jesteście zazdrosne o facetów?

[201610240859]

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

Jakie są wasze granice?

[EdytkaEdytka71]

Szczerze?Nie byłabym zadowolona na pewno ,ale tez nie zabraniałabym mu .Byłoby mi smutno.Jeśli facet zainteresuje się inną kobieta to ,miałabym dowod na to że nie jest mnie wart .Jeśli natomiast to tylko i wyłącznie koleżanka to w porządku .Chociaz tak jak pisze nie czułabym się z tym dobrzeTroche zazdrości jest ok Ale nadmierna to już nie.

[dorris23]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

Jakie są wasze granice?

Napewno nie spodobalo by mi sie to zbytnio ale jakos bardzo bym tego nie rozstrzasała.

[Adrianna_8]

Nie podobaloby mi sie to. Nie bylam nigdy w takiej sytuacji - nie wiem, jakbym sie zachowala do konca. Bylabym niezadowolona, ze TZ stawia mnie w niekomfortowej sytuacji, a ogolnie nie jestem zbyt zazdrosna.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[rembertowa]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

nie.

Napisane przez bahama1

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

nie jestem matką, tylko partnerką, więc nie mogę "pozwalać". Nie mam nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner wymienia wiadomości.

Napisane przez bahama1

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

nie, nie byłabym zazdrosna. Nie ma nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner się spotyka.

[Niekonwencjonalna_blog]

Zależy...
Przed miesiączką i w trakcie jestem zazdrosna nawet o skarpetki.
Ale tak to chyba nie... Nie popadam w paranoje. Facet też ma koleżanki, kolegów.

[201701121406]

Nie miałam nigdy takich sytuacji. Ponadto nie rozumiem jak można na cokolwiek "pozwalać" to partner, a nie dziecko, które trzeba wychować.

[paniJezowa]

Jestem, a to tylko dlatego że on jest bardzo przystojny a ja należę do tych przeciętnych kobiet, ale trzeba mieć zaufanie do swojego partnera, inaczej zwariować można dziewczyno

[Devon_rose]

Napisane przez rembertowa

nie.

nie jestem matką, tylko partnerką, więc nie mogę "pozwalać". Nie mam nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner wymienia wiadomości.

nie, nie byłabym zazdrosna. Nie ma nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner się spotyka.

Napisane przez rembertowa

nie.

nie jestem matką, tylko partnerką, więc nie mogę "pozwalać". Nie mam nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner wymienia wiadomości.

nie, nie byłabym zazdrosna. Nie ma nic przeciwko, nie robi mi to. Nie kontroluję tego, z kim mój partner się spotyka.

Podpisuje się pod tym.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

Nie.

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

Pozwalać? Mój facet jest dorosły i sam podejmuje decyzje.

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

Nie.

[MalyRycerzyk]

Myślę, że jak facet zachwyca się urodą innych kumpel, a tobie nie mówi że jesteś piękna, to znak że trzeba wiać.

[BadLife]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

Raczej nie. Kiedyś powiedział o jakiejś obcej lasce, że ładna. Nasza znajoma mówi ,,No wiesz co...mówisz takie rzeczy przy swojej kobiecie?" a on ,,Tamta jest ładna, a moja jest najpiękniejsza". Rozczuliło mnie to Oczywiście gdyby zaczął przesadzać z częstotliwością takich komentarzy - wkurzyłabym się w końcu.

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

Nie miałam jeszcze takiej sytuacji. Jest pewna osoba, która wiem, że mu się podobała. Nic z tego nie wyszło. Przyznaję się, że gdyby pisał z nią - byłabym zazdrosna. Tak czy siak - nie mogłabym mu zabronić. Jedynie wyjaśnić, że nie najlepiej się z tym czuję.


Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

Sytuacja jak wyżej Powiedziałabym mu, że gdyby to była znajomość ciągnąca się od X czasu przed naszym związkiem - nie mam nic przeciwko. Jeśli jednak szukałby sobie koleżanek do wychodzenia sam na sam na miasto - podczas naszego związku...Hmm...jestem na nie. W drugą stronę z resztą mamy podobną umowę.

Jakie są wasze granice?

[kahoko hino]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

nie.

Napisane przez bahama1

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

ja nie jestem od pozwalania w związku. nie mam nic przeciwko.

to projekcja brzmi jak chora projekcja.

Napisane przez bahama1

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

nie. nie jestem zazdrosna też wtedy, gdy umawia się na kawę z koleżanką, która mu się podoba.

Napisane przez bahama1

Jakie są wasze granice?

to pytasz o zazdrość czy o granice? bo to dwa różne tematy.

Napisane przez Niekonwencjonalna_blog

Zależy...
Przed miesiączką i w trakcie jestem zazdrosna nawet o skarpetki.
Ale tak to chyba nie... Nie popadam w paranoje. Facet też ma koleżanki, kolegów.

moja wersja: kocham Cię! nienawidzę Cię! przytul mnie! nie dotykaj mnie! POMARAŃCZE!!!!

Napisane przez MalyRycerzyk

Myślę, że jak facet zachwyca się urodą innych kumpel, a tobie nie mówi że jesteś piękna, to znak że trzeba wiać.

a to swoją drogą, jednak nie o tym mówimy tak de facto.

[Disnejova]

Haaa nie no bez urazy ale ja będę bynajmniej szczera ale ja bym była zazdrosna jakby mój facet umówił sie na kawkę z atrakcyjną kobietką mm no sorry rozumiem , oczywiście nie popadajmy w paranoje zapytałabym w jakim celu było te "spotkanie". Popieram spakowałabym się jakby mój facet zachwycał się przy mojej obecności urodą moich koleżanek . Na szczeście są granice jak i w każdym związku których się nie przekracza .

[MalyRycerzyk]

Napisane przez Disnejova

Haaa nie no bez urazy ale ja będę bynajmniej szczera ale ja bym była zazdrosna jakby mój facet umówił sie na kawkę z atrakcyjną kobietką mm no sorry rozumiem , oczywiście nie popadajmy w paranoje zapytałabym w jakim celu było te "spotkanie".

Jak facet umawia się na kawkę z ładną koleżanką to ZAWSZE [uwaga: nawet jeśli jest z wami szczęśliwy] ma zamiary natury erotycznej. Nie koniecznie od razu będzie dążył do seksu, ale nie ma czegoś takiego jak facet, który idzie na kawę z kimś, kto mu się podoba, tylko w celach czysto kumpelskich.
Podobnie jest z kobietami. Jest to pewna forma emocjonalnej zdrady, ot co.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MalyRycerzyk

Jak facet umawia się na kawkę z ładną koleżanką to ZAWSZE [uwaga: nawet jeśli jest z wami szczęśliwy] ma zamiary natury erotycznej. Nie koniecznie od razu będzie dążył do seksu, ale nie ma czegoś takiego jak facet, który idzie na kawę z kimś, kto mu się podoba, tylko w celach czysto kumpelskich.
Podobnie jest z kobietami. Jest to pewna forma emocjonalnej zdrady, ot co.

Może mów za siebie zamiast za całokształt populacji.

[MalyRycerzyk]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;63815231]Może mów za siebie zamiast za całokształt populacji.[/QUOTE]
Widzę, że ubodło. Czyżbyś się bała, że mam rację i twój TŻ nie jest wcale taki fajny?

[Barbarella05]

Napisane przez bahama1

Jesteście zazdrosne gdy wasz facet mówi, że jakaś wasza koleżanka jest ładna i fajna?

Pozwalacie na pisanie waszego faceta z koleżanką, która kiedyś mu się podobała( pewnie nadal uważa ja za atrakcyjną)?

Byłybyście zazdrosne gdyby wasz facet spotkał się z kobietą, która kiedyś mu się podobała? Zakładając, że oni tylko by rozmawiali, nic poza tym.

Jakie są wasze granice?

Bylam kiedyś w takiej sytuacji.

Nie podobało mi się to, ale facet to nie niewolnik, nie mogę mu na coś pozwalać a na coś nie. jego wybór.

Szczerze choćby nie wiem co jak laska była piękna, jeśli partner jest uczciwy to będzie trzymał znajomość w odpowiednich ryzach.
Jeśli nie.... Facet do odstrzału.

[mufaska95]

Niektórzy chyba nie piszą szczerze samą nie wiem dlaczego przecież jeżeli facet pisze z dziewczyną, którą uważa za atrakcyjną i chce się z nią spotkać na mieście no to chyba logiczne jest, ze kobieta czulaby zazdrość i zagrożenie bo to nie jest normalna sytuacja jeżeli wcześniej się nie przekaźniki tylko dopiero teraz ich wzięło na spotkania nawet kobieta, której facet jest dozgonnie oddany i ufamy mu i wiemy, że kocha tylko Ciebie to i tak taką sytuacją wzbudza zazdrość to naturalne a gdy ktoś pisze "nie nie robi mi to mam to gdzieś, nie kontroluje tego" to albo faktycznie ma to gdzieś i jej nie zalezy na facenie lub nie jest to prawdziwa milosc bo miec gdzies czy twój facet spotyka się z kumplem czy z laską, która mu się podoba i to bez Ciebie to może tylko dziewczyna, której aż tak nie zależy więc nie piszcie bzdur

[dzamatasi]

Tak, jestem cholernie zazdrosna,choć próbuję z tym walczyć.
Co prawda o każdą nie jestem zazdrosna, ale zdarzyło się,że przez koleżankę z którą"tylko" pisał nasz związek by się rozpadł. On niby twierdził,że nic złego nie robił i nie rozumie o co mi chodziło,że sobie coś ubzdurałam.. Już z nią nie pisze,koleżanka znalazła sobie faceta i przestała do mojego pisac. Jest jeszcze jedna małolata, z którą niby tylko po koleżeńsku się spotykał, niemniej tez nie lubie jak ze soba pisza, albo widują, bo mieszkają koło siebie... Niestety tej znajmości zabronić nie mogę . Tak czy siak wolałabym nie być aż tak zazdrosna, miałabym mniej stresów i żyłoby się lepiej.

[rembertowa]

Napisane przez mufaska95

Niektórzy chyba nie piszą szczerze samą nie wiem dlaczego przecież jeżeli facet pisze z dziewczyną, którą uważa za atrakcyjną i chce się z nią spotkać na mieście no to chyba logiczne jest, ze kobieta czulaby zazdrość i zagrożenie bo to nie jest normalna sytuacja jeżeli wcześniej się nie przekaźniki tylko dopiero teraz ich wzięło na spotkania nawet kobieta, której facet jest dozgonnie oddany i ufamy mu i wiemy, że kocha tylko Ciebie to i tak taką sytuacją wzbudza zazdrość to naturalne a gdy ktoś pisze "nie nie robi mi to mam to gdzieś, nie kontroluje tego" to albo faktycznie ma to gdzieś i jej nie zalezy na facenie lub nie jest to prawdziwa milosc bo miec gdzies czy twój facet spotyka się z kumplem czy z laską, która mu się podoba i to bez Ciebie to może tylko dziewczyna, której aż tak nie zależy więc nie piszcie bzdur

po pierwszym poście w tego rodzaju wątku można włączyć odliczanie i czekać, kiedy pojawi się pierwszy komentarz, sugerujący, że osoby nieodczuwające zazdrości oraz nieroszczące sobie prawa do kontrolowania partnera są w nieprawdziwych związkach, nie kochają albo - łżą. Bo to, że można być w zdrowym - pozbawionym kontroli - związku dwojga dorosłych ludzi, którzy są ze sobą z wyboru, i ten wybór ponawiają każdego dnia, którzy wiedzą, dlaczego są ze sobą i cenią - oboje - bycie ze sobą wysoko, i można w konsekwencji mieć wylane na to, z kim i gdzie się partner spotyka - to już się nie mieści w głowach. Byłoby to nawet zabawne, gdyby nie było tak bardzo smutne.

Pomijając kwestię zasad, mnie by się zwyczajnie nie chciało być w związku, w którym musiałabym pilnować partnera, żeby nie zboczył, żeby rozmawiał, z kim trzeba i spotykał się, z kim trzeba - mam lepsze rzeczy w życiu do robienia niż matkowanie partnerowi. Nie chciałoby też mi się siedzieć w związku, uszytym tak cienkimi nićmi, że byle spotkanie z byle koleżanką mogłoby nim zatrząść w posadach. Szkoda życia na takie związki.

[bozenka345]

Przedtem byłam bardzo zazdrosna, odkąd w naszym łożku wieje nuda zaczęłam czuć ze po co ma być zazdrosna skoro nawet jeśliby mnie zdradził to ta dziewczyna nie dozna oszałamiających wrażeń. Chyba to początek końca, co sądzicie?

[Adrianna_8]

Napisane przez bozenka345

Przedtem byłam bardzo zazdrosna, odkąd w naszym łożku wieje nuda zaczęłam czuć ze po co ma być zazdrosna skoro nawet jeśliby mnie zdradził to ta dziewczyna nie dozna oszałamiających wrażeń. Chyba to początek końca, co sądzicie?

Chyba sama chcesz konca, skoro pozwalasz tej relacji umrzec. Wiec moze sama to utnij?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez rembertowa

mnie by się zwyczajnie nie chciało być w związku, w którym musiałabym pilnować partnera, żeby nie zboczył, żeby rozmawiał, z kim trzeba i spotykał się, z kim trzeba - mam lepsze rzeczy w życiu do robienia [...]. Nie chciałoby też mi się siedzieć w związku, uszytym tak cienkimi nićmi, że byle spotkanie z byle koleżanką mogłoby nim zatrząść w posadach.

Nic dodać, nic ująć!

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez bozenka345

odkąd w naszym łożku wieje nuda zaczęłam czuć ze po co ma być zazdrosna skoro nawet jeśliby mnie zdradził to ta dziewczyna nie dozna oszałamiających wrażeń

Nie wiem, czy to początek końca, ale podoba mi się ten tok myślenia

[bozenka345]

Napisane przez Adrianna_8

Chyba sama chcesz konca, skoro pozwalasz tej relacji umrzec. Wiec moze sama to utnij?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Co masz na myśli? Po prostu nie wiem jak działać, 1,5 roku związku, na początku było fajnie i brutalnie , ale teraz to tylko 3 te same pozycje. Mowię mu o swoich fantazjach on reaguje pozytywnie ale nigdy do ich spełnienia nie dochodzi

[beatkqa2108]

Jestem, bardzo. Jednak tylko o to o co wiem, że muszę. Byłam w sytuacji gdzie lubemu powiedziałam, że nie ma mieć zadnego kontaktu ze swoją znajomą (spotykali się kiedy my mieliśmy przerwę w związku tzn. nawet między nimi zaiskrzyło). Tylko o takie coś byłam zazdrosna. Koleżanki może mieć, martwiłabym się gdyby ich nie miał mam tylko uraz do tej jednej Pani oboje w pełni to rozumiemy

[Naomi21]

Napisane przez MalyRycerzyk

Jak facet umawia się na kawkę z ładną koleżanką to ZAWSZE [uwaga: nawet jeśli jest z wami szczęśliwy] ma zamiary natury erotycznej. Nie koniecznie od razu będzie dążył do seksu, ale nie ma czegoś takiego jak facet, który idzie na kawę z kimś, kto mu się podoba, tylko w celach czysto kumpelskich.

Też tak trochę uważam, dlatego nie podobałoby mi się to. Jestem osobą skrajnie zazdrosną i nie wiem od czego to zależy Próbuję z tym walczyć, ale kończy się na tym, że udaję, że jest OK, a z nerwów nie mogę spać w nocy

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez MalyRycerzyk

Widzę, że ubodło. Czyżbyś się bała, że mam rację i twój TŻ nie jest wcale taki fajny?

Co ubodło? Że wypowiadasz się na temat, o którym nie możesz mieć pojęcia?

Napisane przez mufaska95

Niektórzy chyba nie piszą szczerze samą nie wiem dlaczego przecież jeżeli facet pisze z dziewczyną, którą uważa za atrakcyjną i chce się z nią spotkać na mieście no to chyba logiczne jest, ze kobieta czulaby zazdrość i zagrożenie bo to nie jest normalna sytuacja jeżeli wcześniej się nie przekaźniki tylko dopiero teraz ich wzięło na spotkania nawet kobieta, której facet jest dozgonnie oddany i ufamy mu i wiemy, że kocha tylko Ciebie to i tak taką sytuacją wzbudza zazdrość to naturalne a gdy ktoś pisze "nie nie robi mi to mam to gdzieś, nie kontroluje tego" to albo faktycznie ma to gdzieś i jej nie zalezy na facenie lub nie jest to prawdziwa milosc bo miec gdzies czy twój facet spotyka się z kumplem czy z laską, która mu się podoba i to bez Ciebie to może tylko dziewczyna, której aż tak nie zależy więc nie piszcie bzdur

Nie, poczucie zazdrości nie jest w żaden sposób "logiczne". Zazdrość wynika z braku zaufania, a są osoby, które nie widzą powodu, by żyć z partnerem, któremu się nie ufa.

[AlaZala]

Napisane przez MalyRycerzyk

Jak facet umawia się na kawkę z ładną koleżanką to ZAWSZE [uwaga: nawet jeśli jest z wami szczęśliwy] ma zamiary natury erotycznej. Nie koniecznie od razu będzie dążył do seksu, ale nie ma czegoś takiego jak facet, który idzie na kawę z kimś, kto mu się podoba, tylko w celach czysto kumpelskich.
Podobnie jest z kobietami. Jest to pewna forma emocjonalnej zdrady, ot co.

Jeśli masz zamiary erotyczne, to nie jest to zdrada emocjonalna. Zdrada emocjonalna jest wtedy, gdy zakochujesz się w kimś innym niż Twój partner, a nie wtedy, gdy uprawiasz z nim seks...

Poza tym Twoje stwierdzenie to zbyt duże uogólnienie. Musisz popracować nad rozróżnieniem pojęć "ja" i "facet".

[TakaSamaInna]

Jak dla mnie wszystko zależy od partnera. Jeśli nie naruszył mojego zaufania, jest ze mną szczery, nie kłamie, umie rozmawiać, po prostu nigdy mi nie podpadł to czemu miałabym być zazdrosna? Wierzyłabym mu jeśli by mówił, że to tylko koleżanka. Nie podobałoby mi się to jedynie wtedy gdyby zaczął poświęcać jej swój czas kosztem naszego (mojego i jego).
Gdyby jednak kiedyś naruszył zaufanie i jednak miałabym podstawy myśleć, że łączy ich coś więcej to jednak coś by mi w tym nie pasowało. Wtedy odpuściłabym go sobie, bo po co się męczyć w takim związku.
P.S. Sama uroda nie ma znaczenia, bo równie dobrze facet mógłby "polecieć" na charakter, poczucie humoru, wspólne tematy itd.