oswiadczynowe dylematy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-10, 15:11   #1
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397

oswiadczynowe dylematy


Witajcie Dziewczeta, dlugo mnie tu nie bylo ale mam nadzieje, ze moge na Wasza pomoc liczyc
Przepraszam za brak polskich znakow, ale uzywam pracowej klawiatury.
Postaram sie jak najkrocej.

Z tz mamy po 28 lat, za kilka miesiecy stuknie nam 6 rocznica.
Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow.
Z pewnych wzgledow (kwestie imigracyjne) ja musialam sie przeprowadzic za granice (daleko), on natomiast zawodowo zwiazany jest jeszcze przez minimum rok z Polska, wiec od listopada jestesmy na odleglosc. W Polsce nie mieszkalismy razem.
Teraz jest u mnie od lipca i zostaje do wrzesnia. Mamy ustalone, ze on po zakonczeniu swoich spraw przeprowadzi sie do mnie.

I teraz tak - nie wiem czy slusznie, czy nieslusznie, w skrytosci ducha postanowilam, ze jesli nie oswiadczy sie przed powrotem do kraju to zakoncze ten zwiazek. nie chce go naciskac, stawiac ultimatow, terminow. po prostu jak uznam, ze czekam juz wystarczajaco dlugo to panu podziekuje.
przed przylotem tutaj delikatnie zasugerowal, ze przyleci z "czyms" i przypadkowo mignelo mi przed oczami pudeleczko z pierscionkiem...
ale na co on do cholery czeka? jest tutaj ponad miesiac, bylismy na wczasach, czasu mnostwo na zorganizowanie czegos. moja siostra brala przed kilkoma dniami slub cywilny, moze nie chcial jej "ukrasc show"?
nie chce, zeby oswiadczal sie zaraz przed odlotem, przeciez chyba fajnie jest dzielic te radosc razem, na zywo, a nie przez skype?
nie wiem, czy mam potulnie czekac, czy zrobic jak zaplanowalam i po prostu zwiazek zakonczyc.
moze on tak na prawde nie chce sie zenic i dlatego zwleka?


edit.
zastanawiam sie, czy nie wyszlam na jakas zdesperowana histeryczke, chlop sie zdecydowal, pierscionek kupil a tej jeszcze malo...
po prostu mam dosc zycia w zawieszeniu, chcialabym juz sie jakos ustabilizowac, zaplanowac dziecko, dom etc. juz mam dosc zycia na takich wariackich papierach. no i tym bardziej, ze wiek jak najbardziej odpowiedni, on ma dochody regularne, ja tez po przeliczeniu na zlotowki zarabiam calkiem dobrze wiec kwestie finansowe nie stanowia problemu.

edit2.
rozmawialismy wiele razy o slubie, wiemy, ze chcemy ze soba byc, on wie, ze ja na to czekam - tak gwoli scislosci.

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2015-08-10 o 15:43
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:28   #2
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Nie rozumiem, czemu nei możesz go po prostu zapytać o oświadczyny?
Tak, wyglądasz na zdesperowaną, dylemat: albo się oświadczy albo go rzucam, bez rozmowy o oczekiwaniach jest dziecinne
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:34   #3
kamila88_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
Unhappy Dot.: oswiadczynowe dylematy

Skoro jak twierdzisz kupił to radziłabym poczekać. Sama postawiłam byłemu ultimatum po 2 latach i 7 miesiącach, że chciałabym by się oświadczył i odszedł...Mimo że gadałam z nim na ten temat wcześniej...to on unikał tematu za to jego rodzice,znajomi wręcz przeciwnie.

Edytowane przez kamila88_
Czas edycji: 2015-08-10 o 15:37
kamila88_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:34   #4
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczeta, dlugo mnie tu nie bylo ale mam nadzieje, ze moge na Wasza pomoc liczyc
Przepraszam za brak polskich znakow, ale uzywam pracowej klawiatury.
Postaram sie jak najkrocej.

Z tz mamy po 28 lat, za kilka miesiecy stuknie nam 6 rocznica.
Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow.
Z pewnych wzgledow (kwestie imigracyjne) ja musialam sie przeprowadzic za granice (daleko), on natomiast zawodowo zwiazany jest jeszcze przez minimum rok z Polska, wiec od listopada jestesmy na odleglosc. W Polsce nie mieszkalismy razem.
Teraz jest u mnie od lipca i zostaje do wrzesnia. Mamy ustalone, ze on po zakonczeniu swoich spraw przeprowadzi sie do mnie.

I teraz tak - nie wiem czy slusznie, czy nieslusznie, w skrytosci ducha postanowilam, ze jesli nie oswiadczy sie przed powrotem do kraju to zakoncze ten zwiazek. nie chce go naciskac, stawiac ultimatow, terminow. po prostu jak uznam, ze czekam juz wystarczajaco dlugo to panu podziekuje.
przed przylotem tutaj delikatnie zasugerowal, ze przyleci z "czyms" i przypadkowo mignelo mi przed oczami pudeleczko z pierscionkiem...
ale na co on do cholery czeka? jest tutaj ponad miesiac, bylismy na wczasach, czasu mnostwo na zorganizowanie czegos. moja siostra brala przed kilkoma dniami slub cywilny, moze nie chcial jej "ukrasc show"?
nie chce, zeby oswiadczal sie zaraz przed odlotem, przeciez chyba fajnie jest dzielic te radosc razem, na zywo, a nie przez skype?
nie wiem, czy mam potulnie czekac, czy zrobic jak zaplanowalam i po prostu zwiazek zakonczyc.
moze on tak na prawde nie chce sie zenic i dlatego zwleka?


edit.
zastanawiam sie, czy nie wyszlam na jakas zdesperowana histeryczke, chlop sie zdecydowal, pierscionek kupil a tej jeszcze malo...
po prostu mam dosc zycia w zawieszeniu, chcialabym juz sie jakos ustabilizowac, zaplanowac dziecko, dom etc. juz mam dosc zycia na takich wariackich papierach. no i tym bardziej, ze wiek jak najbardziej odpowiedni, on ma dochody regularne, ja tez po przeliczeniu na zlotowki zarabiam calkiem dobrze wiec kwestie finansowe nie stanowia problemu.

desperacja to jedno. brak większego uczucia to drugie. beznadziejny ten związek, skoro nie -potrafisz się odezwać i normalnie porozmawiać. może faktycznie lepiej, żebyś się z nim rozstała to facet będzie miał szansę poznać kogoś, kto będzie mówił, co leży na wątrobie, a nie kończy związek bez słowa. żenada.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:37   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
Witajcie Dziewczeta, dlugo mnie tu nie bylo ale mam nadzieje, ze moge na Wasza pomoc liczyc
Przepraszam za brak polskich znakow, ale uzywam pracowej klawiatury.
Postaram sie jak najkrocej.

Z tz mamy po 28 lat, za kilka miesiecy stuknie nam 6 rocznica.
Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow.
Z pewnych wzgledow (kwestie imigracyjne) ja musialam sie przeprowadzic za granice (daleko), on natomiast zawodowo zwiazany jest jeszcze przez minimum rok z Polska, wiec od listopada jestesmy na odleglosc. W Polsce nie mieszkalismy razem.
Teraz jest u mnie od lipca i zostaje do wrzesnia. Mamy ustalone, ze on po zakonczeniu swoich spraw przeprowadzi sie do mnie.

I teraz tak - nie wiem czy slusznie, czy nieslusznie, w skrytosci ducha postanowilam, ze jesli nie oswiadczy sie przed powrotem do kraju to zakoncze ten zwiazek. nie chce go naciskac, stawiac ultimatow, terminow. po prostu jak uznam, ze czekam juz wystarczajaco dlugo to panu podziekuje.
przed przylotem tutaj delikatnie zasugerowal, ze przyleci z "czyms" i przypadkowo mignelo mi przed oczami pudeleczko z pierscionkiem...
ale na co on do cholery czeka? jest tutaj ponad miesiac, bylismy na wczasach, czasu mnostwo na zorganizowanie czegos. moja siostra brala przed kilkoma dniami slub cywilny, moze nie chcial jej "ukrasc show"?
nie chce, zeby oswiadczal sie zaraz przed odlotem, przeciez chyba fajnie jest dzielic te radosc razem, na zywo, a nie przez skype?
nie wiem, czy mam potulnie czekac, czy zrobic jak zaplanowalam i po prostu zwiazek zakonczyc.
moze on tak na prawde nie chce sie zenic i dlatego zwleka?


edit.
zastanawiam sie, czy nie wyszlam na jakas zdesperowana histeryczke, chlop sie zdecydowal, pierscionek kupil a tej jeszcze malo...
po prostu mam dosc zycia w zawieszeniu, chcialabym juz sie jakos ustabilizowac, zaplanowac dziecko, dom etc. juz mam dosc zycia na takich wariackich papierach. no i tym bardziej, ze wiek jak najbardziej odpowiedni, on ma dochody regularne, ja tez po przeliczeniu na zlotowki zarabiam calkiem dobrze wiec kwestie finansowe nie stanowia problemu.
Ale czy on wie, że Ty aż tak "czekasz"? Że to paląca sprawa? Zdaje sobie sprawę z tego, że ślub jest dla Ciebie sprawą, może nie priorytetową, ale ważną?

Dziwnie brzmi to Twoje "wewnętrzne postanowienie" wobec opisu, że to taki udany związek. Bardzo dziwnie.

Jak dla mnie kończenie związku bez porozmawiania, bo tak się sobie wymyśliło, to niestety przejaw... sama nie wiem czego.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:37   #6
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

alez rozmowy byly, to nie jest tak, ze nigdy nie rozmawialismy a ja stawiam tak sprawe na ostrzu noza. on bardzo dobrze wie jakie ja mam oczekiwania.
nie wiem po prostu na co on czeka teraz, checi sa, pierscionek jest.

czasem mam wrazenie, ze moze jakos podwiadomie wyczuwam, ze mi zalezy bardziej? moze mam niesluszne wyobrazenie o tym jak mowi i zachowuje sie dorosly, w miare ustabilizowany facet, ktory planuje (i chce!) zakladac rodzine...

jeszcze raz - rozmawialismy o tym nie raz. z reszta powiedzialam mu, ze nie jestem typem stawiajacym warunki i powiedzialam, ze bede czekac do pewnego momentu. wiele razy rozmawialismy o slubie i o tym, ze chcemy ze soba byc.

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2015-08-10 o 15:40
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:39   #7
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez kamila88_ Pokaż wiadomość
Skoro jak twierdzisz kupił to radziłabym poczekać. Sama postawiłam byłemu ultimatum po 2 latach i 7 miesiącach, że chciałabym by się oświadczył i odszedł...
Pewnie i tak by odszedł.
Nie rozumiem, co te baby się tak boją "wystraszyć" facetów. Tzn rozumiem, bo sama tak się bałam gębę otworzyć, i tak nic z tego nie wyszło .
Jak by mi wymarzony facet sugerował ślub, skakałabym ze szczęścia. Nie wiem, skąd przekonanie, że dla faceta to jakaś katorga, kajdanki i nie wiadomo, co jeszcze.

Autorko - cóż, może Twój facet ma romantyczną wizję, jak tuż przed odprawą klęka przed Tobą, całucie się a tłum pasażerów klaszcze, ale Tobie najwyraźniej ta wizja nie odpowiada. Jak masz się męczyć, złościć i rozważać koniec związku, to weź normalnie z nim pogadaj i już.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-10, 15:40   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
alez rozmowy byly, to nie jest tak, ze nigdy nie rozmawialismy a ja stawiam tak sprawe na ostrzu noza. on bardzo dobrze wie jakie ja mam oczekiwania.
nie wiem po prostu na co on czeka teraz, checi sa, pierscionek jest.

czasem mam wrazenie, ze moze jakos podwiadomie wyczuwam, ze mi zalezy bardziej? moze mam niesluszne wyobrazenie o tym jak mowi i zachowuje sie dorosly, w miare ustabilizowany facet, ktory planuje (i chce!) zakladac rodzine...
To go wprost zapytaj dużymi literami: FACET, O CO KURKA WODNA CHODZI? I nie daj się zbyć, mówi tu i teraz o co kaman. Nie będzie może romantycznie i elegancko, ale szczerze - dowiedz się w końcu na czym stoisz.

Pogrubione: no tak, tu może być pies pogrzebany. Ale jednak po 6 latach rzekomo bardzo udanego związku warto byłoby sprawę wyjaśnić do końca.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:41   #9
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
czasem mam wrazenie, ze moze jakos podwiadomie wyczuwam, ze mi zalezy bardziej? moze mam niesluszne wyobrazenie o tym jak mowi i zachowuje sie dorosly, w miare ustabilizowany facet, ktory planuje (i chce!) zakladac rodzine...
No to w takim razie, zamiast się zastanawiać, kiedy on wreszcie zapyta, lepiej się zastanów, co odpowiedzieć...
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:52   #10
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Lepiej go rzuć już dzisiaj, nie czekaj na jego przyjazd.
Po pierwsze nie kochasz go i traktujesz go przedmiotowo jako środek do odbycia własnego ślubu.
Po drugie on porzuci swoje dotychczasowe życie i wyjedzie do innego kraju tylko po to, żeby dowiedzieć się, że jego dziewczyna właśnie rzuca go bez wyjaśnienia. Miej nad nim litość!

A jak Ci tak naprawdę na nim zależy to sama ustal z nim termin ślubu bez żadnych pierścionków i magicznych obrzędów oświadczynowych!
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 15:56   #11
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
(...)
A jak Ci tak naprawdę na nim zależy to sama ustal z nim termin ślubu bez żadnych pierścionków i magicznych obrzędów oświadczynowych!
No właśnie. Nie rozumiem czemu to dla niektórych najważniejsza kwestia (a nie to, że związek udany i tak ogólnie facet chce). Miałam niezbyt udane zaręczyny i żyję.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-10, 16:04   #12
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Lepiej go rzuć już dzisiaj, nie czekaj na jego przyjazd.
Po pierwsze nie kochasz go i traktujesz go przedmiotowo jako środek do odbycia własnego ślubu.
Po drugie on porzuci swoje dotychczasowe życie i wyjedzie do innego kraju tylko po to, żeby dowiedzieć się, że jego dziewczyna właśnie rzuca go bez wyjaśnienia. Miej nad nim litość!

A jak Ci tak naprawdę na nim zależy to sama ustal z nim termin ślubu bez żadnych pierścionków i magicznych obrzędów oświadczynowych!

on teraz spedza ze mna wakacje - od lipca do wrzesnia. potem wraca do Polski.
kocham go, ale mam swiadomosc uciekajacego czasu - chce zalozyc rodzine, miec dzieci i wlasne miejsce na swiecie. chce rowniez miec poczucie, ze druga strona chce tego tak samo mocno. niestety, samo sie nic nie zrobi - jak ja ureguluje swoje sprawy imigracyjne, warto by bylo zajac sie zalatwianiem dla niego stalego pobytu, zeby nie musial pracowac na czarno. drogi sa rozne, mozliwosci wiele. ale trzeba by spotkac sie z prawnikiem imigracyjnym, na co potrzeba czasu. on zostaje tu jeszcze tylko 4 tyg., w tygodniu normalnie pracuje. wiec kiedy bedzie na to czas? znowu ja mam o tym wszystkim myslec, proponowac, planowac? to przeciez chodzi o jego tylek, zeby nie musial zajwaniac na czarno na budowie.
kwestia kredytu, mieszkania (gdzies przeciez mieszkac musimy), czy to takie dziwne, ze nie chce tego omawiac przez skype, skoro mam go tutaj zywego? nie chce tez przedsiebrac zadnych powaznych krokow, zanim on sie oficjalnie nie oswiadczy. taki moj kaprys,o!
to nie jest, ze ja tupie nozkami i chce juz! zdajecie sobie przeciez sprawe ile formalnosci stoi przed mlodymi ludzmi, nie mowiac o kwestiach imigracyjnych, ktore potrafia trwac latami. i moim zdaniem, poki on jest tu, poki mozemy normalnie na zywo porozmawiac, to jest wlasnie czas na podjecie pewnych decyzji i czas, zeby w koncu ruszyc z zyciem do przodu.

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2015-08-10 o 16:09
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:07   #13
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Po drugie on porzuci swoje dotychczasowe życie i wyjedzie do innego kraju tylko po to, żeby dowiedzieć się, że jego dziewczyna właśnie rzuca go bez wyjaśnienia. Miej nad nim litość!
!
No własnie

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
ale trzeba by spotkac sie z prawnikiem imigracyjnym, na co potrzeba czasu. on zostaje tu jeszcze tylko 4 tyg. ale znowu ja mam o tym wszystkim myslec, proponowac, planowac? to przeciez chodzi o jego tylek, zeby nie musial zajwaniac na czarno na budowie.

Podobno rozmawiacie ze sobą - w tych tematach, jaki jest jego stosunek?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:11   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
on teraz spedza ze mna wakacje - od lipca do wrzesnia. potem wraca do Polski.
kocham go, ale mam swiadomosc uciekajacego czasu - chce zalozyc rodzine, miec dzieci i wlasne miejsce na swiecie. chce rowniez miec poczucie, ze druga strona chce tego tak samo mocno. niestety, samo sie nic nie zrobi - jak ja ureguluje swoje sprawy imigracyjne, warto by bylo zajac sie zalatwianiem dla niego stalego pobytu, zeby nie musial pracowac na czarno. drogi sa rozne, mozliwosci wiele. ale trzeba by spotkac sie z prawnikiem imigracyjnym, na co potrzeba czasu. on zostaje tu jeszcze tylko 4 tyg., w tygodniu normalnie pracuje. wiec kiedy bedzie na to czas? znowu ja mam o tym wszystkim myslec, proponowac, planowac? to przeciez chodzi o jego tylek, zeby nie musial zajwaniac na czarno na budowie.
kwestia kredytu, mieszkania (gdzies przeciez mieszkac musimy), czy to takie dziwne, ze nie chce tego omawiac przez skype, skoro mam go tutaj zywego? nie chce tez przedsiebrac zadnych powaznych krokow, zanim on sie oficjalnie nie oswiadczy. taki moj kaprys,o!
to nie jest, ze ja tupie nozkami i chce juz! zdajecie sobie przeciez sprawe ile formalnosci stoi przed mlodymi ludzmi, nie mowiac o kwestiach imigracyjnych, ktore potrafia trwac latami. i moim zdaniem, poki on jest tu, poki mozemy normalnie na zywo porozmawiac, to jest wlasnie czas na podjecie pewnych decyzji i czas, zeby w koncu ruszyc z zyciem do przodu.
Powiedz mu to. Naprawdę nie jest najważniejsza forma zaręczyn, ale uczucia jakie są między ludźmi.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:11   #15
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
on teraz spedza ze mna wakacje - od lipca do wrzesnia. potem wraca do Polski.
kocham go, ale mam swiadomosc uciekajacego czasu - chce zalozyc rodzine, miec dzieci i wlasne miejsce na swiecie. chce rowniez miec poczucie, ze druga strona chce tego tak samo mocno. niestety, samo sie nic nie zrobi - jak ja ureguluje swoje sprawy imigracyjne, warto by bylo zajac sie zalatwianiem dla niego stalego pobytu, zeby nie musial pracowac na czarno. drogi sa rozne, mozliwosci wiele. ale trzeba by spotkac sie z prawnikiem imigracyjnym, na co potrzeba czasu. on zostaje tu jeszcze tylko 4 tyg. ale znowu ja mam o tym wszystkim myslec, proponowac, planowac? to przeciez chodzi o jego tylek, zeby nie musial zajwaniac na czarno na budowie.
kwestia kredytu, mieszkania (gdzies przeciez mieszkac musimy), czy to takie dziwne, ze nie chce tego omawiac przez skype, skoro mam go tutaj zywego? nie chce tez przedsiebrac zadnych powaznych krokow, zanim on sie oficjalnie nie oswiadczy. taki moj kaprys,o!
to nie jest, ze ja tupie nozkami i chce juz! zdajecie sobie przeciez sprawe ile formalnosci stoi przed mlodymi ludzmi, nie mowiac o kwestiach imigracyjnych, ktore potrafia trwac latami. i moim zdaniem, poki on jest tu, poki mozemy normalnie na zywo porozmawiac, to jest wlasnie czas na podjecie pewnych decyzji i czas, zeby w koncu ruszyc z zyciem do przodu.
1. No to powiedz mu to wszystko, co tutaj napisałaś, zwłaszcza skoro jesteście teraz razem.
2. Oświadczyny są z założenia nieoficjalne. Jeśli chcesz ustalić z nim coś oficjalnie to zawrzyjcie umowę pisemną lub umowę poświadczoną przez notariusza.
3. Oświadczyny nie są formalnością i nie są do niczego potrzebne. Jeśli już, to formalnością taką jest ślub. A oświadczyny to jest Twój kaprys!
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:20   #16
Pudel123
Wtajemniczenie
 
Avatar Pudel123
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
Dot.: oswiadczynowe dylematy

a Ty na pewno jego chcesz, a nie pięknego ślubu? Ślub nic nie zmienia, dziecko możesz mieć i bez niego.

Gdyby laska mojego przyajciela rzuciła go, bo się jej nie oświadczył to bym kazała mu się cieszyć
__________________
come take my heart of glass and give me your love
I hope you'll still be there to pick the pieces up


89,9->73,2

spinoholiczka

[COLOR="Gray"]thriatlon - finished!
Pudel123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:26   #17
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
No własnie[COLOR="Silver"]
Podobno rozmawiacie ze sobą - w tych tematach, jaki jest jego stosunek?
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Powiedz mu to. Naprawdę nie jest najważniejsza forma zaręczyn, ale uczucia jakie są między ludźmi.
Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
1. No to powiedz mu to wszystko, co tutaj napisałaś, zwłaszcza skoro jesteście teraz razem.
2. Oświadczyny są z założenia nieoficjalne. Jeśli chcesz ustalić z nim coś oficjalnie to zawrzyjcie umowę pisemną lub umowę poświadczoną przez notariusza.
3. Oświadczyny nie są formalnością i nie są do niczego potrzebne. Jeśli już, to formalnością taką jest ślub. A oświadczyny to jest Twój kaprys!
alez przeciez ja to mowilam, nie raz, nie dwa! mam go sila zaciagnac? mowi, ze tak, ze oczywiscie. ale dlaczego ja mam zawsze byc sila napedowa? jak Waszym zdaniem zachowuje sie dorosly facet, gotowy zalozyc rodzine? bo moim zdaniem cos dziala, planuje, interesuje sie, chocby nawet kredytem. ja nie mowie, zeby wybieral kolor serwetek na weselu. powiedzialam tez kiedys "sluchaj, nie podoba mi sie, ze nie mamy zadnych konkretnych planow, jesli uwazasz, ze nie jestem te jedyna, to badz uczciwy, rozstanmy sie, kazde pojdzie w swoja strone."
na prawde o wielu rzeczach rozmawiamy, to nie jest tak, ze ja sobie strzelam focha bo tak. po prostu mam swiadomosci okromu spraw, ktorymi trzeba sie zajac, moglibysmy sie spiac, wziac kredyt, kupic mieszkanie w Pl, wynajac i niech czeka. mozna wziac kredyt tutaj, kupic dom i wynajac.
on wie, ze ja wcale nie wymagam fajerwerkow i wodotryskow na zareczyny.

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Cytat:
Napisane przez Pudel123 Pokaż wiadomość
a Ty na pewno jego chcesz, a nie pięknego ślubu? Ślub nic nie zmienia, dziecko możesz mieć i bez niego.

Gdyby laska mojego przyajciela rzuciła go, bo się jej nie oświadczył to bym kazała mu się cieszyć
to nie jest typ czlowieka, ktory by zyl i mial dzieci bez slubu.
gdyby mi powiedzial, ze nie chce sie zenic, bo nie, ale chce miec ze mna rodzine, moglabym to rozwazyc, ale powtarzam, ze to nie taki typ.
wiem, ze moge miec dziecko bez niego, ale wlasnie sie o to rozchodzi, ze chce z nim
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:31   #18
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Czyli on nie jest zainteresowany przeprowadzką.

Ty jesteś.

Masz jasny obraz sytuacji, tylko nie chcesz go przyjąć do wiadomości.

naprawdę nie rozumiem określenia "Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow", kiedy kryzys kroi się wam od dłuższego czasu i wcale nie chodzi o oświadczyny.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:35   #19
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Damayanti Pokaż wiadomość
alez przeciez ja to mowilam, nie raz, nie dwa! mam go sila zaciagnac? mowi, ze tak, ze oczywiscie. ale dlaczego ja mam zawsze byc sila napedowa?
(...)
W związkach tak niestety jest, że często jedna ze stron jest tą "siłą napędową". Poza tym mylisz pojęcia. Odbycie z facetem szczerej rozmowy, to nie jest ciągnięcie go przed ołtarz, czy zmuszanie do zaręczyn. Ty powinnaś mu powiedzieć jak odbierasz jego zwlekanie (że w ogóle wg Ciebie to zwlekanie) i zapytać o co chodzi. A potem, jeżeli o zadeklaruje, że absolutnie nie chodzi o nic i zamierzał, zawęziła termin tego "zamierzania" - ma czas mniej więcej do i koniec.

Założenie rodziny nie równa się zaręczaniu się. Niektórzy ludzie decydują jednego dnia "bierzemy ślub", za miesiąc realizują. Bez pierścionków, bez bawienia się.

---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Czyli on nie jest zainteresowany przeprowadzką.

Ty jesteś.

Masz jasny obraz sytuacji, tylko nie chcesz go przyjąć do wiadomości.

naprawdę nie rozumiem określenia "Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow", kiedy kryzys kroi się wam od dłuższego czasu i wcale nie chodzi o oświadczyny.
Achaaa...
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-10, 16:38   #20
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Czyli on nie jest zainteresowany przeprowadzką.

Ty jesteś.

Masz jasny obraz sytuacji, tylko nie chcesz go przyjąć do wiadomości.

naprawdę nie rozumiem określenia "Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow", kiedy kryzys kroi się wam od dłuższego czasu i wcale nie chodzi o oświadczyny.
wspolnie podjelismy decyzje o moim przyjezdzie tutaj i wspolnie ustalilismy, ze on po zakonczeniu swoich spraw dojedzie.
powiedzialam wprost - ja tutaj musze pomieszkac jakis czas, czy jestes gotowy na zycie na emigracji? powiedzial, ze tak.
z reszta, jakbysmy byli oboje w Polsce, to nie trzeba by bylo zaplanowac chocby tego, gdzie bedziemy mieszkac?
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:41   #21
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Ciężko powiedzieć, ale wiesz, może on ma już to zaplanowane na jakiś konkretny dzień/okazję? A Ty wyskoczysz z pytaniem i zepsujesz niespodziankę?

A z drugiej strony z innego wątku znam wizażanke, która od dobrego chyba 1,5 roku wie, że jej facet MA pierścionek, a on nadal się nie oświadcza
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:42   #22
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
W związkach tak niestety jest, że często jedna ze stron jest tą "siłą napędową". Poza tym mylisz pojęcia. Odbycie z facetem szczerej rozmowy, to nie jest ciągnięcie go przed ołtarz:
\ja wiem, ze w zwiazkach zawsze jest ktos bardziej aktywny, ale na mily Bog, on ma chyba byc glowa rodziny? chyba warto sie zainteresowac, gdzie ta rodzina bedzie mieszkac? sama mam wziac kredyt? no i ile mam odbyc jeszcze tych rozmow? jest jakis limit?
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:43   #23
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: oswiadczynowe dylematy

podjęliście decyzję ale teraz on się najwyraźniej wycofuje - bo ten temat kompletnie go nie interesuje: ani praca, ani prawnik, ani mieszkanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:48   #24
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
podjęliście decyzję ale teraz on się najwyraźniej wycofuje - bo ten temat kompletnie go nie interesuje: ani praca, ani prawnik, ani mieszkanie
ale z drugiej strony, po co w takim razie kupowalby pierscionek?
nie wiem, moze on sie boi odpowiedzialnosci? nie jest to typ bawidamka, jest uczciwy, inteligentny, ma dobre serce ale moze sie po prostu boi?
to naprawde nie chodzi o to, ze ja chce sie pochwalic zdjeciem pierscioneczka na fejsiku.

wiec co Wy byscie zrobily?

Edytowane przez Damayanti
Czas edycji: 2015-08-10 o 16:51
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:49   #25
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Nie rozumiem dlaczego autora nie może powiedzieć wprost, że przed jego wyjazdem ma być ustalona data ślubu i załatwione formalności. Tak powiedzieć wprost i zależnie od reakcji faceta cieszyć się albo rozstać.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:51   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Nie pytaj nas, zapytaj własnego faceta, z którym jesteś od 6 lat. Czemu nie chcesz rozwiać swoich wątpliwości? Nie rozumiem tego. Serio lepiej rzucić faceta z powodu jakiegoś założenia się z samą sobą?

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego autora nie może powiedzieć wprost, że przed jego wyjazdem ma być ustalona data ślubu i załatwione formalności. Tak powiedzieć wprost i zależnie od reakcji faceta cieszyć się albo rozstać.
Dla mnie ten wątek to jakiś kosmos.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:54   #27
ALL for LOVE
Zadomowienie
 
Avatar ALL for LOVE
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Fajny związek, nie kłócicie się, nie macie kryzysów, ale chcesz odejść jak nie oświadczy się w danym terminie... ? Pogadajcie na ten temat po prostu. O przyszłości...
__________________
Cytat:
Napisane przez majka versace Pokaż wiadomość
Wspólne prowadzenie domu i przebywanie w swoim towarzystwie to wielkie wyzwanie. To nauka drugiego człowieka od nowa. Z innej perspektywy.
ALL for LOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:54   #28
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie rozumiem dlaczego autora nie może powiedzieć wprost, że przed jego wyjazdem ma być ustalona data ślubu i załatwione formalności. Tak powiedzieć wprost i zależnie od reakcji faceta cieszyć się albo rozstać.
po prostu nie podoba mi sie stawianie nikomu ultimatow (tak sie to pisze?

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Nie pytaj nas, zapytaj własnego faceta, z którym jesteś od 6 lat. Czemu nie chcesz rozwiać swoich wątpliwości? Nie rozumiem tego. Serio lepiej rzucić faceta z powodu jakiegoś założenia się z samą sobą?

---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------



Dla mnie ten wątek to jakiś kosmos.
ale ja wlasnie pytam Was.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 16:57   #29
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: oswiadczynowe dylematy

ja nie wiem, ale dla mnie przekazanie jasnej i klarownej informacji, zawierającej ważne detale, to nie jest ultimatum.
Poza tym, i tak chcesz go rzucić wiec co ci szkodzi postawić ultimatum. Jak pójdzie po twojej myśli to powinnaś się cieszyć. Ni w ząb nie kumam problemu z tego wątku.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-10, 17:00   #30
Damayanti
DAMAYANTI TROLLING INC.
 
Avatar Damayanti
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
Dot.: oswiadczynowe dylematy

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
ja nie wiem, ale dla mnie przekazanie jasnej i klarownej informacji, zawierającej ważne detale, to nie jest ultimatum.
Poza tym, i tak chcesz go rzucić wiec co ci szkodzi postawić ultimatum. Jak pójdzie po twojej myśli to powinnaś się cieszyć. Ni w ząb nie kumam problemu z tego wątku.
dla mnie powiedzenie "data ma byc ustalona do wtedy i wtedy" to jest ultimatum.
Damayanti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-21 11:50:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:09.