2015-08-10, 15:11 | #1 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
oswiadczynowe dylematy
Witajcie Dziewczeta, dlugo mnie tu nie bylo ale mam nadzieje, ze moge na Wasza pomoc liczyc
Przepraszam za brak polskich znakow, ale uzywam pracowej klawiatury. Postaram sie jak najkrocej. Z tz mamy po 28 lat, za kilka miesiecy stuknie nam 6 rocznica. Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow. Z pewnych wzgledow (kwestie imigracyjne) ja musialam sie przeprowadzic za granice (daleko), on natomiast zawodowo zwiazany jest jeszcze przez minimum rok z Polska, wiec od listopada jestesmy na odleglosc. W Polsce nie mieszkalismy razem. Teraz jest u mnie od lipca i zostaje do wrzesnia. Mamy ustalone, ze on po zakonczeniu swoich spraw przeprowadzi sie do mnie. I teraz tak - nie wiem czy slusznie, czy nieslusznie, w skrytosci ducha postanowilam, ze jesli nie oswiadczy sie przed powrotem do kraju to zakoncze ten zwiazek. nie chce go naciskac, stawiac ultimatow, terminow. po prostu jak uznam, ze czekam juz wystarczajaco dlugo to panu podziekuje. przed przylotem tutaj delikatnie zasugerowal, ze przyleci z "czyms" i przypadkowo mignelo mi przed oczami pudeleczko z pierscionkiem... ale na co on do cholery czeka? jest tutaj ponad miesiac, bylismy na wczasach, czasu mnostwo na zorganizowanie czegos. moja siostra brala przed kilkoma dniami slub cywilny, moze nie chcial jej "ukrasc show"? nie chce, zeby oswiadczal sie zaraz przed odlotem, przeciez chyba fajnie jest dzielic te radosc razem, na zywo, a nie przez skype? nie wiem, czy mam potulnie czekac, czy zrobic jak zaplanowalam i po prostu zwiazek zakonczyc. moze on tak na prawde nie chce sie zenic i dlatego zwleka? edit. zastanawiam sie, czy nie wyszlam na jakas zdesperowana histeryczke, chlop sie zdecydowal, pierscionek kupil a tej jeszcze malo... po prostu mam dosc zycia w zawieszeniu, chcialabym juz sie jakos ustabilizowac, zaplanowac dziecko, dom etc. juz mam dosc zycia na takich wariackich papierach. no i tym bardziej, ze wiek jak najbardziej odpowiedni, on ma dochody regularne, ja tez po przeliczeniu na zlotowki zarabiam calkiem dobrze wiec kwestie finansowe nie stanowia problemu. edit2. rozmawialismy wiele razy o slubie, wiemy, ze chcemy ze soba byc, on wie, ze ja na to czekam - tak gwoli scislosci. Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2015-08-10 o 15:43 |
2015-08-10, 15:28 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Nie rozumiem, czemu nei możesz go po prostu zapytać o oświadczyny?
Tak, wyglądasz na zdesperowaną, dylemat: albo się oświadczy albo go rzucam, bez rozmowy o oczekiwaniach jest dziecinne
__________________
|
2015-08-10, 15:34 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 135
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Skoro jak twierdzisz kupił to radziłabym poczekać. Sama postawiłam byłemu ultimatum po 2 latach i 7 miesiącach, że chciałabym by się oświadczył i odszedł...Mimo że gadałam z nim na ten temat wcześniej...to on unikał tematu za to jego rodzice,znajomi wręcz przeciwnie.
Edytowane przez kamila88_ Czas edycji: 2015-08-10 o 15:37 |
2015-08-10, 15:34 | #4 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
desperacja to jedno. brak większego uczucia to drugie. beznadziejny ten związek, skoro nie -potrafisz się odezwać i normalnie porozmawiać. może faktycznie lepiej, żebyś się z nim rozstała to facet będzie miał szansę poznać kogoś, kto będzie mówił, co leży na wątrobie, a nie kończy związek bez słowa. żenada.
__________________
-27,9 kg |
|
2015-08-10, 15:37 | #5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Dziwnie brzmi to Twoje "wewnętrzne postanowienie" wobec opisu, że to taki udany związek. Bardzo dziwnie. Jak dla mnie kończenie związku bez porozmawiania, bo tak się sobie wymyśliło, to niestety przejaw... sama nie wiem czego. |
|
2015-08-10, 15:37 | #6 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
alez rozmowy byly, to nie jest tak, ze nigdy nie rozmawialismy a ja stawiam tak sprawe na ostrzu noza. on bardzo dobrze wie jakie ja mam oczekiwania.
nie wiem po prostu na co on czeka teraz, checi sa, pierscionek jest. czasem mam wrazenie, ze moze jakos podwiadomie wyczuwam, ze mi zalezy bardziej? moze mam niesluszne wyobrazenie o tym jak mowi i zachowuje sie dorosly, w miare ustabilizowany facet, ktory planuje (i chce!) zakladac rodzine... jeszcze raz - rozmawialismy o tym nie raz. z reszta powiedzialam mu, ze nie jestem typem stawiajacym warunki i powiedzialam, ze bede czekac do pewnego momentu. wiele razy rozmawialismy o slubie i o tym, ze chcemy ze soba byc. Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2015-08-10 o 15:40 |
2015-08-10, 15:39 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Nie rozumiem, co te baby się tak boją "wystraszyć" facetów. Tzn rozumiem, bo sama tak się bałam gębę otworzyć, i tak nic z tego nie wyszło . Jak by mi wymarzony facet sugerował ślub, skakałabym ze szczęścia. Nie wiem, skąd przekonanie, że dla faceta to jakaś katorga, kajdanki i nie wiadomo, co jeszcze. Autorko - cóż, może Twój facet ma romantyczną wizję, jak tuż przed odprawą klęka przed Tobą, całucie się a tłum pasażerów klaszcze, ale Tobie najwyraźniej ta wizja nie odpowiada. Jak masz się męczyć, złościć i rozważać koniec związku, to weź normalnie z nim pogadaj i już. |
|
2015-08-10, 15:40 | #8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Pogrubione: no tak, tu może być pies pogrzebany. Ale jednak po 6 latach rzekomo bardzo udanego związku warto byłoby sprawę wyjaśnić do końca. |
|
2015-08-10, 15:41 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
No to w takim razie, zamiast się zastanawiać, kiedy on wreszcie zapyta, lepiej się zastanów, co odpowiedzieć...
|
2015-08-10, 15:52 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Lepiej go rzuć już dzisiaj, nie czekaj na jego przyjazd.
Po pierwsze nie kochasz go i traktujesz go przedmiotowo jako środek do odbycia własnego ślubu. Po drugie on porzuci swoje dotychczasowe życie i wyjedzie do innego kraju tylko po to, żeby dowiedzieć się, że jego dziewczyna właśnie rzuca go bez wyjaśnienia. Miej nad nim litość! A jak Ci tak naprawdę na nim zależy to sama ustal z nim termin ślubu bez żadnych pierścionków i magicznych obrzędów oświadczynowych! |
2015-08-10, 15:56 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
No właśnie. Nie rozumiem czemu to dla niektórych najważniejsza kwestia (a nie to, że związek udany i tak ogólnie facet chce). Miałam niezbyt udane zaręczyny i żyję.
|
2015-08-10, 16:04 | #12 | |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
on teraz spedza ze mna wakacje - od lipca do wrzesnia. potem wraca do Polski. kocham go, ale mam swiadomosc uciekajacego czasu - chce zalozyc rodzine, miec dzieci i wlasne miejsce na swiecie. chce rowniez miec poczucie, ze druga strona chce tego tak samo mocno. niestety, samo sie nic nie zrobi - jak ja ureguluje swoje sprawy imigracyjne, warto by bylo zajac sie zalatwianiem dla niego stalego pobytu, zeby nie musial pracowac na czarno. drogi sa rozne, mozliwosci wiele. ale trzeba by spotkac sie z prawnikiem imigracyjnym, na co potrzeba czasu. on zostaje tu jeszcze tylko 4 tyg., w tygodniu normalnie pracuje. wiec kiedy bedzie na to czas? znowu ja mam o tym wszystkim myslec, proponowac, planowac? to przeciez chodzi o jego tylek, zeby nie musial zajwaniac na czarno na budowie. kwestia kredytu, mieszkania (gdzies przeciez mieszkac musimy), czy to takie dziwne, ze nie chce tego omawiac przez skype, skoro mam go tutaj zywego? nie chce tez przedsiebrac zadnych powaznych krokow, zanim on sie oficjalnie nie oswiadczy. taki moj kaprys,o! to nie jest, ze ja tupie nozkami i chce juz! zdajecie sobie przeciez sprawe ile formalnosci stoi przed mlodymi ludzmi, nie mowiac o kwestiach imigracyjnych, ktore potrafia trwac latami. i moim zdaniem, poki on jest tu, poki mozemy normalnie na zywo porozmawiac, to jest wlasnie czas na podjecie pewnych decyzji i czas, zeby w koncu ruszyc z zyciem do przodu. Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2015-08-10 o 16:09 |
|
2015-08-10, 16:07 | #13 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ---------- Cytat:
Podobno rozmawiacie ze sobą - w tych tematach, jaki jest jego stosunek?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
||
2015-08-10, 16:11 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
|
|
2015-08-10, 16:11 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
2. Oświadczyny są z założenia nieoficjalne. Jeśli chcesz ustalić z nim coś oficjalnie to zawrzyjcie umowę pisemną lub umowę poświadczoną przez notariusza. 3. Oświadczyny nie są formalnością i nie są do niczego potrzebne. Jeśli już, to formalnością taką jest ślub. A oświadczyny to jest Twój kaprys! |
|
2015-08-10, 16:20 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
a Ty na pewno jego chcesz, a nie pięknego ślubu? Ślub nic nie zmienia, dziecko możesz mieć i bez niego.
Gdyby laska mojego przyajciela rzuciła go, bo się jej nie oświadczył to bym kazała mu się cieszyć
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 spinoholiczka [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
2015-08-10, 16:26 | #17 | ||||
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
na prawde o wielu rzeczach rozmawiamy, to nie jest tak, ze ja sobie strzelam focha bo tak. po prostu mam swiadomosci okromu spraw, ktorymi trzeba sie zajac, moglibysmy sie spiac, wziac kredyt, kupic mieszkanie w Pl, wynajac i niech czeka. mozna wziac kredyt tutaj, kupic dom i wynajac. on wie, ze ja wcale nie wymagam fajerwerkow i wodotryskow na zareczyny. ---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ---------- Cytat:
gdyby mi powiedzial, ze nie chce sie zenic, bo nie, ale chce miec ze mna rodzine, moglabym to rozwazyc, ale powtarzam, ze to nie taki typ. wiem, ze moge miec dziecko bez niego, ale wlasnie sie o to rozchodzi, ze chce z nim |
||||
2015-08-10, 16:31 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Czyli on nie jest zainteresowany przeprowadzką.
Ty jesteś. Masz jasny obraz sytuacji, tylko nie chcesz go przyjąć do wiadomości. naprawdę nie rozumiem określenia "Zwiazek udany, bez klotni, bez kryzysow", kiedy kryzys kroi się wam od dłuższego czasu i wcale nie chodzi o oświadczyny.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-08-10, 16:35 | #19 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Założenie rodziny nie równa się zaręczaniu się. Niektórzy ludzie decydują jednego dnia "bierzemy ślub", za miesiąc realizują. Bez pierścionków, bez bawienia się. ---------- Dopisano o 17:35 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- Cytat:
|
||
2015-08-10, 16:38 | #20 | |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
powiedzialam wprost - ja tutaj musze pomieszkac jakis czas, czy jestes gotowy na zycie na emigracji? powiedzial, ze tak. z reszta, jakbysmy byli oboje w Polsce, to nie trzeba by bylo zaplanowac chocby tego, gdzie bedziemy mieszkac? |
|
2015-08-10, 16:41 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Ciężko powiedzieć, ale wiesz, może on ma już to zaplanowane na jakiś konkretny dzień/okazję? A Ty wyskoczysz z pytaniem i zepsujesz niespodziankę?
A z drugiej strony z innego wątku znam wizażanke, która od dobrego chyba 1,5 roku wie, że jej facet MA pierścionek, a on nadal się nie oświadcza |
2015-08-10, 16:42 | #22 |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
\ja wiem, ze w zwiazkach zawsze jest ktos bardziej aktywny, ale na mily Bog, on ma chyba byc glowa rodziny? chyba warto sie zainteresowac, gdzie ta rodzina bedzie mieszkac? sama mam wziac kredyt? no i ile mam odbyc jeszcze tych rozmow? jest jakis limit?
|
2015-08-10, 16:43 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
podjęliście decyzję ale teraz on się najwyraźniej wycofuje - bo ten temat kompletnie go nie interesuje: ani praca, ani prawnik, ani mieszkanie
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2015-08-10, 16:48 | #24 | |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
nie wiem, moze on sie boi odpowiedzialnosci? nie jest to typ bawidamka, jest uczciwy, inteligentny, ma dobre serce ale moze sie po prostu boi? to naprawde nie chodzi o to, ze ja chce sie pochwalic zdjeciem pierscioneczka na fejsiku. wiec co Wy byscie zrobily? Edytowane przez Damayanti Czas edycji: 2015-08-10 o 16:51 |
|
2015-08-10, 16:49 | #25 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Nie rozumiem dlaczego autora nie może powiedzieć wprost, że przed jego wyjazdem ma być ustalona data ślubu i załatwione formalności. Tak powiedzieć wprost i zależnie od reakcji faceta cieszyć się albo rozstać.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-08-10, 16:51 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Nie pytaj nas, zapytaj własnego faceta, z którym jesteś od 6 lat. Czemu nie chcesz rozwiać swoich wątpliwości? Nie rozumiem tego. Serio lepiej rzucić faceta z powodu jakiegoś założenia się z samą sobą?
---------- Dopisano o 17:51 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Dla mnie ten wątek to jakiś kosmos. |
2015-08-10, 16:54 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 058
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Fajny związek, nie kłócicie się, nie macie kryzysów, ale chcesz odejść jak nie oświadczy się w danym terminie... ? Pogadajcie na ten temat po prostu. O przyszłości...
|
2015-08-10, 16:54 | #28 | ||
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
Cytat:
|
||
2015-08-10, 16:57 | #29 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
ja nie wiem, ale dla mnie przekazanie jasnej i klarownej informacji, zawierającej ważne detale, to nie jest ultimatum.
Poza tym, i tak chcesz go rzucić wiec co ci szkodzi postawić ultimatum. Jak pójdzie po twojej myśli to powinnaś się cieszyć. Ni w ząb nie kumam problemu z tego wątku.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-08-10, 17:00 | #30 | |
DAMAYANTI TROLLING INC.
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 3 397
|
Dot.: oswiadczynowe dylematy
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:09.