Granice w przyjaźni

[Valernia]

Napisane przez elvegirl

Ja to bym na nic nie czekała. Koleś w zasadzie zerwał przyjaźń, jeśli się zamierza pojawić dopiero jak mu się będzie pod tyłkiem paliło, to sorry, ale taką przyjaźń to ja bym chromoliła.

Też tak uważam. Jednak nie sądzę, aby autorka zrezygnowała z tej przyjaźni. To doradzam, żeby chociaż się nie poniżali i mieli cierpliwość, aż on się odezwie.

[Silesian Girl]

Napisane przez Valernia

Też tak uważam. Jednak nie sądzę, aby autorka zrezygnowała z tej przyjaźni. To doradzam, żeby chociaż się nie poniżali i mieli cierpliwość, aż on się odezwie.

Nie chce z niej rezygnowac, dlatego takie to dla mnie trudne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

On jakos nie mial problemu, zeby zrezygnowac z waszej przyjazni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Silesian Girl

Panna nie ma jeszcze dziecka.
Ale w moich oczach to nic nie zmienia. Jak ja mijam w pracy gotuje sie we mnie.

Jest nam bliski, jak rodzina dlatego chcemy dla niegl dobrze.
Nie mamy wobec niego zadnych długów, wręcz przeciwnie - to na nas mogl liczyc w ciezkich chwilach - wspieralismy go w kazdy mozliwy sposób, materialnie tez.

Wspominal kiedys ze ten maz taki zly, nieporadny zyciowo, a ona taka zaradna i ze moze rozwód wezmie (wydaje nam sie ze sam to sobie ubzdural). Dlatego tez staralam sie i staram byc neutralna wobec niej, bo jakby zdarzylo sie najmniej prawdopodobne (rozwod i zwiazek z P), to na pewno bysmy spedzali sporo czasu razem.
Ale kurcze nie moge, narasta we mnie frustracja i jad :zly:
Ciekawe czy ona sobie zdaje sprawe ze nie dosc ze rozwala swoja rodzinę, to dodatkowo zniszczyla (przyczynila sie do tego) wieloletnia przyjazn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Strasznie widac Twoja zlosc na nia tylko czy ona robi cos zlego? Jej wina,ze sie koles zakochal? Nie opisalas nic zlego w jej zachowaniu-ot gadaja ze soba i chodza na kawki i obiadki, moze ona ma taka definicje przyjazni i sama sie pewnego dnia zdziwi jak kolega jej wyzna jakies uczucia

no a nawet jak sobie rozwala malzenstwo to w sumie czemu Cie to obchodzi ? Mozna nawet powiedziec,ze jeszcze lepiej bo wtedy moze przynajmniej kolega wkoncu bedzie szczesliwy

ogolnie dopoki to nie Twoj maz odwala cos takiego to powinnas wrzucic na luz,
jak kumpel tak ma to i tak Twoja potepiajaca mina nic tu nie pomoze-widac musi przebolec swoje,

natomiast przyjazn miedzy wami to inna sprawa, ale byc moze powyzsze ma wplyw i kolega nie chce,zebyscie sie wtracali/pytali/komentowali ? To ,ze wydaje Ci sie ,ze go nie urazilas jeszcze nie znaczy ze z jego punktu widzenia tez tak bylo

a jesli chcecie przyjaznic sie z nim dalej to opeiprzcie go za tamta sytuacja i wylozcie kawe na lawe i zobaczycie co on an to

[Silesian Girl]

Napisane przez AuroraCoriolis

Strasznie widac Twoja zlosc na nia tylko czy ona robi cos zlego? Jej wina,ze sie koles zakochal? Nie opisalas nic zlego w jej zachowaniu-ot gadaja ze soba i chodza na kawki i obiadki, moze ona ma taka definicje przyjazni i sama sie pewnego dnia zdziwi jak kolega jej wyzna jakies uczucia

no a nawet jak sobie rozwala malzenstwo to w sumie czemu Cie to obchodzi ? Mozna nawet powiedziec,ze jeszcze lepiej bo wtedy moze przynajmniej kolega wkoncu bedzie szczesliwy

ogolnie dopoki to nie Twoj maz odwala cos takiego to powinnas wrzucic na luz,
jak kumpel tak ma to i tak Twoja potepiajaca mina nic tu nie pomoze-widac musi przebolec swoje,

natomiast przyjazn miedzy wami to inna sprawa, ale byc moze powyzsze ma wplyw i kolega nie chce,zebyscie sie wtracali/pytali/komentowali ? To ,ze wydaje Ci sie ,ze go nie urazilas jeszcze nie znaczy ze z jego punktu widzenia tez tak bylo

a jesli chcecie przyjaznic sie z nim dalej to opeiprzcie go za tamta sytuacja i wylozcie kawe na lawe i zobaczycie co on an to

Tamta sytuacja miala miejsce z 3 miesiace temu. Od tamtej pory tak sie kisimy :/ mam wrazenie ze on uwaza ze wszystko zalatwil jednym smsem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Silesian Girl

Tamta sytuacja miala miejsce z 3 miesiace temu. Od tamtej pory tak sie kisimy :/ mam wrazenie ze on uwaza ze wszystko zalatwil jednym smsem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No, troche taka sierota i dziecinne zachowanie , ale jak Ci zalezy to pogadaj z nim, takie nieodzywanie sie i dziwna atmosfera i czekanie kto pierwszy nie poprawiaja sytuacji-czesto jest tak,ze obu stronom zalezy ale kazdy uwaza,ze to ta druga powinna przeprosic/zaczac

[Valernia]

Napisane przez Silesian Girl

Tamta sytuacja miala miejsce z 3 miesiace temu. Od tamtej pory tak sie kisimy :/ mam wrazenie ze on uwaza ze wszystko zalatwil jednym smsem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No i właśnie takim zachowaniem, że ciągle do niego wyciągacie rękę on doskonale wie, że może sobie pozwolić na wszystko. Nie zdziwię się, jeśli sytuacja się powtórzy, a może nawet wiele razy. On może wszystko, bo jak się mu zachce do was wrócić to jesteście dla niego otwarci.

[Silesian Girl]

Napisane przez Valernia

No i właśnie takim zachowaniem, że ciągle do niego wyciągacie rękę on doskonale wie, że może sobie pozwolić na wszystko. Nie zdziwię się, jeśli sytuacja się powtórzy, a może nawet wiele razy. On może wszystko, bo jak się mu zachce do was wrócić to jesteście dla niego otwarci.

Ale czy nie na tym polega przyjazn? Ok, sprawil nam przykrosc, ale jesli zrozumie swoj blad to mamy sie od niego odwrocic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valernia]

Napisane przez Silesian Girl

Ale czy nie na tym polega przyjazn? Ok, sprawil nam przykrosc, ale jesli zrozumie swoj blad to mamy sie od niego odwrocic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skąd wiesz, że zrozumiał? Jak dla mnie raczej nie zrozumiał skoro jest przekonany, że jeden głupi SMS wystarczy. Powinien postarać się nieco bardziej.

[elvegirl]

Napisane przez Silesian Girl

Ale czy nie na tym polega przyjazn?

Jednostronna tak, polega. Ale ciężko ją wtedy przyjaźnią nazwać.

Napisane przez Silesian Girl

Ok, sprawil nam przykrosc, ale jesli zrozumie swoj blad to mamy sie od niego odwrocic?

To niech najpierw zrozumie swój błąd i przede wszystkim PRZEPROSI.



Będziecie do niego lecieć z wybaczaniem każdego świństwa, bo on biedaczek na pewno by chciał wyciągnąć łapkę, tylko nie wie jak, nie umie, się wstydzi? No jakoś zrobić przykrość umiał, wypiąć się dupą umiał, to niech też się nauczy, że jak się popełni błąd, to się dostaje za niego po tym dupsku.

[Silesian Girl]

Napisane przez elvegirl

Jednostronna tak, polega. Ale ciężko ją wtedy przyjaźnią nazwać.
To niech najpierw zrozumie swój błąd i przede wszystkim PRZEPROSI.



Będziecie do niego lecieć z wybaczaniem każdego świństwa, bo on biedaczek na pewno by chciał wyciągnąć łapkę, tylko nie wie jak, nie umie, się wstydzi? No jakoś zrobić przykrość umiał, wypiąć się dupą umiał, to niech też się nauczy, że jak się popełni błąd, to się dostaje za niego po tym dupsku.

No wlasnie tez tak myslimy.
Ale im dluzej to trwa tym ja sie bardziej wkurzam. Dzis jechalam z nim winda i z kilkoma innymi osobami. Odwrocilam sie do niego ostentacyjnie *upskiem ale czulam sie z tym mega zle :/
Uwazam ze oboje z moim TZ zaslugujemy na to zeby z nami porozmawial. Ale mamy wrazenie ze on sie po prostu boi. I robi sie patowa sytuacja, bo im dluzej to trwa tym gorzej :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Słusznie się boi, powinien się czuć mega źle z tym co odwalił. Ale ja bym nic nie ułatwiała, niech się pomęczy, to się następnym razem trzy razy zastanowi zanim coś odwali. Serio, to nie jest malutkie dziecko, które powinno się nauczyć, że się przeprasza i jak się to robi.


Ale nie bawiłabym się też w ostentacyjne odwracanie się, bo i po co?