakie ubezpieczenie masz z urzedu pracy skoro jestes studentką?

Studenci zaoczni mogą się rejestrować PUP i stamtąd mają ubezpieczenie.

[skazana_na_bluesa]

[fleur05]

Nie wiem na co autorka jeszcze czeka.
Ma przed sobą zmarnowane życie z teściami i ich ukochanym synusiem.

Nie ma jeszcze dzieci, jest młoda, może jeszcze mieć szansę na normalne życie.

[PaulinciaKWC]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;69679166]Studenci zaoczni mogą się rejestrować PUP i stamtąd mają ubezpieczenie.[/QUOTE]
Mhm czyli harująca bezrobotna

[martynka89]

Ja sie tylko zastanawiam, co trzeba miec w glowie, zeby pracowac za darmo u osoby, ktora sie ciagle czepia i we wszystko wtraca.
Czy to jest forma jakiejs pokuty?

[skazana_na_bluesa]

nie, niektórzy mają zapędy sado-masochistyczne.

[Micraell]

Ej, a te 50 km z bloków to dokąd byłoby daleko dojeżdżać? Do firmy teściów, żeby pracować tam za darmo? Czy coś jeszcze Cię w tym miejscu trzyma?

[BadLife]

Hmm...a gdyby sie odciac od tesciow i tego domu calkowicie? Twoj maz popelnil blad, a Ty go z reszta od tego nie powstrzymalas. Jako wlasciciel dzialki - powinien ja odsprzedac rodzicom; nie brac z nimi kredytu i zwyczajnie odejsc na swoje. Kupic z Toba mieszkanie i budowac wspolna przyszlosc. Kazdy wie, ze zycie z tesciami w wiekszosci wypadkow zle sie konczy. Ja kocham moich rodzicow, ale wiem - ze chce isc na swoje, bo wtracaliby sie w moje sprawy. Nawet jesli w dobrej wierze - to wkurzajace. Moim zdaniem powinniscie sie odciac. Ok, Twoj maz jest wlascicielem ziemii oraz wspolkredytobiorca. Mimo wszystko - powinniscie mieszkac osobno! Czesc kredytu meza potraktowalabym jako wklad w biznes i za to powinien dostac udzial w firmie. Kurcze...ciezka sytuacja, bo Twoj maz jest juz uwiazany do tego domu (biznesu). Nie ma jakiejs opcji na nie mieszkanie tam?

[wild_horse]

Jak dla mnie cała ta sytuacja jest jakaś absurdalna. Autorka pracuje za free u osoby, która w ogóle jej nie szanuje. Nie lubią jej teściowie. Nie ma żadnego wsparcia w mężu. Na dodatek teściowie i ich synalek są mocno wyrachowani - obiecują gruszki na wierzbie, a figa wychodzi. Mają typowe podejście w stylu "Co twoje to i moje, a co moje tego nie rusz". Żądają od rodziców Autorki (którzy skądinąd raczej nie pałają sympatią do zięcia i jego rodziców - ciekawe, dlaczego ) kupy kasy (tak, 120000zł to JEST kupa kasy) po to, żeby wykończyć SWÓJ dom i być może spłacić część ICH kredytu. Dla nich super wygodna sytuacja

Autorko, dziwię się, że jeszcze tkwisz w takim czymś - musisz być nieszczęśliwa, skoro zgadzasz się na takie traktowanie :niee:. Jesteś mądrą, wykształconą kobietą. niedługo będziesz magistrem, masz warunki finansowe - możesz spokojnie odciąć się od tych idiotów i zacząć własne życie, ewentualnie wrócić do rodziców. Wszystko będzie lepsze od tkwienia w tej toksycznej relacji.

[Rozyczka777]

Widac ze dziewczyna ma naprawde problem to jeszcze ja dolujecie a mowi sie ze lezacego sie nie kopie a wy ja zywcem zakopaliscie. Ja mam podobno sytuacje mieszkam z tesciami i ja z mezem na pietrze a oni na parterze. U nas jest podobna sytuacja dom jest jeszcze nie przepisany na meza a my juz kilka lat po slubie. I miedzy mna a mezem roznie sie uklada i tesciu powiedzial ze jak bedzie przepisywal dom to tylko na meza ze syna i ma powiedziane zeby on nigdy mnie nie dopisywal. Ja pazerna nie jestem a pozyjemy i zobaczymy co czas pokaze. Moj maz tez jest mamisynkiem ale ja mowie otwarcie i prosto z mostu co mi lezy na watrobie nawet i tesciowej odszczekam jak trzeba.. Ja na twoim miejscu zacisnelabym zeby i poczekala do skonczenia remontu i jak zaczniecie mieszkac w swoim domu to ogranicz kontakty z mamusia rzadko kiedy jezdzij do niej poszukaj nowej pracy tu ci dobrze radza bo moze tak byc ze tesciowa bedzie cie dolowac byle czym wystarczy ze popelnisz blad u niej to ze do niczego sie nie nadajesz. Rozwod nie jest dobrym pomyslem musisz to przetrwac.

[Devon_rose]

Napisane przez Rozyczka777

Widac ze dziewczyna ma naprawde problem to jeszcze ja dolujecie a mowi sie ze lezacego sie nie kopie a wy ja zywcem zakopaliscie. Ja mam podobno sytuacje mieszkam z tesciami i ja z mezem na pietrze a oni na parterze. U nas jest podobna sytuacja dom jest jeszcze nie przepisany na meza a my juz kilka lat po slubie. I miedzy mna a mezem roznie sie uklada i tesciu powiedzial ze jak bedzie przepisywal dom to tylko na meza ze syna i ma powiedziane zeby on nigdy mnie nie dopisywal. Ja pazerna nie jestem a pozyjemy i zobaczymy co czas pokaze. Moj maz tez jest mamisynkiem ale ja mowie otwarcie i prosto z mostu co mi lezy na watrobie nawet i tesciowej odszczekam jak trzeba.. Ja na twoim miejscu zacisnelabym zeby i poczekala do skonczenia remontu i jak zaczniecie mieszkac w swoim domu to ogranicz kontakty z mamusia rzadko kiedy jezdzij do niej poszukaj nowej pracy tu ci dobrze radza bo moze tak byc ze tesciowa bedzie cie dolowac byle czym wystarczy ze popelnisz blad u niej to ze do niczego sie nie nadajesz. Rozwod nie jest dobrym pomyslem musisz to przetrwac.

To męcz się dalej jak na swoim życiu Ci nie zależy.

Autorka może jeszcze swoje uratuje.