Mój chłopak notorycznie kłamie

[nicknameee123]

Od czterech miesięcy jestem w związku z J. (tak go nazwijmy). Mam taki problem, że często przyłapuję go na kłamstwie. Nie chodzi o żadne zdrady. On kłamie w dziwnych sprawach, w których raczej nikt inny by nie kłamał Przytoczę kilka takich sytuacji.

Żalił mi się, że jego znajoma go okradła, kiedy rzekomo u niego była pewnego dnia. Był zbulwersowany, nawet mi mówił, że pójdzie z tym na policję. Ostatecznie okazało się, że nie dość, że nikt go nie okradł to ta znajoma nawet do niego nie przyszła. Kiedy go spytałam po co ten teatr, to on powiedział, że nie wie, że może mu się coś pomyliło ??

Miałam ból zęba i szukałam dla siebie jakiegoś stomatologa. On zadeklarował się, że ma bardzo dobrą przyjaciółkę dentystkę i może za nią ręczyć. Poszłam do tej kobiety, po zejściu z fotela zapytałam się luźno o J., babka patrzyła na mnie jak na wariatkę i powiedziała, że go nie zna. J. na to wszystko, że może była przemęczona.

Do mojej koleżanki pisał, że mnie widział z facetem na mieście i on nie wie, co z tym zrobić. Do mnie nic nie mówił o tym. Ja się pytam go o co chodzi, a on się obraził, że ta koleżanka mi powiedziała co on do niej pisał i że na pewno mu się coś przewidziało.

Są dni kiedy narzeka na brak środków, że musi oszczędzać, to i tamto. A niekiedy sypie pieniędzmi na lewo i prawo, opowiada mi ile to on ma i chce sobie nawet nowe auto kupić. Po czym dnia następnego narzeka, że chciałby dać jakąś kwotę mamie, żeby pomóc, a sam nie ma.

Nie wiem o co chodzi z tymi kłamstwami. Próbowałam z nim porozmawiać, ale on zawsze wtedy milknie i mówi, że go atakuje, nie wspieram go (w czym??) jak mi nie mówił o żadnych problemach.. po 2-3 dniach wszystko jest ok, ale mnie męczą te kłamstwa.

[MissScully]

Klasyczny mitoman.
Nie wiem jak w relacji z takim facetem może byc w porządku...ja bym wiała.

[TakaSamaInna]

Napisane przez nicknameee123

Od czterech miesięcy jestem w związku z J. (tak go nazwijmy). Mam taki problem, że często przyłapuję go na kłamstwie. Nie chodzi o żadne zdrady. On kłamie w dziwnych sprawach, w których raczej nikt inny by nie kłamał Przytoczę kilka takich sytuacji.

Żalił mi się, że jego znajoma go okradła, kiedy rzekomo u niego była pewnego dnia. Był zbulwersowany, nawet mi mówił, że pójdzie z tym na policję. Ostatecznie okazało się, że nie dość, że nikt go nie okradł to ta znajoma nawet do niego nie przyszła. Kiedy go spytałam po co ten teatr, to on powiedział, że nie wie, że może mu się coś pomyliło ??

Miałam ból zęba i szukałam dla siebie jakiegoś stomatologa. On zadeklarował się, że ma bardzo dobrą przyjaciółkę dentystkę i może za nią ręczyć. Poszłam do tej kobiety, po zejściu z fotela zapytałam się luźno o J., babka patrzyła na mnie jak na wariatkę i powiedziała, że go nie zna. J. na to wszystko, że może była przemęczona.

Do mojej koleżanki pisał, że mnie widział z facetem na mieście i on nie wie, co z tym zrobić. Do mnie nic nie mówił o tym. Ja się pytam go o co chodzi, a on się obraził, że ta koleżanka mi powiedziała co on do niej pisał i że na pewno mu się coś przewidziało.

Są dni kiedy narzeka na brak środków, że musi oszczędzać, to i tamto. A niekiedy sypie pieniędzmi na lewo i prawo, opowiada mi ile to on ma i chce sobie nawet nowe auto kupić. Po czym dnia następnego narzeka, że chciałby dać jakąś kwotę mamie, żeby pomóc, a sam nie ma.

Nie wiem o co chodzi z tymi kłamstwami. Próbowałam z nim porozmawiać, ale on zawsze wtedy milknie i mówi, że go atakuje, nie wspieram go (w czym??) jak mi nie mówił o żadnych problemach.. po 2-3 dniach wszystko jest ok, ale mnie męczą te kłamstwa.

Nie jestem psychologiem, ale pierwsze co mi przyszło do głowy to mitomania/pseudologia. Właśnie charakteryzuje się tym, że sama osoba kłamiąca miewa problemy by odróżnić prawdę od kłamstwa. To niby nie są wielkie sprawy, ale nie wiem czy chciałabym być z notorycznym kłamcą. Nawet jeśli kłamstwa są niewielkie to miałabym obawy, że z czasem to się pogorszy i nie będę wiedziała czy (w nawet ważnych sprawach) to co mówi to prawda czy znowu coś zmyśla.

[Silesian Girl]

Ewidentnie jest z nim cos nie tak.
Chybabym wiala od takiego typa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Już po pierwszej akcji bym zwiała. Aż mnie ciarki przeszły.

[Ellen_Ripley]

Wiej. Innej rady nie ma. Dla Ciebie tylko zdrada to powód do zakończenia związku?

[Odwazna_jak_sliwa]

Niezależnie od tego, czy cierpi na jakieś zaburzenie, czy też nie, również bym uciekała. W końcu nie wiedziałabym, kiedy mogę takiemu facetowi ufać.

[ruda_beksa]

Zwariowałabym. Uciekaj gdzie pieprz rośnie.

[Limonka2738]

Też bym wiała.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Wszystko ok i przechodzisz do porzadku dziennego ? Wiesz bo ja bym dawno pozegnala takiego klamczucha. Klamca zawsze bedzie klamca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skazana_na_bluesa]

Nie bede oryginalna - tez bym wiala. Teraz sciemnia z ☠☠☠☠☠☠☠ami, a za x czasu jego sciemy moga ci zawalic zycie. Nie warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vanir410]

Zaraz się okażę, że ma kredyt, którego wcale nie brał.
Skoro facet ma problem niech idzie do specjalisty i tyle. 4 miesiące związku nie są warte czegoś takiego. Jak ufać, skoro zaraz wyskoczy jakaś kolejna afera.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

- Kochanie kupiłem bilety na koncert, wystrój się.
- Jestem gotowa, to co idziemy?
- Ale gdzie?

[Limonka2738]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86494283]- Kochanie kupiłem bilety na koncert, wystrój się.
- Jestem gotowa, to co idziemy?
- Ale gdzie?

[/QUOTE]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez nicknameee123

Próbowałam z nim porozmawiać, ale on zawsze wtedy milknie i mówi, że go atakuje, nie wspieram go (w czym??) jak mi nie mówił o żadnych problemach.

Udany jest. A może on się leczy, tylko tego nie wiesz?

To tylko cztery miesiące, facet kompletnie nie rokuje. Zwariujesz z nim. Chyba nie planujesz go naprawiać?

[patusiaa23]

Nie boisz się, że któregoś dnia wyskoczy z kapelusza jakiś kredyt, długi, dziecko, choroba psychiczna, cokolwiek, o czym lepiej wiedzieć wcześniej, niż później? I że jak się go zapytasz, co to za smutni panowie przed drzwiami, to ci odpowie, że go nie wspierasz?

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

No dobrze, facet ma problem. A ja bym wcale nie zgłebiała problemu, tylko zaczęła udawać, że go nie znam. Może wzorem sytuacji z koleżanką "złodziejką" doszedłby do wniosku, że związek z tobą też mu się pomylił.

[Fatina]

Uciekaj kobieto poki jeszcze wczesnie,dobrze Ci dziewczyny radza.Bez wzgledu na to z jakiego powodu klamie zwiazek rozpoczety od klamstwa nie rokuje dobrze na przyszlosc a chyba niechcesz soe cale zycie zastanawiac co jest prawda a co klamstwem w tym co widzisz i slyszysz.Tacy manipulanci potrafia napsuc nerwow i solidnie zbirzyc poczucie wlasnej wartosci.Wiej kobieto!

[wlosomaniaczkaaa]

[1=63b309f64a21e028d01c4e0 3f16459e915abac32;8649456 5]No dobrze, facet ma problem. A ja bym wcale nie zgłebiała problemu, tylko zaczęła udawać, że go nie znam. Może wzorem sytuacji z koleżanką "złodziejką" doszedłby do wniosku, że związek z tobą też mu się pomylił. [/QUOTE]

Jesteś okrutna!

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Jesteś okrutna!

No gdzie tam... ja?

[Fatina]

Okrutne acz prawdziwe 😆

[mesta93]

Jakbym czytała o swoim btlym . Też notorycznie kłamał, w sprawach mniejszych i większych. Dla mnie najgorsze było to że nawet gdy przyłapałam go na kłamstwie, to on i tak zawsze się wypierał albo właśnie mówił że może coś pomylił. Pomyliłam to się ja, że w ogóle z nim byłam ;-)

Generalnie to lepiej od razu się z nim rozstań bo on się na pewno nie zmieni i później będzie tylko gorzej. U mnie już na sam koniec związku, zaczął mnie nawet z pieniędzmi oszukiwać przez co wyciągnął ode mnie sporo kasy niestety

[Fatina]

Top 1 sytuacji z moim bylym klamca bylo to,ze mi powiedzial ze jedzie na konferencje na drugi koniec kraju.Wiedzialam,ze jest w pracy normalnie ale on utrzymywal ze go nie ma ( nie wiem do dzis dzien dlaczego w sumie).Powiedzialam mu nawet,ze wiem ze jest w pracy ale utrzymywal,ze go nie ma😂Nawet kilka minut wczesniej niz stanelam w tej pracy przed nim mi wmawial ze jestem nieufna i taka straszna,ze mu nie wierze🙈😆Nawet sie zdziwilam,ze w sumie mi nie wmawial ze mam zwidy i to nie on jak przed nim stanelam ale moze to szok sutuacyjny😂Nadmienie,ze to byl moj narzeczony i prawie z nim slub wzielam,ale na szczescie wszystkie klamstwa (w tym ogromne dlugi wyszly wczesniej).Autorko zoszczedz sobie takich sytuacji i ogolnie nerwow,szkoda zycia na klamce

[Trzepotka]

Treść usunięta

[63b309f64a21e028d01c4e03f16459e915abac32]

Napisane przez Fatina

Top 1 sytuacji z moim bylym klamca bylo to,ze mi powiedzial ze jedzie na konferencje na drugi koniec kraju.Wiedzialam,ze jest w pracy normalnie ale on utrzymywal ze go nie ma ( nie wiem do dzis dzien dlaczego w sumie).Powiedzialam mu nawet,ze wiem ze jest w pracy ale utrzymywal,ze go nie ma😂Nawet kilka minut wczesniej niz stanelam w tej pracy przed nim mi wmawial ze jestem nieufna i taka straszna,ze mu nie wierze🙈😆Nawet sie zdziwilam,ze w sumie mi nie wmawial ze mam zwidy i to nie on jak przed nim stanelam ale moze to szok sutuacyjny😂Nadmienie,ze to byl moj narzeczony i prawie z nim slub wzielam,ale na szczescie wszystkie klamstwa (w tym ogromne dlugi wyszly wczesniej).Autorko zoszczedz sobie takich sytuacji i ogolnie nerwow,szkoda zycia na klamce

Ale agent! Skąd się tacy geniusze biorą?

[Fatina]

Z Sosnowca (serio)😂😂😂