Amla- indyjskie olejki do włosów

[selula]

Pierwsze miejsce wydaje mi się trochę podejrzane ma niewiele kosmetyków i tylko kilka pozytywnych opini na allegro w dodatku nie ma opcji zapłaty za pobraniem - ja już kilka razy się naciełam płacąc za towar na którym mi bardzo zależało i czekam na jego otrzymanie do tej pory - już nie zaryzykuję .

Dzięki !!! w tym drugim miejscu jeszcze coś dla siebie wybiorę - nigdy tam nie buszowałam

[Nolley]

hahhaha Moja mama podsumowała dziś zapach daburowej Amli - stary wieniec pogrzebowy

[noseknosek]

Napisane przez Nolley

hahhaha Moja mama podsumowała dziś zapach daburowej Amli - stary wieniec pogrzebowy

mam podobne skojarzenie kojarzy mi się ze starą wodą po kwiatkach z wazonu

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

dzisiaj na noc Heenara

[OstraMieta]

Mam bardzo suche , blond włosy , kupiłąm Amlę Gold , ale jeszcze nie używałam , zastanawiam się nad dodaniem jeszcze jakiegoś oleju , jaki możecie polecić ?vatika kokosowa ? migdałowa ? czy co będzie najlepsze ? zależy mi na nawilżeniu , regeneracji i szybkim poroście można je mieszać w ogóle?

[noseknosek]

Napisane przez OstraMieta

Mam bardzo suche , blond włosy , kupiłąm Amlę Gold , ale jeszcze nie używałam , zastanawiam się nad dodaniem jeszcze jakiegoś oleju , jaki możecie polecić ?vatika kokosowa ? migdałowa ? czy co będzie najlepsze ? zależy mi na nawilżeniu , regeneracji i szybkim poroście można je mieszać w ogóle?

ja bym nie mieszała, bo Amla to specyficzny olej, na parafinie, nie wiem jak przez parafinę będzie przenikał zwykły olej może stosuj zamiennie Amlę z czymś innym? spróbuj jakiś naturalny, bez dodatku ziół może skoro zależy Ci na nawilżeniu?

[pannahanna]

Napisane przez Nolley

hahhaha Moja mama podsumowała dziś zapach daburowej Amli - stary wieniec pogrzebowy

Dla mnie pachna jak henna (ta do nakladania na dlonie, czerwona)

[Halinaa]

Hej dziewczyny,
Ja od czwartku używam AMLA GOLD. Kupiłam go za jakieś grosze (2,69Ł za 200ml) . Jak narazie to nie widze efektów. Ale dopiero 3 razy stosowałam (właśnie mam na włosach poraz 3) Zobaczę jakie będą efekty po miesiącu stosowana.

Łatwo się go aplikuje na włosy, jest wydajny, pachnie jałowcem. Jak dla mnie jedynym minusem jest brak pompki .

[Ula_87]

Amla Gold w takiej cenie?

Gdzie tak jest?

[czekoladoholiczka13]

Ojojoj....Tyle się tego naczytałam, że nie wiem sama jak mam robić w końcu z tymi olejami Biorę teraz Izotek i oprócz tego, że wysusza mi skórę na twarzy to i włosy... I chociaż nie wiem ile masek bym nałozyła, włosy są w dobrej kondycji, ale nie takiej jakiej bym chciała. Teraz pora zamówić chyba Amlę.
Dziewczyny!
1. Jak powinnam ją stosować?
2. Co ile dni?
3. Po jakim czasie zauważyłyście efekty( wiem, że to sprawa indywidualna, ale mniej więcej)?
Będę Wam baaardzo wdzięczna za odpowiedź

[KlatkaNaPtaszka]

Ja używam amle dabur vatike od 2 lat jestem mega zadowolona. Włosy myje co 2 dzień ale nie stotuje za każdym razem tego olejku. Mam go w postaci wosku ktory muszę rozgrzać do postaci płynnej nakładam na noc na włosy i rano zmywam. Jest cudowny. Kosmetyki tego typu odkryłam dzięki wizazowi. Nigdy ich nie zamienie na inne dzięki nim mam piękne włosy.
Oprócz vatiki stosuje jeszcze olejek z wyciagiem z czosnku kaktusa i jakichś ziól, oraz szampony z tej samej firmy dabur. Żaden mnie jeszcze nie rozczarował.
Kosmetyki te kupuje za gorsze na allegro u tego samego sprzedawcy więc mogę powiedzieć ,że jest sprawdzony. Ma on bodajże w Warszawie również sklep stacjonanry. Nie wiem czy mogę tutaj dać link do niego?

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

Napisane przez "niusia"

Witam. Pozwólcie, ze na chwilę zagoszczę w Waszym wątku.
Amlę stosuję mniej lub bardziej regularnie od 3 lat. Ostatnio jednak zastanawiam się jak zamksymalizowac jej działanie.
Mam do Was trzy krotkie pytania.

Ostatnio czytałam, ze zarówno amle jak i inne oleje należy stosować na uprzednio zmoczonych włosach. Dlaczego? Czy może z tego samego powodu, dla którego nie nalezy czesać i szarpać mokrych włosów, gdyż są bardziej wrazliwe na uszkodzenia (tak więc będą też wrażliwsze na działanie substancji odżywczych)?

Jak wiadomo ciepło wzmaga dzałanie wiekszości odżywek i olejków, czy tak jest takze w przypadku amli? Nigdy nie słyszałam, aby ktoś "podgrzewał" amle suszarką. Czy jest to może tak oczywiste, że się o tym nie pisze?


Z uwagi na fakt, że moje włosy maja niezwykłą skłonnośc do wypadania z byle-powodu nakładałam amle od połowy długości włosów. Ostatnio jednak oczytałam się w kwc o tym, jak niesamowicie amla przyśpiesza wzrost włosów, na czym na pewno bardzo by mi zależało. Tak, z pewnością nie miałabym nic przeciwko.
Czy rzeczywiście zauważyłyście, ze regularne nakładanie amli na skalp jakkolwiek przyspiesza porost włosów, a może odwrotnie...powoduje ich wypadanie? (często środki mające zagęszczać włosy itp powoduja szybsze wypadanie włosów w telogenie - i o to właśnie pytam, z uwagi na to, że nie chce do takiego zjawiska doprowadzić).
Będe wdzięczna za rozwianie którejkolwiek z moich wątpliwości.

Stosuje Vatike od kilku lat, mam ją w postaci takiego jakby wosku który muszę rozpuścić i wtedy wcieram go. Zaczynam od wcierania w skóre głowy następnie w końcówki. Nie zauważyłam jakiegoś ponadnorme wypadania włosów, moje włosy kochają te kosmetyki i odwdzięczają mi się za ich stosowanie pięknym wyglądem

[anusiuniaa]

Hej)
i zrobiłam kolejne zamówienie tym razem m.in, w moje ręce wpadł dabour Mustard Oil. I tu moje pytanie - czy mozna go nakladac na całą dlugość? Bo ja sie balam i nalozyłam ten na skalp a Vatike na długosc

[pannahanna]

Napisane przez anusiuniaa

Hej)
i zrobiłam kolejne zamówienie tym razem m.in, w moje ręce wpadł dabour Mustard Oil. I tu moje pytanie - czy mozna go nakladac na całą dlugość? Bo ja sie balam i nalozyłam ten na skalp a Vatike na długosc

Nie smierdzi CI za bardzo? )

Mozesz, poeksperymentuj!

[evika87]

Czy Amle można dodawać do tradycyjnej maski do włosów(czyli żółtko, miód, odżywka)?

[vyenna]

Zależy ile chcesz trzymać. Żółtka lepiej nie trzymać na głowie więcej niż 30 minut, bo ponoć może przesuszać. A Amla na mniej niż 30 minut, to nie wiem czy specjalnie ma szansę jakoś zadziałać.
Niektórzy mieszają amlę z odżywką i im to służy, ja jeszcze nie próbowałam.

[evika87]

dziękuje za odpowiedź

[majreg]

Napisane przez "niusia"

ania smerfetka: Nie wiem czy chodzi o łuski włosowe, łuski chyba otwierają się pod wpływem ciepła, ale czy po zmoczeniu? Skoro włosy są wrażliwsze, pewnie też.

lele: W taki razie caly czas nakładałam amle i inne oleje nie tak jak trzeba, bo na suche włosy. Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zacząć robić to prawidłowo. Ostatnio zastanawiałam się, dlaczego mimo intensywnej pielęgnacji moje włosy ..gdy je wyprostuje..wyglądają sucho i bez zycia. :/ Gdy się falują też sprawiają wrażenie lekko przesuszonych, mimo, że są błyszczące i sypkie
Dodatkowo od polowy długości kolor wygląda jak wypłowiały. Ale to ze względu na to, że moje włosy mają tendencje do zmian koloru. Nie, to nie przez słońce. W moim zyciu już dwukrotnie ko

lor moich włosów zmieniał się diametralnie. Przez długi czas miałam jasny, ciepły brąz, teraz wyrastające włosy mają zimny, niemal czarny kolor. Efekt jaki powstaje na włosach z pewnością tez niweczy moje starania, bo wygląda to, jak wypłowiały z powodu, słońca czy przesuszenia kolor.

Dowiedziałam się także, ze po zmyciu oleju należy nakładać odżywkę tak jak zwykle (metoda omo). Ja ograniczałam się do samego olejku. A więc wszystko robiłam żle Brawa dla mnie.
...
Pora zabrać się do tego na poważnie.

Co do suszenia - ja tez nie susze włosów po myciu, ale sporóbuje podgrzeć amlę.

Jeśli chodzi o nakładaniie amli na skalp, wczoraj zaryzykowałam i dokładnie natłuściłam całe włosy i skórę głowy; mimo, że trzymałam olej krócej niż zwykle włosy wydają mi się dużo ładniejsze niż zazwyczaj. Nie mówię o poprawie ich stanu po jednym razie , ale po prostu wyglądają ładniej, są gładsze i bardziej błyszcące. Nie zauważyłam reakcji "alergicznej" w postaci masowego wypadnięcia włosów ( a aczasem tak bywa po jednym użyciu..) więc od teraz będę nakłądać amle także na skalp. Może do lata wyhoduję czuprynę do pasa.

Dzięki za odpowiedzi.

Z 1 strony pisze się,że ciepło suszarki niszczy włosy, a z 2 zaleca, żeby podgrzewać naolejowane włosy podczas gdy olej uzyskuje jeszcze wyższą temp. niż woda i może przez to wysuszać na maksa. Nie zaleca sie nakładania oleju na włosy np. przed wejsciem do sauny . Nie wiem na jakiej tez podstawie uważacie, że parafina cokolwiek Wam przepuści wgłąb skóry do cebulek o ile to właśnie ona tworzy nieprzepuszczalną barierę.
Może mi to ktoś logicznie wytłumaczyć, bo nie rozumiem jak to się w końcu dzieje.

[anastazjaaa2]

Napisane przez majreg

Z 1 strony pisze się,że ciepło suszarki niszczy włosy, a z 2 zaleca, żeby podgrzewać naolejowane włosy podczas gdy olej uzyskuje jeszcze wyższą temp. niż woda i może przez to wysuszać na maksa. Nie zaleca sie nakładania oleju na włosy np. przed wejsciem do sauny . Nie wiem na jakiej tez podstawie uważacie, że parafina cokolwiek Wam przepuści wgłąb skóry do cebulek o ile to właśnie ona tworzy nieprzepuszczalną barierę.
Może mi to ktoś logicznie wytłumaczyć, bo nie rozumiem jak to się w końcu dzieje.

Z tym podgrzewaniem oleju to nie jest tak,że grzejesz go do niewiadomo jakiej temperatury.Nikt nie doprowadza oleju do wrzenia, ani nawet gorąca. Podgrzewa się na przykład kokosa, albo olejki na jego bazie, bo temp pokojowej ma postac stalą. Podgrzewasz lekko we wrzątku, robi się plynny( nie jest nawet dobrze cieply, tylko bardzo letni), to podgrzanie to ledwo kilka stopni więcej niż temp otoczenia Albo nakladasz poprostu rzęcznik czy czapkę na naolejowane wlosy i tyle. 100 stopni tam nie ma, pewnie nie ma nawet 30. A suszarka to inna sprawa, podmuch gorącego powietrza itd..a w saunie temperatura tez raczej dużo wyższa temp niż pod czapą, albo takiego cieplego oleju, zresztą...ciepły jest tylko kilka minut...no i chyba rzadko kto naklada olej i na to czapkę czy ręcznik nawet.
Parafina nie tworzy aż tak nieprzepuszczalnej powloki,żeby kompletnie nic się nie przebilo przez nią. Takze wszytsko inne dziala, mimo używania olei na parafinie .

[majreg]

Napisane przez anastazjaaa2

Z tym podgrzewaniem oleju to nie jest tak,że grzejesz go do niewiadomo jakiej temperatury.Nikt nie doprowadza oleju do wrzenia, ani nawet gorąca. Podgrzewa się na przykład kokosa, albo olejki na jego bazie, bo temp pokojowej ma postac stalą. Podgrzewasz lekko we wrzątku, robi się plynny( nie jest nawet dobrze cieply, tylko bardzo letni), to podgrzanie to ledwo kilka stopni więcej niż temp otoczenia Albo nakladasz poprostu rzęcznik czy czapkę na naolejowane wlosy i tyle. 100 stopni tam nie ma, pewnie nie ma nawet 30. A suszarka to inna sprawa, podmuch gorącego powietrza itd..a w saunie temperatura tez raczej dużo wyższa temp niż pod czapą, albo takiego cieplego oleju, zresztą...ciepły jest tylko kilka minut...no i chyba rzadko kto naklada olej i na to czapkę czy ręcznik nawet.
Parafina nie tworzy aż tak nieprzepuszczalnej powloki,żeby kompletnie nic się nie przebilo przez nią. Takze wszytsko inne dziala, mimo używania olei na parafinie .

Co do parafiny to jednak wątpię. Nawet ekstrakty na hydrolacie czy na wodzie są mało skuteczne. Musi być jakiś promotor przejścia np. alkohol, a parafina jeszcze bardziej utrudnia dostęp. Nie chcę nikogo tu przekonywać, ale parafina moze co najwyżej działać nieco ochronnie na włoski tworząc pewnego rodzaju powłokę i zatrzymując wodę, czy zabezpieczajac przed urazami mechanicznymi ale to, że wnikają jakieś substancje odżywcze z amli np. wit.c wydaje mi się mało prawdopodobne. No ale to tylko moje skromne zdanie, a każdy ma prawo robić wg własnego uznania.
U mnie np. kremy z parafiną na dłuższą mete masakrycznie wysuszały buzię , a jednoczesnie zanieczyszczenia się pojawiały. Po zmyciu wodą był wysusz . Po przejsciu na naturalne olejki problem całkowicie zniknął.

[vivinn]

Ja mam zupełnie inną teorię na temat parafiny i wcale nie sądzę, że ta teoria jest mało prawdopodobna
Ani trochę nie rozumiem tego, jakoby parafina miała pierwsza docierać do skóry i blokować wnikanie innych substancji. Wydaje sie to ciut nierealne, toć olejki i ekstrakty nie urządzają między sobą wyścigów
Sądzę, że te dobrodziejstwa, które dotrą do skóry, to dotrą i działają, a parafina zabezpiecza to, co już dotrze ochronną warstwą. A to, co nie dotrze? No cóż - trudno

Poza tym parafina nie tworzy na całych włosach i skórze głowy nieprzepuszczalnej warstwy, inaczej po zmyciu delikatnym szamponem, bez sls włosy wyglądałyby niczym z plastiku. Ta "nieprzepuszczalna" warstwa tworzy się stopniowo, nabudowuje - na zasadzie cegiełka tu, cegiełka tam.

[RubyBlue]

Wybaczcie , że przerwę ciąg waszych spekulacji , chciałam się tylko podzielić wrażeniami. Prawdopodobnie ktoś już o tym pisał , ale ciężko się przebić przez ten gąszcz informacji. Stosuję amle od 4 miesięcy. Po jakimś czasie zauważyłam , że wypada mi więcej włosów niż zwykle. Na początku nie podejrzewałam amle, no bo jak to olej , który ma zmniejszać wypadanie i przyśpieszać porost, lepiej było zwalić na syoss który z ciekawości próbowałam, albo na moją nie chęć do fryzjerów. No ale w końcu wyszło szydło i okazało się ,że to przez amle. Olej jest wspaniały i nawet zapach mnie nie odstręcza, ale przestrzegam dziewczyny o cienkich , słabych, przetłuszczających włosach . Ten olej trzeba trzymać krótko , w ogóle jakikolwiek olej krótko. Posiedzieć w ciepłym pomieszczeniu i zmyć. Podejrzewam że musiał mi zapychać cebulki bo włos się nie łamał a wypadał na całej długości. Ale teraz jest już spoko i kocham dalej mój olej i czytam co ciekawego napiszecie. Następną chyba wypróbuję sese.

Wiem musiałam się pożalić , bo bym padła :P.
Pozdrawiam wszystkich

[201605090958]

Napisane przez RubyBlue

Wybaczcie , że przerwę ciąg waszych spekulacji , chciałam się tylko podzielić wrażeniami. Prawdopodobnie ktoś już o tym pisał , ale ciężko się przebić przez ten gąszcz informacji. Stosuję amle od 4 miesięcy. Po jakimś czasie zauważyłam , że wypada mi więcej włosów niż zwykle. Na początku nie podejrzewałam amle, no bo jak to olej , który ma zmniejszać wypadanie i przyśpieszać porost, lepiej było zwalić na syoss który z ciekawości próbowałam, albo na moją nie chęć do fryzjerów. No ale w końcu wyszło szydło i okazało się ,że to przez amle. Olej jest wspaniały i nawet zapach mnie nie odstręcza, ale przestrzegam dziewczyny o cienkich , słabych, przetłuszczających włosach . Ten olej trzeba trzymać krótko , w ogóle jakikolwiek olej krótko. Posiedzieć w ciepłym pomieszczeniu i zmyć. Podejrzewam że musiał mi zapychać cebulki bo włos się nie łamał a wypadał na całej długości. Ale teraz jest już spoko i kocham dalej mój olej i czytam co ciekawego napiszecie. Następną chyba wypróbuję sese.

Wiem musiałam się pożalić , bo bym padła :P.
Pozdrawiam wszystkich

Ojej, kolejna, która nie czytała wątku od początkuWłosy nie wypadły Ci dlatego iż amla jest taka be-wypadają wszystkie osłabione... I nie osłabione przez amlę, tylko przez wcześniejszą mocno inwazyjną i zdecydowanie antyprozdrowotną dla Twoich wlosów....

[weegirl]

No ja się nie zgadzam, wielu osobom lecą włosy, jak nakładają na skórę oleje, a także przy mocniej przetłuszczonej skórze. A wtedy nie ma co się bawić w natłuszczanie skóry, tylko lepiej oleje pozostawić na końce włosów. Przykładem takiego wypadania spowodowanego olejami jest Indios Bravos. Olejowanie jest naprawdę super, ale nie każda skóra toleruje nadmiar tłuszczu.

[fabregasowa]

Napisane przez danusiaes

Ojej, kolejna, która nie czytała wątku od początkuWłosy nie wypadły Ci dlatego iż amla jest taka be-wypadają wszystkie osłabione... I nie osłabione przez amlę, tylko przez wcześniejszą mocno inwazyjną i zdecydowanie antyprozdrowotną dla Twoich wlosów....

to już jest fanatyzm - nie przesadzaj dziewczyno. Jak włosy wypadają to znaczy że coś im szkodzi, ma dalej używać tego oleju, aż jej wszystkie wypadną, a wina i tak będzie po stronie strasznego szamponu z silikonem? Testuj coś takiego na swojej głowie Moja rodzina, znajomi, stosują tylko szampony, i może ich włosy nie wyglądają zbyt zdrowo, ale SĄ!

[RubyBlue]

Napisane przez danusiaes

Ojej, kolejna, która nie czytała wątku od początkuWłosy nie wypadły Ci dlatego iż amla jest taka be-wypadają wszystkie osłabione... I nie osłabione przez amlę, tylko przez wcześniejszą mocno inwazyjną i zdecydowanie antyprozdrowotną dla Twoich wlosów....

Od razu to zdementuje , od 3 lat nie używam prostownic, suszarek ani nie używam pianek , mazi do stylizacji , chyba raz babka na ślub lakierem mi przejechała. Staram się odżywiać zdrowo , biorę witaminki, unikam stresu w życiu :P o ile moge. Nie stosuję dużo środków na głowę , bo wiem że nadmiar szkodzi. Mam po prostu genetycznie naturalne (nie farbowane nigdy) włosy , które się szybciej przetłuszczają ( w zależności co dla kogo jest szybko, myję je co dwa dni ) . Po prostu w przypadku kiedy włosów nie jest dużo i są cienkie, nadmiar tłuszczu szkodzi. Olej natłuszcza , czemu nadmiar jego nie miałby działać tak samo jak nie mycie włosów przez tydzień? Mówię, olej działa na mnie dobrze , ale nie można go walić dużo i na skórę głowy , może niektóre dziewczyny, szczęśliwsze posiadające grube mocne włosy mogą sobie pozwolić na te luksus , ale takim jak ja po prostu tego nie polecam. Naprawdę trochę poeksperymentowałam za nim do tego doszłam ,może ameryki nie odkryłam , po prostu chciałam się tym podzielić.

[weegirl]

Napisane przez RubyBlue

Od razu to zdementuje , od 3 lat nie używam prostownic, suszarek ani nie używam pianek , mazi do stylizacji , chyba raz babka na ślub lakierem mi przejechała. Staram się odżywiać zdrowo , biorę witaminki, unikam stresu w życiu :P o ile moge. Nie stosuję dużo środków na głowę , bo wiem że nadmiar szkodzi. Mam po prostu genetycznie naturalne (nie farbowane nigdy) włosy , które się szybciej przetłuszczają ( w zależności co dla kogo jest szybko, myję je co dwa dni ) . Po prostu w przypadku kiedy włosów nie jest dużo i są cienkie, nadmiar tłuszczu szkodzi. Olej natłuszcza , czemu nadmiar jego nie miałby działać tak samo jak nie mycie włosów przez tydzień? Mówię, olej działa na mnie dobrze , ale nie można go walić dużo i na skórę głowy , może niektóre dziewczyny, szczęśliwsze posiadające grube mocne włosy mogą sobie pozwolić na te luksus , ale takim jak ja po prostu tego nie polecam. Naprawdę trochę poeksperymentowałam za nim do tego doszłam ,może ameryki nie odkryłam , po prostu chciałam się tym podzielić.

I bardzo dobrze, że się podzieliłaś swoimi spostrzeżeniami Wielu osobom włosy mocniej wypadają po olejowaniu nawet wtedy, gdy nakładają tłuszcz tylko na długość włosów. Ale u niektórych to wypadanie może być bardzo mocne i wtedy naprawdę nie warto ryzykować. Wg mnie, Twoja uwaga jest bardzo cenna, także i w olejowaniu należy zachować zdrowy rozsądek. Oleje włosom krzywdy nie zrobią (chyba, że źle dobrane, wysuszą), ale skórze głowy mogą jak najbardziej. Ale to trzeba na sobie sprawdzić, niestety Ja na szczęście mogę sobie pozwolić na nakładanie olejów na skórę głowy, ale obecnie tego nie robię. Aha, no i parafiny bym raczej na skórę głowy nie nakładała Amli nie nakładałam raczej na samą skórę.

[sheep_zonz]

Ja mam Amlę Dabur, ale jej skończyć nie mogę. Ten zapach mnie zniechęca, a obecnie nie mam żadnego innego mocno pachnącego olejku, który zatuszowałby Amlowski smrodek.

Nie wcieram żadnych olejków, w tym Amli, w skalp, za bardzo boję się wypadania włosów...

[Murano]

Witajcie dziewczyny
Ja tez zaczelam przygode z olejowaniem amla, zobaczymy jak mnie bedzie sluzyc.
Wczoraj pierwszy raz jej uzylam , zaraz po hennowaniu, tzn po 48 godzinach od hennowania i to co moge stwierdzic ze usunela mi swedzenie skory po hennie.
Niestety nie domylam po niej wlosow, pomimo uzycia szamponu Shikakai...chyba cos zle zrobilam z tym szamponem

Co do zapachu...jak ja powachalam pierwszy raz...KOSZMAR...ale jak tak wtarlam w skore glowy...to .....jest jak nikotyna...smierdzi i uzaleznia

[Olinka9]

Dziewczyny słuchajcie: przeskanowa łam sobie ten wątek o olejowaniu i mam do Was pytanko: czy widzicie rzeczywisty wpływ tych indyjskich olejków. Bo z tego, co piszecie wynika, że one w jakiś sposób uzależniają. Zmieniacie te olejki i co? A właściwie, po co? Ja nie mam zaufania do wschodnich (azjatyckich) specyfików, wystarczy, ze dałam się nabrać na "cud" Loreala. Czy ktoś gwarantuje, że te indyjskie olejki działąją na europejskie włosy, które są inne? Cieńsze, delikatniejsze?
Mam teraz wykończone włosy po stosowaniu prze ponad rok farby Inoa i chętnie czymś bym je potraktowała, ale ...

Ja teraz smaruję końcówki i wierzchnią warstwę włosów olejkiem z krokosza balwierskiego, do wygładzenia wystarcza kilka kropel, ale chyba nie leczy to włosów, tylko działa doraźnie

[moooniek]

Napisane przez Olinka9

Dziewczyny słuchajcie: przeskanowa łam sobie ten wątek o olejowaniu i mam do Was pytanko: czy widzicie rzeczywisty wpływ tych indyjskich olejków. Bo z tego, co piszecie wynika, że one w jakiś sposób uzależniają. Zmieniacie te olejki i co? A właściwie, po co? Ja nie mam zaufania do wschodnich (azjatyckich) specyfików, wystarczy, ze dałam się nabrać na "cud" Loreala. Czy ktoś gwarantuje, że te indyjskie olejki działąją na europejskie włosy, które są inne? Cieńsze, delikatniejsze?
Mam teraz wykończone włosy po stosowaniu prze ponad rok farby Inoa i chętnie czymś bym je potraktowała, ale ...

Ja teraz smaruję końcówki i wierzchnią warstwę włosów olejkiem z krokosza balwierskiego, do wygładzenia wystarcza kilka kropel, ale chyba nie leczy to włosów, tylko działa doraźnie

nikt nie moze Ci czegos takiego zagwarantowac, trzeba samemu testowac

[weegirl]

Napisane przez Olinka9

Dziewczyny słuchajcie: przeskanowa łam sobie ten wątek o olejowaniu i mam do Was pytanko: czy widzicie rzeczywisty wpływ tych indyjskich olejków. Bo z tego, co piszecie wynika, że one w jakiś sposób uzależniają. Zmieniacie te olejki i co? A właściwie, po co? Ja nie mam zaufania do wschodnich (azjatyckich) specyfików, wystarczy, ze dałam się nabrać na "cud" Loreala. Czy ktoś gwarantuje, że te indyjskie olejki działąją na europejskie włosy, które są inne? Cieńsze, delikatniejsze?
Mam teraz wykończone włosy po stosowaniu prze ponad rok farby Inoa i chętnie czymś bym je potraktowała, ale ...

Ja teraz smaruję końcówki i wierzchnią warstwę włosów olejkiem z krokosza balwierskiego, do wygładzenia wystarcza kilka kropel, ale chyba nie leczy to włosów, tylko działa doraźnie

Eee... ale co ma "cud" Loreala (masz tu na myśli farbę Inoa, która wcale cudowna nie jest?) do olejów indyjskich czy olejów w ogóle?

Jak długo używasz oleju z krokosza barwierskiego? Jeśli to parę miesięcy i nie widzisz efektów, to lepiej spróbować oleju z innymi kwasami tłuszczowymi- ten olej nie jest dla każdego No i tylko smarujesz trochę końcówki czy robisz olejowanie? Nakładasz olej na suche czy mokre włosy?

Co do "leczenia" włosów- to włos jest martwy i nie ma się co spodziewać cudów. Zniszczonego włosa nie uleczysz w żaden magiczny sposób.

I czemu nie masz zaufania do azjatyckich specyfików, w czym one mają być gorsze od tych zachodnich? Może jakieś konkretne przykłady?